Cyberpunk 2077 usunięty z PlayStation Store. Jest komentarz CD Projekt
Czy przełożenie premiery nawet o rok miałoby gorsze skutki niż to, co obserwujemy teraz?
Microsoft jakoś potrafił przełożyć flagowy tytuł startowy dla nowej konsoli na następny rok, by go poprawić. Widocznie uznał, że lepiej przerzucić nowe Halo, które jest właściwie symbolem Xboxa na potem, zamiast robić sobie siarę na starcie generacji.
Z całego tego burdelu mam nadzieję wypłyną dwa proste wnioski:
1. Crunch w niczym nie pomaga i nie jest skuteczną metodą pracy w branży.
2. Nie ogłaszaj daty premiery, gdy wszyscy wokół ci mówią, że nie dasz rady (Techland ze swoim Dying Light 2 umilkł. I bardzo dobrze, niech się uczą na cudzych błędach).
Nie wiem, co zawiniło najbardziej - przekonanie zarządu o swojej boskości, brak komunikacji pionowej, kiepski przepływ informacji między działami marketingu i developerki czy brak jakiejkolwiek kontroli nad projektem (bo na pewno wszystkie te czynniki wystąpiły jednocześnie).
Od samego początku, z hurraoptymistycznych zapowiedzi proces produkcji przypominał mi takie zebranie 4 kumpli z jednej klasy, którzy zapalili dżoja na ławce pod blokiem i wymyślili zajebistą grę, która łączyłaby w sobie wszystkie ulubione przez nich elementy z różnych gatunków i popkulturowych fiksacji. Jeden zaczął projektować logo z tyłu zeszytu od religii, drugi wymyślił 43 klasy postaci, trzeci już pożyczył od dziewczyny dychę na 6-pak, który przyda się do kolejnej kreatywnej nasiadówy, a czwarty wyciągnął komórkę i napisał na fejsie, że zakłada firmę i będzie miał miliard złotych. A jak już z oczu zeszła im zielona mgiełka i zobaczyli, co im wyszło, to złapali się za głowy, ale nagadali wszystkim dookoła tyle bzdur, ze teraz byłoby im głupio się wycofać.
Było nie przepychać gry kolanem.
Skoro wersji na PS5/XSX jeszcze nie ma, a nawet last genowa wersja na nowym sprzęcie jest słaba nie mówiąc o działaniu na starym sprzęcie plus nawet flagowa, PC-towa wersja ma masę problemów... Rozumiem że kolejne przełożenie premiery to była by ciężka rzecz ale jeszcze gorszą rzeczą było wypuszczenie teraz tej gry.
Te obsuwy i kolejne życzeniowe daty premier to tylko i wyłącznie ich wina.
Skoro MUSIELI coś wydać w AD2020 to jedyne wyjście to chyba early access na PC. Ale wtedy znów- ludzie by może byli cicho w kwestii bugów i glitchy ale na pewno było by rozczarowanie poważniejszymi kwestiami których na premierę się gruntownie nie zmieni.
Tak źle i tak niedobrze.
Spektakularna porażka Redów... Z jednej strony bardzo smutne, z drugiej... dobrze im tak. Uczciwie i rzetelnie zapracowali sobie na tę całą sytuację. Z tego co widać, pilot z nimi nie leciał od dawna, żadnej kontroli, żadnego zarządzania z głową, a potem już tylko kłamstwa i kłamstwa, i koniec końców nic nie zostało z dobrej reputacji studia. Najbardziej szkoda szeregowych pracowników. To oni sobie żyły wypruwali i pod techniczną warstwą gnoju, siedzi bardzo dobra gra (a może i wybitna nawet). Gdyby mieli dodatkowe pół roku, zapewne inaczej by to wyglądało.
Cyberpunk 2077 na ustach wszystkich i znowu pierwszy! To pierwsza gra, która po wysłaniu płyt do tłoczni i osiągnięciu statusu gold zaliczyła obsuwę. To też pierwsza gra, którą Sony wycofuje z PSN. Nie znam żadnego takiego przypadku, wcześniej na steam podobny blamaż zaliczył "Arkham Knight". Ludzie do dziś pamiętają i będą pamiętać już zawsze, zła sława zostaje na dłużej niż znakomita reputacja. Smród ciągnie się latami.
Warto było CDP? Poprawki załatają grę, całkiem prawdopodobne, że w lutym na PS4 będzie się już dało grać bez "przymykania oczu". Łatka partaczy, oszustów i krętaczy zostanie natomiast na lata - ludzie do dziś pamiętają tragiczny port GTA IV na PC i to, że wujek Gaben ze steama oddawał kasiorkę. Świetny technicznie na blaszaku następca (GTA V) nie był w stanie wyprzeć z pamięci złych emocji. Dobre wrażenie można zrobić tylko raz, nie udało się, spieprzyli na własne życzenie.
Mnie tylko irytuje, kiedy jakies osoby nazywaja Cybera gównem. Jest to gigantyczna przesada. Dlaczego? Bo opieranie swojej opinii o tylko porownania mechanik NPC i Aut jest nieodpowidnie. Cyber stoi na wlasnych nogach, ktorymi sa m.in.:
historia, miasto, postacie, rpg, muzyka,
No cóż, muszę wziąć się ostro za poprawki, i gra wróci jak będzie grywalna. Pytanie tylko ile czasu im to zajmie. Znamy już taki przypadek, którym był Batman AK na steam.
To jest śmieszne. Przecież Sony musi w jakiś sposób autoryzować gry które udostępnia w swoim sklepie, to nie jest tak że przychodzi sobie Kiciński do Cernego, mówi "Oh hi Mark" i cyk jest gra w sklepie. To co oni nie widzieli wcześniej jakim gra jest bublem?
Certyfikacja oznacza tylko, że gra działa i nie rozwali Ci konsoli. Nie spali jej, nie zrobi z niej cegły, nie uszkodzi jakieś bazy danych i takie tam rzeczy.
To że gra ma błędy nie ma znaczenia.
Sony zrobiło odwet po tym jak CDPR powiedziało, że gra będzie refundowana i żeby szli z tym do Sony (oczywiście nic z nimi nie było uzgodnione) a oni się wkurwili i w odwecie zdjęli grę ze sklepu.
During said call, studio Board Member and SVP of Development Michał Nowakowski fielded a question regarding the certification process. He followed up with a response that indicated the platform holders pushed Cyberpunk 2077 through Certification because "they trusted that we’re going to fix things upon release." Whether or not CDPR purposefully misled Microsoft and Sony remains up for debate, but there's nothing to suggest that console manufacturers are responsible for buggy games, Cyberpunk 2077 included.
https://screenrant.com/cyberpunk-2077-ps4-xbox-one-certification-microsoft-sony/
Wychodzi na to, ze zarząd CDP ściemniał nie tylko klientom.
Bubli w PS Store jest sporo, ale żaden z nich nie miał tyle sprzedanych preorderów co Cyberpunk.
Cdr stanie się przykładem firmy jak zepsuć sobie doskonały PR (budowany latami) w
tydzień.
Certyfikacja oznacza tylko, że gra działa i nie rozwali Ci konsoli. Nie spali jej, nie zrobi z niej cegły, nie uszkodzi jakieś bazy danych i takie tam rzeczy.
Przypadek z FO76 pokazuje, że i nawet to nie jest pewne...
Szczerze? W tych okolicznościach to dla cedepu dobra wiadomość. Jakby Cyberpunk został w sklepie to by musieli go na bieżąco łatać patchami i gracze i tak by olali tę grę, a tak będą mogli wrzucić to raz a dobrze i jeszcze ogłosić to premierą 2.0 zamiast patchem 1.77. Szkoda tylko, że sami wcześniej na to nie wpadli, by opóźnić konsolowe premiery.
Techniczne gówno usunęli, ale smród rozniósł się po całej grze i chyba pozostanie na długi czas.
Niestety, tak najprawdopodobniej będzie, zważywszy na historię innych podobnych tytułów w internecie. Dokładnie to samo jest np. z AC Unity. Nigdy więcej nie otrzyma się drugiej szansy na zrobienie pierwszego wrażenia. Nawet jeśli wszystko zostanie naprawione, ludzie wciąż do tego wracają i porównują premierę do "kolejnego Unity?". Nawet do dzisiaj na GOLu widnieje symbol śmiesznego bugu z Unity, który występował tylko na wersji premierowej gry (bez ściągnięcia patcha Day One) i tylko na jednej karcie graficznej na PC. No ale, sami to na siebie sprowadzili, dobrze znając historię.
Cyberpunk 2077 na ustach wszystkich i znowu pierwszy! To pierwsza gra, która po wysłaniu płyt do tłoczni i osiągnięciu statusu gold zaliczyła obsuwę. To też pierwsza gra, którą Sony wycofuje z PSN. Nie znam żadnego takiego przypadku, wcześniej na steam podobny blamaż zaliczył "Arkham Knight". Ludzie do dziś pamiętają i będą pamiętać już zawsze, zła sława zostaje na dłużej niż znakomita reputacja. Smród ciągnie się latami.
Warto było CDP? Poprawki załatają grę, całkiem prawdopodobne, że w lutym na PS4 będzie się już dało grać bez "przymykania oczu". Łatka partaczy, oszustów i krętaczy zostanie natomiast na lata - ludzie do dziś pamiętają tragiczny port GTA IV na PC i to, że wujek Gaben ze steama oddawał kasiorkę. Świetny technicznie na blaszaku następca (GTA V) nie był w stanie wyprzeć z pamięci złych emocji. Dobre wrażenie można zrobić tylko raz, nie udało się, spieprzyli na własne życzenie.
