Sztuczna inteligencja nie zna litości; 150 osób wyrzuconych z dnia na dzień
"Chcemy, aby wszyscy nasi pracownicy codziennie zastanawiali się, jak ich działania i decyzje wpływają na los firmy i jej sukces, ponieważ w najbliższych latach mamy bardzo ambitne cele". Innymi słowy - masz żyć tą firmą, a to wszystko za śmieszne pieniądze względem wymagań. Rozumiem, że firmy nie chcą mieć nierobów w swoich szeregach, ale takie kontrolowanie pracownika i grożenie mu jest moim zdaniem kategoryczną przesadą. Dzisiejsze 150% normy jest jutrzejszą normą.
Automatyzacja level master...
1) Ciekawie ile pracowników stracą dodatkowo po tej akcji. Na miejscu pracujących tam ludzi zaczął bym już teraz szukać innej pracy nawet jakbym nie znalazł się wśród tych 150 osób do zwolnienia.
2) Co na to kodeks pracy? Czy będą jakieś pozwy sądowe? Chociaż to Rosja, więc może z tym być różnie...
P.S. rosyjski internet już produkuje wyborne memy na temat tej całej sytuacji. Na razie wygląda na to że jedynym realnym efektem tej decyzji jest kiepski PR samej firmy i jej kierownictwa :D
Dużo wymagamy ...
Zgadza się
...i dajemy dużo w zamian
A to największe kłamstwo w większości firm,
Jako główny powód podjęcia takich działań CEO Xsolla wymienia nieosiągnięcie przez spółkę 40-procentowego, wymaganego rozwoju.
Korpo tłumacz: Podnieśliśmy normy o 40%
...mniejsze zaangażowanie...
Po użyciu korpo tłumacza: " podnieśliśmy normy i ci pracownicy się do nich nie dostosowali.
Automatyzacja level master...
1) Ciekawie ile pracowników stracą dodatkowo po tej akcji. Na miejscu pracujących tam ludzi zaczął bym już teraz szukać innej pracy nawet jakbym nie znalazł się wśród tych 150 osób do zwolnienia.
2) Co na to kodeks pracy? Czy będą jakieś pozwy sądowe? Chociaż to Rosja, więc może z tym być różnie...
P.S. rosyjski internet już produkuje wyborne memy na temat tej całej sytuacji. Na razie wygląda na to że jedynym realnym efektem tej decyzji jest kiepski PR samej firmy i jej kierownictwa :D
Sztuczna inteligencja nie wie, co to jest zmęczenie, znudzenie od monotonność i takie tam. Jesteśmy dla niego tylko roboty do niewolnicze pracy i nic więcej.
"Chcemy, aby wszyscy nasi pracownicy codziennie zastanawiali się, jak ich działania i decyzje wpływają na los firmy i jej sukces, ponieważ w najbliższych latach mamy bardzo ambitne cele". Innymi słowy - masz żyć tą firmą, a to wszystko za śmieszne pieniądze względem wymagań. Rozumiem, że firmy nie chcą mieć nierobów w swoich szeregach, ale takie kontrolowanie pracownika i grożenie mu jest moim zdaniem kategoryczną przesadą. Dzisiejsze 150% normy jest jutrzejszą normą.
Dobre wyjścia z tej sytuacji chyba nie ma :D
Trzymać opierdalaczy i im płacić
Czy pokazać światu że każdy Twój ruch w pracy jest śledzony i jak się opierdzielasz to wylatujesz.
Ja bym już szukał nowego miejsca pracy jakbym usłyszał że mój pracodawca tak analizuje wszystko. Chociaż wiem że to w jego kwestii - uważam też to za złe - gdyż nie każdą pracę da się zmierzyć - ot wystarczy dzień spotkań i nagle masz 0 progresu w pracy. I teraz się usprawiedliwiaj - a szkoda gadać - nie po to ma się przełożonych, żeby algorytmami Cię sprawdzali - przełożony wie co dostarczasz i dlaczego w tym meisiącu tyle, w poprzednim tyle - śledzi Twój performence i z Tobą rozmawia na ten temat. Relacje ludzkie lub ewaluacja pracownika to jest ostatnie co bym automatyzował.
