Największe święto graczy umiera po raz drugi i tym razem chyba definitywnie
Oglądanie online targów E3 z tą całą otoczką , masą ludzi wiwatujących przed sceną sprawiało niesamowite wrażenie.
Czuło się prawdziwość tego wydarzenia , dzisiejsze pokazy zwiastunów jeden po drugim mnnie nie ekscytują.
Mówienie o tych targach jak o jakiejś wiekopomnej stracie to normalnie najdziwniejsza narracja jaką od dawna czytałem.
Większość tych "prezentacji" zawierała nieprawdziwy obraz gierek przed premierą, a sami developerzy często dowiadywali się z targów jak gierki przez nich robione mają ostatecznie wyglądać (np. Anthem: https://www.gry-online.pl/newsroom/kotaku-ujawnia-dramat-produkcji-anthem-demo-z-e3-2017-bylo-sciema/z01bebf Demo tak naprawdę nie zostało prawidłowo zbudowane – wiele z tego, co można było na nim zobaczyć, było fałszywe, jak w przypadku większości demówek na E3.).
No i mój osobiście największy zarzut to jak cringe wręcz wylewał się z monitorów podczas prezentacji i wywiadów, odnosiło się wrażenie że tak 40% uczestników była pod wpływem jakichś dziwnych substancji psychoaktywnych (może to zasługa samego LA), ponadto upierdliwi byli ci cholerni krzykacze którzy przerywali już jakieś prezentacje by pokazać jak im dobrze jest na tych targach.
Wszystkie te najbardziej odrealnione zachowania później rzutowały na ogólny wizerunek graczy jako jakichś emocjonalnie niedostosowanych creepów co to nie potrafią kontrolować swoich zachowań i emocji, a czasami nawet swojego ciała.
Zresztą co tu się będę produkować wystarczy obejrzeć kompilacje E3 2019 od Crowbcat'a:
https://youtu.be/pAYSx7TiJSo
Zastanawiam się na ile jest to "święto graczy". Może tak na to patrzycie, jako dziennikarze gierkowi.
Prawda jest taka, że my - gracze - mamy te targi raczej w dupie. Pewnie nawet jak zobaczycie TOP tekstów, to te teksty z E3 w ogóle nie łapią się do czołówki.
Masa newsów na raz, z reguły mało istotnych, nastawionych na tani efekt na targach, a nie o realnej wartości dla gracza.
Nie, dobre newsy to nam przynosicie na co dzień, w zwykły wtorek rano. A z E3 grzejecie hurtową masówką o pierdołach "bo trzeba napisać co zrobił Ubisoft". Nikt z graczy nie będzie po E3 płakał, choć z perspektywy redaktora może ta percepcja być zaburzona.
Via Tenor
Niektóre firmy związane z branżą gier robią takie ruchy, że wstyd im się pokazać na żywo. Żenujące remastery, NFT, wincyj kasy za jak najmniejszy wkład pracy itp. itd. Z czym mają wychodzić do graczy? Łatwiej się rozsiąść w fotelu, okopać i testować jak głęboko można sięgnąć do naszych portfeli.
Via Tenor
jakoś nigdy tego "święta" nie świętowałem
"Święto graczy" to będzie jak spadną ceny kart graficznych i najpopularniejsze segmenty, czyli budżetowy oraz średni (gtx ##60 i gtx ##70), będą dostępne w dużych ilościach i przystępnej cenie.
Oglądanie online targów E3 z tą całą otoczką , masą ludzi wiwatujących przed sceną sprawiało niesamowite wrażenie.
Czuło się prawdziwość tego wydarzenia , dzisiejsze pokazy zwiastunów jeden po drugim mnnie nie ekscytują.
Jako gracza mnie interesują gry a nie jakieś pierdu pierdu od każdego studia "właśnie zrobiliśmy największą, najlepszą, najbogatszą oraz całą resztę naj- grę". Tak, dla osoby która może pojechać na E3, rozejrzeć się i może nawet sobie potestować nowe tytuły to rozumiem czemu to lubi. Jednak w formie oglądania nudzenia zamiast normalnych prezentacji gier to nie warto.
