dzisiaj przyszedl mi komputer i gdy wszystko ogarnalem (podstawowe rzeczy) pobralem cs i gdy wchodze do gry slysze ze jakies no dziwne dzwieki sie wydobywaja z karty i po sprawdzeniu wyszlo na to ze to cewka karty graficznej obecnie mam rtx 3070 ti i wczesniej mialem wydanie od asusa i dzwiek byl bardziej donosny ale pytanie czy zostawiac to w spokoju czy cos z tym robic bo teraz na tej karcie dzwiek jest cichszy ale nadal mi przeszkadza nie wiem czy kolejny raz zwracac czy zostawic to oczywiscie mozna ustawic klatki na 60 ale jezsli ma sie karte za ok. 5 k to sie wymaga czegos od niej ale jezeli chodzi o gta tego dzwieku nue mam a gram na najwyższych w 4k gdzie mam ok.80 fps przy 50% obciazeniu karty natomiast w cs gdzie mam ustawiony max 400 fps (+ rozdzialka 4:3 ustawienia wysokie) przy ~40% obciążeniu karta wydaje te dźwięki wiec nie wiem czy zwracac czy zostawic bo doslownie tydzien temu mialem ten sam problem z asusem btw mozecie polecic jakies karty gdzie cewek nie slychac bardziej chodzi mi o rtx 3060 do powiedzmy 3080
Piszczenie cewek jest niezależne od modelu i firmy także nie ma tu uniwersalnej rady co do wyboru. Jak ci ten dźwięk przeszkadza to pozostaje zwracać i brać nową do skutku.
Jak ci się nie chce bawić w zwroty i liczenie na to, że w końcu trafisz na akceptowalny egzemplarz to polecam zapoznać się z tematem UV - undervoltingu. Obniżenie napięcia karty graficznej zmniejsza pobór prądu co skutkuje zmniejszeniem intensywności piszczenia dźwięku a przy okazji mamy też niższe temperatury karty.
cos czytałem o uv i ze niby to pomaga ale nie wiem jak sie do tego zabrac i co ustawic
Przetwornica nie dostarcza cały czas ciągłego prądu, są pewne przerwy. Kiedyś tłumaczył to Daniel Rakowiecki.
Gpu ma restrykcyjne zasilanie jak zabierzesz za dużo prądu w jednym miejscu to gpu obrywa.
Karta dostaje napięcie z różnych układów, programowo możesz zmniejszać jedynie napięcie główne do rdzenia.
Nadużywając UV nadwyręża się układy z innych linii zasilających kartę, co może prowadzić do uszkodzenia na przetwornicy danego napięcia, a to uszkodzenia karty. Można trochę odjąć, ale z głową
Nie chce z siebie robić jakiegoś specjalisty, bo nim nie jestem. To, co napisałem, to są słowa Foresta, który zajmuje się naprawą kart i raczej ma wiedzę w temacie.
Nie chcę też z siebie zrobić tutaj eksperta, ale nie kojarzę żadnego przypadku żeby UV było przyczyną uwalenia karty. To co forest powiedział jak dobrze kojarzę było bardziej w formie przypuszczenia a nie definitywnego stwierdzenia. Daniela akurat oglądam i bardzo lubię, ale on w temacie kart graficznych mocno nie siedzi.
Mam u siebie kartę po naprawdę mocnym UV i od kilku lat wszystko działa bez zarzutu. Jedyne co robisz to obniżenie napięcia a to na logikę nie może być problemem bo przecież karta ma kilka stanów energetycznych i kilka poziomów napięcia na których pracuje fabrycznie.
Dla przykładu u mnie, ustawienia fabryczne:
spoczynek 0,65V
lekko obciążająca gra 0,775V
pełne obciążenie 0,95-1,0V
moje UV to 0,825V
drugi profil UV 0,9V
Przy profilu na 0,825V pobór prądu spada o 30-35%.
Przy okazji dobrze kojarzę, że reklamowałeś wadliwy procesor, bodajże 12600k? Udało się wywalczyć swoje?
Według Foresta to zależy od krzemu, jak trafisz na wytrzymały, to nie załatwisz karty tak szybko.
W jednym z materiałów mówił, że miał przypadki kart z niewielkim przebiegiem właśnie po UV.
Ja wiem, że ludzie robią UV i karty działają latami.
