Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Futurebeat Nastolatków nie interesują nowe pomysły Facebooka

15.04.2022 12:35
3
6
odpowiedz
Adrian66
33
Chorąży

Ja jestem dorosły i też mnie nie interesują

15.04.2022 12:46
4
5
odpowiedz
Sebcza_k
23
Pretorianin

Jestem dorosły i nic co ta firma wypuszcza mnie nie interesuje

15.04.2022 12:15
revanmj
1
1
revanmj
28
Chorąży

Mam Questa i też mnie akurat te aspekty niespecjalnie interesują. Kupiłem go do grania, ewentualnie oglądania filmów/seriali "prawie" jak w kinie. Aspekt społecznościowy jako samodzielny element, a nie dodatek do gier, do mnie nigdy nie przemawiał w VR.

Horizony tylko raz odpaliłem zobaczyć z czym to się je i w sumie spodobała mi się tylko wirtualna tablica do rysowania w Workrooms. Ale jej przydatność dla ogółu ludzi znikoma, bo mało która firma sprawiłaby wszystkim gogle VR dla takiej tablicy, więc to raczej długo pozostanie niszowe.

15.04.2022 12:17
DocHary
2
2
odpowiedz
1 odpowiedź
DocHary
67
Unclean One

Bo to w dalszym ciągu bajer.
Gdyby to miało przełożenie na praktyczność, np. rozpowszechnione wirtualne sklepy, dzięki którym nie trzeba iść na zakupy tak samo, jak teraz możemy zamówić coś przez Allegro, jeśli nie trzeba tego przymierzać, to wtedy może coś ruszy.
W kwestii gier sprawa technologicznie jeszcze za słabo stoi i nie chodzi tu o grafikę.

15.04.2022 15:50
2.1
2
Jerry_D
60
Senator

"rozpowszechnione wirtualne sklepy, dzięki którym nie trzeba iść na zakupy tak samo, jak teraz możemy zamówić coś przez Allegro"
Szczerze, po co skoro jest właśnie Allegro, czy tam jakiekolwiek sklepy internetowe. Nie widzę tu żadnej korzyści względem tego, co mamy obecnie. Jaka by była przewaga takiego wirtualnego sklepu w metawersie nad tradycyjnym sklepem internetowym, żeby ludzi to zainteresowało?

15.04.2022 12:35
3
6
odpowiedz
Adrian66
33
Chorąży

Ja jestem dorosły i też mnie nie interesują

15.04.2022 12:46
4
5
odpowiedz
Sebcza_k
23
Pretorianin

Jestem dorosły i nic co ta firma wypuszcza mnie nie interesuje

15.04.2022 12:51
5
1
odpowiedz
pawel1812
58
Generał

Martwi mnie trochę, że aż 8% młodych ludzi kupiło NFT...
A co do Metaverse, to założenia tego projektu są do dupy. Tzn. podstawową wadą, która ogranicza do minimum grupę odbiorczą jest konieczność posiadania tych okularów VR. Które nie są, ani tanie, ani wygodne, ani przyjemne w użytkowaniu.
Większość ludzi wolałaby kopać rowy, niż korzystać z tych okularów przez 8godzin...
Fajny bajer, ale nieużyteczny i męczący.
Ludzie oczekują raczej rozrywki, a nie płacenia za coś, co jest gorsze od ich codziennej pracy.

Jakbym miał wskazywać, który z tego typu pomysłów najprędzej wypali, to ten od Epica. Ale to taki bardziej rozbudowany Roblox, skierowany do młodszych graczy, a nie coś, co jest skierowane nie wiadomo do kogo (chyba tylko w kierunku inwestorów giełdowych mety, bo już pewnie policzyli ile im to dochodu przyniesie na reklamach). Nie wiem w sumie, czy mi się w ogóle podoba idea takiego połączonego miejsca, do robienia wszystkiego. Jednak lubię dywersyfikację. Meta to ogólnie pojechała z wizją, bo oni chcą brać jakieś niebotyczne prowizje.

post wyedytowany przez pawel1812 2022-04-15 13:03:50
15.04.2022 12:57
6
odpowiedz
zanonimizowany1359977
9
Senator

Mam questa i tez mnie to nie interesuje.
99% czasu jego uzywania to opcja airlink i gry z PC.
Nawet Beat Sabera kupilem na steam zamiast na Quest, bo wole miec to w kompie, a nie u jakiegos dziadostwa facebookowego.

Stary dziad 40 lat jestem i tez mam facebooka w d... Dziwie sie, ze to jeszcze sie ludziom nie znudzilo i nie zdechło.

