Du偶e miasto w 艣rodkowej cz臋艣ci Polski.
艢rodek jednej z dzielnic.
W ok贸艂 same blokowiska, przedwojenne, powojenne, lata 70 XX wieku.
I domek.
Jednorodzinny.
A w domku piesek. Ju偶 pi膮ty rok obecny na posesji. "Premier膮" jego obecno艣ci by艂 pa藕dziernik 2016 roku, gdy przy 贸wczesnych do艣膰 niskich temperaturach piesek, jeszcze jako szczeniak pozostawiony w nocy na zewn膮trz ujada艂 pod drzwiami domku trz臋s膮c si臋 z zimna. Przyby艂a na miejsce policja wynegocjowa艂a, 偶e Pan W艂a艣ciciel, dalej zwany Januszem, we藕mie psiaka do 艣rodka.
Pi膮ty rok. Piesek praktycznie przez ten czas nie opu艣ci艂 terenu posesji. Wyprowadzili go w ci膮gu ostatniego roku mo偶e 10 razy na spacer poza terenem posesji. Reszt臋 czasu przesiaduje albo wewn膮trz domku, albo na skrawku posesji. Na skrawku, bo reszt臋 Janusz przerobi艂 na og贸lnodost臋pny parking dla s膮siad贸w, mieszka艅c贸w okolicznych blok贸w. I 偶eby unikn膮膰 ryzyka ataku psa na s膮siada lub niekontrolowanej ucieczki psa z posesji, zamykany jest, jak wspomnia艂em, na zaledwie drobnym skrawku. I szczeka, gdy wyczuje przechodz膮ce obok psy.
Przechodz膮cy obok pies dawno zd膮偶y zapomnie膰, 偶e t臋dy przechodzi艂, a "posesyjny" psiak dalej b臋dzie ujada艂.
Niezale偶nie od pory dnia i nocy.
Janusz dosta艂 swego czasu list od s膮siad贸w, w kt贸rym napisano, by ogarn膮艂 zwierzaka, by nie robi艂 nocnych kilkugodiznnych koncert贸w.
Raz wezwanej do ujadaj膮cego wieczorem psa policji t艂umaczy艂, 偶e zm臋czy艂o go szczekanie psa wewn膮trz domku, wi臋c wypu艣ci艂 go na teren posesji.
Janusz mia艂 brata. Brat niestety najprawdopodobniej nie 偶yje. Chocia偶 z perspektywy okolicznych mieszka艅c贸w jest to pewnie kwestia dyskusyjna.
Brat Janusza mia艂 w swoim zwyczaju, 偶e tydzie艅 w tydzie艅, niezale偶nie od pory roku i pogody, co czwartek, a p贸藕niej co sobot臋, oko艂o godizny 6.30 rano... trzepa艂 dywan. Pac, pac, pac. Jeden malutki dywanik. Trzepany prawie godzin臋.
Janusz, gdy ju偶 brata, mieszkaj膮cego w drugiej cz臋艣ci domku zabrak艂o, t臋 drug膮 cz臋艣膰 domku remontowa艂. W czerwcu. Tydzie艅 w tydzie艅, weekend w weekend. Co niedziela, od 7 rano... na posesji przycina艂 p艂ytki.
A piesek ujada艂 i ujada艂, dniami i nocami.
A偶 w ko艅cu Janusz dosta艂 drugi list od okolicznych s膮siad贸w, w kt贸rym ponowiono pro艣b臋 o ogarni臋cie sytuacji, bo w przeciwnym razie sprawa b臋dzie skierowana do wy偶szych instancji.
Co ciekawe Janusz chyba zrozumia艂, 偶e s膮siedzi maj膮 do艣膰 szczekaj膮co-ujadaj膮cego po nocach godiznami psa, wi臋c na szcz臋艣cie na noc go ju偶 zamyka艂 w domku.
Przysz艂a zima. Mrozy. Temperatury spadaj膮 poni偶ej -10 stopni. A piesek godzinami, w ci膮gu dnia, na skrawku posesji szczeka, biega i ujada.
