Już nie mówię, że w tej wesołej zbieraninie clownów są Zandberg, Koneczny, Nowicka, Rozenek. Ludzie odjechani, jakby codziennie zaczynali dzień od cracku. I nie zdziwiłbym się. Dziwię się ludziom, kt��rzy ich popierają. Zero komórek mózgowych, echo? Nic wam nie świta, że to idioci gorsi niż PiS?
https://www.donald.pl/artykuly/676EHSXo/politycy-lewicy-kloca-sie-o-sierp-i-mlot-to-piekny-i-wazny-symbol
Chętnie usłyszę od anty-lewicowców, z jakich zdobyczy socjalizmu nie korzystają w ramach sprzeciwiania się tak zwanemu lewactwu. I jakie dobroci otrzymali od prawicy.
I uprzedzając - bycie lewicowym nie oznacza, że wiesza się portret Stalina nad łóżkiem, tak jak bycie prawicowym nie oznacza z miejsca posiadania munduru SS w szafie. To w sumie zastanawiające, że cała masa ludzi nie odróżniająca komunizmu o socjaldemokracji jednocześnie obrusza się na wrzucanie do jednego wora konserwatystów z naziolami.
Widzę, że jakiegoś kuca tyłek zapiekł i stworzył sobie konkurencyjny wątek. To w takim razie napiszę ci, że w relacji Konfa - Lewica nie ma symetrii. Ci pierwsi to zbieranina najgorszych szumowin z taką paletą świruskich poglądów, że głowa mała. Kogo tam nie ma? Naziole, darwiniści społeczni, fundamentaliści religijni, foliarze, wolnorynkowi utopiści. Natomiast Lewica to normalna partia z określonym zestawem poglądów. Socjaldemokraci, liberałowie, socjaliści. Żadnych komunistów czy innych totalitarystów - jak to sobie fani prawicy wyobrażają. I po stokroć lepiej głosować na Lewicę niż bezbarwnych koniunkturalistów z PO.
Jest subtelna różnica pomiędzy działaniami architektów partii/kandydatów na Prezydenta RP a działaniami kogoś z młodzieżówki z logiem partii na FB.
Z resztą, donald.pl- o czym my rozmawiamy :D
Skrajna lewica, jak i skrajna prawica to banda oszołomów, nie należy ich dopuszczać do władzy.
To dzięki lewicy możesz sobie siedzieć w spokoju przed komputerem, mając szereg praw obywatelskich. Dzięki prawicy masz głównie głód, wojny i ucisnione społeczeństwa. Rzeczywiście, straszna ta lewica
Oczywiście skrajna lewica to straszny syf, ale nie ma tego dużo w Polsce.
To mogę robić dzięki rozwojowi technologii i pielęgnowaniu państwa prawa a nie ekstremizmowi skrajnej lewicy. Przypominam, że w Wandei przez ponad 200 lat podani króla byli zwaleni od obowiązku służby w wojsku aż przyszli postępowcy i ten przywilej został zaorany, żeby Francja wystawiła armię narodową, która miała nieść "prawa człowieka i obywatela" reszcie świata.
Dzięki technologii masz prawa i swobody obywatelskie? Już nawet pomijam fakt, że wszystko co nie jest prawicą, nazywasz skrajną Lewicą. Skrajna lewica to np. komuniści. W Polsce jest to margines
Technologia? Pielęgnowanie państwa? A cóż to za frazesy?
Rzecz jasna, skrajne zaczadzenie lewicowe (i prawicowe) jest bardzo niebezpieczne. Niemniej jednak warto przypomnieć, że gdyby nie ruchy lewicowe działające już w XIX wieku, nie miałbyś 8-godzinnego dnia pracy, emerytury czy opieki zdrowotnej w ramach ubezpieczenia. :P
Oddajmy głos panu Rzeckiemu:
Proszę sobie jednak wyobrazić moje zdziwienie, kiedy zaprosiwszy raz Klejna i Mraczewskiego do siebie na herbatę przekonałem się, że Mraczewski jest gorszym socjalistą od Klejna… Ten Mraczewski, który za wymyślanie na socjalistów stracił u nas posadę!… Ze zdumienia przez cały wieczór nie mogłem ust otworzyć; tylko Klejn cieszył się po cichu, a Mraczewski rozprawiał.
Jak żyję, nie słyszałem nic równego. Młodzieniec ten dowodził mi przytaczając nazwiska ludzi, podobno bardzo mądrych, że wszyscy kapitaliści to złodzieje, że ziemia powinna należeć do tych, którzy ją uprawiają, że fabryki, kopalnie i maszyny powinny być własnością ogółu, że nie ma wcale Boga ani duszy, którą wymyślili księża, aby wyłudzać od ludzi dziesięcinę. Mówił dalej, że jak zrobią rewolucję (on z trzema „prykaszczykami”), to od tej pory wszyscy będziemy pracowali tylko po osiem godzin, a przez resztę czasu będziemy się bawili, mimo to zaś każdy będzie miał emeryturę na starość i darmo pogrzeb. Wreszcie zakończył, że dopiero wówczas nastanie raj na ziemi, kiedy wszystko będzie wspólne: ziemia, budynki, maszyny, a nawet żony.
Ponieważ jestem kawalerem (nazywają mnie nawet starym) i piszę ten pamiętnik bez obłudy, przyznam więc, że mi się ta wspólność żon trochę podobała. Powiem nawet, że nabrałem niejakiej życzliwości dla socjalizmu i socjalistów. Po co oni jednak koniecznie chcą robić rewolucję, kiedy i bez niej ludzie miewali wspólne żony?
https://wolnelektury.pl/katalog/lektura/lalka-tom-pierwszy.html (2054-2056)
Zgadzam się, że skrajna prawica czy skrajna lewica, to potężne patologie. Jednak warto też pamiętać, że zasadniczo jedyne państwa/systemy polityczne, które masowo eksterminowały własne społeczeństwa, to te "lewicowe", komunistyczne. ZSRR, Chiny, Korea Północna, Kambodża.
Nie były to rozwiązania masowe, oczywiście represje, nawet wielokrotne morderstwa, szczególnie skierowane w określone grupy społeczne, były jak najbardziej wykorzystywane przez rządy "prawicowe", ale tylko "postępowcy" w stylu Stalina, Mao, Pol Pota mordowali "zwykłych" obywateli. Każdy, niezależnie czy to generał, lekarz, robotnik, czy chłop mógł zostać z dnia na dzień zlikwidowany.
1. Nie no wcale nie było masowe. Szczególnie u Hitlera, Franco, Pinocheta itd. Rozumiem że dla Ciebie liczy się tylko efekt skali. Czyli jak Franco zabija 50 tysięcy to Pikuś A jak Stalin milion to zbrodnia?
2. Nazywanie Stalina, Pol pota czy nawet Mao lewicowcami czy ideowcami świadczy tylko o twojej ignorancji historycznej. To byli ludzie którzy pragnęli tylko władzy wykorzystując sytuację. Gdyby żyli w innych krajach czy czasach byliby monarchistami, faszystami czy nacjonalistami. To że Lenin czy Stalin zostali komunistami a Mao markista było tylko drogą do celu- władzy absolutnej. Najlepiej świadczy o tym to że gdy umocnili się u władzy jako pierwsze pozbywali się ideologów i intelektualistów stawiając za to na laknace władzy miernoty.
Pisowcy są jakby z zagranicy.
Ciekaw jestem; co o sierpie i mlocie w tym temacie napisze nasz Soulcatcher.
Forumowy piewca Boleslawa Walesy, Jurka Urbana, Giertycha i braci Michnikow- Stefana i Adama.
Jak ci już nieraz odpisałem co możemy we dwoje robić w różnych pozach, niestety moderator nie docenia mojej wyobraźni.
Wszyscy z wymienionych przez ciebie ludzi są bogaci i wpływowi, ty jesteś tylko smutnym trollem na forum o grach.
I tylko jedna poprawka, nie jestem „wasz” a już na pewno nie „twój” bo żyjemy na innych planetach i nigdy się nie spotkamy.
Gora z gora nigdy, czlowiek z czlowiekiem zawsze.
Powienienes juz to wiedziec w tym wieku.
"Bogaci i wplywowi", ciekawe czy w latach 80 myslales z podobna estyma o towarzyszu Urbanie czy kacie stalinowskim Stefanie Michniku.
Nienawisc do PIS wypacza twoj osad sytuacyjny.
Ja popieram. I z chęcią usłyszę, dlaczego to zły pomysł. Pierwszy post niestety tego nie wyjaśnia.
A nie, to pisała przed-październikowa wersja mnie. Zapomniałem. Teraz w d***e mam, co myśli polskie prawactwo. To w ogólności ścierwo moralne, którego nie dotknę koncem kija.
Ja nie popieram bo na pierwszy rzut oka widać że są lewi do roboty i dwie lewe raczki są powodem pchania się do polityki. Pracować się nimi nie da ale krasc już tak.
Gdy słucham co mają do powiedzenia przedstawiciele lewicy, to bierze mnie obrzydzenie.
Moim zdaniem, to ugrupowanie na równi z PiSem, być może nawet gorsze jeśli chodzi o bolszewizm i kneblowanie wolności słowa.
Poglądy tych ludzi śmiało określiłbym jako skrajne, wywrotowe, kropka w kropkę zgodne z poglądami głoszonymi przez radzieckich ideologów.
