W otwartej becie Diablo 4 słychać mniej zachwytów graczy niż tydzień temu
Bo w tym pierwszym wypadku ludzie złożyli preordery czy też wydali niebotyczne kwoty w KFC i trzeba szukać pozytywów żeby jakoś usprawiedliwić ten wydatek. Ja tam dziękuje za D3 z lepszą grafiką.
Może zwyczajnie ci, którym się podoba siedzą cicho i po prostu grają, zamiast toczyć wojenki w internecie.
Może zwyczajnie jak tydzień temu trzeba się było bardziej postarać aby zagrać w betę to był większy odsetek fanbojów, a obecnie gdy zagrał każdy kto chciał to zaczęto zauważać minusy gry których fanboje nie widzieli lub nie chcieli widzieć.
Nieprawda
Proste wyliczenie - gra milion osób, 10% narzeka. Czyli sto tyś negatywnych komentów. Gra 10 milionów, 10% narzeka. To tych negatywnych jest już milion. Kwestia proporcji.
Dokładnie ci co grają nie maja czasu na pisanie jakiś podrzędnych stronach z kraju trzeciego świata który za niedługo może być wojnie. A tak poważnie ja nie mogłem przebić się przez barba na początku ale za to nekro to jest granie auto pilocie raz zrobiłem tak że stanołem nekro na evencie afk i moby wszytko biły ja tylko od czasu do czasu patrzyłem podnieść skrzynkę za obolami i tak po godzinie miałem z 1000 oboli i poszedłem to wydać. wiem napewno że pełnej będę grał nekro.
Może, choć krytyka wobec brak trybu offline jest akurat uzasadniony.
NIGDY nie lubię, jak gry single są mocno uzależnione od połączenie z Internetem. Ich żywotność są uzależnione od decyzji wydawcy gier wobec serwery.
Choć nie wiem, jak to wygl��da w grze Diablo 4, ale wolę bezpieczne rozwiązanie FromSoftware, gdzie ich gry da się grać w trybu offline i gracze nie tracą zbyt dużo przez to. Diablo 2 (grałem w wersji pierwotnej) też nie miał z tym problemu.
Pozostałe krytyki nie oceniam i zachowam dystansu. Poczekam, aż ogram w finalnej wersji i wtedy to ocenię. Pozdrawiam.
Grałem tydzień temu, gram teraz, i gra mi się zdecydowanie bardziej podoba od D3.
Fajny klimat, zdecydowanie ładniejsza grafika, no i lepiej zbudowane drzewko umiejętności.
Na premierę pewnie nie kupię, ale na jakieś pierwszej przecenie pewnie tak, jak już trochę połatają grę.
Komentarz bez sensu xXD
Gra rewelacja, ale jej nie kupie. No to rewelacja, czy szajs?:D
Co w tym jest bez sensu? Czy ja gdzieś napisałem, że jest rewelacyjna? Napisałem, że podoba mi się bardziej od D3. Gra mi się dobrze, ale nie aż tak, żeby na premierę wydać 350 zł. Czego tu nie rozumiesz?
Nawet gdyby PanWaras napisał, że gra to rewelacja, to nadal cena na premierę (i to za standardową edycję) jak najbardziej może zniechęcać do zakupu, a przecież jeszcze mają być te przepustki sezonowe.
Z przeceną gry od nie będzie szału, na "Holiday" pewnie zrobią minus 10-15% i tyle.
W czym to drzewko jest lepsze? Przecież to jest dokładnie to samo co w Diablo 3 tylko o wiele biedniejsze i trzeba się więcej naklikać żeby zmienić skille, bo z jakiegoś powodu postanowili dać dokładnie to samo tylko w formie drzewka, które jest sto razy mniej intuicyjne od interfejsu z D3. No i w Diablo 3 każdy skill miał 6 run, tutaj mamy tylko dwie opcje upgrade''u. Umiejętności pasywne też są o wiele bardziej ubogie od pasywek z Diablo 3.
Ta gra to nie jest Diablo 4, a 3.25. Gierka jest słaba, ale fanboy Diablo tego nie przyzna
Fanboy w przeciwnieśtwie do hejtera ograł betę na tyle, żeby nie tracić czasu na wojenki forumowe które do niczego nie prowadzą
Bardzo chciałem, żeby to było dobre Diablo.
Niestety, biegający i walczący inni gracze obok mnie ( plus szkielety ich Nekromanty) zupełnie niszczą nastrój, klimat prawdziwego Diablo. Ta gra przypomina Diablo Immortal. Zupełnie nie dla mnie.
kubsts, a to ktoś chciałby im zakazywać czy jak? Nikt nie prosi o wycięcie online.
Ale co w tym złego, że w mieście czy na eventach zobaczysz innego gracza skoro to jedyne miejsca gdzie ich widać?
To jest dla mnie niezrozumiałe jak w XXI wieku można na to narzekać?
właśnie zabiłem bossa na zakończenie aktu - mi tam się podoba i pewno kupię pełną wersję. Ludziom nie dogodzisz - najlepiej sprawdzić samemu
Moim skromnym zdaniem to jest odcinanie kuponów. Diablo 3 tylko w mrocznej stylistyce za 350zl, żenada.
Tak właściwie jak jest skonstruowany system lootu, np. ze skrzyń za wydarzenia? Każdy dostaje swoją część czy kto pierwszy ten lepszy?
Każdemu wypada osobno.
Pograłem czarką, wbiłem 25 poziom i mam kilka uwag.
- Nie podoba mi się koncepcja MMO. Czy tak trudno zrobić to jak w 2 i 3, robisz grę i grasz sam lub z kimś w coopie ? Bez innych graczy i tych głupich wydarzeń globalnych ?
- Nudne zadania poboczne i głupie rozwiązania typu ,,odblokuję drzwi, a w międzyczasie jak je będę otwierać pozabijaj setkę z dupy wyskakujących stworów", no błagam...
- Wspomniane wyżej wydarzenia typu: zabij na danym obszarze coś tam zanim ucieknie...
- Efekt ,,Zaziemia" w Dragon Age Inkwizycja... czyli dostajesz ogromny obszar pseudo otwartego świata i go czyścisz. Strasznie mnie przez to wymęczył I akt i czuję, że w nast��pnych aktach będzie to samo.
- Poprawność polityczna. Po odpaleniu gry w kreatorze postaci wszyscy byli czarni XD Nie żebym miał coś przeciwko czarnoskórym, ale czuć że wpycha się ich na siłę.
- Twarze kobiece jak u transów.
- Grafika, muzyka, udźwiękowienie, fabuła całkiem w porządku, chce się poznawać tą historię.
Ta gra to całkiem przyzwoity średniak, toczący się w świecie fantasy, ale nie jest to ,,Diablo". Chętnie to przejdę dla fabuły, ale nie za 350zł.
Poprawność polityczna. Po odpaleniu gry w kreatorze postaci wszyscy byli czarni XD Nie żebym miał coś przeciwko czarnoskórym, ale czuć że wpycha się ich na siłę.
He, też to zauważyłem.
czarka w d4 to jakieś nieporozumienie, twarz jak u starej wiedźmy aż odechciewa się grać
Postacie w kreatorze postaci są randomowe. Jak odpalisz następnym razem każda będzie inaczej wyglądać.
Postacie w kreatorze postaci są randomowe. Jak odpalisz następnym razem każda będzie inaczej wyglądać.
Zgadza się bo patrzyłem też u innych jak grali ale zdecydowanie najwięcej średnio pojawiają się dwie czarne randomowe postacie.
"ale zdecydowanie najwięcej średnio pojawiają się dwie czarne randomowe postacie."
Chyba nie wiesz co to znaczy ''random''.
Napisałeś, że postacie są losowe ale ta losowość wygląda tak, że 80% zawsze będziesz miał dwie czarne postacie więc nie wiem po co w ogóle odpisałeś jak się tylko ośmieszasz.
Ja się ośmieszam? Na podstawie jakiej próby wyciągnąłeś te procenty? Trzy razy tworzyłeś postać i miałeś dwóch czarnych i ci wyszło 80%? :D
Jeśli nie miałeś przynajmniej stu podejść to se te procenty możesz w dupę wsadzić. A sto to i tak za mało, żeby jakąkolwiek sensowną statystykę podawać. A twoja statystyka to "patrzyłem jak inni grali" :D
A ja na 6 swoich postaci czarnych miałem raz, ale za to wszystkich. Ot tyle z twoich procentów.
bo gra jest beznadziejna, zwykły skok na kasę. Jestem pewien, że gierka szybko umrze
Przegrasz ten zakład niestety.
diablo 3 to przy tym czymś I liga. Ludziom pozytywnie oceniającym to dziadostwo po prostu nostalgia przyćmiewa oczy. No ale co się dziwić, że Blizz ma wywalone, jak sami fani na kolanach ich proszą o kontynuacje, to zrobili takiego frankesteina posklejanego z diablo immortal i diablo 3, a do tego przystosowanego do dzisiejszych ułomnych użytkowników i graczy z dużym portfelem. Jak ktoś chce bić potworki i się dobrze bawić to jest na szczęście PoE, ewentualnie jakieś single.
