Nie żyje Ken Block. Gracze i twórcy gier oddają hołd kierowcy
Via Tenor
Jestem w szoku!
Dzisiaj rano oglądałem na YT, jak rywalizuje że swoją córka w samochodach RX.
Via Tenor
Spoczywaj w spokoju.
Pokój z Toba ,Ken paradoksalnie śmierć na skuterze śnieżnym.
Colin McRae z kolei w helikopterze , śmierć kule nosi...
A Schumacher na nartach (bo co to za życie będąc roślinką)...
obydwoje uprawiali sport w którym jedna nieuwaga mogła kończyć się śmiercią , a skończyli w taki sposób . Los potrafi być niezłą SUKĄ !
nie jestem nowy w świecie, ale żeby tak nagle Legendy odchodziły, Ken był dla mnie ikona rallcrossu zaraz po Colinie, odszedł i dołączył do wyścigu razem z Alainem Prostem i Colinem McRae, szerokiej drogi [*]
Zakładam że pisząc o Proście miałeś na myśli Ayrtona Sennę. Niestety takich kierowców którzy przedwcześnie od nas odeszli było więcej, m.in. Roland Ratzenberger, Jules Bianchi, Antoine Hubert, Allan Simonsen, Justin Wilson, Dan Wheldon. Plus wielu innych, mniej znanych kierowców, o których nie było aż tak głośno...
Czyli już nie będą robić hooniganów i grach się nie pojawią bo to były samochody robione pod niego.
Szkoda gościa. Dostarczał rozrywki swoimi filmami o gymkhanie, bez watpięnia miał też szalone wizje odnośnie przerabianych pojazdów. Mam nadzieję, że firma Hoonigan i jego córka nie poprzestaną działalności.
właśnie może być z tym problem mają tylko dokończyć parę projektów które były robione w trakcie gdy umarł córka też dokończy parę eventów które on planował i potem nie wiadomo. Chodzą plotki że może być problem lincencjami dla twórców gier innych niż forza horizon i forza motosport.
Ken Block [*] Jedyny człowiek który potrafił zatańczyć balet samochodem. Spoczywaj w Pokoju MISTRZU!
Kolejny nieroztropny człowiek, ale ten przebił naszego R. Kubicę. Mam znajomego który zrobił sobie kuku na quadzie i jego ręka nie będzie taka jak dawniej ale może nadal wykonywać swój zawód.
Dla ludzi na pewnym poziomie niektóre sporty obarczone wysokim ryzykiem - kontuzji, wypadku, śmierci powinny zostać zakazane przez ich menedżera. Po prostu życie shit happens. Lub Janusz Kulig kierowca rajdowy - bezsensowny wypadek, śmierć. Bo izda nie zamknęła przejazdu kolejowego za ok. miesiąc tj. 13 lutego 2004 jego rocznica śmierci.
Przykro. Podziwiałem jego umiejętności od pierwszej Gymkhany. Miesiąc temu nawet zagrywałem się po raz pierwszy w NFS z 2015r gdzie Ken był jednym z bohaterów... [*]