Nie kupię Diablo 4 na premierę. To kwestia zaufania
W dzisiejszych czasach żadnej gry AAA nie powinno się kupować na premierę :P. Uleganiem hype''owi, pre-orderowaniem czy kupowaniem pierwszego dnia przeciętny konsument tylko ryzykuje, że sobie zaszkodzi. Po co?
Pograłem trochę nekromantką i szału nie ma. Kamera za nisko, większość ataków wygląda bardzo podobnie, ponadto tylko jednym podstawowym atakiem można niszczyć otoczenie. Ale najbardziej przeszkadzało mi to pójście w stronę gry sieciowej. Mapy są za duże, przeciwników za mało, zbyt dużo niepotrzebnych misji pobocznych, a biegający wkoło inni gracze skutecznie wybijają z rytmu.
Podobał mi się zabieg fabularny w pierwszej wiosce, pomyślałem nawet, że to może być pierwsze Diablo z fajną historią. Ale nie, jak tylko zaczęła się stara gadka o aniołach i demonach, to mi się odechciało. Lore tej gry to dalej straszny cringe, nic się w tej kwestii nie zmieniło.
Ostatecznie grę może nawet kupię "kiedyś tam", ale pod warunkiem, że finalna wersja premiować będzie gracza singlowego. Póki co, wolę wrócić do D3/D2R.
Za dużo jest MMO na rynku do tego diablo już jedno MMO posiada. Na cholerę mi drugie diablo w klimatach MMO? Chciałam Diablo 4, kontynuację D3 oraz zobaczyć jak rozwiną wątek z twórcami Sanktuarium a dostałam lepiej wyglądającego Diablo Immortal, którego nie trawię bo jest chamskim cashgrabem. Moim zdaniem nie ma sensu kupowania tego diablo jak nie jesteś fanem gier MMO, a przecież nie zmienią magicznie całej gry z MMO w H&S. Poza tym mam wrażenie, że to diablo nie powstawało tyyyyylu lat a zaczęli to tworzyć wręcz po tym jak ich obśmiano, że robią diabła na komórki.
Nie kupię Diablo 4 na premierę. To kwestia zaufania
Zaufania, doświadczenia i rozumu.
Zaufania - którego brak to Blizzarda.
Doświadczenia - bo każdy już widział nie raz co się dzieje na premiery. (np. z Diablo 3)
Rozumu - bo jest to oczywiste, że jak zaczekasz to nie dość, że mniej zapłacisz to jeszcze nie zepsujesz sobie zabawy.
A ja nie czuje atmosfery ani klimatu czy dobrej fabuły. Nie podoba mi się, że atakuje nas 20 mobków, a my 1-2 pier.... wymiatamy całą mapkę atakiem za 2 miliardy, a klimatem D4 bliżej do D3 niż D2.
Nigdy D4 nie będzie dobry jeśli chodzi o klimat czy fabułę bo jest nastawiony na MMO ale rozumiem taki zamysł bo teraz gry się inaczej robi niż dawniej. Teraz trzeba celować w obecną młodzież, a patrząc na ich styl (ubiór) to i gra musi się wpasować w ten trend.
Mimo że w ich przypadku odpadają koszty tłoczenia płyt oraz dystrybucji.
Jak cena cyfry i pudełek są takie same to jestem za tym żeby wersje pudełkowe wróciły nawet z kodem. Skoro cena taka sama to widać bez różnicy.
Ja też nie kupię bo wydawać za gry 300zl to czysty debilizm. Stanieje to się kupi a i kontent dopathują.
nie tak szybko z tanieje pierwsze z tanienie widział bym w czarny piątek ale w 2024 czyli będzie półtora roku od premiery a do tego czasu będzie z 2 albo 3 sezony będzie pełno 100 leveli a to ma być też gra pvp i na nie sezonie będzie cyrk pamietajcie tam być trade i później zaczynacie tym będzie gorzej.
Nie wstrzymywałbym oddechu z tym tanieniem gry Blizzarda. To nie Steam. Poczekanie dłużej z zakupem w perspektywie dopieszczenia gry itp. ma jak najbardziej sens ale na niższą cenę to bym się nie nastawiał. Może podstawka pójdzie w dół gdy wyjdzie pierwszy dodatek, ale razem z nim to pewnie będzie jeszcze drożej :P.
Już raz pisałem to jest takie Activisionowe destiny formie diablo ale takie jak destiny było za 200 czy tam 300 zł czyli mmo trzy A z itemshopem najlepsze jest to ci co grają nie komentują mają d towje opinie.
Cóż jak ktoś frajer i nie ma zmysłu konsumenckiego, to niech tylko siedzi i gra bez namysłu. Co z tego wynika? Nic w sprawie.
Pieniadze wole przeznaczyc na FFXVI czekając na poe 2. Diablo kupie za dwa lub trzy lata jak zobaczę czy gra pójdzie w dobrym kierunku bo jak autor też nie mam zaufania do Blizzarda, który jest jak hiena robiąc sobie pożywkę z trupa.
Za dużo jest MMO na rynku do tego diablo już jedno MMO posiada. Na cholerę mi drugie diablo w klimatach MMO? Chciałam Diablo 4, kontynuację D3 oraz zobaczyć jak rozwiną wątek z twórcami Sanktuarium a dostałam lepiej wyglądającego Diablo Immortal, którego nie trawię bo jest chamskim cashgrabem. Moim zdaniem nie ma sensu kupowania tego diablo jak nie jesteś fanem gier MMO, a przecież nie zmienią magicznie całej gry z MMO w H&S. Poza tym mam wrażenie, że to diablo nie powstawało tyyyyylu lat a zaczęli to tworzyć wręcz po tym jak ich obśmiano, że robią diabła na komórki.
Gra słaba........... Dobra dla tych co nigdy nie grali w diablo 1 i 2. Byle naciskać gozik i do przodu idziemy nuda.......
