Unity wprowadza zmiany w kontrowersyjnym planie podwyżek cen po buncie twórców gier
Oni to naprawde kombinuja jak kon pod gorke byle tylko wydoic ludzi z kasy. To sie juz nazywa desperacja...
Teraz mogą sobie wprowadzać dowolne zmiany. Nikt im więcej nie zaufa.
To nie klapnie tak z dnia na dzień. Zaczęte projekty zostaną dokończone, po dokończeniu nastąpi reewaluacja sytuacji w wielu zespołach. Przezbroić cały team na nowy silnik to nie jest takie hop siup. Fakt faktem, że wiarygodność unity szura po ziemi - niektórzy wydawcy już poodbijali kontrakty z indie zespołami mającymi w toku projekty na unity. Jakiś odpływ będzie, głównie małych i średnich devów, natomiast najwięksi (obrotem reklamowym) są tak samo potrzebni unity jak unity im, i zapewne mają customowe deale (albo już korzystają z rozwiązań od unity do monetyzacji, tym samym będąc pod ochroną). Czyli - mniej indie na PC/konsole na unity, rynek mobilny raczej bez widocznych zmian.
Według tych informacji Unity nadal zamierza pobierać opłaty za instalacje, ale będą one ograniczone do maksymalnie 4% przychodów powyżej miliona dolarów.
Łaskawcy...
UE pobiera 5% i nikt nie narzeka. Unity od lat przynosi straty, musza na czymś zarabiać.
UE pobiera 5% od przychodów. I ma to sens.
Sprzedałeś grę wykorzystując nasz silnik? Należy nam się coś z tego.
Nikt nie protestuje, bo to jest uczciwe. Wiesz, że 5% zgarnia Unreal i możesz to przewidzieć i zaplanować. Jak masz zaplanować instalacje? Może ktoś zainstaluje twoją grę raz, albo wcale, a inni będą instalować ją 10x w tygodniu przez 2 lata.
Uwierz mi, że gdyby Unity wprowadziło 5% od przychodów, to ludzie by pomarudzili, machnęli ręką i zapłacili. W tym przypadku równie dobrze mogliby pobierać opłaty w zależności od temperatury powietrza przed wejściem do swojej siedziby w dniu wydania gry.
Już pomijam fakt, że zmieniają umowę w czasie jej trwania, przyznają się do instalacji spyware bez wiedzy użytkowników czy wprowadzają prawo, które działa wstecz.
Obecnie, to co proponuje Unity, to 4% od przychodu "with extra steps", co dalej jest głupie. Dlaczego, to nie jest po prostu 4%?
Dla mnie najbardziej bolesna zmiana to fakt że zlikwidowali opcje "Plus" i żeby w grze usunąć to głupie logo Unity trzeba teraz zapłacić 4x więcej kasy...
Przecież już mało kto kojarzy logo z shovelwarem, może kilka lat temu było ich więcej ale to raczej mało opłacalne, jak gracz ma porzucić grę to poczeka te kika minut do faktycznego gameplayu
Teraz to już pozamiatane. Szefostwo najwyraźniej cierpi na jakieś zaburzenia osobowości.
To trzeba zacząć piracić własne gry które się kupiło bazujące na unity. Bo w przypadku starszych gier po prostu wycofają ze sprzedaży i mogą zablokować do nich dostęp by oszczędzić sobie nerwów. Wśród nich są dobre RPG jak seria Pathfinder, obie części mam w bibliotece steam. Ahoj piraci, piractwo to teraz dodatkowo ubezpieczenie na dobra które kupiłeś.
No niestety to nie takie pewne. Piractwo w formie warezów i różnych typów podupadło jeśli chodzi o te mniejsze. Także jeśli chodzi o polskie wersje starych gier, to już nie masz dostępu, bo prawie wszystkie serwisy pirackie podupadły i zostały największe, ale te nie są już polskimi serwisami, więc masz jedynie anglojęzyczne wersje starych gier. Piractwo to jednak nie jest pewne ubezpieczenie. Ubezpieczeniem ostatecznym jest pobranie obecnie niedostępnych, zanim nie będą całkowicie niedostępne, polskich wersji na dysku np. zapasowym.
