Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin
Forum

Kaszydo ostatnie wypowiedzi na forum i w komentarzach

13.05.2018 16:16
Kaszydo
1
odpowiedz
Kaszydo
9

Dalej ciągnę Personę 5. Jestem już po pałacu Madaramy. Jakoś tak właśnie w czasie tego pałacu przypomniała mi się pewna historia. Wiosną 2016 roku Anish Kapoor, brytyjski artysta, kupił wyłączne prawo do użytkowania pigmentu Vantablack, określanego jako najczarniejszy materiał na ziemi. Kapoor jest jednym z najbogatszych artystów na świecie, jego majątek liczy się setkach milionów dolarów. Oczywiście innym artystą nie spodobało się, że Kapoor ma wyłączność na ten niezwykły pigment. Naprawdę ciekawie zrobiło się jednak, kiedy artysta i prowokator Stuart Semple stworzył własną różową farbę, którą nazwał „najbardziej różową farbą na świecie”. Wystawił ją na sprzedaż na swojej stronie, gdzie zamówić może ją każdy… z wyjątkiem Kapoora. Każdy klient podczas zakupu musi złożyć oświadczenie, że nie podzieli się farbą z człowiekiem, który zabrał światu Vantablack. Jednak Kapoor nic sobie z zastrzeżeń nie robił, i jakiś czas później pochwalił się posiadaniem różowego pigmentu na instagramie... pokazując różowy środkowy palec. W odpowiedzi Semple stworzył "najbardziej błyszczący brokat" zawierający drobinki szkła. Ostrzeżenie na opakowaniu nie maczać palców. Znowu może go nabyć każdy z wyjątkiem Kapoor. Świat sztuki czasem jest naprawdę dziwny.
Ostatnio poszerzyłam kolekcje cyfrowych tytułów m.in. o: Valkyrie Chronicles, Danganronpa Another Episode: Ultra Despair Girls i Rogue Galaxy na ps4. Tylko kiedy ja to przejdę.

13.05.2018 15:49
Kaszydo
Kaszydo
9

Grałam w demo i o dziwo gameplay był całkiem przyjemny. Jedyna wada to siara jak rodzina wchodzi ci do pokoju i widzi w co grasz.

29.04.2018 13:41
Kaszydo
😁
1
Kaszydo
9

Uśmiałam się czytając opis sceny z Sayonara, Zetsubou-Sensei. Bardzo mnie tym zaciekawiłeś, muszę chyba dodać sobie tą serię do listy do obejrzenia.

29.04.2018 13:35
Kaszydo
1
odpowiedz
Kaszydo
9

A mi wstyd się przyznać ale do tej pory nie zagrałam GoW II. Zawsze powtarzam sobie, że muszę nadrobić tę zaległość i oczywiście zawsze odkładam.
Chyba w ten weekend nie będę grać, w sobotę miałam imieniny ojca więc w niedzielę sobie odpocznę. Ale skusiłam się na promocję na Humble Bundle z grami Capcomu i Segi wśród nich jest RE Code Veronica którego nigdy nie skończyłam i Valkyria Chronicles. Działa tylko na amerykańskim koncie. Ktoś powinien mi zabrać kartę płatniczą.
Co jeszcze... ostatnio naszła mnie nostalgia i postanowiłam obejrzeć jedną z moich ulubionych kreskówek Teenage Mutant Ninja Turtles z 2003. Półtora miesiąca i zmęczyłam wszystkie 7 sezonów. Dwa ostanie są takie sobie, ale sezon 3 i 5 (Ninja Tribunal) były świetne. Już nie robią takich kreskówek :)

post wyedytowany przez Kaszydo 2018-04-29 13:36:13
22.04.2018 22:51
Kaszydo
1
odpowiedz
Kaszydo
9

Weekend się kończy i jak zwykle był za krótki. Zdążyłam tylko pograć w Persone 5. Jestem prawie gotowa ukraść skarb Madaramy. Na szczęście zbliża się długi weekend może w końcu jakoś nadrobię zaległości.

