Piwo i Orzeszki – Kibole
Święta prawda, panie autorze Fulko.
Kibole lubią pewne hasło z wyrazem "honor", zapewne za honorowych się uważają, a tymczasem tacy idioci potrafią skopać w kilku jakiegoś bezbronnego osobnika, bo ten nie chciał ich poczęstować papierosem. Gdzie tu honor? Gdzie słynne "solówki"? Teraz to wygląda tak, że dwóch się bije, a gdy jeden przegrywa, to na przeciwnika rzuca się chmara jego kumpli, ew. w ruch idą ostre narzędzia (YouTube prawdę Ci powie ; /). Żal i przykrość, że żyjemy w takich chorych czasach.
Jedyną ich zaletą są gry :P
lepiej niech Fulko nie pisze na takie tematy, ani to tu nie pasuje ani mu specjalnie nie wychodzi. a podpis pod zdjęciem godny Uwagi albo Sprawy dla Reportera, hehe.
chill, to nie jest Onet, tylko portal o grach:)
Fulko: Litosci, moze nastepnym razem napiszesz o haftowaniu? Bo pojecie mysle masz o tym podobne.
Poprosze tez o linka do tych gier "kibolskich", bo cos czuje ze po prostu konfabulujesz.
Pisanie o jakichs "bejsbolach" jest smieszne, bo to narzedzie nie uzywane przez kiboli od lat kilku, a podawanie za przyklad Krakowa jako przykladu calego srodowiska "kibolskiego" jest niepowazne. Podjalbys MINIMALNE temat, a doweidzialbys sie, ze niektore najwieksze grupy kibicowskie w Polsce bojkotuja wyjazdy do Krakowa i wszelka wspolprace z klubami krakowskimi, wlasnie za to ze uzywaja sprzetu.
Zdenio: Rozumiem, ze ci "kibole" podchodza do Pana X i mowia 'dzien dobry, oficjalni kibole klubu Y, dawaj fajke, a i tak ci wpierdolimy"?
Nic nie wiecie o srodowisku kibicowskim, a wszelkie przejawy patologii wiazecie z nim. To ze 5 typow pobilo 1 to juz zakladacie ze na pewno "kibol". To ze ktos ma szalik, nie czyni go czlonkiem zorganizowanego ruchu kibicowskiego.
bingo. felietony fulko są pisane świetnie, ale ten temat to straszna wtopa.
i gdyby chociaż to zostało napisane z jajem, a nie w rozdętym-moralizującym stylu. jakbym chciał takich artykułów, to bym wszedł na jakiś portal z papką informacyjną.
litości, następnym razem niech autor nie buszuje po internecie tylko niech gra:)
Pocieszę Cie Fulko, bez powszechnego dostępu do broni i prawa do obrony życia, zdrowia i mienia (łącznie z zabiciem w tej obronie z ww. broni), będzie tylko gorzej.
ahh żyć wśród impregnowanych umysłowo ludźmi... hmm jest tak teraz i tak już pozostanie niestety ;)
jak zwykle bardzo dobry artykuł Fulko .
Pozdrawiam :]
Zawsze znajdą się tacy co chętnie komuś michę oklepią, powydzierają ryja i pochleją zadowoleni. W przyszłości będziemy mieli dużo rąk do kopania rowów i zamiatania ulic, bo fanatycy pewnie porzucili edukację w imię klubu.
Jeśli o mnie chodzi to dla mnie mogą się Oni wszyscy pozabijać, jeśli nie mają na tyle rozumu by przestać się tłuc między sobą.
Z drugiej strony, kibole zachowują się dość pożytecznie - przynajmniej będzie mniej idiotów chodziło po ziemi.
Gówno prawda, macie sprane przez masmedia mózgi. Nikogo postronnego ze strony kibiców krzywda nie spotka, zwłaszcza za niepoczęstowanie papierosem (co za debilny argument) możesz ewentualnie za takie coś mieć przykre konsekwnecje na jakimś osiedlu, choć też musiałoby być nieźle patologiczne. Co do zniczy to jest konkretna bujda, autorze czy nie widziałeś na meczach flag poświęconych pamięci zmarłych?
Z góry proszę o nieodpisywanie mi bo polemika z takimi ludźmi jak wypowiadający się wyżej nie ma najmniejszego sensu. Po prostu przejdzcie się na mecz
Ale oni nie moga , nie wiesz , ze 90 % uzytkownikow GOL'a to forumowe no-life;y .