15.04.2022 13:02
😍
7
odpowiedz
3 odpowiedzi
DeltiX
31
Chorąży

Czekam na rozwój metaversów. Mamy początek tej rewolucji, więc zderzają się ze sobą różne skrajności.

Przykład NFT:

+Cyfrowi artyści do 2020 roku byli najbardziej niedocenioną grupą wśród artystów. Ci tworzący fizyczne rzeczy zarabiali kilka razy więcej, mimo to, że cyfrowi artyści byli tymi którzy często wyznaczają kierunku i ich dzieła w mainstreamie najczęściej funkcjonowały. Po prostu nikt nie doceniał cyfrowego, niematerialnego dzieła.

- Powstały kolekcje, które są kopiami znudzonych małp z generycznymi obrazkami, rzuciło się na to masę firm, które dla hajsu wypuszczają słabej jakości kolekcje.

Powyżej widać, jak bardzo krzywdzące jest wkładanie tego do jednego wora. Może warto się tematem zainteresować i pisać o tym co pozytywne też, a nie tylko negatywne? Macie zasięgi jako największy portal gamingowy. Zamiast się obracać tyłem do tego, może warto zacząć kreować pozytywne podejście do dobrych jakościowo projektów? Ten świat ma różne oblicza, to kompletnie do bani i to naprawdę fajne. Tylko trzeba zacząć pisać o tej lepszej stronie, a nie robić PR złym projektom :D

Tak samo, można by napisać o metaversach. Ostatecznie myślę, że rynek gier mocno skorzysta. Jest ogromna ilość małych indie projektów metaversowych, które tworzą mikroświaty, kameralne doświadczenia. Myślę, że pierwsze ciekawe twory zaczną powstawać w przyszłym roku. Teraz ten segment będą psuły wielkie korporacje, które również potrzebują jeszcze minimum roku by dokończyć to co zaczęli w drugiej połowie 2021 roku.

Trochę nie rozumiem negatywnego podejścia gry-online do tej gałęzi, chyba nie było żadnego pozytywnego artykułu na tym portalu w tym temacie, a chciałbym trochę równowagi. Mamy zapowiedzianych masę mikroświatów, z których pewnie parę będzie ciekawym meta doświadczeniem.
Moim zdaniem brakuje w polskim necie ciekawego artykułu o metaversach, ten segment ma szansę na to by gogle vr jeszcze bardziej potaniały, a tym samym pozwoli to się rozwinąć grą.

post wyedytowany przez DeltiX 2022-04-15 13:08:11
15.04.2022 13:10
7.1
2
pawel1812
58
Generał

50% prowizji dla Facebooka od każdej transakcji... Już widzę stada chętnych, do tworzenia dla nich. Te gry będą tak porządne, jak gry na Facebooku... miliony gierek, ale żadnej poważniejszej. Lepiej już stworzyć coś w Cube/Robloxie. Są ku temu przynajmniej narzędzia/grupa odbiorcza. I prowizja nie jest tak złodziejska.

Żeby robić poważne gry, trzeba mieć poważną grupę odbiorcza. Jeśli tych ich VRów sprzedało się mało (w stosunku do konsol), a jeszcze mniej z nich jest używane do wchodzenia w tą ich Metę, to oznacza, że grupa odbiorcza jest mikroskopijna. Gry AAA mają to do siebie, że wymagają dużej grupy odbiorczej.

post wyedytowany przez pawel1812 2022-04-15 13:17:20
15.04.2022 13:36
7.2
2
zanonimizowany1255967
74
Generał

DeltiX Kupując fizyczny obraz wchodzi się zgodnie z prawem w jego posiadanie a jego doskonałe skopiowanie jest niemożliwe albo bardzo trudne.
Kupując NFC obrazka kupuje sie token którego nie da skopiować ale nie jest bezpośrednio powiązany z grafiką która można swobodnie kopiować
Do czasu jak nie będzie prawa regulującego własność rzeczy powiązanych z tymi tokenami to trzeba je uznać za scam

15.04.2022 15:42
7.3
2
Haszon
128
Senator

Do czasu jak nie będzie prawa regulującego własność rzeczy powiązanych z tymi tokenami to trzeba je uznać za scam

Ależ to jest scam i nic tego nie zmieni. Chainalysis jakiś czas temu opublikowało ciekawy raport na ten temat, który opisuje jak powszechne jest wykorzystanie na rynku tokenów tzw. wash trading, czyli sztucznego podbijania wartości. Nie mówiąc już o tym, że tokeny często służą do prania brudnych pieniędzy. A jeszcze lepsze są sytuacje, kiedy to twórcy tokena po zebraniu kasy od frajerów, znikają z ich pieniędzmi. Albo takie sytuacje jak ta z Pepe the Frog, gdzie klient zapłacił za NFT 500 tys. dolarów, a potem jego twórcy ponad 40 identycznych tokenów udostępnili całkowicie za darmo.

