Wiadomość Showrunnerka Wiedźmina krytykowana za komentarze dotyczące książek Sapkowskiego

Zabrzmiałeś, jak należy :P Mąż niestety po 16 latach małżeństwa nie mówi jej takich rzeczy i potem jej się przewraca w głowie i wszystko rozumie odwrotnie niż powinna, ta jej adaptacja książki jest idealnym przykładem xD Męża wychowała sobie na babę i teraz już babeczka nie ma pojęcia co to znaczy "adaptacja" bo nikt w domu jej nic nie powie i dzięki temu ona sobie wszystko interpretuje na swój sposób, więc aż mi się smutno robi (hehe) czytając, że mówiła “To będzie bezpośrednia adaptacja książek… Myślę, iż jest tu tyle materiału, że nie czuję potrzeby dokładania czegoś od siebie, by utrzymać fabułę serii.” ale co robić, skoro ludzie oglądają i utwierdzają shitflix w przekonaniu, iż wszystko jest cacy z serialem? :P

Łał, widzę, że dużo wiesz na temat jej relacji rodzinnych. Czy jesteś jednym z tych ludzi, którzy potrafią powiedzieć wszystko o człowieku na podstawie jednego uścisku ręki?

Procne ona sama swoim postępowaniem daje znać, jaka jest :P Myślisz, że jak kłamie publice, to w domu jest inna? Jeśli tak uważasz, to wówczas jesteś z tych, co gada jak te laski, które zachowują się bardzo nie fajnie i przy jakimkolwiek słowie na ich temat odpowiadają "Nie znasz mnie" xD Nie znam? To czym jest owe nie fajne zachowanie? Nie jest cząstką prawdziwego JA takiej laski, co nie? :P Ty najpewniej jesteś dokładnie taki sam, więc co tu dużo mówić? xD Gadać o sobie cuda na bazarach potrafi każdy, ale to zachowanie i traktowanie innych pokazuje, jaki człowiek jest a tłumaczenia typu "Nie zachowuję się tak na co dzień, ale Ty..." i takie tam bzdury, to serwują ludzie, którzy nie potrafią przeprosić za to, że mają zjechany charakter, a co gorsza nie potrafią się do tego faktu przyznać przed sobą, że wypadałoby popracować nad swoim charakterem xD A ta showrunnerka, wielka pani, która tak szanuje książki leje na to totalnie, co mówiła, że nie będzie dodawać swoich babskich wymysłów do serii :P

KociBolec dziękówa xD A jeśli chodzi o oznaczanie mnie, to musicie dawać "(zaczep) pełny nick (zaczep)" bo inaczej to typek o nick'u "Pogromca" dostaje info, że go oznaczono, w każdym razie ja wówczas nie dostaję, więc ktoś inny musi dostawać info o oznaczeniu xD

O cholera, ale Ci się ulało xD

"i takie tam bzdury, to serwują ludzie, którzy nie potrafią przeprosić za to, że mają zjechany charakter, a co gorsza nie potrafią się do tego faktu przyznać przed sobą, że wypadałoby popracować nad swoim charakterem xD"

A Ty potrafisz?

Procne zdziwiłbyś się z jaką łatwością potrafię szczerze przepraszać, bo słowo "Przepraszam" nie uważam za coś, co sprawia, że wychodzi się na mięczaka :P A za swój charakter nie przeproszę, z pewnością nie w przypadku tej naszej dyskusji, bo co by nie mówić, to nikt Cię o zdanie nie prosił a wbiłeś się do rozmowy, więc chyba nie oczekujesz, że przeproszę? xD Zjechanego charakteru nie mam, jeśli Ci chodzi o przeprosiny za charakter, ale w necie jednak potrafię być czasami nieuprzejmy, gdy ktoś przychodzi i wygaduje głupoty o tym, że na przykład nie mam podstaw u kogoś stwierdzać pewnych cech charakteru na podstawie tego, co bajdurzy pod publiczkę lub cokolwiek temu podobne, jak ta cała showrunnerka :P Laska kłamała pod publikę, bo kłamie na co dzień, pewne jest, że takie rzeczy wynosi się z domu a nie z wystąpień publicznych, więc zakłamana w życiu serwuje swoje kłamstwa również poza życiem prywatnym, tak to widzę xD Smutne, że laska najpewniej kłamie całe życie i nadal kłamać nie umie :P A wystarczyło, aby powiedziała "Może coś dodam do adaptacji z własnych wyobrażeń, ale nie mogę na 100% powiedzieć" i po problemie by było xD

Nie oczekiwałem byś przepraszał za swój charakter, po prostu powątpiewam czy jesteś w stanie w nim dostrzegać wady.