Trzeba być niezłym świrem, żeby z pełnym przekonaniem, niczym rasowy kuc, dopowiadać sobie jakieś absurdy do nurtu lewicowego, uprzednio nawet nie potrafiąc się wysilić, by sprawdzić czym owa lewica jest. Wyciąganie z twittera jakiś nastoletnich komuchów i pokrzykiwanie 'to jest ta cała lewica1!!!!1' budzi śmiech i płacz jednocześnie. Właśnie takie myślenie sprowadza na świat takich ludzi jak Kaczyński, Trump czy Bolsonaro
Trzeba być niezłym świrem, aby popierać zamordystyczne postulaty Zjednoczonej Lewicy.
Ktoś kto ma odrobinę przyzwoitości, nie poprze osób które żądają zrównania płac pod groźbą kary, czy przymusowych parytetów w instytucjach publicznych i spółkach skarbu państwa - to właśnie jest zawarte w programie wyborczym Zjednoczonej Lewicy, którego zapewne nawet nie przeczytałeś.
Siwep i mlot to pikuś przy szubienicowych happeningach czy muszaniu kobiet do rodzenia martwych płodów bez głowy.
Chętnie usłyszę od anty-lewicowców, z jakich zdobyczy socjalizmu nie korzystają w ramach sprzeciwiania się tak zwanemu lewactwu. I jakie dobroci otrzymali od prawicy.
I uprzedzając - bycie lewicowym nie oznacza, że wiesza się portret Stalina nad łóżkiem, tak jak bycie prawicowym nie oznacza z miejsca posiadania munduru SS w szafie. To w sumie zastanawiające, że cała masa ludzi nie odróżniająca komunizmu o socjaldemokracji jednocześnie obrusza się na wrzucanie do jednego wora konserwatystów z naziolami.
Przez cały okres mojego życia jeszcze nie zdarzyło mi się, abym korzystał z tych wspaniałych "zdobyczy socjalizmu".
Wiem za to, że zawsze one prowadziły do większego zubożenia, bo do niczego innego nie prowadzi państwowa redystrybucja dóbr. Płacę horrendalne sumy w podatkach, w zamian otrzymuję żenujące ochłapy od państwa.
Przerażają mnie tacy ludzie. Zarówno swoją głupotą, niewiedzą jak i żarliwością
Czyli nigdy nie badałeś się u lekarza, nie płacąc za wizytę i nigdy nie wziąłeś L4? Twoi bliscy nie otrzymali emerytury? Kształciłeś się wyłącznie w szkołach prywatnych? W swojej pierwszej robocie zarabiałeś 2 złote tygodniowo, bo pracodawcy nie obowiązywał kodeks pracy i płaca minimalna?
Czyli nigdy nie badałeś się u lekarza
Mówisz o tej opiece zdrowotnej, która od kilku lat mi nie przysługuje? W innym wątku kiedyś opisywałem moje przeboje z katowickim oddziałem NFZ.
Twoi bliscy nie otrzymali emerytury?
Mój ojciec otrzymuje głodową emeryturę. Płacił wysokie składki przez kilkadziesiąt lat, by otrzymać uwaga... 2 tysiące złotych. Super interes. Gdyby nie to, że ojciec zawsze był zaradny i dobrze gospodarował pieniędzmi, to dziś by leżał i kwiczał.
W swojej pierwszej robocie zarabiałeś 2 złote tygodniowo, bo pracodawcy nie obowiązywał kodeks pracy i płaca minimalna?
W mojej pierwszej robocie zarabiałem 2400 złotych. Obecnie moje wynagrodzenie wynosi od siedmiu, do ośmiu tysięcy złotych.
Kształciłeś się wyłącznie w szkołach prywatnych?
Nie. Jednak zwrócę uwagę, że polskie szkoły i uczelnie znajdują się w ogonie Europy pod względem jakości kształcenia. System edukacji jest zbiurokratyzowany i niewydolny, oraz wymaga pilnych reform.
KiddoXGamer - Nie wiem skąd się bierze przekonanie że kapitalizm=anarchia.
Oczywiście że podatek to nie kradzież, i nigdzie tak nie twierdzę. W każdym systemie kapitalistycznym istnieją podatki, by państwo mogło poprawnie funkcjonować. Sam nie raz podkreślałem, jak ważne są inwestycje infrastrukturalne, zawsze wspierałem też większą niezależność samorządów od władz centralnych, zwłaszcza w sferze ekonomicznej.
A podatki(jakiekolwiek) są podstawową formą redystrybucji dóbr, nie wiem od kiedy istnienie policji czy sądów w normalnie funkcjonującym państwie powoduje zubożenie społeczeństwa.
KiddoXGamer - Myślę, że nie do końca się zrozumieliśmy :) Mi całkowicie nie po drodze z różnymi skrajnymi odmianami kapitalizmu.
Dla mnie redystrybucja dóbr oznacza rozdawnictwo w rodzaju 500+, temu się zdecydowanie sprzeciwiam. Jednak uważam, że powinna istnieć minimalna pomoc socjalna dla osób, które z różnych względów są niezdolne do podjęcia pracy zarobkowej.
Hehe, zdobycze socjalizmu :).
Czyli nigdy nie badałeś się u lekarza, nie płacąc za wizytę i nigdy nie wziąłeś L4?
No ja akurat mam prywatne ubezpieczenie grupowe w pracy, zabezpiecza ono całą moją rodzinę. Dzięki niemu ja i moja rodzina dostaniemy się do każdego specjalisty o wiele szybciej niż dzięki ubezpieczeniu w ZUS, nie muszę się martwić też o pobyt w szpitalu a jeśli jakimś zbiegiem okoliczności kopnę w kalendarz to moja rodzina dostanie całkiem sporą sumkę żeby jakoś sobie poradzić w zaistniałej sytuacji.
Płacę za to mniej niż połowę ZUS-owskiej składki zdrowotnej.
Tak więc dziękuję ci socjaliźmie że ta cholerna składka ZUS jest obowiązkowa i muszę ją płacić mimo iż nie korzystam bo mam lepsze i tańsze rozwiązanie.
Twoi bliscy nie otrzymali emerytury?
Ludzie którzy otrzymują emerytury dostają je dlatego że sumiennie na nie odkładają. Zresztą mieliby te emerytury dużo wyższe gdyby pozwolono im odkładać te pieniądze, pozwolić tej kasie pracować i procentować.
Tak więc dziękuję ci socjaliźmie za przeżeranie pieniędzy moich dziadków, rodziców i teraz moich. Jestem wdzięczny że gospodarujesz nimi tak żenująco słabo iż moja emerytura wyniesie 1/3 mojego wynagrodzenia (plus to co sobie odłożę na własną rękę). A najbardziej jestem wdzięczny za to iż prawnie zmuszasz mnie do zabawy na tej karuzeli idiotów i nie pozwalasz zabrać swoich pieniędzy żebym mógł sam o nie zadbać.
Kształciłeś się wyłącznie w szkołach prywatnych?
Kiedy ja się kształciłem to szkół prywatnych praktycznie nie było... To też "zasługa" socjalizmu.
W swojej pierwszej robocie zarabiałeś 2 złote tygodniowo, bo pracodawcy nie obowiązywał kodeks pracy i płaca minimalna?
Oczywistym jest że tylko karny wzrok pierwszego sekr... A sorry... Odpowiednich organów państwowych chroni robotnika od wyzysku z ręki kapitalistów których szyderczy śmiech odkrywa czerwone od krwi niewinnych zęby...
John -> Wszystko pięknie i miło, ale powiedz mi, na co ci się przyda prywatne ubezpieczenie w razie utraty pracy?
Pytanie o to, ile wentylatorów mają Luxmedy pominę.
Zresztą mieliby te emerytury dużo wyższe gdyby pozwolono im odkładać te pieniądze, pozwolić tej kasie pracować i procentować.
A kto im zabrania? Czy panuje powszechny zakaz oszczędzania? I cały czas mówisz z perspektywy kogoś, kogo stać na takowe oszczędzanie. Co z tymi, którzy nie mają takiego komfortu, bo dosłownie żyją do pierwszego do pierwszego albo pracę stracili? Niech założą firmę?
Kiedy ja się kształciłem to szkół prywatnych praktycznie nie było... To też "zasługa" socjalizmu.
I teraz zadaj sobie pytanie, czy byłoby cię stać na tę prywatną szkołę?
Zapytaj tez przy okazji Bukarego, jaki jest poziom nauczania w tychże szkołach, bo "prywatne=lepsze" nie jest tu żadną regułą.
Oczywistym jest że tylko karny wzrok pierwszego sekr... A sorry... Odpowiednich organów państwowych chroni robotnika od wyzysku z ręki kapitalistów których szyderczy śmiech odkrywa czerwone od krwi niewinnych zęby...
Byłby to nawet zabawny sarkazm, gdyby nie to, że Marks (i nie tylko on) trafił na podatny grunt właśnie przez dziewiętnastowiecznych przemysłowców szczerzących czerwone od krwi niewinnych zęby.
Wszystko pięknie i miło, ale powiedz mi, na co ci się przyda prywatne ubezpieczenie w razie utraty pracy?
Dokładnie na to samo na co przydaje się kiedy masz pracę. Takie ubezpieczenie możesz sobie załatwić zupełnie prywatnie a nawet kiedy z pracy odchodzisz to ubezpieczyciel zazwyczaj pyta czy chcesz je zostawić i opłacać samodzielnie.
A kto im zabrania? Czy panuje powszechny zakaz oszczędzania?
Nie, za to panuje powszechny nakaz płacenia obowiązkowych składek emerytalnych ZUS. Nie mogę sobie iść do ZUS i powiedzieć: "Dziękuję bardzo za waszą emeryturę, nic od was nie chcę tylko nie zabierajcie mi co miesiąc pieniędzy".