Szczerze? Lubiłem E3.
Pomimo tego, że często jakąś konferencję można było nazwać szambem to lubiłem ten czas jak raz w roku wszystkie oczy branży są zwrócone ku Los Angeles i tym targom. Nawet jak zdarzyło mi się nie oglądać czegoś to zawsze była jakaś mała ekscytacja jak z rana przeglądałem newsy z zapowiedziami, bo zawsze mogli czymś zaskoczyć, a teraz widzę takie coś i trochę szkoda mi się robi, że już tak może nie być..
To co się dzieje z tymi targami, jest tylko odzwierciedleniem kondycji całej branży gier, czyli ..... TRAGEDIA.
To znakomity przykład tego, do czego doprowadzają rządy księgowych, a to jeszcze nie koniec.
Jestem pewny w 100%, że dojdzie do sytuacji w której branża gier osiągnie takie dno, że umrze "śmiercią naturalną" , czyli że za sprawą księgowych, będą produkowane tak denne gry, że nikt nie będzie chciał ich za darmo, aż w końcu branża (ta komercyjna cześć) skończy się całkowicie.
Zostaną jakieś niezależne studia tworzące od czasu do czasu jakieś indyki i ... to wszystko.
Covid nie ma z tym kompletnie nic wspólnego.
Rynek gier jest obecnie zbyt duży, żeby umrzeć.
W sumie przy obecnej casualizacji branży, nawet firmy typu EA i Take-Two będą żyć. Coś jak niewymagający widz kupujący nowy film Avengers. To nie umrze śmiercią naturalną.
Ja już dawno wyszedłem z wagonika o nazwie 'AAA Games', bo nie trafiają w moje gusta. Tym bardziej kiedy robione są nie pode mnie, a pod typowego zjadacza chleba.
I to polecam zrobić. Jeśli nie chcą Cię drzwiami, to nie wchodzić oknem, a zwyczajnie iść do innego lokalu. Na przykład Indie gry. Czy może starsze gry.
Wydawcy nie patrzą na Ciebie jak na kumpla, a jak na gąbkę, z której można wycisnąć więcej pieniędzy.
Umrzeć to nie umrze, ale z pewnością czeka go dość duża zapaść.
Ja już dawno wyszedłem z wagonika o nazwie 'AAA Games', bo nie trafiają w moje gusta
Rozumiem, co czujesz. W końcu mamy wiele gry Indie, które często są ciekawsze i bardziej wciągające niż przeciętne gry AAA. Tylko nieliczne gry AAA są perełki.
Zastanawiam się na ile jest to "święto graczy". Może tak na to patrzycie, jako dziennikarze gierkowi.
Prawda jest taka, że my - gracze - mamy te targi raczej w dupie. Pewnie nawet jak zobaczycie TOP tekstów, to te teksty z E3 w ogóle nie łapią się do czołówki.
Masa newsów na raz, z reguły mało istotnych, nastawionych na tani efekt na targach, a nie o realnej wartości dla gracza.
Nie, dobre newsy to nam przynosicie na co dzień, w zwykły wtorek rano. A z E3 grzejecie hurtową masówką o pierdołach "bo trzeba napisać co zrobił Ubisoft". Nikt z graczy nie będzie po E3 płakał, choć z perspektywy redaktora może ta percepcja być zaburzona.
Nie wiem skąd ta pewność i wypowiadanie się za wszystkich graczy, szczególnie, że to dość spora grupa społeczna o wyjątkowo szerokiej definicji.
Oglądałem te eventy od jakiegoś 2007 roku i ja tam będę płakał po E3, bo zawsze był to moment kulminacji tych najbardziej spektakularnych zapowiedzi i całe wydarzenie miało magiczną otoczkę. Czuć było w powietrzu, że to jest poważna rzecz i większość firm będzie ustawiać marketing pod te dni. Nie każdy rok był świetny, ale jedna wielka niespodzianka puszczona pod sam koniec potrafiła wynagrodzić dwie nudne konferencje. Trailery/zapowiedzi rzucane we wtorek rano przez cały rok to niby to samo, może nawet wygodniej, ale zdecydowanie nie powiedziałbym, że lepiej.
