Apple prezentuje kółka do Maca za prawie 3500 złotych
Spoko, pokazują tylko że celują w grupę bogatych jeleni z mózgami kasztanów ::)
I tak cud że to komplet tyle kosztuje, a nie pojedynczo...
Frajer jest po to żeby go doić. Produkt kosztuje tyle ile frajer jest w stanie za niego zapłacić.
Najlepsze w tym bylo, ze kupujacy narzekali, ze ....Uwaga ... nie ma hamulca i komputer jedzie po pokoju.
Apple prezentuje kółka do Maca za prawie 3500 złotych
Apple po prostu produkuje specjalne produkty dla ich specjalnych nabywców - kto bogatemu zabroni?
Spoko, pokazują tylko że celują w grupę bogatych jeleni z mózgami kasztanów ::)
No tak bo każdy kto jest bogaty to jest jeleniem i ma coś nie tak z mózgiem. Bo przecież kasiasty człowiek kupując coś drogiego, co chce, to idiota. Januszowska mentalność.
@ stalkerrr - z wypowiedzi kolegi nie wynika, iż "każdy bogaty jest be", a jedynie, iż w tej grupie jest podgrupa idiotów.
Jest oczywiście część ludzi, których stać i w sumie czemu nie, skoro to fajnie wygląda. Są firmy IT, które dla zatrzymania pracownika, który dla nich zarabia konkretną kasę są w stanie wydać 3k na jakieś fanaberie. Ale według mnie te 2 grupy to mniejszość (choć oczywiście żadnych badań nie przedstawię).
Jest jeszcze jedna grupa osób, która kupuje coś takiego i wydaje mi się ona najliczniejsza. To ludzie, dla których marka jest czymś w rodzaju religii.
Tak, jak babcie potrafią oddać całą emeryturę na tacę lub dla ojca dyrektora, tak są ludzie, którzy zaciągają kredyty, by mieć najnowszego iphone. I bez znaczenia, że poprzedni działa nadal świetnie i i tak go nie wykorzystujesz, ale trzeba zabłysnąć przed znajomymi.
Bo co powie sąsiadka, jeśli ja dam mniej na tacę? Bo co powie ziomek, jeśli będę miał gorszy telefon od niego? Bez znaczenia, czy mnie stać, muszę wydać te pieniądze. Tak działa marketing od bardzo dawna, to nie jest nowość w wydaniu Apple czy jakiejkolwiek obecnie istniejącej firmy.
A tak. Zapomniałem, że sporo nawet najoszczędniejszych ludzi ma swoją kategorię największego uwielbienia pt. "koszty się nie liczą". Nie koniecznie tyczy to marki, ale może konkretnych rzeczy jak samochód, kolekcja czegoś czy audiofilski sprzęt.
MatKus - niby w zalozeniu szpan, ale jak widze ze ktos ma iphonea to automatycznie szufladkuje te osobe jako prawdopodobny biedny nieogar. Zazwyczaj wlasnie im kto biedniejszy tym ma drozszy telefon xD
LoL. Niecałe 1k$ do wrzucenia w koszty przy działalności związanej np. z edycją grafiki, video czy dźwięku jest nie do zauważenia. Boże ale czuć od ciebie gimbazą. To nie komputer do gier.
I tak cud że to komplet tyle kosztuje, a nie pojedynczo...
Może właśnie o to chodzi, bo jak ci się jedno zepsuje, to będziesz musiał kupić cały zestaw, a nie tylko jedną sztukę
Myślałem, że ta druga tańsza wersja jest np. owalna albo 6-kątna
Ja w sumie lubię ich produkty(zwłaszcza laptopy), ale to jest już wyższy poziom abstrakcji. :D
Frajer jest po to żeby go doić. Produkt kosztuje tyle ile frajer jest w stanie za niego zapłacić.
Najlepsze w tym bylo, ze kupujacy narzekali, ze ....Uwaga ... nie ma hamulca i komputer jedzie po pokoju.
Z hamulcem kosztowałyby 11 tysięcy. Roszczeniowe japiszony, czego oni wymagają za tak niską cenę...
Apple nie ma pieniędzy i robi opony ?
Drogie jak cholera, wiadomo, ale targetem nie jest Kowalski który kupił sobie Maca a multimilionowe firmy które komputery (i to w wysokich konfiguracjach) kupują hurtowo.
Są firmy w których kilkadziesiąt najmocniejszych maców w jednym biurze to standard, jak ktoś ma budżet na kupienie 30 komputerów za 55000$ dodatkowe 700$ nie czyni jakiejś kosmicznej różnicy.
Dla szaraków wystarczy zaczekać tydzień, będą identyczne podróby na Aliexpress za 12$.