W dzisiejszych czasach żadnej gry AAA nie powinno się kupować na premierę :P. Uleganiem hype''owi, pre-orderowaniem czy kupowaniem pierwszego dnia przeciętny konsument tylko ryzykuje, że sobie zaszkodzi. Po co?
Odpowiem sentencją jednego faceta:
Dojrzali pragną samokontroli; dzieci pragną łakoci.
Ja juz zlozylem Pre-order na PC, jak wyjdzie wiecej contentu to kupuje wersje na PS5.
spoiler start
Mam wieloletnie doświadczenie z inną grą Blizzarda, mianowicie World of Warcraft, i widziałem, jak na przestrzeni lat nowa zawartość trafiała do sklepu. Niby były to tylko przedmioty kosmetyczne, niewpływające na rozgrywkę. Ich jakość wykonania okazywała się jednak o wiele lepsza: tekstury wyższej rozdzielczości, unikalny wygląd oraz animacje. Nie sądzę, żeby w Diablo 4 miało być inaczej.
spoiler stop
Czyli wow nie byl p2w i uwazasz ze w diablo 4 bedzie tak samo i to zle?
Kto pisze te artykuly XD
Czego nie rozumiesz z zacytowanego fragmentu? Pomozemy. :)
No ten fragment jest przecież absurdalny, gość nie chce kupić gry na premierę, bo producent słynie z tego, że przez lata poprawia i dopieszcza produkt. Jakby wydał na premierę, a potem usiadł do klepania kolejnej gierki, a tą miał w dupie, wtedy byłoby ok.
Moment, bo albo to ja mam teraz udar i nie wiem o co chodzi albo to Wy nagle (lub nadal) piszecie kompletnie nie na temat.
Zacytowany fragment dotyczy in-game item shopu. PanKowal zapytal: wow nie byl p2w (...) w diablo 4 bedzie tak samo i to zle?. I ma racje - wow nie jest p2w (chociaz jak ktos bardzo chce to troche jest... jednak nie chce mi sie w to zaglebiac, tymbardziej ze D4 nie ma szans na pojscie akurat ta sciezka). Juz tutaj widac brak zrozumienia czytanego tekstu. Te kilka zdan, o ktorych rozmawiamy to wyraz obawy dotyczacej kierunku w jakim moze zmierzac estetyka i design przedmiotow - czyli kolekcjonowanie pancerzy, wierzchowcow i innych wizualnych efektow dla naszego bohatera. Tam nie ma nawet slowa o p2w, a mimo tego PanKowal zdolal wywnioskowac, ze wedlug autora brak p2w "to zle".
A Ty Mohen hmm kompletnie nie wiem na co odpisujesz - bo raczej nie na zacytowany przez Kowala fragment artykulu. Ale ogolnie to masz racje - nie, nie byloby to ok. :) Tylko, ze nie o tym mowimy. Jeszcze raz - omawiamy kosmetyczny in-game shop i staramy sie korelowac na temat tego jaki ksztalt moze przybrac w przyszlosci, opierajac sie przy tym na doswiadczeniu plynacym z obserwacji in-game shopu w innej grze od tej samej firmy.
Ten fragment nie jest ani troche absurdalny i autor ma w nim sporo racji. |
Ciesze sie, ze moglem pomoc.
Pozdrawiam, Mecenas Klesk
Sklep w WoWie ma ~30 petow i 20 mountow.
W grze masz do zdobycia ponad 600 mountow i ponad 1000 petow. Z kazdym patchem dochodzi po klikanascie mountow i petow INGAME.
Sporo z nich wyglada lepiej niz to co jest w sklepie, chociazby pod wzgledem immersji.
Jest sporo rzeczy za ktore mozna BLizza potepiac, ale sklepik w WoWie nie jest jedna z nich. Chcialbym ze takie proporcje jak u nich byly w kazdej grze. W FF14 sklepik jest klikukrotnie bardziej rozbudowany. W takim ESO ingame masz do zdobycia mountow cale dwa rodziaje. Reszta w lockboxach. W dodatku oczojebne do granic przyzwoitosci.
Podsumowujac. OP pisze bzdurki (jesli mowimy o WoW). Zas jesliby itemshop mial przyjac taki ksztalt jak w WoW, to byloby to wrecz doskonale. Niestety bedzie pewne o wiele, wiele bardziej rozbudowany.
Dobrze wiesz, ze w WoWie jest 600 mountow tak samo jak w Elden Ring jest 150+ bossow. :P Dwie trzecie to recolory albo reskiny - i ja sie w sumie o to nie czepiam, po prostu niczym nasz prezydent na wygnaniu - Max Kolonko - mowie jak jest.
Powiedz mi prosze ile reskinow mountow z in-game shopu mozesz zdobyc w grze? Sa to bardzo czesto unikatowe modele, a jezeli nie to sa tak odpicowane, ze w ogole nie przypominaja swoich odpowiednikow. Tymczasem Ty kupujac dodatek za cene nowej gry + trzydziesci dni abonamentu dostajesz mozliwosc wyfarmienia sobie kolejnego brazowego konia. Oczywiscie ow kon ma prawo Ci sie podobac i tworzyc wieksza imersje. Tyle, ze to jest indywidualna sprawa, tak samo jak moje i autora przemyslenie na temat sklepu.
Serio zgadzam sie, ze sklepik w wowie jest malo inwazyjny ale tutaj nie chodzi o liczby/proporcje ale o samo zjawisko i kierunek jaki obiera. Malymi kroczkami ale jednak drepcze do przodu. Teraz masz 20 mountow i 30 petow, a ciekawe ile ich bedzie za kolejne 10 lat skoro na samym poczatku byly to pojedyncze egzemplarze wprowadzane w rotacji. Mozesz sie nie zgadzac. Dla mnie jednak wrzucanie w kolko tego samego do gry jest mega slabe, leniwe i do tego wyrachowane. A pozniej odpalasz item shop i okazuje sie, ze jednak w designerach nadal tli sie jakas iskra tworcza.