@adus13: fulko on pisze o pseudokibicach :P
@adus13 pojechałbym ale się boje :|
I moje "boje" nie jest spowodowane tym, że nie znam reala i siedze przy kompie ale tym że kilka razy już byłem "skrojony" zaraz po takim meczu.....
Zresztą tabuny Policji eskortujących np. kibiców Arki Gdynia nie sprzyjają do tego aby na taki mecz iść.
Looz ma racje. Uzywanie jakiegokolwiek sprzetu jest bardzo niemile widziane. Nigdy nic zlego mnie nie spotkalo ze strony kiboli, a mieszkam w miescie, ktore jest podzielone miedzy dwie druzyny. Zawsze jakos sie udalo dogadac. Byly dziwne sytuacja, jak jedna, gdy po porazce nasza druzyna roepcyla troche rzeczy na rynku... Tego im nie zapomne, bo jakim trzeba byc idiota, zeby srac we wlasnym gniezdzie. Jesli chca sie z kims ponaparzac po gebach to zapraszam do jakiegos lasku na odludziu, jak wielu ma w zwyczaju, i tam rozwiazac problem.
Tradycyjnie przyblize wam troche swiatek kibicowski, moze przestaniecie powielac bzdury.
Szalik na szyji, lysa glowa, twarz nieskalana mysleniem, "dawaj komore" nie czyni nikogo "kibolem". Fanatykiem, szalikowcem, stadionowym chuliganem nie czyni krojenie komorek, wbijanie kosy w dupe czy demolowanie autobusu.
Chcecie tego czy nie, ruch kibicowski jest jedna z najlepiej zorganizowanych grup spolecznych, skupiona wokol Stowarzyszen Kibicow, a liczebnie przewyzszajacy jakiekolwiek inne Stowarzyszenia w Polsce. Jesli mam odpowiadac za dzialania kibicow, a czesto musialem, to moge odpowiadac za dzialania przedstawicieli utozsamiajacych sie ze zorganizowanym ruchem kibicowskim.
Nie liczac Krakowa i paru patologicznych ekip sprzet nie jest mile widziany, a srodowisko kibicowskie zdaje sobie sprawe z problemu jaki ten sprzet stanowi.
Czy mysliscie, ze za demolke w Wilnie, burdy w Warszawie po mistrzostwie, demolowanie autobusow czy przystankow odpowiadaja ludzie majacy cokolwiek do powiedzenia w swoim ruchu kibicowskim? Nie, to jest zwykla patologia i bandytyzm, ktorzy chowajacy sie za szalikiem probuja podtrzymac medialne stereotypy, bo uwazaja ze w ten sposob sa grozniejsi.
Ruch chuliganski w Polsce poszedl w niespotykana praktycznie nigdzie strone. Nikt kto przelewa hektolitry potu na silowni i salce cwiczac sztuki walki nie bedzie kopal w kosz czy kroil malolatow z komorek. Jasne, zdarzaja sie PRZYPADKI patologiczne, ale tak samo jak zdarzaja sie wsrod lekarzy/sedziow czy kierowcow autobusow.
Szczerze, wolalbym w ciemnej uliczce spotkac sie z prawdziwym chuliganem bijacym sie po lasach za swoj klub, niz grupka najebanych studentow z wlaczonym "agresorem".
W ramach ciekawostki, raz w zyciu upomnialem grupke malolatow dracych mordy i demolujacych przystanek, a przy okazji ubranych w barwy Odry. Niestety, bylem dla nich kompletnie obcy, a oni dla mnie. To o tyle trudne, ze jestem osoba znana 95% kibicow Klubu. To wlasnie swiadczy o tym, czy to ludzie staja sie patologia po ubraniu szalika, czy ubieraja szalik bo sa patologia.
Tutaj każdy człowiek, nawet niezainteresowany sportem, musi pamiętać o pewnych zasadach. Najważniejszą jest zachowanie szczególnej czujności wtedy, kiedy jest mecz. Lepiej wtedy za dużo nie krążyć po mieście, bo można zarobić „ziazi”, np. w czasie wspólnej jazdy z „kibicami” komunikacją miejską, spaceru po płytach chodnikowych, które akurat im są potrzebne, lub przebywania w rejonie mało sportowych zmagań z policją albo też z fanatykami z innego klubu. Niewskazane jest też wychodzenie w tym dniu wieczorem z domu.
