Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Dania których nielubiliście a teraz kochacie

14.03.2022 14:48
Jedziemy do Gęstochowy
1
Jedziemy do Gęstochowy
176
KENDO DROGA MIECZA
Image

Dania których nielubiliście a teraz kochacie

Ja mam takich kilka:

- kaszanka - obrzydzała mnie, ale zjadłem raz na grillu po paru piwach i teraz ją kocham, szczególnie z cebulą przysmażoną, kaszanka + piwo to smak grilla i lata!
- tatar - obrzydzała mnie, potem zjadłem, i się zakochałem w nim, tylko że nie lubię z płynnym jajkiem (zaraz wymiotuję)
- twaróg - nie cierpiałem, a teraz uwielbiam
- zupy z makaronem - kiedyś jadłem tylko z ziemniakami a teraz sobie nie wyobrażam zupy bez makaronu, no chyba że chodzi o grochową lub krupnik.

I uwaga:

- Gołąbki - pierwszego zjadłem że dwa lata temu dopiero, zawsze jakoś nie chciałem, miałem uraz z dzieciństwa, pamiętam że starzy mi wciskali gołąbka, a ja wtedy miałem fazę że mięsa nie cierpiałem...teraz kocham i właśnie gotuję gar.

A u was jak to było?

14.03.2022 14:52
Lateralus
2
odpowiedz
Lateralus
138
Last Of The Wilds

Danie w mordę jest świetne, kromka z chlebem i cukrem tez super smaki <3

14.03.2022 14:56
😍
3
odpowiedz
zanonimizowany722242
54
Senator

Mm mmm mmmm!
Gołabeczki prezentuja się wybornie

14.03.2022 15:01
elathir
4
odpowiedz
4 odpowiedzi
elathir
99
Czymże jest nuda?

U mnie kuchnia azjatycka.

W czasach studiów, czyli szmat czasu temu gdy orientalne knajpy dopiero powstawały ekipa z firmy, w której byłem na praktykach wyciągnęła mnie do chińskiej knajpy. Ogólnie wydawało mi się, to paskudnym żarciem w dodatku dość drogim (byłem dwa razy by wykluczyć zły wybór dań). Po jakimś czasie, ze 3-4 lata później dałem się namówić w nowej robocie na ponowne spróbowanie chińskiej kuchni i naprawdę mi zasmakowało.

Okazało się, że winna była nie tyle zmiana moich gustów kulinarnych a fakt, że za pierwszym razem byłem w sieciówce, która słynie z niewiarygodnie paskudnego żarcia i tylko udaje knajpę z lepszej półki i nawet tanie budy z orientalną kuchnia oferują lepsze dania.

A co do gołąbków, jedyne prawilne to te w sosie własnym! Najpierw obsmażone w kapuście a potem uduszone. Te pomidorowe jedzone w większej części kraju nigdy mi nie smakowały. Na północy, zwlaszcza na Kaszubach królują właśnie w sosie własnym.

post wyedytowany przez elathir 2022-03-14 15:03:14
14.03.2022 15:06
👍
4.1
zanonimizowany1346015
18
Generał

A co do gołąbków, jedyne prawilne to te w sosie własnym! Najpierw obsmażone w kapuście a potem uduszone. Te pomidorowe jedzone w większej części kraju nigdy mi nie smakowały. Na północy, zwlaszcza na Kaszubach królują właśnie w sosie własnym.

O tak, tak... tylko w sosie wlasnym i pozniej bardzo mocno podsmazone na patelni, az kapusta zbrazowieje.

14.03.2022 15:23
Jedziemy do Gęstochowy
4.2
Jedziemy do Gęstochowy
176
KENDO DROGA MIECZA

Dla mnie czym bardziej pomidorowe tym lepsze, a do mięsa lubię dodać cebuli lub czosnku odrobinę, smaku to dodaje.

14.03.2022 20:22
Persecutor
4.3
Persecutor
44
Tosho Daimosu

Tylko w sosie własnym, ale czasem robię sobie sos pomidorowy i wtedy +10 :D

15.03.2022 08:56
elathir
4.4
elathir
99
Czymże jest nuda?