A poniżej miliona przychodu ograniczeń nie będzie, he he... Dobrze chłopaki, ani kroku w tył!
Niestety, nadal chcą pobierać od już wydanych tytułów. Oznacza to że pewnie niedługo z niektórymi swoimi klientami spotkają się w sądzie.
Nie uda im się też już odzyskać zaufania, bo skoro już raz wykręcili taki numer, co szkodzi aby np. za pół roku nie zacząć żądać pieniędzy za np. czas jaki kupujący spędził w grze. Długofalowo będzie to raczej korzystne dla rynku, bo zwiększy to atrakcyjność innych silników - o ile wcześniej wchodzące na rynek studio mogło wybrać Unity w zasadzie w ciemno, teraz muszą kalkulować czy po sprzedaży i pokryciu kosztów zostanie im dość środków, aby pokryć ewentualne pomysły właścicieli silnika, czy może jednak poszukać innego rozwiązania.
Niech dalej kopią pod sobą dołki to w końcu ten syfiasty silnik zniknie z rynku. Dotychczas popularność zawdzięczał jedynie temu, że był tani i na tym polegała jego konkurencyjność. Pod każdym innym względem jest kulawy. Możliwości graficzne, wydajność, stabilność (łatwo ulega wyciekom pamięci). Przy grach 2D to ma problemy w stabilnym działaniu (cult of the lamb na switchu nie jest w stanie działać w 60 fps, a o pokemon violet & scarlet to można się wiele naczytać).
Najlepiej by było gdyby Epic wyszło z opcją dla indie developerów.
Przecież UE jest przodem do indie. "Once you've begun collecting money for your product, you'll need to track gross revenue and pay a 5% royalty on that amount after $1 million USD in gross revenue is earned. To report your earnings, complete and submit the royalty form on a quarterly basis." To de facto lepszy deal niż unity ma przed zmianami.
Powiedz mi, że nie masz pojęcia, nie mówiąc mi, że nie masz pojęcia.
Wszystko co napisałeś o unity to brednie, bo nie masz zielonego pojęcia o tym, a słabo działające gry na nim, są winą ich twórców, nie narzędzia.
słabo działają bo jak sam napisałeś gry tworza tam indie, niedoświadczeni deweloperzy którzy o optymalizacji nie mają pojęcia. To nie wina silnika.
Unity jest jednym z najgorzej działających silników m.in. na Nintendo switch. I to często przy grach, które są proste graficznie.
Gry na UE są dużo ładniejsze i stabilniejsze od Unity. Na tym silniku wyszedł m.in. Stray, Hellblade, what remain's of Edith Finch, Kena, the pathless, rocket league i wiele innych gier z każdego segmentu. Unity jest dobre co najwyżej do gier 2D.
Unity to zawsze był zawsze silnik tani i niskiej jakości. Wiele gier na tym silniku nie radzi sobie z płynnym ruchem kamery, więc o czym tu dyskutować.
Mam pytanie. Czy może zdarzyć się tak, że jeżeli twórca wyda dużego patch do gry, to czy Unity nie uzna tego za instalacje ? xD
Zaufania już nie odzyskają w 100%, ale te zmiany są akceptowalne o ile prawdziwe.
Większość widzę nie rozumie, że dodatkowe opłaty to nie był aż tak wielki problem, bo nie były jakieś duże, a silnik oferuje naprawdę sporo.
GOL oczywiście przedstawił wszystko jednostronnie z tymi wyliczeniami dla 300k kopii gry, a o tym, że opłata to było jakieś 1% zarobku dodatkowo dla gry w cenie 15usd co jest rozsądnym założeniem to już nie wspomnieli.
