Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin
Forum

bobofrutt ostatnie wypowiedzi na forum i w komentarzach

19.05.2018 13:52
odpowiedz
bobofrutt
4
5.0

Gra średnia.
Piękna grafika, na dzień dobry zachwyca system walki, bo poprzednie części były dość toporne jak dla mnie. Jednak po wejściu do kolejnej krainy i widząc te same krokodyle i inne zwierzaki tylko z większą cyferką ogarnął mnie smutek. Misje poboczne typu: biegniemy przez połowę planszy do znaczka z misją, tam pytamy o co chodzi, każą nam biec z powrotem by z kimś pogadać, ten mówi, że ktoś jest więziony, biegniemy z pomocą, uwalniamy biedaka, niesiemy go przez niebezpieczny obszar, by tan postawiony w bezpiecznym miejscu po prostu sobie gdzieś pobiegł. A taki umierający był przed chwilą.Lub idziemy za kimś tak długo, że zdążyłoby się do sklepu po zakupy skoczyć. Ale nie, musimy poruszać się mikrokrokami, bo inaczej nasz prowadzący stanie. Jak dla mnie zbyt irytujące. Gra szybciutko zmieniła właściciela.

19.05.2018 13:26
odpowiedz
bobofrutt
4
8.5

Moja opinia jest dokładnie taka sama jak SULIKa. Kupiłam na PS4 pograłam, sprzedałam. Może pad nie pasował może coś innego. Po zakupie XO ponownie kupiłam. Poczytałam, inaczej stworzyłam postać i jakoś poszło. Satysfakcja z ukończenia niesamowita. Polecam wymagającym.

19.05.2018 13:19
odpowiedz
bobofrutt
4
10

Jak dla mnie mimo, że Andromeda niewiele ma wspólnego z Mass Effect 1,2 i 3 to jest całkiem fajna. To, że nie było poprzedniej bohaterki nic nie szkodzi. Stworzyłam nową. Miło było spotkać znane rasy: asari, krogan,czy turian. Niektórzy narzekają, że mało nowych ras. No i co z tego? I tak ich starczy. Misje też były całkiem miłe. Może czasem zdarzyła się jakaś bardziej nudna, ale nie każdemu musi każda pasować. Jak dla mnie gra wciągająca. Nie często przechodzę jakoś dwukrotnie. A tą przeszłam.

19.05.2018 13:10
odpowiedz
bobofrutt
4
9.5

Gra całkiem dobra. Porównywalna z poprzednią częścią.

19.05.2018 12:42
1
odpowiedz
bobofrutt
4
3.0

Gra nudna jak flaki z olejem. Budowanie osad super, ale tylko przed pierwsze 3 osady, potem nuda, nuda... Buduję niby nową osadę a wygląda tak samo źle i byle jak jak reszta świata. Niby otwarty świat ale zwykła poboczna misja kilka razy się ładuje, bo trzeba wejść do budynku, w budynku do drugiego pomieszczenia, a tam do kolejnego. Po drodze do kogoś wrócić, bo mam z nim pomówić... Wczoraj misja przeciągnęłą mnie kilka razy w te i z powrotem. Zero akcji, raptem 3 błotniaki i znów nuda. Dziś czas grę wyjąć z konsoli i wystawić na OLX.

04.08.2015 20:47
odpowiedz
bobofrutt
4

@Theddas Przepraszam, że odpisuję na Twojego posta dopiero teraz. Niestety nie wchodziłam na forum wcześniej. To, że Yen ma niecałe 100 lat dobrze wiem, jednak w którejś części Wiedźmina Sapkowski wspomniał o czarodzieju, który wymyślił jakiś eliksir/zaklęcia (nie pamiętam) który zatrzymuje proces starzenia. Od tamtego czasu czarodziejki zatrzymywały swój wygląd na poziomie gdy były młode i piękne, coś nawet było wspomniane, że koło dwudziestoparu lat. Czarodzieje wolą wyglądać na dojrzałych. Stąd zrodził się mój obraz Yenefer, który wygląda dokładnie jak Yen z gry. Mi jej młodzieńczy wygląd idealnie pasował, a 40letnia pani Wolszczak niestety nie. Jak dla mnie głos też był idealny. Jak to mówią jedni lubią córkę inni teściową.
A co do Geralta... i nie tylko Geralta... nigdy nie podobali mi się faceci z zarostem. Ot tak już mam...hahaha. Miał świetną buźkę, która mu niestety porastała. A czy szybciej? Tego bym nie powiedziała. Zwróciłam uwagę na pory dnia i nocy i myślę, że tempo było dobre. Zwróć uwagę, że i Yen zareagowała na jego zarost. Też nie była nim zachwycona. Ale spoko dawałam zarobić golibrodom ;)