I cały czas mówisz z perspektywy kogoś, kogo stać na takowe oszczędzanie. Co z tymi, którzy nie mają takiego komfortu, bo dosłownie żyją do pierwszego do pierwszego albo pracę stracili? Niech założą firmę?
A po co zakładać firmę? Wystarczy żeby ZUS nie okradał ich z pieniędzy. Wystarczyłoby żeby pozostawiono ludziom ich składki zdrowotne i emerytalne w kieszeni. Ludzie mogliby odkładać na emeryturę, opłacać sobie ubezpieczenie i jeszcze całkiem sporo by z tego zostało, nie musieliby zaciskać pasa od pierwszego do pierwszego. Nie ma większego przejadacza kasy w tym kraju niż ZUS. Wszystko co wpłacają rocznie wszyscy pracujący Polacy jest przejadane na bieżąco a oprócz tego Państwo dopłaca około 15 miliardów z podatków... co rok. A jeśli jesteś dzisiaj facetem między 35 a 45 rokiem życia to podziel swoją wypłatę przez 3, tyle dostaniesz emerytury... Ten system to nie "zdobycz socjalizmu", to nasza posocjalistyczna klątwa.
Zapytaj tez przy okazji Bukarego, jaki jest poziom nauczania w tychże szkołach, bo "prywatne=lepsze" nie jest tu żadną regułą.
Oczywiście że nie jest regułą, zwłaszcza w naszym posocjalistycznym kraju. Kiedy na rynek wchodziły szkoły prywatne (zwłaszcza piszę tu o uczelniach wyższych) to ich głównym sposobem konkurencji było "zapłacisz za semestr to przejdziesz", jak to niby mogło konkurować jakością z uczelniami państwowymi?
Ale popatrz na kraje które socjalistycznej przeszłości nie miały, tam prywatne uczelnie są najbardziej ekskluzywne i prestiżowe, bo też i konkurowały na innych polach. Jakość uczelni jest tam oceniana jakością absolwentów.
Byłby to nawet zabawny sarkazm, gdyby nie to, że Marks (i nie tylko on) trafił na podatny grunt właśnie przez dziewiętnastowiecznych przemysłowców szczerzących czerwone od krwi niewinnych zęby.
No wiesz, ale mamy wiek XXI, społeczeństwo ewoluuje, może pora się otrzepać z dziewiętnastowiecznych naleciałości.
Nie palimy już czarownic na stosach, nie leczymy ludzi wrzucając na 3 zdrowaśki do rozgrzanego pieca no to może i opinie o przedsiębiorcach należy zrewidować.
Z czego mam opłacać to ubezpieczenie, skoro nie mam pracy? I na przykład, ze względu na kryzys, nikt mnie nie zatrudnia?
Czy znowu mam przywoływać na przykład raj sprywatyzowanej służby zdrowia w USA?
Nie, za to panuje powszechny nakaz płacenia obowiązkowych składek emerytalnych ZUS. Nie mogę sobie iść do ZUS i powiedzieć: "Dziękuję bardzo za waszą emeryturę, nic od was nie chcę tylko nie zabierajcie mi co miesiąc pieniędzy".
No i znowu, cały czas "ja, ja, ja". To nie są pieniądze dla ciebie, tylko dla innych, ty jeszcze tej kasy nie potrzebujesz.
Tak, ZUS jest źle zarządzanym molochem przejadającym sporą część otrzymywanych funduszy. Tak, należy zmienić ten system. Ale sama idea społecznego ubezpieczenia i emerytury to nie jest złodziejstwo, tylko zwyczajne działanie społeczeństwa obywatelskiego, w którym funkcjonować może każdy, a nie tylko ci, których na to stać, a reszta niech sobie zdycha.
A po co zakładać firmę? Wystarczy żeby ZUS nie okradał ich z pieniędzy. Wystarczyłoby żeby pozostawiono ludziom ich składki zdrowotne i emerytalne w kieszeni. Ludzie mogliby odkładać na emeryturę, opłacać sobie ubezpieczenie i jeszcze całkiem sporo by z tego zostało, nie musieliby zaciskać pasa od pierwszego do pierwszego.
Oczywiście, bo zlikwidowanie ZUSu automatycznie sprawi, ze ludzie będą mieli więcej pieniędzy. Świetnie to zadziałało w przypadku choćby ulg dla młodych pracowników.
To nie jest takie proste ziom. I nigdzie to tak nie działa. Taka wizja jest bardziej utopijna od komunizmu.
Ale popatrz na kraje które socjalistycznej przeszłości nie miały, tam prywatne uczelnie są najbardziej ekskluzywne i prestiżowe, bo też i konkurowały na innych polach. Jakość uczelni jest tam oceniana jakością absolwentów.
Ich ekskluzywność zamyka tez dostęp do edukacji tym, których nie stać na kształcenie (i nie, system stypendiów nie wyczerpuje zapotrzebowania, a ci, których stać na takowe kształcenie nie zawsze są także orłami i tęgimi umysłami, ale zdają, bo tata ufundował nową halę sportową). Dość powiedzieć, że niektórzy (i to w całkiem sporej liczbie), by się wykształcić, zaciągają kredyty na całe życie.
Tak, edukacja publiczna ma swoje problemy (głównie finansowe, to jasne). Ale nie zarzucimy chyba studentowi Sorbony (czy raczej obecnie uniwerku paryskiego), że jej student płacący niecałe 200 euro rocznie czesnego jest gorszy od studenta z Harvardu bulącego za rok 40 tysięcy dolarów?
No wiesz, ale mamy wiek XXI, społeczeństwo ewoluuje, może pora się otrzepać z dziewiętnastowiecznych naleciałości.
Nie palimy już czarownic na stosach, nie leczymy ludzi wrzucając na 3 zdrowaśki do rozgrzanego pieca no to może i opinie o przedsiębiorcach należy zrewidować.
Ależ ja nie porównuję obecnych przedsiębiorców do przemysłowców z powieści Dickensa. Zaznaczam tylko, że skręt w lewo, zarówno podczas rewolucji francuskiej, rewolucji październikowej czy choćby w latach 60-tych wynikał z tego, że parę grubych kotów miało w głębokim poważaniu dobro wspólne i chapało wszystko samodzielnie. Mało tego - solidarność także była ruchem socjalistycznym, walczącym o ironio z komunizmem. Który, co jest niezłym dowcipem historii, także w praktyce okazał się systemem, w którym dobrze mają tylko ci na górze bo - tutaj wtręt do twojej ironii dotyczącej krwawych zębisk - brak regulacji i mechanizmów kontroli zwierzchników prowadzi do zachłyśnięcia się przywilejami (ot, widocznie ludzka natura).
Z czego mam opłacać to ubezpieczenie, skoro nie mam pracy? I na przykład, ze względu na kryzys, nikt mnie nie zatrudnia?
No cóż, myślę że w takim wypadku (ale w bardzo ograniczonym zakresie) taki obowiązek może wziąć na siebie państwo na którego rzecz uczciwie płaciłeś podatki przez cały okres swojej pracy. Ja nie jestem zwolennikiem darwinizmu społecznego, nie uważam że ludzi należy pozostawić sobie w najcięższych momentach ich życia, jednak zakres takiej ochrony/pomocy powinien mieć pewne wyraźne granice, człowiekowi nie może być w ramach tej pomocy wygodnie.
Pracujesz? Opłacaj sobie ubezpieczenie prywatnie nam nic do tego, tylko płać podatki.
Straciłeś pracę? Ok, masz podstawowe ubezpieczenie na rok i zasiłek dla bezrobotnych który pozwoli ci nie umrzeć z głodu i tyle. Wszystko w ramach prosto skonstruowanego podatku dochodowego bez żadnych zakamuflowanych podatków sprytnie nazwanych "składką ZUS".
No i znowu, cały czas "ja, ja, ja". To nie są pieniądze dla ciebie, tylko dla innych, ty jeszcze tej kasy nie potrzebujesz.
Dla mnie bardzo niebezpiecznie brzmią teksty w stylu "co z tego że ty zarobiłeś te pieniądze, nie są dla ciebie, są dla innych, ty ich nie potrzebujesz". No sorry stary ale skoro ja je zarobiłem to w moim mniemaniu ja powinienem mieć możliwość dysponowania nimi. Nawet zakładając że ja faktycznie tych pieniędzy nie potrzebuję w danej chwili to co z ludźmi którzy jak pisałeś wyżej ledwo ciągną od pierwszego do pierwszego? Oni też nie potrzebują? Czy w ich przypadku masz inny pretekst żeby uzasadnić wyszarpanie im pieniędzy z gardła?
Tak, ZUS jest źle zarządzanym molochem przejadającym sporą część otrzymywanych funduszy. Tak, należy zmienić ten system. Ale sama idea społecznego ubezpieczenia i emerytury to nie jest złodziejstwo, tylko zwyczajne działanie społeczeństwa obywatelskiego, w którym funkcjonować może każdy, a nie tylko ci, których na to stać, a reszta niech sobie zdycha.
Wszystko pięknie, i nawet bardzo ładnie ta perspektywa wygląda, tylko żeby oddać faktyczny obraz sytuacji musiałbyś zmienić frazę "funkcjonować może każdy" na "funkcjonować musi każdy" :).
I ja oczywiście rozumiem że funkcjonowanie w społeczeństwie wiąże się z pewnymi przywilejami ale także obowiązkami. Niemniej jeśli widzę system który jest ewidentną nie działającą kupą i zmusza się mnie siłą do korzystania z niego to nie dziw się że budzi to mój sprzeciw.