Czyli narzekanie dla samego narzekania, "Blizzard bad" i slaby gust (bo te sklepowe rzeczy to jest poziom designu 10 razy gorszy niz to co jest ingame. Zreszta to dotyczy wlasciwie kazdego ISa, w kazdym mmo.)
Do tego sorry ale wyolbrzymiasz ("Ty kupujac dodatek za cene nowej gry + trzydziesci dni abonamentu dostajesz mozliwosc wyfarmienia sobie kolejnego brazowego konia". - tak napewno tak jest. Same konie. Non stop. I wszystkie brazowe). Chcialbym zeby inne gry dostawaly tyle "reskinow" w dwa lata, co jest w jednym patchu do WoW''a.
Jakby kazda gra miala takie podejscie do item shopy jak team WoWa to naprawde gatunek bylby w o wiele lepszym miejscu.
To cale "malymi kroczkami" jest juz dawno za nami i odbylo sie gdzie indziej.
I musialbym miec mocno cos nie tak z glowa zeby sie martwic co bedzie w grze za 10 lat. Poprostu lol.
Tak. Twoj gust dobry. Moj zly. Zug Zug
Sorry za prywate Kwisatz bo czesto zgadzam sie z tym co piszesz i jak to argumentujesz ale teraz poszedles w jakas dziwna strone i z tak leniwa odpowiedzia nawet nie chce mi sie dyskutowac. Nie chce Ci sie wysilic i przeczytac na spokojnie ze zrozumieniem tego co napisalem to juz nie moj problem. Serio mysle, ze stac Cie na wiecej niz czepienie sie oczywistej hiperboli, a i to ostatnie zdanie mogles sobie darowac skoro tak dziwnie dramatyzujesz - ja sobie tylko gdybam. :) Zjedz Snikersa i do nastepnego.
Ok. Nie kupisz.
Będziesz grał w coś innego... dla mnie spoko.
Fajny tytuł, dalej nie czytałem :)
A ja chyba kupię, z kilku powodów:
- Diablo 3 pomimo hejtów było świetną grą, spędziłem przy niej wiele wspaniałych godzin z bliskimi mi osobami, świetnie się bawiąć w trybie co-op
- Blizzard jako twórcy serii Diablo zasługują na kredyt zaufania
- Diablo 4 z tego co rozumiem jest znaczącym unowocześnieniem serii i dodaje do niej ciekawsze tryby sieciowe
- Diablo 4 po raz pierwszy pozwoli wspólnie bawić się kolegom na PC i konsolach, więc szykuje się solidne granie całej mojej paczki
- Blizzard jako twórcy serii Diablo zasługują na kredyt zaufania
Jak dla mnie stracili go opracowywujac model biznesowy Diablo Immortal
Diablo 3 pomimo hejtów było świetną grą
Bogowie miłosierni, kompletnie pozbawioną klimatu.
Czyli nie kupisz gry, bo boisz się, że wydawca będzie próbował Cię wydoić? Ahaa ale to dlatego, że jesteś bezmyślnym dzieckiem, które daje się manipulować wydawcom czy dlatego, że brakuje Ci silnej woli i jak widzisz sklep ze skórkami to musisz kupić?
na końcu autor w skrócie rozwinął odpowiedź dlaczego nie kupi d4 na premierę - "Brakuje mi zaufania do Blizzarda. Wiary w to, że Diablo 4 będzie rozwijane w sposób dobry dla graczy, a nie w służący jedynie potęgowaniu monetyzacji."
Aż strach pomyśleć jaki grzech popełnia autor wydając takie osądy w oczach takich graczy jak Ty
Autor dobitnie wskazuje na to, co mogą nieść za sobą zmiany w polityce nie tylko D4 ale gier, gdzie na wstęp wydajesz sporo a mimo to z góry wiadomo, iż cały kontent nie trafi do Twoich rąk a przyjdzie Ci za niego zapłacić. Czy to kosmetyk czy p2w to już kolejna, dalsza kwestia.
Dla Ciebie czy Tobie podobnych samo istnienie sklepów z kosmetykami etc może nie stanowić problemu... Czy też nie ma problemu w tym, że coraz wincyj kontentu jest przesuwanych z drogich podstawek, patchy czy dodatków do sklepu.. Tak jak dziecku nie stanowi problemu poproszenie rodzica o 350zł na grę, a potem jeszcze 200 na te same gre bo dlc i w tzw miedzyczasie na fajne skrzydełko, kucyka czy wcześniejszy dostęp do kontentu x y z - 300pln. Co innego jakby samo miało na nią zarobić. Natomiast tak widzą ''standardowe'' podejście, ''norme'' itp i tak tłumaczą sobie życie.
Czym innym jest świadome ocenianie podejścia do graczy przez Blizzard w kwestii tworzenia i wydawania gier a czym innym subiektywny punkt widzenia gracza x.
Ale kto pytal?? Krzysiolewy i Zbysio... Zapomnijcie o kolejnej subskrypcji.
Piotr.
Diablo czy nie Diablo nie jestem już w stanie zaufać żadnemu twórcy na tyle by kupić grę w dniu premiery. Tutaj pomijając inne problemy techniczne na 100 będą kolejki na serwerach i minie pewnie z tydzień zanim sytuacja się ustabilizuje.
Od lat trwają dyskusje czy w Diablo powinno grać się myszką czy padem. Dlatego Acti-Blizz wyszło naprzeciw fanom i wypuściło dedykowane urządzenie do grania w Diablo 4...
Czy to prawda, że we własnej rozgrywce single player będę trafiał na innych graczy?
Tam nie ma rozgrywki single player :P Jest story mode czy bedziesz to robił to sam czy w party to twój wybór. Niezmienia to faktu że w open world to się tylko biega :P z miejsca na miejsce.