Biorąc pod uwagę:
1. jak łatwo jesteś w stanie oceniać innych i wysnuwać fantastyczne teorie na temat ich życia mając jedynie jakieś strzępki informacji z neta (https://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_Dunninga-Krugera)
2. jak wplatasz własne traumy i wynikające z nich uprzedzenia (lol nikt nie pytał o Twoje doświadczenia z laskami, ale sporo się o tym dowiedzieliśmy) mówiąc o innych (egocentryzm i przeniesienie?)

wątpię czy jesteś w stanie podejść z należytym obiektywizmem do swojej osoby.

Poza tym wycieczki na temat życia osobistego (czy to tej babki, czy mojego) są bardzo słabe. I za to w sumie mógłbyś przeprosić, skoro już o przeprosinach mowa. Naprawdę, to wiele złego mówi o Tobie gdy o obcej osobie wysnuwasz takie teorie. Teksty w stylu "Mąż niestety po 16 latach małżeństwa nie mówi jej takich rzeczy i potem jej się przewraca w głowie i wszystko rozumie odwrotnie niż powinna" albo "Ty najpewniej jesteś dokładnie taki sam, więc co tu dużo mówić?" nie są "stwierdzaniem pewnych cech charakteru" tylko są najzwyczajniej podłe i świadczą o gimbazowej potrzebie "zjechania" kogoś

Procne oj, ziomek xD Rozśmieszasz mnie pięknie i jeszcze podsuwasz mi efekt Dunninga Krugera :P Czy to nie jest ocenianie mnie na podstawie moich trollujących postów, które też (jak to określiłeś) są strzępkami informacjami (ale w tym wypadku) na mój temat? xD Przeczytaj sobie co napisałeś w drugim punkcie i powiedz mi, że jesteś lepszy ode mnie, skoro wmawiasz mi jakieś traumy a twierdzisz, że ja o babce nic nie mogę powiedzieć, hipokryta pełną gębą z Ciebie jest xD Twoje wypociny są tak żałosne, że nie wiem co bardziej żałośniejsze: Ty czy te wypociny :P

Offika bardzo dziękuję :D A widzę, że pan Procne już dostał lajki od kolegów, bo o koleżanki trudno albo nawet sam ma sztuczne konta i sobie nabija łapki w górę i mi wbija łapki w dół, niektórzy tak się dowartościowują, hehe xD On się lajkami naje a ja u mojej panny się najadam, więc powodzenia wszystkim takim, którzy poprzez łapki w górę czują się lepsi, sam im dałbym łapę w górę, ale mam zbyt świeży profil i nie mogę dawać łapek, niestety taki regulamin ;) No i panie Offika możesz sobie z Procne iść i robić wiecie co w zaciszu domowym, bo widzę, że dobrze się dogadujecie, więc grzech nie skorzystać, hehehe xD Pozdrawiam ;)

Przecież logika i emocję się nie wykluczają, a wręcz przeciwnie logika napędza żywe emocje do produktu.

No tak, znowu Bagiński niezrozumiany, jak przy zbrojach na daleki plan i przy reżyserowaniu minimum jednego odcinka...
„Widownia się zmienia. To wszystko się zmienia. Widzę bardzo duże przyspieszenie procesów, o których pisał Jacek Dukaj w książce "Po piśmie", gdzie odrywanie się od ciągów przyczynowo-skutkowych, odrywanie się od narracji liniowej, odrywanie się od narracji typowo, czysto ksi��żkowej. Jak się patrzy na to, kto ogląda seriale, to im młodsi widzowie, tym logika intrygi jest mniej istotna. [Istotne są – przyp. red.] czyste emocje. Czyli goły miks emocjonalny, bo to są ludzie wychowani na TikToku, na YouTubie, którzy sobie skaczą z jednego filmiku na drugi, na drugi"