Więc ja bym się na ich miejscu zastanowił nad kadrą liderów u nich - dlaczego oni taki spartoczyli że potrzebowali do tego maszyny.
Dokładnie tak. I kierownictwo oczywiście nietknięte, a tam paru "nierobów" też na pewno by się znalazło. Ale tak to jest jak się robi innowacje. Poza tym co ma robić pracownik na pracy zdalnej jak fizycznie nie ma dla niego pracy w danym momencie? Ma udawać, że pracuje rozmawiając z kimś na czacie albo pisząc maile potwierdzające 5 raz to samo? Paranoja.
Zapewne wzięli i to pod uwagę. Ale z drugiej strony - jeśli dla kogoś nie ma pracy to po co go dalej zatrudniać?
Dla mnie najlepszym wskaznikoem i metoda jest sprawdzenie, czy pracownik zarabia na siebie i na szefa. Jesli tak to dac mu premie i sie odpier.olic od tego jak i gdzie pracuje, byle zarabial więcej i byl zadowolony.
Ruch dobry ale tłumaczenie złe. Wymiana pracowników co do których ma się zastrzeżenia jest dobra. Poniżanie ich publicznie złe i groteskowe. Mało kto będzie chciał być na ich miejscu żeby zostać tak spektakularnie i obcesowo potraktowanym w przyszłości. Ujawnianie, że zarządzający nie maja kontroli ani wiedzy na co dzień kto pracuje źle i muszą korzystać z AI i innych wspomagaczy tworzy komiczną sytuację. Zarząd wyznacza cele, osoby, środki i termin realizacji. Potem nadzoruje/monitoruje przecież ten proces aby uniknąć problemów. To są podstawy działania każdej normalnej firmy.
"Co na to kodeks pracy? Czy będą jakieś pozwy sądowe?"
Lol. W jakim kraju byś nie pracował to niby na jakiej podstawie masz pozwać pracodawcę w tym przypadku?
Nie wiem, bo nie znam wszystkich detali kontraktu tych pracowników, ani rosyjskiego prawa pracy. Co nie zmienia faktu że w wielu krajach świata kodeks pracy jest skonstruowany tak, że nie pozwala pracodawcy tak o sobie zwolnić pracownika z dnia na dzień. A w niektórcyh krajach zwolnienie pracownika jest wręcz bardzo trudne dla pracodawcy (np. we Francji).
Hmm, ja tylko przeczytałem, że zostali zwolnieni, a nie że zwolnieni z dnia na dzień (zasadnicza różnica). Ale fakt, mogło mi umknąć.
Z mojej wiedzy wynika ze łatwo zwolnic kogoś we Francji wystarczy znać prawo i mieć powód
.
np. Rozwiązanie umowy o pracę z przyczyn ekonomicznych (licenciement pour motif économique)
Do rozwiązania umowy o pracę z przyczyn ekonomicznych dochodzi w razie:
likwidacji stanowiska pracy lub
zmiany stanowiska pracy albo
zmiany istotnego postanowienia umowy o pracę, niezaakceptowanej przez pracownika,
Słuszna uwaga - artykuł tego nie wyjaśnia. Ja zrozumiałem że info o zwolnieniu wszyscy dostali tego samego dnia. Mnie najbardziej ciekawi jeśli np. sprawa doszłaby do sądu pracy, to czy uznałby on dane big data, na podstawie których została podjęta decyzja, za wiarygodne w świetle obowiązujących przepisów. To może być ciekawy case.
No właśnie i tu jest pies pogrzebany: czy dane big data można uznać za wystarczający powód w świetle aktualnych przepisów prawa pracy. To nie jest takie oczywiste.