Nigdy nie spotkało mnie nic złego podczas rozgrywania meczów. A żeby było zabawniej, podczas ich rozgrywania nie siedzę w domu, a jestem na stadionie. Wielokrotnie spotykałem po drodze "kibiców" i nigdy nic mi nie zrobili.
Nie podoba mi się to określenie - "kibole" - które w tym artykule wyraźnie oznacza jakichś zadymiarzy. A przecież kibol, to nic innego jak oddany kibic. Tak przynajmniej było jeszcze parę lat temu. Podkreślał też to jeden z profesorów, który zajmuje się tematyką kibicowską. Gdzieś w necie można posłuchać jego wykładu - polecam.
Tak więc nie równaj kiboli z bandytami.
Panie Fulko :)
Niestety, artykuł pogłębia stereotyp i niszczy pracę ludzi, którzy chcą pokazać wizerunek prawdziwego kibica-fanatyka, a nie schowanego za pierwszym lepszym szalem cwaniaczka. Proponuję pójść na mecz klubu, którego kibice uczestniczą aktywnie w ruchu Ultras (coś każdy na pewno o tym słyszał...) zobaczyć widowisko, które tworzą kibice, oraz... poczuć unikalną atmosferę spotkania :)
Tutaj kilka losowych opraw rodem z polskich stadionów:
http://i.wp.pl/a/f/jpeg/18307/widzew_kibice_race_lechpoznan_pl_470.jpeg
http://i.wp.pl/a/f/jpeg/20972/lks_oprawa_legia_jesien08_470.jpeg
http://www.cyberfani.net/zdjecia/02polonia2_f16.jpg
Takich stadionowych widowisk jak te powyżej jest mnóstwo, nie wspomnę już tych z okazji Święta Niepodległości czy innych tego typu zdarzeń...
Także zapraszam na stadion :) a, żeby nie było - na meczach jestem regularnie i ani razu nie zostałem poszkodowany ze strony kibiców. Czas skończyć z tym stereotypem.
Bo kibole to rasa prymitywów. Drą ryja o 2 w nocy w niedziele Adriaaaaan k*(*** choć w kieszeni maja super wypasioną komórę, którą sie chwalą na dzielnicy, puszczając hymny piłkarskie w autobusach mają milard darmowych minut, ale mimo to spać nie dają. Dlaczego? Bo nie mają odrobiny szacunku dla drugiego człowieka. Mają ciasne wąskie zapatrzone w siebie i swój klub umysły. Wytęmpiłbym ich jak Chuck Norris.
PS. Mówie o kibolach nie o prawdziwych kibicach - prawdziwy kibic tak siebie nigdy nie określi.
Fulko, nie wiem co to ma wspólnego z grami?
Po pierwsze chłopczyku drogi, to gówno wiesz o kibicowski stylu i co to znaczy być z drużyną na dobre i na złe, po drugie ktoś z Cracovii czy Wisły pogroził ci nożem, że taki felieton strzeliłeś?
Zresztą co ja tam będe pisał, wiekszosc dzieci tutaj to zwykłe no'lifey co mają ograniczone hobby.
Ja mam ponad 50 wyjazdów z moją ukochaną drużyną jedynym i nigdy nic złego mi się nie stało, a bywało różnie. To samo z wyjazdami na kadrę których mam kilkanaście.
Nie myl KIBICÓW ze zwykłymi dzielnicowymi dresiarzami. Idź na mecz, a nie pierdzielisz farmazony.
To jest Chuliganizm?
http://ull.webd.pl/wordpress/wp-content/uploads/2009/03/p1010082.jpg
http://ull.webd.pl/wordpress/wp-content/uploads/2009/03/dsc03915.jpg
Nie ma to jak pogłębianie stereotypów. Jakbym czytał artykuł w pani domu albo oglądał TVN.... żenada....
truskolodz
No i właśnie tym komentarzem dobitnie udowadniasz, jaki jesteś pajacem... swoją drogą, rodowity Łódzki klub a założyciele z Będzina?... bez napinki, to jest udowodnione.
Wybacz, ale żyjesz na nienawiści do wroga, a nie na miłości do swojego klubu. Powtarzam - bez napinki, znam normalnych ełkaesiaków o zdrowych poglądach, dobrze że jeszcze istnieją...