Z Arkham Night różnica jest taka, że to nie steam wywalił ich ze swojego sklepu, sam wydawca się wycofał. Cyberpunka wywaliło Sony
Tak dokładnie wg notki prasowej dogadali się między sobą. Z tego co czytałem proces zwrotu jest bardzo utrudniony więc jak Sony miało falę zwracających a tam jest wymagana korespondencja, chat, pracownicy itp. to łatwiej im było grę po prostu wycofać. I tak przecież ona jest niegrywalna na PS4, wszyscy wiedzą to, nikt prawie nie kupuje to po cholerę ją trzymać.
Sytuacja jak z Arkham Knight. Na konsolach gra świetnie działa a na PC tak tragicznie że wycofali grę ze sprzedaży i przyjęli wszystkie refundacje. Widzę że tu jest bardzo podobnie, wtedy chyba Rocksteady Studios mówiło że myśleli że gra sama w sobie jest na tyle dobra rozgrywką w fabułą że wybroni się sama a tu taki klops...
CD Projekt widać nie umie uczyć się na własnych błędach a co dopiero na cudzych.
Przede wszystkim Rocksteady nie robiło wersji na PC, za port odpowiadało inne studio:
A jako ciekawostkę dodam - kupiłem wtedy klucz od jakiegoś "janusza" (miał dołączony do karty graficznej) za 40 zł. i normalnie grałem, w czasie kiedy gry nie można było kupić, bo była już wycofana ze sprzedaży ;-). Pamiętam, że było znośnie, nie wywalało mnie do systemu, a z wkurzających bugów, najbardziej upierdliwy był ten, że czasem z ekranu nie znikał opis zadania (pomagało ponowne wczytanie sejwa). Całość skończyłem zanim grę naprawiono i nie byłem jakiś specjalnie wymęczony.
W tego nieszczęsnego CP 2077 też gram (i to na PS4) i też pewnie skończę zanim grę całkowicie połatają. Bugów jest jednak zdecydowanie więcej niż było w AK na starcie.
To nie jest sytuacja, jak z B:AK. Problem z CP77 polega na tym, że żadna wersja nie działa poprawnie.
Ja kupiłem B:AK na PS4 i działała bosko. Wcześniejsze ogrywałem na PC i taki miałem plan do ostatniej, ale miałem PS4 od 2 miesięcy z 2 grami na płytach i dałem jej szansę na rozkręcenie się po doniesieniach o słabej wersji na PC.
Jedyną stratę jaką odczuwam, to że celować do czołgów musiałem z pada, co przypłaciłem wieloma niepotrzebnymi zgonami, które na PC nie miałyby miejsca.
Było nie przepychać gry kolanem.
Skoro wersji na PS5/XSX jeszcze nie ma, a nawet last genowa wersja na nowym sprzęcie jest słaba nie mówiąc o działaniu na starym sprzęcie plus nawet flagowa, PC-towa wersja ma masę problemów... Rozumiem że kolejne przełożenie premiery to była by ciężka rzecz ale jeszcze gorszą rzeczą było wypuszczenie teraz tej gry.
Te obsuwy i kolejne życzeniowe daty premier to tylko i wyłącznie ich wina.
Skoro MUSIELI coś wydać w AD2020 to jedyne wyjście to chyba early access na PC. Ale wtedy znów- ludzie by może byli cicho w kwestii bugów i glitchy ale na pewno było by rozczarowanie poważniejszymi kwestiami których na premierę się gruntownie nie zmieni.
Tak źle i tak niedobrze.
Ta gra to już w pewnym sensie "klasyk".
CP77 jeszcze na takie miano nie zasłużył.
Spektakularna porażka Redów... Z jednej strony bardzo smutne, z drugiej... dobrze im tak. Uczciwie i rzetelnie zapracowali sobie na tę całą sytuację. Z tego co widać, pilot z nimi nie leciał od dawna, żadnej kontroli, żadnego zarządzania z głową, a potem już tylko kłamstwa i kłamstwa, i koniec końców nic nie zostało z dobrej reputacji studia. Najbardziej szkoda szeregowych pracowników. To oni sobie żyły wypruwali i pod techniczną warstwą gnoju, siedzi bardzo dobra gra (a może i wybitna nawet). Gdyby mieli dodatkowe pół roku, zapewne inaczej by to wyglądało.
Pilotem jest i był ich CEO ;p także komu kontrolować było, a że spektakularnie Adamowi się nie powiodło, no.. porażka. Pewno się "zdarza", ale to jest pomyłka na poziomie sapera.
Pół roku to za mało. Zacznij sprawdzać technicznie grę to zobaczysz, że fundamenty są spaprane i tyle. Tutaj może brakować nawet dwóch do trzech lat. To nie poprawi zwykła aktualizacja.
Nie no spokojnie to jest kwestia gustu, gra jak dla mnie jest doskonała. Ma mnóstwo błędów, ale miasto jest po prostu zjawiskowe. Graficznie ta gra przeszła moje najśmielsze oczekiwania. Chodzi bardzo dobrze na PC ze średniej półki. Może jest podobnie jak ze Star Citizen, że jest rzesza błędów ale i rzesza fanów i oni bronią produkcji. Jednak w żadnej mierze nie jest to GTA i nie ma mechanik GTA.
W każdym temacie o Cyberpunku pojawiają się komentarze, że CD Projekt zaplanował to sobie by nas orżnąć z kasy. Wiedzieli że gra jest w złym stanie i specjalnie to ukrywali by naciągnąć jak najwięcej ludzi. Wszystko zgodnie z jakimś makiawelicznym planem.
Częściowo to prawda. Z pewnością wiedzieli, że jest źle, bo inaczej nie przesuwaliby premiery 3 razy. Z pewnością ukrywali ten fakt, bo do recenzji wysłali wyłącznie wersję na PC i nie publikowali żadnych gameplayów z podstawowych wersji konsol.
Ale... raczej nie spodziewali się aż tak fatalnego odbioru. Gdy Sony ściąga twoją grę ze sklepu to wiedz, że jest bardzo źle!
Tymczasem CD Projekt zawsze szczycił się marketingiem, konkretnie wizerunkiem firmy przyjaznej graczom. Dodać do tego sukces Wiedźmina 3 i mieli najlepszą reputację wśród graczy. Ta reputacja była ich najcenniejszym aktywem.
Dlatego nie wierzę w to, że wszystko poszło zgodnie z planem. Z pewnością plują sobie w brodę jak bardzo spieprzyli sprawę. Raz utracone zaufanie będzie trudno odzyskać. Stracili przychody nie tylko z tej jednej gry, ale i z przyszłych projektów. Skutki takich blamaży bywają długoterminowe. Będzie ich to kosztowało znacznie więcej niż kosztowałoby przełożenie premiery gry na wiosnę przyszłego roku. Myślę że zdają sobie z tego sprawę.
Jeśli mam zgadywać to presja ze strony zarówno inwestorów jak i graczy sprawiła, że wydali grę w takim a nie innym stanie.
Jednym marzyło się zarobić na akcjach w okresie przedświątecznym, drudzy mieli dość kolejnych obsuw. Koniec końców wyszło jak wyszło. Gra za rok po łatkach będzie w dużo lepszym stanie, ale smród jeszcze długo pozostanie. CP2077 powinien być wydany w przyszłym roku.
Za No Man Sky ciągle gdzieś tam unosi się fetor, chociaż obecnie to praktycznie inna gra.
Tak, No Man's Sky jest przykładem odratowanej gry, ale jego twórcy zarobiliby znacznie więcej gdyby od razu na premierę dostarczyli taki produkt jak obiecywali.
Hype na Cyberpunka był bezprecedensowy. Poza GTA5 nie przypominam sobie bardziej wyczekiwanej gry niż CP2077 i nie mam na myśli tylko naszego kraju. Ten rekordowy hype był na całym świecie. Niewątpliwie są światowej klasy specjalistami od marketingu.
Niestety nie można tego samego powiedzieć o silniku gry. Polegli technologicznie i to ich będzie słono kosztować.
Obudź się, były pierwsze wskazówki jak ważny człowiek odszedł do Blizzard. Także typ od samochodów z Rockstar wystawił im negatywa (ciekawe że pojazdy szwankują). Gość od silnika z czasów W3 (hmm kolizje liczne bugi). Czasy tego małego studia przeminęły po W3 i stali się korpo (więcej grafików i marketingowców mieli niż programistów). Mają prawo dostać po tyłku bo to może sprawi że wyciągną lekcję.
Zwykli pracownicy będą harować (w tym studenci) bo góra niebagatelne przychody chciała uzyskać.
To zresztą nie pierwsze "kłamstwo" REDów- słynne demo W3.
Rockstar to jeszcze większe korpo, a jednak wiedzieli, że najpierw trzeba optymalizować gry pod najsłabsze konsole, a potem ewentualnie myśleć o wersji PC z bajerami graficznymi – dlatego GTA5 i RDR2 najpierw wychodziły na konsole, a dopiero potem na PC. Graczom pecetowym to się nie podobało, ale gdy już dostawali produkt w swoje ręce to byli zadowoleni.
Natomiast CD Projekt skupił się na wersji PC jakby był jakimś małym i niedoświadczonym studiem, które nie zna priorytetów i nie ogarnia optymalizacji.