A co to za bzdury w ramce? Jira jeszcze powiedzmy że ujdzie jakby wywalić wzmiankę o zwinnych projektach, bo z powodzeniem można z niej korzystać również w innych metodykach ale confluence? Confluence najprościej da się opisać jako wiki dla firm i nie ma to nic wspólnego z pracą zdalną jako taką. Chyba ktoś niedokładnie Wikipedię przejrzał na szybko i klepnął 3 zdania żeby było że gol uczy i bawi.
Co do samego newsa to jeżeli pracownicy wiedzieli o tego typu metodach i nie było to jedyne kryterium oraz pracownik miał możliwość przedstawienia kontrargumentów to nie specjalnie widzę problem. Od dawna istnieją narzędzia do oceny "produktywności" programistów na podstawie napisanego kodu i o ile nie są one stosowane jako jedyny zero-jedynkowy wyznacznik to spełniają swoją funkcję czyli pozwalają odsiać totalne dno.
Na pracy zdalnej ludzie kombinują podwójnie żeby tylko być "na zielono" w komunikatorach i nie dziwie się że firmy próbują z tym walczyć. Mnie osobiście nic tak nie demotywowało w pracy przez ostatnie 1,5 roku na zdalnej jak słuchanie codziennie błaznów udających że coś robią, opisujących godzinne zadanka jako wyzwania na cały dzień roboty, chociaż i tak każdy wiedział, że 3/4 dnia ich nie ma przy biurku.
Dużo wymagamy ...
Zgadza się
...i dajemy dużo w zamian
A to największe kłamstwo w większości firm,
Jako główny powód podjęcia takich działań CEO Xsolla wymienia nieosiągnięcie przez spółkę 40-procentowego, wymaganego rozwoju.
Korpo tłumacz: Podnieśliśmy normy o 40%
...mniejsze zaangażowanie...
Po użyciu korpo tłumacza: " podnieśliśmy normy i ci pracownicy się do nich nie dostosowali.
Światowe oburzenie - zwolnili ludzi którzy opierdalali się na zdalnej pracy. Szok!
A jedyna rewelacja, że zamiast na kartce papieru, to godziny aktywności pracy zliczał automat - nie wiem jak prosty skrypt można nazwać AI, ale ok.
Info rozpowszechnione celowo, żeby zrobić trochę szumu i darmowej obecności w mediach/reklamy. Jak rozumiem firma działa na rynku ułatwiania dzieciom kupowania lootboxów, skórek i innych pierdół, zapewne w dużej mierze poprzez kradzione karty, wyłudzane sms'y itp. więc mają w d dobry PR. Skoro zwolnili 40% naciągaczyz pierwszej lini frontu, to pewnie i tak się zwijają ze swoim super biznesem, więc co im szkodzi wykonywac takie desperackie ruchy.
Taka będzie przyszłość wszędzie. Przyzwyczajajcie się i myślcie a będziecie spać spokojnie
MHM ja się przyzwyczajam do tego,że emerytury w tym kraju nie będzie.Ale do tego jeszcze dużo czasu mam.
Ciekawe czy na produkcji też tak kiedyś będzie.Normy i tak już są przesadzone.Tylko więcej i więcej.A ty dostaniesz całe 50 zł dodatku. Ostatnie 20 lat, to 20% zwiększonej produkcji wszystkiego. Widzę już po firmie kolegi,i tam gdzie ja się męczę,że następne 10 lat, to kolejne 10 %. Po co? Tylko dla cyferek. Z tych 20% ,wyrzuca,pali się 20% . Może trochę mniej.Ogarniacie to? To jest kompletny bezsens.Produkować coś,żeby to zniszczyć .Normalnie Orwell . Produkcja sprzed 2000 roku spokojnie by wystarczyła. Nawet wtedy niszczyło się masę żarcia ,ciuchów czy sprzętu. A oni tak produkują,jakby każdy na świecie miał dostać te jedzenie,ciuchy czy sprzęt.