To jest grywalne, ale zaserwowane w formie jakiegoś diabolo destiny 2 like, dlatego cringowe i denerwujące. Lagi gorsze niż w online grach ubisoftu.
tobie to mózg umrze gościu zoabaczysz ze 6 pujdzie w milionach a blizzard znowu pobije rekord sprzedaży a nie może być offline bo piractwo jak było offline to zjamowało kilka set giga tak zajmuje 89 i reszte bierze z severów poza tym to takie destiny dla acti jak tylko czekam na mechaniki p2win a będą.
Nie wiem jak można totalnie spieprzone Diablo 3 porównywać do 4 która stoi kilka lig wyżej ale gusta i guściki
Tydzień temu grali ci, co już za tą grę zapłacili. Teraz doszli Klienci niezdecydowani.
Sam się biję z myślą czy kupić, dzisiaj beta zaczęła mnie nużyć więc jeśli gra potrafi mnie nasycić w 2.5 dnia grając po kilka godzin i ktoś chce za to aż 350 zł, to sam nie wiem.
Na pewno produkt finalny będzie lepszy.
Po 2000h w DII i 4000h w DIII tak się przedstawia moja opinia:
+ grafika
+ fabuła
+ klimat
- biedne drzewka umiejętności do tego w 90% skopiowane umiejętności z DII by się przypodobać fanom DII
- okropny balans postaci (ale to da się poprawić)
Podsumowując jest do fuzja DII klimatem z rozgrywką z DIII, skąpanie w MMO z Diablo Immortal. Póki co mam mieszane uczucia. Chciałbym zagrać ale boje się o end game a w sumie na tym mi zależy.
Całkowicie się zgadzam z plusami i minusami. Również obawiam się, że to będzie gra na "raz". Jeśli chodzi o engame, to tutaj najbardziej chodzi o rozwój gry po premierze. Jak wiadomo dalszy rozwój też kosztuje, jeśli miałbym zagwarantowane dalsze rozwijanie gry, dodawanie ciekawych, jakościowych mechanik, to byłbym w stanie raz na jakiś czas wrzucać twórcom pieniądze do "skarbonki". Tak to działa w POE, ta gra ciągle wprowadza coś nowego (czasem lepszego, czasem gorszego), ale widząc zaangażowanie deweloperów, jestem w stanie raz na pół roku wspomóc ich supporter packiem, aby gra dalej się rozwijała. Problem w tym, że developer musi sobie wypracować zaufanie graczy, co w przypadku Blizzarda może być trudne ;)
ja sie bije z myslami czy nie zrefundowac. kompletnie nie siedzi mi budowa swiata. jak w mobilnej wersji. tfuuu. Dlaczego odcieli sie od generowanego swiata? Przeciez to dodaje jakis tam procent do efektu grania jeszcze raz.
aaa no tak nie na mozna generowany swiat wpuscic wielu graczy.
Duzo jestem im w stanie wybaczyc. ale ta mapa.
D2R
Sam sobie odpowiedziałeś. Niestety, przez nacisk na multi, generowany świat by nie zadziałał. Szkoda, że ta gra nie posiada trybu singleplayer offline.
Spokojnie, generowane treści będą na późniejszym etapie gry. Na jednym z dev-diary nawet potwierdzili specjalny dungeon z teleportem. Za każdym razem po przejściu przez teleport trafia się do zupełnie innej lokacji.
Kolejną bolączką bety Diablo IV jest brak trybu offline. Wielu użytkowników bardzo by chciało po prostu samodzielnie brać udział w przygodzie.
Dlatego tego nie kupię. Z 3 zrobiłem ten błąd, że dałem szansę i później miewałem czasami lagi w single grach, albo mnie wywalało. Jakby to była darmowa gra jak PoE to bym nie narzekał. Jednak ponad 300zł za grę, gdzie muszę martwić się o stabilność serwerów i swojego łącza internetowego to podziękuję.
Nie rozumiem dlaczego otrzymałeś tyle łapek w dół.
Nie każdy jest zainteresowany funkcjami sieciowymi i społecznymi w Diablo.
Szczególnie niektórzy starsi fani, którzy pamiętają "mroczne" początki serii.
Dla mnie ta "samotność" budowała klimat w D1.
Spam na czacie od jakiegoś "Pu$syWarrior457" mi ten klimat psuje.
Nie rozumiem dlaczego otrzymałeś tyle łapek w dół.
Temu, że tu jest masa psychofanów Blizzarda. To są ci consoomerzy z mema, co bezkrytycznie kupują kolejne produkcje, a krytyka ich świętej gry to obraza majestatu.
Niemniej ja tam nie mam powodów do narzekania, pod koniec roku wychodzi pełna wersja Last Epoch, który w końcu dostanie pełnoprawny offline. Gra może i drętwa jeśli chodzi o animacje, ale za to znacznie bardziej rozbudowana pod kątem możliwości rozwoju postaci. Póki co dalej będę katował Grim Dawna i Blizzard nie dostanie ode mnie ani grosza.
Szczególnie niektórzy starsi fani, którzy pamiętają "mroczne" początki serii.
Dla mnie ta "samotność" budowała klimat w D1.
Spam na czacie od jakiegoś "Pu$syWarrior457" mi ten klimat psuje.
No niestety nie każdy potrafi to docenić, a już szczególnie współcześni gracze. Już druga część była pod tym kątem trochę gorsza od jedynki, ale to co zrobili w trójce to już było kompletne zbezczeszczenie świetnego uniwersum.
Swoją drogą w ogóle nie ma w planach wersji offline ?
W piątek odpaliłem sobie tryb z permadeath na weteranie i padłem ze względu na lagi fakt że gdzieś na jednym z pierwszych minibosow. Nie wyobrażam sobie frustracji gracza który chce ograć ten tryb w singlu i przy 50lvl padnie bo np. Router straci połączenie z netem ... Rozumiem padasz bo dałeś szynki, to jest konsekwencja w obecnej formie to zwykła kara.
Choć fajnie gra się ze znajomymi, myślę, że dla mnie to idealna gra do GP/PS+ po to aby ograć "singla" i po becie nie widzę uzasadnienia, żeby płacić 350zl jeśli nie ma się w planach endgame.
Szczerze wątpię. Będzie jak z 3, że do końca pozostanie online only (co ciekawe konsolowcy nie byli tak pokarani). Diablo 4 wyraźnie skręca w tematy mmo, chyba Lost Ark przypadł im do gustu. Ja tego fanem nie jestem w najmniejszym stopniu.
W piątek odpaliłem sobie tryb z permadeath na weteranie i padłem ze względu na lagi fakt że gdzieś na jednym z pierwszych minibosow. Nie wyobrażam sobie frustracji gracza który chce ograć ten tryb w singlu i przy 50lvl padnie bo np. Router straci połączenie z netem ... Rozumiem padasz bo dałeś szynki, to jest konsekwencja w obecnej formie to zwykła kara.
Choć fajnie gra się ze znajomymi, myślę, że dla mnie to idealna gra do GP/PS+ po to aby ograć "singla" i po becie nie widzę uzasadnienia, żeby płacić 350zl jeśli nie ma się w planach endgame.
Dokładnie tak. Przez chwilową niestabilność można stracić wszystko, jeśli ktoś lubi grać na hardcore. Idealna sytuacja była w 2, gdzie były oddzielne postacie na singla i lan, a oddzielne na closed Battleneta. Niestety to już nie ten sam Blizzard i te praktyki raczej nie wrócą. Nawet ten remaster Diablo 2 zamknął się na większe mody co już pokazuje nastawienie tej firmy do wszystkiego, czego nie mogą kontrolować.
No cóż, tydzień temu mogłem grać na full screenie, nic nie lagowało, nie uświadczyłem większości zgłaszanych przez graczy błędów. W tym tygodniu natomiast tylko windowed full screen, lagi jak cholera i napotkałem chyba każdy możliwy błąd także nie dziwi mnie brak zachwytów.
To ogólnie ciekawe. Wydaje mi się, że na samym początku otwartej bety była opcja pełnego ekranu, a potem to usunęli, a fullscreen w oknie tylko powoduje stuttering większy.....
Interakcja z graczami jest opcjonalna. Zauważyłem kilka rzeczy:
- w podziemiach nie widać innych graczy (można widzieć tylko osoby, które zaprosisz do grupy)
- fabularne zadania główne są instancjonowane, jak się je odpala to inni gracze znikają
Fabułę gry można spokojnie przejść samotnie. Nie wiem niestety jak to będzie w end-game
Bo świat masz shardowany i na bieżąco dobiera ci ilość graczy. W mieście widzisz sporo ludzi (ja chyba najwięcej widziałem 5), ale jak już wychodzisz za miasto to MOŻE kogoś zobaczysz. Z kolei jak dojdziesz do eventu publicznego to prawdopodobnie ktoś ci się pojawi. A na world bossach masz do 12 graczy.
Wg blizza jak sobie questujesz to masz się czuć samotnie a jak uczestniczysz w aktywnościach publicznych to będziesz widzieć więcej ludzi.
MP.
Gra bardziej przypomina Diablo MMO, niż Diablo 1 czy 2. Nie da się grać w trybie offline, a i spotykasz wszędzie innych graczy. Jak na razie lokacje możesz jednak czyścić w pojedynkę, choć jest trudniej niż w grupie.