Wątpię, bo po co komu to w firmie? A nawet jak po coś, to wbrew pozorom na koszta się patrzy. Ot niektóre zakupy sa uzasadnione potrzebami firmy a inne nie.
To celuje w zamożnych Januszów z USA, UK czy Niemiec.
To, że targetem są wielkie korporacje nie usprawiedliwia faktu, że produkt o realnej wartości 20 zł jest sprzedawany za 3.5 koła.
Mobilne komputery są przydatne w firmach gdzie przeskakuje się między projektami / biurami, co jest normą w wielu firmach. W branży gier to powszechne np. w Valve.
Masz kółeczka, nie ma problemu. Nie masz kółeczek, możesz dostać pozwem w japę jak każą przejść Johnowi (który żywi się Frappucino i bezglutenowymi pierożkami) z komputerem do biura obok - i akurat coś mu łupnie w plerach.
Nie mówię już o tym jakie to polepszenie quality of life dla pracowników którzy często 'wędrują'.
Ponownie - dla szarego kowalskiego 700$ to kupa kasy, zaś dla multimilionowej firmy jak pierdnąć.
Tak, firmom potrzebne są kółeczka. I za te kółeczka zapłaci w efekcie, uwaga, klient. Ot cała filozofia...
Tylko co ci po tych kuleczkach jak poza budą musisz resztę przenieść? To nie ma sensu. W takim wypadku sprawiasz pracownikom mobilne biurka w zbliżonej cenie. Pracowałem kiedyś w podobny sposób i sama mobilna buda naprawdę niewiele daje.
Spoko. Po wirusie zaraz będą rewizje planów, audyty i redukcje kosztów w tych firmach. Trochę się rynek przeczyści z mentalności "na bogato".
W końcu pomyśleli o plecach klientów i użytkowników, którzy już nie będą musieli za każdym razem dźwigać tak wielkiej tarki do sera :D
wtf a co ja alex jestem ????
Przedsprzedaż iPhone SE (2020) w Polsce ruszy 17 kwietnia po godzinie 14:00... cena za 64GB to 2199zł! - "Tani" iPhone ;)
Zestaw kółek Apple do Maca Pro - Najważniejsze cechy:
*zgodność z komputerem Mac Pro (aktualnej generacji);
*ułatwia przemieszczanie Maca Pro.
*są okrągłe (lepsza kompatybilność z płaskim podłożem)
*srebrne elementy (ładnie się błyszczą)
*łatwy montaż
*łatwy demontaż
*zestaw 4 kółek ściśle ze sobą współpracujących
*ogumienie kółek z najwyższym atestem ogumienia
Czyli jednak na czymś tą relatywnie niską cene nowego Iphona SE muszą sobie odbić.
No ale frajerzy kupią
Mało kto pojmuje, że choć to są produkty dostępne dla wszystkich (bo strona popularna) to nie są przeznaczone dla wszystkich. Z nowego Maca Pro korzystają ludzie co np. edytują muzykę do Avengersów i innych dzieł podobnego kalibru. Maja własne studia, ogrom sprzętu (przy którym cena tych kółek to waciki) na rackach czy kółkach i takie ceny wrzucają sobie w koszta i tak, nie mnożą razy cztery bo nie zarabiają w złotówkach itd.
Tylko, że tacy ludzie z reguły mają wózki/stoliki mobilne na cały osprzęt. Co i po kółkach pod budę? Sam w wcześniejszej robocie miałem taką ruchomą półeczkę z kompem, peryferiami i podpiętymi dwoma monitorami. Dodatkowo regulowana wysokością (ręcznie oczywiście) by dało się pracować i na stojąco i na siedząco. Były to okolice 2010 roku i wtedy taki cały patent kosztował mniej niż te kołka.
Zresztą różnych rozwiązań jest sporo.
https://www.amazon.com/dp/B00H3MGJMG?tag=best10choic05-20&th=1
https://www.banggood.com/Multifunctional-Movable-Bedside-Laptop-Desk-Computer-Table-Study-Table-Computer-Stand-with-2-Tiers-Storage-Shelves-Bookshelf-p-1611512.html?ID=6266972&cur_warehouse=CN
https://www.amazon.com/Tangkula-Computer-Adjustable-Portable-Notebook/dp/B06VSGY6DM
Co nie zmienia faktu, że całość opiera się na psychologicznych i moim zdaniem mało etycznych sztuczkach.
Jak kupujesz Opla za 50 tysięcy złorych i za dodatkowy komplet poduszek powietrznych musisz dopłacić 10 tysięcy, to mimo wszystko się zastanowisz. Bo bezpieczeństwo to ważna rzecz, ale dorzucać 1/5 ceny samochodu?