Confluence to się lubi wykrzaczyć dwa razy dziennie albo wczytywać przez kilka minut, więc nie ufałabym pomiarom na tym obszarze. :d
Ach te wielkie korpo, wymagające, aby szary pracownik myślał o przyszłości firmy, dbał o jej wizerunek i w ogóle najlepiej oddać się firmie, której właścicielem nawet nie jesteś, aby obcy prezesi, dyrektorzy i właściciele zgarniali zyski, a Tobie niech wystarczy na żarcie i wynajęcie pokoju w mieszkaniu 3 pokojowym.
W jakimiś stopniu się zgadzam. Chociaż to też zależy od rodzaju wykonywanej pracy, o ile w przypadku ważniejszych, wyższych stanowisk, albo jakichś projektów wymagających dużej kreatywności, czy zaangażowania wysokie wymagania są uzasadnione. Zresztą to też naturalnie wynika z wynagrodzenia, duża kasa- duże wymagania.
Natomiast bawi mnie strasznie, jak często pracownikom z krótkim stażem w firmie, na niskich szczeblach ładuje się propagandę o 'wielkim dobru firmy', o rozwoju i generalnie jak to wszyscy, mają oddać się poświęcić w słusznej firmowej sprawie ;)
Ekstra. A co to niby, ten pracownik podpisał cyrograf z tą jedną jedyną firmą do końca życia, że ma żyły sobie wypruwać dla jej 'dobra'? Zawsze są inne opcje pracy. Sytuacja czy to na rynku pracy, czy po prostu życiowa bywa dynamiczna i nieprzewidywalna.
Spiepszalbym z tej firmy szybciej niz z poprzedniej, w ktorej szef wymyslil ze zainstaluje oprogramowanie do monitorowania pracy na sluzbowych komputerach aby zminimalizowac mozliwosc 'cyberataku' i zamontuje kamery, bo 'ktos moze sie w nocy wlamac i okrasc buro' - serio takie bylo jego wytlumaczenie... Stracil 3/4 kadry w przeciagu miesiaca :)
No tak, bo menadżerowie i zarząd wypracowują zyski. A kto będzie pracował na produkcji? I dochodzi jeszcze piramida wynagrodzeń - większe zyski przyniosłaby redukcja pracowników średniego szczebla - menadżerów i zarządu, bo to ich pensje są większe w porównaniu z pensjami pracowników liniowych.
No tak, zyski wielkich korporacji to zasługa tylko i wyłącznie pracowników na produkcji. Widzę, że socjalizm w głowach wielu Polaków nadal mocny. Szef zły, pracownik dobry, bogacz niegodziwy, prosty biedak najuczciwszy w świecie. Gdyby na świecie żyli tylko tacy "pracownicy produkcji" to nadal byśmy mieszkali w jaskiniach i polowali na mamuty za pomocą naostrzonych patyków...
Oho kolejny mistrz magazynu, "ja tutaj ciężko pracuje za psie pieniądze, a oni siedzą w tych biurach na wygodnych fotelikach i grubą kasę zarabiają, a nic nie robią".
Co do samego artykułu i co z niego takiego wynika, że warto newsa walnąć? Ludzie opierdalali się na zdalnej robocie i zostali zwolnieni, no wow.
Jak ja bym cos takiego dostal od razu bym zalozyl proces sądowy pracodawcy w Sadzie pracy.
Pracodawca moj nawet nie sprawdzil czy mam bezpieczne warunki do pracy.
Monitor, krzeslo i biurko musialem sobie kupic za swoje pieniadze i dziele je z Żoną na spółkę.
Jakby mnie kutafon jeszcze zwolnil za nie siedzenie i klikanie (robota zeobiona, klienci zadowoleniz wiec robota zrobiona) to by jeszcze mi placil gruba kase za dostosowanie stanowiska do pracy!
Pracodawco nie idz ta droga, bo tylko rozwalisz sobie firme!