Ubisoft w kryzysie, wielki wydawca miał zostać wyśmiany
Ale jak to, przecież każda gra ma DENUVO?
TO nie zarabiają kokosów, bo źle piraci nie mogą zagrać?
Ubisoft przypomina developera który ma proceduralnie tworzący gry soft. Wrzucają tematykę - a generator wypluwa kolejną grę kopuj-wklej z poprzedniej.
"Ubisoft obwinia dzisiejszy rynek gier i inflację za kondycję firmy"
No bo wydawanie kolejnych powtarzalnych gier opartych o niemal ten sam schemat niezależnie od marki wcale nie miało wpływu.
Wreszcie gry usługi i zabijanie marek przynosi upragniony sukces finansowy. Jeszcze Rockstar/Take Two niech sobie głupi ryj rozwali i będą ukontentowany.
Tytuły z ograniczoną linią fabularną i nie tak rozbudowaną rozgrywką nie są w stanie zaoferować doświadczenia na podobnym poziomie. Oferują po prostu dużo mniej zabawy za tę samą lub wyższą cenę, co w obecnych czasach odrzuca przeciętnego gracza od ich zakupu.
Mierzymy się z kontrastującą dynamiką rynku w czasach, gdy branża wciąż zmierza ku mega-markom i nieskończonym grom-usługom
Ubisoft to już chyba odleciał i nie zamierza wracać. Ale czego oczekiwać od producenta, dla którego fabuła w grach jest trzeciorzędną sprawą i od AC:Origins nie wydali niczego, co przykułoby moją uwagę na dłużej niż te 6/7 godzin.
Tytuły z ograniczoną linią fabularną i nie tak rozbudowaną rozgrywką nie są w stanie zaoferować doświadczenia na podobnym poziomie. Oferują po prostu dużo mniej zabawy za tę samą lub wyższą cenę, co w obecnych czasach odrzuca przeciętnego gracza od ich zakupu.
Mierzymy się z kontrastującą dynamiką rynku w czasach, gdy branża wciąż zmierza ku mega-markom i nieskończonym grom-usługom
Ubisoft to już chyba odleciał i nie zamierza wracać. Ale czego oczekiwać od producenta, dla którego fabuła w grach jest trzeciorzędną sprawą i od AC:Origins nie wydali niczego, co przykułoby moją uwagę na dłużej niż te 6/7 godzin.
Wreszcie gry usługi i zabijanie marek przynosi upragniony sukces finansowy. Jeszcze Rockstar/Take Two niech sobie głupi ryj rozwali i będą ukontentowany.
R& ma problemy z Take2. Mianowicie GTA6 powstaloby duzo wczesniej, gdyby nie nacisk wydawcow na dojenie GTA5. Poza tym, wiekszosc negatywnych newsow nt. gta wskazuja wlasnie wydawce. Jak wyjdzie GTA6 to ocenimy, czy nadal sa swietni.
A dlaczego Rockstar/Take Two (zależy kto doi) miałoby nie zdechnąć? W ciągu 10 lat wydali 2 gry, które doją i każdy nimi rzyga. Wystarczy, że zmieniliby strategie i inwestorzy jak i gracze byliby zadowoleni. A tak do piachu z nimi.
Rockstar tworzy gry latami, ale za to sa to najlepsze produkcje na rynku
A dlaczego Rockstar/Take Two (zależy kto doi) miałoby nie zdechnąć?
Kolejny żartowniś xD Pomarzyć sobie można...
Tak? Jakie to gry usługi są złe? Kuźwa, o większości grach firmy zapominają po miesiącu od wydania a Ubi wspiera gry latami. I to jest złe? Bez jaj.
"Ubisoft obwinia dzisiejszy rynek gier i inflację za kondycję firmy"
No bo wydawanie kolejnych powtarzalnych gier opartych o niemal ten sam schemat niezależnie od marki wcale nie miało wpływu.
Mi osobiście nigdy to nie przeszkadzało. I podobało mi się jak np. wieże z AC pojawiły się w FC.
Przez chwilę już byli nr 1, przynajmniej jeśli chodzi o wartość na giełdzie (co było kuriozalne biorąc pod uwagę, że CDP wydaje jedną grę na 4 lata a Ubi potrafi wydać 4 AAA w jeden rok).