Myślę że dostali lekcję i żałują. Jednak są tu też tacy komentatorzy, którym wydaje się, że CD Projekt niczego nie żałuje, bo wszystko rozegrali jak chcieli. Z tym poglądem się nie zgadzam. Sądzę że gdyby mogli cofnąć czas to przenieśliby premierę o kolejne pół roku.
Myślę że w pewnym sensie nie wiedzieli...
W sensie, to nie jest problem wychodzący ze złej woli, alez czystej, skoncentrowanej, niekompetencji.
Głównym powodem tego całego zamieszania, braku dokończernia gry, oraz oskarżeń o Crunch, jest właśnie beznadziejne zarządzanie i brak komunikacji.
Już wcześniej były dowody, że linie komunikacyjne wewnątz firmy są tak totalnie spierdolone, że nikt nie wie co się dzieje.
-Kierownictwo twierdzące że crunch był uzgodniony z ekipą, i wcześniej zapowidziany, w czasie gdy do prasy trafiły raporty od pracowników którzy dowiedzieli się z newsa.
-Konto twitterowe które pare minut przed zapowiedzeniem ostatniego opóźnienia premiery, zapewniało pytających fanów, że nie będzie opóźnień.
Ewidentnie od pierwszego wiedźmina w tej firmie nie poprawił się menagment. Pracownicy, designerzy, nazwijmy ich grupowo "artyści", rosną w liczbach i poprawiają się w swoim fachu, ale to wszystko jest wciąż kierowane bez planu, zrywami. Z pasją, ale bez organizacji, i przemyślanego planu. I te problemy w końcu ich dogoniły.
Możliwe że w patologicznym środowisku które sami stworzyli, nawet kierownictwo nie zdawało sobie sprawy jak zły jest stan ich gry... Aż było zapóźno, ale wtedy dali radę kupić od inwestorów ledwo mesiąc-dwa czasu.
Co w pewnym sensie, jako o firmie świadzy o nich gorzej.
Bardzo trafna analiza. Zgadzam się z tym co napisałeś, ale... warto też pamiętać, że to jest ten sam management, któremu ta firma w ogóle zawdzięcza istnienie. To trochę jak z narzekaniem na rodziców – nawet jak ktoś ma bardzo kiepskich rodziców to powinien pamiętać, że gdyby nie oni to w ogóle by się nie urodził.
A nie można odmówić CD Projektowi sukcesów. Wszystkie Wiedźminy odniosły większy lub mniejszy sukces. Cyberpunk w wersji pecetowej również jest dużym sukcesem (choć mógł być jeszcze większym). Jedynie wersja konsolowa to totalna porażka i kompromitacja. Dlatego nie dziwi mnie, że popadli w samozadowolenie i stracili czujność. Teraz już wiedzą, że muszą wprowadzić zmiany do swojej organizacji.
Pozostaje też analiza porównawcza. Z Rockstarem już porównaliśmy, ale ile jest na świecie takich Rockstarów? W Polsce jedynym studiem, które może być w stanie dogonić CD Projekt w najbliższym czasie jest Techland, ale czy oni radzą sobie lepiej? Wszystko wskazuje na to, że z Dying Light 2 dzieje się jeszcze gorzej niż z Cyberpunkiem... tyle że Techland chyba zdaje sobie sprawę ze swoich wewnętrznych problemów i dlatego przesunął premierę gry na czas nieokreślony.
Ciekawe czy MS już liczy $ na zakup CDPR. Ponoć już latem wybrali się na zakupy nad Wisłę. Spółka już zapewne wtedy wiedziała, że nie dowiezie technicznie.
Na początku roku słyszałem od jednego gościa w klubie (proszę się nie śmiać), że Cyberpunk 2077 w kwietniu nie wyjdzie (to było przed pierwszym przełożeniem premiery), bo gra jest spartaczona technicznie i nawet oskryptowane misje się wysypują, a otwarty świat praktycznie nie działa.
Wtedy go wyśmiałem. Myślałem, że to kolejny, który ma "wujka w R*". Jak widać miał rację.
Mi się wydaje, że oni raczej myślą o kupnie Bloober team... Chociaż teraz jak CDPR traci na wartości i ma poważny konflikt z Sony to Microsoft może jakoś wykorzystać sytuację.
Ludzie myślą, że pieniądze rozwiązują problemy i po osiągnięciu pewnego stopnia bogactwa można sobie odetchnąć. A tu mamy sytuację, gdy członkowie zarządu CD Projektu, wszyscy w pierwszej dwudziestce albo nawet dziesiątce najbogatszych Polaków, miliarderzy i multimilionerzy nawet po ostatnich spadkach, siedzą i wiją się w tłumaczeniu swoich decyzji.
Może lepiej było się zrzucić po kilkanaście baniek i kupić kogoś ze światowej czołówki managerów z branży kreatywnej? Czy przełożenie premiery nawet o rok miałoby gorsze skutki niż to, co obserwujemy teraz?
Naprawde grubo sie zrobiło.
Ogromna szkoda wizerunkowa na skalę światową, wszystko co budowali przez ostatnie lata-runeło w przepaść w jednej chwili.
Pycha kroczy przed upadkiem.
Bardzo mi przykro.
No myślę, że wizerunku się nie będzie dało odbudować do tego poziomu co był, natomiast to nie jest pycha, po prostu podjęli złą decyzję i jest jak jest. Proszą o drugą szansę. Była pandemia, teleworking się nie udał jak widać, konsole wyszły ale nie wyszły i może oni stawiali na to że do 10 grudnia jednak będą te nowe konsole i problem zamiecie się pod dywan, bo wszyscy kupią sobie i psioczyć będzie tylko mała grupka niedobitków na starych konsolach. Co nie zmienia faktu, że przecież lockdown zaczął się w połowie marca, więc nie ma szans że gra była gotowa na kwiecień.
Jeżeli ta gra wróci do sprzedaży z tymi samymi, tragicznymi rozwiązaniami systemowymi (policja!), to gracze ponownie zjedzą CDPR. Istnieje więc jakaś maleńka szansa na to, że nasze już niesławne studio wprowadzi jakieś pozytywne zmiany, a nie tylko załata podstawowe błędy (np. przenikające się obiekty czy fatalny system przywoływania pojazdów, które materializują się w dziwnych miejscach lub wpadają "na scenę" z impetem rakiety kosmicznej).
Może więc jest to dobra wiadomość również dla graczy pecetowych.
CDPR powinien chyba wydać teraz kilka milionów na przyciągnięcie do firmy osób z doświadczeniem przy pracy nad wielkimi projektami, które zachwyciły "dopieszczeniem" rozgrywki (np. RDR2). Tam potrzeba chyba przede wszystkim znakomitych liderów poszczególnych zespołów oraz świetnych programistów systemów AI. Bo reszta (graficy, scenarzyści, modelarze) to światowa czołówka.
Nie chcę też na razie słyszeć o ŻADNYCH dodatkach. Jako gracz wolałbym, żeby teraz po prostu skupili się na wprowadzeniu do gry działających systemów (policja, ruch uliczny, reputacja) i wyciętej zawartości (prolog, metro/kolejka), które - jak sądzę - upraszczali lub usuwali przed premierą z uwagi na brak czasu na poprawną implementację i testy.
Wrócić pewnie wróci do sprzedaży i wersje konsolowe będą priorytetem przy łataniu (150 mln konsol to nie w kij dmuchał). Wiedźmin 3 na konsolach też był w dość kiepskim stanie na premierę, ale udało im się wyprowadzić grę na prostą więc wątpię by Cybergraja potraktowali inaczej skoro to jedyna nowa gra w ich portfolio.
Mogą, akcja w stylu AC Unity- darmowa zawartość dodatkowa (Season Pass itp.) Ludzie lubią darmowki, są w stanie dużo wybaczyć (część co sobie odpuściła teraz premierę, dostanie edycję GOTY po normalnej cenie)
Przykro mi to mówić, ale CDPR sam sobie jest winien. To jaką fuszerkę odwalili, jak oszukali graczy na konsolach i jaki kit wciskali, że gra jest w dobrym stanie.
"Kto sieje wiatr ten zbiera burzę"
SONY słusznie postąpiło, w ogóle gra w takim stanie nie powinna zostać dopuszczona do sprzedaży.
Sytuacja w CD Projekt Red jest bardzo niepokojąca, pracownicy harują jak woły przez kilka, kilkanaście miesięcy (crunch), zarząd nie komunikuje się z pracownikami (dziwne decyzje podejmowane bez poinformowania studia), jeszcze to głupie tłumaczenie, które ostatnio opublikowali. Ewidentnie osoby, które stoją na czele studia (zarządu) powinny ponieść odpowiedzialność za to co się stało, bo to nie jest wina pracowników.
Przy takim hypie niemożliwym było wydanie gry, która zadowoli wszystkich, jednak tutaj ewidentnie widać, że produkt nie jest skończony na żadnej z platform. Błędy graficzne, techniczne, bugi, glitche - w Cyberpunku jest tego od groma. Niestety zamiast kolejnego przesunięcia premiery (co komunikowali pracownicy) zarząd i marketingowcy postanowili wydać nieskończony produkt, bo zauważyli górę pieniędzy na horyzoncie. Jednak to nie wyszło i teraz z każdym dniem ta góra ucieka od nich coraz szybciej. Nikomu chyba nie udało się w przeciągu jednego tygodnia tak zniszczyć swojej reputacji.
Oj szkoda, a Cyberpunk 2077 mógłby być genialną grą, może nawet grą roku.