Goozys - no ja najpierw obsmażam konkretnie a potem dusze w żeliwnej brytfance, więc kapusta tez obowiązkowo brązowa wychodzi. Najlepsze takie.

14.03.2022 15:24
Paudyn
5
odpowiedz
Paudyn
241
Kwisatz Haderach

Koszmary z dziecinstwa, bez ktorych dzis nie wyobrazam sobie egzystencji

jajecznica
vontrobka
brukselka (ale z piekarnika)

post wyedytowany przez Paudyn 2022-03-14 15:25:46
14.03.2022 15:29
Herr Pietrus
😊
6
odpowiedz
Herr Pietrus
227
Ficyt

Nie mam takich potraw, czego nie lubiłem od dziecka, tego nadal nie lubię.

No dobra, może do placków ziemniaczanych nieco się przekonałem, ale do miłości do nich to mi wciąż daleko (matka robiła ohydne, poprawnie zrobione są znośne, ale to nadal nic specjalnego).

14.03.2022 15:33
grish_em_all
7
odpowiedz
grish_em_all
241
Grish

Hmm, ja w zasadzie od zawsze byłem "śmietnik", zjadłem wszystko co mi się podsunęło ;) Jedno co tylko pamiętam, to wczesna podstawówka (a to był początek lat '90) obrzydziła mi mleko. Wciskali nam je na siłę i to wcale nie było tak że nalali świeżego i pij, tylko nie wiem ile czasu musiał stać kubek zanim taki mały człowieczek dostał go do ręki, bo na wierzchu zawsze był paskudny kożuch. Wiem że to może wydać się śmieszne, bo dla mnie samego cała ta sytuacja jest absurdalna, ale mój mózg i organizm nie do końca sobie poradziły z tą "traumą", bo przez wiele lat nie byłem w stanie napić się mleka, jak tylko je powąchałem, dosłownie miałem odruch wymiotny. Kakao wypiłem, bez najmniejszego problemu, ale czystego mleka za cholerę. Jeżeli dobrze pamiętam to już pełnoletni byłem gdy udało mi się przełamać tą niemoc.

14.03.2022 15:40
mohenjodaro
8
odpowiedz
mohenjodaro
112
na fundusz i prywatnie

Smażona wątróbka

14.03.2022 15:41
9
odpowiedz
draiver20
77
Pretorianin

Barszcz czerwony z uszkami, jako dziecko nienawidziłem ,a teraz kocham.

post wyedytowany przez draiver20 2022-03-14 15:44:32
14.03.2022 15:42
Iselor
10
1
odpowiedz
4 odpowiedzi
Iselor
28
Generał

Za dzieciaka niecierpiałem szpinaku, teraz jak jem np. rybę to kilogramami mogę jeść szpinak.

14.03.2022 15:45
Jedziemy do Gęstochowy
10.1
Jedziemy do Gęstochowy
176
KENDO DROGA MIECZA

Ja akurat szpinaku za dzieciaka nie jadłem, zjadłem pierwszy raz niedawno dosyć, w gościach, gdy podano kurczaka pieczonego ze szpinakiem - niebo w gębie.
Teraz często jem też szpinak z makaronem, nie odwrotnie, bo tyle szpinaku walę - kocham smak tego warzywa.

14.03.2022 15:53
Bociek69
10.2
Bociek69
41
Byle do Wiosny

Szpinak zasmazony na maselku i czosnkiem tez moglbym pochlaniac kilogramami.

14.03.2022 15:58
Herr Pietrus
😁
10.3
Herr Pietrus
227
Ficyt

Szpinak? Tylko jako dodatek - np. do łososia, ewentualnie składnik jakiegoś nadzienia itp. i obowiązkowo ze śladową ilością czosnku, a najlepiej bez.

