Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Wiadomość Projekt Folding@home wspierany przez milion posiadaczy PlayStation 3

05.02.2008 11:33
😊
1
zanonimizowany212477
53
Senator

Trudno się dziwić, że projekt jest populrany :) Nic nie tracąc pomagamy nauce :)

05.02.2008 11:50
😁
2
odpowiedz
zanonimizowany1278
0
Senator

Nic nie tracąc pomagamy nauce :)

tato placi za rachunki, to faktycznie za darmo. w lodoce jedzonko tez sie samo pojawia, co?

nie wspominajac juz o tym, ze ktos tam kosi gruba kase na ludzkiej glupocie.

05.02.2008 12:00
3
odpowiedz
zanonimizowany473512
31
Generał

ciuruss, mówisz jakby PS 3 żarło jakieś niewyobrażalne ilości prądu, a podczas działania Folding at home ma mniejszy pobór mocy od niejednego PC, który niekiedy stoi cały dzień włączony NIC nie robiąc.

A czy ktoś kasę na tym kosi? Możliwe, ale czy to ma oznaczać, że mam nie pomagać w czymś, co może poprawić jakość życia wielu ludziom?

Jakieś śmiesznie wyobrażenie powstało w umysłach ludzi odnośnie używania folding at home, a rachunkami za prąd.

PS3 pobiera niewiele więcej prądu od Xboxa 360. W trakcie maksymalnego obciążenia jest to chyba około 190 watów.

05.02.2008 12:26
4
odpowiedz
zanonimizowany212477
53
Senator

ciuruss--> Pomyśl zanim coś napiszesz :P Człowiek ściąga jakieś demka i inne pierdółki (lub ogląda film) i przy okazji się białeczka fałdują. Proste.

05.02.2008 12:31
Haron
5
odpowiedz
Haron
40
the boatman

neozes-> nie ważne, czy ps3 pobiera dużo prądu, czy mało prądu. ciorussowi chodziło o to, że to nie jest tak zupełnie free.

mówisz, że jest niedrogo? ok, ale nie za darmo. ;)

05.02.2008 12:33
6
odpowiedz
zanonimizowany473512
31
Generał

No zupełnie za darmo nie, ale koszta jakie ponosimy w związku z tym uważam są nieistotnie małe.

05.02.2008 12:33
7
odpowiedz
zanonimizowany212477
53
Senator

No może niezupełnie za darmo to fakt. Ale niewielkim kosztem. Połowa ludzi włącza F@H przy okazji innych "robótek". Poza tym nikt chyba nie jest taki głupi (bez urazy dla kogokolwiek) żeby trzymać PS3 włączone 24/7 tylko dla F@H ;)

05.02.2008 12:44
8
odpowiedz
zanonimizowany1278
0
Senator

cioruss, to raz.

dwa, w samym styczniu odwiedzielm z tuzin zakladow farmaceutycznych, w tym kilka najwiekszych w europie, widze jaka kasa tam plynie: zarowno w jedna strone (w formie np tabletek), jak i w druga, na ich rozwoj. prace RnD polykaja miliony, ale przynosza tez gigantyczne zyski. jesli jestes jedna z tysiecy osob, ktorej praca pomoga w pomnazaniu tych zyskow, to dlaczego nie mialbys czerpac z tego korzysci? a w przypadku ps3 jeszcze doplacasz.
sasiadowi tez podrzucasz codziennie kilka groszy do skrzynki na listy, zeby mu sie lepiej wiodlo?

05.02.2008 13:06
9
odpowiedz
zanonimizowany212477
53
Senator

sorry za przekręcenie nicka :P Może i ktoś czerpie z tego zyski ale jeśli to ma pomagać choć w małym stopniu ludziom chorym na raka lub inne schorzenia to ja się nawet nie będe zastanawiać.

05.02.2008 13:21
10
odpowiedz
zanonimizowany507783
23
Chorąży

Cioruss widocznie nie stracił jeszcze nikogo bliskiego dzięki tej "uroczej" chorobie zwanej rakiem więc zwisa mu czy jest na to lek czy nie. Dla niego ważne jest to, że ktoś na nim zarabia. Chłopie ale co Ty robisz na GOL'u ? Oni zarabiają na reklamach które Ci wyświetlają !! Weź wogóle kompa nie włączaj bo każda strona na Tobie zarabia jak tylko się da. Ocknij się

05.02.2008 13:22
11
odpowiedz
zanonimizowany473512
31
Generał

Też przepraszam, to było naprawdę nieumyślne :)

05.02.2008 13:56
12
odpowiedz
zanonimizowany1278
0
Senator

tak, tak, sasiada tez warto dofinansowac, nigdy nie wiadomo, moze zlodzieja przegoni, albo pomoze w potrzebie.

firma, ktora pierwsza wyprodukuje lek na raka zgarnia rynek. juz sie o postep prac nie bojcie, tam siedza setki naukowcow i swoje robia, tyrajac po godzinach, bo cisnienie (pieniedzy) jest wysokie. to przeciwko czemu sie buntuje, to to, ze koszta zwiazane z pracami rozwojowymi sa przerzucane pod przykrywka szlechetnych celow na nas.

pomijam juz fakt, ze w sumie to nawet nie wiecie, obliczaniem czego zajmuje sie konsola. kazdy dostaje ledwie probke, a wyniki obliczen chronione sa przed konkurencja.