Dziękuję za wyjaśnienia. Miałem nadzieję, że model gry jest taki jaki był kiedyś w Guild Wars, gdzie ludzi spotykałeś tylko w miastach i osadach, natomiast na mapach walczyłeś w towarzystwie znajomych (wcześniej sformowane party w mieście / osadzie) lub z henchmenami lub solo. Ten model (z Guild Wars pierwszego) najbardziej mi odpowiadał.
Czy ja wiem czy D3 miało rozbudowane drzewko? Czekajcie, tam w ogóle nie było drzewka. Kilka skillów z runami do wyboru, 4 pasywki i na tym kończył się ten system. W D4 też się jest ograniczonym do takiej samej puli aktywnych skilli, ale pasywki można już dowolnie, bez przerwy, bo nie trzeba ich wybierać w sloty, a na dodatek każda klasa ma też swoją specjalizację co dodaje tylko jeszcze więcej zabawy i możliwości. Później dochodził paragon, ale to też jest od 50 lvl w D4.
Szielety mnie jojczą, bo te z D3 wyglądają jeszcze gorzej.
Brak offline to to samo co z D3 i trzeba było być na to gotowym. Nie mniej (na razie) brak prywatnej gry zawsze i wszędzie (czyli też na otwartej mapie), to spory minus. No i brak generowania dungów/piwnic/map losowo. Jest zbnyt powtarzalnie, zbyt nudno.
Balans postaci, zawieszenie kamery, wydajność gry, memory leak i podobne - to wszystko jest jeszcze do uratowania. To też nowy silnik na potrzeby D4, więc pewnie doszlifują. Działa ta gra i tak lepiej niż wiele nowych na PCty w ostatnich dwóch latach, a nie jest brzydka.
Ja tam lubiłem D3, choć nie jestem giga fanem, to D4 jest dla mnie po prostu lepsze w wielu aspektach.
"Kilka skillów z runami do wyboru,"
No akurat skillów w D3 to było całkiem sporo, dla porównania czarodziejka miała 26 aktywnych umiejętności + każda umiejętność miała 6 run które prawie zawsze znacząco zmieniały umiejętność, całkowicie zmieniając sposób działania.
Diablo 4 czarodziejka ma 20 umiejętności plus trzy modyfikatory gdzie w prawie zawsze te modyfikatory sprowadzają się do +X% do obrażeń.
Imo, Diablo 4 wcale nie wpasowuje się w opis gatunku MMO. Podam kilka przykładów dlaczego:
- w grze na ekranie można zobaczyć MAKSYMALNIE 12 graczy i to i tak rzadko, zazwyczaj tylko przy World Bossie. W otwartym świecie widywałem po 3-4 graczy i to nawet nie były częste spotkania
- brak global / trade/ area czatu
- brak Auction House
- brak sieciowej polityki w grze
- brak wyszukiwarki party
Diablo 4 to po prostu sieciowa gra hack&slash.
Najbardziej bawi mnie hipokryzja graczy, którzy jako główną wadę D4 wskazują wymóg gry online, chwilę później chwaląc Path of Exile lub Lost Arka. Niech spróbują te gry odpalić bez neta to się zdziwią :P
PS. Rozległość otwartego świata łatwo wytłumaczyć - gra była ewidentnie projektowana pod jazdę konno - wierzchowce będzie można zdobyć bodajże od 30 poziomu postaci.
Najbardziej bawi mnie hipokryzja graczy, którzy jako główną wadę D4 wskazują wymóg gry online, chwilę później chwaląc Path of Exile lub Lost Arka. Niech spróbują te gry odpalić bez neta to się zdziwią :P
Chwalą te produkcje bo one są darmowe, a nie są produkcją "F2P" za 350 zł.
Najbardziej bawi mnie hipokryzja graczy, którzy jako główną wadę D4 wskazują wymóg gry online, chwilę później chwaląc Path of Exile
Bo nie tworzą ci samodzielnie wymuszonych instancji w świecie. Nie ma połączonych światów - widzisz się tylko w mieście i jak sam zaprosisz kogoś.
Diablo cały czas laguje i doczytuje bo próbuje tworzyć takie instancje na zony.
To serio aż tak ciężko samemu przemyśleć zanim się zarzuci hipokryzję innym? Ale dobrze przynajmniej że masz ubaw.
Glitche, jakieś tam niedociągnięcia, to już tam wiadomo. Martwi mnie inny problem - lubię gry MMO i sobie tak biegać powoli po świecie, ale pojawiające się wydarzenia, których z czasem sam nie mogę wykonać, bez udziału przebiegającej akurat postaci innego gracza, bo np. zalewa mnie wielka fala różnego tałatajstwa i strzela do mnie rakietami (względnie na jakimś fragmencie lokacji atakuje mob np. 35 poziomu), to już mnie trochę deprymuje i irytuje. Pomijając strefy wrogów, mających + ileś poziomów - np. te 3 latające demoniczne szmaty w jednej z lokacji (skalling poziomów na "wysokości" +ileś tam też jakoś mi nie podchodzi). Ale powiedzmy, że takie strefy można na jakiś czas zostawić, żeby podlevelować, zdobyć lepszy ekwipunek i tam wrócić. Natomiast, co do tych zdarzeń losowych na mapie, czy sporadycznych przekoksowanych wrogów (siema Rzeźnik), to już mam mieszane odczucia. Rozumiem, że gra może być momentami trudna, ale jak jest nieuczciwa, to już największy grzech twórców. I już spotkałem się z opiniami w necie, że np. barbem, którym gram, gra jest po prostu bardziej żmudna i trudniejsza, niż niektórymi innymi klasami. No i na koniec mi się przypomniało - ograniczone ilościowo (a nie np. poprzez ładowanie ciosami we wrogów) butelki życia - najbardziej kretyński pomysł na świecie... Walczę z bossem, leczę się do zerowej ilości i biegam, jak posrany naokoło, bo już żadna butelka nie wypada, a podejście i chęć uderzenie bossa, który się multiplikuje, przyzywa inne moby i zasrywa cały obszar, kończy się automatycznym zgonem, bo np. cios nie spowodował wyplucia przez niego fiolki z życiem.... Dramat.
Zrobiłem 5 postaci i na każdej spróbowałem chyba wszystkiego.
Nie na każdej byłem w stanie zrobić warownie solo ale wszystko inne raczej bez większych problemów robiłem stosując inne strategie w tym uciekanie i bicie co parę kroków.
Eventy zazwyczaj są banalnie proste i dość trudno mi było nie robić ich na mistrzostwie więc nie wiem jak mogłeś mieć problem w ogóle z ich zrobieniem.
Jak nie dajesz rady ubić bossa to znaczy, że masz dobrane kiepskie skille zupełnie nie pod boss fight, za niski level albo jestes zwyczajnie do niczego w takie gry :)
Gra chodzi okropnie, wywala tekstury z menu, nie pozwala mi ustawić jakości tekstur na wyższe niż niskie, ładuje się makabrycznie długo i potrafi freezować... wspomniałem już, że tekstury lubią zniknąć ot tak sobie, nawet przy wbiciu następnego poziomu? No więc nie wiem czym się tu zachwycać, optymalizacja tej bety leży i kwiczy... jeden plus... klimat starych Diablo I i II powrócił, nie jest już cukierkowo i kolorowo jak w III.
Nie można się oderwać od nowego Diabła. Nie tylko najlepsze Diablo, ale też prawdopodobnie najlepsza gra na świecie. Narzekania, że jest jak gra mobilna, albo, że nie powinna być online są przedziwne. Lokacje są piękne, a online w tych czasach to esencja gry. To tak jakby narzekać, że w strzelance nie ma botów zamiast prawdziwych graczy. Kontakt z drugim graczem jest piękny w każdym świecie gier.
Narzekania, że jest jak gra mobilna, albo, że nie powinna być online są przedziwne.
Taka krytyka jest normalna, ponieważ nie wszyscy lubią mobilek i wymuszonego online.
Zaskakujące, co nie? Nie wszyscy wolą to, co ty.
online w tych czasach to esencja gry
Normalnie jakbym słyszał przedstawiciela korporacji.
Musisz być ulubionym klientem dla nich, ślepo zachwali wszystko.
Kontakt z drugim graczem jest piękny w każdym świecie gier.
Nie wypowiadaj się za wszystkich.
Jak zrobią wersję offline, to chętnie kiedyś ogram.
Póki co mam dziesięć lepszych gier na kupce wstydu.
Serio nie ma opcji grania w singlu? Albo chociaż samemu tylko ze stałym połączeniem z netem jak w D3? Jeśli tak zostanie to dziękuję, zostanę przy D2:R i Grim Dawnie.
Serio. Lejesz sobie mobki, a tu nagle ktoś wpada Ci w ekran i też je leje. Klimat jak w mordę strzelił.