Wezwane s艂u偶by przyby艂y, by nam贸wi膰 Janusza, by psa w takich temperaturach jednak nie przetrzymywa艂 godzinami na mrozie, co powoduje ci膮g艂e ujadanie.
Janusz pos艂ucha艂. Psa do domku wpu艣ci艂.
Po czym wyszed艂 i w miejscu gdzie sta艂a januszowego brata ulubiona trzepaczka do dywaniku postawi艂 i uruchomi艂 ku uciesze okolicznych mieszka艅c贸w... megafon. Z pulsuj膮cym alarmem.
S膮siedzi wezwali policj臋. Policja przyby艂a do艣膰 szybko. Radiow贸z zatrzyma艂 si臋 w pobli偶u wjazdu na posesj臋, policjanci wyposa偶eni w latarki ruszyli do 藕r贸d艂a d藕wi臋ku. Gdy ustalili, 偶e to rzeczywi艣cie megafon ustawiony na posesji, poszli do bramy i szybko przekonali Janusza, by megafon wy艂膮czy艂. Ten pos艂ucha艂, tamci odjechali.
Po oko艂o 10 minutach Janusz megafon w艂膮czy艂 zn贸w.
Wy艂 w oczekiwaniu na przyjazd kolejnego radiowozu ponad godzin臋. Temperatura spad艂a poni偶ej -12 stopni. Przez ten ca艂y czas po posesji biega艂, szczeka艂 i ujada艂 pies.
Na kilkadziesi膮t sekund przed pojawieniem si臋 drugiego radiowozu do Janusza b臋d膮cego ca艂y czas na zewnatrz doszed艂 Janusz Junior i chyba nam贸wi艂 ojca, by wy艂膮czy艂 alarm.
Dzie艅 nast臋pny. Temperatura spad艂a poni偶ej -10 stopni. Pies na skrawku posesji biega, szczeka i ujada.
Co Pa艅stwo na to?
Jak to po co.
Janusz si臋 obrazi艂 za to, 偶e kto艣 zg艂osi艂 na policj臋, 偶e utrudnia 偶ycie i spok贸j dziesi膮tkom innych os贸b i wymierza januszow膮 sprawiedliwo艣膰, bo to wi臋kszo艣膰 ma si臋 do niego dostosowa膰, a nie on do wi臋kszo艣ci.
eloman -> t艂umaczy ten stan rzeczy tym, 偶e jego domek sta艂 wcze艣niej ni偶 bloki (te z lat 70)
t艂umaczy ten stan rzeczy tym, 偶e jego domek sta艂 wcze艣niej ni偶 bloki
Niekt贸rzy dawni mieszka艅cy wsi maj膮 problem z dostosowaniem si臋 do 偶ycia w mie艣cie i vice versa. W tym wypadku nie by艂o nawet szansy na zmian臋 zachowania. Wie艣 zmieni艂a si臋 w miasto a cz艂owiek miejsca nie zmieni艂. To i nawyk贸w nie chce.
wsp贸艂czuje mie膰 takiego s膮siada, dzwoni膰 na pa艂y ilekro膰 b臋dzie zak艂贸ca艂 cisz臋 nocn膮,
Zaskakuj膮ce, 偶e nikomu z s膮siad贸w w kierunku megafonu jeszcze przypadkowo nie wy艣lizgn臋艂a si臋 ceg艂a.
Nie wiem.
Na takich burak贸w najlepsze jest odp艂acanie pi臋knym za nadobne.
U mnie w bloku pi臋tro ni偶ej janusz mia艂 psa, psa te偶 oczywi艣cie nie wyprowadza艂 na spacer, a pies dostawa艂 pier.... od chodzenia 2 metry w prz贸d i ty艂 i ujada艂 od rana do wieczora.
W nocy te偶 potrafi艂 si臋 zerwa膰 nagle i ujada膰 tak, 偶e wybudza艂 cz艂owieka ze snu, a rano budzi艂 szczekaniem.
Pies za du偶o szczeka艂 w mieszkaniu?
Zamkniemy go w 艂azience, albo wypu艣cimy do ogr贸dka 偶eby ca艂a klatka i bloki dooko艂a te偶 mog艂y si臋 pou偶era膰 z moim pieskiem.
