Pierwsza myśl? Oto co powstanie z połączenia Little Big Planet z Silent Hill. Gameplay zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Zapowiada się niezła gra.
Podobają mi się wprowadzone zmiany, to co pokazali w gameplayu na E3 zmiotło mnie razem z kapciami. Definitywnie must buy.
Gry są dla każdego. Jedni jednak używają głowy, inni nie. Nazywając ich idiotami, sam nie pokazujesz swojej dojrzałości. Po prostu olej to co piszą. Co do gry - nie oszukujmy się Dead Rising 4 jest najgorszą częścią serii. Część pierwsza oraz druga były zdecydowanie lepsze ( trzecia też nie była najwyższych lotów ), więc może stąd ten cały hejt?
RDR było genialne. Na samą myśl, że wychodzi druga część przechodzą mnie ciarki. Czekam z niecierpliwością!
Pamiętam, że od Pathologic bardzo szybko się odbiłem, w szczególności przez sterowanie. Słyszałem jednak, że gra jest niesamowita, więc może dane mi będzie ją ukończyć w wersji Remake. :)
Widzę nazwę Ubi$oft i już się boję... do tego bardzo szybko zapowiedziane DLC. Pomysł na grę jest fajny, lecz co z tego wyjdzie? Zobaczymy.
Nareszcie jakiś ciekawy pomysł na fabułę, no i gra od twórców PoE. Trzeba to sprawdzić!
Co tu dużo pisać, kolejna gra dla lubiących spacery i ciekawe historie. Niestety coś wg mnie poszło nie tak. Grafika jest przepiękna, przechadzając się po miasteczku, czułem się jakbym spacerował po angielskich wsiach, a towarzysząca temu ścieżka dźwiękowa to istne cudo. Niestety to są jedyne plusy. Łatwo jest tu ominąć ważne momenty bądź dialogi z powodów nie tylko technicznych, ale również z powodu ogólnej konstrukcji gry i zbyt dużego rozstrzelenia fabuły po świecie. Wg mnie powolne chodzenie kompletnie zabija tę grę, ponieważ świat jest źle zeskalowany z prędkością poruszania się. Historia samej gry również nie jest specjalnie głęboka, nie raz krążyłem w kółko szukając konkluzji gry, która nigdy nie nadeszła ( przynajmniej dla mnie ) i się poddałem. Niestety, według mnie zmarnowany potencjał.
Z jednej strony fajnie, że nie ma aż tak dużych różnic, osobiście posiadam podstawową wersję i na samym początku bałem się, że gry na nią będą o wiele gorsze. Na szczęście byłem w błędzie. Jestem jednak ciekaw, czy Sony wymyśli coś jeszcze przed premierą Xboxa Scorpio.
Podoba mi się. Nareszcie jest przejrzyście. Mam jedynie nadzieję, że będzie równie dobrze podczas wyprzedaży.
Zazdroszczę, pierwsze wrażenia są nie do zapomnienia :)
Twórcy zaryzykowali i zmienili styl gry. Widok z pierwszej osoby kompletnie mi nie przypadł do gustu. Do czasu aż przeszedłem demo. Ciężki klimat jaki twórcy zaserwowali w demie spowodował, że musiałem iść do pobliskiego sklepu po pieluchy. Jestem zadowolony, że w końcu będzie mniej strzelania, a więcej straszenia. Moją jedyną obawą jak na ten moment jest to, że nie będzie to już RE, a próba podrobienia Outlasta. Mam jednak nadzieję, że się mylę, a poczucie niepewności i strachu będą mi towarzyszyły również w pełnej wersji.
EH, spodziewałem się czegoś innego. Wg mnie powinna być szybsza, oraz bardziej intuicyjna. Pod względem graficznym jak i licencji ( w przeciwieństwie do PESa ) jest niesamowita, jednak do mnie w tym roku nie trafia. Droga do sławy ograna - również bez większych fajerwerków, choć sam pomysł na +. Mogę odhaczyć i czekać w nadziei na lepszą 18. Pozdrawiam grających i podziwiam za cierpliwość.
Nie jest aż tak źle. Moim zdaniem nie zasługuje na notę poniżej 6. Owszem - ma swoje słabe momenty, w szczególności dialogi, powtarzalność zadań, oraz to, że jest za mało Fallouta w Falloucie ( nie czułem tego czegoś gdy ogrywałem pierwsze części lub np NV ) . Jeżeli jednak jej to wybaczycie i skupicie się na mocnych stronach, to otrzymacie kawał porządnej gry, gwarantującej zabawę na kilkadziesiąt godzin.
Jest tylko jedno słowo, które idealnie określa, to co dzieje się na ekranie podczas grania w Salt & Sanctuary. To jest NIESAMOWITE! Must have dla fanów Soulsów.
Zmniejszanie mojej "kupki wstydu" trwa. Czy dostałem od Dragon Age:Origins to czego oczekiwałem? Jak najbardziej tak. Niesamowity soundtrack, który do tej pory słucham w wolnych chwilach, postacie, które zapadają w pamięć, wciągająca fabuła i wiele, wiele innych rzeczy. Niestety, gra ma też swoje minusy. Zadania poboczne są zrobione standardowo, nie wnoszą nic do rozgrywki, prosty zapychacz czasu. Idąc do stolicy Fereldenu spodziewałem się czegoś innego. Ulice święcące pustkami, jestem w stanie przełknąć, lecz tawerny, w których jedyną interakcję można przeprowadzić z barmanem, są nieporozumieniem. Mimo wszystko, gra jak najbardziej godna polecenia.