05.02.2008 14:05
13
odpowiedz
zanonimizowany1278
0
Senator

hiryuz -> GOL nie kryje sie ze zrodlem swoich zarobkow, a ja to akceptuje, bo lubie to forum i wiem, ze wymaga pracy/pieniedzy aby moglo funkcjonowac. natomiast prace badawcze pokroju seti zeruja na ludzkiej naiwnosci i nieswiadomosci.

05.02.2008 14:15
14
odpowiedz
zanonimizowany216531
32
Pretorianin

jest na golu team właśnie tam ?

05.02.2008 14:17
Haron
15
odpowiedz
Haron
40
the boatman

charytatywność to by była wtedy, gdyby każdy chory na raka dostał lek za darmo. ;)

05.02.2008 14:32
16
odpowiedz
realsolo
216
Generał

Haron - w przypadku raka jezeli pwostanie lek prawdopodbnie tak BEDZIE, bo bedzie to finansowalo panstw (zalozmy ze wiekszosc bedzie stac, biedniejszeym bedzie sie organizowac fundusze). i tutaj bylaby zgoda praktycznie calego spoleczenstwa. ew. cioruss bylby przeciw, bo firmy farmaceutyczne by na tym zarabialy.

Cioruss - a myslisz, ze te milion userow to jacys idioci? Mnie osobiscie ZWISA, kto i po co na tym zarobi - interesuje mnie aby nasz swiat dostal w koncu na ta chorobe - czlowieku co roku w Polsce umeira na to ok. 100.000 osob (100 TYS.!). Wiesz w ogole co Ty wypiwujesz? w imie jakis swoich fanaberii i fochow negujesz przydatnosc takiego projektu, bo ktos zarobi? LOL zal.pl maksymalny.

05.02.2008 15:02
Haron
17
odpowiedz
Haron
40
the boatman

realsolo->

gdyby każdy chory na raka dostał lek za darmo

w przypadku raka jezeli pwostanie lek prawdopodbnie tak BEDZIE, bo bedzie to finansowalo panstw

to będzie za darmo, czy będzie finansowane? jak finansowane, to przecież już nie jest za darmo. ;)

05.02.2008 15:31
18
odpowiedz
zanonimizowany507783
23
Chorąży

Haron nie trafiłeś z żartem - popracuj nad wyczuciem tonu bo akurat w przypadku raka to nie jest zabawne.
realsolo miał na myśli, że chorzy dostaną lek za darmo bo chyba o to chodzi prawda?
A to, że ktoś za to zapłaci to chyba żadna nowość - nic nie ma za darmo i płacisz za wszystko łącznie z "darmowym" TVN'em, Polsatem czy innymi komercyjnymi stacjami.
Ale wtedy też pojawią się cioruss'dobni którzy będą płakać, ze z ich podatków komuś się kupuje lek na raka...
Poza tym już wole żeby mój komp/konsola była używana w obliczeniach dla naukowców z których coś może wyjść niż żeby robił za część bot-netu którą ktoś używa do jeszcze szczytniejszych celów niż ten który cioruss nam tu sugeruje.
Może poprostu Ciebie zwolnili z takiej firmy i tak w akcie żalu to wypisujesz ?
Jeśli tak jest to przykro mi, że Cię zwolnili ale wierze, że znajdziesz inną prace :)
Oby to tylko nie było nic związanego z zarządzaniem pieniędzmi przeznaczonymi dla biednych bo też byś im pewnie nie dał bo niby z jakiej okazji :D

05.02.2008 15:41
Chriso25
19
odpowiedz
Chriso25
153
Generał

Ja uwazam ze taki pomysl jest dobry moze moc ps3 sie na cos przyda, sam biore udzial w projekcie Boinc a dlaczego bo popieram nauke gdyby nie ona to dalej bysmy zyli jak w sredniowieczu sluchajac jedynego slusznego slowa kosciola.

http://www.boincatpoland.org/

05.02.2008 16:35
20
odpowiedz
zanonimizowany359537
2
Junior

cioruss żałosny jesteś z tymi twoimi wypowiedziami... kto ci każe dołączać do tego projektu czy innych? postaw się matce/ojcu ze nie chcesz uczestniczyć w takich projektach i wyłącz konsolę... płaczesz na forum i robisz z siebie ofiarę... a w ośrodkach onkologicznych płacz radosci miesza się z napewno częstszym płaczem rozpaczy osób dotkniętych tą chorobą bezpośrednio i pośrednio... wiele osób czy instytucji wolałaby zapłacić za coś co JEST niż napawać sie dumą że nie pomogły jakiejś firmie która zrobiła kokosy na "ludzkiej naiwnosci i nieswiadomosci"...