Pajacem to ciebie może na twoim widzewie nazywają, i powinienes raczej zmienic 1910 na 2004.... co tez jest udowodnione :P Ale to nie jest forum do netnapinki jak kibice.net czy inny szajs, swierdzam fakt. Ktoś kto gówno wie o kibicowaniu, bedzie pisał takie felietony przepełnione stereotypami. Out. Nie napisze nic więcej bo to ani nie to forum, ani nie miejsce i czas na pisanie o czymś, co nie wiele osób tutaj rozumie.
Bez napinki.
Na pewno taka redaktorzyna i nerd wie coś o kibicowaniu
Skoro ja na 2004 to ty na 2009... nie?
Nie zamierzam się tu kłócić. Razi mnie jeno brak normalności.
truskolodz On opisywał chuliganów którzy biją ludzi na mieście bo nie mają szalika, a nie takich, którzy jeżdżą na mecze kibicować. A zazwyczaj kiedy widzi się bandę dresów w szalikach, którzy wędrują chodnikiem drąc się na p��ł miasta ma się bardziej negatywne wrażenia...
Mówie o kibolach nie o prawdziwych kibicach - prawdziwy kibic tak siebie nigdy nie określi.
Wiesz problem w tym ze duza wiekszosc ludzi , po prostu nie widzi roznicy . Koles w szaliku to kibol.
Mada Fakir
Nastepny powiedzial co wiedzial -_-
Strasznie lipny ten tekst, piszesz tutaj o krakowskich nożownikach, którzy jako chyba jedyni w Polsce nie zrezygnowali ze "sprzętu". A strona na której są pokazane wyniki ustawek, co w tym złego, ludzie chcą i będą się bić i lepiej że jest to ustawione w jakimś lasku czy coś innego. I zawsze zapominane jest to co Kibice robią dobrego, a pokazywane jest wszystko co najgorsze... Kiedy to się zmieni...
Heh... uderz w stół a nożyce się odezwą ;] Świetny artykuł, a agresywne komentarze tylko dobitnie potwierdzają, że coś jest na rzeczy
bla bla bla, bla bla bla, tak można streścić ten text bez opuszczania ważnych wątków
Heh... uderz w stół a nożyce się odezwą ;] Świetny artykuł
Srata-tata. Swietny artykul swietnie mijajacy sie z prawda.
Proponuje kolejny napisac o porownaniu wzrostu kradziezy samochodow do premier kolejnych GTA. Jezeli bedzie inteligentnie napisane, to wiekszosc forumowiczow i tak sie z tym zgodzi...
fulkio ale z tym "wasz mistrz pióra" to mam nadzieje, że zartowałeś
Fulko niby masz racje, ale równie dobrze można się doczepić do seri GTA która też może mieć negatywny wpływ dla młodego człowieka, tak jak i kilku innych gier.
Nierozumiem waszego zbulwersowania, Fulko napisał dużo prawdy w swoim tekście.
A co do Krakowa no to cóz, Kraków słynie z nożowników....
O, jeszcze rok temu też mieszkałem ok. 300 metrów od tego miejsca (wyprowadziłem się od rodziców), więc wygląda na to, że mieszkałem niedaleko Fulko :) Można widzieć w którym kierunku od tego zdarzenia mieszkasz, tak z ciekawości, żeby nie sypać nazwami osiedli? :)
Ciekawe ilu z tych kibiców "na dobre i na złe" (swoją drogą nie wiedziałem, że serial ma tak zażartych miłośników hehe) będzie chodziło dla swej ukochanej drużyny na stadion za kilka(naście) lat, gdy pojawi się żona, praca i dzieciaki :)
Jako wieloletnie kibic żużlowy przeżyłem już wielu takich dla których "klub był ich życiem", biegali się lać, gdy ktoś nosił kawałek włóczki w innych barwach, a po paru latach przestali stawiać się na stadionie i tyle pozostawało z ich miłości.
Bardzo mi się spodobało :)
"Tytuły o hoolsach" Eeee tam... Ja tam wole mentosy :P
Cała prawda Fulko, cała prawda....... Wy mówicie niektórzy że on gówno wie o kibicowaniu, jeżeli macie namyśli darcie : Ku$#a WYGRALIŚMY. I rozpieprzanie stadionu (wystarczy spojrzeć "genialne" filmy na YT) to wy też gówno wiecie o kibicowaniu :/
cała prawda. Takie już życie Polaka
Podpis pod drugim zdjęciem - mocny. Tekst interesujący.