15.04.2022 13:44
8
odpowiedz
8 odpowiedzi
DeltiX
31
Chorąży

pawel1812 - te prowizje to jakaś pomyłka... swoją drogą mam wrażenie, że działające metaprojekty w większości nie są nawet na goglach vr konsumowane. Na ten moment widzę dużą przestrzeń dla małych projektów i tu może się urodzić wiele ciekawych rzeczy, które częściowo staną się grami, a częściowo znajdą odpowiedz na to czym według tych projektów są światy meta.

humman - jeżeli artysta maluje na tablecie grafikę która potrafi tak samo zachwycić jak obraz olejny to nie rozumiem gdzie jest scam. Pomijam generyczne kolekcje. Mówię o tym, że pełno artystów cyfrowych dzięki NFT zostało docenionych i dzięki temu mogli skupić się na tworzeniu. Tak samo jak Ci klasyczni artyści tworzący fizyczne obrazy. To piękna sprawa, że doceniono wielu artystów których kochamy za koncepty do gier, filmów itd również na polu solowej twórczości.

post wyedytowany przez DeltiX 2022-04-15 13:44:43
15.04.2022 14:02
8.1
2
pawel1812
58
Generał

Ale nikt nie neguje tutaj wartości rzeczy tworzonych w postaci cyfrowej. Ta wartość jest chroniona prawem. Jeśli traktujesz kupno NFT, jako dotację dla danego artysty, spoko, można mu też przelać pieniądze, bez pośrednictwa NFT. NFT jest po prostu SCAMem w formie inwestycyjnej. Bo kupując token NFT jakiegoś obrazka, otrzymujesz tylko ten token NFT obrazka. Czyli np. pobranie na dysk tego obrazka czy wydrukowanie przez Ciebie fizycznej kopii, jest złamaniem praw autorskich. Masz prawo tylko do tokena. Który nie ma żadnej mierzalnej wartości... I tracisz je, wraz z wyłączeniem serwera, na którym to prawo jest przechowywane (już były pierwsze przypadki, wyłączeń serwerów przechowujących prawa do NFT). Więc nawet do kart pokemonów, znaczków, starych monet, czy nawet tych śmieci co do chipsów wrzucali, nie da się tego porównać.

post wyedytowany przez pawel1812 2022-04-15 14:13:46
15.04.2022 14:11
8.2
DeltiX
31
Chorąży

pawel1812 - w tym rzecz, że to tak nie działa. Dzięki NFT możemy potwierdzić, że kupiłeś autentycznie obraz od artysty i że jest to oryginał. Jeżeli kupisz NFT nie od artysty, tylko kradzioną kopie to dzięki NFT wszyscy będą wiedzieć, że to jest kradzione. Osobnym tematem jest to, że są artyści którzy umieszczają surowe w wysokiej rozdzielczości pliki, które są dostępne tylko dla właściciela. To właściciel decyduję czy je pokaże światu, czy w internecie tylko będzie akt własności graficznie prezentowany przez obraz w niższej jakości. NFT dla nas odbiorców to jest to samo co technologia w CS na Steam od skórek do broni - zapis w bazie danych do kogo należy dana skórka. Dzięki NFT każdy ma dostęp do tego typu technologii, a nie tylko wielkie korporacje. Na dodatek rzeczy zakupione na NFT nie są ograniczone do jednej giełdy, czy jednego portalu, więc masz wolność.

post wyedytowany przez DeltiX 2022-04-15 14:15:13
15.04.2022 14:17
8.3
2
pawel1812
58
Generał

DeltiX
No to zależy już od tego, jakie tam warunki masz przy zakupie, ale ludzie handlują też samymi kluczami kryptograficznymi, powiązanymi z obrazami, ale nie przedstawiającymi żadnych praw do wykorzystania tych obrazów. NFT to ogólna nazwa, pod którą można schować coś, co ma sens i coś totalnie bezwartościowego.