Ko艂o klatki nasrane, ko艂o windy naszczane.
Jakichkolwiek uwag nie przyjmowa艂, bo co mi Pan zrobisz, hehe.
No to si臋 kupi艂o pi艂k臋 do kosza i napier.... w pod艂og臋 a偶 mi艂o kilka razy dziennie, albo jak janusz z rodzink膮 siedzia艂 w ogr贸dku na gryllu, no to g艂o艣niki na balkon i nagranie szczekaj膮cego psa odpalone, a偶 si臋 pochowali do mieszkania z powrotem.
No i pomog艂o.
No nie wiem co Ci mog臋 poradzi膰 z takim typem, jak nie masz mo偶liwo艣ci wyegzekwowania samozwa艅czej sprawiedliwo艣ci tak jak ja.
Bo z takimi lud藕mi to ani 艂agodnie, ani z policj膮 nic nie wsk贸rasz. Sami musz膮 dosta膰 po dupie i czu膰 zagro偶enie.
Ale trzeba mie膰 jeszcze pewno艣膰, 偶e nie trafisz na jakiego艣 oszo艂oma, co wyleci na Ciebie z jak膮艣 metalow膮 rur膮 czy innym no偶em.
Co my na to? Ze jest XXI wiek i 偶aden je艂op z blokowiska nie ma telefonu z kamer膮 i nie wie, co to jest s膮d rejonowy? (Przedwojenne, powojenne, i lata 70.? Taki miks? To pewno 偶odyn, no chyba, ze to nie Sosnowiec, tylko U膰)
No to niech s艂uchaj膮 koncert贸w dalej.
Policja odsy艂a艂a mnie do dzielnicowego, wi臋c si臋 uda艂em, ale dzielnicowy roz艂o偶y艂 r臋ce, proponuj膮c jedynie zg艂oszenie wykroczenia i zabawe z januszem w s膮dach. Z zastrze偶eniem, 偶e ja jeden chocia偶 mam ca艂y dysk 250gb nagran z 4 lat niewiele wsk贸ram, wi臋c lepiej mie膰 jeszcze kilku poszkodowanych s膮siad贸w w grupie. Ale mo偶na za艂o偶y膰, 偶e 偶aden nie b臋dzie chcia艂 si臋 bawi膰 w wolne polskie s膮dy z januszami.
A pies dalej szczeka, wczoraj z przerwami jakies 5 godzin, w 艣rode podobnie, dzisiaj by艂a przerwa ponad 2 godziny zako艅czona przed chwil膮 ponad 20minutowym szczekaniem do przechodz膮cego obok psa, kt贸ry dawno zd膮偶y艂 znikn膮膰 za horyzontem
Owszem, moge nasy艂a膰 na janusza s艂u偶by, straz miejsk膮, policj臋, ale w przypadku tej drugiej w膮tpi臋 by ju偶 co艣 da艂o rad臋. Ewentualnie pofatygowa膰 si臋 i porozmawia膰 1 na 1 z januszem z ryzykiem ze b臋dzie grubo i bedzie z tego jakis dym.
Zna si臋 kto艣 na akustycznym uszczelnianiu okien? :D
Niestesty ale za bycie dupkiem jeszcze nie wsadzaja do wiezienia.
Pozostaje konfortacja 1on1 albo rzucanie mu kup w reklamowkach z balknow na jego domek.
Zazwyczaj na chama proste przekazy sa najskuteczniejsze, niz pisma i prosby.
Mia艂em do艣膰. Zmieni艂em sobie uszczelki w oknach na mocniejsze. Wyg艂usyz艂y okoliczzn膮 ulic臋, okoliczzne ptactwo, ale psa ju偶 nie. Poszed艂em na rozmowe z s膮siadami.