Najważniejsze i najgorsze było jak oni chcą to naliczać, bez żadnej kontroli, własnym systemem online, który by ci narzucał ich "fakty", a sam system wprowadziłby pełno innych wątpliwości i generalnie komplikował całość, po takiej zmianie, nikt by im i tak nie ufał w dane ich systemu, nie było odpowiedzi co z refundami, co z reinstalacjami, co z "lewymi" kluczami, i tak nikt nie wierzył, że to będzie działać dobrze, bo oni nie mogli wiedzieć o niczym innym co się dzieje, bo chcieli zliczać tylko instalacje, obojętnie w jakiej sytuacji i to było dosłowne bagno....
Jeszcze jest sprawa tego, że od dawno wydanych gier dalej będą naliczać opłatę. Tylko wielcy łaskawcy stwierdzili, że jednak nie od wydania gry, a on początku 2024. To powinno dotyczyć tylko i wyłącznie projektów rozpoczętych po 1 stycznia 2024, a to, co zostało wyprodukowane wcześniej i co jest właśnie w produkcji powinno pozostać objęte starymi zasadami, bo to na nie zgodzili się twórcy, wybierając silnik.
Na reddicie i w wątkach na forum Unity wypowiadali się developerzy, których pierwotna zmiana by zrujnowała. Gdy tworzyli swoje produkcje, silnik był kompletnie inaczej rozliczany, wybrali więc model który zakładał bardzo dużo instalacji ale bardzo niewielki zysk na nią. Co więcej, były to udane projekty, czyli spokojnie wychodzące poza limit. Nie mogli przewidzieć że nagle zmienią zasady. Dla kogoś 15USD to "rozsądne założenie". Dla kogoś innego robiącego F2P z elementami kosmetycznymi i sprzedażą (przed odliczeniem kosztów) w granicach dolara za instalację, to już wygląda "trochę" inaczej.
Co więcej, ludzie z Unity doskonale zdawali sobie sprawę, że mają też i takich użytkowników. Jak zareagowali? Twierdząc że "postarają się nie doprowadzić ich do bankructwa". Na pewno każdego to uspokoiło :D
Oczywiście ja to piszę z tymi wyliczeniami, gdyby wycofali się z najbardziej absurdalnych założeń, jak opłaty wstecz, co jest niedopuszczalne.
Niestety nie widziałem by jakiś dev dużej gry f2p się podzielił dokładnie wyliczeniami ile by to wyszło, a bez tego to sobie można gdybać, jak pisałem, finanse, bez największych głupot, nie były aż tak straszne dla tego przykładu co dało się wyliczyć czyli płatnej gry.
Tam, wychodziło powiedzmy w przybliżeniu 25k usd za 300k kopii gry opłaty instalacyjnej, gdzie typowa gra indyk z ceną 15 USD to raczej rozsądna cena i nic nadzwyczajnego, to jest 4.5 mln przychodu, z czego po podatkach i prowizjach będzie w okolicy 50-60% zysku netto minimum czyli powiedzmy te 2.5 mln usd zostałoby w kieszeni i od tego 25k usd opłaty instalacyjnej czyli to 1%.
Szefoxxx - ale my to doskonale rozumiemy, większość chyba pisała, że gdyby wprowadzili normalny procent od zysku czy nawet od przychodu, to byłoby OK, bo byłoby przejrzyste, proste do wkalkulowania w koszty, niezależne od czynników zewnętrznych i zmiennych w czasie (ilość instalacji) to ludzie by ponarzekali i ostatecznie przystali na nowe warunki, bo jest zrozumiałe, że Unity chce zarobić na swoim produkcie, nie wyszłoby poza to, co jest standardem w branży. Ale Unity chciało być postępowe...
Dokładnie. Jakbyś się dokładniej wczytał w to, co ludzie pisali, to zrozumiałbyś że problemy są w zasadzie dwa: kompletnie niejasne metody jak opłata ma być naliczana a w efekcie niemożność skalkulowania w jaki sposób wpłynie ona na zyski z produkcji oraz to, że chcą naliczać opłaty dla już wydanych produkcji.