14.03.2022 20:26
Persecutor
10.4
Persecutor
44
Tosho Daimosu

Szpinak źle zrobiony to koszmar, za małolata nie cierpiałem, a teraz po prostu uwielbiam, szczególnie makaron i sos szpinakowy z ostrym serem z niebieską pleśnią.

post wyedytowany przez Persecutor 2022-03-14 20:31:04
14.03.2022 15:55
hopkins
👍
11
odpowiedz
hopkins
215
Zaczarowany

Flaczki.

14.03.2022 16:57
PrzemoDZ
12
odpowiedz
1 odpowiedź
PrzemoDZ
133
Legend

- Placki ziemniaczane
- Marchewka z groszkiem
- kotlety mielone

Jaki ja byłem głupi... Jak można tego nie lubić?

14.03.2022 19:41
Jedziemy do Gęstochowy
12.1
Jedziemy do Gęstochowy
176
KENDO DROGA MIECZA

Faktycznie, przecież mielone to nadjedzenie! Szczególnie takie z pieczarką, albo z cebulą

14.03.2022 17:18
Herr Pietrus
13
odpowiedz
Herr Pietrus
227
Ficyt

No właśnie, jeśli już, to miałem sytuację odwrotną, jakiś czas temu przez dłuższy okres kompletnie straciłem ochotę na falczki i wątróbkę, wydawały mi się wręcz paskudne. Ale mi przeszło.

14.03.2022 19:40
14
odpowiedz
zanonimizowany602264
153
Legend

Oj tak, flaczki. Kiedyś bym tego kijem nie tknął, ale raz na świętach się pomylono, dostałem taką miskę, no i zjadłem. Jakie pyszności. Wątróbki do dzisiaj nie lubię, mimo powtórnego sprawdzenia smaku.

14.03.2022 20:14
Deton
15
odpowiedz
Deton
198
Know thyself

Szpinak.

W czasach przedszkola i podstawówki - zielona, obrzydliwa, stołówkowa breja. Teraz zjem w każdej ilości i formie.

14.03.2022 20:25
mrgiveman
16
odpowiedz
mrgiveman
105
inżynier niczego

Mortadela, chociaż teraz też nie przepadam to jestem w stanie zjeść.

14.03.2022 20:25
Bezi2598
17
odpowiedz
Bezi2598
143
Legend

Nie danie, ale kiedyś bardzo nie lubiłem oliwek

14.03.2022 20:35
Ognisty Cieniostwór
18
odpowiedz
Ognisty Cieniostwór
38
Senator

Z dań to kebab. Przekonałem się do niego dopiero w mniej więcej połowie gimnazjum, jak podczas jakieś lekcji wychowawczej puszczali nam jakiś film i cała klasa w większości zadecydowała, że zamówimy sobie kebaby. Trochę się tego obawiałem, ale posmakował mi i od tamtej pory bardzo je lubię.

No ale to i tak jest pikuś przy pieczarkach i szynce. Tych nie lubiłem od małego i blokowało mi to bardzo wiele dań, które dzisiaj bardzo lubię takich jak pizza, pierogi z kapustą i pieczarkami, czy krokiety. O ile do szynki przekonałem się po prostu próbując kanapkę z szynką, tak do pieczarek podobnie jak w przypadku kebeba przekonałem się dopiero podczas szkolnego wyjścia do pizzerii, kiedy to każdemu zamówili pizzę z szynką i pieczarkami. Ta była taka dobra, że od tamtej pory zacząłem zamawiać głównie taką i do dzisiaj jest to jeden z moich ulubionych smaków pizzy.

14.03.2022 20:50
kotonikk
19
1
odpowiedz
kotonikk
106
Wśród horyzontów

Nowy temat od Gęstego w końcu, chyba podgrzewa oprócz gołąbków hype na jutrzejszą premierę.

14.03.2022 22:30
maciell
20
odpowiedz
maciell
118
Senator

Flaczki. Glod do wszystkiego czlowieka przymusi. No, a w restauracji niczego inego nie bylo wiec .....
Czernina - kiedys mnie to brzydzilo. Teraz biore dokladke.
Owoce morza czyli malze. W Polsce dla mnie to bylo niejadalne. No, ale takie swieze z polowu z cytrynka. Masakra jakie to dobre.

