Szable w dłoń i jazda!Szable w dłoń i jazda! Co tu dużo mówić. Kozacy 3 to nic innego jak Remake pierwszej odsłony cyklu Europejskich Bojów. Nie wiem, więc czemu akurat pomysł na taką nazwę, która sugeruje kolejny cykl serii Cossack.
Niezależnie od ilości krytyki zawsze będę pozytywnie nastawiony do wszelkiego rodzaju inicjatyw mających przybliżyć nowemu pokoleniu tytuły z tzw. mojej epoki (aż poczułem się staro).Oczywiście jako, że jestem starym wyjadaczem, a moją przygodę z Kozakami rozpocząłem w kawiarence internetowej - musiałem pokusić się o najnowszą wersję.
Wypada ona dobrze. Problemem dzisiejszych czasów jest to, że albo twórcy danej wytówrni lecą cały czas danym schematem, albo zaczynają bawić się w naukowców i tworzą eksperymenty. Czasami wystarczy dać graczom to, czego potrzebują...Pierwsze części były wyśmienite. Remake jednej z nich to nic innego jak ponowny posmak dzieciństwa. Możliwość rozruszania serwerów i rozpromowania tytułów, czy historii.
Wiadomo, króla się nie pobije, ale każda inicjatywa, która go rozpromuje jest na wagę złota.
https://youtu.be/3AyKmiSXrS8
Bardzo przyjemy tytuł do ogrywania w każdej wolnej chwili, gdy najdzie nas nuda ;) Podpinam filmik, który przedstawi troszeczkę tę grę.
[link]
Polecam serdecznie 4 odsłonę, która miała przedwczoraj premierę. Schemat prostoty zachowany, więc i klimat pozostał. Zapraszam do materiału!
[link]
Legenda głosi, że kiedyś ponownie wróci czar, który towarzyszył nam przy Heroes III. Magiczny i baśniowy świat, niepowtarzalny klimat.
Might and Magic Heroes Online jest kolejnym tytułem wydanym przez słynny Ubisoft, który stara się przedłużyć kres marki jaką jest seria Might and Magic zapoczątkowaną przez 3DO. Sposób w jaki jest przedłużanie tej marki jest dość mocno komentowane. Zarzuty głównie dotyczą idei ciągle odbiegającej od naszych korzeni, które zapuściliśmy w H3. Znajdą się również i takie, które dotyczą bardziej chłonności pieniążków. W końcu nastał dzień, w którym Ubisoft wydał grę tzw Free to Play na przeglądarkę.
Heroes Online daje nam możliwość rozegrania Kampanii 2 frakcjami. Tutaj dość sporo osób uderza w małą ilość frakcji, co faktycznie boli. Seria M&M przyzwyczaiła nas do rozgrywki na innym poziomie. Poziomie wielokrotnego wyboru,a tego tutaj po prostu nie ma. Po części jest to dla mnie zrozumiałe. Każda z frakcji ma początkowo inną fabułę co wymagało większego nakładu pracy na dane kwestie fabularne, czy to graficzne związane z lokacjami.
Przejdźmy do tworzenia postaci. Niezależnie po, której stronie toczymy naszą wojnę mamy do wyboru 2 klasy postaci. Przeważnie jest to postać opierająca swoją siłę na oddziałach, jak i postać opierająca swoją potegę na magii. Umiejętności bohaterów powodują, że praktycznie każdy gra podobnym "buildem", trudno tutaj mówić o jakiejś większej różnorodności.
Sama rozgrywka jest jest dość obiecująca. Co prawda nikt, tutaj sobie zamków nie zabiera, ale nie brakuje wrażeń. Poruszamy się bohaterem w czasie rzeczywistym po mapie "Przygody", gdzie pośród drzew,łąk,bagien poszukujemy potworów pilnujących skarbów. Oprócz zwykłych walk rozgrywamy również walki fabularne, które pchają nas w dalszy głąb historii świata Heroes Online. Bitwy możemy prowadzić samodzielnie, albo z towarzyszem. Jeżeli mamy, znajomego, z którym chcielibyśmy spędzić trochę czasu w serii M&M to tutaj twórcy zrobili ukłon w stronę cooperacji. Sam tryb walki już jest rozgrywany turowo. Podczas toczenia bitwy towarzyszy nam stara poczciwa siatka zasięgu jednostek, która budzi wspomnienia.