06.07.2015 21:27
odpowiedz
bobofrutt
4
8.5

Gra bardzo śliczna i przyjemna. Grafika i fabuła przepiękne, cud scenki zapierające dech w piersiach. Kilka błędów niestety się załączyło (np. kowal z Velen oraz mnich przebywający niedaleko Novigradu stracili możliwość handlowania i nie pomagała medytacja ani wczytywanie wcześniejszego stanu gry). Zupełnie nie przypadł mi do gustu sposób rozwijania postaci. Uwielbiam zwiedzać świat. Odkryłam wszystkie nowe miejsca w Białym Sadzie, Velen i Novigradzie. Po czym po dotarciu na Skellige wszystkie "znaki zapytania" zaczęły mnie irytować. A z faktu, że nie bardzo wiedziałam co zrobić z nadmiarem gotówki oraz punktami umiejętności zaniechałam dalszych poszukiwań. Rynsztunki szkoły kota i gryfa okazały się bardzo ładne i sensowne(chodzi o parametry zbroi i mieczy). Niestety chcąc pobawić się w zakupy gra proponowała zaledwie kilka pancerzy. Był taki płatnerz w Novigradzie, który miał kilka pancerzy ale przy każdej kolejnej rozmowie zmieniały się tylko ich parametry. Poza tym nic. Nawet kolor zostawał ten sam. Irytujące było posiadanie receptury na "mistrzowski" eliksir, przy jednoczesnym braku "ulepszonego", itp. W całej grze, grając na średnim poziomie nie brakowało mi nigdy pieniędzy, no może poza Białym Sadem - rynsztunek szkoły żmiji. Później praktycznie nie było na co wydawać. Przykre było też, że po zakupieniu schematów na małe runy, nagle duże pojawiły się prawie u każdego kupca. Za to grę w Gwinta uważam za coś genialnego. Po ogarnięciu zasad i zdobyciu kilku lepszych kart nie było przeciwnika z którym bym przegrała (zobaczymy kiedyś na wyższym poziomie czy i gwint będzie trudniejszy). Jak już wspomniałam grafika i fabuła były przepiękne. Yennefer wyglądała dokładnie tak jak wyobrażałam ją sobie podczas czytania książek. Wreszcie zamazał mi się obraz Grażyny Wolszczak (jak można było obsadzić 40-latkę w roli dwudziestokilkuletniej czarodziejki, masakra). Geralt jak zwykle przystojny, szkoda tylko, że zarost odrastał po 2 dniach. Ale i z brodą wyglądał nieźle. Każda z postaci dopieszczona co do najmniejszego szczegółu. Niesamowite odczucia podczas graniem Ciri... Swoją drogą mogliby teraz stworzyć grę "Jaskółka wiedźminką". Chociaż wiem, że nie każdemu Ciri przeżyła. Starczy ;) Podsumowując. Grę oceniam na 8.5. Jest kilka niedociągnięć ale ogólnie grę jest godna polecenia.