Oczywiście, bo zlikwidowanie ZUSu automatycznie sprawi, ze ludzie będą mieli więcej pieniędzy.
Tak, w zasadzie tak. A że po kilkudziesięciu latach zaniedbań i karmienia dziurawego systemu likwidacja tego molocha będzie ekstremalnie trudna to inna sprawa. Jednak w moim mniemaniu wcześniej czy później będzie trzeba to zrobić, kto wie czy jeszcze za naszego życia nie staniemy przed taką koniecznością.
Świetnie to zadziałało w przypadku choćby ulg dla młodych pracowników.
W sumie to nawet zadziałało. Obniżanie podatków to jest coś co zawsze będę popierał. Jednak akurat tutaj zostało to zrobione bardzo nieudolnie i wygenerowało sporo problemów, więc zgodzę się że dało się to zrobić lepiej.
To nie jest takie proste ziom. I nigdzie to tak nie działa. Taka wizja jest bardziej utopijna od komunizmu.
Nigdy nie mówiłem że to proste.
Ich ekskluzywność zamyka tez dostęp do edukacji tym, których nie stać na kształcenie
Nie zamyka tylko utrudnia. Nie masz kasy? To musisz się czymś wykazać.
Ależ ja nie porównuję obecnych przedsiębiorców do przemysłowców z powieści Dickensa. Zaznaczam tylko, że skręt w lewo, zarówno podczas rewolucji francuskiej, rewolucji październikowej czy choćby w latach 60-tych wynikał z tego, że parę grubych kotów miało w głębokim poważaniu dobro wspólne i chapało wszystko samodzielnie.
A co zmienił ten skręt w lewo? Poza tym że grube koty się zmieniły.
brak regulacji i mechanizmów kontroli zwierzchników prowadzi do zachłyśnięcia się przywilejami (ot, widocznie ludzka natura).
I cały utopijny światopogląd lewicy rozbija się o to że za tymi mechanizmami kontroli stoją ludzie, tacy sami jak ci kontrolowani. Oczywiście można wprowadzić mechanizmy kontroli mechanizmów kontroli, ale wiesz...
I tak drogie dzieci powstaje UB...
Różnica między lewicą a prawicą w Polsce to kwestia smaku. Z lewicy człowiek może się pośmiać, prawicy człowiek może się bać.
Lewica zakłada, że mentalność obywateli da się zmienić dekretami. Prawica tłumaczy, że wszystkie szkodliwe atawizmy są cool i najlepiej by nam było w jaskini. Jedni i drudzy na siłę ingerują w rozwój społeczeństwa i są dla niego szkodliwi w nadmiarze.
Po części się zgadzam. Lewica to niepoprawni marzyciele, chcący często przyśpieszać szybciej, niż społeczeństwo może. Natomiast prawica, jak sam to ująłeś, można się bać. Są często agresywni w swej determinacji do uniknięcia jakichkolwiek zmian. Ustawianie ich na jednej płaszczyźnie jest nieuczciwym symetrzymem
Jak ja nie lubie tych dwoch pojec "lewica" oraz "prawica". Od razu kojarzone sa ze skrajnosciami, a w przypadku PiSu czy PO mamy problem do ktorej strony te partie przypisac.
Chyba Amerykanie maja najbardziej przejrzysty i najlepszy podzial na Demokratow i Republikanow.
PO to typowa dla Europy chadecja. PIS to konserwatywno - etatystyczny nowotwór. Partia demagogiczna, których w europie również wiele.
Amerykanie nie mają lewicy. Jeśli byś chciał przenieść kalkę amerykańską na nasz kraj, to PO najbliżej byłoby do republikanów. PIS to Trump i jego zwolennicy.
Absolutnie nie ma żadnego problemu z rozróżnieniem partii w Polsce.
Imo bardziej republikanie, gospodarczo bardziej liberalni a światopoglądowo to nawet związków partnerskich nie przeforsowali.
PO bylo dosyc konserwatywne za swoich rzadow. Teraz zmienili narracje na bardziej liberalna, bo zdali sobie sprawe, ze konserwatywny elektorat juz do nich nie wroci to trzeba zabrac troche procent lewicy. Dla mnie to sa farbowane lisy tak samo jak SLD, ktore klekalo przed klerem.
No patrząc jak Demokraci w USA chcą, wzorem PIS-u rozmontować, sąd najwyższy rozszerzając skład i wrzucając swoich ludzi ciężko ich nazwać Demokratami, prawdopodobnie za konstytucje też się wezmą, bo im wolność słowa mocno się nie podoba :D
Ekspertem od spraw amerykańskich nie jestem, ale mówisz chyba straszne bzdury.
Lewica czyli co tolerowanie LGBT i innych nacji? Czyli co ja nazywam normalność?
Jeśli nie masz o czymś pojęcia - nie pisz o tym. Zapamiętaj to sobie.
No akurat mam pisze tak jak uważa przeciętny prawicowiec czy bojownik internetu, 20-30 letni Seba.
Dlaczego rozmawiasz sam ze sobą? Cały czas pod nosem coś mi zarzucasz, ale jak proszę o dowody to uciekasz.
Piszesz ze nie mam racji a ja ci powie tak gdy pisałem tutaj pod premiera Jakieś gry Single player Sony która sprzedała sie dobrze a a ja komentuje ze taki wynik to Call of Duty robi w tydzień otwarcia i po tym zostałem wyśmiany to gdy czytam podsumowanie z newsa o top 10 sprzedawanych gier w tym roku i Call of duty widzę na 2 miejscu a owa grę Sony na 9 to wracam sobie to tych komentarzy jakie bzdury pisze, gdy pisałem ze warto poczekać na nowe Radeony bo mogą być lepsze, tez zostałem wyzwany od trolli a tydzień później ha artykuł ze rzekomo w Benchmarkach wypadają lepiej. Wyzywasz mnie tylko bo widzisz mój nick a większości przypadków mam racje.
Jeśli miałbym się otaczać kulturalnymi, wykształconymi, sympatycznymi i pracowitymi ludźmi jak Zandberg czy Nowicka, a miernotami intelektualnymi i moralnymi o chamskim usposobieniu jak posłowie Konfy czy PiSu to chyba odpowiedź jest oczywista co wybiorę.
Odpowiadając na pytanie w tytule:
Normalnie. Rozumiem jednak, że dla kucy to zbyt trudna sprawa i wolą wyzywać Lewicę od komuchów, podczas gdy Braun niedawno rozmawiał z włoskimi neofaszystami. Lol.
Widzę, że jakiegoś kuca tyłek zapiekł i stworzył sobie konkurencyjny wątek. To w takim razie napiszę ci, że w relacji Konfa - Lewica nie ma symetrii. Ci pierwsi to zbieranina najgorszych szumowin z taką paletą świruskich poglądów, że głowa mała. Kogo tam nie ma? Naziole, darwiniści społeczni, fundamentaliści religijni, foliarze, wolnorynkowi utopiści. Natomiast Lewica to normalna partia z określonym zestawem poglądów. Socjaldemokraci, liberałowie, socjaliści. Żadnych komunistów czy innych totalitarystów - jak to sobie fani prawicy wyobrażają. I po stokroć lepiej głosować na Lewicę niż bezbarwnych koniunkturalistów z PO.
"Żadnych komunistów" - nawet z pierwszego postu widać, że to nieprawda. A to, że każdego kto się z tobą nie zgadza nazywasz naziolem świadczy o poważnej skrajności poglądów.
W Polsce prawdziwym, deklaratywnym komunistą to jest Ikonowicz. Koleś który ma większe zasługi w walce z mafią reprywatyzacyjną, niż cała komisja Jakiego. I
Bo Czarzasty nigdy, ale to nigdy nie należał do pzpr. Problem lewicy jest taki, że faszyzm zły, ale komuna spoko, tak jakby komuniści Polaków nie mordowali, jak faszyści. (pewnie dlatego, ze na zachodzie nie było komuny, więc jest OK)
tak jakby komuniści Polaków nie mordowali, jak faszyści.
zaraz, to Polskę okupowały Włochy? Muszę chyba podszkolić się z historii
+1, zgadzam się
Widzę, że jakiegoś kuca tyłek zapiekł i stworzył sobie konkurencyjny wątek.
A to jest typowa zagrywka kuca. Nie spotkałem na tym forum ani jednego wyborcy konfederacji, który umiałby poprawnie trzy zdania napisać. Ogromnej wpadki z TK też nikt nie obroni, zamiast tego będą lewaków wyzywać, bo prościej.
Co was tak te dupska pieką?
Jeśli dajecie sobie prawo do otwierania wątków służących tylko i wyłącznie do wylewania pomyj na innych, to skąd to święte zdziwienie że ktoś otworzył wątek do wyśmiewania waszej strony.
tak się mędrkujesz, a nie widzisz, ze nazizm to odmiana faszyzmu :P?
Zresztą, nie słyszy się o nazizmie, tylko faszyzmie, pretensje do ludzi, co używają takich, a nie innych pojęć.
JohnDoe
A zakładaj sobie, taki fajny whataboutism. Konfederacja pomaga wprowadzać zamordyzm w Polsce, a tymczasem kuce wytykają Lewicy jakiś post gówniary z młodzieżówki Lewicy.