Z drugiej strony kupując Ferrari za 250 tysięcy złotych, długo się będziesz zastanawiał nad dopłatą 5 tysięcy za limitowaną edycję designerskich, chromowanych klamek? Pewnie nie...
Chodzi o to, że opłacalność zakupu akcesorium, z reguły oceniamy w relacji do ceny rzeczy głównej, a nie przez pryzmat realnej wartości tego akcesorium. Te kółka to idealny przykład tego mechanizmu.
Produkty Apple'a mają jedną zaletę. Można nimi dłużej szpanować :) Gdy kupi się nowe Galaxy Samsunga to po roku cena strasznie spada, a IPhony kosztują niemal tyle samo :D
to naprawdę trudno zrozumieć że jak ktoś ma dom za 2 000 000$, w nim studio ze sprzętem Apple za 500 000 $ to nie zastanawia się nad ceną tych kółek.
Zarabia pewnie 1 000 000 rocznie i może sobie tych kółek kupić setki.
Tylko po co skoro są rozwiązania tańsze i dużo praktyczniejsze. Co mi po kolkach do budy jak resztę muszę tachać? To już lepiej mobilne biurko, lub wózek na budę z peryferiami. Cokolwiek.
elathir ---> ja również uważam że koncepcja tych kółek i ich cena są idiotyczne, co nie zmienia postaci rzeczy że Apple stara się o rozwiążania kompleksowe, skoro robią absurdalnie drogie komputery to chcą aby ich klienci mieli to co chcą. Widocznie tak im wyszło że są klienci którzy chcą kółek i dlatego możesz je sobie dokupić.
Nie ma potrzeby aby były tanie, tych kółek pewnie sprzedadzą zaledwie kilka tysięcy, więc cena też musi być odpowiednia do kosztów ich opracowania i wytworzenia.
Przecież nikt nie namawia nikogo do ich kupienia.
Dla kogoś kto chce mieć kółka to jest super rozwiązanie, a cena przy całości nie ma znaczenia, a jak ktoś chce mieć mobilne biurko to kupi sobie mobilne biurko.
Mnie dziwi tylko podniecanie się tym ze coś może być droższe niż jesteśmy to sobie w stanie wyobrazić. Dla nas jest to drogie dla innych to drobniaki.
Pomyśl ile kosztuje wyposażenie np. dużego studia filmowego, dziesiątki albo setki milionów dolarów.
Ludzie którzy pracują przy takim sprzęcie często zarabiają po 10 - 20 K $ miesięcznie, kogo obchodzi wtedy cena tych kółek.
Własnie obchodzi, bo ludzie dobrze zarabiający własnie często bardziej wazą koszta. Sam robiąc w IT zarabiam nie najgorzej i ludzie zarabiający połowę lub mniej tego co się zarabia w IT dziwią się oszczędności i olewania choćby markowych ciuchów przez ludzi, których na nie stać. Ludzie dobrze zarabiający nieraz bardziej świadomi wartości przedmiotów. Ignorowanie wartości produktów to bardziej domena osób, które pieniądze odziedziczyły, wygrały lub niespodziewanie zarobiły (sportowcy, aktorzy itd.). Nawet moi znajomi będący fanami marki (może nie maja modeli za 100k, ale takie po 20-30 już tak) pukają się w czoło widząc takie wynalazki.
Własnie obchodzi, bo ludzie dobrze zarabiający własnie często bardziej wazą koszta.
Znam obrzydliwie bogatych ludzi w przemyle transportowym, ktorzy odswiezajac flote nie bawia sie w leasing/kredyt/etc, ale potrafia kupic sprzet za gotowke. Koszt jednej sztuki to nawet kilkadziesiat tysiecy euro. Tych sztuk kupuja od razu kilka(nascie), ale zawsze w wersji podstawowej. Kiedy przychodzi do dodatkow, to ogladaja kilka razy kazdego centa.
Tylko czesto sa to wlasnie ludzie, ktorzy stworzyli swoj biznes i majtek od zera, latami inwestowali pieniadze oraz ciezka prace. U nich zdrowy rozsadek nie znikal wraz ze wzrostem zasobow konta.
Biorąc pod uwagę fakt ze Apple poszło w kierunku profesjonalnym jak ktoś kupuje stacje za ok 100 tys to te tysiąc dolarów dodatkowych kosztów prezes przeżyje
Tak samo jak ktoś kupuje samochód typu audi R8 liczy się z wymiana klocków w cenie samochodu szarego Kowalskiego
Niech wyciągają kasę od tych ludzi.
