Od czego zaczynał Jeff Bezos? Początki Amazona
Od czego zaczynał? Od układów z Kolegami z Synagogi. Chodzby w zalatwieniu pozyczek, zgod i dofinansowań, plus ochrona przed konkurencją i możliwością zablokowania inwestycji.
Cukier podobnie plus wsparcie z CIA, FBI i NSA.
U nas podobnie mafia i komuchy mialy w latach 90tych. Nocna zmiana dawala cale zaklady za złotówkę.
Dzisiaj wielcy biznesmani i sie wypowiadaja o ciezkiej pracy itd. jak Ci ktos za free daje miliony w postaci dobrze dzialajacej maszyny to tylko głupek ich nie pomnoży.
Z drugiej strony wielu faktycznie od zera doszlo do milionów, sa tacy, ale to wyjątek od reguly.
90% bogatych na swiecie to przestepcy i dlatego maja w d.pie biede i krzywdy na calym świecie, bo sa źli i doszli do bogactwa na krzywdzie ludzkiej.
Zatrute drzewo nie wyda dobrego owocu.
Zawsze sa wyjatki i wówczas to bohaterowie. Kazdy bogaty moglby byc bohaterem i ratowac tysiace żyć, tylko musi dostrzec cos wiecej niz jego zepsute ego.
Dla mnie to taki sam podstawiony koleś jak Musk albo Zuckerberg.
A co się stało w jego życiu, że wyrósł na takiego drania i psychola? Bo to się nie bierze znikąd. A jego wyzysk pracowników i ostatnie działania w Blue Origin, czyli konkretnie pozwy i lobbowanie przeciwko SpaceX dowodzą jednoznacznie, że to jest po prostu chory człowiek. Obsesyjnie żądny zwycięstwa za wszelką cenę i zupełnie niepotrafiący pogodzić się z porażką.
taki nasz Kulczyk z rownie "przypadkowym" zyciorysem sukcesu powojennego. "Henryk Kulczyk po wydarzeniach Poznańskiego Czerwca wyjechał na stałe do Republiki Federalnej Niemiec, gdzie założył przedsiębiorstwo „Kulczyk Außenhandelsgesellschaft mbH” i został przedstawicielem amerykańskiego koncernu". Jan Kulczyk "Pierwszy kapitał na rozpoczęcie interesów Jan Kulczyk otrzymał od ojca Henryka. Na początku lat 80. XX wieku założył jedną z pierwszych w Polsce firm joint venture, a w 1982, po zmianach w przepisach prawnych, polonijną firmę handlową Interkulpol[6]. W latach 80. organem kontrolującym działalność wszystkich firm polonijnych była Polsko-Polonijna Izba Przemysłowo-Handlowa Inter-Polcom. Jan Kulczyk zasiadał w jej władzach obok ojca Henryka. Był m.in. członkiem zarządu, zastępcą prezesa, a wreszcie prezesem. Blisko współpracował z Andrzejem Malinowskim, ówczesnym wiceministrem handlu wewnętrznego."
na ukladach politycznych, monopolu i bandyckiej prywatyzacji to prawie kazdy zostaje miliarderem.
Czytając takie artykuły, zastanawiam się najpierw, jaki jest sens pochylania się na takim człowiekiem, i poświęcania mu uwagi, jednak o czymś pisać trzeba. Pomijając już jednak kwestię tego jak p. Bezos doszedł do tego co posiada, nie sposób nie wziąć pod uwagę tego, w jaki sposób zarządza tym, i jakie są jego cele, i wartości które wyznaje. I kiedy człowiek przeczyta o nim choć trochę, skonfrontuje różne opinie, jego wypowiedzi, zachowania, to zadaje sobie jedno, i chyba najważniejsze, i jedyne pytanie jakie trzeba w kontekście takiego człowieka zadać - Gdzie leży granica, kiedy człowiek czuje, że jego człowieczeństwo - jakkolwiek by go nie określić - jest już w pełni nasycone? I myślę że na to pytanie nie ma odpowiedzi. Bo jakaż to może ona być? Czy gdyby ten człowiek miał na własność cały świat, to czułby się nasycony? Nie na moją głowę. Jestem zwykłym, powszednim człowiekiem.
Oczywiście nie czułby się nasycony, spełniony i szczęśliwy. Były nawet takie badania dotyczące ludzi, którzy wygrali duże pieniądze. Okazało się, że po początkowej euforii zawsze wracają do tego samego poziomu zadowolenia z życia, które mieli wcześniej.
Myślę, że tylko osiągnięcie stanu, gdy człowiek nie musi obawiać się o jutro realnie poprawia zadowolenie z życia. Powyżej tego poziomu znaczenie statusu finansowego staje się niewielkie lub żadne.
Tak naprawdę on nie ma określonego celu, który dałoby osiągnąć. Jego faktycznym celem jest tylko bieg w górę bez opamiętania. Tak jak jedni obsesyjnie się odchudzają, drudzy obsesyjnie pakują na siłowni, czy też obsesyjnie pracują lub obsesyjnie piją, tak inni obsesyjnie pną się w górę. Różnice są tylko powierzchowne. Uzależnienia to akurat temat, na którym się znam, a gdy spędziłeś dużo czasu na czytaniu i zajmowaniu się tym, wtedy z czasem zauważasz, że mechanizmy psychologiczne są w tego typu kwestiach właśnie takie same lub przynajmniej bardzo podobne.
Nie da sie osiagnac sukcesu w biznesie/polityce nie bedac dupkiem.
Juz setki lat temu wspominali o tym w Art of War i Makiaveli. Dlaczego to dupki zawsze wygrywaja i zgarniaja caly hajs, wladze i laski.
Co nie zmienia faktu ze trzeba byc jeszcze madrym dupkiem, zeby faktycznie wejsc na sam szczyt i sie na nim przez tyle lat utrzymac.
O sukcesie Amazona zadecydowalo miliardy roznych czynikow i decyzji, odpowiedni timing i na koncu najwazniejsza rzecz czyli szczescie. Bo w erze dot-com buble w latach 90 to byla czysta ruletka i kasyno wtedy.
Czy to jakaś seria felietonów o bandziorach tego świata? Czekam na resztę szubrawców.
Ciekawa historia. Jak widac po komemtarzach wyzej, raczej nie jest to target forumowiczow :)
Bezos to łajza po jego wypowiedzi sprzed 2 lat odnośnie pomagania głodującym i dlaczego nie dołączył do reszty miliarderow. Nawet jego była zona powiedziała ze to menda i sknera. Dopiero jak go zjechali w mediach to przekazał na obama fundation 100 baniek i cos tam jeszcze. A nie zapisał się do fundacji Buffetta i Bila Gatesa aby po śmierci cześć majątku oddać na cele charytatywne. Oprócz tego w obliczy pandemii poprosił ludzi o zrzutke dla swoich pracowników bo kryzys. To co on te miliardy, zupę z nich będzie gotował ?
Obrzydliwie bogaci stają się ludzie, którym ciągle mało i mają charakter akurat wpasowujący się w metę systemu (kapitalistycznego). Ma miliard to będzie chciał 10. Ma 10 to będzie chciał 100. Do tego trzeba mieć specyficzną mentalność. Łatwo też być przy okazji psychopatą, który wyzyskuje ludzi bez skrupułów.