Sam UV nigdy nie robiłem, ale znam gostka który miał rtx 2080ti i problem z temperaturami.
Na forum doradzono mu zmniejszenie napięcia. Po UV karta działała 2 tygodnie i padła.
Ale czy to przyczyniło się do awarii karty, cholera wie.
Nie ma (przynajmniej tak mi się wydaję) jednoznacznych dowodów za tym stwierdzeniem ani przeciwko.
Co do procka - tak, otrzymałem nową sztukę i na razie działa bezproblemowo.
Jaki masz zasilacz? Tez mialem problem z glosnymi cewkami na wszytkich kartach, winowajca okazal sie stary zasilacz niby markowy corsair i odpowiedniej mocy ale mial juz kilka lat, po wymianie problem zniknal.
akurat mam teraz corsair CV550 (550w) no ma z 2 dni okolo wczesniej mialem SilentiumPC Vero L3 700W 80+Bronze i karte ta sama od asusa i bylo glosniej slychac
Ogolnie w prawie kazdej karcie cewki piszacza mniej lub bardziej przy 144 fps i wyzej. Czasami slyszalem problem pojawia sie kiedy zasilanie do karty idzie jednym kablem 2x8pin zamiast dwoma osobnymi. Mozna tez probowac wyminiac zasilacz na mocniejszy albo karte na inna, nie wiem czy czasami do tej karty 650W to nie jest minimum a najlepiej 750W.
spróbuję zwrócić i poszukać dalej albo zaczne szukać używki gdzie moze tej cewki nie bedzie słychać albo wezmę jakiegoś gościa co złoży mi pc i zrobi test karty graficznej czy ok jest bo na morele czy x kom takie cos nie jest mozliwe
Jak można z tak blachego powodu zwracać kartę?
Niektórym przeszkadzają takie dźwięki i nie są w stanie ich znieść. Jak zmieniałem PC trafiła mi się płyta gdzie piszczała cewka. Na szczęście wystarczyło wyłączyć jedną opcje w biosie i problem z nikną. Podczas grania mi to nie przeszkadza że komputer hałasuje ale podczas pracy na pulpicie doprowadzało mnie to wręcz do obłędu.
U mnie po zmianie zasilacza cewki ucichly jakies 30% a tez wymienialem karte dwa razy, te 550W wydaje sie za malo z twoja karta + mocnym prockiem z tego co czytam na forach.
Masz za słaby zasilacz tak w ogóle. Nie gwarantuję ci, że zniknie ci problem cewek, ale zasilacz do wymiany.
Mam taką samą kartę, po 3 miesiącach na 650W zaczęła się wyłączać w czasie gier. Kupiłem 750W problem zniknął. Ale problemu z cewkami nigdy nie miałem.
Przecież kolega pisał, że wcześniej na mocniejszym było jeszcze głośniej. Zasilacz nie ma tu nic do rzeczy, to po prostu kiepska jakość podzespołów.
Wiem, ale podkreśliłem, że zasilacz 550 W to jest za mało na tę kartę TAK W OGÓLE. Niezdrowe to jest.
wczesniej przy tym mocnejnszym zasilaczu mialem wydanie od asusa ale podobno w tych asusowych wydaniach latwo jest trafić na cewki więc myślę nad wersja od gigabyte też myślę nad rx'ami ale tez nie wiem bo gadają niektórzy że wyższe temperatury czy coś albo zejście troche niżej z kartami czyli jakis rtx 3050,3060ti ale najbardziej mi zależy żeby mieć karte w której jest wszystko ok bo wsumie 2 sprzet odsyłam a chciałbym już mieć z tym spokój
A jak w Cs dasz locka na 120? Tyle chyba starczy do komfortowego grania. Do singli starczy Ci te 60 skoro grasz w 4k.
Via Tenor
Czej... Ty serio używasz 550W zasilacza do 3070Ti?
Zalecany jest 750, a 650 to już niezbędne minimum.
Jeśli karta ci padnie i zapytają jakie miałeś PCU to cię wyśmieją i nie uznają reklamacji...
Jeszcze mu doradzają żeby "przetyrał" kartę na tym zasilaczu. Tragedia gotowa.
Miałem 700w pod 3080 i wszystko grało.
Ta jego platforma pewnie max 480w ciągnie. Oczywiście są tacy co lubią mieć większe zapasy.