Ja się już na Blizzardzie (a raczej jego serwerach) wielokrotnie przejechałem, więc D4 odpuszczam, przynajmniej na jakiś czas. Co premiera to w pierwszym tygodniu problemy.
Online only i te naleciałości MMO sprawiają, że tym bardziej odkładam zakup w czasie, mimo że lubię ich gry.
Diablo 4 jak najbardziej mogło by mieć tryb offline dla pojedynczego gracza z osobną postacią jak Wolcen, którego ogrywałem na weekendzie (osobna postać do offline i online), ale gra jest zaprojektowana w taki sposób byś widział innych graczy i widział ich przedmioty kosmetyczne by później lecieć do sklepu i kupić nową, świecącą skórkę.
W ogóle battle passy to jeszcze gorszy rak jak lootboxy.
No a kto zapłaci za utrzymanie serwerów? To nie czasy d2 :P teraz pewnie mam w domu mocniejszy serwer domowy niż cały battle.net z tamtych czasów :P
No a kto zapłaci za utrzymanie serwerów?
A kto zmusił Acti-Blizz do zrobienia produkcji tylko "online" na pierwszym miejscu?
(...) ścieżkę Destiny 2 lub The Division 2. Ta pierwsza zakłada regularne spore rozszerzenia dodające nowe elementy rozgrywki oraz znacznie rozbudowujące fabułę. Druga to zwykłe odgrzewanie tego samego kotleta – w kółko, aż do znudzenia, z czym spotkaliśmy się już w przypadku Diablo 3.
Przecież Destiny 2 robi jedno i drugie. Dostaje się duże dodatki, które (nie)znacznie rozbudowują fabułę, a w przerwie między nimi katuje wtórnością kotletowych sezonów. Aktywności z dużych dodatków też nie są jakimiś nowościami - sektory, wydarzenia publiczne, to wszystko oparte jest na tych samych schematach, które powstały wcześniej.
Pograłem trochę nekromantką i szału nie ma. Kamera za nisko, większość ataków wygląda bardzo podobnie, ponadto tylko jednym podstawowym atakiem można niszczyć otoczenie. Ale najbardziej przeszkadzało mi to pójście w stronę gry sieciowej. Mapy są za duże, przeciwników za mało, zbyt dużo niepotrzebnych misji pobocznych, a biegający wkoło inni gracze skutecznie wybijają z rytmu.
Podobał mi się zabieg fabularny w pierwszej wiosce, pomyślałem nawet, że to może być pierwsze Diablo z fajną historią. Ale nie, jak tylko zaczęła się stara gadka o aniołach i demonach, to mi się odechciało. Lore tej gry to dalej straszny cringe, nic się w tej kwestii nie zmieniło.
Ostatecznie grę może nawet kupię "kiedyś tam", ale pod warunkiem, że finalna wersja premiować będzie gracza singlowego. Póki co, wolę wrócić do D3/D2R.
Juz za te sume wieksza wolalem dwie dobre gry zgarnac w bogatej edycji, RE4 Re i Atelier Ryza 3. Za taka cene oczekuje perelki a nie przypudrowanego crapa. Poczatkowo chcialem poczekac conajmniej rok od premiery na finalna decyzje, to rozmyslilem sie i nie dostana odemnie ani JEDNEGO centa. Za okolo miesiac dojdzie premiera Age of Wonders 4, pod koniec sierpnia Baldurek to bede mial w co grac. A blitzz z kolei moze zjezdzac na drzewo ze swoimi crapami.
Miałem ogromne nadzieje związane z ta grą. Dobrze, że jest ta beta. Dopiero dziś miałem okazję pograć...I już mam dość. To nie jest Diablo które chciałem. To jest właściwie mmo, taki trochę Diablo Immortal. W Immortal trochę pograłem, był nieźle. Ale tam wiedziałem,że to będzie mmo i na nic innego nie liczyłem. W D4 mmo nie chcę, więc na dzień dzisiejszy podziękuję. Może coś się jeszcze zmieni. Zobaczymy.
Diabolo 4, best pseudokorean mmorpg hack and LAG in 2023r.
Kwestia ceny.
350 zł nie chcę dać, ale jakby było 199 zł to bym zaryzykował.
Jak utopić kasę to taką, której nie będzie żal.
Blizzard nawet jak nie pobije rekordu Diablo 3 to wystarczy, że zrobi dobrą cenę (nawet czasowo) i pozyska kolejne miliony nieprzekonanych graczy.
Cena czyni cuda, podwójne w dobie wszechobecnej drożyzny. Kto zrobi dobre promo, przejmuje rynek. Graczy to także będzie dotyczyć.
Szkoda, że Path od Exile 2 nie wychodzi w 2023 roku, Diablo 4 miałoby groźnego konkurenta, darmowego.
Nie sugerujcie się początkiem. Pograjcie dłużej, a zobaczycie jak gra się pięknie rozwija. A muzyka to poezja. Cudowna, depresyjna i mroczna.
O ile o becie D4 mam raczej zdanie pozytywne, o tyle muzyka była dla mnie nużąca. Jasne, jest piękna. Jasne, wspaniale wykonana, ale...
- nie potrafię ci zanucić choćby jednej melodii z gry, a z betą spędziłem spokojnie z 20 godzin;
- nie wiem, czy to jeden zapętlony utwór czy kilka takich samych;
- smęci i smęci, nawet, gdy akcja wre;
- w zasadzie to średnio mi ona do tego świata pasuje.
TLDR
"Nie kupię Diablo cztery na premierę bo nie lubię płatnych kosmetyków".
Aha, fajnie.
Dawno kupiłem wersje ultimate. TO KWESTIA ZAUFANIA !
Zaufać to mogę Rockstarowi. Jedyna firma, która nigdy mnie nie zawiodła(na RDR online zasłona milczenia, ale to mnie nie interesuje)
TO KWESTIA ZAUFANIA !