Dla mnie to po prostu targi jak każde inne. Prawdziwe święto to by było w momencie gdybym dostał dopracowanego Cyberpunka czy Battlefielda na premierę...
Prawda jest taka, że my - gracze - mamy te targi raczej w dupie.
Pewni ci gracze, którzy z całego świata zjeżdżali się na te targi też mieli je "raczej" w dupie nie?
sama prawda, niech zrobią ankieta, 80% będzie to miała gdzieś
Dziwnie sie o tym czyta, gdy dokladnie miesiac temu mozna bylo fizycznie zorganizowac The Game Awards.
To było święto redaktorów growych a nie graczy. Gracze i tak później oglądali tylko trailery zaprezentowane na E3, a więc tutaj się dla graczy niewiele zmienia. Z resztą taki los spotyka wszystkie gale, czy to CES czy MWC Wszystkie z czasem tracą na atrakcyjności bo kolejni wielcy się wyłamują.
Oj już daj spokój: ja rozumiem, że tzw. "dziennikarstwo growe" jest obecnie truchłem, ale niech świadomość tego nie przysłania obiektywizmu: ludzie mogli na takich imprezach spotkać się z innymi w realu, kupić gadżety, porobić zdjęcia - cosplay, hostessy - były i stanowiska, gdzie można było pograć, niektórzy nawet organizowali mini-turnieje..
Pamiętam dawne czasy, gdy na GOL-u w ramach targów przebudowywana była strona główna i w kolejnych materiałach osoby relacjonujące coś z targów zaznaczały, że przerabiają i montują te materiały na laptopach w nocy, potem trochę snu i plan na jutro...
Ale to było "kiedyś"...
Ludzie mogli przede wszystkim robić tam interesy - była pewność, że spotkasz tam wszystkich. To była impreza branżowa, a nie mediowa. Dziennikarzy tam było mnóstwo, ale nie oni jedyni odwiedzali targi.
Gracze i tak później oglądali tylko trailery zaprezentowane na E3
No tylko zapomniałeś o tych graczach, którzy byli na miejscu na targach. Dla nich to chyba jak najbardziej było święto. Różne spotkania, eventy, jakieś gadżety, możliwość ogrania gier wystawionych na targach, możliwość uczestnictwa w przedpremierowych pokazach gier. Fakt, dla tych którzy siedzieli w domach i tak czy siak śledzili targi online to może nie ma żadnej różnicy.
Czyli nie będzie już kilkumiesięcznego crunchu, żeby przygotować na E3 grywalną pokazówkę gry, która okazuje się wielkim oszustwem i niewiele ma wspólnego z całością produkcji?
Via Tenor
Niektóre firmy związane z branżą gier robią takie ruchy, że wstyd im się pokazać na żywo. Żenujące remastery, NFT, wincyj kasy za jak najmniejszy wkład pracy itp. itd. Z czym mają wychodzić do graczy? Łatwiej się rozsiąść w fotelu, okopać i testować jak głęboko można sięgnąć do naszych portfeli.
Niektóre firmy związane z branżą gier robią takie ruchy, że wstyd im się pokazać na żywo.
Microsoft i wszyscy ci, którzy swego czasu weszli do "hype-trainu" na Kinecta (pamięta ktoś to ustrojstwo, które miało zmienić oblicze gamingu?) przecież odwalali takie cyrki na scenach, że żenada ściskała wtedy, jak i teraz oglądając powtórki...
Gdzie puszczali po prostu gameplay, a ludzie, którzy mieli wyćwiczyć "timing" udawali że w ten gameplay grali...
Via Tenor
jakoś nigdy tego "święta" nie świętowałem
W sumie to marzyłoby mi się takie mini-święto na naszym podwórku. Co prawda mamy np. PGA, które jest naprawdę dużą imprezą, ale niestety w dużej mierze polega ona na pokazywaniu już istniejących rzeczy. Zwłaszcza, że od dobrych paru lat mam wrażenie, że jest większy nacisk na sprzęt niż na gry, przez co jest mnóstwo stanowisk z trzema grami na krzyż (CS, Dota, LoL) ale za to na "superultragamingowym sprzęcie". Oczywiście jest jeszcze stanowisko Indie gdzie mogą się pokazać mało znani twórcy a to zawsze jest plusem.