02.04.2018 21:28
Kaszydo
2
odpowiedz
Kaszydo
9

Święta, święta i po świętach. Nie wiele zrobiłam z tego co zaplanowałam. Grałam w Persona 5, niedługo wychodzi anime ciekawi mnie jak się uda. Naszło mnie znowu na stare kreskówki i zaczęłam oglądać TMNT z 2003. Z anime z jakiegoś powodu podoba mi się "How to Keep a Mummy". Normalnie próchnicy można dostać od tej słodyczy. W końcu skończyłam Transformers: Devastetion. Jestem trochę zła bo mamy otwarte zakończenie i zero szans na sequel. Ale sporo się zmienia w świecie Transformers. W tym roku nowe kreskówki. W przyszłości pojawi się nowa seria dla starszych fanów War for Cybertron. Filmy zostaną zrebootowane. Obecna seria IDW skończy się w tym roku i komiksy też czeka reboot. Może i nowej gry się doczekamy.

11.02.2018 20:07
Kaszydo
1
odpowiedz
1 odpowiedź
Kaszydo
9
Wideo

Ale ci Nier zazdroszczę!
Ja niestety w ten weekend w nic nie grałam, no trochę w Phoenix Wright: Ace Attorney: Trials and Tribulations. Za to czytałam komiksy. W końcu przeczytałam „Zeszyt Wendy” przepięknie zilustrowaną historię inspirowaną „Piotrusiem Panem”. Samochód którym Wendy wraca z braćmi do domu wpada do wody. Jej i starszemu Piotrkowi udaję się przeżyć ale Michaś przepada bez śladu. Dziewczyna twierdzi, że widziała jak brat unosi się w stronę światła, jednak nikt jej nie wierzy. W ramach terapii ma w zeszycie rysować to czego nie chce powiedzieć na głos. Depresyjna rzeczywistość pomieszana z kolorową ucieczką w świat snów.
O depresję mnie przyprawia ostatni Transformers: Lost Light. Po kolei giną wszyscy których lubię!

spoiler start

Numer 12, Mirrage – przecięty na pół i to wzdłuż. Mała szansa na przeżycie. Nawet jeśli przeżył pewnie Synder zeżarł mu mózg.
Numer 13, Tailgate – nie wierze! Po prostu nie uwierzę póki nie zobaczę ciała. MTMTE już mnie nauczyło nie ma ciała nie ma zgonu. Bo jak można uśmiercić tego słodziaka. Tailgate jest zbyt dobry , czysty, i ogólnie to źródło tęczy i wszystkiego co jasne i dobre w tym okrutnym świecie. Dlatego nie wierzę, że nie żyje. On i Cyclonus jeszcze się pogodzą, wszystko sobie wyjaśnią, wyznają sobie dozgonną miłość i będą żyć długo i szczęśliwie. I czasem Whirl będzie ich odwiedzał (jak Osioł ze Shreka). I tej wersji się trzymajmy!
Numer 14 Scavangerzy (czyli Krok, Crankcase, Misfire, Fulcrum, Spinister) i Nickel – no czemu nie, po co uśmiercać jedną postać na numer skoro można uśmiercić od razu 6! I czemu od razu nie rozszarpać ich na strzępy! Może część przeżyje. W odpowiednich warunkach Transformer może przeżyć urwanie głowy.
https://youtu.be/RUt87vEiDOc