Revn79 chociaż być w swoim komentarzu prawdomówny. Od 2019 roku wiadomo, że graczy spotkasz tylko i wyłącznie w kilku okolicznościach:
1. Jeśli sam zaprosisz ich do party
2. W miastach
3. Podczas Eventów
4. Podczas walk z World Bossami
5. Na Polach Nienawiści PvP
W każdym innym przypadku grasz sam i to jest fakt
Gieszu - no nie tylko. Podczas walki w otwartym świecie też pojawiają się gracze
Niestety, to jest bardziej diablo immortal 2 niż diablo 4. Grywalność jest, bo przypomina diablo 3 w akcji poprawione. Klimat i dobra grafika jest, bo przypomina tu diablo 2. Jednakże przez mechaniki mmo i zmuszanie wszystkich do tego online mmo (wydarzenia wspólne na mapie ogólnej są całkowicie zbędne, tylko przypominają jakieś destiny2) daje rezultaty w zmuszaniu wszystkich do gry z lagami, zacięciami i uzależnieniem od korpo.
Ale wiesz o tym, że eventy miałeś też w Diablo 3? Taka różnica że tutaj podczas eventu może być inny gracz lub gracze przeshardowani do Twojego świata
Gieszu, kompletnie nieporównywalne. Ale jeśli mowa o d3, no to właśnie na pc nadal z tym glorious always online są problemy i lagi, a oni skopiowali tę strukturę chyba wprost do d4 i będzie można pomarzyć o płynności gameplejowej takiej jak w d3 na konsolach...
Przepraszam ale będzie teraz capslokiem "TA GRA TO MA BYĆ GRA USŁUGA TAKIE DESTINY BY ACTVISION ZAROBIŁO ZA NIM PRZEJMIE GO MICROSOFT I ZROBI Z NIM PORZĄDEK" bo po niektórzy nie widzą w co grali jak chcecie diablo offline to macie resureceted, poe, last epoch jest dobry ma tryb offline też gierka jest świetna mi tam się 4 podoba.
A propo always online kupy.
Tym czasem pewna grupka ludzi zrobiła "offline" moda do Black Ops 4 które jak DIablo 3,4 etc. jest takim MMO które wymaga stałego dostępu do neta.
Aktualnie testują swoją własną wersję gry sieciowej z innym AC niż ten co jest w grze.
Dowód na to że to wszystko jest na siłę wpychane.
Już kilkanaście lat temu grałem w WoW na prywatnym serwerze. Wszystko jednak zależy od tego, jak wiele rzeczy w grze dzieje się po stronie serwera, a ile lokalnie. Obecnie jest w sieci wersja Diablo 2 Resurrected, gdzie logujesz w jakimś serwisie po utworzeniu tam konta i wszystko działa bez problemu. Zupełnie inaczej było w WoW, gdzie trzeba było po stronie serwera zaimplementować każdy czar i umiejętność. Bardzo wiele rzeczy nie działało i miesiącami trwało doprowadzanie tego do użytku. A ostatecznie i tak połowa umiejętności była nie do użytku. Po prostu klikałeś i nic się nie działo. Wszystko więc zależy od konstrukcji danej gry. Sam jestem ciekaw jak będzie w przypadku Diablo 4. Fakt, że przypomina to grę MMO nie wygląda optymistycznie. Z drugiej jednak strony, gdy atakujesz przeciwników, nie musisz czekać na odpowiedź serwera, aby wykonać uderzenie lub oddać strzał - tak jak ma to miejsce w WoW. Czasem jednak przeciwnicy się blokują i trzeba czekać aż serwer zareaguje, aby w ogóle się ruszyli. Ostatecznie więc trudno powiedzieć, jak wyjdzie w tym przypadku.
Gdyby się udało, przynajmniej byłaby możliwość gry solo, bez tej całej hołoty biegającej w te i z powrotem. Obecnie mam poważne wątpliwości, czy warto byłoby to kupić choćby za 100 zł.
jest lepiej niz d3, czuc diablo 2 klimat ale czy jest warta 400 zl no nie :D
a druid jest mocny pod zywioly a co do przemian to nie jest gorszy od innych klas jesli ma eq zeby miec odblokowane inne skille.
zagralem kazda postacia do 20-25 lvla :)
jak stanieje do 100 zl to pewnie kupie.
OD 3ki odbiłem się mocno, chociaż próbowałem kilka razy. Jak nie fan Diablo 4ką jestem poprostu zachwycony, pasuje mi tam wszystko, a narzekanie że za blisko kamera albo, że szkielety Necro wyglądają słabo jest miznerne. Całokszałt jest miodny!
Ja nawet nie dałem rady zagrać. Najpierw 2 h czekania. A potem błąd pamięci OUT OF MEMORY i dałem sobie spokój z tym
Prawdziwi fani kupili, sedzą cicho i grają a hejterzy którzy chcieli by kolejny remster d2 narzekają
Jak dla mnie jest ok! mam już dwie postacie na 25lv. Ta część jest nieco inna i trzeba się przyzwyczaić troche. jak będzie pełna wersja plus poprawki dlc i sezony i pewnie inne bajery będzie w co grać.
Przecież normalnie wyglądają. Ci ludzie są już tak zrzędliwi czy po prostu upośledzeni?
W grze mają kreskówkową poświatę i świecą LED-ami.
Po kilkunastu godzinach w otwartej becie:
1. Prześliczna grafika
2. Klimat wylewający się z ekranu
3. Walka sprawiająca mnóstwo frajdy
Z minusów, różnego rodzaju problemy techniczne, co w pierwszy dzień doprowadzało do szału.
Jak je ogarną na premierę, mamy murowany hit.
Klimat super, walka trochę zbyt efekciarska, plus za bardzo trzeba się skupiać na colldwnach. Crafting mi się zupełnie nie podoba. Tony złomu. Fabularnie liczyłem na coś lepszego.
wy ludzie chyba nie ogarniacie do czego służy beta. Macie ograniczony lvl, podkręcony drop rzadkich i legendarnych itemów, brak dostępu do mountów i części mechanik, a rozprawiacie jakbyście po 1k godzin w end game mieli. xD
Bawi mnie niezmiernie, jak narzekacie na wymóg bycia online aby grać, a za chwilę chwalicie produkcje, które wymagają dokładnie tego samego. To samo dotyczy się "mroku" itd. Mam wrażenie, że dla niektórych gry powinny być w odcieniach szarości tylko, bo każdy kolor jest o 1 za dużo.
Tak, to jest beta, D4 jest na silniku D3 (normalna praktyka, po co tworzyć nowy silnik od podstaw), w becie nie gra się dla przyjemności, tylko żeby wyłapać błędy, przetestować stabilność gry i balans. Te miliony ludzi, które rzuciły się na betę dostarczyły pewnie mnóstwo danych. Po za tym, od soboty rana nie ma kolejki, przynajmniej ja się nie natknąłem. Wbijcie sobie do głów - beta jest do TESTOWANIA i wyłapywania błędów, a nie regularnego grania.
Bawi mnie niezmiernie, jak narzekacie na wymóg bycia online aby grać, a za chwilę chwalicie produkcje, które wymagają dokładnie tego samego.
A taki szczegół, gdzie te chwalone produkcje są darmowe a nie za 350 zł, to celowo pominąłeś, bo nie pasowało to do twojej narracji?
Glorious online always bullshit, nie bez powodu to korpo narzucają to w swoich produktach na siłę. Tak się zmienia "standardy" czyż nie?
No tak, bo przecież gdy te produkcje mają błędy/afery/cokolwiek to cały internet milczy, bo "jest za darmo".
Z czym do ludu?
Więc jeszcze raz - te produkcje są chwalone, bo są za darmo.
A Acti-Blizz dał to samo, zażądał 350 zł i myśli, że nie otrzyma krytyki.
Nie wszyscy są korpo-dronami jak ty.
W komentarzach często pojawiały się opinie o ciekawej warstwie fabularnej czy klimatycznej ścieżce dźwiękowej.
Fabularnie zapowiada sie niezle ale sciezka dzwiekowa podoba mi sie o wiele bardziej w D2R
TL:DR
Nie jest idealnie, ale czekam na premierę i będzie grane.
Ostrzegam w tekście mnóstwo anglicyzmów i żargonu.
Full text:
Obydwie bety ograne, 25 poziom wbity wszystkimi klasami.
Słowem wstępu, jestem fanem gatunku, jak i serii. Każdą część Diablo (poza Immortalem, w którego grałem 10 min.) cenię i do każdej chętnie wracam (lub chętnie bym wrócił, bo jestem przebrzydłym konsolowcem i jedynka jawi się tylko w pięknych wspomnieniach).
Przechodząc do wrażeń
oprawa audio-wizualna:
gra wygląda świetnie, design świata, bogactwo w detale, klimat, wszystko to sprawia, że z przyjemnością się patrzy na ekran. Świat nie jest tak plastyczny, jak w DIII, więc i trudniej jest zachwycić gracza urokliwymi widokami, ale nieraz się zatrzymywałem, żeby docenić projekt lokacji. Czasami pojawiają się zgrzyty w postaci tekstur w niskiej jakości (któryś ze sztyletów odbył podróż w czasie z 2000 r.) Muzyka jest. Podczas walki i eksploracji nie zwracałem na nią uwagi, za to motyw głównego miasta bardzo przypadł mi do gustu. Dubbing niektórych postaci z „wschodnim” akcentem brzmi trochę karykaturalnie, zobaczymy, jak będzie w polskiej wersji.
