@Sebastian
Nie powinni nauczać sarkazmu tylko "Prawa Poego" czyli bardzo ważnej zasady w internecie, której nie użyłeś. Jeśli chodzi o element sarkastyczny w tej dyskusji to wina jest całkowicie po Twojej stronie.
Niemożliwe, komputer za 30 tys będzie lepszy niż konsola za ok. 2 tys, może weź PCa za podobna cenę i wtedy sprawdź na czym lepiej chodzą gierki.
Dobrze, że przestaliście udawać, że krzesła w grach nie istnieją i pokazaliście jak całe światy opierają się na tych czteronogich cudach.
Tak na poważnie: ten materiał to chyba najlepsza rzecz jaką kiedykolwiek widziałem.
Najciekawszą pozycją w tym zestawieniu jest „For Honor”. Gł��wnym powodem tego jest połączenie rycerzy, wikingów i samurajów w jednej grze. Walki frakcji wydają się ciekawym (jednakże nie perfekcyjnym) zamiennikiem gier rankingowych. Na pierwszym miejscu jest jednak rozgrywka; system pojedynków wygląda na dobrze przemyślany, oparty na własnych umiejętnościach i przewidywaniu zachowania przeciwnika, a nie na (jak to często bywa) na zakupie dodatkowych części pancerza czy broni. Tak jak w pozostałych trybach nie ma nic czego nie byłoby w innych grach, tak w pojedynkach stajemy naprzeciw wroga, uzbrojeni jedynie w broń białą i swoje umiejętności. Poza tym dawno nie było gry, w której system walki byłby tak ciekawie zrobiony. W grach FPS czaimy się na drugim końcu mapy czekając, aż przeciwnik wychyli się pierwszy. Tutaj nie ma czegoś takiego. „For Honor” wygląda na porządne połączenie dobrego systemu walki i mieszaniny wojowników z całego średniowiecznego świata.
Od chwili rozpoczęcia mojej przygody z "Dzikim Gonem" nie mogłem nadziwić się ilością wyborów w grze. Od rozmowy z wieśniakiem aż po sprzeczki z Cesarzem mogłem wcielić się w postać jak jeszcze nigdy wcześniej. Ani przez chwile mi to nie przeszkadzało, poza jedną sceną. Kiedy siedziałem ( jako Geralt oczywiście) z Yennefer na szczycie góry i spytała się mnie czy nadal ją kocham byłem tak zaciekawiony jak nigdy wcześniej. Zupełnie nie pomyślałem, że to ja mam wybrać. Kiedy zobaczyłem odpowiedzi do wyboru: "Oczywiście, że nadal Cię kocham" i "Sorry maleńka, już mi przeszło" po prostu mnie zatkało. Przecież zaklęcie Dżina było istotą ich związku, tak samo jak istotą całej Sagi było poszukiwanie Ciri. Oczywiście chodziło o znalezienie jej, ale czym by była cała ta historia bez poszukiwania i wędrówki. Tak samo związek Geralta z Yennefer nie byłby taki sam bez połączenia ich zaklęciem. Bez niego wiedźmin mógłby pójść swoją drogą a czarodziejka swoją i nie przejmować się ciągłymi kłótniami i powrotami do siebie. Jednak związali się przez zaklęcie dżina, od tego to wszystko się zaczęło i tym było. Osobiście nie spodziewałem się, że to my będziemy mogli wybrać. Myślałem, że CDP Red stworzyli własną odpowiedź dla pytania Yennefer, ponieważ nie wyobrażałem sobie tego, że Geralt nigdy nie mógł by powr��cić do czarnowłosej czarodziejki.
To prawda z tym terroryzmem, słyszałem, że jeden z tych szaleńców planuje zamach na marszu homofobii, dodatkowo zapowiedzieli, że wszystkie homofoby zostaną znalezione i zaprowadzone przed ich gejowski wymiar sprawiedliwości, nie pozostaje nic innego jak tylko zabarykadować się w domu i wyposażyć się w antygejowskie jedzenie i soczki i pisać swoje homofobiczne komentarze z piwnicy.