spoiler stop

27.01.2018 22:31
Kaszydo
2
odpowiedz
1 odpowiedź
Kaszydo
9
Image

Świetny pomysł z tym wątkiem.
Squar, wracaj szybko do zdrowia.
Fajna ta ciekawostka z Quartet, nie znałam tego. Czy The Fruit of Grisaia to Kinetic Novel (sam tekst, żadnych wyborów)? Szczerze to rzadko gram VN chyba, że liczymy Ace Attorney, Danganronpa czy Zero Escape. Wolę mieć dużo wyborów, lub rozwiązywać jakieś zagadki. Unikam też erotycznych VN, nie to, że jestem jakoś bardzo pruderyjna (wręcz przeciwnie i mam parę ulubionych ero gier). Po prostu się trochę zraziłam, głownie przez gry BL. Złe zakończenia w tych produkcjach potrafią być naprawdę zrypane, jakim trzeba być sadystą żeby tak krzywdzić bohaterów.
Na razie odstawiłam Phoenix Wright: Ace Attorney: Trials and Tribulations. Skończyłam w połowie drugiego rozdziału. Zabawne ale kiedy ścigałam złodzieja w grze jednocześnie oglądała film Arsene Lupin. O i Godot mi się spodobał chociaż i tak brakuję mi Milesa. Transformers Devastation może odpale jak znajdę chwilę czasu. Gra która ostatnio skradła mi serce i przez która zarywam nocki to Stardew Valley. Nie jest to po prostu kln Harvest Moon. SV wzięło wszystko co najlepsze z HM, dodało mnóstwo własnych rozwiązań i usprawnień i zapakowało to wszystko w słodką retro oprawę. Z rzeczy które mi się podobają: crafting, ekspolarcja kopalni, walka z potworami, oprawa, muzyka, kawalerowie i panny (już sobie upatrzyłam Eliotta). Nie podoba mi się tylko łowienie ryb, jakoś nie mogę wyczuć rytmu przy tej mini gierce. Właśnie zaczęłam jesień pierwszego roku, mam już plan co zasadzę, zastanawiam się też czy najpierw rozbudować dom o kuchnie czy wybudować w końcu kurnik.

post wyedytowany przez Kaszydo 2018-01-27 22:31:56
06.01.2018 21:22
Kaszydo
2
Kaszydo
9
Image

Musiałam dodać ten kadr

06.01.2018 21:08
Kaszydo
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
Kaszydo
9
Image

No dobra, zobaczmy czy tym razem uda mi się dodać komentarz. (Trzecia próba) (Edycja: Udało się)
Persona Arena wciąż jest na mojej liście do przejścia. Ale na wciągneł mnie Phoenix Wright: Ace Attorney Trilogy, Pierwszą grę przeszłam akurat przed sylwestrem. Druga gra, Justice For All, nie jest może tak dobra jak pierwsza ale jest parę ciekawych momentów. Jak nowe informacje o rodzinie Fey w drugim rozdziale. Wyjaśnienie też tajemnicy latającego zabójcy w trzecim też było fajne. Chociaż do końca miałam nadzieje, że to Regina jest zabójczynią. Zbyt niewinnie jak dla mnie wyglądała. Szkoda mi Acro. Obecnie jestem na czwartym rozdziale i jest on zdecydowanie najciekawszy. Maya została porwana, nasz klient chyba naprawdę jest winny i Edgeworth wrócił. Franziska jest fajna ale Miles to Miles. Może jak skończę grę obejrzę anime. Jedyna rzecz która mnie irytuje to tłumaczenie. Trochę dziwne, że całą akcję na siłę przeniesiono do Ameryki, chociaż estetyka sugeruje Japonię.
Poza tym... wciąż rozpływam się nad komiksem Transformers: Till All Are One Annual. To już ostatni numer TAAO i zakończenie było emocjonujące. Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. I Starcream! Ten uśmiech na samym końcu, taki piękny, spokojny, nieco smutny uśmiech.

post wyedytowany przez Kaszydo 2018-01-06 21:15:00
17.03.2017 09:24
Kaszydo
😁
odpowiedz
Kaszydo
9

Najbardziej czekam (albo czekałam bo kiedy to pisze jest już po premierze) na Nier:Automata