Wiadomo, ze są u nas w Polsce imbecyle, chcące zrobić rozróbę zamiast przyjść na mecz, obejrzec go, zrobić fajną atmosferę. Mnie irytuje jednak wrzucania ludzi, którzy klaszczą, śpiewają, robią oprawy, do jednego worka z tymi, którzy kibicami nie są, tylko bandą chuliganów.
Na większości stadionów w Polsce jest spokój. W Poznaniu na mecze przychodzą całe rodziny, jest atmosfera, wszyscy się dobrze bawią.
Wiara Lecha przeprowadzała zbiórkę na święta, z której kupiono gadzety klubowe, i rozdano je domom dziecka i dzieciom w szpitalach w całej Wielkopolsce. W rolę Mikołajów wcielili się piłkarze, czy Prezydent Poznania. Teraz przeprowadzana jest akcja, w wyniku której wielkopolskie przedszkola mają dostać odblaskowe kamizelki na wyjścia, z logiem WL i herbem Lecha. Większość samorządów obiecała wsparcie, ale w jednym przypadku Wójt stwierdził, ze kibolskich akcji nie będą popierali. Własnie takie sytuacje, powodują masmedia, które non stop atakują środowisko kibicowskie.
Tym, którzy tak lamentują, polecam przejście się na stadion, wtedy o odpowiednią opinię.
100% poparcia, Hub_S.
U nas w Łodzi zarówno Widzew, jak i ŁKS wspólnie pomagali domom dziecka czy ubogim. Ale tego media nie nagłaśniają i nie chcą słyszeć...
Przecież Fulko nie napisał, że winę ponoszą gry, za to, że są chuligani...
Pisał o zmianach przez lata, o tym że dzisiaj jest więcej pseudokibiców, niż dawniej itd.
Czyli ogólnie, że ludzkość powoli sięga dna.
Więc nie rozumiem, jak można coś takiego porównać z GTA i kradzieżami samochodów, albo mordowanie ludzi itd.
Hub_S
Fulko w tym artykule pisał o "pseudokibicach", a pseudo to nie ten co klaszcze : )
A gdzie ja napisalem o porownaniu tego do "kiboli", bo nie widze takiego czegos.
Hub_S nie wiem jak jest u was, ale u nas się nie wrzuca i mam wrażenie, że przesadzasz, bo prawdziwego kibica raz dwa da się odróżnić od pseudokibica.
Karso: Zadym i awantur jest obecnie w Polsce nieporownywalnie mniej niz kiedys, wlasciwie nie zdarzaja sie na meczach, skad wiec teoria, ze "jest wiecej pseudokibicow"?
Pisał o zmianach przez lata, o tym że dzisiaj jest więcej pseudokibiców, niż dawniej itd.
Co za bzdura.
Jesli kogos interesuje taka tematyka gier to polecam Crime Life... Co prawda gra nie ma nic wspolnego z barwami klubowymi tylko ty i twoi ziomale ubrani wszyscy na czerwono lejecie "tych złych" ubranych na niebiesko... Ale walka sa tak swietnie zrobione ze wystarczy tylko troszke wyobrazni i juz jako fan Liverpoolu czy MUFC leje kibiców Chelsea... :)
b4r4n: Pewnie, ze da się bez problemu takich rozróżnić, tylko, że niektórzy nawet tego nie potrafią. Nie byli nigdy na stadionie, "bo tam to tylko kibole są i jeszcze w ryja dostanę". A prawda jest zupełnie inna, i wie to każdy chodzący na mecze. Nawet ci, którzy nie chcą dopingować, tylko siedzieć na tyłku, w spokoju obejrzeć mecz i zjeść kiełbaskę. Tylko niestety, trzeba czasem oderwać oczy od TVN, albo nie czytać GW, i po prostu się przejść na stadion.
Nie odnosze się tu bezpośrednio do tego artykułu, bo autorowi chodzi o debili, którzy zabijają się, bo kibicują innym klubom, niszczą co popadnie, w pijackim amoku śpiewające klubowe przyśpiewki.
Mi chodzi o ogólne traktowanie kibiców w Polsce.
Mam pytanie a nawet dwa do wszystkich tych ktorzy twierdza iz Fulko bredzi.
