Cyberpunk 2077 - Microsoft rozszerza możliwość zwrotu gry
Co tu dużo mówić. Wstyd, wstyd i wstyd. CDP Red zrobiło sobie taką reklamę, że szkoda strzępić ryja. Chyba żadna inna gra nie zrobiła wokół siebie tak negatywnego zamieszania i syfu. Wstyd CDP Red. Ale może chociaż prezesi są szczęśliwi z przychodu? Bo żadnych innych powodów do radości to nie mają. Śmiesznie będzie jak CP2077 ich pogrąży i kolejnej gry od nich długo nie zobaczymy.
Napisałem to przed chwilą w komentarzach, ale mi tak przyszło do głowy, że to mocne jest.
Jeśli CDP wypuścił tę grę z pełną premedytacją i świadomością błędów to wyłudził od ludzi pieniądze.
Jeśli preorderów było 8 mln, z czego połowa na konsole, a z tej połowy 3/4 to konsole starej generacji to mamy 3mln preorderów na stare konsole czyli przy 250 zł za grę około 750 000 000 zł.
To jest przekręt stulecia nie sądzicie? Dostać od ludzi 750 baniek i w zamian dać im coś, co nie działa jak należy. O ja pierdziu...
Co tu dużo mówić. Wstyd, wstyd i wstyd. CDP Red zrobiło sobie taką reklamę, że szkoda strzępić ryja. Chyba żadna inna gra nie zrobiła wokół siebie tak negatywnego zamieszania i syfu. Wstyd CDP Red. Ale może chociaż prezesi są szczęśliwi z przychodu? Bo żadnych innych powodów do radości to nie mają. Śmiesznie będzie jak CP2077 ich pogrąży i kolejnej gry od nich długo nie zobaczymy.
Nie dziwi mnie taki ruch. Samemu zwróciłem grę mając prawie 10 godzin na Steamie. Miła Pani z supportu bez żadnego problemu zwróciła mi środki (trzeba tylko napisać, bo automatyczna prośba o zwrot zostaje z automatu odrzucona po przekroczeniu dwóch godzin). Mam nadzieję, że za kilka miesięcy uporają się z problemami. Później ponownie zakupię grę i może uda się pograć bez tych "frustracji".
Szkoda tylko, że takie praktyki są stosowane bardzo wybiórczo. Redsi stali się bardziej kozłem ofiarnym niż winnym. Jakoś przy studiu odpowiedzialnym za grę Wolcen nikt nie wyciągał żadnych konsekwencji kłamstw, manipulacji. Z 20 zgłoszeń wystawiłem z domaganiem się o zwrot pieniędzy po tym jak twórcy sami z siebie przerobili kompletnie koncept gry na z action rpga z open worldem na randomowego klona diablo i nic. W grze miałem 3.5 godziny przegranych.
Reakcja jest taka bo to najgorętsza premiera roku, różne gadżety, agresywny marketing do tego doprowadził. Nie zwraca się uwagi na jakieś mniejsze premiery a tutaj mamy olbrzymią aferę.
Jak pisze do supportu to można zwrócić wszytko prawie każdą grę.
też za Wolcena nie dostałem zwrotu i też miałem nieco ponad 3h na liczniku.
Na nic zdały się argumenty, że gra się wywala, ma całą masę błędów na czele ze znikającym ekwipunkiem, no nic.. następnym razem będzie wersja od cesarzowej ;)
też za Wolcena nie dostałem zwrotu i też miałem nieco ponad 3h na liczniku.
Na nic zdały się argumenty, że gra się wywala, ma całą masę błędów na czele ze znikającym ekwipunkiem, no nic.. następnym razem będzie wersja od cesarzowej ;)
Pal licho w błędy. Kiedy ja kupowałem grę to była w wersji alfa i była kompletnie inną grą - nie tylko pod względem gameplayu, ale też gatunku. Z open worldowego action rpga nastawionego na fabułę z obietnicą tworzenia własnych dungeonów przerobili na generycznego diablo. I nic. Przeszło to sobie, bo tak.
A cyberpunk 2077? Gra praktycznie jaka była zapowiadana tylko z bugami (ubisoft jakoś nie miał takich cyrków z tego powodu) i brakiem AI. Rozumiem oczywiście wersje gry na PS4/Xbox One, bo tutaj kop w tyłek z zwrotami jak najbardziej się należy. Trochę dziwne, że robi się sytuacja rodem z Batmana Arkham Knight (kompletnie niedziałający port z limitem fps 30, częste CTD i bugami uniemożliwiającymi ukończenie gry) czy No Man's Sky (gra mocno różniąca się od screenów, gameplayów, posiadające absolutne minimum z zapowiadanych funkcji).
Jest taka różnica, że CD RED to spółka giełdowa a te gry, które pokazałeś to jest od studiów niezależnych. Tyle i aż tyle. Cyberpunk mocno różni się od zapowiedzi i to jest akurat fakt. Fabularnie jest na prawdę dobrze, ale techncznię już jest źle. Jedynie ubisoft jest na giełdzie, ale ich gry jakoś działały nawet z błędami. Obiecali żyjące miasto i to dotrzymali i w miarę dobre A.I. Były problemy różne, ale wywiązali się z umowy i dlatego przeszło to normalnie.
Nie jest mi do śmiechu... Czyli nie chcesz zobaczyć Wiedźmin 4?
spoiler start
Puszczenie zarażonych npc, gdzie później się dowiadujemy, że inną wieś dopadła zaraza
spoiler stop
Nieliniowa fabuła itd.
Adidas, Porshe, Sprite, Rockstar, One Plus, Keanu i masa innego badziewia, a gra działa każdy widzi. No to 2021 mają z głowy, calutki rok łatania gry.
To jest wałek na miarę AmberGold a o nowym Wiedźminie można zapomnieć..
Microsoft i Sony nie mają serca, tak traktować polskie Arcydzieło.
Best Buy też pzyjmuje refund'y. Ale cyrk.
Obecnie moim zdaniem ta gra jest słabo zrobiona na każdej platformie. Na PC chodzi słabo nawet na zalecanym sprzęcie (gtx 1060) Zagramy w low i FHD, super ! Nie wspominam już o minimalnych bo gtx 780 to w tej grze służy chyba tylko do pooglądania menu. Obecnie ta gra ma największe wymagania ze wszystkich obecnie gier, znaczy totalny brak optymalizacji. Chyba że oni chcieli grać w 800x600 a to wtedy by się zgadzało. Gra na PS4/XO to totalne dno. Jak można było wydać taką kaszankę pod tym względem.
Tutaj nie chodzi o słabą optymalizację (poza paroma miejscami w mieście), tylko o nieprawdziwe, rekomendowane wymagania sprzętowe. Jak nie patrzeć 1060 to prawie pięcioletnia karta...
Nie wiem kolego jaki drewniany masz komputer ale na GTX 1060 domyślny preset Medium daje mi 60 FPSów w ostrych momentach 35.
"Obecnie ta gra ma największe wymagania ze wszystkich obecnie gier, znaczy totalny brak optymalizacji. "
Na ustawieniach - niewiarygodne (mod dodający ten tryb), z RT na - niewiarygodne, z DLSS - jakość, Cyber20777 mi chodzi z więcej FPS niż RDR2 (ultra + rozszerzone opcje na ultra), o średnio 10 FPS - więcej.
A RDR2 nie ma RT - dla przypomnienia.
Zatem cytowane twierdzenie - jest fałszywe.
Znajomi na 1050 na lapkach dają radę w to grać i nie narzekają na optymalizację (co innego glitche).
Akurat RedEngine po usprawnieniach po wieśku ma całkiem spoko optymalizację.
Mi gra działa na 1050Ti w przedziale 30-50 FPS na low i jestem zadowolony możliwością zagrania w tą grę. A mocniejszą kartę to może w połowie przyszłego roku się kupi (np. 3060Ti) i ogra na "prawdziwych" detalach maksymalnych.
By zapewnić wszystkim graczom jakość, której spodziewali się po konsolach Xbox, do odwołania rozszerzamy możliwość zwrotu gry na wszystkie osoby, które zakupiły cyfrową wersję Cyberpunk 2077 w sklepie Microsoft.
Co za geniusz to napisał? To tak jakby napisali: "żeby zapewnić wszystkim graczom jakość, której spodziewali się po konsolach Xbox, dajemy wam możliwość wyłączenia konsoli, sprzedania jej i grania na PC".