05.02.2008 16:40
21
odpowiedz
zanonimizowany1278
0
Senator

hiryuz, realsolo, eulike123 -> tak, tak, rak temat swiety, najlepiej o tym nie mowic, albo ukrzyzowac kazdego, kto nie rzuca sie pomagac. zacznijmy od wszystkich nie posiadajacych ps3, bo widac im nie zalezy i nie przykladaja sie, a setki tysiecy chorych umiera kazdego roku.
a pozniej najedziemy naszych sasiadow za dowolna granica, bo nie kupili wystarczajaco duzo konsoli - do podobnych bzdur wasze myslanie prowadzi.
a wszystko z tego, ze ktos zabral sie za wzbudzajacy silne emocje temat wietrzac swietny, samonapedzajacy sie (jak widac powyzej) biznes. przez takie wlasnie pranie mozgow (serc?) placicie potrojnie za to samo. wasza wola.
chcialbym tez zauwazyc, ze nigdzie nie podwazylem sensownosci prowadzenia badan nad nowotworami, a jedynie sama metode.

05.02.2008 17:12
22
odpowiedz
Piger
23
Chorąży

Chciałbym zobaczyć jak ci wszyscy chorzy na raka dostaną lekarstwa za darmo od państwa. Już w tej chwili istnieją leki potrafiące wydłużyć życie chorego na raka o całe lata ale są niewyobrażalnie drogie. Tak samo z innymi chorobami jak np. HIV.

Większość państw płacących za leczenie swoich obywateli już nie ma na to wystarczającej ilości pieniędzy, a szczególnie Polska.

Dobrze jest pomagać ale wiem, że w tej sytuacji nawet jak lekarstwo zostanie wynalezione to jeszcze miliony ludzi umrze tylko dlatego, że to lekarstwo będzie horrendalnie drogie.

05.02.2008 17:13
23
odpowiedz
zanonimizowany473512
31
Generał

To myślenie, które przedstawiłeś, to skrajny obraz osoby, która liczy na lekarstwo. To nie "prowadzi" do tego, bo nikt z nas nie obarcza nikogo za to, że nie kupuje PS 3 dla dobra ludzkości. Posługując się skrajnościami starasz się naszą postawę oczernić. Przestań.

Tutaj chodzi oto, że za pomocą bardzo małego nakładu możemy się przyczynić do powstania lekarstwa, które może uczynić lepsze jutro. Że ktoś przy okazji zbije majątek nie ma tutaj nic do rzeczy, jest to nieistotnie mały pikuś w stosunku do tego, co przyniosą rezultaty tego działania.
Starasz się nas nazwać naiwniakami o wypranym mózgu, a może spróbuj zrozumieć, że mamy po prostu inny system wartości i negatywne strony tego naszego pomagania są dla nas mało istotne, ponieważ znacznie większą wagę przykładamy do rezultatów.

Nie ukrywam, że będzie to szczytem świństwa, że pomimo mojej pomocy w odnalezieniu tego leku, kiedy się wreszcie pojawi, moje nazwisko nigdzie nie będzie widniało, a w dodatku będę zmuszony płacić (być może krocie) za to, aby to lekarstwo dostać w razie potrzeby. To będzie świństwo, nie przeczę. Ale ta świadomość, że lekarstwo istnieje jest czymś niewspółmiernie bardziej cennym, niżeli chorować i widzieć swoją przyszłość w czarnych barwach, jednocześnie się ciesząc - ha! Nie dałem tym skurczybykom zarobić na sobie!.
Będę gotów ponieść wszelki możliwy koszt, aby uratować moją przyszłą żonę, dziecko, matkę, ojca i kogokolwiek jeszcze, kto znaczy dla mnie coś więcej. I nie będę wtedy się żalił, że pomagałem a nic nie dostałem. Będę się cieszył, że dzięki temu iż pomagałem, tego właśnie dnia będę mógł z tego lekarstwa skorzystać. Przyznaję, że zostanę okradziony, ale biorąc pod uwagę, że to koszt, który musiałem ponieść, aby przedłużyć życie ukochanej mi osoby - idę na to!!

To jest myślenie, które wiąże się z naszą postawą - ta nadzieja!

05.02.2008 17:47
Radkoss
😊
24
odpowiedz
Radkoss
65
Starszy Ratownik

Wzruszyłem się :]

05.02.2008 17:48
25
odpowiedz
zanonimizowany212477
53
Senator

Czym tu się wzruszać? To Szczera prawda jest. Polać neozesowi!!!!