A patrzcie jak MS siedzi cicho, wszyscy klną na Sony, a tymczasem marketingowo to gra MS - co teraz zrobić, cały marketing idzie, sprzedało się co nie miara. Tak samo jak Sony dali certyfikację.
Tylko już naprawdę niewiele osób zna przecieki - ostatnie opóżnienie do grudnia było spowodowane tym że Sony dało warunkową certyfikację opóźnioną o 21 dni żeby CDPR wprowadził te obiecane poprawki.
Jestem pewny że pro-konsumenckie MS nie spocznie na laurach, co więcej da coś - rok Gamepassa na przykład !!!
No sony musi robić takie akcje bo tam w normalnych przypadkach refunda nie da się otrzymać po ściągnięciu gry. Więc jednak sony nie takie dobre.
REDzi po prostu przegrali w wyścigu z hype-train'em, którego sami rozpędzili.
To prawdziwy test dla całej firmy - albo nauczą się na błędach i odbudują zaufanie graczy, albo też schowają głowy w piasek i spadną z rowerka.
Szczerze mówiąc i tak szanuję REDów za to, że nie robi powtarzalnych gier, a celuje w zupełnie nowe doznania. Oby po tej aferze nie stali się zbyt "ostrożni" - tak jak np. Ubisoft. Szkoda, że stanęli w rozkroku pomiędzy generacjami i nie dali rady tego udźwignąć. Myślę jednak, że za jakiś czas CP2077 będzie sprawnie działającą perełką(o ile REDzi nie schowają głowy w piasek).
Gracze przejechali się na pre-orderach - i bardzo dobrze. Może w końcu nauczą się, że to nie jest dobry sposób na "motywowanie" studiów growych.
Hahah nie rozśmieszaj mnie. To niby przez graczy Redzi robili 8 lat grę, przekładali premierę kilka razy a na koniec wypuścili niedorobionego bubla? LOL
"Może w końcu nauczą się, że to nie jest dobry sposób na "motywowanie" studiów growych.”
Nie, nie nauczą się.
Trzeba było tak nie hypować gry. Nadal by była zbugowana jak cholera, ale odwet byłby mniejszy. Oni przygotowywali nas na drugie nadejście Chrystusa, to czego się spodziewali.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że gra jest bardzo dobra, tylko ma kosmiczną ilość niedoróbek.. Powiem tak, Cyberpunk jest ofiarą swojej kampanii reklamowej, wszelkie gadżety, napoje, ubrania, szumne zapowiadanie jak ta gra będzie wyjątkowa, przez lata nakręcony hype i w sumie, ta gra by się udała gdyby jeszcze z nią poczekali z pół roku. Taki Elden Ring został zapowiedziany i cisza... Na grę jest ogromny hype i nie muszą robić żadnej kampanii marketingowej, marka sama promuje grę a ta nawet nie ma żadnego gameplayu a i tak została najbardziej wyczekiwaną grą roku, twórcy minimalizują presję a jednocześnie dają sobie spokojnie czas by dopracować produkt nim go ujawnią a RED'si od początku właściwie nakręcali ten hype... Co prawda na pierwszy gameplay też szło trochę poczekać, ale mimo wszystko o grze cały czas było słychać. Takie porównania do GTA są o tyle średnie, bo GTA jest tworzone i dopieszczane od lat, to co zostawiły pierwsze odsłony przechodzi do następnych i oni dopieszczają tą grę, więc wiadomo, że wiele elementów będzie bardziej dopracowanych, jakby wyszedł Cyberpunk 6000 i byłby 4-5 odsłoną cyklu, to pewnie takie GTA V nie mialoby startu...
Poza tym w Rockstar crunch jest taki, że to Cyberpunk to małe miki przy tym.
Ludzie wariują, ludzie się rozwodzą z powodu pracy w R*
Zastanawia mnie jedno - zapewne są ludzie pracujący w CDProjekt na tym forum, możliwe także że nawet ci z wyższych szczebli. Ciekawe co myślą jak tak czytają komentarze tutaj. Szkoda, że zapewne nie mogą się wypowiedzieć.
Ci z najwyższych szczebli to pracują po 20h na dobę teraz nad rozwiązaniem kryzysu którzy sami spowodowali.
Głównie komunikacyjnie. Oczywiście wewnętrznie kozły ofiarne muszą się znaleźć.
Gotówki mają w bród więc nie grozi im szybkie bankructwo, ale spodziewam się wielkiej wymiany połowy zarządu i wielu managerów.
Pracownicy CDPR na przestrzeni lat wypowiadali się o okresie produkcyjnym Cyberpunka dość często zachowując anonimowość. Opowiadali o tym, jak wygląda stan gry i praca tam. Byli to też zweryfikowani przez dziennikarze pracownicy. Być może warto poszukać teraz ich słów na przestrzeni lat (bo nie jest to nowa informacja o stanie produkcji CP... zaczęło się dawno temu) żeby zyskać większą perspektywę. Może chociaż po fakcie ich słowa zostaną wysłuchane. Lepiej późno niż wcale.
Z drugiej strony to są dobre wieści dla fanów Xboxa! Cyberpunk2077 tymczasowym konsolowym exclusive'm dla konsol z rodziny xbox!
Czy przełożenie premiery nawet o rok miałoby gorsze skutki niż to, co obserwujemy teraz?
Microsoft jakoś potrafił przełożyć flagowy tytuł startowy dla nowej konsoli na następny rok, by go poprawić. Widocznie uznał, że lepiej przerzucić nowe Halo, które jest właściwie symbolem Xboxa na potem, zamiast robić sobie siarę na starcie generacji.
Z całego tego burdelu mam nadzieję wypłyną dwa proste wnioski:
1. Crunch w niczym nie pomaga i nie jest skuteczną metodą pracy w branży.
2. Nie ogłaszaj daty premiery, gdy wszyscy wokół ci mówią, że nie dasz rady (Techland ze swoim Dying Light 2 umilkł. I bardzo dobrze, niech się uczą na cudzych błędach).
Nie wiem, co zawiniło najbardziej - przekonanie zarządu o swojej boskości, brak komunikacji pionowej, kiepski przepływ informacji między działami marketingu i developerki czy brak jakiejkolwiek kontroli nad projektem (bo na pewno wszystkie te czynniki wystąpiły jednocześnie).
Od samego początku, z hurraoptymistycznych zapowiedzi proces produkcji przypominał mi takie zebranie 4 kumpli z jednej klasy, którzy zapalili dżoja na ławce pod blokiem i wymyślili zajebistą grę, która łączyłaby w sobie wszystkie ulubione przez nich elementy z różnych gatunków i popkulturowych fiksacji. Jeden zaczął projektować logo z tyłu zeszytu od religii, drugi wymyślił 43 klasy postaci, trzeci już pożyczył od dziewczyny dychę na 6-pak, który przyda się do kolejnej kreatywnej nasiadówy, a czwarty wyciągnął komórkę i napisał na fejsie, że zakłada firmę i będzie miał miliard złotych. A jak już z oczu zeszła im zielona mgiełka i zobaczyli, co im wyszło, to złapali się za głowy, ale nagadali wszystkim dookoła tyle bzdur, ze teraz byłoby im głupio się wycofać.
Nie ma co ukrywać. Lepszym Cyberpunkiem 2077 pod kątem gameplaya i bogactwa świata będzie GTA VI niż sam Cyberpunk.
Zawiniło januszostwo i skok na świąteczną kasę.
Kiciński sam przyznał, że zarząd był ostrzegany przez deweloperów, ale postanowił olać ten fakt i i tak wydać grę w grudniu.
Halo zostało opóźnione raz, CP miał już cztery daty premiery i po ostatniej obsuwie grożono im śmiercią, więc myślę, że gracze nie przyjęliby opóźnienia o np. rok ze spokojem.
Zawiniły zbyt duże oczekiwania względem gry: GTA, Crysis, Far Cry, f.e.a.r. i Bad Company 2 w jednym, całkowicie zniszczalne środowisko, wszystko lepsze i większe niż w GTA - takie były wybujałe oczekiwania graczy.
Halo zostało opóźnione raz, CP miał już cztery daty premiery i po ostatniej obsuwie grożono im śmiercią, więc myślę, że gracze nie przyjęliby opóźnienia o np. rok ze spokojem.
1. Dobrze wiedzieli, w jakim stanie jest gra, a jednak wysłali mastera do tłoczni, by potem i tak przekładać ponownie premierę. To jest sen wariata i całkowita niekompetencja zarządu. Kto podaje jakiekolwiek daty, gdy wersja gry mająca dotrzeć do sklepów nie nadaje się do sprzedaży?
2. Co do grożenia śmiercią - wyjątkowa dojrzałość graczy, kojarząca mi się co i rusz z 5-latkami, którzy tupią nogami, jak nie dostaną natychmiast nowej zabawki to też kolejna cegiełka dołożona do całej tej pięknej katastrofy. Następny plus jest taki, że być może chociaż część tego środowiska zrozumie, że hype jest bardzo niezdrowy.
Ludzie się wkurzyli na tą ostatnią obsuwę bo jeszcze na 2 dni przed Redzi zapewniali że wszystko jest ok i gra wyjdzie 19.11 plus otrzymała już złoty status. CP2077 powinien zostać opóźniony o co najmniej 3 miesiące a nie 3 tygodnie. Podejrzewam że ktoś na górze miał fixacje na punkcie tego żeby CP2077 wyszedł w 2020 roku.