Od kiedy "zaufanie" jest eufemizmem zastępującym "naiwność" ;)
Uff już się bałem, że się Alex nie wypowie, ale teraz już wiadomo żeby trzymać się od Diablo IV z daleka. Ostatnio hejtował RE4 Remake, a gra po połowie na razie jest najlepszą grą w jaką grałem w tym roku, więc podejście "rób odwrotnie co mówi Alex" działa niezmiennie od przynajmniej 2 lat. TO KWESTIA ZAUFANIA!
Nie kupię D4 na premierę. To kwestia słabego PC ;D
I tego, że nigdy nie kupowałem na premierę, nawet jak mogłem grać. Kwestia załatania, i po dwóch latach, gra jest załatana(no nie zawsze) ma jakieś zmiany i małe dodatki, i jest tańsza. Z jednej strony 350 zł to nie jest majątek pod pewnymi względami. Ale, dla mnie 350 zł za grę, to jest dużo za dużo, i nieważne co to za gra, to tyle nie dam, choćbym był milionerem. Po prostu takie zasady. No i jak wyżej, nie ma sensu kupować wcześniej niż rok po premierze.
200 zł mógłbym dać za takie gry jak RDR2 czy Wiedźmin 3 z dodatkami. Czy za całą trylogię Mass Effect. Ale normalnie 100 zł to maks ile mogę dać za D4. Tyle dałem za D3(w sumie za friko, bo dostałem kiedyś 100 zł na karcie empik ;D) I w sumie nie żałowałem.
No i nie zdążyłem przetestować. Ściągnąłem grę, ale okazuje się, że muszę mieć najnowsze sterowniki...które za uja nie chcą mi się pobrać.
Nie kupię Diablo 4 na premierę. To kwestia zaufania
Zaufania, doświadczenia i rozumu.
Zaufania - którego brak to Blizzarda.
Doświadczenia - bo każdy już widział nie raz co się dzieje na premiery. (np. z Diablo 3)
Rozumu - bo jest to oczywiste, że jak zaczekasz to nie dość, że mniej zapłacisz to jeszcze nie zepsujesz sobie zabawy.
Doświadczenia które wyciekło z obecnego Blizza - zostali sami wyrobnicy bez wizji.
Starzy odchodzą a na ich miejsce przychodzą nowi. Niestety w tym przypadku nowi, nawet po latach pracy, nie są w stanie utrzymać jakiegoś poziomu...
Też nie kupię. Gra jeszcze nie wyszła, a już są implementowane gówniane zagrywki - płać 500zł, albo czekaj 4 dni żeby zagrać (Alkaizer, Wudijo i inni będą już dawno ciorali wysoki endgame), jeżeli kupiłeś edycję standardową za "jedyne" 350zł. Bardzo pro-konsumenckie zagranie.
W grze która ma jakiś tam ladder, ekonomię i jest MMO-like dla mnie to jest nie do pomyślenia.
W D3 mam z 2000h (grałem kilkanaście sezonów) ale czwórki nie ruszam - dla zasady.
Jeżeli okaże się że endgame jest solidny to pewnie dołączę jak wystartuje pierwszy sezon, ale fakt że będzie bazował one na dość miernych dungeonach raczej nie nastraja mnie zbyt pozytywnie.
Twoja wypowiedz to : "Pokaz mi ze gówno wiesz nie mówiąc że gówno wiesz".
4 dniowy wczesny dostęp ma się nijak do ekonomii tradeu w grze czy ladderów, bo Diablo bedzie miało wipe od razu na początku 1 sezonu. (o czym wspominali w blizzie juz wielokrotnie)
Wiec te pierwsze 2-3 tygodnie plus te 4 dni za wersje super-duper do niczego nie będą prowadzić poza poznaniem gry, przejściem fabuły i ograniu wstępnym mechanik oraz aktywności end-game.
Przetestowania róznych klas i może jakiś wstępny theorycraft buildów.
No dobrze, gówno wiem, ale to właściwie jaki jest powód nie wpuszczania ludzi w tym samym czasie?
Mówimy tu o indie studiu które robi ukłon w stronę ludzi którzy pomogli sfinansować grę wpuszczając ich wcześniej do bety? Ludzi, bez których gra nie miałaby szans powstać?
Czy może raczej o molochu z absolutnie ikonicznymi markami, jednym z największym w branży gier, który robi kontynuację być może najbardziej wyczekiwanej gry w historii (przecież premiera D3 to było absolutne szaleństwo, gra zniknęła z wszystkich sklepów)?
I Ty, jako konsument i fan serii, musisz (po 11 latach) wypiąć dupę i wyciągnąć kartę kredytową (bo 70 euro to przecież za mało żeby wpuścić plebsiarzy), albo czekać dodatkowe 4 dni. Kompletnie bez uzasadnienia, bo tęgie głowy tak sobie chcą.
Życzę miłego grania z całego serca (4 dni przed biedakami), ale po tym co się odwaliło z Immortal nie zamierzam wspierać drogi w tym kierunku. Ale Ty możesz, przecież to wolny kraj.
Zarazem czekam aż Diablo 5 będzie miało 5 edycji, zarazem tylko najdroższa, za 300 euro będzie wpuszczała miesiąc wcześniej, ale tylko po kupieniu 3 róznych Battle Passów odnawialnych co sezon. Aż się morda cieszy, jak pięknie on nas dba legenda branży :)
Zgadam się z autorem artykułu, że gra w pełnej cenie z mikro transakcjami to wygląda jak słabe zagranie, ale... nikt jeszcze tych mtx i battle passów nie widział.
Ponadto WoW też miał swoją pełną cenę za pudełko (bodajże 200zł ?), pełną cenę za każdy expansion który był wymagany jeżeli chciało się robić aktualny endgame oraz abonament.