15.04.2022 14:25
8.4
DeltiX
31
Chorąży

Postaram się wyjaśnić czym jest NFT i porównam to do klasycznych obrazów. Może to zobrazuje zgromadzonej tu społeczności te technologie.

pawel1812

Jeżeli mamy fizyczny obraz namalowany farbą olejną to skopiowanie tego obrazu wymaga bardzo dużych nakładów pracy. To warstwa fizyczna w postaci pociągnięć pędzla, reakcje chemiczne zachodzące na płótnie potwierdzają autentyczność obrazu. W przypadku obrazów cyfrowych, tak samo jak łatwo je skopiować tak samo szybko można potwierdzić ich autentyczność dzięki warstwie cyfrowej w postaci NFT. Dla mnie obraz posiadający warstwę NFT jest tym samym co oryginalny obraz namalowany przez artystę. Nie interesuję mnie analiza chemiczna obrazu, oglądanie obrazu przez lupę, ale dwa czynnik - czy mam oryginał oraz czy obraz przedstawia to co mnie porusza. Mogę kupić kopie Damy z Łasiczką i typowy odbiorca nie zauważy, że to kopia, tak samo jak nikt nie zauważy czy ten png to kopia. Ale jak ktoś chce się bawić w analizę chemiczną, strukturalną w przypadku obrazu fizycznego, a w przypadku cyfrowego oglądać zera i jedynki to okej, ale to nie są klasyczni odbiorcy sztuki. Klasycznego odbiorce sztuki obchodzi treść obrazu i to czy to jest oryginał czy kopia(informacja o autentyczności), a NFT bardzo szybko udziela odpowiedzi, nie potrzebujesz laboratorium by dowiedzieć się czy masz kopie obrazu - jeżeli nie masz dokumentu w przypadku fizycznego obrazu to potrzebujesz dużych nakładów finansowych w celu potwierdzenia autentyczności. Nie wiem gdzie w takim przypadku jest scam.

Nigdy nie widziałem by ktoś przychodził do galerii sztuki jako odbiorca i grzebał przy obrazie w celu weryfikacji autentyczności. Po prostu sama informacja dla odbiorcy wystarcza - certyfikat, w przypadku świata wirtualnego NFT. A jeżeli chcesz obejrzeć detale obrazu to myślę, że każdy z nas ma scrolla w myszce i może cyfrowe dzieła chłonąć w dowolnym przybliżeniu, tak samo jak fizyczne.

post wyedytowany przez DeltiX 2022-04-15 14:45:22
15.04.2022 15:43
😐
8.5
1
Kyriet
62
Pretorianin

DeltiX
Pomijasz jeden istotny szczegół. Przy dziełach fizycznych kopia obrazu nigdy nie będzie identyczna. Choćby miała się różnić na poziomie atomów, to identycznego obrazu nikt nie odtworzy. Natomiast plik PNG skopiowany na inny komputer jest co do bita identyczny. Więc używanie NFT do potwierdzania autentyczności obrazu nie ma najmniejszego sensu. Od takich rzeczy są podpisy cyfrowe oparte o klucze RSA albo nawet zwykły hash, np. sha1 obliczony z bajtów wchodzących w skład pliku.

NFT może co najwyżej wskazywać na obecnego "właściciela" danego pliku JPG, ale też nie do końca, bo inna osoba może wystawić na sprzedaż NFT do tego samego obrazka. I jak rozróżnisz który pochodzi od autora obrazka (artysty), a który od osoby podszywającej się pod autora? Jeśli wprowadzisz niezależny podmiot, który uwierzytelni, że dany token należy do prawowitego autora, np. na Twitterze autor napisze o tym ze swojego "zweryfikowanego" konta, no to gratulacje, właśnie odkryłeś na nowo podpis cyfrowy w bieda-wersji.

Ludzie zaczynają przypisywać rewolucyjne wręcz możliwości nadchodzące wraz z popularyzowaniem się NFT, ale od strony technologicznej, to jest przecież jakieś nieporozumienie. Ot zwykły ciąg bajtów (token) umieszczony w rozproszonej bazie danych (block chain), w który wierzy się, że należy do osoby podpisanej ciągiem liter "Jan Kowalski". Podpisywane cyfrowo dokumenty mamy już od dawna, a NFT nie zdaje się rewolucjonizować zbyt wiele w tym zakresie.

15.04.2022 16:21
8.6
DeltiX
31
Chorąży

Kyriet - szczerze mówiąc gdyby to tak wyglądało, że każdego odbiorce interesuję analiza chemiczna, czy strukturalna obrazu to w galeriach sztuki stałby instrument do "konsumowania" obrazów w ten sposób by móc obejrzeć każdy atom. Ale tak nie jest, bo ludzi interesuje treść obrazu oraz informacja czy obcują z autentycznym dziełem i NFT to daję.