Oczywiście, że ktoś miał fixacje by wydać tę grę w 2020, pewnie tych osób było całkiem sporo. W końcu 2077 jest na podstawie Cyberpunk 2020, więc w jakim innym roku to wydać jak nie w 2020?
Do tego doszła pewnie zwykła chciwość, by grę wydać przed świętami i jest co jest.
Ja bym raczel powiedzial, ze wracaja do normy skoro przed premiera byli notowani na gieldzie lepiej niz Orlen czy grupy energetyczne w Polsce...
Wymiar kary i tak jest niski, nawet nie dobiło do minimów z marca. Co świadczy ,że tam grube ręce jeszcze trzymają kurs. Jakby zaczęli zrzut to nie miałby kto tego zbierać.
CD projekt red oszukał wszystkich, nawet samych siebie...
Jakoś filmówka radzi sobie z datami premier i jakością. Jeżeli film jest crapem, to zdecydowały o nim zwykle decyzje castingowe, dobór ekipy, scenariusz, etc. (nie liczę zdarzeń losowych lub wykopanie reżyserów jak w Hanie Solo) i fazie produkcyjnej już jest zwykle pozamiatane. Mam nadzieję, że branża deweloperska nie potrzebuje tyle czasu, co kino, aby dojrzeć. Faktem niestety jest też, że szybko się zmienia i ludzie nie nadążają.
Branża gier różni się od branży filmowej, głównie przez to, że PC ma wiele konfiguracji i do każdej trzeba dostosować swój kod. Nie tak jak w filmach, że jak film zadziała na pralce to zadziała też na TV. No chyba, że zaczęliby programować w Javie zamiast C++, JRE szczyci się, że działa tak samo wszędzie.
A idź z tym sprzedawczykiem, dla którego co druga gra jest "niesamowitym, najlepszym doświadczeniem jakie przeżył".
oglądam go od dawna. I raczej nie jest takim typem. po prostu jemu nie zależy na rozgrywce jak z gta wiec nie iteresował sie zepsutymi npcami a cała reszta mu działa na pc . Wiec nie wiem co tu porównywać z ps4. A zresztą wczoraj sam powiedział że czuje się lekko oszukany jak inni redaktorzy przez cdp. Ale od początku go wersja na ps4 niezbyt interesowała :p. to tak samo jak byś napisał że cornag na twitchu powinienn olać cyberka bo na ps4 są bugi. Każdy gra co chce moim zdaniem po naprawie gra bedzie 10/10 prawie. Bo to już wspaniała gra. Ale nie oczekiwałbym gta sandboxa bo to rpg robisz misje i wyjazd :P
kto?
Brawo Sony, myślą o graczach i usuwają takie buble ze swojego sklepu,
A nie... przecież to Sony dało Cyberpunkowi certyfikację, a dopiero jak szambo wylało to usunęli ze sklepu.
No cóż, mogli też tego nie robić, zrzucając całą odpowiedzialność na CDP. W końcu dotąd chyba taka sytuacja nie miała miejsca, więc raczej nikt nie oczekiwał że usuną Cyberpunka ze swojego sklepu
Sony dało warunkową certyfikację. Ostatnie opóźnienie o 21 dni było z tego powodu.
Przy tak skrajnym partactwie tego bym oczekiwał... Najzwyklejszego odmówienia certyfikacji i obarczenia winą jedynego winnego, czyli CD Projekt.
No ale wiadomo, potężny marketing i trzeba traktować redów jak święte krowy.
Tak, wiem o tym. Ale co z tego skoro Sony i tak pozwoliło, żeby Cyberpunk pojawił się na ich systemie w takim tragicznym stanie ?
Teraz przynajmniej usunęli, ale Microsoft to nabrał wody w usta xD
Na przykładzie tej gry(niestety) może niektórzy następnym razem pomyślą, zamiast pieklić się o szybsze wydanie gry. Zarówno gracze, jak i krawaciarze. Z drugiej strony, następnym razem CDPR i krawaciarze może pomyślą, zanim wydadzą planowany termin premiery. Był huczny marketing, obiecanki cacanki, olaboga gra życia, a z tego, co oglądam i czytam(sam wolę jeszcze nie grać) wyszła jedna wielka kupa. Szkoda. CDPR stracił swój wizerunek, a że gracze(co pokazał wczorajszy news o CP i Death Stranding) to w większej, lub mniejszej mierze umysłowe ameby, to strach pomyśleć, jak dużego smrodu sobie narobili.
Gdy ogłosili bardzo wysoką sprzedaż w liczbie 8 milionów to akcje też mocno spadły także po decyzji Sony akcje powinny wzrosnąć tak na logikę bo przecież przez tą decyzję sprzedaż powinna im zmaleć i już nie będzie tak dobra jak na początku gdzie powtórzę akcje też wtedy mocno spadły.
To moze te 8mln jak na tak wyczekiwana, multiplatformowa gre to nie tak duzo?
8 mln szt preorderów to jest najwyższa ilość zamówień przedpremierowych w historii gier komputerowych.
JAK DBASZ TAK MASZ.
Ja czekam kiedy osoby odpowiedzialne w CDPR polecą za to co się teraz dzieje.
Przykre ale taka prawda.. Ja wole wersje pudełkowe i zawsze do póki będzie można będę je kupować. Teraz mi to już bokiem zaczyna wychodzić ten digital digital. Kup sobie cyfrową kopie a dodatkową zawartość sam sobie wydrukuj itp. no fajnie na pewno w domu mam taki fajny śliski itp. papier do drukarki :) BTW kupując wersję pudełkową przynajmniej pomagamy i nadal dajemy prace osobą, które przy tym pracują.. ale przecież kogo to obchodzi.. :(
Widać, że gra i gracze byli na drugim planie. Wypchnęli premierę bo bali się, że kolejna obsuwa wprowadzi niepewność na giełdzie co do jakości tytułu i zacznie im spadać kurs akcji...
Titanic też miał być niezatapialny a Imperium Rzymskie miało trwać wiecznie heheh
Jakkolwiek by tego nie komentowali wszystko wskazuje na to, że chcieli oszukać graczy wydając do recenzji tylko wersje PC, aby gracze konsolowi na podstawie recenzji tej wersji, kupowali grę.
Mam tylko nadzieje że wszystkie devki gjer AAA obserwują sytuacje i wyciągną z tego wnioski że gracze mają dość płacenia za pół produkty nie ukończonych gier miarka się przebrała a że wszyscy tak czekali na cybera i nikt się po redach nie spodziewał takiego dramatu technicznego gry to ludzie nie wytrzymali.
Może to właśnie będzie punkt zwrotny w branży może w końcu zaczniemy dostawać to za co płacimy i moze to dzięki pogrzebowi cyberpunka tak się stanie.
Taka firma jak CDP nie może sobie pozwolić na takie zagrywki tyle lat budowali swój wizerunek gracze na całym świecie ich pokochali za to jakie mają podejście do graczy w każdym wywiadzie mówią o sobie że tak wiele się nauczyli że ciągle idą do przodu i budują wspaniałe światy a przy tak ogromnej premierze dostajemy od nich taka grę która broni się rękami i nogami fabułą tylko co mi po tej fabule jak jest ubrana w stare szmaty gry z przed ponad 10 lat mają lepsza fizykę npców itd.
Nie taką grę nam obiecywano.
Maja dosc? Dlatego mamy ostatnio festiwal przekladania gier w trakcie korony, jaka byla ostatnia duza premiera ktora okazala sie fiaskiem, Anthem? Gry Ubisoftu, Far Cry Primal z mapka skopiowana z poprzedniej czesci?
Nie Xbox, a Microsoft jak już.
Racja, prędzej Microsoft. Traktują Xbox i PC jako jedno środwisko, więc exclusive pełną gębą
Tak to jest jak się na siłę pcha na konsole zamiast opóźnić premierę poza PC.
Można to było zrobić bez obaw - większość konsolowych gier pod względem rozgrywki oferuje to samo co CP2077 w tym zakresie ma do zaoferowania.
Wypuścili ładną grę-wydmuszkę, oszukali ludzi by zebrać jak najwięcej preorderów to tak się to kończy. Jak zasiali, tak zbierają.
Ale narzekania, ja zacząłem grać po patchu 1.04 i nieam żadnych problemów a gram na cienkim 1060, nie więcej bugów jak w AC czy gta a o rdr2 nie wspomnę
Dobrze zrobiłeś, cześć bugów zawsze będzie rezydować w starym sejvie bez względu czy patche już to poprawiły. Jedynym rozwiązaniem jest rozpoczęcie gry od nowa.
Może nie zwróciłeś uwagi, ale tu chodzi o PS Store i wydania konsolowe.
To było do przewidzenia, szkoda tylko, że nie mieli jaj opóźnić grę o kolejne pół roku, czy ile tam im trzeba. Mogli wydać wersje testowe na podstawowe konsole i na podstawie backlash'u który by wtedy zebrali zaargumentować opóźnienie.
Tak teoretyzować sobie możemy, a prawda jest taka, że prawdopodobnie wszystko to było przekalkulowane dużo wcześniej i tak im wyszło, że to co mamy teraz to najlepszy outcome dla CDR jaki mógł być.
Z tego co pograłem gra jest genialna, ale (dla mnie) na dzień dzisiejszy niegrywalna. 1060 miało dostać upgrade na 3080, nie wyszło, a psuć widowiska grając na low detail z co róż wyskakującymi bugami, nie mam zamiaru.