Bez suba w WoWie nie zagrasz. Nikogo nie obchodzi czy wydało się na pudełko + X dodatków. Nikogo nie obchodzi że aktywujesz suba i nagle urwało Ci od internetu/rączki i przez miesiąc nie pograsz. Nikogo nie obchodzi że płaci się tyle samo za dostęp do gry nie zależnie czy ciśniesz 24h na dobę czy masz pół godziny w tygodniu.
Zakładam że blizz perfidnie nie kłamie mówiąc że mtx są w pełni kosmetyczne/opcjonalne. Porównując więc model WoWa do którego nigdy nie było takiego czepiania się, a nawet nie wspominam że potem zagościł jeszcze in game shop, czy jeżeli traktujemy D4 jako MMO, nie jest bardziej opłacalnie finansowo?
Moją nadzieją jest to, że D4 będzie zachodnim Lost Arkiem bez P2W i z stonowaną ilością aktywności pobocznych.
Pograłem w betę i oceniam na plus walkę, fabułę, klimat, muzykę oraz fakt że gra jest online ale łatwo "uciec" jak ktoś chce grać solo, bo zapauzować się oczywiście nie da. Na minus oceniam GUI, zbliżenie kamery (imo zabieg aby zmniejszyć ogólne wymagania gry, aby jak najwięcej mogło zagrać na swoich sprzętach, ale na bogów, dajcie po prostu suwak w opcjach). Zadowolił mnie również fakt obsługi pada, bo ostatnio się przekonałem że w D3 na PC nie można (wtf), a w D4 gra się wdg mnie lepiej niż na klawie i myszy; widescreen którego blizz do tej pory unikał lub robił słabo, oraz uważam że kolejki były spoko ogarnięte. Nie miałem też żadnych problemów z stabilnością gry ani nie doświadczyłem żadnych większych bugów - głównie przycinki jak się zmienia zone.
Zdaje sobie sprawę że preordery a nawet kupowanie gier na premierę w ostatnich latach może nie jest zbyt rozsądne, ale jest to coś w uczestniczeniu w mmo gdy są w fazie startowej, że zdecydowałem się na zrobienie wyjątku. Kupiłem sobie ultimate i strasznie się wkurzę jak się okaże że zawartość w tej wersji nie jest ekskluzywna albo wyjdą zaraz reskiny tego co tam jest.
Napiszę krótko i zwięźle: Cena za podstawową wersję jest OK jeśli zamierzasz pograć solo dla fabuły i trochę spędzić czasu ze światem Diablo. Jeśli miałeś okazję pograć w WoW i poznać toksyczną społeczność to zapewniam cię że w D4 zlot schizofreników z wybujałą wyobraźnią już się zaczął. Być może będzie gorzej niż w WoW. Raczej nie nastawiałbym się na dłuższą zabawę w tym świecie...Chociaż chciałbym żeby nie było tak jak w WoW...
szybko szybko jakis kontrowersyjny tekst pod nosny temat bo wystygnie lol
Ta Beta podobała mi się póki nie natrafiłem na innych graczy! Zacząłem sobie robić questa, wczułem się, a tu mi nagle ktoś przerywa, zabija moje mobki, niszczy mi frajdę. Nagle muszę się z kimś ścigać! Nie znoszę tego... Dopiero w questach fabularnych bawię się dobrze. Fatalna decyzja z narzucaniem MMO. Jakbym chciał grać w multi to bym grał w multi. Blizzard chce sobie zrobić sztuczny tłum na serwerach z ludzi, którzy mają to absolutnie w nosie.
Ja miałem lepiej - przy open becie i farmieniu questa Druidem a dokładnie po wyjściu, z którejś wioski trafiałem na sam loot na mapie w danej lokacji :) Leżał sobie gold, leżały itemki - do koloru do wyboru. Tylko mobów do questa nie było.
PS. nie grałem w party, zero coopu.
Via Tenor
Ja kupiłem za Ciebie - 3x ;) Dwie kolekcjonerki i jedną grę.
Kolejne Diablo, Starcraft, Warcraft i Wiedźmin, to dla mnie gry mast have, które zawsze kupie w preoderze, bo wiem, że będę zadowolony. Bo dwóch betach jestem. Poczułem klimat jak za czasów D2, więc wiem, że dobrze się będę bawił, przez setki godzin.
Nie kupuj, nikt Tobie czy też komukolwiek innemu nie każe tego robić, ale pisanie o tym artykułu, który można by streścić do jednego małego komentarza to (moim zdaniem) żenada.
Poważnie czepiasz się sklepu w WoW?
Gdyby każde MMO miało sklep jak WoW świat tego gatunku byłby piękniejszy.
Widziałem co zawiera najlepsza wersja gry. Dają też koszulkę z napisałem "lubię przepłacać"? Takie żarciki.
Mnie to denerwuje że za pomocą aspektów + żółtych przedmiotów tworzymy sobie własne legendy. Legendy to powinny wypadać z bossów anie.
Podejrzewam, że rolę legend z poprzednich odsłon przejęły tutaj unikaty, które są na wyższym poziomie trudności. Tutaj legenda sprowadza się do dodatkowej mocy, którą posiada itemek.
Rysław wszystko wytłumaczyć w swoim podcaście nt. Diablo IV. Warto posłuchać.
Via Tenor
Zbyniu nie wypowiadaj się na temat TD2 w ten sposób bo diabolo jest już 4 a TD2 dopiero 2
Lepszy bugisoft płatny raz niż WOW za 30 dni ??