- to pies, musi szczekac
- nam nie przeszkadza ze szczeka
- to jest pies podworkowy, nie odnajdzzie si臋 w domku
- przeciez go nie uspimy
Ale obiecali zmiany i szczerze m贸wi膮c ostatni miesi膮c by艂 nawet stabilny. Do pi膮tku. W pi膮tek zacz膮艂 sesj臋 szczekania oko艂o 5.40 i z kr贸tkimi przerwami szczeka艂 do 7.30, a w sobot臋 podobnie. Wi臋c poszed艂em zn贸w, pochwali艂em i doceni艂em 偶e kr贸cej szczeka, nie oko艂o 20 minut nawet jak pies za kt贸rym szczeka zniknie za horyzontem i zapomni ze przechodzi艂 obok, tylko okolo 5 minut.
- ale pan jestes wyczulony
- trzeba sie przyzwyczaic
- tyle czasu mamy tego psa i dopeiro od tych dwoch lat przeszkadza
- to wina wszystkich innych s膮siad贸w, co z w艂asnymi psami przechodz膮, przez co ten si臋 na nie uruchamia
Ale obiecali zmiany.
W poniedzia艂ek szczeka艂 okolo 2.30 w nocy przez jakies 20 minut. Dzisiaj szczeka艂 o 4.52 przez okolo 18 minut.
Mam dosc. U dzielnicowego by艂em - szczerze moge powiedziec ze zosta艂em zbyty jako zwykly frustrat. Mi nie przeszkadza, policjantom ktorzy u pana byli do interwencji tez nie przeszkadza, wiec tylko panu przeszkadza, wiec nie ma pan szans na wygranie w s膮dzie. No chyba, zeby znalaz艂 pan innych kt贸rym przeszkadza i chcieliby zeznawa膰 w sprawie.
No c贸偶 - wystawiasz g艂o艣niki za okno i puszczasz metal albo inne dra偶liwe d藕wi臋ki.
Tu masz gotowy zestaw przy pomoc, kt贸rego pokona艂em mi艂o艣nika discopolo:
https://www.youtube.com/watch?v=DPNwBZYju7I&ab_channel=JP
dzisiaj pojawil sie nowy pies. moze to tymczasowo, moze to pies gosci ktorzy bprzybyli wczoraj na opozniona majowke, albo wykombinowali ze jak bedzie drugi pies podobny do tego szczekacza, to szczekacz przestanie drzec ryja do innych psow przechodz膮cych obok.
mam tylko nadzieje ze nie bedzie ch贸rku na 2 szczeki, bo mnie **** strzeli.
C贸偶, je艣li problem si臋 nie rozwi膮偶e, to pozostaje wzi膮膰 sprawy w swoje r臋ce.
kundlozol 1000
lubi臋 zwierz臋ta, ale s膮siada nie zamordujesz(a na to zas艂uguje), wi臋c najpro艣ciej otru膰 psa.
my艣l臋, 偶e gdybym znalaz艂 si臋 po 艣rodku czego艣 takiego, to po艣wi臋ci艂bym si臋 dla rodziny i s膮siad贸w i tego go艣cie siekier膮 zaciuka艂
Jeste艣 dobrym przyk艂adem na to, 偶e ani choroba psychiczna, ani cierpienie, ani my艣li samob贸jcze nie musz膮 prowadzi膰 do wzbogacenia w艂asnej wra偶liwo艣ci, empatii, czy rozbudowania elementarnej przyzwoito艣ci. Szkoda.
Zabi艂by艣 Adolfa, 偶eby ocali膰 miliony? Mniejsza skala. Skoro s膮si膮d ma jeden domek i wok贸艂 bloki, mo偶na ocali膰 kilkaset istnie艅
Lemur ---> zaraz zaraz, brak jakie艣 przyzwoito艣ci? To tylko gdybania dzieci w internecie. W prawdziwym 偶yciu nawet bym nie uwierzy艂, 偶e mo偶na tak wkurwia膰 ludzi
Zabi艂by艣 Adolfa, 偶eby ocali膰 miliony? Mniejsza skala. Skoro s膮si膮d ma jeden domek i wok贸艂 bloki, mo偶na ocali膰 kilkaset istnie艅
Co ja w og贸le czytam
Po偶ycz od kogo艣 dubelt贸wk臋 i zastrzel t臋 upierdliw膮 besti臋.
A psu znajd藕 normalny dom z porz膮dnym terenem, to szybko si臋 wyprostuje.