Napisałbym, dobrze im tak bo oni tacy-owacy, ale wyraźnie nie dało się inaczej. To wciąż ta sama firma, która dała nam W3 i darmowe dodatki więc pluć na nią nie będę tylko dlatego, że nie moge grać w gre idealna natychmiast po premierze i taka jest tendencja wiecznie niezadowolonych i narzekających na wszystko "polaczków". Nie nie jestem fanbojem, poprostu porównuje CDR do innych wydawcow dojących za wszystko graczy na lewo i prawo.
Jeśli chodzi o wersje na PC to te 200 złoty, które wydałem są warte o wiele więcej niż jakakolwiek inna produkcja w tym roku. Gra ma duszę i ma potencjał, pomimo bugów, które pojawiają się tu i tam.
Tylko, że to żadna nowość. Gry wcześniej wychodziły nawet mocniej zbugowane, tylko, że to Cyberpunk.
Gry wychodziły w tragicznym stanie na konsole i nikt ich nie ściągał z PS Store, tylko że to Cyberpunk
Wydaje mi się, że zawsze była grupa ludzi, którzy czekali aż CD Projekt Red się potknie no i Redzi się potkneli (tutaj trzeba to obiektywnie zaakceptować), a nawet wywalili mordą o glebe. Teraz ci ludzie mają szanse zalśnić najlepiej.
Bo szczerze to Redzi ostatnio mają najgorszą passe w historii, dużo ludzi im truję dupe. Ale prawda jest taka, że wolałbym jeszcze 3 takie niedopracowane gry z pełnią pasji i przemyślenia, od każdej gry jaką wydaje co roku EA czy Activision.
Cyberpunk 2077 byłby wytykany Redom bez względu na jego jakość, teraz sam nie mogę się doczekać, aż mainstream wyrzyga już ostatnie lamenty co do tej gry i o niej zapomni. Chce żeby CDPR wrócił do czasów gdy ludzie nie mieli do nich oczekiwań poza naszym krajem. Do czasów z przed Wiedźmina 3. Możliwe, że moje życzenie się spełni.
Niestety CDPR padł ofiarą własnego sukcesu przy W3. Pojawili się inwestorzy, zobowiązania, oczekiwania od partnerów - zespół deweloperski pewnie chciałby, aby premiera została przesunięta jeszcze o kilka miesięcy. Niestety sprawy biznesowe zablokowały jakiekolwiek pole manewru. No i w całej branży się musi zmienić kultura pracy. Dłużej sytuacja, gdzie zwykli pracownicy są zajeżdżani, żeby tylko wyrobić się z oczekiwaniami marketingowców oraz inwestorów, jest kompletnie nie do utrzymania. Powoduje później odejście wypalonych doświadczonych pracowników i potrzeby zastępowania ich nowymi. Skutkuje to tylko dalszymi opóźnieniami oraz problemami przy produkcji. I to nie tylko w przypadku Cyberpunka, nawet chwalony RDR2 został uratowany przez drakoński crunch, gdzie przez lata produkcji ludzie pracowali przy tej grze po 100+ godzin tygodniowo.
Otóż to. Za duże naciski, za duża presja a także za duże oczekiwania odbiorców (napędzane zresztą przez marketing) i za duża pewność siebie.
Czegos takiego sie nie spodziewalem. W sumie dobrze im tak. Oklamywali nas. Kase tez teraz straca. Ogolnie Cyberpunk 2077 mial byc ich eksperymentem i widac ze nie dali rady. Sukces Wiedzmina 3 sprawil ze mysleli a wydajmy to w jakims fatalnym stanie. Mamy takie zaufanie. Wybacza nam. To tak nie dziela. A jednak mysleli ze tak bedzie bo mimo wszystko premiera odbyla sie. Jednak konsekwencji ich klamania zostana z nami na dlugie lata. Najgorsze co stracili przez ponad tydzien to : ZAUFANIE GRACZY, FIRMA KTORA SLUCHALA NAS, KTORA MA DOBRA OPINIE I JEST WYCHWALANA. Tego juz nie ma. Jeden tydzien wystarczyl zeby cala reputacja poszla. Tyle lat budowy zaufania i kilka dni i po nim.
Co CDPR powinien teraz? Wywalic prezesow ludzi odpowiedzialnych za ten caly balagan. Trzeba jeszcze pamietac ze pracowali pracownicy na crunchu ... A teraz pewnie dalej tak pracuja bo gra sama sie nie polata. To jest taka przykre ale prawdziwe niestety. Powinni wydac komunikat kto wyleci z CDPR i ta osoba powinna sama odejsc za te bledy. Jednak wszystko opiera sie na pieniadzu wiec tego nie bedzie ...
Co teraz CDPR powinien zrobic zeby zaufanie odzyskac?
- Tak jak mowilem wywalic osoby odpowiedzialne za ten balagan. Ludzie jak to zobacza ze wylatuja winne osoby z firmy bede inaczej juz patrzec.
- Przyszle projekty zapowiadac 2-3 m-c przed premiera a nie rok dwa a potem przekladac. Powinni blisko terminu podac jak beda wiedziec ze gra jest ukonczona a nie jest zrobiona w 50 % ...
- Nie robic gry pod konsole ktora nie maja szans zeby dobrze dzialaly. Jak ps4 fat z 2013 niby miala dobra plynnosc uzyskac?
- Teaser Wiedzmina 4 w 2021 a na nim Geralt ktorego ludzie chca a nie jakis inny wiedzmin. Ludzie chcieli Wiedzmina. Bo to dzieki tej marce doszli na taki szczyt. Remake 1 tez by sie przydal. Przylozyliby sie to na prawde mieli by dobre zaufanie i jeszcze latwa kase. Jednak woleli wydac gre ktorej wczesniej nie robili i sa efekty jakie sa.
- Oswiadczenie w ktorym pracownicy dostana ogromne premie za crunch. A nie MLD zl jak nie wiecej na reklamy gry ...
Zgadzam się z tym co piszesz, ale przede wszystkim powinni naprawić tą grę - i nie mówię tutaj tylko o bugach. Mówię też o stopniowym i cyklicznym przywracaniu treści które tak niechlujnie i na szybko powycinali, o dodaniu opcji TPP do eksploracji (bo o przywróceniu filmików z naszą postacią to już nawet nie marzę), o zrobieniu czegoś z tym niechlujnym i nieczytelnym inferfejsem/ekwipunkiem i przywróceniu miastu AI a także by miasto w końcu reagowało na gracza i jego poczynania.
Firma chcaca rozwijac sie musi probowac tez od czasu do czasu nowych rzeczy. Nie bronie CDP (zwlaszcza za wydania konsolowe) bo powinni dostac solidne baty pasem. Jednak czy jakby robili nieustannie ten sam cukierek (means, nieustanne robienie gier w swiecie wiedzminow) w innych szatach, to nie przejadlby ci sie? Tak bywa czasami, nie wyszlo. Beda chcieli to naprawia ten balagan, czas pokaze czy firma nie zapadnie sie pod wlasnym ciezarem i czy wyciagna lekcje z tego bledu w odpowiednim kierunku w przyszlosci..
A ja się tak jeszcze zastanawiam, skoro wszyscy mówili, że powinni powiedzieć otwarcie, że nie robią gry na starą generacje bo jest za słaba, to jak rozumiem na XSS też nie powinni robić skoro jej moc jest taka jak PS4 pro?
W którym miejscu? Mówisz o teraflopsach, które liczy się z parametrów karty graficznej?
Nie, mówię o mocy. Widziałem kilka filmów porównawczych i na XSS wyglądają gry tak jak na PS4 pro.
A ile gier na PS5 wygląda i działa dokładnie tak samo jak na PS4? Bloodborne dalej chodzi w 30 klatkach. Gra musi być zrobiona pod daną konsolę aby widać było różnicę. XSX ma lepszy procesor, który np dla takiego CP77 jest bardzo istotny, 2GB shared memory więcej oraz dysk NVMe SSD, z którego już teraz będą się szybko doczytywać tekstury, a w przyszłości może być przedłużeniem RAM-u jeśli developerzy zrobią odpowiednią implementację.
"Moc" konsoli to podejście, które nie mówi za wiele, zwłaszcza jeśli ocenia się gry tylko po wyglądzie. Technologia użyta w PS4 (bez względu na to czy to Pro czy nie) ma już ponad 7 lat, i nawet w czasie premiery PS4 była uważana za słabą. Dzisiejsza technologia konsol jest nieporównywalnie lepiej dobrana do siebie (jako całość, technologicznie, komplementarnie) i bardziej wyważona.
Czyli CP2077 to exclusive na platformach Microsoftu :D
Przejecie CDPR przez Microsoft za 3...2...1...
I ma tak zostać ,a już zglosilem zwrot kasy na ps store i kupi się spidermena albo black ops na ps5
Cyberpunk 2077 usunięty z PlayStation Store.
Dobra decyzja.
Pierwszy raz widzę by gra roku, growy majstersztyk, takie arcydzieło zostało usunięte z platformy gdzie są gry - ... czyżby jakieś problemy ma?
Ale jak tak można:
Pc port Batman, rdr2, mafia 3, horizon, GTA4, darł souls - e tam, poprawia i wszystko będzie dobrze.
Konsolowych: cyberpunk, wrrrrr źli ludzie jak tak można, to nieludzkie.
Jednak konsolowych to gorszy sort
Te gry nawet w połowie nie funkcjonowały tak źle jak ten sajberpankowy paździerz no i przede wszystkim, wszystkie są dobrymi grami.