...no to teraz tylko czekać jak kopie będą dodawane za darmo do padów...
(post do usunięcia)
W cyfrowej dystrybucji na PC wszystkie gry można zwracać, więc jakieś dziwne przykłady podałeś. Steam, Epic, GOG – te sklepy mają politykę zwrotów, która odnosi się do wszystkich gier, a nie tylko do wybranych.
A na konsolach generalnie też można zwracać jeżeli produkt jest w oczywisty sposób wadliwy, tylko że nie zawsze jest to takie oczywiste.
Wszystko jasne. Mój błąd.
Jak o tym pomyślę, to większości gry na konsoli nie mają problemy techniczne, a na PC niestety często mają problemy. A tutaj jest zupełnie odwrotnie, czyli konsoli dostali dużo gorsza wersja Cyberpunk niż PC.
Jaka ironia...
Zauważ że to są zwroty pieniędzy na konto danej platformy a nie na konto bankowe nie wiem jak jest z gog czy epic ale steam ma swój portfel.
Kilka tygodni temu zwracalem "Wolcen-a" na steam i mialem wybor portfel steam czy zwrot na konto
Szykuje się pozew zbiorowy przeciw zarządowi CD Projekt. SII: "Informacje wpłynęły na kurs"
I prawidłowo. Najbardziej mi w tym wszystkim szkoda developerów i wszystkich ludzi którzy pracowali nad grą weekendami. Przez lata włożyli w to mnóstwo pracy, a zarząd swoją niekompetencją spieprzył to w kilka dni.
Mało kto wie, ale łatka 1.04 jest ostatnią łatką ponieważ prawdopodobnie firma w niedługim czasie ogłosi upadłość..
Ogłoszenie upadłości to na podstawie czego? 8 mln preorderów? 10 mln egzemplarzy na steamie wg steam spy? 175 mln zł zysku netto za 2019 rok?
Kolejni frankowicze... ale nie dziwię się frustracji, potopili ogromne pieniądze. Jednak szanse są marne, bo to ryzyko giełdowe.
Tyle lat gram w gry i jeszcze takich jaj nie widziałem xD
niech jeszcze Amazon zacznie zwroty robić to już będzie po Red-ach
Przez tyle lat sie maskowali i udawali jacy to oni nie sa swietni i jak dla nich gracze sa najwazniejsze.
Wreszcie ich Polskie Januszostwo wylazlo z butow.
Zenada i wstyd za Polske na caly swiat.
No, świetnie się maskowali, te wiedźminy to na podpuchę pewnie były :-) Skąd się takie durnie biorą..
Ten cały Bociek69 to jakiś troll z ppe, czy innego shitu, jego posty są gówno warte, bo piszę w nich tylko głupoty, tego nie da się czytać.
Akcja, CDP, możecie sobie pogratulować "gracze", nienawiść Was połączyła, tyle co z desperacji jadu zostało wyplute w Internecie to przechodzi ludzkie pojęcie, przy tym wąż tajpan pustynny pluje co najwyżej soczkiem jabłkowym. . Cyberpank i CDP nie zasłużyli na taki lincz.
Powiedz mi tylko tak szczerze i z dystansem. Jakbyś poszedł do sklepu kupić samochód, a dostałbyś od dilera dezel, który co tydzień ląduje u mechanika nie miałbyś poczucia, że Twoje pieniądze zostały wyłudzone?
Ja mam czasem wrażenie, że wy kompletnie nie kumacie, że to nie jest akcja pod tytułem CDP. Chodzi o to, że CDP wypuszczając na rynek taką grę WYŁUDZIŁ od milionów ludzi pieniądze.
I powiem Ci tak. Ja gram na PC. Jestem absolutnie ZACHWYCONY tą grą i tak po prawdzie błędy i niedociągnięcia nie robią na mnie większego wrażenie. Nie wystawiłem jeszcze oceny, bo produkcji nie przeszedłem, ale na ten moment będzie to mocne 9/10 z perspektywą 10/10 jeśli poprawią to, co mnie boli. Dlaczego tak wysoka ocena? Bo zwyczajnie jest to jedna z tych gier, które przynoszą mi największą przyjemność.
To wszystko nie zmienia jednak faktu, że CDP w bardzo dosłownym tego słowa znaczeniu wziął od ludzi pieniądze i dał im g***, które choćby nie wiem jak ładne było na PC, na konsolach starej generacji po prostu nie działa, czego dowodem jest usunięcie gry ze sklepu przez Sony. Sony takich rzeczy nie robi bez powodu.
Kumasz? CDProjekt Red zachował się DOSŁOWNIE jak złodziej. Kojarzysz takie historie, w których ktoś wziął zaliczkę na budowę domu, a potem oddał półprodukt, który trzeba było poprawiać? To jest dokładnie taka sama sytuacja.
I mówię to absolutnie poważnie, jeśli ktoś podałby CDP do sądu miałby wygraną w kieszeni, bo nie da się dowieść, iż CDP nie wiedział o stanie gry. Da się natomiast dowieść, że CDP z pełną premedytacją i świadomością swoich działań ludzi oszukał.
Jeśli zaś chodzi o resztę? AI w tej grze nie istnieje, policja jest głupia, brakuje BAAARDZO wielu mechanik, które CDP obiecał, bugów jest na pęczki, glitchy jeszcze więcej, interfejs skopany, no i w porównaniu do innych gier jak GTA V miasto jest nieprawdopodobnie martwe. Do tego 99,8% wyborów jest iluzorycznych.
Gracze MAJĄ PRAWO to zauważać, bo choć w moim odczuciu CDP zrobił kawał fenomenalnej roboty, to OKŁAMAŁ LUDZI. To jest FAKT.
Dodam jeszcze, że jeśli preorderów było 8 mln, to strzelam, że połowa to konsole, a z tej połowy 3/4 to stare konsole. A zatem preoredów na stare konsole było pewnie ze 3 mln.
Jeśli 3 mln pomnożysz razy 250 zł wychodzi kwota 750 000 000 zł. I to jest przekręt stulecia, bo ten produkt PO PROSTU TAM NIE DZIAŁA.
deathcoder--> Jeśli dobrze pamiętam, to 58% preoderów zgarnął PC. Można założyć, że spora część tego przypadła na GOG gdzie CDP zgarnia 100% przychodów. Nie można przeliczać sprzedaży konsolowej razy 250 zł bo tak naprawdę CDP zgarnął tylko część tej kwoty. Zarząd po prostu popełnił błąd zapowiadając grę na wiosnę na 2020 roku. Potem zaliczyli kolejne obsuwy i stali się pośmiewiskiem, co z kolei doprowadziło do kolejnego błędu - wydali niedokończony produkt, bo bali się po raz kolejny przesunąć premierę.
Zgadzam się w 100%, że gracze mają prawo otrzymać to za co zapłacili. Gra nie powinna niczym różnić się od jakiegokolwiek innego produktu, który ma spełniać swoją funkcję. Natomiast zupełnie inna kwestią jest fakt, że to nie pierwsza gra, która została wydana za w nienajlepszy stanie, a takiego hejtu chyba nigdy nie było.
deathcoder
Na konsolach pre-oderów Ceberpunk 2077 było ponad 3 mln kopi. Z tego było ponad 2 mln pudelek. Wcale się nie dziwię graczom konsolowym ,że są wściekli ,że dostali na koniec generacji technicznego bubla ,który wygląda gorzej niż niektóre gry z początku 8 generacji.
Godfire
Jaka nienawiść? Gracze konsolowi są wściekli z racji tego ,że Cdp Red wysłał do tłoczni płyty z nieskończoną wersją gry. Nikt przecież nie atakuje Redów za fabułę i nikt nie mówi tego ,że nie potrafią pisać dobrych historii. Po prostu gra nie powinna być wydana w takim stanie kodu na konsolach. Gra chodzi beznadziejnie słabo na PS4 i Xbox One, które przecież mają wiele świetnie wyglądających i dobrze działających gier na podstawowe wersje konsol.
Ludzie uwielbiali CDPR ufali im bezgranicznie i kiedy zostali w bezczelny sposób oszukani to mamy to co mamy ! W elektronicznej rozrywce jest jak w życiu im większa miłość tym potem większa nienawiść !