Natomiast jeżeli uda się CDPowi ogarnąć bajzel wewnątrz studia i rzeczywiście wykonają cały swój plan RED 2.0 i każda z obecnie zapowiedzianych produkcji (począwszy do Phantom Liberty) utrzyma poziom W3, z którego są znani, to za parę lat rzeczywiście mogą być największym wydawcą w Europie. Zwłaszcza jeśli Ubi będzie dalej pozostawało na obecnym kursie.
Już w tej chwili kapitalizacja Cedepu jest wyższa od Ubisoftu - CD Projekt 13 mld, a Ubisoft po przeliczeniu na złotówki 12 mld.
Więcej wciskania mikropłatności, dlc, wycinania kontentu, bugów, obsuw i powtarzalności, firma na pewno wytrzyma
Nie pamiętam kiedy ostatni raz grałem w cokolwiek od Ubisoftu.
Ok, Far Cry 3 i może z 2 godzinki w FC4, żeby zobaczyć, że to to samo tylko ze zmienionymi skinami.
Niby dziwi mnie, że ta firma z takim portfolio jeszcze istnieje, ale z drugiej strony to robią gry dla mas normików odpalających konsole w co drugą niedzielę myślących, że na świecie jest tylko pięć gier: Call of Duty, Assassin's Creed, Far Cry, Fifa i Simsy.
Niektórzy z nich jeszcze słyszeli, że jest coś takiego jak Fortnite, ale w to się przez interenet gra z innymi ludźmi, więc meh, bo tam można przegrać, a nie po to przecież włączają tę konsole, żeby się nie poczuć jak niezniszczalny superbohater.
Od czasów Watch Dogs 2 i Far Cry 5 nie wydali nic dobrego. To już trochę lat minęło. Dziadowska firma. EA to naprawdę jest super firmą w porównaniu do nich.
Wydali fantastyczne Anno 1800 i dwie części Mario i Kórliki. Problem w tym, że ich inne marki są albo kompletnie nie trafione, albo popadły w stagnację.
Ich ostatnią dobrą grą było HOMM V (które otrzymał masę krytyki) Anno też się trzyma...
Anno 1800 to niestety wciąż tak naprawdę ta sama gra, co wszystkie poprzednie, tylko wszystkiego jest "więcej" i "lepiej". Niestety od 1404 nie dokonał się w tej serii żaden prawdziwy postęp. A skandaliczna polityka z DLC, przepustkami itd. dla tego tytułu to już w ogóle temat na poemat.
Od czasów Watch Dogs 2 i Far Cry 5 nie wydali nic dobrego.
Dobra, możemy się zgodzić...
EA to naprawdę jest super firmą w porównaniu do nich.
...no nie, jednak to jest trolling :D
Ale czas pokazał, że w przypadku Anno podjęli trafioną decyzję, żeby "nic nie zmieniać". Settlersi pokazali, że zmiany to nic dobrego. Herosi w sumie też, bo 5 jest udana ale to raczej wesoła historia o zmarłym na stypie - ogólnie smutno.
Także chwała za to, że w Anno można sobie pograć jak dawniej czyli po prostu w dobrą i przyjemną grę ekonomiczną. W Herosy 3.5 też bym pograł, w Settlersów 2.5 czy w 3.5 też bym pograł, wystarczyły by nowe mapy kampanii, kilka nowych budynków i towarów. Po co fajerwerki.
Przecież Far Cry 5 jest najgorszą częścią serii. Far Cry 6 pod każdym względem jest lepszy.
O ile kęsik jest często odklejony to ma rację. Far Cry 5 to według mnie najlepsza część serii od kiedy Ubi samo produkuje te gry. FC3 jest według mnie mocno przehypowane, a FC5 robi prawie wszystko lepiej.
FC5 ma idiotyczną fabułę, chociaż jej zarys jest świetny, to szczegóły fabularne urągają logice, a mechaniki, które utworzyli, aby usprawiedliwić owe idiotyzmy to np. "porwanie po zdalnym naćpaniu prochami" - w całej grze wszystko może cię zabić, ale główny antagonista tak cię lubi, że goni cię przez pół planszy, by strzelić ci prochami w twarz, by cię uśpić i porwać, a następnie wypuścić; co ciekawe potrafi to zrobić nawet, gdy jesteś w samolocie, a nawet gdy zabijesz wszystkich atakujących. Ba, już sam początek gry (wprowadzenie) jest żenujący. Takie zagrania fabularne są rodem z filmów klasy Z ze scenariuszem napisanym przez kuzyna reżysera na zaliczenie.