Zasadniczo sprawa wyglada tak iz naprawde duza czesc spoleczenstwa ma bardzo podobne zdanie o kibolach jak i Fulko. A przeciez owe opinie z powietrza sie nie wziely wiec cos w tym musi byc. Tak wiec drodzy kibice wyjasnijcie mi dlaczego tak wiele osob ma taka wlasnie opinie skoro Fulko farmazony pisze ?
Inna sprawa jest ze nie chcecie aby kibicow z "chuliganami" porownywac, no i zasadniczo mozna sie z tym zgodzic tylko powiedzcie mi w jaki sposob osoba nie interesujaca sie za bardzo pilka ma na ulicy jednych od tych drugich odrozniac?
ad.1: Lata 90 były pełne zadym. W tym czasie taka opinia się pojawiła. Niestety, nadal jest niewielki margines ludzi uważających się za kibiców,(a będącymi jedynie bandytami schowanymi za szalem) która lubi sobie narozrabiać. Nie twierdzę, że Fulko pisze farmazony, bo dużo słów jest prawdą. Ja tylko staram się niektórych uświadomić, ze ta banda patologicznych półgłówków, nie ma nic wspólnego z prawdziwymi kibicami, oraz ze stowarzyszeniami kibiców. Większość chuligańskich incydentów dzieje się właśnie poza stadionami, więc dlaczego ma się ich przywiązywać do tych, którzy nie mają z tym absolutnie nic wspólnego?
ad.2: Myślę, ze zmiana opinii jest możliwa, jeśli ktoś kibica pozna, i dowie się, że to nie musi być bandyta, tylko normalny człowiek. A na ulicy normalnego kibica od chuligana ciężko będzie rozróżnić, no bo nie sądzę, żebym ja, lub ktokolwiek inny się czymkolwiek różnił od statystycznych obywateli. Ja nie miałem problemu z tym, żeby komuś wyjaśniać, że nie ma chuligaństwa u nas. U mnie wszyscy to wiedzą. Ale myślę, że właśnie takie akcje jak wcześniej opisywałem, post [41], powoli ten obraz zmieniają.
U nas ze spokojem jest jednak łatwiej. Wiadomo, jest Lech, a potem praktycznie nie ma nikogo, bo na Warcie aktywniejsza grupa kibiców, to ok. 60 osób, a na jej mecze chodzi ok. 1000 ludzi.
Tutaj całkiem fajny dzisiejszy artykuł na wp: http://ekstraklasa.wp.pl/kat,97434,title,Cudem-przezyl-fani-ruszyli-na-pomoc,wid,11935154,wiadomosc.html?ticaid=199b7&_ticrsn=5
Ja osobiscie nie moge sie doczekać kiedy wyjdzie gra z prawdziewgo zdarzenia na temat hooligans :)
Barra Bravas 97!
Pomijając w ogóle kwestie gier - musze się zgodzić co do reszty. Idąc do klubu nie mogę się po prostu dobrze bawić, bo zaraz podbija kark z tekstem "za kim idziesz?". I weź tu człowieku zgaduj komu on "kibicuje" żeby nie dostać po twarzy.
draug: Chociazby dlatego, ze media pokazuja co najmniej raz w tygodniu zadymy z polowy lat 90, mowiac o sytuacji na stadionach...
Ale ja nie o tym, nie o tym... Nie chce zakladac nowego tematu specjalnie dla tej informacji, ale nigdzie indziej jej nie zdobedziecie, bo nikt o tym nie napisze.
Pamietacie jeszcze medialne zatrzymanie "kibolskiego" gangu w Poznaniu? Wiecie, antyterrorka o 6 rano wchodzi z drzwiami, rok sledzenia, podsluchow itd. Te cale picie syropu, jedzenie tataru, grozne wlepki i bilety na mecze itd.
Zatrzymano wtedy 13 osob. 4 osobom postawiono zarzuty posiadania narkotykow, z czego 2 z nich ich sprzedaz. 11 (!!!!!) z tych osob opuscilo areszt po 48 godzinach, bo sad uznal ze nei ma podstaw do ograniczenia wolnosci. No, ale TVN mial co pokazac w "prime time" i GW miala o czym pisac :)
Sa tutaj prawnicy, to niech ocenia wartosc dowodow zapewne przedstawionych przez policje, skoro sprawa tak sie skonczyla.