"AI w tej grze nie istnieje, policja jest głupia, brakuje BAAARDZO wielu mechanik, które CDP obiecał, bugów jest na pęczki, glitchy jeszcze więcej, interfejs skopany, no i w porównaniu do innych gier jak GTA V miasto jest nieprawdopodobnie martwe. Do tego 99,8% wyborów jest iluzorycznych."
ale...
"ale na ten moment będzie to mocne 9/10 z perspektywą 10/10".
Kolejny pokaz absurdu jak niektórzy oceniają gry w dzisiejszych czasach bo nie są w stanie ogarnąć 10-cio stopniowej skali.
Powiedz mi chłopie, czym dla Ciebie jest ocena 10/10 i jak żeś wykombinował, że ta gra na tyle zasługuje?
dają możliwość zwrotu ale myślicie ze te mln klientów co kupiło grę z tego skorzysta,
to jest margines moze 5% odda,
większość odłoży i poczeka na aktualizacje
tylko niepotrzebnie rozdmuchuje się takie sprawy
zobaczcie na allegro mimo że każdy wie, iż gra działa jak działa na ps4 używki chodzą w okolicy 200zł
jak ktoś sprzedaje cały preorderowy zestaw to traci moze 20-30zł
Dane o % zwrotów są znajome raczej tylko sklepom i wydawcy gry. My możemy tylko gdybać, chyba że sami podadzą te dane. Nawet jeśli byłoby to suponowane 5%, to 5% z 8+ mln to jest całkiem sporo graczy (osób).
Jednak informacja poszła już w świat. Oraz podjęto takie decyzje jakie podjęto, więc musiały być tego powody (jak np. masowe narzekanie graczy w supporcie danych sklepów, co mogło np. utrudnić normalne funkcjonowanie supportu, masowe crashe które zapychały serwery raportowania błędów konsoli, ryzyko sporego negatywnego PR ze względu na ogromną popularność tytułu i szum wokół niego, narzekanie "Sony oferuje zwroty więc czemu Microsoft nie" itd. itp. zgaduję tylko, bo przyczyn dokładnych nie znamy i najpewniej są kumulacją wielu z nich jednocześnie). To się liczy.
To bardzo smutne i istnieje ryzyko, że nie doczekamy się Wiedźmin 4.
Rok 2020 to jednak naprawdę kiepski rok. Za dużo niewesołe wiadomości.
Wersje pecetową szybko naprawią gorzej z konsolami bo albo gra wróci za nie za poł roku albo nie wróci wcale, nie mniej Cd projek to przeżyje tylko już nie będzie mesjaszem gejmingu, nowy wiedźmin też będzie tylko raczej będą ostrożniejsi z wypuszczeniem
Spokojnie Wiedzmin 4 na pewno wyjdzie tylko pewnie za tyle lat ze niektorzy moga faktycznie nie doczekac bo umra wczesniej ze starosci.
gorzej z konsolami bo albo gra wróci za nie za poł roku albo nie wróci wcale
Najwyżej wróci na nowsze konsoli czyli PS5 i XBOX Scarlet. Starsze konsoli nie mają lekko.
Lewandowski by się z tobą nie zgodził :)
On też ma zadrę z tego roku. Żabojady zabrały mu Złotą Piłkę.
A się ludzie czepiają.
A co z F76 i Nev Vegas, Gothic 3, Total war II, Assassin Unity, pierwsze Final Fatnasy XIV,
Batman: Arkham Knight, Kingdom Come: Deliverance, Mount & Blade, Gothic 1 i 2(ile razy gdzieś spadłem poza mapę, ale save mi zniknął), Gta IV, a ile bugów w całej serii TES.
No Man's Sky - gdzie można byłoby książkę napisać co obiecali a co wyszło.
Ale hejtu na grę się wylewa co nie miara. Pierw pretensje, że gra nie wychodzi, później, że wychodzi. Nie twierdzę, że dobrze zrobili wypuszczając grę 10 grudnia a nie później, ale domyślam się, że przez Pandemię mają tam burdel na kółkach.
No bo ludzie uwielbiają takie akcje, uwielbiają jak komus podwinie się noga, żeby móc go kopać. Nie twierdzę, że Redzi są bez winy, w pewnych kwestiach pojechali po bandzie, co więcej, wypadli poza nią i teraz płacą za swoje błędy. Zły prezes, diabelska firma, zrobili Wiedźmina 3 pod przykrywkę, aby oszukać graczy przy Cyberpunku, miliony komentarzy o tej samej treści wyssanej z palca, ja tak czytam i czasem zadaję sobie pytanie, skąd tylu idiotów wśród nas. Pod otoczką afery z PS4 i kilkoma bugami, kryje się niesamowity tytuł, tylko jak człowiek nawpierdziela sobie w łeb same negatywy, to później łazi i wszędzie to powtarza. Nie bronie polityki Redów, ale będę bronił samej gry (PC), bo mimo pewnych problemów to jest gra roku, taka jest prawda (Przegrałem już 65h, na PC).
Anderworld666
Batman: Arkham Knight na PS4 bardzo ładnie wygląda i co najważniejsze dobrze działa na tej konsoli. Nawet dzisiaj można pokazywać tą grą jako dowód tego ,że siedmioletnia PS4 ma świetnie wyglądające i bardzo dobrze działające gry.
Każda z gier które wymieniłeś chodziła lepiej niż Cyberpunk, gdzie 10-15 fps to standard.
No Man Sky - a tutaj jest inaczej? Nie ma prawie nic co obiecywali. Nawet gatunek gry jest kłamstwem. Sztucznej inteligencji nie ma, policja to już inna bajka, immersyjny, rewolucyjny otwarty świat - najbardziej martwy ostatnich lat, GTA SA był już 10 krotnie bardziej żywy, to jest bardzo liniowa gra, cykl dnia i nocy NPC - nie ma, customizacja postaci - nie ma, nawet fryzury nie zmienisz (A poświecili całe 30 minut jaka to moda jest ważna...), truli jakie to ścieki życia na początku są ważne i rozbudowane i na ile rzeczy wpływają - trwają 12 minut i nie wnoszą kompletnie nic później (porównaj to do takiego Dragon Age)
Dialogi i wybory - Brak. Pawie wszystkie dialogi to 1. Tak, 2 Nie, ale Tak 3. Tak ale z oburzeniem. 98% wyborów w grze nic nie zmienia więc zajebisty RPG.
Niestety. To jest smutne. Wiedźmin 4 być może nie doczekamy.
Pycha i chciwość prezes CD-Projekt zaślepia, a wielka sława i reputacja też ma swoją cenę.
Jedynie, co mogą zrobić, to pójść za śladem twórcy No Sky's Man.
E tam , ja jestem przekonany ,że oni kapustki to zarobią więcej niż za Wieśka.W ich przypadku marketing zdziała cuda. Smród oczywiście pozostanie ale siano na W4 to na pewno będą mieli.
Napisałem to przed chwilą w komentarzach, ale mi tak przyszło do głowy, że to mocne jest.
Jeśli CDP wypuścił tę grę z pełną premedytacją i świadomością błędów to wyłudził od ludzi pieniądze.
Jeśli preorderów było 8 mln, z czego połowa na konsole, a z tej połowy 3/4 to konsole starej generacji to mamy 3mln preorderów na stare konsole czyli przy 250 zł za grę około 750 000 000 zł.
To jest przekręt stulecia nie sądzicie? Dostać od ludzi 750 baniek i w zamian dać im coś, co nie działa jak należy. O ja pierdziu...
Dokładnie. Prezes CD-Projekt odpowiada za to wszystko.
Jedna, zlota zasada... Zadnych preorderow! Co te osoby z preorderami zyskaly? Ale jak pisalem wczeniej to oczywiscie byly komentarze, ze "ufam redom", "wspieram tworcow" itd... Wyobrazcie sobie teraz sytuacje kiedy NIKT nie zrobiliby preordera... ta firma bylaby w czarnej dupie tak gleboko, ze az by przez gardlo wychodzili.
tu zabrakło kogoś odważnego kto by podjął zawczasu decyzje, że odpuszczają stare konsole i przesuwają ich premierę, a teraz skupiają się na nowych konsolach i pc.
Teraz przez brak odważnej decyzji nie mają ani stare ani nowe konsole dobrze zrobionej gry.