05.02.2008 20:45
26
odpowiedz
zanonimizowany507783
23
Chorąży

Neozes - Szacun.
Myśle, że w skrócie można rzec iż pan cioruss zwyczajnie nie okazuje ludzkich uczuć.
Żeby zachaczyć o informatyke to można by go nazwać pijawą bo chętnie skorzysta jeśli lek będzie ale po co miałby się sam dokładać? To tak jak zassanie pliku z torrenta i wyłączenie go - bo po co seedować? Przecież są inni co będą seedowali - można ich porównać do tych naukowców którzy napewno pracują więc po co angażować się w ten projekt? Oni napewno wymyślą coś.
Cioruss nie uważam, że jak np. Ty nie chcesz pomóc to należy Cię ukrzyżować - jeśli nie masz ochoty pomagać to my Cię do tego nie zmuszamy. To ty robisz z nas debili, naiwniaków i wmawiasz nam pranie mózgów i serc.

Jeśli okaże się, że faktycznie ktoś korzystał z mocy PS3 w złych celach to tylko ktoś taki jak Ty cioruss - człowiek bezduszny którego interesuje tylko jego własne ja !

06.02.2008 01:25
Haron
27
odpowiedz
Haron
40
the boatman

hiryuz-> Haron nie trafiłeś z żartem - popracuj nad wyczuciem tonu bo akurat w przypadku raka to nie jest zabawne.
realsolo miał na myśli, że chorzy dostaną lek za darmo bo chyba o to chodzi prawda?

wcale to nie był żart. chory na raka to taki sam konsument, jak każdy inny (choć jego sytuacja jest bardziej dramatyczna z racji tego, że zakup leku jest mu niezbędny do życia), a firma produkująca lek chce sprostać zapotrzebowaniom rynku i zarobić. gdzie tu misja zbawiania świata? gdyby nie perspektywa zysku, to nikt by się tym nie zajął.
ja wcale nie krytykuję tego. to nawet dobrze, że powstanie taki lek. komuś uratuje życie, ktoś inny na tym zarobi i zbierze owoc swojej pracy. proszę tylko o to, żebyśmy nie dodawali do tego nie wiadomo, jakiej otoczki.

Ale wtedy też pojawią się cioruss'dobni którzy będą płakać, ze z ich podatków komuś się kupuje lek na raka...

no właśnie. to przecież niemoralne, żeby zmuszać jednego człowieka do przymusowego płacenia na kogoś innego. to dlatego też później są problemy o których pisał Piger:

Większość państw płacących za leczenie swoich obywateli już nie ma na to wystarczającej ilości pieniędzy, a szczególnie Polska.

Dobrze jest pomagać ale wiem, że w tej sytuacji nawet jak lekarstwo zostanie wynalezione to jeszcze miliony ludzi umrze tylko dlatego, że to lekarstwo będzie horrendalnie drogie.

Ależ oczywiście, że leki będą horrendalnie drogie. Przecież i tak państwa kupią je za każdą cenę, bo za pieniądze swoich podatników-składkowiczów. Firmom farmaceutycznym są na rękę państwowe systemy zdrowia, bo wtedy leki są kilka, kilkanaście razy droższe. Skoro istnieje wystarczający popyt przy wysokiej cenie, to nie ma sensu tej ceny obniżać.

06.02.2008 01:31
28
odpowiedz
zanonimizowany251643
134
Legend

cioruss - jakie fabryki odwiedzałeś i w jakim celu ??

06.02.2008 08:39
29
odpowiedz
zanonimizowany1278
0
Senator

neozes -> gratuluje, pierwszy sensowny post "opozycji", bardzo przekonujacy - i pisze to bez cienia sarkazmu. tak, wydaje sie, ze Nadzieja to dobry powod, aby wlaczyc seti.
tylko co z Rzeczywistoscia? co z ograniczonym dostepem do punktow diagnostycznych, co z brakami lozek w szpitalach, co z.. i tak dalej w tym duchu. ps3 tego nie rozwiaze, tutaj, chcac pomoc, trzeba dzialac. a smiem twierdzic, ze odpalenie konsoli jest dla wielu najwygodniejszym sposobem na wypelnienie obowiazku spolecznego.
a teraz taki maly quiz dla Ciebie: jutro seti udostepnia nowego klienta: badania nad ptasia grypa, ale ps3 moze ciagnac tylko jeden watek. co wybierzesz? a jesli projektow bedzie wiecej? na jakiej podstawie podejmiesz decyzje?

hiryuz -> zarzucasz mi brak ludzkich uczuc, a ja sie pytam, czy dobrze rozumiem, ze seti ma je przywrocic? czy moze moj wk** na widok praktyk zadnych pieniedzy ludzi, zerujacych na nieszczesciu, do tej szlachetnej grupy uczuc juz nie nalezy?
zapytam jeszcze, czy przypadkiem, kierowany statystkami i wewnetrzna potrzeba (sila z jaka oponujesz wyraznie wskazuje na jej istnienie) nie wybierasz sie na studia medyczne/mikrobiologiczne? bo jesli tak, to przeprosze i skruszony przyznam sie, ze sam nie czuje tego Powolania i wole skupic sie na mojej Rodzinie zamiast umartwiac sie za miliony (ponownie, bez sarkazmu). dodam tylko, zebys sie nie rozczarowal na/po studiach, gdy pelen idealistycznych wizji rozbijesz sie o.. ale to juz sam sie przekonasz.