14.03.2022 22:31
WolfDale
21
odpowiedz
WolfDale
77
Żałoba po Piranha Bytes

Gęsty z woja wrócił i poznał nowe smaki?

14.03.2022 22:54
22
odpowiedz
zanonimizowany1369497
3
Chorąży

szpinak

15.03.2022 09:17
Szyszkłak
23
odpowiedz
6 odpowiedzi
Szyszkłak
206
RZUŁTY WONSZ PIENĆ

Nie mam, to co mnie kiedyś odrzucało dalej mnie odrzuca - mimo prób podejścia.
Lista gdyby kogoś interesowało choć nie zainteresuje na pewno:
- brukselka - złe wspomnienia z przedszkola
- kisiel - jw
- surowa marchew - jw
- kawa zbożowa - jw
- mleko - już jako berbeć nie chciałem pić, ale np. kakao uwielbiam
- owoce morza
- podroby
- czernina
- szparagi
- flaczki
- fasolowa
- kapuśniak
- zupa owocowa - znów przedszkole
- golonka

To ciekawe jak traumy przeszkolne na nas wpływają, mój kuzyn z przedszkola wyniósł głęboką niechęć do cebuli i jest w kwestii jej wykrywania w daniach dokładny niczym pies poszukujący narkotyków. Tata z kolei ma awersję do burczaków zmiksowanych - bo również w przedszkolu koleżanka go obrzygała takowymi, oraz do makaronu świderki bo będąc w wojsku karmili ich grochówką z takim makaronem właśnie.

15.03.2022 09:30
Jedziemy do Gęstochowy
23.1
Jedziemy do Gęstochowy
176
KENDO DROGA MIECZA

Czernina - odruch wymiotny na samo przeczytanie nazwy, a ten zapach....tfu

15.03.2022 15:58
Ognisty Cieniostwór
23.2
Ognisty Cieniostwór
38
Senator

Ja przez przedszkole nienawidzę pasztetu i wątróbki. Nie ma bata, żebym to zjadł. Już wolę głodować.

15.03.2022 16:02
Paudyn
23.3
Paudyn
241
Kwisatz Haderach

Oprocz flakow i golonki nie jadam rowniez wszelkiego rodzaju miesnych galaretek, OHYDA :D

15.03.2022 16:07
Ognisty Cieniostwór
23.4
Ognisty Cieniostwór
38
Senator

Oprocz flakow i golonki nie jadam rowniez wszelkiego rodzaju miesnych galaretek, OHYDA :D

Mam identycznie :)

15.03.2022 16:51
Szyszkłak
23.5
Szyszkłak
206
RZUŁTY WONSZ PIENĆ

Ognisty Cieniostwór
Zapomniałem o wątróbce! Pamiętam do dziś jak nam to serwowali, takie niedosmażone puszczające juchę dziadostwo. Brrrr. Albo jaja na twardo w szarym sosie o konsystencji kleju.

Paudyn
Wieprzowina jako mięso w galarecie to nie bardzo, szynki spoko. Z mięs w galarecie to zdecydowanie mięso z kurczaka mi podchodzi choć nie jestem fanem.

Marchew po obróce termicznej lubię, a surowa odpada bo nam serwowali takie desery - surowa tarta marchew z cukrem zalana mlekiem albo kisiel do którego dodawali mleko na koniec.

16.03.2022 19:19
Ognisty Cieniostwór
23.6
Ognisty Cieniostwór
38
Senator

Szyszkłak
Ja już na szczęście nie pamiętam jej smaku. Pamiętam za to, że robiło mi się niedobrze jak tylko czułem jej zapach.

Marchew po obróce termicznej lubię, a surowa odpada bo nam serwowali takie desery - surowa tarta marchew z cukrem zalana mlekiem albo kisiel do którego dodawali mleko na koniec.