Jeśli chodzi i skille, to ogólnie jest bardzo dobrze, zarówno w warstwie wizualnej, jak i dźwiękowej. Umiejki mają moc, a niektóre odpalałem tylko dla soczystego efektu dźwiękowego (wypiętrzenie!), najsłabiej w tym zestawieniu prezentuje się wizard, który może nie rozczarowywuje (hehe), ale chciałbym trochę więcej ognistego splendoru. Co do szkieletów nero: tak, ich projekt wyróżnia się na względnie stonowanym tle reszty świata/mobów, ale z drugiej strony muszą one być widoczne dla gracza w gąszczu innych szkieleto-mobów. Ogólnie nie jestem fanem tego designu, ale też nie hejtuję i ucieszę się, jeśli to poprawią.
Projekty pancerzy i broni mi się podobają i dobrze współgrają z popkulturowymi wzorcami klas.
Klasy postaci i skille:
Zaprezentowane klasy przypadły mi do gustu, każda miała przynajmniej jeden build, którym mi się fajnie grało, (a takich dość istotnie się różniących buildów jest ok. 4-5 na klasę). Co więcej buildy dobrze wpisują się w klimat danej klasy, a zdolności specjalne są dodatkową warstwą różnicującą je od strony rozgrywki. Dodam, że tak, jak nigdy nie byłem fanem amazonki, asski, czy DH, tak łotrem grało mi się nad wyraz przyjemnie dzięki naciskowi na mobilność i atakowaniu oznaczonych celów.
Chciałbym jednak, żeby do dobrze znanej paczki dołączyła zupełnie nowa twarz. Mimo wprowadzenia nowych mechanik wyczuwam pewne znużenie obcując kolejną część serii z tymi samymi bohaterami.
Z klasami powiązane są umiejętności i drzewko skilli. Tutaj podoba mi się system słów kluczowych, który wprowadza interakcje między skillami (i potencjalnie postaciami w drużynie) - np. Jedna umiejętność wywołuje efekt spowolnienia, a druga zadaje dodatkowe obrażenia spowolnionym wrogom. System przypomina trochę synergie z DII, ale daje więcej swobody. Tej swobody jednak na poziomie drzewka nie ma aż tak wiele, jak wspomniałem wyżej, na każdą klasę przypada kilka buildów, zdefiniowanych umiejętnościami pasywnymi znajdującymi się na końcu drzewka i znalezienie optymalnej ścieżki raczej nie powinno sprawić nikomu większego problemu. Tutaj oczywiście wchodzą moce legendarne przedmiotów i tablice paragonów, o których niewiele wiem, a twórcy w wywiadach podkreślali, że to właśnie paragony mają być tym elementem indywidualizującym naszych bohaterów. Pożyjemy, zobaczymy.
Poziom 25 to aby wcześnie, żeby wyrokować o tym, jak będzie wyglądała gra w endgame, ale schemat skilli: generator, spender, utility/defence, buff, atak z CD i ultimate dla każdej postaci jest już do bólu wyświechtany i chciałoby się jakiegoś powiewu świeżości. Jak pisałem, tutaj wiele może się zmienić wraz z poziomami, a mało ekscytujące początki są cechą wspólną niskich lvli większości H&S.
Różnice w mocy poszczególnych postaci w becie, na podstawie wybranych przeze mnie buildów, były istotne i mam nadzieję, że do premiery zostanie to poprawione. Nekro oparty na summonach nie wymagał żadnego specjalnego gearu, żeby rozjeżdżać wszystko na II poziomie trudności, kiedy druidem-wilkołakiem względnie szybka farma była możliwa po skompletowaniu większości istotnych mocy legendarnych. Barbem opartym na krwawieniu grało się przyjemnie, choć wolno, ale kiedy wzbogaciłem build o ciernie stał się przekosem.
Ekwipunek
Podobają mi się zmiany. Mamy zdecydowanie więcej afiksów, które bierzemy pod uwagę optymalizując sprzęt (choć obrażenia wrogom obiętym CC wydają się zbyt często najlepszym wyborem). System polowania na przedmioty z optymalnymi afiksami (rare’y, a najlepiej legendarki), żeby wzmocnić je odpowiednią mocą legendarną (a konkretne moce pasują tylko do niektórych slotów), do tego ulepszanie ilvl i robienie gniazd (obie czynności wymagają materiałów, i niektóre nie są powszechnie dostępne), wyciąganie mocy specjalnych. To wszystko sprawia, że początkowy etap gearowania był bardzo przyjemny.
Mam kilka zastrzeżeń dot. obsługi ekwipunku na konsoli, można by to zrobić troszkę lepiej, marzy mi się też system ułatwiający filtrowanie lootu pod kątem interesujących nas afiksów.
Jeśli chodzi o drop rate, to mam wrażenie, że w czasie bety było to testowane i w zeszłym tygodniu legendarki sypały się zbyt często, w tym z kolei, na drodze do 25 lvl druidem, wypadła mi jedna, która istotnie wzmocniła mój build. Nie obraziłbym się za odrobinę mniejszą szansę na legendę z hazardu, bo wydaje mi się że polowanie na obole (walutę do hazardu) jest teraz najlepszą drogą do ubrania się.
Nie mam narazie zdania co do materiałów rzemieślniczych zdobywanych podczas eksploracji. Na razie fajnie się klikało, ale jeśli trzeba będzie biegać po określonych lokacjach w poszukiwaniu ziółek, to będzie to dla mnie uciążliwe.
Fabuła - zapowiada się bardzo interesująco, jeśli dalsza część utrzyma poziom z pierwszego aktu z przyjemnością będę śledził dalsze losy Lilith i Inariusa. Nie wiem, czy w przypadku kolejnych podejść filmowość nie będzie przeszkadzać.
Questy poboczne są. Niektóre były fajne, inne po prostu były, te związane z wykonywaniem gestów twórcy mogliby usunąć. Podoba mi się idea chain questów, dzięki temu npc są trochę mniej anonimowi.
Dungeony
Mam mieszane uczucia do co designu dungeonów. W tej części każdy dungeon podzielony jest na 2 strefy i każda ma ma swój cel w stylu: zabij wszystkich wrogów/znajdź i zanieś przedmiot/zbij konkretnych wrogów. Same dungeony mają bardzo liniową konstrukcję opartą często na kilku korytarzach i jakiejś pętli, ilość elementów składowych też jest ograniczona, więc powtarzalność jest dość duża. Z jeden strony liniowy schemat sprawia że złapałem się na myśli - Wow! przedzieram się przez nie patrząc na ekran, a nie skupiając się na minimapie (jakiś czas temu grając w DIII stwierdziłem, że w sumie do farmy wystarczyłaby mi tylko minimapa, a cała grafika 3D to tylko dodatek zbędnie pożerający zasoby), z drugiej strony przyzwyczajony do schematu z DII i DIII, tj podążaniu do kluczowego miejsca (zejście/boss) nieraz pomijałem któryś z bocznych korytarzy z celem do wykonania i konieczny był nużący backtracking. Niekiedy czasem sama konstrukcja dunga sprawia, że musimy się wracać do konkretnego miejsca. Zastanawiam się, czy w późniejszych etapach gry problem nie zmarginalizuje się w związku z nauczeniem się nowego sposobu rozgrywki, poprawą mobilności postaci, może też dzięki grze drużynowej i celowaniu w split farm, ale narazie mam obawy co do wykonania tego kluczowego dla rozgrywki elementu.
Od strony rozgrywki nie ma to dużego znaczenia, ale recykling piwnicy (gra wielokrotnie wykorzystuje tą samą lokację) nie powinien się wydarzyć w tytule z takim budżetem i strasznie bije to po oczach na tle dopracowania innych elementów.
Funkcje sieciowe
W miastach biegają ludzie, poza nimi czasami natkniemy się na innego gracza, zazwyczaj ma to miejsce podczas wydarzeń na mapie głównej. Obecność innych graczy mi nie przeszkadzała, a zazwyczaj pomagało to szybciej zrobić event i zebrać loot.
World Boss
Walka z nim była przyjemna, repertuar ataków nie jest może powalający i całość staje się dość powtarzalna, ale dzięki jest szansa ubicia go na HC, bo najpotężniejsze ataki zjadają całe HP (ale nie miksowałem odporności). Problem był dla mnie powszechny dostęp do bossa, przez co obok mnie biegały postaci na 9lvl i ostatecznie 2x nie udało się go ubić w wyznaczonym czasie. Myślę, że jeśli world bossowie maja być wyzwaniem, a nie tylko przerośniętą skrzynką z lootem, to konieczne będzie wybieranie się na nich z klanem.
Ogólne wrażenia z gameplayu
Grało się przyjemnie, początki charakterystyczne dla gatunku: niczego nie urwało, ale wraz z rosnącym poziomem, postępem w drzewku skilli i kolejnymi mocami specjalnymi było coraz fajniej i w efekcie z druidem, barem i czarodziejem zostałem na trochę dłużej po wbiciu 25 poziomu, żeby troszkę pofarmić. Sam gameplay wydaje się celować w wolniejsze tempo niż w trzeciej części, tj. rozgrywka na niskich poziomach, dzięki unikowi, synergiach skilli i ograniczonemu leczeniu jest ciekawsza i bardziej dynamiczna, ale nie wydaje mi się, żeby wraz z skompletowaniem buildu czas zrobienia dungeona skrócił się 5-10x, a tempo farmy ograniczała tylko prędkość ruchu.