I tak ma mniej lagów niż d3 i d4 w PvE
Ja nadal nie wiem czy zakupię preorder i zagram na premierę/w jej okolicach :). Decyzja ostateczna miała zapaść podczas otwartej bety, ale nie zapadła. W betę grało mi się świetnie. Na ten moment jest solidnie, klimatycznie, z mega ciekawą fabułą, pięknymi lokacjami, satysfakcjonującym i wręcz powiedziałbym ciężkim/mocnym gameplayem. Lecz mimo to Diablo IV nadal nie skradło całego mojego serca. I do tego dochodzi ta niewiadoma w postaci karnetu mikro-bojowego… Przyznam szczerze, że o wiele bardziej czekam i cieszę się na patch 10.1 w Dragonflight, który zapowiedziano na lato. Sezon 2 mythic+, nowy rajd, nowa strefa podziemna Zaralek Cavern. Nie wiem, czy nie zostanę tego lata wiernie przy ukochanym długoterminowo WoW, nie wdając się w żadne romanse z Diablo IV na boku.
Sporo produkcji już nas przygotowało, by nie nabywać kota w worku.
Przez co sporo osób podchodzi z zakupami cyfrowymi o wiele ostrożniej jak kiedyś.
Kurde, tak czytam wasze opinie. I teraz zaczalem sie bardziej zastanawiac czy kupowac D4 na ps5 na premiere. Kiedyś grałem w D3 na ps3 i mi sie podobało. Teraz nie wiem co robic haha :D
Ja zagrałam w betę i spodobało mi się na tyle że zaczął mnie kusić zakup (a to pierwsze Diablo w jakie grałam) ale nie mogę znaleźć jednoznacznej informacji czy do grania solo potrzebny jest PS Plus. Na pewno do kanapowego coppa obie (tak!) osoby muszą mieć konto i PS Plusa co uważam za zdzierstwo i skok na kasę tak jak to całe online. Dlatego czekam na premierę i oficjalne info z PS Store.
To jest MMO i wymaga bycia online, nie ma wersji offline, więc musisz mieć PS Plusa do grania online- czy będziesz grać solo bez party czy nie, to jednak masz eventy z innymi graczami, world bossy itd, inaczej nie odpalisz tej gry, bo wszystko jest na serwerze.
A tu info od PS Polska.
Nie mam pojęcia tak naprawdę o czym większość z Was piszę.
Marudzicie jak stare baby, bo gra jest online, bo ludzie zabierają mobki jak robie q , bo sa lagi w becie testującej serwery, bo nie ma konia, bo jest koń, bo sa eventy, bo ich nie ma za dużo, są za trudne, za łatwe, bo warownie są ciężkie do zrobienia, bo za dużo legend, za mało legend, bo crafting średni, bo wygląda jak immortal(a nie wygląda), mozna tu jeszcze wiele napisać...
Gra jest droga ale spędzę w niej sporo godzin więc nie będę żałować żadnej złotówki bo pewnie jak w d3 będzie rozwijana przez lata i coś wymyślą na endgame żeby d4 nie umarło za szybko.
Marudzicie jak stare baby
Krytykujemy.
Spokojnie, jak dojrzejesz, to zrozumiesz.
bo gra jest online
Nie ma to jak wywalenie do pulpitu, bo padł twój internet, bo padł internet Acti-Blizz, z powodów albo kuriozalnych, albo podstawowych, albo z 10 innych powodów, których nie przewidzisz.
A wystarczy dać wybór offline/online.
Takie to proste.
bo ludzie zabierają mobki jak robie q
Psucie immersji, słyszałeś o tym?
bo sa lagi w becie testującej serwery
No tak, ponieważ premiera będzie bezbłędna.
Jak wymusza się połączenie z siecią, to dostajesz takie "bonusy".
bo jest, bo nie ma/za dużo, za mało/za trudne, za łatwe
Co człowiek, to opinia i każdy ma do niej prawo.
bo wygląda jak immortal(a nie wygląda)
To tylko i wyłącznie twoja opinia.
Ty =/= wszyscy.
pewnie jak w d3 będzie rozwijana przez lata
Jeśli D4 skończy z rozwijaniem jak D3, to D4 długo nie pożyje.
Nie ma sensu preordera lepiej poczekac czy endgame ma sens i czy bedzie ptw
To ze Blizzard bedzie zdzieral ile wlezie jest pewne jak smierc i podatki ale to nie powod zeby nie kupic na premierę. Ja nie bede sie spieszyl poniewaz beta nie urwala mi wcale dupy i zobacze co poprawia a poza tym w maju wyjdzie kilka gier na ktore czekam wiec bede mial w co grac przez caly czerwiec.
No i spoko, a ja kupie, pogram, poframie i zluzuje, zapomne, potem wróce na jakiś sezon. Na pewno na siebie zarobi bo wątpie że spędze tam 10h ;) także i tak warty zakup, beta daje nam ok 5-10% contentu, którego będzie relatywnie sporo, żeby zdążyli wymyśleć i dorzucić jakieś nowe aktywności. No chyba, że ktoś jest mocnym no-life, ale to już jego wina
Imho i tak ludzie powinni podziękować blizzardowi, że dali otwartą bete i nie mają kota w worku na premiere ;)
Przeczuwam, że 90-95% dalszej gry będzie wyglądała podobnie tylko krajobraz i potworki inne. Jak kogoś wynudziła beta to nie ma sensu nawet grać dalej. Według mnie beta powinna wyglądać tak, że jak zagram chociażby godzinę to ciągle mi mało, a na koniec lecę z wywalonym jęzorem kupić preordera. W D4 jest to o tyle śmieszne, że jak wchodzimy do miasta to wyskakuje reklama żebym kupił preordera. Pierwsza myśl to, że ich poj.... Co mnie niby miało tak zachęcić do zakupu jak ledwo grę odpaliłem.
Zgodzę się, że to będzie gra na 100 000h albo na milion h. Do tej pory wielu masochistów gra w D3 więc nie zdziwię się, że i takie osoby znajdą się w D4. Dla wielu osób większe znaczenie ma to co kupią w sklepie i jak będzie wyglądała ich postać czyli fajne kolorowe skrzydełka, błyszczące łaszki itd.