O kurde, waszym kucharkom chyba się w pracy nudziło. Albo po prostu nie lubiły dzieci, że dawały wam takie coś do jedzenia. Ja osobiści lubię kisiel i surową marchewkę, no ale nigdy nie musiałem jeść takich wynalazków.

post wyedytowany przez Ognisty Cieniostwór 2022-03-16 19:20:18
15.03.2022 09:31
HETRIX22
24
odpowiedz
1 odpowiedź
HETRIX22
199
PLEBS

Połowa mojego jadłospisu się stała jadalna od czasów dzieciństwa. Za młodu czyli tak do 19 roku życia byłem chudy jak patyk, a dziś żre jak świnia i trzymam w sumie zrównoważoną wagę.

15.03.2022 10:03
Jedziemy do Gęstochowy
24.1
Jedziemy do Gęstochowy
176
KENDO DROGA MIECZA

U mnie było dokładnie tak samo. W technikum ważyłem 47 kilo, teraz ponad 70.

15.03.2022 09:44
papież Flo IV
😉
25
odpowiedz
papież Flo IV
86
Prymas Polski

Ja tam nigdy nic do Duńczyków nie miałem.

post wyedytowany przez papież Flo IV 2022-03-15 09:44:27
15.03.2022 10:00
26
odpowiedz
3 odpowiedzi
QrKo
150
Yarr!

Chyba tylko mizeria. Pół życia nie mogłem na to patrzeć, raz mi ktoś podsunął i powiedział że inna, z czosnkiem.
Polubiłem i od nastu lat jem tylko z dużą ilością czosnku.

Edit, a jeszcze szpinak ale też musi być dobrze doprawiony. Dużo czosnku i magi i oczywiście całość w formie papki. Idealny np. do makaronu z kurczakiem posypanego gorgonzollą.

Do wątróbki nigdy nic nie miałem - całe kawałki, usmażona z cebulką i do tego ziemniaki i ogórek kiszony. Zjeść można, byle nie za często. Natomiast drugie życie dostała u mnie gdy żona pokroiła ją w kostkę, usmażyła z dużą ilością świeżej papryki, cebuli i czosnku, do tego trochę chilli i powstaje mega żarło w stylu gulaszu bardzo pasujące do np. upieczonej bagietki.

post wyedytowany przez QrKo 2022-03-15 10:02:15
15.03.2022 10:07
Jedziemy do Gęstochowy
26.1
Jedziemy do Gęstochowy
176
KENDO DROGA MIECZA

Mizerii nie cierpię, próbowałem się przekonać ale nie, za słodkie, co innego TzaTziki - to najlepszy sos na ziemniaki do kotleta ever.

15.03.2022 16:03
Ognisty Cieniostwór
26.2
Ognisty Cieniostwór
38
Senator

Smak mizerii jest zależny od doprawienia. Jeśli nie dodasz nic oprócz śmietany, to będzie taka słodko kwaśna i generalnie będzie średnio smakować, ale jeśli dodasz do niej soli i trochę pieprzu, to jest to niebo w gębie. Moja ulubiona surówka od czasów dzieciństwa :D

15.03.2022 16:42
Herr Pietrus
😱
26.3
Herr Pietrus
227
Ficyt

Ktoś je mizerię z cukrem, za to bez soli, pieprzu, cebuli lub szczypiorku i octu? To nic dziwnego że mu nie smakuje

15.03.2022 10:06
squrwielitek
27
odpowiedz
squrwielitek
40
Pretorianin

W sumie do prawie wszystkiego się już przekonałem - oprócz czerniny.

15.03.2022 16:03
Rumcykcyk
28
odpowiedz
Rumcykcyk
116
Głębinowiec

Z wiekiem jak morda parszywieje to wszystko smakuje.

15.03.2022 16:38
matisf 
29
odpowiedz
1 odpowiedź
matisf 
87
Generał

Oliwki, kiedyś nie jadłem, teraz uwielbiam

15.03.2022 17:04
Jedziemy do Gęstochowy
29.1
Jedziemy do Gęstochowy
176
KENDO DROGA MIECZA

To samo. Jaka dobra do tostów jest, szczególnie lubię tę z cytryną lub papryką w środku.

