Płaciliśmy w sklepie gry więcej niż za samą grę; nasze wyznania
Nie wydałem ani grosza w grach mmo czy F2P, nie kupuje dlc, chyba że są na poziomie tych dużych do Wiedzmina 3.
Nie sponsoruje raka i zepsucia gier wideo i apeluje do każdego, któremu chodź trochę zależy na grach video, przestańcie karmić ten nowotwór. Gra ma być kompletna za jednorazowa płatna z góry kwotę, a gry usługi niech się utrzymują że sprzedanych kopii gry, a nie jakimś shicie wciskanym dzieciom i uzależnionym chorym ludziom (którym trzeba pomóc, a nie okradac bezduszne dziady!).
Dildo już totalne odklejenie. Nie ma ratunku.
Dildo xD
Ja jedynie raz coś kupiłem w Diablo Immortal, chyba z 50 zł a tak to nic więcej.
Jesli u Bobokotka znajda kiedys w piwnicy oltarz z ludzkich czaszek - pamietaj ze to ty pomogles go zafundowac...
Ja w sumie swoje wydałem tylko w Warframe. Kilkaset złoty na przestrzeni lat by w jakiś sposób wesprzeć twórców. Tyle.
Na mikro wydałem dosłownie grosze i to jakieś 8 lat temu jak grałem w wota. DLC dokupuje do gier ale tylko po nocnych przecenach i jak są potrzebne do osiągnięć
W mobilnym League of Legends raz na 3 miesiące wydaje jakieś około 14 zł na battle pass, tylko dlatego że chcę wesprzeć twórców za chore ilości godzin w grze spędzonych za darmo. 3500 meczy w ponad rok. Polecam WR jeśli lubiliście kiedyś LoLa ale nie macie czasu na długie mecze.
Ja co jakiś czas wydaję kasę w Path of Exile, ale to jest FTP, no i czuje się dumny mogąc wesprzeć Grinding Gear Games swoim groszem za tą świetną grę i to, jak ją wspierają. Z innej strony nie ma tam P2W. Mikropłatności dotyczą tylko efektów wizualnych. Jedyne, do czego z czasem gra "zmusi" to kupienie premium stash tabów, by gdzieś i z sensem składować miliony różnych przedmiotów i móc je sprzedawać na trade site.
Też mi się zdążyło wydać parę stówek w grach f2p, tyle że to nigdy nie był wydatek na zasadzie "bo muszę mieć to już teraz", a bardziej by wesprzeć twórców bo po prostu było mi głupio że przez długi czas bawiłem się świetnie w danej grze, patrzyłem na jej rozwój, a sam nic nie dorzuciłem, więc od czasu do czasu kupuję jakiegoś skiną, czy coś. Najważniejsze żebym czuł się przez twórców traktowany fair i nie widzę problemu by im za to odpłacić.
Dlaczego wydanie 5k na poloneza jest OK w porównaniu do wydania 5k w grze mobilnej? Ponieważ włożenie 5k w Poloneza może spowodować, że jego wartość wzrośnie o 10k i uda się go sprzedać z zyskiem, natomiast gracz nie ma wpływu na cyfrowe dobro, które zniknie w momencie, gdy właścicielowi serwera uwidzi się wyłączyć serwery i de facto cały ten "majątek" zostaje tylko wspomieniem. A kasy nie ma.
Dlatego nawet wydawanie pieniędzy na cyfrowe kopie gier, do których możemy stracić dostęp jak platforma się zamknie, patrz Stadia, jest postrzegane przez duże grono społeczeństwa jako fanaberia i pieniądze w błoto.
Via Tenor
W bajce tak, w realu kupujesz Poloneza za 5k, wkładasz w niego następne 10k i sprzedajesz za 4k.
Ja miałem to szczęście, że kupiłem 30letniego mercedesa za 8k, zrobiłem blachę za 5k, założyłem żółte tablice i sprzedałem jako klasyk za 25. Grunt to marketing i dobry target.
A kupić/zrobić konto w, nie wiem, lost ark, włożyć 2k i sprzedać za 3k więcej? To już jest śmieszne i bajkopisarstwo.
Jedyną grę jaką zasiliłem gotówką jest PoE - wparłem projekt i jego twórców samemu zgarniając przy tym Stashe w skrzynce.
Jesli gra f2p mi sie spodobala (co oznacza tez ze developer byl w porzadku) i w nia cokolwiek gralem to staram sie przynajmniej dorownac do kosztu kupna pelnoplatnego tytulu gry podobnej kategorii/klasy = i bardzo czesto (przynajmniej w dobrych grach) okazuje sie ze to wystarczy zeby wiekszosc dolegliwosci kojarzonych z f2p zwyczajnie zniknely.
Natomiast jesli nie popierasz "raka i zepsucia" gier F2P to po prostu w nie nie graj.Dlaczego inni gracze maja za ciebie oplacac serwery, siec i utrzymanie oprogramowania?