Jak dla mnie jesteście poprostu biedni i tyle dlatego tyle biadolicie, ja grałem dwie bety, gra zamówiona w pakiecie Ultimate i już się nie mogę doczekać premiery
Właśnie przez takich smarkaczy blizzard wydaje chłam jaki wydaje :)
Z litości wirtualnie pogłaszczę cię po główce, bo za takie postrzeganie świata aż się o to prosisz.
Składam ci wyrazy współczucia, podziękuj swojemu światopoglądowi.
Orientuje się ktoś czy wydadzą Diablo IV podobnie jak Diablo III lub Overwatch w tych pięknych, wręcz kolekcjonerskich rozkładanych pudełkach? Nie oszukujmy się, ale ponad 400 zł, za niektóre wirtualne kluczyki to kpina. Te pudełkowe edycje są już zdecydowanie bardziej warte tych pieniędzy.
Dobrze, jak najwięcej takich ludzi, nie kupujcie <3 przynajmniej na premierę kolejki będą mniejsze dla reszty z nas.
Gdyby sprzedawali pudełkowa wersje z "rzepami" jak kiedyś na PC to już bym kupił, tak się powstrzymałem.
Wersja Beta była dla mnie IDEALNIE tym co mogło mi dać DIABLO, nie mogę się doczekać premiery. Dodam, ze jestem 1985 rocznik :)
No i się blizshit wp. na minę. Sprzedaż będzie mizerna a z ceny przecież nie zejdą bo to blizshit "a my produkujemy tylko arcydzieła".
Jak ktoś to ładnie nazwał: to nie jest D4 tylko to jest D3,5+ MMO.
Gra jest brzydka, ciemna, szaro bura, działa jak g. czytaj: wczesna alfa a nie żadna beta. Do tego always online, skalowanie mobów, przegięte bossy i na siłę wrzucenie innych graczy do naszej gry. Idealny przepis na katastrofę.
Też macie wrażenie że filing walki na postaciach jest nierówny tak jakby walka zalatywała od mobilek ? Jak grałem łotrzykiem i ze sztyletami a potem łukiem to nie czułem że ciosy wchodzą w ciało w mobka ale już jak grałem bardem to już ten filing walki był już lepszy tak samo z czarodziejką.Najlepszy filing walki i odczuwalny ma Wolcen.
Odczucia z walki gorsze niż w D3, tak jak animacje śmierci i ragdoll. Porażka xd.
Nie rozumiem takiego gadania głupot bo gra kosztuje 350zł. W dzisiejszych czasach bez sensem jest przeliczanie gier z euro czy dolarów na złotówki. Nie ma to najmniejszego sensu bo to zależy od kursów. Standardem stało się te 70 dolarów czy euro. Za rok równie dobrze złotówka może być tak ciężko w dupie że nie będzie to 350zł a 500zł gdzie pierwotna cena się nie zmieni. A co do zawartości dodatkowej NIE JEST ONA OBOWIĄZKOWA nie chcesz nie płać i nie płacz że ktoś wygląda lepiej. Już dawno skończyły wyidealizowane produkcje gdzie wszystko jest All in One. Gadanie nie kupie na premierę bo zobaczę co się będzie działo. Jak będziesz chciał zagrać to i tak kupisz tylko tyle że może za 3 lata będzie promocja -10euro Brawo dla Januszy biznesu. Nowi gracze może nie dojdą jak coś im się nie spodoba ale każdy kto grał gry z serii diablo to i tak to kupi i tak, nie ma znaczenia czy będzie to na premierę czy nie koniec końców Twój hajs trafi do zamieci czy Ci się to podoba czy nie. Na koniec recepta dla autora: Zanim zaczniesz pisać takie brednie przemyśl to ze 3 razy a jak nie pomoże to baranka w ścianę tak z 2metrów. DOBRZE NIE KUPIJCIE NA PREMIERĘ - BĘDĘ MNIEJ CZEKAŁ W KOLEJCE :)
W sumie to mam jeszcze torchlight do ogrania, nie skończyłem titans quest, diablo 1 i pewnie path of exiles więc nie będę się ładował w diablo 4.
Już mam jedno płatne mmo i nazywa się elder scrolls online, drugie mi nie jest potrzebne.
W ogóle co trzeba mieć w głowie aby wydać 330 zł na grę która jest w najgorszym stanie bo to premiera a potem jeszcze dokupić dodatki! Mam taką zasadę że nie wydaję więcej niż 200 zł na grę. Po prostu gry nie są tyle warte.
Witam, kupiłem już D4 w wersji ultimate i nie dlatego że myślę że będzie super nie wiadomo co. Też uważam że przez te lata Blizzard to już nie to co kiedyś czyli solidny wydawca z grami które mogłeś kupić w ciemno. Kupiłem dlatego że obecnie brakuje mi czegoś nowego na konsoli i mam pustkę do grania ze znajomymi.Wydajac 500 zł na grę i wiedząc że nie kupuje nic więcej w tym roku do grania nie żałuję,a to czy się rozczaruje to się okaże w czerwcu. Nadzieja zawsze umiera ostatnia. Pozdrawiam
Część tego artykułu to tylko domysły......może a może nie??? Zgadzam się co do tego że cena jest wysoka
Via Tenor
Od Diablo 4 najbardziej odrzuca mnie sposób monetyzacji gry. Oczywiście najnowsza odsłona serii nie wyróżnia się pod tym względem na tle całego rynku gamingowego.
Niestety ... tak. Cierpliwość jest cnotą w takim przypadku, rozsądek nakazuje poczekać i obserwować rozwój produkcji. Na duże dodatki również nie liczę, ta epoka minęła.
Nie ma sensu teraz kupić . Tak to wywinduje Cenę. W dzień premiery może być 50 zł tańsza lub będą promocje po jeśli przedsprzedaż będzie przez te dwa miesiące słaba to cena spadnie a po co płacić więcej za to samo .