Jest kolejny bardzo dobry miesiąc dla graczy. Na przełomie miesiąca dostaliśmy fenomenalny Horizon: Zero Dawn. A potem było coraz lepiej. Na początku premiera nowej konsoli ninteno i Zelda. Chociaż nie planuję w najbliższym czasie zakupu tej konsoli, to Zelda na wszystkich materiałach prezentowała się cudnie. Kolejny Tom Clancy's i Battlefield na pewno ucieszą wielu graczy ale szczerze mnie te marki po prostu nie kręcą. Vikings wygląda na świetne połączenie Diablo i mitologi nordyckiej, a biorąc pod uwagę, że w domu czeka na mnie nowa książka Gaimana jestem w klimacie. O i jeszcze Zero Escape: The Nonary Games, nie ma tego na liście ale bardzo lubię tą serie ale nie grałam w pierwszą część 999: Nine Hours, Nine Persons. Klimat tej gry jest nie do opisania, kojarzy mi się z książką Agathy Christie "I nie było już nikogo" tylko bardziej krwawe. Jak ktoś nie grał jest świetna okazja.

No i tak dochodzimy do dwóch największy dla mnie premier tego miesiąca czy Nier: Automata i Mass Effect: Andromeda. Ale napisałam na początku, że bardziej czekam na Nier. Zaraz wyjaśnie. Gry Biowere od czasu przejęcia przez EA strasznie się dla mnie popsuły. Wciąż był dobre ale nie było to to samo. Praktycznie ostatnią naprawdę wspaniałą grą był Dragon Age: Origins. Wiem, że niby ta gra wyszła już pod EA, ale prace były już w takim stopniu zaawansowane, że nie zdążyli niczego zepsuć. A potem co gra to było gorzej. Mass Effect 2 niby był dobry ale było sporo niedociągnięć, i fabuła też nie była tak ciekawa jak w jedynce. Dragon Age 2 nawet nie chcę wspomina o 3 powtarzalnych lochach. Mass Effect 3 też miał swoje problemy największym było chyba to nieszczęsne zakończenie i wymuszony multiplayer. Czara goryczy przelała się przy Dragon Age Inkwizycja. Liczne błędy, wypatroszony system rozwoju postaci, mało ciekawa fabuła i misje jak z MMORPG. Przeszłam tę grę dwa razy i mam swoje ulubione momenty ale żałuje, że kupiłam ten tytuł na premierze. Niestety wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że Andromeda idzie w tym samu kierunku. Słaba fabuła, słabe misje, koszmarna animacja to tylko niektóre zarzuty które słyszy się od osób które miały okazję przetestować grę. Pewnie i tak ją kupie, za bardzo kocham tę markę, ale poczekam jakiś rok może 1,5 jak stanieje i aktualizacje naprawią część błędów.

Ale się rozpisałam o bzdetach a miało być o Nier. Powiem szczerze, że na początku nie interesował mnie ten tytuł. Odpychał mnie zwłaszcza wygląd głównej bohaterki, jak z mokrych fantazji Japończyków o lolitkach. Nie grałam też w pierwszą część choć słyszałam, że jest ona w niektórych kręgach kultowa. Tak więc konsekwentnie omijałam wszystkie newsy i informacje... aż zagrałam w demo. No i to był dla mnie koniec bo się zakochałam. Zakochałam się w 2B, jak silną osobą jest, tym jej chłodnym opanowaniu i stanowczości. Pokochałam 9S, to taki słodki miły chłopiec... mogę go adoptować? Zachwycił mnie system walki, raz jest to RPG akcji, potem chodzona bijatyka, a innym razem strzelanina izometryczna. No i muzyka! Keiichi Okabe naprawdę się postarał, to uczycie melancholii doskonale pasuje do zniszczonego świata który przyszło nam odkrywać. Jeśli nie graliście w demo radze wam przestać czytać bo będzie spoiler. Na końcu walczymy gigantycznym robotem. Mam wielką słabość do wielkich robotów (wciąż czytam Transformers MTME) a ta walka była naprawdę genialna. I gdy myślimy, że po wszystkim, że zwyciężyliśmy, z wody wynurz się kolejna maszyna. Potem kolejna i jeszcze kolejna i następna... wszystkie powatarzają tylko jedno słowo Kurosu/Kill (grałam z japońskim dubbingiem). A co robią 2B i 9S. Wysadzają się w powietrze by je zniszczyć!. WTF! Czy główni bohaterowie właśnie popełnili samobójstwo? Co się dziej? Muszę to wiedzieć! Zaczęłam sprawdzać newsy, recenzje. Czego się dowiedziałam? Że Nier: to niesamowita, szalona gra w którą muszę zagrać. Serio jeden z recenzentów napisał o takiej scenie: „Honestly, I’m barely scratching the surface because I don’t want to spoil the game, but know that it features an androgynous male character who then gives birth to another androgynous male, both of whom become key story components”. Naprawdę muszę to zobaczyć.

