Wszystko, co wiemy o grafenie
Niby trudno sie go pozyskuje, ale w szczepionkach jakoś jest. Więc macie rację, że magiczny hahaha
Juz dekade temu czytałem, ze procesory na grafenie moga miec nawet 300 GHz i beda kilkadziesiąt czy set x wydajniejsze, a czasy krzemu sie kończą.
Mija dekada i ani widu ani slychu o tych grafenowych chipach.
Tak samo baterie z nanorurek weglowych, juz w 2001 o tym czytałem, ze to zapewni 10x wieksza pojemność energetyczną na kilogram wzgledem lite-on i co? Mija 21 lat i g.wno jest na rynku, dalej lite on i zero postepu.
Mpja teoria jest taka, ze wszystko jest opatentowane i schowane do sejfu, żeby golić caly swiat na starych technologiach i rozwoj mozliwy w 10 lat wprowadzac 100 lat poprzez zmowy i monopole.
Reasumujac, ściema i guano z tego bedzie. Bogaci juz zadbaja o zaciagniecie recznego hamulca w tych technologiach, zeby przypadkiem nie bylo juz żadnej rewolucji technologicznej dla zwyklego kowalskiego.
Jakby dzisiaj wynaleziono Internet, to by patent zglosil Apple i schowal do szafy pancernej i tyle byloby z nowej technologii.
Via Tenor
To nic w porownaniu do tego ze w Latach 60 Francuski naukowiec wynalazl silnik dzialajacy na wode o wydajnosci 2x wiekszej od tych na rope. Niestety koncerny paliwowe go zabily i zniszczyly ten silnik.
Nie trafiłeś z internetem, to kompletnie inna rzecz. To jest po prostu sposób komunikacji. Nie myślę, żeby akurat w tym przypadku łatwo było go opatentować. To ogromny zbiór różnych rozwiązań, naprawdę ogromny...
Gdyby opatentować samo serce internetu to okazałoby się, że to byłoby niezbyt wielka rzecz i łatwo można byłoby to ominąć i wymyślić alternatywę. Rzecz w tym, że internet to bardziej sposób i technologia komunikacji.
"golić caly swiat na starych technologiach i rozwoj mozliwy w 10 lat wprowadzac 100 lat poprzez zmowy i monopole."
to jest okrągła ziemia w czasach powszechnej wiedzy na temat jej płaskości.
każda epoka ma swoją płaską ziemię i my mamy ich chyba najwięcej w znanej historii ludzkości.
za 150 lat: jak ludzie mogli z jednej strony zdawać sobie sprawę z modelu ekonomicznego giga-korporacji, których jedynym celem jest zwiększanie wpływów i optymalizacja, a z drugiej strony tak ślepo wierzyć w ich propagandę działania dla wspólnego dobra, zdrowia, równości, praworządności - niepojęte.
Z tego co słyszałem, to Polacy już dawno zostali w tyle z grafenem i olano temat. Czyli to co zwykle w Ciemnogrodzie.
Chyba, że ktoś wie, czy coś się zmieniło na lepiej?
ach te ciemne polaczki, to tak samo, jak z cukrowniami, spedycją, rolnictwem i każdą inną gałęzią gospodarki, w której wyrastaliśmy lidera i nagle coś się psuło... zupełnie jakby polska miała pełnić rolę gospodarki o charakterze peryferyjnym i uzupełniającym dla innego państwa... tylko dla którego... no nie mam pojęcia.
Taki wspaniały że go schowano do szafy bo jak tak można rozwijać technologia jak można golić frajerów na starych
Nic. Polacy odkryli, amerykańce opatentowali i jesteśmy w czarnej du*ie
Artykuł tak optymistycznie podchodzi do tematu jakby był wyciągnięty z 2010 roku, gdy jeszcze wszyscy się grafenem jarali. Mijają lata a nic się nie zmienia.
Niestety Polska już dawno przestała się liczyć w grafenowym wyścigu. W 2019 roku spółka Nano Carbon wyprzedała swoje maszyny i tym samym ostatecznie pogrzebała nadzieje na podbój światowych rynków. Nadal się nad grafenem pracuje w naszym kraju ale naukowo.
Co do samego grafenu, o jego rewolucyjności słyszy się już prawie 20 lat ale na razie faktyczne jego zastosowanie to ciekawostki. Na papierze to materiał idealny, w rzeczywistości jest jednak na tyle drogi w produkcji, że jego zalety tego nie rekompensują. A przy tym wcale też ma nie być taki niezniszczalny. Kiedyś czytałem artykuł, że znaleziono poważną wadę wytrzymałościową i w pewnych warunkach można łatwo rozerwać sieć atomów (obecnie nie mogę tego znaleźć).
Hurraoptymistyczne prognozy o grafenowych mikroprocesorach i tym podobnych wynalazkach to jak na razie science fiction i jeszcze przez długie lata się to nie zmieni.
Nie dość, że kopiuj wklej z Wikipedii to jeszcze zrobione to bez czytania ze zrozumieniem. Autorzy tutaj to zlepek losowych ludzi piszących o rzeczach o których nie mają bladego pojęcia.