Dopóki przyjmują zwroty i oddają pieniądze to nie ma mowy o wyłudzeniu, lecz o zwykłym niewykonaniu umowy. Wyłudzenie to jest przestępstwo. Niewykonanie umowy po prostu nakłada pewne zobowiązania (np. zwrot kosztów) i tyle.
Podobno już się pozwy szykują i zgłoszenie przestępstwa. Ogólnie jest bardzo źle.
"Oszustwo, wyłudzenie – przestępstwo polegające na doprowadzeniu innej osoby do niekorzystnego rozporządzenia mieniem własnym lub cudzym za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania jej błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej."
tak jakby sie zgadza. Dlatego sa zwroty, zeby pozwów nie było.
Tyle że pozostaja jeszcze inwestorzy którzy na wprowadzeniu w błąd stracili spore sumy.
Btw ciekawe ze prezes sprzedał jakąś część swoich udziałów przed premierą i zgarną 200 milionów. Chyba dobrze nie? Najlepszy w sumie moment zeby wiedzac iż ma sie bubla do wydania, sprzedać akcje i zawsze wyjsc z 200 bankami na czysto dla siebie.
Przekręt roku.
Już Ci pisałem, że to nieprawda z tą sprzedażą akcji. Sprawdź u źródła, a nie powielaj plotki.
Dopóki zwracają pieniądze to nie ma "niekorzystnego rozporządzenia mieniem".
A ewentualne pozwy będą mieć oczywiście charakter cywilny. Oskarżeń o przestępstwo się nie spodziewam.
Warto wiedzieć, jednak na pewno ktoś się tym zainteresuje. Sprawa jest dosyć poważna.
Dopóki przyjmują zwroty i oddają pieniądze to nie ma mowy o wyłudzeniu, lecz o zwykłym niewykonaniu umowy. Wyłudzenie to jest przestępstwo. Niewykonanie umowy po prostu nakłada pewne zobowiązania (np. zwrot kosztów) i tyle.
To czy firma przyjmuje czy nie przyjmuje zwrotów nie jest w żadnym wypadku kryterium do oceny czy dane zachowanie było przestępstwem czy zwykłym niewykonaniem umowy.
Są sytuacje kiedy jakiś oszust widzi że sprawa zaczyna wypływać, sytuacja się zagęszcza więc oddaje pieniądze poszkodowanym. Jest to oczywiście okoliczność łagodząca ale nie zmienia faktu że dokonano oszustwa.
Różnica jest nie w przyjmowaniu zwrotów a w celowości działania.
Niewykonanie umowy jest wtedy kiedy firma zawarła umowę w dobrej wierze, faktycznie chcąc się z niej wywiązać tylko po prostu coś nie wyszło po drodze.
Oszust od początku wie że umowy nie wykona jego działanie jest całkowicie celowe.
Oczywiście nie spodziewam się innych niż cywilne pozwów przeciw CDPR jednak ich komunikaty mówiące o tym jak to "nadspodziewanie dobrze" gra działa na past genach i tym podobne bzdury sprawiają że zakwalifikowanie tego postępowania jako oszustwa wcale nie jest takie absurdalne.
A to że zaczęli przyjmować zwroty w momencie kiedy poczuli żar pod dupą to nie jest dowód na to że oszustwo nie miało miejsca.
Moment, redakcje serwisów growych miały przecież możliwość przetestowania produktu? A jeśli tak, to czemu nie alarmowały jak to wygląda?
Masz rację, że jest to przestępstwo umyślne, więc żeby je popełnić to trzeba działać w zamiarze, ale skoro oddają pieniądze, to mogą twierdzić, że ich zamiar uwzględniał oddawanie pieniędzy każdemu niezadowolonemu klientowi i trudno wówczas mówić o niekorzystnym rozporządzeniu mieniem.
Trzeba też pamiętać, że przedmiot umowy został dostarczony. A to że nie spełnia on jakichś tam standardów technicznych to nie to samo co "wziął kasę i zniknął" jak to zwykle jest w przypadku oszustw.
Nie miały takiej możliwości.
Zupełnie nie masz racji. Piszę to jako osoba, która dość dobrze zna prawo w kontekście podpisywania różnego rodzaju umów.
Po pierwsze. Jeśli ktoś nie dał rady wykonać umowy mówi tak: nie wykonałem umowy, oto rezultaty mojej pracy, możecie zadecydować, czy mamy zwrócić pieniądze, czy też nie.
Tymczasem CDP zrobił tak. Tydzień przed premierą powiedział, że gra działa zaskakująco dobrze, że wszystk jest ok, że bugi są niezauważalne. Zatem skłamał. I to jest fakt, któremu w sądzie zaprzeczyć się nie da. Gdyby doszło do rozprawy owe kłamstwo miałoby tu kluczowe znaczenie.
Jestem programistą, zdarza mi się czasem przekraczać terminy i wówczas pisze się maila do zleceniodawcy o takiej tresci: witam, nie dam rady dotrzymać terminu x, realny termin to y. Mamy kilka możliwości. A) rezygnuje pan i zwracam pieniądze B) czeka Pan na termin y C) uruchamiamy to co jest i na bieżaco łatamy.
Tymczasem CDP zachował się tak. Panie Kowalski skończyłem projekt proszę o rozliczenie i wysyłam Panu gotowca. Kowalski wysyła mi kasę, a następnie przedstawiam mu rezuyltaty czegoś, co nawet nie działa poprawnie w stopniu minimalnie akceptowalnym.
Sprawa druga. Z punktu widzenia prawodawstaw spewłnianie ogólnie przyjętych norm i standardów nie jest kwestią marginalną, a kluczową.
CDP dopuścił się przestępwstaw w moim mniemaniu. Głównie dlatego Sony zdecydowało się całkowicie wycofać grę ze swojego sklepu. To nie jest historia pod tytułem: Kurde gra nie spełnia moich oczekiwań - nie tego się spodziewałem. To jest sytuacja, w której CDP powiedział, że gra DZIAŁA i nie ma wielu błędów, wziął od ludzi pieniadze, a dopiero po ich przyjęciu zaoferował produkt niezgodny z obietnicami. Tu są wszystkie znamiona podchodzące pod doprowadzenie do niewłąściwiego rozporządzania swoim mieniem poprzez wprowadzenie w błąd, kłamstwa, zatajanie prawdy, przekręcanie faktów itd.
CDP nie ma szans obronić się w sądzie pod tym kątem.
GDYBY cdp nie występował publicznie i nie gwarantował jakości rozmawialibuyśmy teraz inaczej, ale faktów nie przeskoczysz. Oni okłamali ludzi w sposób świadomy.
Twój wywód skupia się na tym czy to było kłamstwo, a tymczasem ważniejsze jest czy powstała szkoda. Kłamstwo bez szkody nie jest przestępstwem. A skoro zwracają pieniądze to nie ma szkody. Proste.
Twój wywód skupia się na tym czy to było kłamstwo, a tymczasem ważniejsze jest czy powstała szkoda. Kłamstwo bez szkody nie jest przestępstwem. A skoro zwracają pieniądze to nie ma szkody. Proste.
Oczywiście że powstała szkoda. W przypadku zwrotu pieniędzy została ona naprawiona, ale jeśli szkodę trzeba było naprawiać to znaczy że była.
Nie mogę się zgodzić. Prawo do zwrotu produktu niezgodnego z umową wynika ze szczególnych przepisów prawa, które na taką okoliczność dają konsumentowi możliwość wyboru czy chce żądać naprawy/wymiany/zwrotu czy może raczej odpowiada mu ten produkt pomimo jego niezgodności z umową i chce go zatrzymać. Jest to dyskrecjonalna decyzja konsumenta i dlatego mamy tu zasadę volenti non fit iniuria – chcącemu nie dzieje się krzywda, gdzie tym chcącym jest konsument decydujący czy chce skorzystać z prawa do zwrotu. Dlatego prawdziwa szkoda dokonałaby się dopiero wówczas gdy przedsiębiorca odmówiłby konsumentowi prawa do zwrotu.
Strasznie mieszasz zupełnie różne sytuacje i zupełnie różne podstawy prawne, raz się opierasz o kk raz o "Ustawę o szczegółowych warunkach sprzedaży konsumenckiej" próbując udowodnić że jej przepisy mają jakiś wpływ na diagnozowanie oszustwa, nie nie mają.