GTA 4 było wycofane na chwilę bo coś się nie zgadzało z licencjami muzycznymi. Gra wróciła kilka dni później.
"Te gry nawet w połowie nie funkcjonowały tak źle jak ten sajberpankowy paździerz no i przede wszystkim, wszystkie są dobrymi grami."
No tak, bo CP jest crapem :D Takiego HZD wciąga nosem, a Mafia 3 to już w ogóle.
GTAIV działa do bani nawet dziś, a na premiere krzaczyło jak szalone w przeciwieństwie do CP (to samo z RDR2 - o ile odpaliło ofc). R się na błędach nie uczy(bo i po co jak gracze i tak polecą na preordery - patrz ilość preorderów GTAV po akcji z GTAIV). Tak samo Mafia 3 (która też na konsolach się wywalała... a nie oferowała nic w zamian, żadnej fabuły, gameplay'u etc).
Ja tam już jestem przy końcu gry i nie narzekam. Gram po 8h dziennie i codziennie mam 2 crashe do menu głównego konsoli. Dość dużo gliczy najlepszy do tej pory jak w arasace miał się przeciwnik w windzie zrespic i pojawiał się na 2-3 sekundy zniknął i respil znowu z full HP xD A tak to same pierdoly. Fabularnie mistrzostwo świata. Questy główne jak i poboczne + niektórzy NPC świetnie zaprojektowabi. Spokojnie da się grać. A jak nie to poczekać pół roku i zagrać w załataną, bo szkoda odpuszczać taka grę.
Już to gdzieś pisałem, ale powtórzę, bo trzeba to powtarzać. Może wiele firm będzie o tym w przyszłości pamiętać, a nie serwować publiczności po premierze istny cyrk medialny: to sytuacja bez precedensu we współczesnym gamingu. Gra o budżecie AAA, o marketingu AAAA, wycofana ze sklepu po premierze. Dramat. Swego czasu wersja PC Batmana: Arkham Knight została wycofana, ale to zrobił sam wydawca (Warner Bros.). Oby nie skończyło się tak, jak w 1982 r. z grą E.T., kiedy to tony niesprzedanych pudełek zakopano na pustyni. O tej sytuacji będą w szkołach uczyć - jak zarządzać projektem, jak prowadzić relacje z inwestorami, klientami i partnerami. Kopalnia wniosków.
Dopiero praca przy patchu otworzyła im oczy ze wersja na ps4 nie ma sensu ?
Ta gra powinna być wycofana ze sprzedaży z każdego sklepu, a ludzie którzy mają nabite mniej niż najkrótszy czas na ukończenie głównego wątku, powinni dostać zwroty.
Ta gra to jeden wielki scam, nic tam dobrze nie zagrało, to że się komuś podoba, nie zmienia faktu że nie jest tym co CDPR obiecywał.
Po 3-4 godzinach ta gra dopiero się otwiera i wtedy widzimy te wszystkie przewałki które się tam dzieją, pomijając błędy czy glitche gra sprawia wrażenie produktu niedokończonego, niedorobionego.
Wystarczy spojrzeć na 30 sekundowy montaż cutscenek, żeby się zorientować że te wszystkie aktywności, pięcie się po szczeblach do night city, to była farsa. Role które obierasz na początku, praktycznie nic nie znaczą.
Można by to wszystko wymieniać w nieskończoność, nie zmienia to faktu że gra jest bublem, i tylko konkretne wszczęcie produkcji może naprawić ten tytuł, w niektórych kwestiach zwykłe łatki nic nie dadzą.
PS. Zachowanie AI to nie jest błąd gry, wbrew temu co mówi zarząd, jest to jakiś substytut sztucznej inteligencji wsadzony na szybko, ale chociaż dobrze że mają świadomość że gracze mają świadomość jakie to jest zwyczajnie złe.
CDP - za namową „graczy" Devotion nie pojawi się na GOGu.
Sony - za namową graczy usuwamy Cyberpunka z PSN
Swoją drogą - czemu nie spotkało to F76? Tam też gra dostała certyfikat i były przypadki, że konsole dostawały zwieszek, wysypów i innych problemów?
A no tak, Bethesda, jej gracze wszystko wybaczą...
Pewnie przez refundy się obrazili; zagrywka pod publiczke - w końcu F76 to o wiele gorszy syf
Można suponować, że jest aż tak źle, że inne podobne przypadki do tego nie mają nawet do tego przypadku startu. Jeden z reviewerów już nawet dokładnie tak samo to określił (ACG). Aktualnie ogrywa tą grę i z grubsza wg jego zdania np. AC Unity to było nic w porównaniu z tym, co się wyprawia w Cyberpunku. A warto wspomnieć, że to reviewer dość solidny, który odmówił przyjęcia klucza do wcześniejszej wersji recenzenckiej na PC, ze względu na to, że posiadała DRMy, które mogą wprowadzać dodatkowe błędy, nieobecne w wersjach bez nich. I aktualnie ogrywa go w wersji dla konsumenta.
https://www.youtube.com/watch?v=ZcMg0sp0afE
Wstyd i nic więcej. W PL go sobie odbudują w końcu są fanboye :P ale zagranicą już dużo ciężej będzie np na E3 aż wstyd się pojawić XD no ale tak się kończy kiedy woda sodowa uderzy do głowy. Jak się uważają za najlepsze studio na świecie i przecież wiedzą co mają robić :))) Następny fail będzie W4 bez Geralta i starej ekipy, historia Geralta skończona tak jak i ich :D Ponad 85% fanów na całym świecie chce jego dalszych losów ale się wie lepiej więc GL BTW jakby nie PS5 i XSX to ten CyberBug2020 już by leżał..
Tak to jest jak nad głową wiszą akcjonariusze i inwestorzy co by szybciej wydali grę, mogli wydać w listopadzie 2021 połataną, zoptymalizowaną np. zaimplementowanym Vulkanem, a tak mają to co mają, ale dobrze może się nauczą, porażki i błędy uczą czy to małych czy dużych jak oni i wiele innych korpo przed nimi.
Oj tam macie problemy. Wystarczy udawać, że gra nie wyszła. Ze to early access. Całkiem inaczej świat wygląda :)
Mam już 40h na ps4 i gdybym nie przeczytał w internecie to nawet nie wiedziałbym o żadnych problemach.
Widocznie mam jaka specjalną wersję bez bugów i glitchy.
Edit: Jedyne problemy to framerate i okazjonalne crashe I TYLE...
Ta.. Jasne
Ja mam 26h i jestem tego samego zdania, zdarzają się bugi, ale nie ma ich tyle co F76 na start. Świetna gra, nie wiem o co lament w internetach, ludzie chyba mają za dużo czasu przy zdalnej pracy i nauce.
Bugów ani glitchy nie miałem w ogóle ZERO absolutne ZERO. Framerate bywa słaby ok, wczytywanie tekstur ale to tylko na początku kilka razy miałem.
Nie ma się co dziwić. W stanie w jakim gra debiutowała na konsolach to ja bym tego nawet chyba pre-alfa nie nazwał. Ja rozumiem, że było olbrzymie ciśnienie na wydanie gry no ale nigdy nie uwierzę, że nikt tam nie próbował odpalić gry i nie wiedział w jakim jest stanie. Dobrze, że ostatecznie zdecydowałem się na wersję PC. Może i gram na nisko-średnich ustawieniach no ale mogę grać.
Ostatnio zacząłem się zastanawiać, czy angaż Keanu nie pożarł środków które miały być wykorzystane na produkcję. Ciekawa to sprawa bo to trochę podobna sytuacja jak Ubi i Ghost Recon Breakpoint.
po co se gębę strzępić.. olać to i tyle.. jest kupa świetnych gier do ogrania. Odpal se jeden z drugim coda nowego albo rdr2 lub cos innego DOROBIONEGO
Wersja PC to Arcydzieło
youtube.com/watch?v=1IPRjzrHvak&feature=emb_title&ab_channel=ENXGMA
Dzieki za ten film. Wlasnie sie dowiedziałem jakie to jest g**no ten cp2077. POLSKI ROCKSTAR .... GRA ROKU. Wiesiek był świetny. trzeba było zostać z Sapkowskim a nie robic gTa-watchdogs-i ch**jwiecojeszczerazemwziete
Ej no, nie porównuj tych dwóch gier bo jedna to jest gra RPG!
/s
CP ma gorszy świat niż GTA 4, a gdzie mu do V czy RDR2.
Czemu wiecznie porównujecie CP2077 do GTA V, CP2077 to można porównywać do Deus Ex. RDR2 był nudny jak cholera, nigdy go nie ukończyłem, za to od CP nie umiem się oderwać.
Porównanie hydrantu pokazuje że lepszym porównaniem dla Sajberpanka niż GTA V powinny być pierwsze Watch Dogsy. To była przecież pierwsza gra Ubiszaftu tego typu, może w tym porównaniu Sajberpank wypadałby trochę lepiej. Interakcja z hydrantami w WD identyczna co w 2077 :)
Ogólnie można się z tym filmikiem zgodzić, że Cyberpunk jeżeli chodzi o symulacje świata wypada blado, ale porównanie z granatami i jego obrażeniami jest bez sensu, bo gta to gra akcji, a CP2077 to RPG, więc w tych grach obrażenia są inaczej odbierane przez naszych przeciwników.