Jeśli chodzi o świat i jego przemierzanie, nie widzę wielkich różnic względem III części, waypointy są trochę rzadziej, z jednego obszaru do drugiego prowadzi więcej niż jedno przejście i raz w ciągu rozgrywki przejdziemy z jednego głównego miasta do drugiego (bo potem będziemy się TP), reszta jak w w trójce: chodzimy po powierzchni o stałym układzie, od czasu do czasu trafiamy na wydarzenie losowe lub mini dungeona, te większe są w stałych miejscach.
Bugi i kwestie techniczne.
Narzekanie na serwery podczas stress testów świadczy o niezrozumieniu celu owych testów. Jeśli chodzi o pozostałe kwestie, na Xbox Series X gra wygląda pięknie, chodzi płynnie, choć czasami pojawiały się spadki animacji (a szkieletom z kuszami chyba po prosty brakuje kilku klatek) i mam wrażenie, że drzwi otwierają się w 30 klatkach. Potwierdzam problem z lagującymi szkieletami, czasami wyświetlały się jakieś teksty systemowe, a język polsko-angielski świadczy, że prace nad lokalizacją wciąż trwają.
Podsumowując
Czekam na czerwiec, im dłużej grałem, tym bardziej gra mnie do siebie przekonywała i widzę potencjał na nowego lidera w moim rankingu H&S. Moje największe obawy budzi rzecz, której w becie nie było, czyli monetyzacji i tego, czy odpalając grę za 350zł będę czuł się jak w jakimś F2P z reklamami sklepiku na każdym rogu i graczach w skinach jednorożców biegnących po mieście (bo po co ich wrzucać do miasta, jak nie po to, żeby byli żywymi reklamami item shopu).
Bonus:
Rzeźnik - bardzo fajny dodatek, spotkanie go w podziemiach podnosi ciśnienie, choć nie uważam, żeby był specjalnie trudnym przeciwnikiem. Sam mniej więcej z połowy starć wychodziłem zwycięsko przy zabawie buildami. Ponieważ zamierzam na premierę grać postacią HC cieszę się, z jego obecności, doda on smaczku do rozgrywki i wymusi trochę ostrożniejszą grę.
Na koniec małą prywata, jeśli ktoś mógłby polecić jakieś community skupione wokół D4 (tj. rodzący się klan), żeby w pierwszych tygodniach po premierze spróbować swych sił na HC i dobrze się bawić, to będę wdzięczny za cynk.
w pierwszych tygodniach po premierze spróbować swych sił na HC
Czego DOKŁADNIE oczekujesz od tej "społeczności"?
np.
Chcesz iść po bandzie i robić wynik?
Chcesz grać w towarzystwie, które "zaryzykuje za Ciebie życie", gdy będzie ciężko? (i czy Ty zaryzykujesz swoje?)
Chcesz pograć i pogadać?
Chcesz grać codziennie, czy wtedy gdy jest czas?
Chcesz należeć do klanu, czy znaleźć stałą "drużynę" grających razem?
...
Pytam, bo na HC raczej lepiej wiedzieć jakie oczekiwania ma towarzysz(ka) gry.
Czego DOKŁADNIE oczekujesz od tej "społeczności"?
np.
Chcesz iść po bandzie i robić wynik?
Chcesz grać w towarzystwie, które "zaryzykuje za Ciebie życie", gdy będzie ciężko? (i czy Ty zaryzykujesz swoje?)
Chcesz pograć i pogadać?
Chcesz grać codziennie, czy wtedy gdy jest czas?
Chcesz należeć do klanu, czy znaleźć stałą "drużynę" grających razem?
Poza okienkiem tuż po premierze (tutaj mam nadzieję na trochę nolife''a) czasu starczy jedynie na kilka godzin gry w weekendy, więc zostaje opcja pograć i pogadać w klanie, pofarmić dungeony, zrobić world bossa, czy inny content, jeśli o czymś jeszcze nie wiemy.
Od samego poczatku bylo powiedziane ze gra bedzie wymagac polaczenia z internetem oraz posiadac aspekty grania z innymi graczami. Co za zaskoczenie...
No i od początku część ludzi na to narzekała i nadal narzeka, w czym problem?
Słychać mniej zachwytów, bo nie zapłącili 350zł za preorder xD
Cięzko mi uwierzyć, że nikomu nie przeszkadza skalowanie poziomu przeciwników???
Halo, level scalling!
W Reaper of Souls dodanie skalowania poziomu przeciwników było pozytywną zmianą, więc i tu nie powinno w jakikolwiek sposób przeszkadzać. W tym gatunku jednak rozwijanie postaci jest dosyć ważne, a skalowanie daje większą swobodę. W takim Diablo 2 (który skalowania nie posiadał) postgame głównie się ograniczał do baalrunów, w trójce zaś łaziło się gdzie chce w trybie przygody.
Tydzień temu w zamkniętej becie ograłem każdą klasę, na luzie, bez wygórowanych żądań popartych oglądaniem ytb czy czytaniem komentarzy. Fun z grania nową postacią był niezmienny, mimo wcześniejszych 25 zrobionych poziomów. Na ostatnim z 3ki bohaterow byłem już po wspomnianej lekturze i kilku filmach różnych osób. Obiło mi się wtedy to skalowanie i po krótkiej grze stwierdziłem że jest coś na rzeczy. Niestety było już mało czasu bo beta się kończyła. Zacząłem się trochę obawiać jak to będzie dalej wszak nie jestem jakimś pro graczem. Po tygodniu odpaliłem otwartą betę i pamiętając o tym najważniejszym, stwierdzić muszę że absolutnie w niczym to nie przeszkadza!! Jedynym minusem dla leniwych jest brak chęci tworzenia, zmiany buildów i ich zawartości. W moim przypadku, rozgryzienie działania poszczególnych aspektów broni, plus dopasowanie skilli, zdecydowanie wystarczyło by na 25 poziomie znowu gromić kolejnych przeciwników w mgnieniu oka. Na tym etapie gry jestem spokojny o to jak będzie to wyglądało później i czy będę miał problem z płynną grą, nie blokując się na dłużej w walce ze zwykłymi mobkami.
Zastanawia mnie, że wśród wszystkich komentarzy które przejrzałem nie znalazłem podstawowej w moim odczuciu bolączki gry: NUDNA!
Mamy masę bezsensownej bieganiny. Na otwartym terenie co i rusz musimy łazić do różnych miejsc które są daleko od waypointów, przmierzamy te same korytarze wiele razy a często po drodze prawie nic nas nie atakuje - co się zamienia w nudną wycieczkę krajoznawczą. Nawigacja po miastach które też są zbędnie wielkie jest jedynie frustrująca. Jakiś quest z głównej fabuły gdzie trzeba było przynieść książkę i po klepnięciu nie takich malutkich lochów odnieść ją z powrotem backtrackując się do wejścia żeby zanieść npcowi - masakra! Katedra z aniołem - tak pięknie wykonana, no ale ile ja mam tam leźć i leźć. To jest symulator biegania a nie pogromcy demonów.
I w ogóle kwestia repeatability którym Diablo (D2, w D3 nie grałem) stało. Przecież przez te wszystkie side-questy w których robimy za chłopca na posyłki zamiast klepać demony ku jednoznacznemu celowi, te wszystkie długaśne misje fabularne - jak myślę o graniu tego kolejną postacią to mi się naprawdę odechciewa.
Sięgam pamięcią do czasów gdy zagrywałem się w D2 i przypominam sobie to bezsensowne łażenie pomiędzy lokacjami, a później łażenie po samej lokacji, aby znaleźć teleport, potem jakiś mały badziew, do którego muszę wleźć, tam też bez sensu łazić, aby ostatecznie kliknąć 1-2 miejsca/zabić coś i wyjść tpkiem do miasta. Gdy kupiłem podjarany i napędzany nostalgią D2R i doszedłem do 2 aktu, to mi się po prostu odechciało biegać i biegać... i biegać... i biegać...
Nie podoba mi sie ze wszystko jest takie nijakie na jedno kopyto lokacje i przeciwnicy zobaczysz i zapomnisz to juz w diablo 3 byly bardziej wyraziste te rzeczy i bardziej zapadaly w pamieci skonczylem cala bete i zaden przeciwnik w pamieci nie utkną bo sa zrobione bez zadnej pasji tylko byle jak druga sprawa beznadziejna ze sie moby respawnuja co chwile i widze innych graczy psuje to klimat albo ktos ci kradnie event i musisz czekac i trzecia sprawa wszystko kopiuj wklej z diablo 3 co mi sie zle kojarzy bo trojka to syf na end game totalna porazka
Ograłem wszystkie Diablo oprócz Immortal.
Nie jestem jakimś znawcą, ale mam na samym HC w D3 1000+ godzin
i w sezonie na HC potrafię dowolną klasą wbić zadania sezonowe+szczelinę 70+.