Gdy masz użytą technologię NFT nie potrzebujesz niczyich usług by zweryfikować czy dzieło jest kradzione, czy prawdziwe. NFT eliminuję Ci wszystkich pośredników. Pierwsza rzecz to sprawdzasz np na etherscanie skąd pochodzi token, a później na stronie artysty, czy on sprzedaję swoje dzieła, a jeżeli tak to gdzie. Jeżeli zgadza się token z tym co on wystawia to mam oryginalny obraz i koniec. Bez użycia technologi NFT potrzebujesz scentralizowanych i zamkniętych technologii. W przypadku starszych obrazów lub mniejszych artystów(mówię o fizyczny dziełach), których nie stać na certyfikację, schemat weryfikacji jest skomplikowany, ale to powyżej opisałem.

post wyedytowany przez DeltiX 2022-04-15 16:25:01
15.04.2022 17:37
8.7
1
Kyriet
62
Pretorianin

DeltiX - ja na razie patrzę na NFT z technicznego punktu widzenia. Podpis i suma kontrolna weryfikują, że plik nie został zmieniony i każdy bajt danego pliku jest dokładnie tym, co autor chciał abyś otrzymał. Z tego co piszesz (jeśli dobrze rozumiem), to NFT wprowadza tutaj dodatkowy element "właścicielstwa" cyfrowego dobra. Jest to coś czego zastosowania jeszcze nie widzę. Ale nie zamykam się w swojej bańce i staram się nie odrzucać innych punktów widzenia. Obecnie obserwuję, że NFT jest wykorzystywane głównie jako element spekulacji, a nie jako narzędzie do "weryfikacji czy dzieło jest kradzione". Zresztą z kryptowalutami jest podobnie. Duża liczba transakcji ma charakter spekulacyjny, zamiast służyć jako waluta do płacenia za produkty i usługi. W każdym razie dzięki za merytoryczne odpowiedzi :-)

15.04.2022 18:02
👍
8.8
DeltiX
31
Chorąży

Kyriet - te wszystkie kolekcje, które nie mają zbytnio sensu mnie mega wkurzają. Ta technologia bardzo szybko się spopularyzowała, ale jeszcze w lutym 2021 roku głównie była postrzegana w sposób jaki ją opisuję. Teraz na ogół NFT i scam idą w parze ze sobą, co jest mega słabym uproszczeniem tematu, bo to patrzenie przez pryzmat tych złych projektów, których niestety jest stanowczo za dużo... ludzie się rzucili za bardzo na hajs. Ale dalej uważam, że jest duży potencjał w nft i trzymam kciuki za to by naturalnie uregulowało się. Podobna bańka była na dot komach, wszystko zaliczyło ostry zjazd, a dwa lata później już nikt o tym nie wspominał, bo pojawiło się tyle wdrożeń. Zresztą wzrost znaczenia serwisów internetowych doskonale widzimy i jest on nieprzerwany od tamtego krachu, który też był spowodowany chciwością.

15.04.2022 13:55
9
2
odpowiedz
ManieonPL
31
Pretorianin

Zaryzykuję stwierdzenie, że to nikogo nie interesuje.

15.04.2022 14:48
10
odpowiedz
zanonimizowany1371143
0
Konsul

A kogo obchodzi jakaś dzieciarnia. Wystarczająco spier.....a współczesny gaming, więc od rynku VR niech się odpimpaja. Nie dojrzeli do tego rynku.
Oczywiście mówię cały czas tylko o rynku VR, bo polityka FB też mnie niespecjalnie interesuje.

post wyedytowany przez zanonimizowany1371143 2022-04-15 14:49:53
15.04.2022 14:50
😃
11
3
odpowiedz
1 odpowiedź
jurazz
14
Legionista

Polecam wszystkim praktykę świadomego snu. Najlepsza "wirtualna rzeczywistość" jaką możecie sobie wyobrazić. Dostępna dla każdego za darmo. Trzeba tylko troszkę potrenować.

15.04.2022 17:12
11.1
Carrol
35
Konsul

Weź się obudź i nie pi...sz.

16.04.2022 16:16
Kaniehto
12
odpowiedz
Kaniehto
62
Generał

bo na fb siedzą teraz sami boomerzy, nie nastolatkowie

17.04.2022 03:18
13
odpowiedz
Darkosmen
20
Legionista

facebook nie ma mi nic do zaoferowania gogle VR kupie aby grać w gry i tylko grać w gry które kupie na Steamie tyle w temacie

Futurebeat Nastolatków nie interesują nowe pomysły Facebooka