Ciągle jest w tej sytuacji stosowany symetryzm, że skrajne lewo i prawo to zło. Tyle, że z tych dwóch ugrupowań tylko Konfederacja jest skrajna. Wszystkie twarze konfy, Korwin, Braun, Bosak, Berkowicz, Sośnierz i kilku innych głoszą niebezpieczne, radykalne poglądy. Muszą się ratować tymi marnymi postami z młodzieżówek, bo naprawdę ciężko jest im znaleźć kogoś głupszego od siebie.
No super, tylko że w temacie wątku nie ma słowa o jakimkolwiek poparciu dla Konfederacji.
Gadasz o symetryźmie a sam odnosisz się wyłącznie do Konfederacji. Co się ktoś odezwie w tonie krytykującym lewicę to walisz "a Konfederacja to, a Konfederacja tamto" (zresztą uczciwie trzeba dodać że nie Ty jeden).
Sorry ale bycie prawicowcem nie jest jednoznaczne z byciem wyborcą Konfy.
Mogę sobie zupełnie swobodnie uważać to ugrupowanie za zbiorowisko szurów i dziwolągów i nadal być prawicowcem.
spoiler start
Ppaweł
spoiler stop
Gdyby to ode mnie zależało, to bym pisał o nazizmie w stosunku do Polski. ale ja nie mam takiej władzy, jak media.
Ale media na świecie, jak i w Polsce nie piszą o nazizmie, tylko ogólniej o faszyzmie. Zresztą uczepiłeś sę tylko tej jednej wypowiedzi, całkowicie ignorując resztę. Może zamiast komunizm powinienem napisać marksizm?
Każda skrajność jest zła, a skrajna lewica od skrajnej prawicy w praktyce działania to się głównie hasłami na transparentach różni. Niestety wielu ludzi lubi skrajności, bo są dla nich wyraziste. Ale zdradzę wam sekret, w Polsce mamy pod dostatkiem sił od centro-prawicy po centro-lewice z rozsądniejszymi poglądami, co tam komu pasuje.
Najważniejsze by dane ugrupowanie było zwolennikiem państwa prawa a nie jak teraz mamy w wypadku PiS państwa partii. Zresztą tak naprawdę za jaką partię uznać sam PiS?
Niby po sympatii do hierarchii KK i głoszonych hasłach światopoglądowych wydają się być prawicą, ale jak przyjrzymy się szczegółowo to okazuje się, ze mamy socjalistyczną partię rewolucyjną o autorytarnym podejściu do władzy oraz stricte lewicowym, wręcz komunistycznym podejściu do administracji czy funkcjonowania państwa (silna centralizacja, walka z samorządami, atakowanie tożsamości regionalnej itd.).
Dziennikarze poszli na łatwiznę i ocenią PiS jako prawicę w dużej części po pozorach. Tymczasem jego klasyfikacja nie jest tak oczywista.
Dyskusja o różnicach pomiędzy lewicą i prawicą, sprowadza się do oceny, która z nich ma głębiej w dupie społeczeństwo.
Lewica zdecydownie bardziej zajmuje sie spoleczenstwem, to akurat pewne. W XX wieku tak spokojnie ze 100 milionow luda doswiadczylo tego osobiscie.
KRLD wzorowo dba społeczeństwo u nich nawet koronawirusa nie ma. Wszyscy nosiciele zapewne zostali wyeliminowani z "życia" publicznego.
Za mało czytelna ironią, widzę. Korea Płn. to dzedziczna monarchia absolutna.
Lewica zdecydownie bardziej zajmuje sie spoleczenstwem, to akurat pewne. W XX wieku tak spokojnie ze 100 milionow luda doswiadczylo tego osobiscie.
Wiadomo, jak jesteś za progresją podatkową, albo wysokiej jakości polityką społeczną, to masz w domu ołtarzyk z Kim Ir Senem, albo Stalinem.
Jest i "wątek reakcyjny" :).
Może to i dobrze, wątków służących do kolektywnego lizania się po lewych jajkach jest na tym forum przynajmniej o jeden za dużo. :D
Co do tezy zawartej w tytule wątku to jest oczywista. Jak czytam na Twitterze o tym uwielbieniu dla sierpa i młota czy co gorsza peany wypisywane na temat przywódców rewolucji na Kubie to zaczynam się cieszyć że skrajna lewica ma jeszcze mniejsze szanse na rządzenie tym krajem niż skrajna prawica.
A czy tzw. Lewica postuluje rewolucję albo kontrrewolucję? Czy ta Lewica zamierza obalić istniejący system? Czy odrzuca pluralizm polityczny, system wielopartyjny, czy Lewica odrzuca dorobek i zasady demokracji liberalnej, pluralistycznej? Czy Lewica jest za zawłaszczaniem państwa przez zwycięską w wyborach partię polityczną? Czy Lewica, albo jakakolwiek partia po 1989 roku dążyła do przejęcia władzy absolutnej w państwie, nawet władzy sądowniczej? Czy Lewica jest za zburzeniem trójpodziału władzy? Czy jest za centralizacją państwa czy może za niezależnością również władzy samorządowej? Czy Lewica chciałaby zlikwidować niezależność mediów prywatnych? Czy Lewica chce pogwałcić Konstytucję Rzeczypospolitej? I tak dalej.
Nie głosowałem nigdy na SLD czy inną Lewicę, ale nie nazwałbym tych partii skrajnością antysystemową. Nawet Partii Razem, która miała swoje szokujące pomysły, ale jednocześnie zawsze zastrzegała, że chce je forsować na drodze legislacyjnej, zgodnie z obowiązującym prawem i zasadami.
Partii skrajnych, antysystemowych i zarazem lewicowych jest w Polsce bardzo mało, najbliżej do tego socjalistycznemu, neobolszewickiemu i autorytarnemu PiS-owi.
Innymi słowy, można się kłócić, nie zgadzać, ale można spróbować porozmawiać.
Na przykładzie rewolucyjnych i antysystemowych skrajności widać wyraźnie, że nie można. Wszelkie antysystemowe skrajności, czy nazwiemy je lewicowymi czy prawicowymi, są z założenia niebezpieczne.
Takim samym jak ci co popierają prawicę... centrum czy jakąkolwiek inna ideologię wymagająca przynależności do określonego plemienia i nienawiści do innego. Kończy się do idiotycznym idealizowaniem swoich poglądów, politykow i nakręcaniem na sprawy, na które ma się zero wpływu. Plus przebywaniem w echo chambers, ktore dają złudne poczucie wiedzy, nieomylności i przynależności do właściwego plemienia.
A później to już tylko reakcje wyuczone, gdzie na określone slowo: 'lewica' czy 'prawica' następuje reakcja broń lub zwalczaj, a że z pogwałceniem faktów to nieważne.
Jako rozrywke rozumiem, ale traktowanie tego poważnie to oznaka niedojrzałości.
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=15419005&N=1
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=15399774&PAGE=1&N=1
https://pl.wikipedia.org/wiki/Partie_polityczne_w_Polsce
pozbierajmy to wszystko jakoś, poczytajmy ich nie wiem? statuty, to zobaczymy kto jest idiotą..?? , no dobrze przepraszam "mądrym inaczej" ..
pomogłem sobie Wikipedią, może ktoś ma lepsze źródło ..;/
Przeraża mnie ten wątek. To odzwierciedlenie współczesnych społeczeństw. Dumnych z własnej niewiedzy i ignorancji, czerpiący myśli ideowe od populistów szukających wiernych na portalach społecznościowych.
Jako pamietajcy PRL obiecalem sobie, ze NIGDY nie oddam glosu na lewice, nawet jesli bedzie mi z ich pogladami po drodze, poki bede tam widzial geby, ktore pamietam z PRL.
Ale patrzac na to, co wyprawia Pis czy Konfa, dochodze do wniosku, ze jednal majac wybor pomiedzy tymi trzema, glosowalbym na lewice, tzn. na te lewice, ktora sie nazywa lewica, a nie jak PiS udaje prawice.
Rzeklem.
Wybór na szczęście masz trochę większy ;)
Nie rozumiem dlaczego każdy utożsamia lewice z komunizmem. Idąc tym tropem prawica to nazizm. Rządy lewicowe są na Szwecji czy w Nowej Zelandii. Jakoś nie widzę tam komunizmu
Komunizm zebrał największą ilość ofiar. W sumie Mao wytłukł niemal tylu ludzi ilu zebrała cała II WŚ. Obozy nazistowskie to przy sowieckich łagrach wesołe place zabaw. Dodajmy do tego wyczyny Pol Pota.
Lewica co miała zrobić dobrego - już zrobiła (emerytury, zasiłki, prawa kobiet i mniejszości etnicznych). Teraz dokonuje skrzywienia własnych postulatów ponieważ nie ma już o co walczyć za bardzo w kwestiach socjalnych. Lewica stała się aberracją samej siebie walcząc o aborcje na życzenie, śluby dla ludzi LGBT, gdzie wystarczyłyby związki partnerskie, propagowanie kłamstwa ateistycznego, propagowanie socjalizmu, propagowanie rasistowskiej koncepcji wedle której najmniej wolno białym ludziom. Taki mamy klimat, Robert Biedroń może robić se focie na tle lodówki gdzie ma wlepione magnesy z Mao i Stalinem, szefowa młodzieżówki SLD pieprzy na facebooku dyrdymały w rocznę śmierci Che Guevary, jednego z największych morderców w dziejach, zaś syn Wandy Nowickiej prowadzi portal i profile społecznościowe propagujące komunizm. I co ? Ano nic, TVN szuka nazistów w lasach, ale o tym się nie zająknie, bo co tam jakiś Stalin czy Che, takie tam, hehe, niegroźne odchylenia. A gdyby jakiś prawicowy polityk zrobił sobie focie na tle fotki Franco czy Pinocheta to by media miały przez miesiąc pożywkę do skakania mu do gardła i wyzywania od wszelkich najgorszych nazi-faszystów.