Haron -> nie przetlumaczysz.

albz -> wiesz na jakiej wyspie mieszkam, wiec wystarczy, ze wymienie Ringaskiddy czy Little Island - bywam tam regularnie. a pracuje w dosyc nietypowej roli, jako ze szkole z metodyki i doradzam w sprawach technicznych z zakresu analiz laboratoryjnych i procesowych. tak wiec dzialy RnD, QC, QA, PR i PO to glowne miejsca w ktorych laduje. mam wiec wglad do budzetow i planow produkcyjnych. zeby bylo ciekawiej, robie to samo na uczelniach, w zakladach spozywczych (od mleka po browar) i w innych placowkach okreslanych mianem "environmental". to daje dosyc praktyczna wiedze, dzieki ktorej nie tylko omijam seti, ale i niektore jogurty ;)

06.02.2008 10:31
30
odpowiedz
zanonimizowany251643
134
Legend

cioruss- wiem, na jakiej wyspie mieszkasz, byłeś może służbowo w jakimś sajcie w Dungarvan ? ;)

06.02.2008 10:43
31
odpowiedz
zanonimizowany1278
0
Senator

ze dwa razy w GKS, pare w waterford coco i jeszcze kilka w glanbii. why? masz tutaj znajomych?

06.02.2008 11:02
32
odpowiedz
zanonimizowany1278
0
Senator

GSK oczywiscie

06.02.2008 11:42
33
odpowiedz
zanonimizowany251643
134
Legend

Mój kumpel pracuje w Dungarvan

A co do Folding - to projekt uniwersytecki, nie ma prostego przełożenia pomiędzy obliczeniami dokonanymi przez ludzi a korzyściami jakie z tego mają producenci - oni wyniki takich badań muszą kupować. Podobnie z patentami na leki - spora część jest wymyślana przez specjalistyczne firmy i odsprzedawana koncernom za grubą kasę.

06.02.2008 12:39
34
odpowiedz
zanonimizowany473512
31
Generał

Decyzją podejmę na podstawie tego, co dla mnie będzie najkorzystniejsze :) Tylko na dobrą sprawę nie wiem, co to zmienia. Rozumiem, że gdyby było więcej opcji do wyboru, to wzajemnie by się osłabiały i mógłbym mieć pretensje, że na tym problemie, który ja uważam za najbardziej istotny, nie skupia się odpowiednia ilość osób, ale tutaj zaś wracamy do punktu posiadania pretensji do "nieposiadaczy" PS 3 :) - a jak już sobie wyjaśniliśmy, nie reprezentuję tak skrajnego stanowiska. - Jeżeli źle zrozumiałem ideę tego quizu, to czekam na rozwiązanie :)

Ja chciałem tylko powiedzieć, dlaczego w momencie kiedy podświetlam ikonę Folding@home jestem gotów wcisnąć X, zamiast tego nie robić.

Rozumiem, że to co firmy farmaceutyczne robią jest nieludzkie poniekąd i należy z tym walczyć. Ale czy nie pomagając w rozwijaniu tego lekarstwa, sprawię, że firmy farmaceutyczne doświadczą przeobrażenia? Załóżmy nawet, że z tej idei powstanie ruch społeczny; te firmy znajdą inny sposób - "Nie wy nam dacie zarobić, to ktoś inny." Rzecz tylko w tym, że każde takie "ja nie dam" opóźnia proces pojawienia się tego lekarstwa, to opóźni proces spadku jego ceny, a to zaś obniży dodatkowo szanse na przeżycie tej ukochanej osoby.

Jeszcze a'propos tego obowiązku społecznego. Nie przeczę, że faktycznie może to stanowić dla wielu tak trywialny substytut. Chciałbym tutaj jednak zaznaczyć, że ja nie reprezentuję takiego stanowiska, a włączenie przez mnie tego programu ma charakter "poboczny". Nie zajmuję się mutacjami komórek i nie będę się tym zajmował, bo mam inne plany/ambicje, w jaki sposób chcę pomóc ludziom, na innej płaszczyźnie, która swoją drogą działa w pośredni sposób zapobiegawczo wobec tego schorzenia, skoro już przy tym jesteśmy :). Tylko pytanie, czy dlatego, iż mój wkład jest tak "mały", to znaczy, że mam się w to nie angażować? Nie robię z siebie skrajnego idealisty, pragnący zbawić ludzkość, ale to mnie też nie dyskwalifikuje jako osobę, chcącą pomóc, nawet jeżeli ta pomoc oznacza wrzucenie tylko 1 grosza do urny.