Nie mogę się zgodzić. Prawo do zwrotu produktu niezgodnego z umową wynika ze szczególnych przepisów prawa, które na taką okoliczność dają konsumentowi możliwość wyboru czy chce żądać naprawy/wymiany/zwrotu czy może raczej odpowiada mu ten produkt pomimo jego niezgodności z umową i chce go zatrzymać.
Po pierwsze, tak jak pisałem wyżej wynika to z w/w ustawy (choć nie dokładnie tak jak piszesz) i nie ma nic wspólnego z podejrzeniem ewentualnego oszustwa.
Po drugie, konsument absolutnie nie ma prawa sobie wybrać czy chce naprawy, wymiany czy zwrotu pieniędzy. Konsument może żądać wyeliminowania niezgodności ale którą z tych dróg wybierze sprzedawca to już jego sprawa.
Jest to dyskrecjonalna decyzja konsumenta i dlatego mamy tu zasadę volenti non fit iniuria – chcącemu nie dzieje się krzywda, gdzie tym chcącym jest konsument decydujący czy chce skorzystać z prawa do zwrotu.
No to rozważmy taką sytuację. Jest firma sprzedająca emerytom "uzdrawiające kołdry", obietnicą jakichś gratisów ściągają grupę staruszków. Na miejscu grupa wygadanych "przedstawicieli handlowych" wciska tym mniej asertywnym starcom po 2 sztuki towaru wartego 200 zł za 2500 zł od sztuki i to w kredycie. Korzystają z tego że ludzie są zahukani i zdezorientowani dokonując oczywistego nakłonienia do niewłaściwego rozporządzenia mieniem.
Tydzień później do babci przyjeżdża wnuczek widzi umowy, zabiera babcię do tej firmy, robi awanturę dzięki której dochodzi do zwrotu towaru i anulowania kredytów.
No i teraz w twoim mniemaniu to w zasadzie nic złego się nie stało i wszystko jest jak najbardziej ok bo nie ma żadnej szkody.
No cóż, po anulowaniu umów już nie ma, ale to wcale nie znaczy że nie doszło do przestępstwa, ono jak najbardziej miało miejsce i naprawienie szkody tego nie zmienia. Oczywiście nikt w takich przypadkach przestępstwa nie zgłasza a gdyby nawet to zrobił to kara byłaby najwyżej symboliczna lub całkowicie odstąpiono by od jej wymierzenia, ale nie zmienia to faktu że miało miejsce przestępstwo.
Dlatego prawdziwa szkoda dokonałaby się dopiero wówczas gdy przedsiębiorca odmówiłby konsumentowi prawa do zwrotu.
Jak pisałem wyżej, mieszasz dwie zupełnie różne sprawy i dwie zupełnie różne podstawy prawne.
Niestety trzeba łączyć te podstawy prawne, ponieważ czyn zabroniony odnosi się do rozporządzenia mieniem, które jest przedmiotem stosunków cywilnoprawnych. Ocena czy doszło do oszustwa bardzo często wymaga analizy stosunków pod kątem prawa cywilnego. Nie jest to coś tak prostego jak np. morderstwo, gdzie mamy tylko samo prawo karne.
Co do wyboru przed jakim stoi nabywca to zostałem źle zrozumiany. Może nieprecyzyjnie się wyraziłem, więc napiszę inaczej. Nabywca ma w uproszczeniu dwie opcje do wyboru: (1) zatrzymać produkt lub (2) zażądać by sprzedawca zrobił jedną z trzech wspomnianych rzeczy (naprawił/wymienił/przyjął zwrot). Sprzedawca dokonuje wyboru jednej z trzech opcji dopiero po tym jak konsument wybrał opcję nr 2. Ale konsument ma prawo wybrać opcję nr 1, nikt mu tego nie może zabronić, co jest logiczne, bo przecież możemy sobie wyobrazić kogoś kto chce grać w Cyberpunka na PS4 w 15fps i z rozmazanymi teksturami. Większość nie chce, ale skoro komuś to nie przeszkadza to nie dzieje mu się krzywda. Krzywda stałaby się dopiero gdyby odmówiono mu prawa do zwrotu (o naprawie nie wspominam, bo ta jak wiadomo polega na patchach, które może będą za kilka miesięcy).
W przywołanym przykładzie nie bardzo wiem na czym to oszustwo miałoby polegać. Czy chodzi o to, że (1) "uzdrawiające kołdry" nie uzdrawiają, (2) cena odbiegała od ceny rynkowej, czy (3) staruszkowie podpisywali bez czytania ze zrozumieniem? Jeżeli opcja pierwsza to mamy to samo co w przypadku Cyberpunka – możemy oddać kołdrę, ale nie mamy takiego obowiązku, decyzja należy do nas, więc nadal chcącemu nie dzieje się krzywda. W przypadku drugiej opcji nie widzę podstaw do zwrotu, ani tym bardziej nie widzę przestępstwa. Przepłacili i tyle – zdarza się każdemu i trzeba to godnie przyjąć na klatę. Jeżeli zaś chodzi o opcję nr 3 to powiem tak: jeżeli podpisujesz coś będąc "zahukanym i zdezorientowanym" to prawdopodobnie powinieneś być częściowo ubezwłasnowolniony. Nie jest winą sprzedającego, że zawiera umowę z osobą, która powinna być ubezwłasnowolniona a nie jest. Może to przykre, ale w tym kraju staruszkowie mają taką samą pełnię praw i obowiązków co młodsi dorośli.
To dowód na to że mam rację.
"Wolf Haldenstein Adler Freeman & Herz LLP informuje, że prowadzi dochodzenie w sprawie potencjalnego pozwu zbiorowego przeciwko CD Projekt SA"
Firmy tego typu nie ogłszają takich wieści jeśli nie mają solidnych podstaw do oskarżenia o świadomie wprowadzanie w błąd i zatajanie prawdy mającej znaczący wpływ na posiadane aktywa inwestorów.
Więc możesz nadal uznawać, że rozchodzi mi się o udowodnienie kłamstwa lub nie, ja mówię o tym, że owo kłamstwo doprowadziło A) do nabycia gry przez miliony ludzi, która nie działa B) do nabycia lub nie zbycia akcji o znacznej wartosci.
CDP ma przesrane. tego możesz mieć pewność.
Możesz dalej udawać, żę znasz się na prawie i toczyć swoje wywody, co trzeba, czego nie trzeba i toczyć filozficzyne dysputy, ale Twoje wywody nie zmienia faktów: istnieją realne podejrzenia o złamaniu prawa przez CDP, czyli wprowadzeniu opinii publicznej w błąd, co bezposrednio doprowadziło do zakupu akcji oraz gier, które nie działały właściwie. To naczynia powiazane.
Poczytaj trochę o pozwach zbiorowych, prześledź choć kilka uzasadnień sądów zwłaszcza w kontekście KŁAMSTWA, które tak usilnie starasz się zmarginalizować i udowodnić, że kłamstwo samo w sobie to nic złego.
Powiem nawet więcej. Owe kłamstwo CDPu miało wpływ na niezliczoną ilość podmitoów. NAWET na ludzi którzy ufając, że marka będzie takd obrze przygotowana jak deklarował CDP zainwestowali w środki np. w produkcję gadżetów, które teraz się nie sprzedają tak jak powinny itd.
Nie rozumiesz prawa. Decyzje CDPu i informaej jakie on wypuszczał w kierunku ludzi miały realny wpływ na decyzje jakie ci ludzie podejmowali. Decyzje, które doprowadziły ich do rozporządzania swoim mieniem w sposób, który byłby ZUPEŁNIE INNY gdyby mieli świadomość w jakim stanie jest gra A) nie kupowaliby gier B) nie kupowaliby akcji. Jeśli zatem CDP dorobił się sporych pieniędzy na niespełnionych obietnicach to w istotnie jest to przestępstwo.
Tak jak zauważył
Sytuacja CDPR oczywiście nie jest dla mnie jasna i jednoznaczna, natomiast gadanie w stylu "nic się nie stało bo przyjmują zwroty" jest oczywistą głupotą.