Patrząc jak pięknie jedzie europejska lewica to już wolę oddać nieważny głos niż zagłosować na tych.... ludzi.
Zawiodłem się niestety na konfie i mojego głosu już nie dostaną.
spoiler start
co za popieprzony rok
spoiler stop
Obozy nazistowskie to przy sowieckich łagrach wesołe place zabaw.
Bez komentarza.
Problem jest taki, ze zachód nie doznał, czym jest komunizm, w przeciwieństwie do m.in. nas, właśnie dlatego, takie argumenty, jak o ilości ofiar od nich nie przemawiają. Właśnie dlatego obrazki z Mao, czy Stalinem to taka tam pierdoła, walić to wg mediów.
A sami lewicowcy w XXI wieku w przeciwieństwie do tych z XIX wieku to jakaś aberracja. Chętnie bym zrobił jakiś pojedynek między tymi z XIX, a obecnymi, żeby ci dzisiejsi dostali w łeb. Może wtedy by się otrzeźwieli.
Obozy nazistowskie to przy sowieckich łagrach wesołe place zabaw.
taki mały offtop: zobacz sobie co odwalała japońska jednostka 731, i co ciekawe, naukowcy którzy tam pracowali nawet nie zostali osądzeni. Od taka dwulicowość amerykańskich braci, kto jest przydatny ten przeżyje, reszta kula w łeb.
Problem jest taki, ze zachód nie doznał, czym jest komunizm, w przeciwieństwie do m.in. nas
Zgadza się. Wielu naprawdę mądrych ludzi zaczadziło się komunizmem. Niektórym otwierały się oczy dopiero wtedy, gdy wzięli udział w wojnie domowej w Hiszpanii lub pojechali na wycieczkę do Rosji.
Dlatego właśnie Miłosz ("Zniewolony umysł") i Herling-Grudziński ("Inny świat") mieli na emigracji ogromne problemy "komunikacyjne". Zachodni intelektualiści albo im nie wierzyli, albo ich kompletnie nie rozumieli. Bo patrzyli na Rosję właśnie przez okulary XIX-wiecznego socjalizmu, który - w założeniach - był niezwykle pociągającym nurtem myślowym (czego nie można powiedzieć o XX-wiecznym faszyzmie, tak inspirującym dla pewnego ugrupowania politycznego).
Gość pisze o 'propagowaniu kłamstwa ateistycznego' oraz o nazistowskich obozach, jako o wesołych placach zabaw względem łagrów, a ludzie jeszcze to lajkują. Niebywałe
"Kto za mlodu nie byl socjalista, ten na starosc nie bedzie dobrym czlowiekiem"
Gość pisze o 'propagowaniu kłamstwa ateistycznego' oraz o nazistowskich obozach, jako o wesołych placach zabaw względem łagrów, a ludzie jeszcze to lajkują. Niebywałe
Radzę poczytać wspomnienia z sowieckich łagrów i itp. ubeckich kaźni.
Mam zaś prawo walczyć z ateizmem ku chwale bogów tak jak Dawkins i jego buldogi walczą z teizmem by wyrugować sferę sacrum z życia współczesnego człowieka.
"Kto za mlodu nie byl socjalista, ten na starosc nie bedzie dobrym czlowiekiem"
A także: kto za młodu nie był korwinistą, niech pierwszy rzuci kamieniem....Wielu ma za sobą ten epizod, choćby Julia Pitera, Cezary Grabarczyk czy Tomasz Tomczykiewcz.
Wcześniej cię tylko podejrzewałem, ale teraz mam pewność. Z całym szacunkiem, nawet nie mam zamiaru cię urazić, ale jesteś szurem porównywalnym z Korwinem.
ale jesteś szurem porównywalnym z Korwinem
Ja przy Korwinie jestem bardzo umiarkowany. Dla mnie szurami jest cała ideologiczna lewica: wszyscy od Jachiry w lewo, ale prawica oczywiście też. Proszę mnie nie porównywać z Korwinem czy Godek bo jak Rejtan będę bronił dotychczasowego kompromisu aborcyjnego.
Hierarchizujesz ludzi na podstawie ich przywiązania do kultury, masz swoją subiektywną wizję świata, ale głosisz ją jako subiektywną, teraz coś bredzisz o walce z niewiernymi...Nie mówię, że masz te same poglądy co Korwin, ale są one tak samo oderwane od rzeczywistości i głosisz je z taką samą pewnością.
Pierdolita, wujcie.
Rusich lagorwo bylo wiecej, laczna liczba ofiar jest wieksza przez masowosc i czas trwania tego ustroju, ale tak czy siak - pierdolita.
lifter -> no ruscy głupi nie byli zamiast mordować ludzi jak Niemcy traktowali ich jak niewolników i pozwalali zapracować się na śmierć w zimnie i z minimalną ilością żywności, ot taka powolna agonia dla większości.
No, czyli tak jak w Auschwitz, tylko bez komory na koniec.
I zeby nie było - magnesy z Che czy innym Mao to jest "niezły krindż".
Wiec jednak jest roznica.
Tyle, ze u Ruskich klimat byl gorszy - te wszystki Kolymy itd. swoje robily. Tym niemniej to nie bylo to samo, co Auschwitz bez komor.
Iselor jak Korwin - gada glupoty, byle walnac fajnych porownaniem
Lubię czasem trochę potrollować ;) Nudziłbyś się na tym forum beze mnie (nie zablokowałeś mnie jak pewnych użytkowników z którymi się nie zgadzasz, a to już coś!) :)
Czasami trzeba jebnąć takie porównanie, nawet jeśli jest przegięciem. Irytuje mnie bowiem cholernie to jak mass media a nawet politycy podchodzą do propagowania i sympatii do tych dwóch systemów, tak jakby komunizm był fajny, niegroźny, jego ideowi "ojcowie" i "wykonawcy" to wręcz bohaterzy; swoją drogą o ile ściganie w Polsce faszyzmu i nazizmu idzie ładnie, o tyle zakaz propagowania komunizmu jest chyba tylko na papierze: Komunistyczna Partia Polski sobie działa w najlepsze, a wszelkie opinie, posty, działania chwalące Che, Stalina i innych Kimów nikogo nie wzruszają.
Irytuje mnie bowiem cholernie to jak mass media a nawet politycy podchodzą do propagowania i sympatii do tych dwóch systemów, tak jakby komunizm był fajny, niegroźny, jego ideowi "ojcowie" i "wykonawcy" to wręcz bohaterzy
Co? Ty naprawdę żyjesz w jakiejś alternatywnej rzeczywistości
Co? Ty naprawdę żyjesz w jakiejś alternatywnej rzeczywistości
To nie ja popitalam z naszywkami z Che i nie ja nazywam go bojownikiem o wolność.
Kult morderców chyba nie ma barw politycznych. Bo skąd kolesie w bluzach z Łupaszką, i kult Franco i Pinocheta wśród niektórych komentatorów?
Bo skąd kolesie w bluzach z Łupaszką, i kult Franco i Pinocheta wśród niektórych komentatorów?
Lubisz prowokować - Łupaszka dla lewicy jak i prawicy będzie zawsze kością niezgody. Ty oceniasz go tak, ja inaczej.
Co do Franco i Pinocheta ponownie: dla ludzi prawicy ich rządy były mniejszym złem niż rządy lewicy, w tamtym czasie oznaczało to komunistów. Po prostu. Dla Ciebie Franco jest zbrodniarzem. Dla mnie był facetem, który na kilkadziesiąt lat uchronił Hiszpanię przed czerwonymi. Nie twierdzę że był fajnym gościem, ale tu znów: mniejsze zło.
Zacznij sam prać skarpety i gacie, tradycjonalisto.
Czasami mi się zdarza, czemu nie ?
Lubisz prowokować
Lepsze to niż relatywizowanie.
Dla Ciebie Franco jest zbrodniarzem.
Nie dla mnie, tylko dla tysięcy Hiszpanów i ich rodzin, których zamordowano za jego rządów. Byłem np. w Almerii. Jest tam pomnik ludzi, którzy zniknęli bez śladu. 5 tys. W jednym mieście
Nie wiesz jak wyglądałyby rządy komunistów w Hiszpanii. Wiesz jak wyglądał katolicki reżim. "Mogło być gorzej" ma być niby usprawiedliwieniem?
Kość niezgody polega na tym, że ty piszesz o mniejszym źle, a ja nie mam problemu z nazwaniem zbrodniarzem i, Stalina i Pinocheta. Che i Łupaszki. Mordowali ludzi. Kropka. Sztandar nic nie zmienia.
Sztandar nieco zmienia, a już w ogóle zmienia kontekst sytuacyjny tamtych czasów. Sytuacja w Hiszpanii była gorąca na parę lat przed wybuchem wojny domowej i to musiało wybuchnąć.
Wielu dzielnych ludzi walczyło pod rozkazami Łupaszki. Mordował ludzi? Może i tak, ale co w tym czasie robili komuniści i na czyje zlecenie? Że jestem relatywistą? Pewnie tak, ale uważam relatywizm za logiczny w takich ocenach. Bardzo nie lubię oceniania zero-jedynkowego.
Wielu dzielnych ludzi walczyło pod rozkazami Łupaszki. Mordował ludzi? Może i tak, ale co w tym czasie robili komuniści i na czyje zlecenie?