A gdy pominąć fabułę, to FC5 jest niewiele technicznie lepsze od poprzedników.
Jedynie niektóre zadania poboczne warto przejść, no i może DLC, ale z drugiej strony są w zupełnie innym klimacie i nie każdemu mogą pasować.
Jak pisałem są twórczo martwi.
Tak jakby Zarzadni szefostwo się wypaliło i jedyne co robili to kalki i gówniane gry multiplayer czy nudne płaskie co-op (Ghost Recon).
Wymienić wypalonych na świeżych zapalonych, Zarząd na emeryturę i wprowadzić najemników, których się chce i dobrobyt jak i bogactwo nie zabiło im duszy, a będzie dobrze.
Ta firma ma szansę nie stać się trupem jak EA, ale musi się zreformować i oczyścić z zużytego materiału.
Ubisoft przypomina developera który ma proceduralnie tworzący gry soft. Wrzucają tematykę - a generator wypluwa kolejną grę kopuj-wklej z poprzedniej.
Ale jak to, przecież każda gra ma DENUVO?
TO nie zarabiają kokosów, bo źle piraci nie mogą zagrać?
Widać dożywotni syf Denuvo nie pomógł zarobić kokosów. A tak uważali że prawie wszyscy gracze to piraci:
https://www.gamesindustry.biz/guillemot-as-many-pc-players-pay-for-f2p-as-boxed-product
Pensje nadal mają za wysokie:
https://www.gry-online.pl/newsroom/ubisoft-ceo-firmy-rezygnuje-z-13-wynagrodzenia/zc22314
Oprócz beznadziejnych gierek jeszcze to doszło i teraz kryzys:
https://www.gry-online.pl/newsroom/ubisoft-kluby-ze-striptizem-i-dyskryminacja-kobiet/zf1e2b5
Jak widać sami są sobie winni a nie żadna inflacja. Jakoś GOG trzyma się bardzo dobrze szanując graczy z hasłem fckdrm.
https://www.purepc.pl/fck-drm-gog-idzie-na-wojne-z-uciazliwymi-zabezpieczeniami
No to macie zyski:
Wczoraj CD Projekt opublikował swoje wyniki finansowe za 2020 rok. Oznacza to, że dowiedzieliśmy się także, jak w omawianym roku wyglądały wyniki finansowe GOG-a. Tak jak można było się spodziewać, są one rekordowe. GOG osiągnął prawie 344 mln zł przychodów i wypracował zysk wynoszący 20,6 mln zł.
https://www.gog.com/forum/general_pl/wyniki_finansowe_goga_za_2020_rok
Valve i Naughty Dog - jedyne firmy bez skazy jeśli chodzi o gry (w wypadku Valve słowo klucz)
Rockstar - kazda ich gra byla swietna, nawet niedoceniony Bully, Manhunt czy Midnight Club
Nie ukrywamy rozczarowania naszymi ostatnimi wynikami. Mierzymy się z kontrastującą dynamiką rynku w czasach, gdy branża wciąż zmierza ku mega-markom i nieskończonym grom-usługom – w kontekście pogarszającej się sytuacji ekonomicznej, wpływającej na wydatki konsumentów.
Jaka "branża"? Przecież to oni sami są jednymi z motorniczych tego trendu. Niech teraz odnajdą się w sytuacji, do stworzenia której walnie się przyczynili.
Jeszcze tak mniej więcej do 2018 (czyli premiery Far Cry 5 i AC: Odyssey) Ubi radziło sobie całkiem nieźle. Ich open-worldy były naprawdę solidne, a w międzyczasie powstawały też tak dobre i nieoczywiste gry jak ostatni South Park czy Mario z Kórlikami, w które naprawdę dobrze mi się grało. Niestety od początku obecnej generacji ta firma stała się totalnym żartem niczym Square Enix. Od co najmniej kilku lat całe portfolio Ubisoftu opiera się na szaroburych online-shooterach, w które mało komu się chce grać, pierdlyliardzie DLC, lipnych remasterach oraz ciągłym recyklingu Assayna, Just Dance i Far Cry'a, w które po dekadzie klepania tej samej formuły, obrzydły już chyba nawet casualom.