15.03.2022 16:58
dzl
😊
30
odpowiedz
dzl
99
John Yakuza

Mizeria. Kiedyś po prostu nie mogłem na to patrzeć.
Jak byłem dzieckiem to nie lubiłem pomidorów, na szczęście mi przeszło.

15.03.2022 17:01
31
odpowiedz
1 odpowiedź
Lester53
47
Pretorianin

Może nie to że teraz uwielbiam, ale kiedyś nie przepadałem a teraz to nawet lubię:
Kaszanka
Ryby (kiedyś myślałem że ogólnie ich nie lubię ale teraz wiem że to zależy jak i z
czym pzygotowane)
Kotlety mielone
Wątróbka
Awokado

post wyedytowany przez Lester53 2022-03-15 17:02:36
17.03.2022 15:04
31.1
toyminator
77
Senator

Nawet nie jak i z czym ryby, tylko jakie ryby. Wiele ryb, smakuje po prostu źle. A jak doprawisz, to czujesz wszystko tylko nie rybę;D Ja nie lubię Morszczuka i łososia. Łosoś po prostu jest dla mnie ohydny. A Morszczuk smakuje trochę gorzko. Mintaj jest bardzo dobry, ale mrożone to tragedia, bo się całe rozlatują, a świeżych u mnie nie ma. Okoń nilowy jest świetny, ale ponad 50 zł za kilo. Czyli jeden większy kawałek. No ryby niestety drogie w cholerę. A zamiennik tych dobrych rzeczy w rybie, też drogi, bo na razie paczka robaków kosztuje krocie.

16.03.2022 21:16
BartekTenMagik
32
odpowiedz
BartekTenMagik
68
Pacjent 1269871

Twarożek był dla mnie czymś okropnym. Jednak Odkąd w restauracji podali mi naleśnika z serem który okazał się twarożkiem- lubię twarożek :)

17.03.2022 14:40
33
odpowiedz
toyminator
77
Senator

Tutaj mam łatwiej. W wieku 6-8 lat, przeżyłem głównie na chlebie z maszynki/ pieca(nigdy nie zapomnę smaku chleba i kartofli z blachy pieca ;D) i jak coś jadłem sensownego, to kotlet i kurczaka. I to bylo wszystko. Przeżyłem na chrupkach i słodyczach ;D Nic nie chciałem jeść, ani próbować. Ba nawet za tym mięsem(prócz fileta z kury na maśle i kitek z kury) nie przepadałem. Ryż jeszcze jadłem, i rosołek. I to było wszystko. Na koloniach w Czechach, przeżyłem także na chrupkach ilodach ;D Cukier dawał mi energię.
A potem przyszły kolejne kolonie, i mając te 8 lat, zacząłem szamać coraz więcej, czy to szpinak, czy to jarzynki. W sumie od 10 roku już jadłem prawie wszystko. Chociaż dalej nie lubię wielu owoców. Z warzyw nie lubię brokułów/ kalafiora/ brukselki, pomidorów w normalnej formie. Z dań nie lubię flaków(chociaż nie wiem, bo nigdy tego nie jadłem, ale wygląda źle ;D )cieciorka, i t edrugie danie świąteczne, nie lubię wątróbki. Chociaż ostatnio chyba dorastam do niej, bo zaczęła mi smakować coraz bardziej :) W sumie Krupnioka nie jadłem przez tyle lat, i chyba dopiero od dwóch lat jem. Ale dobry krupniok, jest ciężko dostępny ;/ Polubiłem też sporo serów.
Na przyszłość, pewnie będę marudził na robaki, a potem będę szamał z smakiem ;D

post wyedytowany przez toyminator 2022-03-17 15:05:24
17.03.2022 15:01
34
odpowiedz
CinoLek
2
Legionista

Kapusta kiszona. Teraz mogę jeść wiadrami !!!

Forum: Dania których nielubiliście a teraz kochacie