Brakuje mi jednak czegoś chociaż w części tak dużego jak na E3. Mamy mnóstwo świetnych studiów w Polsce i chyba wręcz znajdujemy się w czołówce pod tym względem w Europie. Takie pokazy CDP RED, Techlandu, 11bit, One more Level, Blopper Team, The Astronauts, People Can Fly, Destructive Creation, PlayWay to byłoby coś... (A jeszcze można by co jakiś czas zaprosić jakieś mniejsze studia od sąsiadów jak Warhorse czy PB które ma tu mnóstwo fanów). I nie oczekuję nawet, że REDzi na targach w Poznaniu zapowiedzą nowego Wieśka od razu, ale jakiś nowy trailer/gameplay czemu nie. Zwłaszcza, że na targach międzynarodowych wszystko idzie w Englishu więc nawet te same materiały ale w polskiej wersji byłyby naprawdę spoko. Rok czy dwa temu chyba było tak, że REDzi pokazali na PGA po raz pierwszy dubbing do CP77 z Żebrowskim. Więcej takich akcji by mi się marzyło...
Mówienie o tych targach jak o jakiejś wiekopomnej stracie to normalnie najdziwniejsza narracja jaką od dawna czytałem.
Większość tych "prezentacji" zawierała nieprawdziwy obraz gierek przed premierą, a sami developerzy często dowiadywali się z targów jak gierki przez nich robione mają ostatecznie wyglądać (np. Anthem: https://www.gry-online.pl/newsroom/kotaku-ujawnia-dramat-produkcji-anthem-demo-z-e3-2017-bylo-sciema/z01bebf Demo tak naprawdę nie zostało prawidłowo zbudowane – wiele z tego, co można było na nim zobaczyć, było fałszywe, jak w przypadku większości demówek na E3.).
No i mój osobiście największy zarzut to jak cringe wręcz wylewał się z monitorów podczas prezentacji i wywiadów, odnosiło się wrażenie że tak 40% uczestników była pod wpływem jakichś dziwnych substancji psychoaktywnych (może to zasługa samego LA), ponadto upierdliwi byli ci cholerni krzykacze którzy przerywali już jakieś prezentacje by pokazać jak im dobrze jest na tych targach.
Wszystkie te najbardziej odrealnione zachowania później rzutowały na ogólny wizerunek graczy jako jakichś emocjonalnie niedostosowanych creepów co to nie potrafią kontrolować swoich zachowań i emocji, a czasami nawet swojego ciała.
Zresztą co tu się będę produkować wystarczy obejrzeć kompilacje E3 2019 od Crowbcat'a:
https://youtu.be/pAYSx7TiJSo
Za Crowbcata zawsze plus - BTW jego niedawny materiał na temat Back 4 Blood to miazga - https://youtu.be/EdRLNUGmFC8
I nie tylko za to, że ma jaja aby się postawić - za research i wkład w przygotowanie i wyszukanie materiałów.
A może to nie tak, że on ma jaja, tylko po prostu może, bo jest niezależny i opiera się bardziej na wiarygodności i szczerości, niż na kontraktach, porozumieniach i umowach, czy innych "dealach"...
Gościa lubię bardzo nawet jeśli wrzuca film raz na ruski rok, B4B też oglądałem i rozmontowywał tam te wszystkie pierdololo w stylu gra twórców Left 4 Dead czy duchowy spadkobierca Left 4 Dead.
Żałuję tylko że nie wrzuca częściej z innych gierek które zdecydowanie zasługują na otwartą krytykę.
Żałuję tylko że nie wrzuca częściej z innych gierek które zdecydowanie zasługują na otwartą krytykę.
IMO on idzie w jakość, a nie w ilość.
I chwała mu za to.
Przy jego filmie o Cyberpunku aż się człowiek zastanawia, jakim cudem twórcy się nie wstydzą tego co zrobili.