Free To Play. Gra jest rzeczywiście za darmo, ale spora część opcji niestety nie. Wiadomo nikt nie każe nikomu korzystać z mikropłatności, ale jasnym faktem jest, że niekorzystanie z nich zobowiązuje do znaczącego wydłużenia rozgrywki. Praktycznie wszystko idzie załatwić w tej grze mikropłatnościami. Poszerzyć ekwipunek, kupować buffy podczas walki, ponawiać bitwy, skanować wrogie oddziały, zatrudniać robotników w magazynach, ulepszać artefakty..i wiele, wiele innych. Przeważnie są to nie tylko rzeczy, które zmieniają nam wygląd skina, a po prostu normalne czynności w grze...
Podsumowując mogę powiedzieć, że Heroes Online jest wciągającym tytułem. Mimo, że nie ładowałem w niego kokosów wciągnął mnie strasznie, a i tak wydałem mniej niż kosztowałaby mnie możliwość zagrania w jakiś inny oryginalny tytuł z serii Heroes M&M.
[link]
Knights Of Honor jest wyjątkowo interesującą produkcją. Rozgrywka, na mapie bitwy i przygody rozgrywa się w czasie rzeczywistym - prawdziwa incepcja.
Gra oferuje nam ogromną ilość frakcji, którymi możemy rozegrać Kampanie Europy, dodatkowo mamy też 3 różne epoki czasowe...Nie znam gry, która dawałaby większy wybór podczas rozpoczynania rozgrywki. Oczywiście samo "zwycięstwo" również możemy odnieść na parę sposób.
Za każdym razem gdy rozpoczniemy grę nasze prowincje posiadają inne budowle startowe, jak i dostęp do innych dóbr luksusowych. Stosunki z sąsiednimi Państwami za każdym razem również ulegają zmianie, dzięki czemu zawsze mamy świeżą kartę grając nawet parę razy tą samą Nacją.
Oprócz pozyskiwania złota, ksiąg i punktów pobożności mamy również towary luksusowe. Pomagają nie tylko czerpać większe korzyści z danej prowincji, ale również po zebraniu szeregu różnych towarów luksusowych możemy odblokować różnego rodzaju "Przewagi Królestwa". Przeważnie dają bonus pozyskiwanego złota, bądź po prostu wpływają na efektywność, jednostek, szpiegów, kapłanów. Często, aby odblokować jakąś przydatną przewagę, jesteśmy zmuszeniu toczyć bój z sąsiadem, ewentualnie jeszcze z jego ciotką i siostrą. Gra wymusza od nas przemyślanej ekspansji, a zarazem dyplomacji, którą będziemy prowadzić.
Dyplomacja w tej grze i sposób w jaki możemy zagrywać sobie na scenie politycznej z innymi Państwami jest wręcz obłędna. Wasalstwa, pakty, pakciki...mamy szeroki wachlarz dyplomatyczny. Ponadto cały czas możemy w sposób wyjątkowo przejrzysty przeglądać stosunki innych Państw, wobec nas, ich fundusze, zawartość skarbca, bądź otrzymać od ich władców jakąś plotkę :)
W grze posiadamy również sloty, dla "Dworzan", czyli w pewien sposób specjalistów.Oprócz naszej dynastii, którą możemy tam ulokować, możemy również wynająć Marszałka, Szpiega, Kapłana, Szpiega, Feudala bądź Budowniczego. Każdy specjalista ma wyznaczony cel, który musi spełniać w danej sytuacji.
[link]
Marszałek oczywiście dowodzi oddziałami. Z każdą zwycięską bitwą, bądź plądrowaniem pozyskuje doświadczenie, które może wykorzystać na ulepszenie dowolnej umiejętności.
Szpieg przenika do dowolnej Nacji, i zajmuje tam losowe stanowisko. W zależności od stanowiska może na swój sposób sabotować daną Nację.
Kapłan wpływa na szerzenie wiary w prowincjach, które są innego wyznania. Dodatkowo może ubiegać się o pozycję
Papieża, a wtedy to już nic tylko śmiało wyprawy krzyżowe można prowadzić.
Budowniczy i Feudal tylko podnoszą statystyki ilości robotników/produkcji pożywienia. Oczywiście nie można umniejszać ich zasług bo po rozwinięciu ich umięjętności są oczywiście pożądani, w niektórych sytuacjach.
Oczywiście umiejętności specjalistów można podnosić po zebraniu 1000 ksiąg. Wyjątkiem jest marszałek, który jak już pisałem prędzej sam na siebie "zarabia".