W pewnym sensie szkoda mi Ubisoftu, oj szkoda. Dużo radości dawały mi
gry singleplayer tego wydawcy, gdy byłem młodszy. Raymany, Spilnter Celle, Beyond Good & Evil, Prince of Persia, stare Ghost Recony, Heroes V i tak dalej. Pewnie jeszcze parę serii by się znalazło. A jak teraz wyglądają te marki, to każdy widzi.
Obecnie jedyne co regularnie ogrywam od Ubi, to w zasadzie Assasiny. Fakt, wiele elementów w tych grach da się zrobić lepiej (a nierzadko o wiele lepiej), ale człowiek nie ma za bardzo w czym przebierać, jeżeli szuka akcyjniaka z historycznym tłem, gdzie można poskakać po budynkach.
Nie zarabiamy, bo małolaty, którym od lat tłuczemy do łbów jaki to socjalizm jest fajny postanawiają kraść jak prawdziwi socjaliści. :-)
Ubisoft od dawna nie ma pomysłów jak robi grę tylko kopiuje pewne rozwiązania i mechanikę z innych swoich gier.Najlepsze tytuły w które nie inwestują i stają się zapomniane to skutkuje tym co teraz mają a konkurencja nie śpi.Kiedyś mój ulubiony wydawaca za sprawą pierwszego Far Cry'a serii Prince of Persia, Splinter Cell, Herosów czy gry w świetnym klimacie XIII a teraz jest mi obojętny jego los bo nie szanuje graczy i kłamie.
Nie wiem jak można marnować taki potencjał jaki drzemie w Ubi. Tak do 2018 Byli dla mnie kapitalnym wydawcą i producentem. Watch Dogs 2, The Division, Assassin's Creed po zmianach, Far Cry 5 czy mniejsze produkcje pokroju South Park czy Mario Rabbids to kapitalne gry. Może nie są to gry 9-10/10 ale to świetne produkcje.
Ale od jakiegoś czasu tam wszystko leci na ryj. Far Cry 6, który jest absolutnym zawodem i tylko Ubi wie jak można było zmarnować taki materiał na grę swoimi heheszkowymi klimatami oraz postać Giancarlo Eposito. Watch Dogs: Legion przemilczę bo to jest po prostu crap. Ładny i fajnie prezentujący RT ale crap. Wydają jakiś mobilny syf podpinając to pod popularne franczyzy i się cieszą.
Gdzie kolejna część Splinter Cell? Gdzie kolejna część Ghost Recon w stylu Advanced Warfighter albo Future Soldier? A no tak nie da się tam wcisnąć otwartego świata z tysiącem pytajników... Prince of Persia chyba leży odłogiem bo nie mogą tego wydać i cały czas jakiś problemy.
Obecnie chyba na powierzchni trzyma ich tylko AC bo Valhalla odniosła ogromny sukces co przekłada się na bardzo długie wsparcie i dodatki. Szkoda, że mając tyle legendarnych marek nic z nimi nie robią albo przekształcają je w multi syf w który nikt nie gra.
Ich gry to definicja jak nie powinny wyglądać gry: wszystko we wszystkich grach podobne jakby się gralo w jedną grę w różnym settingu, ogromne światy ale niczym wyplute z generatora, unikalności w tych ich światach nie starczy nawet na obszar wielkości głównej mapy ze szrothica 2. Wszystko zawalone znacznikami, które są koszmarnie nudne i bezsensowne w robieniu, przykładowo w odyseji było to tylko tłuczenie strażników z listy i otwieranie skrzyń x 10000. Walka z gry na grę coraz bardziej drewniana i byle jak robiona, przeciwników jest dosłownie kilka typów na 100 godzinne gry. Fabuła to jakiś grafomański syf, napisane byle jak, przez parę osób, które pewnie nie wiedzą co robią pozostałe, nic nie ma sensu, postacie są albo nudne i drewniane albo jak próbują ubarwić wychodzą jakieś hiperekstrawertyczne clowny, w dodatku wszędzie debilizmy i nieodłączny śmieszny content pod dzieci: zadania typu zbierz bycze jądra na potencję.
Ale nie wiem w czym problem, przecież są ogromni, dużo zarabiają, czego też chcą ci ludzie, żeby firma osiągała niekończący się zysk w czasach kryzysu? W dodatku podobno ass ass in s shit valhalla przyniósł rekordowy dochód.