Nie mogło oczywiście zabraknąć i ciebie - łażącego po sekcjach komentarzy (tu i na innych stronach) by wylewać pomyje na ludzi którzy mają swoje zdanie i rację. W przeciwieństwie do ciebie...
Może zamiast robić wycieczki osobiste podałbyś jakieś solidne argumenty przeciw? Tak żeby nie wyglądać na trolla serwującego te same ścieki od lat, którymi obrzucasz innych?
Tyle lat minęło ale pod twoją ksywą ten sam bełkot.
Pierwsze odsłona tego wydarzenia, którą oglądałem to E3 2018. Trafiłem w dziesiątkę, gdyż to właśnie na tej imprezie Todd Howard zapowiedział The Elder Scrolls VI, czyli od ukończenia Skyrima - najbardziej wyczekiwaną przeze mnie grę. Do dzisiaj pamiętam tę eksplozję na widowni oraz własny szok, gdyż nie spodziewałem się tego. Przez kolejnych kilka dni żyłem tym wydarzeniem, dyskutując w Internecie na temat wszystkiego, co przedstawiał krótki teaser oraz oglądając reakcje ludzi na tę zapowiedź. Polubiłem bardzo E3 i czekałem z niecierpliwością na kolejną odsłonę.
E3 2019 - i co? Cyberpunk 2077, Keanu Reeves oraz słynne "You're breathtaking!". Udane targi, które zapadły mi w pamięci.
Mimo wszystko - zgadzam się, że pandemia obnażyła to jak bardzo nieopłacalna jest ta impreza i chyba będzie lepiej dla całej branży jeśli wydawcy i deweloperzy wybiorą tańsze sposoby na zapowiadanie swoich gier. Sentyment pozostanie, aczkolwiek nie ma sensu tworzyć tak hucznego wydarzenia tylko dla kilku momentów, które wywołają ekscytację u konkretnych osób.
W sumie te wszystkie targi są zbędne. Znaczy jedne by się przydały. Albo w wakacje, albo pod koniec roku, zapowiadają, pokazują trochę więcej i tyle. Bo aktualnie, co chwilę ktoś coś pokazuje, zapowiada. A na E3 praktycznie tylko filmiki, które nie dają nic. Jedynie wiadomość, że się tworzy. I potem przez x lat, mamy kolejne trailery, które nie pokazują nic.
Największe święto graczy umiera po raz drugi i tym razem chyba definitywnie
chyba definitywnie
Jak pięknie komponuje się postawienie od siebie (w tytule) tak skrajnych słów: chyba, czyli w zasadzie nie wiadomo, może tak, a może nie... I definitywnie, czyli na pewno, nie ma bata, jak Amen w pacierzu...
Oficjalny powód ten sam, czyli COVID.
A co mieliby zrobić nawet w sytuacji, że szczerze chcieliby to zorganizować?
Jakiś Joe Rogan swego czasu powiedział publicznie, że brał Iwermektynę(?), to mainstreamowe media chciały go zlinczować...
Niedawno nawet chyba robił podcast z jakimś doktorem, który zna się na tym całym mRNA i ma w tym chyba jakieś patenty - doktor się niepochlebnie wypowiedział na temat bodajże Pfizera, to go zbanowali na Twitterze...
Przecież nawet jeśli by ci ludzie od E3 powiedzieli FK it, robimy E3 to by ich media podobnie zjadły, że tylko ryzykują życie ludzi, mordercy itd.
A w "segregację" najwidoczniej nie mają ochoty... A ludzie od IEM Katowice 2022 jednak tak...
"I definitywnie, czyli na pewno, nie ma bata, jak Amen w pacierzu..."
Wydaje mi się, że popełniasz błąd i myślisz o angielskim słowie "definitely". "Definitywnie" nie jest odpowiednikiem tego słowa, a raczej słowa "definitively" i ma inne znaczenie - za słownikiem PWN: "o decyzji, rozstrzygnięciu: ostateczny, nieodwołalny".
Wtedy całe zdanie oznacza po prostu, że zapewne E3 już nie powróci
Wielka szkoda, ludzie zapominają, że tu nie chodziło o to, że inaczej nie da się pokazać zwiastunów tylko o samo wydarzenie raz w roku i możliwość wspólnego radości wszystkich graczy.