14.02.2017 21:19
Kaszydo
odpowiedz
Kaszydo
9

O ile w zeszłym roku było niewiele gier które mnie interesowały tak w tym nie wiem za co się złapać. A w tym miesiącu... zobaczmy po kolei.

Nioh - Bloodborn w klimatach Onimushy i Ninja Gaiden (i mam na myśli te pierwsze NG z poziomie trudności przy którym chcesz się powiesić na kablu od pada). Chociaż przy demie miałam łzy frustracji w oczach klimat tej produkcji jest niesamowity
Berserk and the Band of the Hawk - po prostu jestem fanką mangi i liczę przynajmniej na dobrą grę którą odda jej klimat.
Torment: Tides of Numenera - duchowy spadkobierca Planescape: Torment naprawdę muszę mówić więcej
Horizon Zero Dawn -obserwuję tę grę od pierwszego trailera. Te olbrzymie mechaniczne bestie są cudowne.

Jak widać trochę tego jest (a w całym roku będzie jeszcze więcej). Ale skoro muszę wybrać jeden tytuł to najbardziej czekam na Horizon Zero Dawn. Kiedy pierwszy raz zobaczyłam główną bohaterkę w otoczeniu mechanicznych zwierząt. Te piękne krajobrazy jakby cofnąć się w czasie a tu bam! mechaniczny dinozaur. Liczę na wielki hit.

12.09.2016 20:17
Kaszydo
odpowiedz
Kaszydo
9

ReCore. Kiedy pierwszy trailer się pojawił (chyba na E3) od razu spodobał mi się towarzyszący bohaterce robot. Słodziutki <3

09.08.2016 18:26
Kaszydo
odpowiedz
1 odpowiedź
Kaszydo
9

Ten miesiąc jest dla mnie trochę słabiutki. Jedyną gra na którą czekam to Attack on Titan: Wings of Freedom. Jestem fanką mangi i naprawdę ciekawi mnie jak wyjdzie ta gra. Szczególnie, że pierwsze podejście do zrobienia gry na bazie tej marki, czyli Attack on Titan: Humanity in Chains na 3ds, było po prostu marne. Do tej pory pokazywane materiały z Wings of Freedom wyglądały ciekawie. Mamy sporo akcji i system walki który wygląda ciekawie. Przeniesienie manewrów przestrzennych do gry na pewno nie było łatwe. Grafika wygląda całkiem dobrze, animacja nie zwalnia. Osoby znające mange albo anime bez problemu rozpoznają kanoniczne sceny. No i masa fajnych postaci to również gratka dla fanów. Gra na pewno nie dla każdego, raczej skierowana do osób znających uniwersum Ataku Tytanów, do którego grona się zaliczam. Naprawdę liczę, że Koei Tecmo nie skopie sprawy. Ostatnio nie zaliczyli chyba żadnej większej wpadki a ich poprzednia gra oparta na licencji anime, ARSLAN: The Warriors of Legend była całkiem przyjemna.

05.06.2016 19:41
Kaszydo
odpowiedz
Kaszydo
9

Ganondorf Battle z Wind Waker. Dobra muzyka przy walce z czarnym charakterem tworzy niezapomniane wrażenie. Ten kawałek nadaje tempo walce, wciąż utrzymany jest w bajkowej konwencji Wind Waker a mimo to doskonale pasuje do mrocznej natury Ganondorfa.