Gram w D3 sporadycznie do teraz. Jestem fanem serii.
Z mojego punktu widzenia i na bazie historii z poprzednimi wersjami
D4 ma TYLKO jedną wadę -zbyt wysoka cena.
Kupiłbym w dniu premiery gdyby nie przekraczała 250zł.
Poczekam na promocję. Jeśli się nie doczekam - prawdopodobnie kupię, stać mnie ;) i za potencjalnie kilka lat gry oraz możliwość przypomnienia sobie starych kumpli - przełknę tę cenę. W końcu nie płacę za grę, tylko za przyjemność.
Inne wady wymienione w artykule nie są dla mnie istotne.
Mechanika gry będzie się i tak zmieniać. Niektóre ograniczenia np. drzewka umiejętności umożliwiają jego rozbudowę z czasem.
Oczywiście można to traktować jako skok na kasę za dodatki,
ale biorąc pod uwagę, ze fani serii (nie jestem jedyny taki) grają w te gry po 10 i więcej lat, to raczej zaleta.
Mniej zachwyconych głosów wynika z tego, że osobom które wywaliły >70euro na grę głupio jest ją krytykować. Podświadomie bronią i doszukują się pozytywów mających usprawiedliwić im ten zakup. Reszta patrzy na grę bardziej obiektywnie.
Osobiście mam mocno mieszane uczucia. Gra w moim mniemaniu, przynajmniej po becie, na pewno nie jest warta takich pieniędzy.
Hej tu osoba która wydała już te 70 euro i narzekam również jak i Ty. Są rzeczy, które mii się podobają jak póki co interesujaca, mroczna i klimatyczna fabuła, grafika, dużo aktywności, że jest co robić. Z drugiej strony widzę oczywiste wady, że sporo rzeczy kopiuj wklej disblo3, diablo immortal. Słaba ( nawet bardzo ) stylistyka ui, animacji niektórych skilli. Lochy to kopiuj wklej z bardzo malej puli elementów i wyglada to jak z Diablo3, ze przemierzamy te same korytarze z lekko zmienionym układem. Dalej skoro jest multi i brak proceduralnie generowanego świata to ewidentnie poszli na łatwiznę z projektem i brakuje jakiś bardziej charakterystycznych punktów jak większe ruiny miasteczka, jakieś większe jezioro zamarznięte, czy też kasztel oprosozny śniegiem. Brakuje sensownego umiejscowienia tych lochów w świecie. Tak to wielki minus przy takim zapleczu. Oni naprawdę umia tworzyć unikalne lokacje, czemu nie przydzielili ludzi z wowa do projektu świata i lokacji. Może później będzie lepiej, ale póki co to wszystko jest strasznie podobne do siebie. W takim Grim Dawn różnorodność była bardzo duża, w Titan quest również. Tutaj jest mocno przeciętnie i to pomimo świadomości, że beta obejmowała jeden region. Level scalling jest tezczyns bardzo złym i wypacza progres postaci... ale to już wina always online o losowych zdarzeń, które coś muszą dawsc expa na wzyszych levl, więc i potworki muszą być przeskalowane. Troche szkoda, bo i znowu taki grim dawn miał fajnie zrobione zakresy levl po którym zostawał już na tym levl mimo, że my wbilismy kolejne 10. A no i na dzisiejsze czasy żeby jakisnprogres zrobić zamiast zabierać itemy powinni dodawać i już zawsze będę o to zly, że zabrali slot paska i naramów... a mogły śmiało zostać tylko być zrobione w bardziej sensownej skali, a nie w stylu japońskich broni w anime. Oprócz tego powinni dodać coś nowego np. Kolczyki, kolejne ringi. Jakiś artefakt też na kształt takiego z grim dawn, na którego trzeba mieć schemat i materiały. Oni ts grę robią od 3 lat może. Mieli tyle gotowych rozwiązań z innych gier, tylko je dodać. No, ale po co sobie życie utrudniać i przeznaczać dodatkowe środki. No po co... może dodatki coś zmienia po premierze, ale póki oc gra sprawia frajdę, ale w kwestii skilli i ubioru wygląda zwyczajnie biednie.
osobom które wywaliły >70euro na grę głupio jest ją krytykować
To samo pomyslalem zatem nie bede juz strzepil ryja :)
tu osoba która wydała już te 70 euro i narzekam również
Oczywiscie wystepuja i takie dewiacje ze ale to raczej wyjatki potwierdzajace zasade zaangazowania i konsekwencji.
W Diablo 4 pewnie prędzej czy później ogram, ale im więcej czytam o D4 to mam większą chęć najpierw zagrać w Last Epoch >_>
Może przemawia bardziej do mnie styl i gameplay zbliżony do Titan Quest/Grim Dawn oraz Path of Exile.
Tam to przynajmniej każdy skill ma swoje drzewko pasywów (i wszystkiego nie można wybrać) - jest tam 110 drzewek takich oraz tak samo jest z 15 klasami.
Przynajmniej cenowo jest lepsze niż cena premierowa Diablo 4 :)
Przyjemna, klimatyczna gra ale w moim odczuciu to za malo zeby wydac 350zl. Do tego masa kosmetyki poukrywana w kilku-poziomowym battle passie. A ja lubie w tych grach kolekcjonowac kosmetyczne pierdoly. Imho absurd zeby do tytulu w tej cenie trzeba bylo jeszcze doplacac - nawet jezeli obejmujd to tylko wyglad postaci.
Zycze udanej zabawy a ja poki co odpuszczam, nie podoba mi sie wydawanie takich (no offence) prostych clickerow w tej formie.
Ps.
Nie wierze, ze nadal gramy uzywajac lpm, ppm i 4 bindow na klawiaturze, z czego jeden to najpewniej dlugi cooldown wiec tak realistycznie - gramy trzema klawiszami i myszka. Imho jest to zdecydowanie za malo i odziwo - to byla tez chyba pierwsza rzecz na ktora zwrocil uwage grajacy ze mna w duecie kuzyn. Chlopak nie mial nigdy wczesniej do czynienia z zadnym Diabelkiem i nie dzialal na niego argument ze “to i tak wiecej niz w dwojce” i ja sie w ogole nie dziwie. Szkoda, ze w tym aspekcie nie zainspirowali sie bardziej Lost Arkiem.
No widzisz a dla starych graczy Diablo już wprowadzenie 4 dodatkowych klawiszy było prawdziwą herezją i zdradą serii.
Nie wiem czy “stary” uzyty jest tutaj w odniesieniu do wieku grajacego czy stazu z seria. :D ale ze smutkiem stwierdzam, ze pewnie i tak odhaczam obie opcje. W jedynke nie gralem, za to w dwojke calkiem sporo od roku w ktorym zostala wydana.
Podtrzymuje, ze wolalbym miec skille z dlugimi czasami odnowienia (30sec i wiecej) w osobnych slotach. Po prostu widze jaki potencjal mialaby walka gdyby pozwolono mi roznicowac swoja rotacje umiejetnosci - tych stricte ofensywnych. Dobrze, ze chociaz kazdej postaci dali jakiegos dasha pod spacje zamiast zmuszac do marnowania 1/4 dostepnych miejsc.
Co do mlodszych graczy to powtorze z pamieci nieco mniej rozbudowana opinie kuzyna: “serio to jest wszystko? I nic wiecej sie nie odblokuje pozniej? No to troche nudno…”
Szanuje, ze wielu osobom taki uklad odpowiada i ciesze sie, ze macie tytul ktory Wam sie podoba ale z mojej perspektywy gra sporo by na takiej zmianie zyskala.
A tak z ciekawosci, jak to wyglada w PoE? Moze ja po prostu powinienem sie pogodzic z tym, ze ten gatunek tak ma. :P
W Poe też.szalu niema z ilością skilli, bo tych liczba zależy od gemów wsadzonych do przedmiotów, natomiast różnicę robi poziom ich skomplikowania, jak i cała mechanika budowy postaci, natomiast na te kilkadziesiąt godzin które rozegrałem to w samej walce używa się ich równie mało co w takim diablo. Poe się broni tym, że trzeba dużo czasu poświęcić i dobrać odpowiednie gemy/itemy żeby nam to "działało" jak trzeba i postać kosiła. Czasem dzieki jednemu itemowi mozemy zyskac jedna aurę wiecej, bo mniej zarezerowanej many potrzebujemy. Ogolnei duzo by tu mówić, a i tak sporo byloby do dodania. Poe ma tego od groma. Takie diablo jest bardziej płaskie i ubogie na ten moment, zobaczymy co po premierze I dojściu do mistrzostw i unikatów. Ja sam spodziewałem się, że będzie to inny target bardziej casual niż hardkor ( PoE ). I na taką grę się narazie zapowiada, z jakimiś tam usprawnieniami względem poprzedniej części.
"No widzisz a dla starych graczy Diablo już wprowadzenie 4 dodatkowych klawiszy było prawdziwą herezją i zdradą serii. "
Nie nie byly. Ale ty glupoty piszesz czlowieku. Kazdy wiekszy mod do D2 (np. MedianXL, Project Diablo 2), ktory dobral sie do kodu zrodlowego ma dodatkowe keybindy. Bo tego wlasnie ludzie chcieli.