Gościu sam przyznaje że młodsi ludzie oczekują przede wszystkim emocji, sam mówi o odrywaniu się od związku przyczynowo skutkowego... i to przecież widac w tym serialu już od pierwszego odcinka, w którym przypominam, cała intrygą z książki oparta o ultimatum Tridamskie wyleciała na rzecz Geralta budzącego się po seksie z Renfri i pędzącego na rynek wszystkich szlachtować... Tak jest dosłownie w każdym innym wątku, emocje ponad logikę, ograniczenie przyczyn i ich skutków, spłycanie relacji- Ciri jest przeznaczeniem Gerwanta, więc się znać nie muszą, spłycenie relacji między konkretnymi grupami tego świata- elfów nie lubimy bo uszy, elfy idą na wojnę bo im zabili dziecko. Spłycenie charakteru postaci- Yennefer chcąca oddać Ciri za swoją moc, czy płacząca Tissaia, bo jej Yennefer zginęła (tak ta pani która mawiała że nie ma bardziej żałosnego widoku niż płacząca czarodziejka).
Serial zrobiony pod pokolenie TikToka i Youtuba...

Ludzie oglądają serial, potem na necie czytają "Gra o niebo lepsza fabularnie" to kupują i są zachwyceni. Serial swoim cudowaniem napędza klientów grze, która i tak miała ich miliony przed tym cały (po)tworem shitflixa xD A książki ludzie czytali masowo po premierze gier o Wieśku, więc serial niby coś tam napędza, ale gra robiła to równie sprawnie, jednak Sapek sapie do gier a serial chwali :P Do tego jeszcze ten stary łeb swego czasu mówił, że nie zna wielu graczy, bo obraca się raczej w środowisku inteligentnych ludzi, hehe xD Cóż, ale shitflix raczej zadbał o to, aby stary piernik nie otwierał gęby do krytyki serialu, więc zapewne w umowie zawarte, że "serial jaki by nie był, to masz mówić dobrze" i gitara, teraz serial fabularnie wygląda, jak wygląda a ten chwali xD

Być może jest tak jak piszecie. Co nie zmienia faktu, że gdyby serial rzeczywiście był tragiczny to ci sami ludzie nie chcieliby sięgać po gry i książki, bo byliby zwyczajnie zrażeni do całego uniwersum

To prawda, jednak nie wiem czy jest to powód do zadowolenia. Uchylenie furtki przed takimi eksperymentami, spowoduje tylko, że będziemy mieli tego więcej, a chyba nie o to tutaj chodzi.

Dokładnie. Nie zmienia to jednak faktu, że pani dyrektor wykonawcza serialu jest odklejona od rzeczywistości i najzwyczajniej w świecie bredzi jak potłuczona.

Dokładnie. Nie zmienia to jednak faktu, że pani dyrektor wykonawcza serialu jest odklejona od rzeczywistości i najzwyczajniej w świecie bredzi jak potłuczona.
Cóż, można się tylko nie zgodzić z twoją opinią. Według mnie najbardziej odklejeni od rzeczywistości są osoby hejtujące ten serial i myślące, że głoszą prawdę objawioną :)

Wyżej masz cytat z Bagińskiego dlaczego tak jest... long story short emocje są ważniejsze od logiki i skomplikowanych wątków, wiec z Yennefer zrobili bombę emocjonalną, wokół której wszystko się kręci, bo inaczej widz musiałby myśleć o zbyt dużej ilości plotów... jakieś Vilgefortzy, jakieś skomplikowane relacje społeczne, jacyś inni bohaterowie... młody TikToker tego nie ogarnie, a tak wystarczy powiedzieć Yennefer i od razu załapie.

Żadna prowokacja 1 odcinek naprawdę jest genialny.Lepszy od całego 1go sezonu plus polski Wiesiek. Obejrzałem teraz drugi odc i jest rzeczywiście dużo gorzej. Mam w D.. Książki i tak tego nie czytam. Ważne żeby film był ciekawy, a nie wszystko wg książki. To nie Sapkowski nagrywał.