Nazwijmy to takie "pomaganie przy okazji".
Jakiś czas temu była dysputa na forum, czy warto kupić jakąś tam gazetę, z czego pewien procent dochodów trafiał na rzecz poszkodowanych Polaków przez wojnę w Iraku. Attyla ładnie uzasadnił o co tu chodzi. Nie o to, ile wydawca gazety przeznaczy na tę pomoc, ale o to, co my robimy. Pisał o jakimś podziale motywacji, którego teraz dobrze nie pamiętam - ale miało to sens :P

06.02.2008 13:29
Haron
35
odpowiedz
Haron
40
the boatman

Jakiś czas temu była dysputa na forum, czy warto kupić jakąś tam gazetę, z czego pewien procent dochodów trafiał na rzecz poszkodowanych Polaków przez wojnę w Iraku.

chodziło o Polaków mieszkających w Iraku? z tego co mi wiadomo, to chyba nie było ich tam wielu?

06.02.2008 16:56
36
odpowiedz
zanonimizowany507783
23
Chorąży

Cioruss seti nie przywraca uczuć. Ale powiem szczerze, że wole przy okazji odpalić foldinga niż np. kupić tą gazete o której ktoś wspomniał. Bo raka sobie nie wybierasz, a to, że pojechałeś żeby zarobić do Iraku to już Twój wybór.
Aha nie wybieram się na żadnego lekarza i wiem, że swiat nie składa się z ideałów. Ba nie jestem pełen żadnych ideologicznych wizji bo wiem, że świat to najgorsze gówno jakie istnieje ale to dzięki nam ludziom. Wiesz kiedy przestałem wierzyć w takie rzeczy ? Kiedy straciłem najbliższą mi osobe przez raka bo wciąż nie ma na to leku i zwyczajnie chce jakoś pomóc w przyspieszeniu wynaleznienia leku. Lepsze odpalenie foldinga niż oglądanie zegarka w menu PS3 co nie ? ;) Stąd jak to nazwałeś siła z jaką oponuje.
BTW - Napisałem bezduszny a nie bez uczuć :P Uczucia zapewne masz skoro omijasz srako-pędne jogurty xD
Wogóle to napisałbyś nam jakie jogurty omijać ;)

Haron napisałeś to jakbyś łapał za słówka dlatego nazwałem to żartem :)

Pisaliście też (nie pamiętam już kto-sorki), że to nie moralne żeby rząd płacił za lek na raka ze składek innych obywateli. Może nie tyle nie moralne co nie sprawiedliwe ale chyba sami wybraliśmy sobie taki ustrój prawda? W końcu z jakiej okazji taki poseł debil ma 9000zł pensji ? Za co ? Za naszą kase. Ogólnie świat jest nie sprawiedliwy ale jednak wole się zrzucić z innymi na zakup leku który komuś pomoże niż dla takiego zje**go posła.

06.02.2008 22:38
37
odpowiedz
zanonimizowany1278
0
Senator

witam ponownie,

ciesze sie, ze dyskusja przybrala spokojniejszy ton. teraz, kiedy podaliscie powody swojego oburzenia (hiryuz, bardzo wspolczuje) latwiej mi bedzie znalezc grunt porozumienia.

w ciagu dnia zastanawialem sie, jak inaczej przedstawic swoje racje i przypomniala mi sie sytuacja, ktora miala miejsce lata temu, podczas powodzi stulecia. otoz znalazlo sie wtedy kilku smialkow (jak to sami siebie okreslali), ktorzy lodkami docierali do uwiezionych powodzian i dostarczali im srodki niezbene do zycia (jedzenie, a glownie czysta woda), ale kazac sobie placic i po 20x wiecej. ze wzgledu na forme i skale zjawiska, wspomnianych dorobkiewiczow zlinczowano w mediach, wyzywajac od najgorszych. prawie kazdy przytaknal, ze to swinstwo (delikatnie mowiac), bo jak tak mozna zerowac na cudzym nieszczesciu. na nic zdaly sie usprawiedliwienia, ze zajecie ryzykowne, rodzina (podtopiona, a jak) na utrzymaniu, a chec pomocy byla na pierwszym miejscu. szubrawcow pozamykano czy co tam innego, w kazdym razie znikneli, a z glodu i pragnienia nikt pozniej nie umarl. calosc wiec zaszufladkowano i rychlo zapomniano.
warto jednak zadac sobie pytanie z gatunku: a co gdyby?
jak zmieniloby sie nasze postrzeganie owego procederu, gdyby po zatrzymaniu "pijawek" ludzie pozbawieni srodkow do zycia (pamietajmy, ze dostarcznych za ciezki pieniadze) jednak zaczeli umierac? czy sukinkoty nie okazaliby sie nagle niosacymi nadzieje bohaterami, w odroznieniu od tych, ktorzy ich wczesniej pozamykali? a gdyby, dodatkowo, nasze mroweczki pozyskiwaly pitna wode z publicznych, nieskazonych studni? pewnie na to tez przymknieto by oko, w koncu dzialali w szczytnym celu.
analogiczna sytuacje mamy obecnie, tyle tylko, ze 'pijawki' maja silne lobby i srodki, aby swoje dzialania przedstawic jeszcze tak, abysmy sami ich popierali.