19.12.2014 22:12
odpowiedz
1 odpowiedź
bobofrutt
4

No to zakupiłam DA III i ... już żałuję. Gra miała być w polskiej wersji językowej, ale wielkość napisów mi nie daje takiej możliwości. Telewizor niby 32 cale a napis tylko 4 milimetry. Do tego czcionka jakaś rozmazana. Graficznie gra niby ładna kolorystycznie itp, ale grymas na twarzy mojej bohaterki masakryczny. Zmieniałam kilka razy postać główną, ale za każdym razem ma minę jakby musiała iść "na stronę". Ze sterowaniem na szczęście nie mam problemów, bo pamiętam jak to był w poprzednich wersjach. Jednak jeśli ktoś chciałby rozpocząć swoją zabawę od DA III to mikro napisy pomocnicze niewiele pomagają. Dialogów praktycznie nie czytam, bo nie potrafię. I przybliżenie do tv niewiele daje. Pozostaje tylko intuicja i gra ze słuchu. A urodziłam się w Polsce, tu mieszkam i tu płacę podatki. Zatem nie rozumiem dlaczego wciskają mi taki chłam. Zwłaszcza, że pierwsza część była z dubbingiem. Uważam, że w grach RPG najważniejsza jest fabuła. To dla niej chce mi się przechodzić grę kilka razy, szukając nowych dialogów, nowych opcji itp. Mogli sobie darować i wydać ją po angielsku, wtedy bym się nie czepiała, ale też wtedy nie zarobiliby na mnie. premium270243044 stwierdził, że to nie jest dobry pomysł kupować tą grę na xbox 360, bo jest słaba jakość co widać po świecących włosach. Nie znam się na tym, ale fakt, irytują mnie te przebłyski. A moja postać wygląda jakby nosiła hełm. To tego dużo błędów graficznych. Czasami na twarzy albo gdzieś wyskoczy jakiś kwiatek. Dosłownie. Bądź inna roślinka. Nie wiem czy jutro siądę do tej gry, bo bardzo mnie zniechęciła. Tym, którym nie przeszkadza język angielski grę polecam, bo fabuła zapowiada się ciekawie. Tym bogatszym również zaproponuję wymianę konsoli na wyższy model. Może wtedy uniknie się tych przebłysków. Tym, których irytują nieczytelne napisy odradzam.

16.12.2014 18:07
odpowiedz
bobofrutt
4

Bardzo kolorowa gra :) i bardzo długa, a co za tym idzie po wielu, wielu godzinach robi się nudnawa. Na samym początku udało mi się trafić na bardzo dobrą broń, którą wystarczyło tylko kilka razy ulepszyć i na długo była bardzo przyzwoita. Troszkę nie podobały mi się "ciuszki". Tak naprawdę zmieniały się tylko kolory. Żadnej szansy by jakiś kształt się zmienił. "Super rzeczy" za te kwadratowe monety za każdym razem były gorsze od tych co już miałam, co mocno irytowało. Setki tysięcy złota nie miałam na co wymienić. A tego też w grach nie lubię. Lubię misje poboczne, lubię przy okazji zbierać co się da i ile się da. A tu taki zonk, że nie da się nic za to wymienić. Poza tym gra była dość ciekawa. HakubaMatata stwierdził, że gra spodoba się sympatykom Prince of Persia. Zgadzam się z nim. Jestem sympatykiem księcia i chodzenie po ściankach w tym stylu sprawiało mi najwięcej frajdy. Sam system walk też, był niczego sobie. Ogólnie grę polecam.

16.12.2014 17:52
odpowiedz
bobofrutt
4

Gra bardzo sympatyczna. Grafika przyjemna dla oka, ładne widoki i muzyka też mi pasowała. Gra troszkę za krótka, ale można ją przejść 3 razy, a to daje nowe zbroje i bronie. Miło przechodzić misje ponownie i pokonywać przeciwników za jednym machnięciem, a nie jak za pierwszym razem (za pierwszym razem trzeba było się bardziej pomęczyć). Dodatkowej zabawy dawała możliwość grania we dwóch na jednej konsoli. Do tej pory trafiłam na taką drugą grę. Wcześniej był to Resident evil 6. Jeśli ktoś zna gry na dwie osoby to poproszę o tytuły. I nie chodzi mi o grę w sieci tylko na jeden telewizor z podziałem go na dwie części. Ogólnie grę polecam jako miłą i przyjemną. Taką dla relaksu.

16.12.2014 17:42
odpowiedz
bobofrutt
4

Najgorsza gra na jaką trafiłam. Zdarzały się gry nie w moim stylu, ale ta jest w moim stylu, a mimo tonie dało się grać. Beznadziejne dialogi, walki bez ikry... szaro, ponuro... i bezpłciowo.

16.12.2014 17:33
odpowiedz
bobofrutt
4

Gra pod względem fabuły dość ciekawa. Niestety wiele błędów logicznych. Tworzę laleczkę woodoo, by podejść do Wrony, a tak na prawdę już wcześniej można było zrobić jego laleczkę, bo już byłam blisko niego. To nielogiczne. Misja dawno wykonana a ktoś mówi, że muszę iść coś tam zrobić. Poza tym system walki jest nie do zniesienia. Miałam wrażenie, że rzucam się ze scyzorykiem na uzbrojonych po zęby wojowników ninja. Zazwyczaj przechodzę całą grę, w końcu za nią płacę. Niestety tym razem poddałam się w połowie.