Właśnie udowodniłem, że GTA IV było lepsze od GTA V
https://www.youtube.com/watch?v=GWVtZJo-HqI&t=135s
"Czemu wiecznie porównujecie CP2077 do GTA V, CP2077 to można porównywać do Deus Ex. RDR2 był nudny jak cholera, nigdy go nie ukończyłem, za to od CP nie umiem się oderwać."
A dlaczego mam nie porównywać otwartego świata w GTA i CP2077. Przecież sam CDP reklamował ją jako "open world adventure"? No to sobie porównuję ten "open world" Mechanik RPG nie ruszam. I naprawdę CP wypada mega słabo w zestawieniu z grami od R* czy UBI.
PS. Część pierwsza tego co było wrzucone powyżej.
https://youtu.be/PsBrkLq31eM
A mimo to około 500k grało w tym samym czasie na steam.
Gry Rockstara są po prostu bardzo dobrze dopracowane. Ale na tym ich zaletą się kończy. Co z tego, że mają pierdyliard szczegółów, skoro ich gry nużą. Slonczylem tylko ... Manhunt 1. Dlaczego? Bo nie był sandboxem. A CP jest sandboxem, ale w przeciwieństwie do RdR 2 pochłania na długie godziny i bawię się przy nim mega dobrze. Jedyny minus Cyberpunka to te braikdancery (nie pamiętam, jak to się nazywało, ale każdy inteligentny gracz wie, o czym mówię). Po cholerę to? Psuje mi to cała grę.
Sorry ale co to za porownanie. Juz wczoraj wypowiadalem sie na ten temat. Porownanie z dupy. Gta - produkt ktorego model rozwoju jest wyrobiony i opracowywany od wielu lat/generacji z gra i studiem cp2077 ktore pierwszy rsz weszko w te technologie, rodzaj gry i swiat ktory sie w niej znajduje. Jesli uzywajac logiki nie widzisz w takim porownaniu nic co by choc troche wplywalo nA TO POROWNANIE to wez jakies studio ktore tworzy gry wyscigowe i powiedz zeby zrobili konkurencje dla Wiedzmina w kategori RPG. Jak widze takie porownania to swiadcza wiele o ich autorze
Z cyklu gol uczy i bawi (z naciskiem na bawi). Dziś dowiedziałem się, że porównywanie otwartego świata z jednej gry z otwartym światem z drugiej gry jest "z dupy".
Obserwując to porównanie zastanawiam się nad jednym.
Kto pracuje w cdpr?
Amatorzy?
Czy tak ciężko zatrudnić kogoś kto będzie potrafił zrobić fizykę która nawet w mniejszych grach od dawna jest? Omijanie aut, wykrywanie kolizji, szukanie drogi omijajacej blokade. tak trudno to oprogramować? Przecież to są podstawy.
Animacje śmierci to kpina, kto to robił? amatorzy?
I ta gra miała byc takim arcydziełem? z taka fizyką i AI?
Śmiechu warte. Tyle kasy na motion capture a nie dało sie zrobić prawidłowego upadania postaci po smierci?
Nie czaje tego. Czekać tylko az inwestorzy ich pozwą za oszukanie ich i zatajenie wyglądu wersji na stare konsole.
Ale o czym świadczy ten filmik? Tylko o tym, że Redzi mieli inne priorytety przy tworzeniu gry. Można zrobić również porównanie rozwoju postaci, questów, ekwipunku, zakupu samochodów, projektu miasta i okaże się gra od R* w ogóle nie ma tych elementów.
Trzeba wziąć też pod uwagę, że mechaniki gier od R* powstają od kilkunastu lat i są cały czas rozwijane. To nie jest tak, że R* tworząc GTAV tworzył wszystko od nowa. Każde GTA bazuje na rozwiązaniach z poprzednich części. Niech Rockstar zrobi teraz grę RPG z odgrywaniem questów w świecie gry, umiejętnościami, ekwipunkiem, a nie oskryptowanymi epizodami to wyjdzie jeszcze gorsza padaka niż projekty szczegółów w CP.
Ponadto znowu jest czepianie się CP bo nie uwzględnił szczegółów, których 90% graczy nie doświadczy. Mi by nie przyszło do głowy wrzucać NPC do wody, blokować wodę z hydrantu, czy wrzucać granata do wody. Reakcje NPC na poczynania rzeczywiście mogłyby być zrobione lepiej.
Niemniej jak już porównujemy to całościowo. R* super szczegóły świata, z nudną bądź przeciętną fabułą, i nieporywającym gameplayem oraz CDPR z fabułą z najwyższej półki, wciągającym gameplayem i brakiem szczegółów związanych z interakcją otoczenia. Ja osobiście wolę zjeść dobrą potrawę, lecz gorzej przyozdobioną, niż jakąś mamałygę, bez smaku, ale podaną jak w 3-gwiazdkowej restauracji.
Porównywanie tak różnych gier gatunkowo XD To prędzej Fallouta powinno się porównywać. Albo Deux Ex. CP to prędzej Deus Ex z większą mapą i samochodami, a nie GTA.
I to jest chyba pierwsze (nie licząc koni z The Elder Scrolls) RPG z pojazdami.
Ale można też się karmić tym a potem iść ponarzekać jeszcze, że wyścigi w GTA nie jest tak dobre jak w Need For Speed, a Max Payne to już w ogóle ma lepsze mechaniki strzelanki niż Hitman XD
Pragnę zauważyć, że R* na GT5 pracował od GT3, to są lata pracy, setki iteracji i naturalny rozwój. Gra, która pojawia się z znikąd, jaką jest CP, od studia które w open world robiło tylko Wieśka który nie miał karabinów i samochodów a Płotki nie dało się rozbić na drzewie, wysadzić w powietrzę czy wybić jej zębów praktycznie nie mógł mieć startu , bo tego nie da się zrobić od tak. Porównanie bardzo krótkowzroczne.
A problem jest w tym, że gracze tak się na'hypowli tą grą, że oczekiwali nowego mesjasza gatunku.. temu się nie dało sprostać.. nawet jak by gra miała nienaganny stan techniczny.
Mi osobiście gra się bardzo podoba, mam już 60h zaliczone i nie uważam, żeby to był czas stracony. Pod kątem game play RDR2 jest dla mnie dużo lepszy, ale fabułą i klimatem, CP zostawia gry R* daleko w tyle.
To porównanie miażdży Cyberpunka jak żadna inna recenzja. Jak można było wypuścić na rynek coś takiego?
Ależ trzeba być dzbanem, żeby porównywać złożoną grę RPG z otwartym światem i pierdyliardem systemów, które muszą ze sobą współgrać do prostej gry akcji w otwartym świecie.
Ponad to, ludzie porównują całkowicie nową markę do sequela, który gameplay i systemy gry odziedziczył po poprzednikach, dzięki czemu twórcy mogli skupić się podczas developingu na dopieszczeniu świata, zadaniach itd.
lis2518 do siebie wezwij psychiatrę. grę połataj z kolegami a nie bubla wypuściłeś. i jeszcze broni bezczelnie na fake koncie....
Tylko ci się tak wydaje. Nikt tak nigdy nie pisał...
niedługo się okaże że wersja płytowa na ps4 ma status kolekcjonerski,
a prawdziwym hardkorem będzie ogrywanie gry bez patcha
Mam nadzieję, że pamiętacie o grze w wydaniu pctowym, która mimo bugów jest absolutnie arcydziełem!
Co do konsol to bardzo dojrzała i skierowana w stronę graczy decyzja.
Darzę ogromem miłości redów za tą grę i mam ogromną nadzieję, że będą nad nią pracować i rozrośnie się z czasem do wielkich rozmiarów tak jak to się zadziało z Warframe. Marzy mi się, by nigdy się nie znudziła i nie skończyła.
Czyli na swój sposób ta gra jest rewolucyjna, jako pierwsza została wyrzucona z ps store xD
Lol, niezły fikołek.
Gra była w PS Store? Była. Teraz jej nie ma? Nie ma.
Więc została wyrzucona.
Gram na PS 4 Pro, gra ukończona na 3/4 i o wszystkich tych błędach dowiaduję się z internetu. W porównaniu do szrotu F76 to Cyberpunk jest super grywalny.
Ja co prawda gram na PC, ale mam tak samo jak ty. O wielu błędach dręczących grę dowiaduje się z internetu, bo u mnie generalnie gra chodzi całkiem dobrze. Po prostu ludzie porównują CP2077 do jednych z najgorszych premier, bo są sfrustrowani tym, że Cyberpunk nie okazał się kolejnym świętym gralem gamingu. Jest to też trochę wina redów, bo faktycznie za mocno rozdmuchali tę premierę i z ich zapowiedzi wydawało się, że dostaniemy grę co najmniej o ligę lepszą.
Na chwilę obecną Cyberpunk nie jest żadną rewolucją, jest to po prostu dobra gra, bo poza słabą symulacją świata oraz błędami, to wszystko tutaj działa całkiem ok. Dla mnie przykładowo DA:Inkwizycja czy ME:Andromeda to były gorsze gry, bo może błędów mniej, ale za to same gry były słabe i nudne.
sprzedam na ps4 za 40 zł. chociaż na litra odzyskać na święta
w swięta na wet z domu nie wyjdziesz nie nasz rząd zafundował godzinę policyjną w sylwestra.
Naprawde smieszne jak ci wielcy obroncy polskich produktow i megafani Wiedzmina 3, ktorzy mieszaja zazwyczaj gry Ubisoft'u czy Bethesdy z gownem sa wyjatkowo wyrozumiali teraz dla CDPR :D