Ciarki wywoływał nie jakiś tam zwiastun tylko reakcja ludzi na żywo, jak np kiedy zapowiedzieli the last of us 2 lub god of war,
W tym drugim muzyka na żywo budowanie napięcia, i kiedy Kratos wyszedł z mroku pojawiły się oklaski i piski publiczności i to daje ten klimat, a nie pokazanie kilku zwiastunów na streamie.
Jeszcze wspomnę cyberpunk pink i keanu na scenie i kultowe you are breath takeing.
I o to chodzi święto graczy a nie jakiś zwykły zwiastun na you tubie.
Jeżeli nie E3 to mam nadzieję, że coś takiego wróci.
"Święto graczy" to będzie jak spadną ceny kart graficznych i najpopularniejsze segmenty, czyli budżetowy oraz średni (gtx ##60 i gtx ##70), będą dostępne w dużych ilościach i przystępnej cenie.
To zdecydowanie jest też wina branży. Może nie jeśli chodzi o same ceny bezpośrednio, ale kreowanie zapotrzebowania na karty graficzne. Halo Infinite naprawdę nie wygląda na tyle dobrze, by wymagać RX'a 5700XT, ale jednak go wymaga. Elex 2 to samo, a nawet w większym stopniu. Zamiast optymalizować gry, wolą wrzucić kartę do wymagań, do której dostępu po prostu nie ma.
Dzisiaj gracze dla producentów GPU sie nie liczą, Nvidia zwiększyła produkcję o 25%, a ceny tylko wzrosły, a dostępność zmalała w 2021 roku.
Gaming na PC zwija sie juz drugi rok. W 2022 nie bedzie zadnej poprawy (karty Intela tez wykupia kopacze). Sami producenci nie chca pęknięcia bańki krypto, gdyz nagle okaze sie, ze wpadnie na rynek 3x wiecej kart graficznych niz jest graczy, wiec ten kryzys bedzie trwal dalej.
Na siłę szukam plusów, łudzę sie, ze przestana rosnąć wymagania tak szybko gier, skoro większość graczy nie ma jak lub za co ulepszac komputerów. W najlepszym wypadku czeka nas zastoj inkolejne kilka lat rynku PC na GF 1060/RX 580, w najgorszym regres i spadek obrotów (jak sie popsuja te stary karty i nowych nie bedzie brac skąd to wyjdzie na to, ze graczy pecetowych bedzie dynamicznie ubywać).
Nikt nic z tym nie robi, wszystko wrzucone na żywioł, tylko Unia Europejska osmiesza sie z emisja CO2 kiedy takie marnotrawstwo pradu na kopanie krypto nie zwalcza. To sa jaja, mamy polityków w nadmiarze, a problemem milionow ludzi wywolalnym przez garstke cwaniakow i szkodników nie ma kto się zająć.
Rozumiem zacofanych politykow z PIS, oni moga nie wiedzieć co to jest, w Kosciele o tym nie mowia, ale tych na zachodzie, co chcw byc eko? Nie wiedza, ze pierwsza zasada eko jest nie marnotrawić, a pozniej dopiero ograniczać? Widać dobrzy sa tylko w biciu slabszych (Polska) niz dbaniu o ekologie.
Reasumując dopoki kopanie krypto bedzie oplacalne dopóty kart graficznych nie będzie. Jakby krypto ktos jakims cudem zechcial wkoncu upierdzielic, to karty graficzne w miesiac zjadą z cen minimum o 75%
MineBeziX nie wiesz co to optymalizacja!
im więcej pamięci RAM, tym więcej danych procesor będzie w stanie odczytać. To zaś przekłada się na stabilność i płynność obsługi danej gry. Dlatego właśnie produkcje bardziej rozbudowane potrzebują więcej pamięci – posiadają one bowiem większą ilość danych potrzebnych do przetworzenia. W ich przypadku każda część pamięci niepotrzebnie zużywana na przykład na procesy uruchomione w tle ma znaczenie.
dochodzi jeszcze szybkości karty ale to tez inaczej trzeba opisać !