farmacja, czy tez szeroko pojeta opieka zdrowotna, skuteczna, to drugi najlepszy biznes jaki mozna sobie wyobrazic (po bankowosci ;)). pierwsze zadanie marketingu, czyli takie ukierunkowanie klienta, aby sam chcial przynosic w zebach pieniadze, samo sie realizuje! chorujesz - szukasz pomocy, a im bardziej, tym wiecej jestes w stanie zaplacic. o PR tez nie trzeba sie martwic, bo nikt nie podniesie reki na uzdrowiciela. a jak juz sie ktos wylamie, to dostaje w leb o tych, ktorzy od produktu sa uzaleznieni. normalnie bajka.

bardzo chcialbym, aby moi bliscy, ktorzy odeszli trawieni nowotworami, wciaz byli ze mna (hiryuz, jak widzisz, znam i te strone barykady, chociaz zadna to pociecha), co nie zmienia faktu, ze gnoja, w potrzebie oferujacego mi chleb za kilkadziesiat zlotych, pewnie utopilbym z cala lodka. ..gdyby tylko nie pociagalo to za soba smierci tych, do ktorych pozniej juz by nie dotarl.

albz ->
oni wyniki takich badań muszą kupować.
jak jeden kupuje, to drugi zarabia. tylko kto odwala brudna robote?

06.02.2008 22:51
😜
38
odpowiedz
zanonimizowany1278
0
Senator

tak jeszcze oftopowo, co do jogurtow, to nie chcecie wiedziec.
dzisiaj, dla przykladu, bylem w stosunkowo nieduzym zakladzie spozywczym robiacym ketchupy, majonezy, sosy i takie tam. kazda z 5 linii produkcyjnych posiada w pewnym punkcie pomiar pH, niezbedny do kontroli procesu. pomiar taki odbywa sie za pomoca szklanej elektrody. oczywiscie jakis baran ja stlukl mocujac sie z "uchwytem" (upraszczajc). gdzie podzialo sie szklo? pod cisnieniem 8 bar poszlo sie mielic pomidorami.
nie jest to czesty przypadek, ale w _kazdym_ zakladzie zdarzaja sie podobne.
teraz jem wszystko, bo inaczej musialbym sie zywic marchewka z wlasnego ogrodka.

06.02.2008 22:52
39
odpowiedz
zanonimizowany473512
31
Generał

Haron, czy gdyby mój ojciec zginął podczas tej wojny, a ja tutaj bym żył dzięki pieniądzom, które dostawał, to czy nie byłbym poszkodowanym przez tę wojnę? Takich ludzi miałem na myśli.
--------

Cioruss, troszkę minerałów nie zaszkodzi xD Może to wchodzi w zakres informacji, która się mieści na niektórych produktach, że mogą występować śladowe ilości orzechów <lol> :P

06.02.2008 22:52
Cainoor
40
odpowiedz
Cainoor
267
Mów mi wuju

cioruss - Twoje porównanie ma się nijak do całego projektu Folding. Użytkownicy Folding@home znają takie pojęcie jak pomoc bezinteresowna. Wiesz, chodzi o to, że możesz komuś pomóc samemu nic nie zyskująć. Naprawde są na świecie ludzie, którzy nie mają z tym problemu. Dasz wiare?

07.02.2008 02:26
41
odpowiedz
zanonimizowany507783
23
Chorąży

Cioruss napisz o tych jogurtach - będe miał powód żeby nie kupić ich w sklepie i zaoszczędzić na sprzęt który chce kupić :D Jak to wielki sikret to wal na maila - bez z i @wp.pl ;)

Również Ci współczuje i wcale nie czuje się lepiej, że i Ciebie dotkneła ta urocza choroba.
Co do napędzania rynku PR itd to ciut mnie zaszufladkowałeś - ja wsparłbym TYLKO projekt folding @ home. Zwisa mi seti bo jak ufoki są to sami nas znajdą. Pomagać przy szukaniu leku na HIV też nie mam zamiaru bo to amerykanie wychodowali sobie to "zwierzątko" i wyłącznie oni powinni ponieść koszty leczenia tego.

Zastanawiam się nad tym co napisałeś na temat powodzian i "bohaterów" i jak znam siebie to reakcje były by dwie zależnie od sytuacji - jak byłbym sam to pewnie bym próbował gada utopić ale jeśli byłbym z rodziną to pewnie rozważył bym jego propozycje. Jednak takie postępowanie pokazuje tylko jacy ludzie potrafią być wredni. Pomyślcie sami - gdyby w czasie wojny ludzie pomagali ruchowi oporu za kase to gdzieb byśmy dzisiaj byli ?

Musze przyznać, że Twoje argumenty są mocne ale nie przekonują mnie jeśli idzie o idee folding'u, bo co do innych projektów to jestem za choć wcześniej też nie popierałem tego zbytnio.