Czy ja gdzieś twierdziłem, że CD Projekt nie złamał prawa? No gdzie niby tak napisałem!? I jeszcze mi powiedz gdzie napisałem, że "kłamstwo to nic złego"? Zacznij czytać ze zrozumieniem. W poście nr 23.7 napisałem nawet, że spodziewam się pozwów, takich jak właśnie ten linkowany przez Ciebie.
Jesteś kolejnym, który wkłada mi w usta coś, czego nie twierdziłem. Gdzie ja niby napisałem, że "nic się nie stało, bo przyjmują zwroty"? Nie napisałem tak!
Pozwy zbiorowe inwestorów to była oczywista rzecz i już 11 grudnia podejrzewałem, że takie się pojawią.
Jest to jednak odpowiedzialność cywilna, a nie karna. Czy wy rozumiecie, że nie każde złamanie prawa to przestępstwo? Dyskusja dotyczyła konkretnego przestępstwa z konkretnego paragrafu – i nie ja ten przepis wybrałem do dyskusji, bo kto inny go cytował. Ba, istnieje inny przepis karny, który mógłby tu mieć zastosowanie i może dałbym się przekonać do niego, ale nikt z Was go nie przywołał. Zamiast dyskutować na logiczne argumenty to sięgacie po argumenty z rodzaju "nie rozumiesz prawa" albo "po prostu nie rozumiesz pewnych rzeczy" itp. No świetne argumenty, powodzenia z takimi w sądzie gdy powiecie sędziemu, że po prostu nie rozumie.
Nie.
COVID-19, crunch na pracy zdalnej. Zdalne sprawdzanie postępów.
Mieli wpisać premiera 2021 ale pomylili cyferki, musieli przekładać.
No kurcze nie ich wina.
I z wielkich haseł "CDPR robi gry dla graczy, jakoś na pierwszym miejscu itd, itp."
Wyjdzie, kiedy będzie gotowa i spełni pełne oczekiwania.
Grę połatają fani jak przystosują narzędzia moderskie z Wieśka 3.
Tak było przy grach TES, tak było przy S.T.A.L.K.E.R i tak było przy Vampire: The Masquerade.
Najlepszych zatrudnią lub dadzą nagrody.
Z cyklu "jak Polacy ośmieszyli Microsoft" :) ale teraz już bez żartów MS tak promował Cyberpunka 2077 że trochę wstyd jednak RED.
Obie firmy mają powody do wstydu.
Przede wszystkim ta cała certyfikacja mija się z celem. Obecnie sprowadza się ona do tego, że jeżeli konsola nie wybuchnie po uruchomieniu gry to można produkt zatwierdzić. Tymczasem sens certyfikacji powinien polegać na tym, że gwarantuje się konsumentom jakość, jakiej nikt nie gwarantuje im na PC.
Niewykluczone, że po tej aferze Microsoft zmieni proces certyfikacji. Wprowadzą nowe zasady.
Masz rację. Sony też powinno mieć powód do wstydu, bo oni też dają certyfikaty jakości.
Pilav
Już się podniosły głosy wśród graczy konsolowych, że gry wydawane na płytach powinny być całkowicie grywalne w dniu premiery , a patche powinny usuwać jedynie mniejsze bugi o nie zmuszać graczy do pobierania ogromnych patchy na początek. Być może ta cała afera sprawi , że Sony i MS będą poważniej podchodzić do procesu certyfikacji gier , który ma chronić posiadaczy platform konsolowych przed zalewem badziewia.
tyle w temacie.....
Coraz więcej złych informacji idzie w internet o sytuacji CD RED. Ogólnie sytuacja wygląda dramatycznie.
No to nie chcę widzieć kursu akcji w poniedziałek. :P Już dzisiaj był ostry zjazd w dół. Spadki w poniedziałek zapewne jeszcze się pogłębią. Głównym problemem jest to, że sprzedaż konsolowa to prawie 2/3 rynku. Szkoda, że wersje konsolowe są tak skopane. I tu już nawet nie chodzi o kurs akcji. Szkoda po prostu tak dobrej gry.
Tak jak pisałem powyżej, większość preorderów to PC. Odkopałem informację na ten temat i CDP podawał, że 59% preoderów to zamówienia na PC. Może i po premierze sprzedaż konsolowych wersji była wyższa, ale nie spodziewałbym się, że aż 2/3 sprzedaży to wersje konsolowe.
Co do zwrotów ciężko przewidzieć skalę nie mając pełnych informacji. Ja grałem na PC i jestem bardzo zadowolony. Kilku znajomych gra na PS4 i mimo tego, że narzekają na optymalizację to i tak gra bardzo przypadła im do gustu. Nie spodziewałbym się, że gracze nagle rzucą się na zwroty.
Spadki na akcjach są jak najbardziej możliwe do czasu, aż CDP nie poda oficjalnych danych sprzedażowych, co ma nastąpić jeszcze przed świętami. Ja w kwestii sprzedaży jestem raczej optymistą, więc czekam na poniedziałkową przecenę akcji.
A ilu graczy od 10 grudnia juz przeszło grę na ps4 i odda ją:D
Zreszta zwroty to najmniejszy problem redów.
Zaufania nie odbuduja już. Zaraz devowie bedą sie zwalniac, bo kto bedzie chciał znowu zapierdzielac zeby naprawiać grę w ogniu hejtu wiedząc ze nie da sie tego zrobić w 2 miesiące.
Będą z nimi wywiady i opowiadania jak cdpr obudzili sie rok przed premiera z wersja alpha i cisneli, wywalajac mechaniki i spłycając grę.
Dopiero sie zacznie. A jeszcze inwestorzy sie obudza ze ktos ich wprowadził w błąd i bedzie ciekawie.
I tak redzi mogli wygrac wszystko, przegrali wszystko.
Głównym problemem jest to, że sprzedaż konsolowa to prawie 2/3 rynku.
Zwykle tak, ale w przypadku Cyberpunka... jest to najlepiej sprzedająca się gra na PC w historii (ta gra na samym PC sprzedaje się lepiej niż większość gier AAA wydawanych wszędzie). Oficjalnie wiemy tylko o 8mln preorderów (59% czyli 4,7mln to PC), ale gra na PC wciąż sprzedaje się świetnie, chyba już przez miesiąc nie spadła z pierwszego miejsca bestsellerów na Steamie i GOGu, a jak podaje Steamspy (nie jest to 100% źródło) na samym Steam sprzedano mniej więcej 10mln kopii (dla porównania, to Wiedźmin 3 na PC sprzedał 12mln kopii... w 5lat... wliczając w to GOG'a). A gdzie tu jeszcze te co najmniej 2 mln z GOG'a (i 7 kopii z Epic Store ;)
Ale kurcze, te wyniki są zbyt dobre, aby były prawdziwe. Więc trzeba poczekać na oficjalne informacje od CDP.
Wyniki są prawdziwe. Statystyki Steama nie kłamią. Natomiast twoje wnioski są błędne, ponieważ proporcje preorderów nie odzwierciedlają proporcji całkowitej sprzedaży. Na PC większy niż na konsolach procent graczy kupuje w przedsprzedaży.
Udział konsol w sprzedaży to około 2/3 w perspektywie długoterminowej. Oczywiście teraz już wiadomo, że ta prognoza się nie zrealizuje z powodu stanu technicznego gry.
Cyberpunk miał to do siebie, że posiadacze starych konsol bali się tego jak ta gra może chodzić i... mieli rację.
Reszta już nas raczej dotyczyć nie będzie. Gra po prostu za późno wyszła i to w czasie, kiedy wyszły na prawdę ładne gry na konsole nawet podstawowe. Zawiera braki, które są standardem w branży. Boli człowieka najbardziej to, że splamili sobie mocno opinie. Techland jak na razie nic już nie informował o swojej grze a tu CD RED może doprowadzić do zmian w branży. Po prostu rzucili się na głęboką wodę ze swoim projektem, próbując osiągnąć coś bez doświadczenia. Tutaj trzeba było wszystko przygotować od nowa do tego silnika co wymaga czasu. Potem doszły jeszcze nierealne terminy, crunch i wszystko po prostu walnęło. Teraz niech się jeszcze okaże, że pracownicy zaczną atakować. Gra się może podobać, jednak teraz do akcji wchodzą już inne podmioty i tyle.
Gra sie może podobac. I pewnie byłaby super.
Jednak balonik był napompowany tak mocno ze miała byc gra game changer a nie gra srednia czy dobra.