Awantura byłaby zdecydowanie mniejsza, gdyby przynajmniej zrezygnowali z punktu numer dwa. Wbrew pozorom większość deweloperów to normalni ludzie, wiedzą że firma musi zarabiać, pewnie padło by sporo twierdzeń w rodzaju "wybrali kretyński sposób rozliczania, to ich problem. Najwyżej w kolejnym projekcie użyję innego silnika lub innego modelu biznesowego". Ale ups, Unity chce kasę za grę f2p jaką ktoś wydał dwa lata temu w sposób, który sprawi że deweloper będzie na minusie. Co ma zrobić, liczyć że go zgodnie z obietnicą z forum, "nie zbankrutują"?
Ale ja rozumiem wszystko od samego początku, to wy nie czytacie pod jakie założenia ja to liczyłem i była to też moja uwaga, że GOL jak zwykle przedstawia tylko jedną stronę medalu by odbębnić newsa i tyle.
Więc w kwestii, że chcą więcej kasy to nie problem, bo to i tak wychodziło mało, bo wiele osób krytykowało unity za samą chęć zarobienia więcej, a to nie tu właśnie był największy problem tylko sposoby w jakie chcieli to uzyskać, jak działanie wstecz czy odgórne liczenie instalacji systemem online poza kontrolą kogokolwiek, co jest karygodne i parę przykładów dlaczego podałem.
W dodatku wydaje się, że wielu umknęło, że trzeba było spełnić oba warunki by cokolwiek płacić, a nie tylko jeden, a w dodatku warunek kasy resetuje się co roku, więc co roku jest darmowy limit 200k przychodu, jak tyle nie robisz to znowu nie płacisz.
Dlatego to jest niezwykle trudno wyliczyć przykład dla gier f2p, musiałby jakiś dev takiej gry podać dokładne wyliczenia inaczej to jest gdybanie.
Ten wyciek zmian o ile to prawda to lepsza, dużo lepsza opcja, natomiast nadal chcą kasę wstecz, bo niby od 2024, ale też wychodzi na to, że dla gier który wyszły przed na innych zasadach, wiec to nadal bzdura.
Jako to unity sprawdzi np jestem developerem i mówię im że mam 100 instalacji a naprawde pod stołem posczło pół miliona i zarobiłem 5 mln dolców.
Teraz twórcy mają sami zgłaszać. Prawdopodobnie większość tych raportów nie będzie jakoś specjalnie weryfikowana. Tylko np. w razie wątpliwości Unity by teoretycznie mogło poprosić Steam o podanie im ilości licencji danego tytułu, które zakupili gracze. Steam zapewne mógłby odmówić, ale istnieje ryzyko, że jednak dane przekaże. A dla mobilek można sobie w ogólnym zakresie zobaczyć liczbę pobrań i jak raport twórców będzie się różnić o rząd wielkości, z tym co pokazuje sklep Google, to kiepsko dla twórców. Dlatego, o ile jakieś drobne niedoszacowania ze strony twórców przejdą bezkarnie, bo i potencjalny zysk za mały, żeby takie sytuacje dokładnie weryfikować, to jakieś duże kanty są obarczone już sporym ryzykiem spotkania w sądzie z oskarżeniem o oszustwo. Duże kanty się zwyczajnie nie opłacą.
Przychody z gry obecnie też raportują im twórcy, więc do pewnego stopnia tez muszą im ufać, że nie ściemniają, choć są metody weryfikacji.
Jednostronna zmiana umowy w trakcie jej trwania jest niezgodna z prawem. Tak samo mógłby zrobić deweloper i wogóle przestać płacić, bo ma takie widzimisie. Każda zmiana, która obejmie już wydane, bądź będące w produkcji jest do zaskarżenia.
celowa akcja, główni akcjonariusze tuż przed ogłoszeniem posprzedawali część swoich akcji by teraz jak ich wartość zaczyna spadać odkupić i zarobić na shortach
podejrzewam, że tencent będzie chciał ich wykupić w niedługim czasie to chcieli jeszcze coś wydusić