CainoorJasne, że tacy ludzię są ale dam sobie ręke uciąć, że jeśli naukowcy korzystający z foldinga faktycznie wynajdą ten lek to pojawią się tacy co będą im grozić procesem jeśli nie odpalą im kasy za udostępnienie sprzętu do badań - niestety tacy już są ludzie ;/
Co niezmienia faktu, że ja zwyczajnie chce wierzyć, ze folding to nie żaden marketingowy trik...
I tak moja wiara w ludzi jest bardzo nadszarpnięta.

Dodam jeszcze, że fajna dyskusja nam się zrobiła i fajne fronty utworzyły :)
Chętnie bym z największymi osobistościami tej dyskusji podyskutował na inne tematy i nie koniecznie tak "publicznie" jak tu ;)
Pozdrawiam

07.02.2008 03:20
42
odpowiedz
mikmac
162
Senator

Cainoor -->
i bardzo dobrze, ze sa jeszcze ludzie, ktorzy chca pomagac potrzebujacym bezinteresownie - niestety f&h taki nie jest - jest zaprzeczeniem tej idei. cioruus to ladnie juz opisywal, ja napisze w skrocie.
Pomoc bezinteresowna jest wtedy kiedy przygotujesz paczke slodyczy i dasz ja glodnemu dzieciakowi - ty nic nie oczekujesz w zamian a dzieciak ZA DARMO dostaje slodycze. Mozna tez pod to podciagnac WOSP - wrzucajac do puszki nic nie oczekujemy w zamian, a nasze pieniadze sa prawie wprost "przekuwane" na sprzet dla potrzebujacych.
A jak dziala taki folding? 1 mln userow uzycza za free swoja moc obliczeniowa (grid) a pozniej nadzorca projektu SPRZEDAJE przetworzone dane nabywcy. W tym wypadku firmie farmaceutycznej.
Co jeszcze gorsze ow firma farmaceutyczna moglaby za przetworzenie tych danych zaplacic duzemu osrodkowi informatycznemu - jedyna roznica to mniej by zarobili na produkcie, bo koszta bylyby znacznie wieksze. Wiec lepiej wykorzystac grida bo to najtansza obecnie moc obliczeniowa - zwlaszcza jak userzy nic za to nie dostaja.
To juz nie jest pomoc bezinteresowna, to troche frajerstwo... ;)

07.02.2008 08:13
43
odpowiedz
zanonimizowany1278
0
Senator

chcialbym jeszcze uzupelnic, ze juz dawno temu czytalem http://www.stanford.edu/group/pandegroup/folding/FoldingFAQ.pdf (az dziw, ze nikt tego nie wyciagnal), gdzie wyraznie jest napisane:

Unlike other distributed computing projects, Folding@home is run by an academic institution (specifically the Pande Group, at Stanford University's Chemistry Department), which is a nonprofit institution dedicated to science research and education. We will not sell the data or make any money off of it. Moreover, we will make the data available for others to use. In particular, the results from Folding@home will be made available on several levels. Most importantly, analysis of the simulations will be submitted to scientific journals for publication, and these journal articles will be posted on the web page after publication. Next, after publication of these scientific articles which analyze the data, the raw data of the folding runs will be available for everyone, including other researchers, here on this web site

niestety, w odroznieniu od tego co pisze Cainoor, nie wierze w bezinteresowna pomoc na tym poziomie i w tej skali. oczywiscie, zapewne kazdy z nas "bezinteresownie" (moze ktos zdefiniowac to slowo?) wesprze przyjaciela, czy nawet sasiadke z 3go pietra, jesli tylko zajdzie taka potrzeba, ale mowimy tu o armii ludzi uwiazanych w projekt, pracujacych nad nim latami w pelnym wymiarze godzinowym. zapis w pdfie to jedno, a codzienna praktyka to juz co innego.

07.02.2008 14:34
44
odpowiedz
zanonimizowany473512
31
Generał

mikmac, wyżej sobie wyjaśniliśmy, dlaczego niektórzy tego nie widzą jako frajerstwo :) Kwestia sporna jak widać. Ale temat już jest zamknięty dla mnie :P

cioruss,

Mogę przytoczyć teorię Freuda odnośnie "bezinteresowności", a dokładniej mówiąc altruizmu. Otóż Freud twierdzi, że nawet altruizm jest formą egoizmu. I jak mam być szczery, to się z nim zgadzam. Bo jeżeli robimy coś dla kogoś, to kto powiedział, że musimy od niego dostawać coś w zamian? :> W takim przypadku mamy okazję do autonagrodzenia/samonagrodzenia, poprzez "klepnięci się w ramie" i pomyślenia o sobie "jaki to ja dobry człowiek jestem". Pieścić swojego ego to też forma wynagrodzenia.
Także na dobrą sprawę bezinteresowność w tym świetle nie istnieje :)

Wiadomość Projekt Folding@home wspierany przez milion posiadaczy PlayStation 3