Cóż.
Jason Schreier w swoim żywiole:
https://www.bloomberg.com/news/articles/2020-12-18/cyberpunk-game-maker-faces-hostile-staff-after-failed-launch
Frustrated and angry staff fired questions at the board during an internal video meeting Thursday that opened with management apologizing for Cyberpunk 2077’s disastrous launch, according to two people who were present. It was a fitting atmosphere for a company whose slogan, plastered on posters all around its Warsaw office, is “We are rebels.”
Nareszcie pececiarze mają exclusiva na poziome tych konsolowych xD
Nie ma co się śmiać na tym forum było tylu podjaranych tą grą ludzi że jak się coś złego napisało to chcieli Cie zabić , a teraz sami krytykują .
devi wkurzeni na kierownictwo rozpad cdpu przez cyberpunka https://www.bloomberg.com/news/articles/2020-12-18/cyberpunk-game-maker-faces-hostile-staff-after-failed-launch?srnd=premium-europe
Bardzo dobrze. Twórcy Cyberpunk mają prawo być źli i wściekli. Tyle crunchu, a tu taki cyrk. Szefowie CD-Projekt zasługują na mocne klapsy.
No chyba faktycznie CDR może mieć problem ale nie z kasą a pracownikami. U już czuje że Techland i paru innych zaciera rączki bo dobrych developerów jak na lekarstwo...
Może ta cała sytuacja pozytywnie wpłynie na rynek gier cyfrowych jeżeli chodzi o zwroty. Może w końcu będzie jakiś sensowny system zwrotów na każdej platformie. Może zmieni się myślenie ludzi i zaczną częściej zwracać gry, które są zabukowane w dniu premiery. Powinna być taka prosta metoda, gdzie np. jak na steam - można zwrócić grę jaka nie grało się dłużej jak 2h. To chyba najlepszy sposób po tym jak zlikwidowano dema. Oby to zamieszanie wpłynęło na MS i Sony w tej sprawie.
zabugowane. zabukować to można bilet na dyliżans
Nic się nie zmieni dopóki dopóty gracze będą wydawać priliardy na preordery i dawać swoją kasę w ciemno.
Koniec końców wyszło, że CDP do tej pory udawał firmę przyjazną graczom, aby w odpowiednim momencie to wykorzystać, zdobyć zaufanie i zrobić ich w bambuko XDD
A ludzie jeszcze głosują na to ich "arcydzieło" w plebiscyt Gra roku :)
To mnie rozwala oni jeszcze na to głosują gdzie tu jest granica głupoty ? Dawno ją przekroczyli . Co tu się spodziewać po idealnych grach na Pecety . Pecetowcy przecież ją zachwalają. Mówią że to wina słabej konsoli dziwne że Valhalla czy Morales mogą dobrze działać .
Wiecie co? A mi jest po prostu jakoś tak przykro dla tej gry. Tyle lat tworzenia, tyle ambitnych planów, założeń i rozwiązań. Tyle zgromadzonej pozytywnej reputacji u graczy przez CDPR. Tyle marketingu, pompowanego "hajpu" poprzez przedwczesne sprzedaże różnych rzeczy związanych z grą. Te wszystkie Night City Wires, materiały, na których gra była naprawdę kozakiem. Na koniec nawet złoty status. A wszystko zaczęło się sypać zaraz przed premierą - tego nie będzie, tamtego nie będzie, to wycięto z gry, a z tamtego zrezygnowano.. a na sam koniec, po premierze okazało się, że gra jest po prostu oddana nam jak do jakichś beta testów. CP2077 miał być takim Crysisem naszych czasów, czymś przełomowym, a z tego, co czytam i oglądam okazuje się, że wyszła jedna wielka kupa. Kompletny zawód oczekiwań i serc graczy z całego świata. Techniczna klapa, która mało wspólnego ma z tym, jak ją szeroko zapowiadano. Gra stanie się pewnie drugim Duke Nukem Forever w oczach graczy. Przynajmniej, dopóki nie nadadzą jej stanu takiego, w jakim miała się pojawić wg zapowiedzi. Miało być epicko, a wyszło kompletnie amatorsko. Jakoś tak przykro, że tak to wygląda i że w ogóle doszło do tego w przypadku tak nahajpowanego tytułu i to jeszcze od CDPRu, dumy naszego narodu w świecie gamingu. Pozostaje tylko nadzieja, że połatają grę tak, by była taka, jak w zapowiedziach. Włącznie z mechanikami i tym żyjącym światem, jaki ogłaszali.
a z tego, co czytam i oglądam okazuje się, że wyszła jedna wielka kupa
brawo, zaszufladkowałeś się wzorowo
Jeżeli tylko masz mocny PC, najlepiej z kartą RTX i dyskiem SSD, to jest to wciąż wspaniała gra RPG, być może najlepsza w jaką grałeś. Nie jest to dopracowany technicznie sandbox, ale za to jako przygoda RPG jest fantastycznym przeżyciem.
Niestety 150 mln właścicieli konsol poprzedniej generacji tego nie doświadczy.
płyniesz z falą
a co do tych co nie grają, a oceniają to wklejam swój post z 2017r., moje zdanie na ten temat nie zmeniło się
Ja już wyraziłem swój pogląd na ten temat wcześniej. Ból doopy nie zna granic. Wszyscy solidarnie połączyli się w cierpieniu.
Zależy co wolisz. Jak będziesz chciał przechodzić grę od misji do misji to możesz spróbować. Fabuła na prawdę dobra. Jak chcesz korzystać z miasta to już gorzej. Jak zwracasz uwagę na szczegóły to się ostro zawiedziesz. Gra na wielu płaszczyznach jest po prostu ok a w niektórych przypadkach to regres. Możesz być zachwycony a możesz być srogo rozczarowany. Zabrakło czasu na tą produkcje i to czuć.
Nic do Ciebie nie mam, wyluzuj, nazwałeś gre kupą, a nawet nie grałeś, w przypadku Cyberpunka wyrabianie opinii na info z sieci jest wyjątkowo złym pomysłem, bo przeczytasz tylko głupie czepialstwo o wszystko i obejrzysz kompilacje bugów, te same powtarzające się w różnych mixach. Nie nazywam tej gry arcydziełem, ale nie jest to kupa! Zagraj sam i oceń na trzeźwo bez udziału hien.
Nie ma tu sytuacji "było zrobione, była wizja, cudownie, a NAGLE TO USUNIĘTO". Nic nie usunięto. Raczej DODAWANO na ostatnią chwilę. Owszem na filmikach robiło wrażenie wow, ale były to cutscenki i gejmpleje z kilku klimatycznych lokacji. Bary, puby, kluby, kilka innych. Tam naprawdę "wow", ale miasto? Miasto w tej grze wygląda gorzej niż Vice City.
Dlaczego ja kupiłem? Nie przez te filmiki, bo wiedziałem, że to pranie mózgów, marketing. Przez KŁAMSTWA. Konkretnie dwa:
1. Wypowiedź prezesa, że był zaskoczony tym, jak to bardzo dobrze działa na konsolach starej generacji
2. Newsy jak to zachodni dziennikarze, którzy testowali grę byli zachwyceni żywym i interaktywnym światem, że taki cudowny kontakt i reakcje NPC na zachowania gracza. A to wszystko okazało się być drewnem.
Przerażające jest to, że uważa się teraz graczy za debili. A może to takie pokolenie? Kiedyś ludzie kpili z Lejdi Gagi, albo Madonny, które moim zdaniem w porównaniu do dzisiejszej "listy przebojów", to gwiazdy muzyki. Co leci w radiu? Albo gówno, albo remixy starych piosenek. Z filmami to samo, poziom dna. No to graczy też trzeba dostosować do poziomu. Szkoda, że tak niewiele osób pójdzie ten szajs oddać do sklepów. "Niech leży na półce, może naprawią", "niech leży, nie chce mi się". Nawet jak ktoś ma miliony na koncie i nie robi mu 270 zł, to powinien, jak to było powiedziane w Psach, "w imię zasad" oddać to w sklepie, mimo fatygi.