OMFG
Że jestem relatywistą? Pewnie tak, ale uważam relatywizm za logiczny w takich ocenach. Bardzo nie lubię oceniania zero-jedynkowego.
Czyli mogę wytoczyć argument z tym, ze Hitler kochał zwierzęta?
"Wielu dzielnych ludzi walczyło pod rozkazami Stalina. Mordował ludzi? Może i tak, ale co w tym czasie robili naziści i na czyje zlecenie?"
Zmieniłem tylko dwa słowa. W ten sposób można wszystko usprawiedliwić. Nie wiem jakim cudem PSL toleruje takich ludzi w swoim gronie, ale to świadczy jedynie o tym, że tą partię od Konfederacji w zasadzie już nic nie dzieli.
Nie wiem jakim cudem PSL toleruje takich ludzi w swoim gronie, ale to świadczy jedynie o tym, że tą partię od Konfederacji w zasadzie już nic nie dzieli.
Widzisz, ty masz mnie za Konfederatę, a mnóstwo ludzi ma mnie za Żyda, ateusza i komucha. Tak to jest jak się jest w centrum. Muszę się użerać z fanatykami tak z lewa jak i z prawa. Wy, skrajna lewica niczym się poza sztandarem nie różnicie od Godek i ONR, ten sam poziom fanatyzmu i ujadania, zero relatywizmu, logicznego, centrowego myślenia, tylko moja racja jest najmojsza.
Wolę już być nazywany "skrajną lewicą" przez takich jak ty, niż uważać Łupaszkę za bohatera, Pinocheta za zbawcę kraju od komunistów a nazistowskie obozy zagłady za "wesołe miasteczka". Jakoś dziwne te centrum reprezentujesz. Takie trochę brunatne był powiedział :)
Wzruszające.
jak męczeństwo każdego symetrysty.
Wolę już być nazywany "skrajną lewicą" przez takich jak ty, niż uważać Łupaszkę za bohatera, Pinocheta za zbawcę kraju od komunistów a nazistowskie obozy zagłady za "wesołe miasteczka". Jakoś dziwne te centrum reprezentujesz. Takie trochę brunatne był powiedział :)
Nie pierdol głupot. Z "wesołymi miasteczkami" to był specjalny troll, Łupaszki nie mam za bohatera bo bohater musi być nieskazitelny (co nie zmienia faktu że Łupaszka zawsze lepszy od komuchów), zaś prawicowy dyktator zawsze będzie lepszy od lewicowego (patrz: Wenezuela, Kuba).
Brunatne centrum? Jeśli legalizacja związków partnerskich, popieranie obecności w UE i NATO, popieranie imigracji, popieranie refundacji in vitro, zachowanie status quo aborcyjnego (a w ostateczności liberalizacja), wywalenie religii ze szkół i zerwanie stosunków z dyp. z Chinami na rzecz Tajwanu to brunatność....Ciekawe co by na to powiedzieli faktyczni brunatni ?
Gościu, relatywizujesz i whataboutyzmujesz mordy na tle politycznym i masz czelność uważać się za umiarkowanego?
Paradne.
co nie zmienia faktu że Łupaszka zawsze lepszy od komuchów od Ikonowicza ratującego ludzi przed eksmisjami też?
prawicowy dyktator zawsze będzie lepszy od lewicowego
Lepszy PRL, czy Hiszpania Franco? Chcesz zestawić liczbę ofiar?
Dorzucę jeszcze do tego nazywane "skrajną lewicą" każdego, który ma odwagę wskazać mu relatywizm moralny :D
Zupełnie jak członkowie jakiejś partii zaczynającej się na "K" i kończącej na "onfederacja", dla których każdy o innych poglądach to "lewak" :D
No chyba że dodanie słowa "skrajny" to cecha wyróżniająca centrystów?
Jeżeli ktoś uważa że mam poglądy zbieżne z Konfederacją i jestem skrajny (wszelkie testy polityczne usadowiają mnie w centrum, czasem nawet lekko na lewo) to powinien się mocno jebnąć młotkiem w głowę. Konfederatów i Godek niecierpię tak samo jak PiSu i komuchów z Razem i SLD. Przynależność polityczna to nie tylko LGBT i aborcja ale i kilkadziesiąt innych czynników związanych z gospodarką, ekologią, polityką zagraniczną, stosunkiem do spraw społecznych, religii, itd.
Jeżeli ktoś uważa że mam poglądy zbieżne z Konfederacją i jestem skrajny (wszelkie testy polityczne usadowiają mnie w centrum, czasem nawet lekko na lewo) to powinien się mocno jebnąć młotkiem w głowę.
Coraz zabawniejszy ten nasz eks kukizowiec PSLowiec. Zrobil sobie test ze centrowiec a pisze trzy po trzy, pomieszanie z poplataniem bez ladu i logiki jak pelnokrwisty czlonek konfy :)
Z jednym masz racje, ktos powinien mlotka uzyc, i nie jestesmy to my :p
Coraz zabawniejszy ten nasz eks kukizowiec PSLowiec. Zrobil sobie test ze centrowiec a pisze trzy po trzy, pomieszanie z poplataniem bez ladu i logiki jak pelnokrwisty czlonek konfy :)
Z jednym masz racje, ktos powinien mlotka uzyc, i nie jestesmy to my :p
Oczywiście że wy. Te testy są bardziej wiarygodne od waszych analiz. Co jest pomieszaniem z poplątaniem? Że ja myślę logicznie i centrowo, a nie skrajnie lewicowo lub prawicowo? Pełnokrwisty członek konfy? Gdzie mnie cokolwiek łączy z konfą? proszę o przykłady gdzie ja mam poglądy zbieżne z konfą.
Mówię wam, że to szur. Tak wierzy we własną wizję świata, że byłby nas w stanie do więzienia wrzucić za inne poglądy, gdyby tylko miał okazję.
Ale czasem przeginasz, wlasnie w "Korwin style".
Prawda jest taka, ze oba systemy byly zbrodnicze i urzadzaly ludziom pieklo na ziemi. Tez nie ogarniam jak mozna miec plakietki z Mao czy Guevara, ale w przeciwienstwie do Adolfa ich wizerunki nie sa ze tak powiem objete oficjalna anatema.
Tez nie ogarniam jak mozna miec plakietki z Mao czy Guevara, ale w przeciwienstwie do Adolfa ich wizerunki nie sa ze tak powiem objete oficjalna anatema.
A może powinny?
Może nie są bo ich działania nie dotknęły konkretnie naszego kręgu kulturowego.
Tutaj chodzi po części o wstyd zachodu, wstyd tego, że nie dość, że z musu bo z musu ale ze Stalinem jednak współpracowali i USA samo dostarczało mu zasobów, których część potem wykorzystał do budowy łagrów to dodatkowo dali mu się całkowicie ograć. Roosevelt oddal Europę wschodnią w zasadzie walkowerem. Tak więc w tamtym okresie w USA dość mocno udawano, że komunizm to gdzieś daleko, nas nie dotyczy, a i często, że nie jest taki zły. Dopiero później po 53 weszła silniej ta narracja antykomunistyczna, ale dalej był to obcy twór. Do tego kolejna pokolenia amerykanów w buncie przeciwko pokoleniu swoich rodziców, wojnie w Wietnamie itd. zaczęli go wybielać jeszcze bardziej z braku podstawowej i rzetelnej wiedzy o tym systemie. A że z mass kulturą USA oddziałuje na cały świat tak znaleźliśmy się w sytuacji w jakiej jesteśmy.
Zresztą to nic nowego, z 10-tki największych zbrodniarzy ostatnich czasów powszechnie pogardzany jest tylko Hitler i może Kim ir Sen o ile ktoś o nim pamięta. Nie tylko Mao czy Stalinowi i innym komunistom się upiekło ale też władzom Japonii z okresu II wś. czy Leopoldowi II.
Co do wizerunków wodzów, może problem w definicji ludobójstwa?
Niemcy dopuścili się go z przyczyn rasowych, Rosjanie skazywali własnych obywateli na podstawie wyroków z przyczyn politycznych.
Dla zamordowanych bez różnicy, dla prawa międzynarodowego sprawa decydująca.
Jakoś świat nie wypowiedział wojny Pol Potowi.
Co do sowietów i amerykanów analiza podsuwa bardzo nieładne scenariusze, ale to wygląda tak spiskowo, że trudno o tym rozprawiać.
Bo jak pisałem wyżej, zachód nie doznał na własnej skórze, czym jest komunizm i właśnie dlatego odwalają takie szopki, pół biedy, jak tylko tam, ale ta chora ideologia dociera do Polski, na przykładzie Biedronia, czy Zandberga.
Komunizm na pewno był do 1953, później to raczej autorytarny socjalizm.
Nie znam innego narodu tak rozHISTORYzowanego jak Polacy.
Z Amerykańcem nigdy nie piłem, ale u nich to raczej ucieka się od historii. Za to z Ukraińcami i Ruskimi miałem już wielokrotnie przyjemność upadlać się. Zawsze wtedy są śpiewy i jakaś nostalgia do jednej "słowiańszczyzny". Ilekroć upijam się z Polakami to zawsze (ZAWSZE) jest a zabory to to, a za niemca to tamto, a jakby w 39 ci powiedzieli tak, a 40 zrobił ten inaczej, to teraz panie to by było. Rzygać się już chce od tego życia przeszłością.