Ostatnią gre od Ubi jaką grałem to była Valhalla. And oh boy! Jak dawno się sromotnie nie zawiodłem na tej formule otwartego świata jak w tej części. Już nawet generyczna do bólu Odyseja była bardziej zjadliwa i o wiele lepiej mi się grało, mimo iż jej też przez ten ogrom nie skończyłem.
LOL, jakie narzekanie. I 99% ludzi tu narzekających wcale w Ubi gry nie gra. Gry Ubi albo się lubi albo nie. Tak jak inni lubią gry sportowe, inni nie, czy soulslajki...
Pewnie (rzuca procentami z tyłka) 99% narzekających już nie gra w gry Ubi, choć kiedyś się nimi zachwycało. Pewnie nawet narzekaliby mniej, gdyby takie gry robiła firma, która zawsze miała przeciętne produkcje. Ale z Ubi jest inaczej i ludzie widzą jak z firmy wyznaczającej nowe standardy, wymyślającej coś nowego, mającej zróżnicowane portfolio, zmienili się w firmę tych kilku dojonych od lat serii. Jeszcze nie było tak źle, gdy tłukli te swoje sztandarowe far kraje i asasyny, ale na każdego Primala czy innego Watch Dogsa przypadało takie Child of Light, South Park czy inny Valiant Hearts. A teraz już za bardzo nic nie ma, poza skupianiem się na głównych markach, a jak już coś kombinowali z mniejszymi projektami, to jakieś F2P obliczone na wyciąganie kasiory, które słusznie nikogo nie zainteresowały. Dobra, wiem, że mają jeszcze Anno i podobno trzyma poziom,ale niesatety to nie mój gatunek.
Mierzymy się z kontrastującą dynamiką rynku w czasach, gdy branża wciąż zmierza ku mega-markom i nieskończonym grom-usługom
I tu jest przyczyna słabych wyników Ubi, bowiem może i branża podąża w tym kierunku, ale nie tego chcą gracze. Choć Ubi tego nie chce lub nie potrafi dojrzeć. Przy ostatnich ich produkcjach gracze po prostu pokazali, że są już zmęczeni formułą rozdmuchanego generycznego sandboksa. Sama idea dużego otwartego świata nie jest zła ale musi za nią coś iść w parze, nie wystarczy nawalić dziesiątek podobnych aktywności. W końcu nic dziwnego, że w plebiscytach gier roku triumfy święcą zazwyczaj produkcje singlowe z rozbudowanym wątkiem fabularnym.
I niestety, tylko w plebiscytach. Cytując klasyka "prawdziwe pieniądze zarabia się na słomianych inwestycjach", czyli właśnie tych znienawidzonych grach-usługach z mikropłatnościami.
Trzeba zauważyć, że ich konkurencja ma przynajmniej jedną dużą markę online, która ciągnie finansowo wszystko inne i wtedy inne rzeczy mogą robić "dla sztuki" (jakkolwiek by nie czytać tego stwierdzenia).
Mam wrażenie, że ludzie tu żyją w jakimś innym świecie. Wciąż utrzymujący się sukces Rainbow Six Siege i niedawne info że Ubisoft chciałby iść w podobnym kierunku z asasynem na pewno zwiastują powrót wspaniałych gier singlowych, lol. Zresztą Ubi nigdy nie słynęło z jakichś wybitnych fabuł, robią dobre tasiemce, no i Siege jest mega uzależniający. Także skończy się tym, że ubi skupi się już tylko na Siege 'u a starzy malkontenci będą jeszcze głośniej płakać. A to jak świetne kiedyś faktycznie gry odbierane są dzisiaj pokazuje sprzedaż ich remasterów, do pięt nie dorastająca grom usługom których to rzekomo gracze nie chcą
Niech wydadzą tą swoją rewolucyjną grę z NFT <: wtedy się odkują. Przecież gracze nie rozumieją jak bardzo jej pragną. Przecież taka była narracja pana prezesa jeszcze niedawno <:
Aż boli patrząc jak takie zasłużone firmy jak Ubi, EA, Activision padają na kolana, bo zapomnieli, że kiedyś ich celem było zapewnienie rozrywki na najwyższym poziomie....