Tu już zaczyna się bardziej kopanie. Co jak dziennikarze dostali specjalnie przygotowane demo? W sumie już nie wiadomo co jest prawdą a co kłamstwem. Lepiej już czekać na oficjalne wersje.
https://forums.cdprojektred.com/index.php?threads/promised-but-missing-features-list.11050358/
https://www.reddit.com/r/cyberpunkgame/comments/kcve8s/promised_but_missing_feature_list_will_update/
Cyberpunk 2077 i CDP 2020 :) - czyli jak firma z Polski pozbawiła wszystkie inne firmy zysków z preoderów :P
Dura lex, sed lex.
CP miało prawo wydać gównianą grę, która przewijając się po drabinie testów, certyfikacji, akceptacji, mimo fatalnych wyników została wydana, to gracze mają prawo domagać się zwrotu za to gówno. Microsoft, Sony i inne platformy nie chcą się w ten konflikt mieszać, więc nie utrudniają, a wręcz ułatwiają egzekwowanie prawa. Trzeba też tym wszystkim platformom podziękować, bo sami też mają teraz przez to namieszane w swoich księgach rachunkowych (nie licząc GOG). Ogromny przychód, teraz spadki i wydatki. Teksty typu "przecież Sony powinno było to przetestować" raczej do mnie nie trafiają, bo takim tokiem rozumowania, to wszystkie sklepy powinny brać po jednym egzemplarzu towaru, który dostaną na palecie i testować w domu. I co, biorą pralki, lodówki i inne? Nie. Biorą towar od zaufanych firm i są świadomi, że to te firmy dostaną po dupie jeśli z towarem będzie coś nie tak. Sony nie "dogadało się" z kilkoma programistami z uczelni wyższej, tylko z renomowaną firmą, której mieli prawo zaufać. A jakby konsole się rozwaliły od tego szajsu, to przecież też CDP byłby za to odpowiedzialny i to oni by za to płacili. Sony czy Microsoft to tylko pośrednicy w sprzedaży.
Ludzie nie mają pojęcia na czym polega certyfikacja. Myślą że ktoś w Sony odwala dla CDP robotę testerów :D
No nie wiem, jak coś kupuję przez pośrednika to raczej mam prawo wiedzieć, że wie co sprzedaje. A nie np mercedesa ma na sprzedaż i sama marka wystarczy za potwierdzenie że autko sprawne w 100%. Jak się bierze za pośrednictwo, w tym wypadku sprzedaż gry to powinno się wiedzieć jaki produkt się sprzedaje.
murem za CD Projekt RED !!! wejdą aktualizacje i będzie super gierka, mnie to jedynie dziwi że zapowiedzieli gre 7 lat temu, i na ten moment wygląda ona jak wygląda, chyba zaczęli ją robić od 2 lat dopiero :)
Dobre pytanie.
Widzę, że nagonka na CD Projekt Red się mocno zaczeła ale mam dla was smutną wiadomość, studio się nie rozpadnie dlaczego bo BioWare po takich wpadkach jak Inkwizycja, Andromeda czy Anthem wciąż działa i niedługo wypuszczą nowego Mas Effect czy Dragon Age, kolejny przykład Bethseda co z tyloma bugami gry wydaje to Redzi mogą im buty czyścić, twórcy No Man Sky również dużo naobiecywali i wszyscy wiedzą jak wyszło, Massive które pięknie zrobiło w bambuko graczy przy okazji Division 2 i dalej są z nami. Mógłbym tak wymieniać bez końca ale wszystkie te studia mają jedną wspólną cechę, żaden "dziennikarz" nie napisał o ich wałkach jak teraz piszą o Redach, i moim zdaniem większość z nich jest wyssana z palca aby tylko łapać wyświetlenia póki temat gorący. Proszę nie brać tego komentarza jako obronę Redów bo sam ich fanem nie jestem ale zaczyna mnie powoli męczyć, jak nisko to wszystko upadło, gdzie firmy które zrobiły o wiele więcej złego (np.EA) wciąż dostają kredyt zaufania, a firma która dopiero zaliczyła pierwszą poważną wtopę chce się za wszelką cenę zniszczyć.
ale mam dla was smutną wiadomość
To nie jest dla mnie smutna wiadomość. Wolałbym, by firma nie upadnie, ale za to liczę, że prezes nauczy się na błędach i zadba, by sytuacja to nie powtórzy. Inaczej nie zobaczymy Wiedźmin 4 w lepszej jakości. Czy znasz kogoś innego, kto robi Wiedźmin lepiej jak nie oni?
Inne firmy wciąż działają, to prawda. Ale zapomniałeś o pewne drobiazgi. Z BioWare odeszli kluczowe twórcy, bo mają już dość, więc to już nie samo co kiedyś. Twórcy No Man Sky nie poddali się i dużo poprawili gra, więc odpokutowali i odzyskali cześć zaufanie graczy. Za to wielu twórcy pracujące w EA nie mają tyle szczęścia i wielu marki takich jak Dead Space i inne zostali zabite.
Przyszłość CD-Projekt zależy już od prezesa i twórcy, a także ... graczy. Ja kupię Cyberpunk tylko wtedy, jak się upewnię, że zostanie już załatany i będzie już 100% grywalny. Nigdy nie kupiłem pre-order Cyberpunk w przeciwieństwie do wielu graczy. Nie jestem taki naiwny.
Dobrze się stało, że prezes CD-Projekt dostał nauczkę i to bardzo bolesna. Mam już dość jego pychy i brak szczerość. Oby wymądrzeje.
Oby GryOnline przestaną pisać artykuły o grach od CD-Projekt zbyt często i staną się neutralni. Bo chce mi rzygać od tego.
Wygląda na to, że do zarządu firmy przykleiło się za dużo typowej polskiej cwaniackiej cebuli. "Nażreć" się forsą - nieistotne co będzie dalej, ważne, że "janusz" jest ustawiony.
Smutne, że kolejna inicjatywa w naszym kraju, ba, sławiąca nasz kraj za granicą zostaje usmarowana gównem przez kilku pajaców.
Najbardziej mi szkoda zwykłych pracowników - jak cholernie wstyd musi im być.
Ale słowo otuchy dla Was - odwaliliście kawał dobrej roboty, widać ile włożyliście w tytuł. Prawidziwi gracze to doceniają i leją ciepłym moczem na waszych zwierzchników.
Nie chciałbym tutaj za wszelką cenę bronić Redów, ale to nie jest problem tylko występujący w Polsce, bowiem jest on ostatnimi czasy dość powszechny wśród różnych producentów np. Activision, czy EA, zdarza się on nawet takim firmą jak Crystal Dynamics z Marvel's Avengers i wiele innym. Można powiedzieć śmiało o problemie całej branży gier wideo, bo zamiast przenieść premierę o tyle ile trzeba, przesuwa się ją na wyznaczoną datę mając świadomość wydania niedopracowanego produktu, często nawet półprodukt i wprowadzania klientów, czyli graczy w błąd. Wśród całego tego pośpiechu z premierą często dochodzi do crunchu, pracownicy przepracowani zawaleni materiałem zaczynają popełniać błędy, a nie wszystko nad czym pracują trafia do finalnej wersji. Tak to właśnie jest z wydaniem gry za wszelką cenę, bo termin ważniejszy od jakości.
Przykre jest w tym wszystkim to że gra nie jest pełna jak akt3 wiedzina 2, widać że brakowało czasu. Na PC nuda i pustka i cała masa gliczy ale dział, konsole pominę nie posiadam. Powinni brać przykład od Rockstara i wydać pełną grę na konsole lub PC a tak teraz jest bida z nędzą. Nasuwa się stary poczciwy "MIŚ".
https://www.youtube.com/watch?v=uPZj1p_smCA
To jest niestety przekret na "babcie", kazdy bral w ciemno gre na stare konsole bez przedpremierowych recenzji (bo ich po prostu nie bylo) bo kto bedzie sprawdzal "babcie" jak ona taka doskonala sie wydawala, krynica uczciwosci i solidnosci ...a tu zonk :) ale kasa prezesikowi sie juz zgadza wiec wszystko ok ;)
Wygląda tak, że gracze padli ofiarą twórców, a twórcy zarządu.
Dzieki CDPR nasz kraj znowu jest popularny. I jak zwykle w niekorzystnym swietle. Brawo! Tego nam bylo potrzeba po zawirowaniu na forum Unii gdzie chcieli blokowalismy kase na walke z wirusem! Tak trzymac!
Straszne, już nigdy z tego wstydu nie wyjadę z Polski