To ja tylko przypomnę, że Iselor karierę polityczną zaczynał w Kongresie Nowej Prawicy u Korwina
Skąd odszedłem bo byłem zbyt centrowy (nie podpisałem projektu ustawy zaostrzającego aborcję). Zamiast pieprzyć farmazony że jestem szur korwinista wystarczy zadać mi 20 pytań z szeroko pojętej polityki i sobie sprawdzić. Ja z biegiem lat coraz bardziej jestem na lewo, ale wy macie swoje racje widzę dziwne i każdy kto nie jest poplecznikiem SLD i PO to już jest faszysta i korwinista.
Ty nie jesteś na lewo ani nawet centrysta. Zmieniasz zdanie co kilka dni albo wtedy kiedy ci to pasuje. Najpierw piszesz że popierasz związki partnerskie, a potem w innym wątku wyrażasz pogardę dla ludzi homoseksualnych. Podczas wyborów mówisz że nie dopuscisz do wygranej Dudy, parę dni później mówisz że nie zagłosujesz na Trzaskowskiego bo tęczową zarazę wpuścił do Warszawy.
Wyrzucili cię bo nie potrafisz być konsekwentny, jesteś chorągiewką, nie można wierzyć w ani jedno twoje słowo, bo za tydzień będziesz pisał co innego. W PSLu też ci kariery długiej nie wróżę.
Najpierw piszesz że popierasz związki partnerskie, a potem w innym wątku wyrażasz pogardę dla ludzi homoseksualnych. Podczas wyborów mówisz że nie dopuscisz do wygranej Dudy, parę dni później mówisz że nie zagłosujesz na Trzaskowskiego bo tęczową zarazę wpuścił do Warszawy.
Wyrażam pogardę bo wyłażą na ulicę, obwieszają pomniki i chorego psychicznie błazna każą nazywać kobietą. Ale zgadzam się na związki partnerskie dla świętego spokoju. W wyborach głosowałem na Kosiniaka, potem oddałem głos nieważny po przemyśleniu sprawy.
I nikt mnie nie wyrzucił :)
potem oddałem głos nieważny po przemyśleniu sprawy
No i Duda wygrał. Pozostając na uboczu, również wpływasz na rzeczywistość.
Ignoranci mogą mnie nazywać szurem czy konfederatą co jest kompletnie niezgodne z prawdą. Oczywiście, poglądy gospodarcze mam liberalne ale Roberta Gwiazdowskiego czy Jolanty Milas z PSL, nie Korwina.
Irytuje mnie zero-jedynkowe myślenie, dzielenie na obozy. Głosowałeś tak czy siak - popierasz Dudę albo Trzaska. Obu mam w zadku, tak jak mam w zadku PO jak i PiS. Nie będę popierał durnia żeby kretyn nie wygrał. Wolę faktycznie zostać z boku jeśli mam wybór między k**** a złodziejem.
wybór między k**** a złodziejem
No przecież każdy normalny człowiek ci powie, że k**** jest lepsza pod każdym względem od złodzieja.
Niezależnie od poglądów, jeśli ktoś uważa, że Trzaskowski jest tak samo złym kandydatem na Prezydenta jak Duda, to ja wysiadam. Jesteś świetnym przykładem, że nawet będąc oczytanym człowiekiem, można być idiotą.
Niezależnie od poglądów, jeśli ktoś uważa, że Trzaskowski jest tak samo złym kandydatem na Prezydenta jak Duda, to ja wysiadam. Jesteś świetnym przykładem, że nawet będąc oczytanym człowiekiem, można być idiotą.
Znając twoje poglądy mogę powiedzieć że jesteś czerwoną małpą i żadne czytanie ci nie pomoże. Nie widzę powodu by głosować na Trzaskowskiego, nawet jeśli jest mniejszym kretynem, wciąż jest kretynem.
Przypomnę, że czynnikiem decydującym było wpuszczenie tęczowej zarazy do Warszaway. Taki to obraz naszego Iselora, centrysty, a nawet lewaka za mało radykalnego do Konfederacji.
Geje? Spoko, ale niech siedzą w domach i niech nie pokazują się publicznie. Związki partnerskie? Dzisiaj jestem za, ale zobaczymy jaki jutro będę miał humor.
Dla takich ludzi chorągiewek najłatwiej karierę zrobić w PiSie ;)
Geje? Spoko, ale niech siedzą w domach i niech nie pokazują się publicznie. Związki partnerskie? Dzisiaj jestem za, ale zobaczymy jaki jutro będę miał humor.
Jesteś lewakiem. Żaden człowiek prawicy nie uzna za właściwe moralnie dwóch całujących się facetów. Za zwiazkami partnerskimi jestem od dawna.
Dla takich ludzi chorągiewek najłatwiej karierę zrobić w PiSie ;)
Już się zapisałeś?
Jesteś lewakiem. Żaden człowiek prawicy nie uzna za właściwe moralnie dwóch całujących się facetów. Za zwiazkami partnerskimi jestem od dawna.
Ale to z jakiego powodu jesteś za, bo nie rozumiem? Sugerujesz, że jesteś nie tylko chorągiewką, ale i oportunistą i popierasz, bo może ci to przynieść kapitał polityczny?
"Irytuje mnie zero-jedynkowe myślenie" nic nie rozumiem. Przecież dokładnie tak myślisz - wątek obok pisałeś dla przykładu że "prawicowy dyktator zawsze będzie lepszy od lewicowego".
To JEST zero-jedynkowe myślenie. Masz dogmat, którego będziesz bronił niczym Zandberg komunizmu: lewica to zło, prawica nawet jak czyni coś złego, robi to dla większego dobra.
Oj, wiem, że jesteś za wprowadzeniem związków partnerskich, ale sam piszesz że bardziej aby uspokoić tych "chorych psychicznie błaznów". To nie JEST pogląd lewicowy, szanowny panie. Nawet nie jest to pogląd centrysty, bo ten powinien patrzeć na to w sposób neutralny. To jest pogląd prawicowca, który dla świętego spokoju gotowy jest na pewne ustępstwa.
Ale to z jakiego powodu jesteś za, bo nie rozumiem? Sugerujesz, że jesteś nie tylko chorągiewką, ale i oportunistą i popierasz, bo może ci to przynieść kapitał polityczny?
Jestem za bo wiem że tych ludzi....nie da się "wyleczyć" wbrew pieprzeniu skrajnej prawicy. Po co więc utrudniać im życie skoro wiadomo że żyją razem ?
Jestem 'czerwona małpa' bo nie rozumiem jak można być przeciwko prawom człowieka. Musisz mieć ciekawy system wartości
Może się mylę, ale zauważyłem u Iselora cechę, która go na razie kompletnie dyskwalifikuje jako polityka: kiedy zostanie przyparty do argumentacyjnego muru, bardzo szybko przechodzi od stonowanej rozmowy do agresji, epitetów, szufladkowania, myślenia zero-jedynkowego itp. W czasie debaty, wiecu itp. łatwo byłoby skłonić Iselora do zrzucenia konsyliacyjnej maski i ukazania skrajnego oblicza. A to niebezpieczne i - z partyjnego punktu widzenia - niezbyt pożądane. Podobnie zachowuje się Krystyna Pawłowicz.
Tak psioczycie na lewicę, a ja się pytam, gdzie jest prawica, kiedy trzeba interweniować w ważnych sprawach? Np.:
https://www.facebook.com/mmzawisza/posts/2783261195296774
No gdzie?
Bo prawica jest od tego, żeby żeby walczyć z tęczową zarazą, a nie żeby zajmować się realnymi problemami
Tyle wam powiem -->
ogólna liczba osób biernych zawodowo: 13 353 000 osób
jest to 43,9% ludności w wieku 15 lat lub więcej
Plus fanatycy, krewni ludzi z PiS, ich znajomi, przestępcy, osoby robiące wały razem z PiS itd. czyli kolejna część z pracujących.
No i nie zapominajmy, że wkurzeni są ci rolnicy, którzy prowadza spore rentowne gospodarstwa, ci co w zasadzie nie utrzymują się z własnych gospodarstw (a z zasiłków, pracy dorywczej, pomocy rodziny za granicą) ale się uznają za rolników po to by mieć KRUS zamiast ZUS to PiS specjalnie nie wkurzył.
Lewicy sporo na sucho uchodzi, bo w statucie mają że walczą o równość, więc mainstream kompletnie ignoruje np zachowania bandyckich grup jak antifa, choć powinno się je piętnować tak jak piętnuje się ultra prawicowe odpowiedniki. Niestety czasy mamy takie że walczący o wolność i równość jednych, depczą równość i wolność innych, i mają to w dupie :P wszak oni walczą z niesprawiedliwością :P
Mówisz o skrajnej lewicy. I podobnie jak skrajna prawica jest ona obecna w naszej przestrzeni.
No w zachodniej części światowej rzeczywistości ten rak skrajnej lewicy zaczyna dominować coraz bardziej, ciekawe kiedy zawita w cebulandii pełną mocą :P
kurna, musicie miec w tej Polsce super okulary ze w na tym zachodzie wszedzie widzicie skrajna lewice
No niestety wielu typom z lewicy tolerancja zmieniła się w jakiegoś raka który wyklucza jakąkolwiek dyskusje, innego zdanie posiadać nie wolno bo dostajesz naklejkę rasista, xenofob, homofob itd. Gdy mniejszość zaczyna dyktować jak ma żyć większość to chyba zaczyna się dyktatura :P Bekę mam że na tym forum też sporo ludzi tak naklejki rozdaje bez żadnej dyskusji :) zapewne łatwiej sponiewierać taką osobę jak już w pewnym koszyku leży :P no i żadnych wyrzutów sumienia wszak temu koszykowi się należy pogarda i nienawiść :)