Nie masz zielonego pojecia o czym piszesz i twoja "obrona czestochowy" robi sie coraz bardziej zenujaca lol.
Zreszta on nie pisze o keybindach, tylko o gameplayu i skill systemie.
ffs.... czlowieku.
Nie wierze, ze nadal gramy uzywajac lpm, ppm i 4 bindow na klawiaturze
Jak zobaczyłem te świecące się jak neony szkielety to po 2 minutach wyłączyłem nekromantę, normalnie jak w diablo 3. Najlepszy klimat ma druid i najlepiej się mi nim gra, nie przeszkadza mi że nie jest najsilniejszy. Czarodziejką ziewałem z nudów bo gra przechodziła się sama.
Szkielety faktycznie świecą się jak neonówki. Pierwszy raz jak je zobaczyłem na otwartej przestrzeni to zacząłem walić z łuku dopiero po chwili patrzę idzie gracz. Ok sorry nie było tematu ;) Rozumiem zamysł twórców że chodziło o odróżnienie ożywieńców od innych szkieletów ale można chyba zrobić to lepiej.
Podoba mi się rozwiązanie z drzewkiem, bo daje pełną swobodę w doborze umiejętności. Nie musimy mieć nie wiadomo jak dużego lewelu, by w każdym momencie dostosować perki tak jak chcemy. Odzyskiwanie pojedynczych PD jest mega wygodne. Nie wymaga dużych nakładów.
Obawiałem się, że aspekty będzie można sumować, co rozwaliłoby kompletnie balans. Na szczęście pomyśleli o tym i się tego nie da.
Budowa postaci jest intuicyjna i przede wszystkim swobodna, mimo sporych ograniczeń. Zdejmowanie aspektów, nakładanie gniazd, wyjmowanie klejnotów, lewelowanie ekwipunku, swoje kosztuje, ale też nie jest to przesadzone.
Eboli trochę za dużo leci, a w zasadzie w tej becie to tylko na klucze można było je wydać.
Dzięki temu, że każdą statystykę przedmiotu można zmienić, przenieść, rozwinąć, mamy możliwość zrobienia komba takiego jak tylko nam się wymarzy.
Dodać aspekty, czy perki do broni, które np. wspólnie się uzupełniają. Atak zużywa mannę, to nie stoi nic na przeszkodzie, by wrzucić do danego ekwipunku aspekt odnawiania manny np. po przez zamrożenie i rozwalenie przeciwnika.
A to tylko 25 level. W endgejmie takich elemntów będzie cała masa. Żonglowanie między nimi będzie przyjemnością. Wiele elementów z D2 też robi robotę.
Nie sądziłem, ��e kiedykolwiek powiem to o Diablo, ale lepiej gra mi się na padzie niż myszce. Intuicyjne, wygodne, precyzyjne, daje mega frajdę.
Fabuła wydaje się ciekawa. Dość dobrze przedstawione te kilka misji. Zobaczymy jak dalej. Zaciekawiła mnie po prostu. Nie jest to płytkie przedstawienie, że ktoś tam chce zasiąść na tronie i tyle. Tylko za tym jest coś mroczniejszego.
Muzyka słuchana jako soundtrack jest genialna, ale w samej grze ginie.
W ogóle nie pasuje mi jakoś. Nie zapada w pamięć. Nie ma sytuacji w której rozróżniamy poszczególne utwory, bo w ogóle się na nią nie zwraca uwagi.
Dużym plusem jest to, że do danej gry dorzuca tylko kilkunastu graczy, przez co spotkać ich można praktycznie tylko w mieście i na ewentach. Po za osadami może z 2 razy na kogoś trafiłem.
Graficznie - jest lepiej niż D3, ale moim zdaniem mało przejrzyście. Brakuje tu systemu pogodowego. Przydałyby się mocne zamiecie, ale też noc przy pełni księżyca, gdzie lód czy śnieg świeciłby jego blaskiem.
A tak świat zdaje się pod tym względem monotonny.
Sama mapa świata jest dość mała. Nie wiem jak w dalszych częściach świata, ale w becie lokacje z teleportami, są bardzo blisko siebie. Z jednej strony to plus, z drugiej minus. Nie wiem w takim razie po co konie.
Dubbing angielski jest dramatyczny. Nie ma postaci, która mówiła, by normalnym angielskim bez jakiegoś mocnego akcentu. Ciekawe jak będzie nasz rodzimy.
Współczuję tym, którzy wymóg innych graczy obok nas uznają jako zaletę
Ja też nie wiem rzygac mi się chce jak widzę graczy obok mnie o nicki "okokokokokok" "xXsweETBoyzXx" I inne gówna, całkowicie psuje klimat
Czytam trochę te komentarze pod artykułami z diablo i aż się zalogowałem.
Jeżeli komuś nie pasuje że trzeba być online, albo że gra za droga, albo że podobna do mmo albo że podobna do mobili to niech po prostu nie gra,
Wszystkich bólodupców żałosnych informuję:
NIE MA OBOWIĄZKU GRANIA W DIABLO IV.
Takie czasy że firmy typu Blizzard mają w dupie biedaków i męczybuły że to czy tamto źle bo gra i tak się sprzeda i odniesie sukces czy będziecie jęczeć czy nie. To jest po prostu najlepsze Diablo jakie do tej pory wyszło i żadne płacze w komentarzach tego nie zmienią.
A część z Was pewnie i tak kupi i będzie marudzić na słabą grafikę - masochiści żałośni.
A to że komuś się ta gra podoba i nie przeszkadza tryb online czy cena to nie znaczy że jest agentem blizzarda albo jakąś ich dziffkom.
Zgadza się. Nawet na największe dzieło będą narzekania. D 4 jest bardzo dobre i tyle, a ktoś może mieć swoje zdanie. Co innego np. z tegorocznymi Oscarami. Wygrała produkcja będaca obiektywnie totalną kaszaną i osoby chwalące ją tego nie zmienią. Ci co mówią, że grafika w Diablo jest słaba, nie wiedzą, że tego typu gra nie może wyglądać tak jak RDR2, ale nie wytłumaczysz im.
Jak dla mnie to gra mmo arpg o nazwie kodowej Diablo 4, gra niczym nie przypomina Diablo, nie twierdzę, że to źle, ale jako gierka mmo jak ktoś lubi to czemu nie, można pograć, ale nie w tej cenie. Pal licho ta kamera, sama rozgrywka była spoko, wbiłem dwie postacie na 25lvl, nawet fajnie się pyka, ale mi nie pasuje granie w mmo, jak ktoś "ksuje" moje moby(żartuję, bo wiem jak to działa). Czekam na płatnych beta testerów, którzy kupią na premierę i ograją w płatną wersję beta- ostatnio każda gra ma problemy i działa jakby była to beta w dniu premiery i wymaga masę patchy do działania. Do tego czasu będzie wiadomo co z tym fantem zrobić(czyt tworem zwanym Diablo mmo).
Ja tam się już doczekać nie mogę :P
Jak dla mnie szykuje się gra w której będę tracił czas dnie i noce i mam nadzieję na 2000h + i więcej.
D4 to na pewno nie jest bardziej D3,5 + MMO
Co mi się nie podoba:
Skalowanie świata - Ale przy tej walce z mobami będzie można umrzeć z nudów Mój łotrzyk nie będzie czuł siły postaci. np level 50 mobek warg też level 50 strzał Blizzarda w stopę.
Muzyka- jakaś jest ale nie za porywająca nie wpada w ucho i nie warta zapamiętania
Brak dodawania punktów w statystyki: zręczność zdrowie siłę , inteligencję. Dostajesz te statystki z przedmiotów. Wolcen robi to 100 razy lepiej. Tu mamy Kopiuj wklej z D3
I tak skończyłem betę na 25 poziomie łotrzykiem miałem tak zdrowie 105/105 energię 106/106. Beznadziejnie wolałbym sam dodawać punkty w statystyki
Interfejs to kopia D3 tylko z inną nakładką
Drzewko umiejętności jest nudne i przypomina to z Dragon Aga. Ale łotrzyk to kopia łowcy demonów z D3 takie samo jak zdolności.
Dlaczego na szkielet z kuszą nazwany jest łucznikiem ?
Lokacje duże aż za duże dla naszego małego bohatera i przeciwników nudne powtarzalne puste nie da się wszystkiego zniszczyć z otoczenia. A teraz najlepsze dlaczego nasza postać i moby są takie małe w względem lokacji.Spójrzcie na te drzwi kto przez te drzwi przechodzi czy te drzwi nie mogły być mniejsze? Chyba kogoś poniosło w Blizzardze ten problem widać zwłaszcza w takich lokacjach. Albo nasza postać jest mała względem NPC.
System przedmiotów to samo co z D3 tylko brak zielonych przedmiotów.
Za dużo poprawności politycznej.
Bo to jest tak - tydzień temu grali fani Diablo. Teraz grali wszyscy pozostali, czyli malkontenci, narzekacze, wszyscy "gram bom za darmom" , hejterzy "bo to activision to musi być gówno" itp. itd.