Więzienie dla studentów za darmowe jedzenie w KFC; wykorzystali błąd aplikacji
Jeśli ktoś ŚWIADOMIE wykorzystał błąd aplikacji dla własnej korzyści, to oczywiste, że zasłużył na karę za łamanie prawa. Jego działalność szkodzi interesy firmy. Sam jest winny.
Xu nie tylko sam korzystał ze swoich zdobyczy, ale także sprzedawał je innym, a nawet zaczął uczyć pozostałych studentów, jak można w łatwy sposób zarobić.
Wyłudził jedzenie za ponad 100 tysięcy złotych i jeszcze uczynił z tego swoje źródło dochodów, trudno więc się nad nim litować. Kradł nawet nie z głodu (co w jakimś stopniu można by zrozumieć), ale z wyrachowania, niech więc siedzi, zasłużył sobie.
W Europie będzie to samo za 20 lat. Świat z Zachodni jest zafascynowany komunizmem i będzie kopiował chińskie metody.
Okradać można innych ludzi bez problemu. Ewentualnie podatników jak się jest politykiem. Ale wielkich molochów broń boże. Cyberpunk 2021
Z tymi politykami to jest tak, jak powiedział MacLean "Złodziejstwo to drobne kradzieże dokonywane przez poszczególnych ludzi. Kiedy rządy zajmują się kradzieżami na wielką skalę, to już ekonomika."
Jeśli ktoś ŚWIADOMIE wykorzystał błąd aplikacji dla własnej korzyści, to oczywiste, że zasłużył na karę za łamanie prawa. Jego działalność szkodzi interesy firmy. Sam jest winny.
Xu nie tylko sam korzystał ze swoich zdobyczy, ale także sprzedawał je innym, a nawet zaczął uczyć pozostałych studentów, jak można w łatwy sposób zarobić.
jego oszustwa spowodowały we wspomnianej wcześniej firmie Yum China Holdings Inc. z siedzibą w Szanghaju straty finansowe w wysokości ponad 58 tys. juanów (około 34 tys. zł). Natomiast czterech studentów, których Xu zdążył w tym czasie wyszkolić, naciągnęło przedsiębiorstwo na kwoty od 8,9 do 47 tys. juanów (ok. 5-47 tys. zł)
Więc nie rozumiem internauci, czemu bronią studentów.
W USA też brali cheeseburgery za darmo przez apkę i nikt dramatu nie robił tylko luki załatali by to zakończyć.
Chwała wszystkim złodziejom!
Jeśli oficjalna apka pozwala na wzięcie darmowego cheesburgera to nie jest żadne złodziejstwo, bo nazwanie tego złodziejstwem, równie dobrze można nazwać przy rozdawaniu paczek świątecznych dla potrzebujących, które biedni dostają za darmo, nazwał byś ich złodziejami?
Ale zrobiłeś fikołek. Jeśli chcesz używać analogii do paczek świątecznych, to te paczki musiałby być zabierane przez "potrzebujących" bo ktoś np. nie zamknął składziku z tymi paczkami więc ktoś sobie je za darmo wziął. No i paczki nie były darmowe. Teraz mamy sytuację analogiczną i tak, to jest złodziejstwo.
Ja zakładałem nowe konta na ubereats glovo i pyszne żeby dostawać na pierwsze zamówienie 30% lub 25 zł zniżki , głównie zamawiałem w sphinx i pizzahut ; ]
Jeśli ktoś odkryje błąd i skorzysta raz, dwa, to trudno. Natomiast, jeśli nie zgłosił błędu, dalej z niego korzystał i uczył innych, to zdecydowanie powinien ponieść karę.
Inna kwestia jest to, że to Chiny, a z system punktów ci studenci mogą mieć większy problem.
Jak ktoś odkryje błąd, to mimo wszystko nie może skorzystać z niego ani razu, tylko powinien to zgłosić firmie narażonej na straty.
Każdy chce żyć w podobnym standardzie jak na zachodzie, ale żeby to osiągnąć trzeba najpierw wypracować w sobie odpowiednie postawy i zmianę mentalności. Kradzież, choćby raz i na małą kwotę, to wciąż kradzież.
mm, chyba czas w koncu pojsc do kfc, powrot do kfc po wielu, wielu miesiacach. ah jak ja bym chcial zezrec stripsy z frytami :3
Lepiej nie idź, no chyba że lubisz surowe mięso xd
ale ci wyszedl zart. szkoda tylko, ze niesmieszny i zenujacy. niby taki znawca mies i komik.
Jak to było w chinach to mają szczęście że tak łagodnie się dla nich to skończyło.
Ciekawe czy w więzieniu będą mieli lepsze czy grosze jedzenie :) Bo może się okazać że dobrze na tym wyjdą :P
Wyłudził jedzenie za ponad 100 tysięcy złotych i jeszcze uczynił z tego swoje źródło dochodów, trudno więc się nad nim litować. Kradł nawet nie z głodu (co w jakimś stopniu można by zrozumieć), ale z wyrachowania, niech więc siedzi, zasłużył sobie.
Chciwość I chwalenie się ich zabiło. Wystarczyło WeChata odpalać przez proxy, nie chwalić się I jeść tak raz ja dwa tygodnie. Wtedy prawdopodobnie byliby nie do namierzenia. No, ale cóż...
Noooo to w pierdlu, to oni będą kręcić się na rożnie XD
Według mnie nie złamali żadnego prawa, wina leży po stronie żałośnie zrobionej aplikacji i konsekwencje powinni za to ponieść programiści i autorzy aplikacji.
Dobrze panie mecenasie... nie powinni być w żaden sposób karani za swoje postępowanie, firma KFC niech sobie wyda zakaz obsługi tych klientów i tyle. Takie jest moje zdanie! a prawo na cały świecie to limping whore!!!!
W najprostszy sposób :
Zacznijmy od tego co to WeChat w Chinach. To komunikator połączony z płatnościami - najbliżej temu do PayPala czy alternatywy dla ich kart płatniczych ( bo oni nie korzystają z amerykańskich systemów Visa tylko swoich - wiec zagraniczny turysta może się zdziwić jak wyjdzie na prowincje) . Zupełnie normalną opcją jest że idziesz z znajomymi do restauracji - jedna osoba płaci za cały posiłek swoim WeChatem za posiłek i robi zbiórkę gdzie przesyłają mu pozostali uczestnicy posiłku pieniądze. WeChatem opłacasz wszystko od zakupów w sklepach przez posiłki po nawet transakcje biznesowe - i zwłaszcza w miastach znacznie bardziej popularny niż np gotówka.
Studenci wykorzystali lukę pomiędzy aplikacją KFC a Wechatem i fabrykowali potwierdzenia że forsa przeszła.
W naszych realiach to jakbyś np zamawiał towar z allegro i wysyłał fałszywe potwierdzenia z banku. Czy fabrykował płatności paypalem