Szczerze to nie dziwi mnie że niektórym firmom jest na rękę nie pokazywać się graczom na żywo bo mogliby zostać wygwizdani jak Blizzard kiedyś za swoje żałosne praktyki i wydawanie gier w tragicznej jakości.
Oficjalny powód ten sam, czyli COVID. Mam jednak wrażenie, że nie jest on jedyny.
Nie ma targów, bo nie ma gier, co oni maja pokazywać? wyszykowane zwiastuny nieistniejących gier, które powstaną (o ile w ogóle) za X lat?
Dziennikarzom smutno bo omija ich wyjazd, imprezy itd. Dla mnie jako gracza to różnicy nie robi bo i tak oglądam tylko trailery i czytam zapowiedzi.
Gier dużych wydawców jest coraz mniej ponieważ już zaczyna się wszystko przekształcać w gry usługi, gdzie będzie systematycznie dodawany nowy kontent.
GTA już jest grą usługą dlatego nie ma nowej części, Assassin's Creed też niedługo nią zostanie tak jak wszystkie największe marki. Jest to najlepszy i najłatwiejszy sposób na dojenie graczy którzy z uśmiechem na twarzy będą płacić abonamenciki i grać sobie w takie gry usługi.
Ja i tak już nie mam tyle czasu co kiedyś i gram tylko w największe hity, ale z perspektywy czasu to smutne co się stało z rynkiem gier. Za dzieciaka to w prawie każdym miesiącu wychodził jakiś hit i mimo że mieliśmy wtedy mase czasu to i tak ciężko było to wszystko ograć.
Kiedyś to było E3, w latach 90, tysiące ludzi na targach, wszędzie same nowości, a nie jak dzisiaj odgrzewane kotlety i odpicowane trailery gier których nie ma, z wypiekami na twarzy czytałem relacje w Secret Service.
Dobrze, że nie będzie i niech zdycha. W tej postaci jaka jest teraz, to nic innego jak sprzedawanie marzeń.
Wyobrażacie sobie Ubisoft prezentujący żywej widowni informację że nowa część ich ulubionej serii Assassin's Creed będzie grą-usługą? Właśnie dlatego myślę że najobrzydliwsze korpo niechętnie patrzą takie pokazy jak E3, wolą raczej pokazać coś w necie, teraz na youtube nie można już nawet dawać łapek w dół, komentarze się wyłączy albo usunie te nieprzychylne bo się je podepnie pod toksyczność.
Najpierw wam nie chciało się robić relacji z targów, a teraz im się nie chce wogóle robić tych targów
Już teraz targi E3 są cieniem samego siebie. To nie to co kiedyś. Kolejni deweloperzy zaczną sobie darować występy u nich, bo po co płacić za show online u kogoś jak można je zrobić za darmo u siebie. W kolejnym roku będzie tak samo, bo za chwilę wkroczy kolejny wariant lambda, czy jakiś inny.
Tak święto graczy z pokazami wcześniej przygotowanych fragmentów rozgrywki które nie maja nic wspólnego z właściwą grą i fantastycznymi występami celebrytów z hollywood albo youtube, którym wszystko się podoba i jest 11/10
Podobnie dziennikarze (heh xD) którzy prowadzili jakieś panele albo wywiady, podczas których zachwalali daną grę albo usługę bo wydawca zaprosił ich na imprezę albo wysłał zestawy gadżetów xDD
Po tym jak to wyglądało w ostatnich latach może i lepiej, niech każdy wydawca w swoim tempie promuje gry i daje czas ludziom którzy je robią, a nie na szybko szybko byle coś żeby na "święto graczy" coś pokazać
Te 15 lat temu jak człowiek był młody i głupi to jakieś emocje budziło. Obecnie chyba głównie "redaktorzy" płaczą bo mniej łapówek w formie gadżetów wpadnie. Żałosna impreza z żałosnymi ludźmi pełna zmanipulowanych pokazów i nieprawdziwych informacji.
Tak jak napisałem, impreza wewnętrzna dla poklepywania sie po plecach.