Jeśli chodzi o same bitwy, to niestety jak to się mówi "Nie można mieć wszystkiego". Mimo iż budowle zamków i lokacji nie prezentują się źle, to po prostu mnie nie przekonują. Oczywiście każdy ma swój gust - jednemu się spodoba, drugiemu nie.
Miałem zamiar napisać króciutki komentarz, ale niestety się tak nie da w przypadku tej gry cudownej. Polecam serdecznie ten tytuł!
[link]
Knights Of Honor jest wyjątkowo interesującą produkcją. Rozgrywka, na mapie bitwy i przygody rozgrywa się w czasie rzeczywistym - prawdziwa incepcja.
Gra oferuje nam ogromną ilość frakcji, którymi możemy rozegrać Kampanie Europy, dodatkowo mamy też 3 różne epoki czasowe...Nie znam gry, która dawałaby większy wybór podczas rozpoczynania rozgrywki. Oczywiście samo "zwycięstwo" również możemy odnieść na parę sposób.
Za każdym razem gdy rozpoczniemy grę nasze prowincje posiadają inne budowle startowe, jak i dostęp do innych dóbr luksusowych. Stosunki z sąsiednimi Państwami za każdym razem również ulegają zmianie, dzięki czemu zawsze mamy świeżą kartę grając nawet parę razy tą samą Nacją.
Oprócz pozyskiwania złota, ksiąg i punktów pobożności mamy również towary luksusowe. Pomagają nie tylko czerpać większe korzyści z danej prowincji, ale również po zebraniu szeregu różnych towarów luksusowych możemy odblokować różnego rodzaju "Przewagi Królestwa". Przeważnie dają bonus pozyskiwanego złota, bądź po prostu wpływają na efektywność, jednostek, szpiegów, kapłanów. Często, aby odblokować jakąś przydatną przewagę, jesteśmy zmuszeniu toczyć bój z sąsiadem, ewentualnie jeszcze z jego ciotką i siostrą. Gra wymusza od nas przemyślanej ekspansji, a zarazem dyplomacji, którą będziemy prowadzić.
Dyplomacja w tej grze i sposób w jaki możemy zagrywać sobie na scenie politycznej z innymi Państwami jest wręcz obłędna. Wasalstwa, pakty, pakciki...mamy szeroki wachlarz dyplomatyczny. Ponadto cały czas możemy w sposób wyjątkowo przejrzysty przeglądać stosunki innych Państw, wobec nas, ich fundusze, zawartość skarbca, bądź otrzymać od ich władców jakąś plotkę :)
W grzę posiadamy również sloty, dla "Dworzan", czyli w pewien sposób specjalistów.Oprócz naszej dynastii, którą możemy tam ulokować, możemy również wynająć Marszałka, Szpiega, Kapłana, Szpiega, Feudala bądź Budowniczego. Każdy specjalista ma wyznaczony cel, który musi spełniać w danej sytuacji.
Marszałek oczywiście dowodzi oddziałami. Z każdą zwycięską bitwą, bądź plądrowaniem pozyskuje doświadczenie, które może wykorzystać na ulepszenie dowolnej umiejętności.
Szpieg przenika do dowolnej Nacji, i zajmuje tam losowe stanowisko. W zależności od stanowiska może na swój sposób sabotować daną Nację.
Kapłan wpływa na szerzenie wiary w prowinacjach, które są innego wyznania. Dodatkowo może ubiegać się o pozycję Papieża, a wtedy to już nic tylko śmiało wyprawy krzyżowe można prowadzić.
Budowniczy i Feudal tylko podnoszą statystyki ilości robotników/produkcji pożywienia. Oczywiście nie można umniejszać ich zasług bo po rozwinięciu ich umięjetności są oczywiście pożądani, w niektórych sytuacjach.
Oczywiście umiejętności specjalistów można podnosić po zebraniu 1000 ksiąg. Wyjątkiem jest marszałek, który jak już pisałem prędzej sam na siebie "zarabia".
Jeśli chodzi o same bitwy, to niestety jak to się mówi "Nie można mieć wszystkiego". Mimo iż budowle zamków i lokacji nie prezentują się źle, to po prostu mnie nie przekonują. Oczywiście każdy ma swój gust - jednemu się spodoba, drugiemu nie.
Miałem zamiar napisać króciutki komentarz, ale niestety się tak nie da w przypadku tej gry cudownej. Polecam serdecznie ten tytuł!
[link]