Ważne, żeby jeszcze miał zasilacz z czarnej listy ( ATON, Achieve, Acutake, Akyga np.) To na pewno będzie bezpieczne. Przecież co może się stać.........kupi następną.
Miałem 700w pod 3080 i wszystko grało
Tja? A dlaczego teraz piszesz o tym w czasie przeszłym?
Czy ty ogarniasz jakie piki energetyczne potrafi mieć RTX? Może teraz to się zmieniło ale pamiętam, że jak patrzyłem na wykresy pobiru mocy, to te karty potrafiły z dupy pobrać max na ułamek sekundy co jakiś dość regularny interwał czasowy.
Nie pisz bzdur.
Moc zasilacza nie ma wpływu na pobór prądu.
A jego sprawność i dobrane komponenty. Są kalkulatory online jak zasilacz wybrać.
Granie bez synchronizacji dodatkowo obciąża zasilacz (min + 20%) , który tu nie ma łatwo.
W takich przypadkach jest moda na wkładanie 1,5 kW i tyle.
Z tym 1,5 kW to raczej nieprawda.
Na jego kanale: https://www.youtube.com/channel/UCpwNZ-En1fU7H63afyZMU2A/videos?view=0&sort=p
Można o zasilaczach się wiele dowiedziec.
dobra xD jednak to byl zasilacz znaczy tak mi sie wydaje wiec no ale nie jestem pewny na 100% jutro po pracy zdejme szklo hartowane i bardziej sie przyjrze temu ale no na jakies 70% jestem pewny ze to wina zasilacza wsumie to dobrze bo myslalem ze znowu ta cewka btw dajcie na szybko jakis dobry zasilacz bo widze ze duzo ekspertow sie znalazlo
dobra wiec wsumie nie wiem skad wydobywa sie dzwiek wiec zacznijmy od tego ze zdjalem szklo hartowane i sprawdzilem to metalowe no to na zdjeciu pierwszym i byla cisza ale jednak gdy sie poslucha tego ( 2 rysunek czerwona strzalka) to bardziej to slychac i nie wiem czy to moga byc cewki karty czy zasilacza i tez ciezko jest potwierdzic to bo karte mam blisko zasilacza wiec moze blednie i zbyt pochopnie ocenilem ze to wina zasilacza ale dzwiek bardziej slyszac od strony plyty glownej no to zaznaczone na niebiesko i dzwiek wydobywa sie od lini w lewo wiec moze to plyta glowna ja juz sam nie wiem chcialem nagrac jak to pracuje itd ale ciezko jest uchwycic ten dzwiek w sposob wyrazny wiec musialem sie posluzyc rysunkami na marginesie dodam ze tez nie wiem jak sie te gowna nazywaja wiec pewnie ktos zlinczuje mnie za to ale wsumie przez cale zycie swoje uzywalem laptopow dopiero teraz przeszedlem na komputery xD
Wyjmij zasilacz z obudowy i zapnij kable przy otwartym boku obudowy. W ten sposób będziesz mógł przyłożyć głowę osobno do zasilacza i karty i przekonać się co wydaje ten dźwięk.
jednak to jest karta:/ zadzownilem do sklepu powiedziałem o co chodzi i mówi mi ze to jest przetarte albo zużyte łożysko na karcie teraz pytanie czy dac tam do naprawy czy jednak zwrócić i kupić nowa
Sprawdź sam czy piszczą cewki czy jednak jest to dźwięk łożyska wentylatora. Ściągnij program msi afterburner, za jego pomocą możesz sterować wentylatorami grafiki. Będąc na pulpicie bez obciążenia odpal wentylatory na powiedzmy połowę prędkości i sprawdź czy poza szumem powietrza słychać też ten dźwięk o którym pisałeś. Jeśli tak to faktycznie będzie to łożysko. Jak tego dźwięku nie będzie a pojawia się on tylko podczas obciążenia karty graficznej to wina cewek.
a i dodam ze gdy sie odpala windowsa to tez troche popiszczy przez sekunde moze 2
nie wiem czemu ale teraz bardziej zaczela piszczec ze nawet troche na pulpicie i nagle w funmarku zaczela piszczec gdzie wsumie 15 minut temu nie bylo jej slychac i tez troche na pulpicie nie wiem czemu bo nic nie ruszalem jezeli chodzi o karte ani nic wiec dziwne