Dla kogoś z Polski taki wylot do USA za free to przygoda życia, ale tylko dla tego kogoś.
Gracze moga sobie wszystko na YouTube obejrzec nagrane bezpośrednio z siedziby tego, kto ma cos do ogloszenia.
Taniej, szybciej, lepiej. Branza niech sie skupi na odbiorcy, a nie łapówkach od wydawców.
Prasa juz wie, ze musi byc publicystyka żeby przetrwać, szkoda, że 10 lat za późno sie zorientowali. Wczesniej sie nabijali i kpili z czytelnikow (dzial listy np cd action) i nagle sie zdziwili, ze ich ubyło.
Szanuj swojego Klienta, jaki by nie był nawet pirat inaczej zostaniesz sam.Z piractwa mozna wyrosnąć, ale jak Cie ktos publicznie obrażał to przyjacielem jego juz nie bedziesz nigdy.
Przetrwa ten, kto kocha gry i kocha graczy, laczy go pasja do grania, nie skąd ktos ma gry.
Targi E3 były fajne w latach '90 i trochę po 2000. Wtedy można było jeszcze ograć wersje demonstracyjne, które wydawcy wręczali na płytach (miałem ich kilkadziesiąt). Internet jaki był, taki był, więc naciskano na interakcje społeczne face-to-face. Była to impreza organizowana dla ludzi, przez ludzi. W obecnej formie - czyli od około 15 lat - może w ogóle nie istnieć.
Swietem graczy jest Gamescon, gdyz tam wpuszczaja graczy, zas E3 to święto dziennikarzy i youtuberow, bo tam tylko ich wpuszczają.
Wiec z graczaminto E3 ma niewiele wspolnego, to impreza dla poklepywaniu sie po ramionach.
Wole, zeby newsy wypływały codziennie zamiast sie kumulowac w kilka dni na jakiejs imprezce dla gamedevuni ich press/video tutek.
Ile paliwa lotniczego, samochodowego, pieniedzy mniej sie zmarnuje tylko na spęd i poklepywanie.
Generalnie E3 od jakis 15 lat sa zupepnie zbędne i internet je zastepuje.
Ale branża nie ma juz imprezki i darmowej eycieczki do USA wiec będzie ubolewać.
Dla mnie jako gracza zadna strata, jako czlowieka odpowiedzialnego to zmiana na plus, ogromna oszczednosc w emisji spalin, smieci i marnotrawstwa, kiedy wszystkonto mozna oglosic 1000x mniejszym nakladem i w skali globalnej.
Mamy Internet, juz nie trzeba latac tysiace kilometrów zeby pogadac!
Biznesmani tez moga sobie przez skype i teams pogadac, mozna zredukować o 2/3 ilosc samolotów pasażerskich.
Gdyby nie samoloty i latanie tych dupków i turystów co musza cyknac fotke insie wysrać w hotelu na drugim koncu swiata biznesmenów to Covid19 by zostal w Chinach i tam by go stłamszono!
I wciąż mialbym Dziadków...
Wiec, tak... niech E3 odchodzi, swoje zrobiło w czasach przed internetem.
"Pandemia kiedyś się oczywiście skończy". Owszem, kiedy koncerny farmaceutyczne zarobią już tyle kasy, że będą mogły się obyć bez klienteli przez jakieś 50 lat ;)
Największym świętem graczy jest premiera dobrej i dopracownej gry, rewolucyjnej karty graficznej lub konsoli w przystępnej cenie, a nie jakieś zbiorowisko w zamkniętej halj.
I tak powinno być za każdym razem, kiedy następuje jakaś premiera.
O ile dobrze pamiętam, to właśnie na takiej imprezie branżowej jak targi E3 po raz pierwszy zostały zaprezentowane takie gry jak Doom 3 (2004) czy Doom (2016).
Z całą pewnością targi E3 walnie przyczyniły się do wypromowania wielu gier - nie tylko tych stworzonych przez id Software, ale również tych od wielu innych producentów.
E3 nigdy nie bylo najwiekszym swietem graczy. To bylo najwieksze wydazenie branzowe (dev/press) ale nie graczy. Ogarnij sie autorzyku.