Apple robi średni sprzęt i za taką cenę.... no ale kto bogatemu zabroni :) Ot marka - mnożnik 100x do ceny :P
Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że makowskich kółek nie wyposażono w blokady.
https://www.tomsguide.com/opinion/mac-pro-wheels
Zapewne Apple za dodatkowe 400 dolarów dodaje podkładkę antypoślizgową, zapobiegającą toczeniu się kółek. Ale aby jednak umożliwić toczenie takiego zestawu, do podkładki można dokupić kółka. Jednak by całość się nie odtoczyła, można dokupić kolejną matę hamującą jeżdżącą podkładkę. I tak w (nomen omen) kółko. Finansowe perpetum mobile.
Bo to tylko 'wheels' z blokada beda 'wheels pro' za $1,000.
A w ogole to podloga jest krzywa...
to ja też chcę być na czasie ---->
Ale jelenie z mózgami jak kasztany, koło za 30 000 zł
to komplet cztery kółka za 120 000 zł
nie wiedziałem że tyle pieniędzy można mieć jednocześnie, to chyba cały blok się zrzuca
Wattled ---> to był żart, przyznaję że nawet nie zacząłem czytać opisu :), ale to nie ma specjalnie znaczenia, komplet za 30k to też "nie Polskie"
cztery kawałki szkła bez ramy za 35 000 zł, co za jelenie z mózgami jak kasztany. Kazek sprzedał mi takie za 100 zł, do ściany sam sobie przykręciłem
https://www.amazon.com/BBAF-Full-Length-Bathroom-Mirror-Frameless/dp/B0819NV8NC/ref=sr_1_5?dchild=1&keywords=mirror&qid=1587039362&sr=8-5
Gdybyś potrzebował kółek do obudowy, to byłbym w stanie dać za nie 10% ceny. Ceny obudowy oczywiście.
Takiej obudowy nie da się kupić luzem, ale zestaw w niej złożony może kosztować nawet 180K, czyli cena tych kółek to mniej niż 2%.
Jak kupisz bieda wersję za 30k to wychodzi ci mniej więcej 10%.
z tą różnicą że w zestawie kółka kosztują 2000 zł a nie 3500.
W sumie to w porównaniu z ludźmi którzy kupują takie rzeczy to jestem biedakiem, ale jestem ciekaw ich mentalności. Gdybym miał masę kasy to i tak nie chciałbym wydawać jej na coś takiego. Jest masa fajniejszych "głupot" które można kupić za duże pieniądze.
A jak ktoś chce się czymś szpanować, to w wypadku takich kółek bardziej szpanuje brakiem mózgu i brakiem gustu niż dobrami materialnymi.
"A jak ktoś chce się czymś szpanować, to w wypadku takich kółek bardziej szpanuje brakiem mózgu i brakiem gustu niż dobrami materialnymi."
Bardzo ładne, estetyczne i gustowne kółka, takie ... okrągłe.
Nóżki do Mac'a to już w ogóle za pół darmo, no i jeszcze podobno stepują.
Ehhh, po tym jak widziałem na alledrogo ceny za rolkę papieru toaletowego po wybuchu korono, już mnie chyba nic nie zaskoczy.
Uwielbiam ich telefony i tablety, uważam że lepszych nie ma. Ale te cyrki z tymi akcesoriami to jest jakaś abstrakcja xD W sumie to nie wiem na kogo oni liczą, jaka jest grupa docelowa dla kółek za 3500? :D Chyba żadne wykonanie nie jest w stanie usprawiedliwić takiej ceny. Myślę że nawet najbogatsi ludzie świata parsknęli śmiechem jak to zobaczyli :D
To smutne, że są tyle bogacze, co wydali tyle pieniędzy na coś takiego, zamiast na coś pożytecznego np. pomoc szpitali w rozwój technologiczny albo uratowanie zwierzęta w zoo przed uśpienie z powodu bankructwo.
Wiem, że pieniędzy to nie moja sprawa, ale będąc na ich miejscu nie wydaję aż tyle pieniędzy na śmieszne kółki, albo na mikropłatności free-to-play typu Dungeon Keeper. Wolę wydać na sensowne produkty za uczciwe ceny.
Jedni bogacze wspierają charytatywnie jakieś inicjatywy a inni nie, każdy ma prawo decydować na co wydaje własne pieniądze. Jedyne co jest w tym smutne to fakt, że im ktoś ma pieniędzy więcej, tym łatwiej mu patrzyć na ręce i mówić co w jego sytuacji można by było zrobić z majątkiem lepiej a tak naprawdę guzik nam do tego, jeśli ktoś ma taki kaprys, to ma święte prawo wywalić cały swój skarbiec na magazyny tych pierdołowatych kółek i nic nam do osądzania takich ludzi.
wspieraj za swoje i nie zaglądaj do portfela innym. już byli tacy co wypominali, że Lewandowski dał tylko milion samemu dając 10 zł albo nic. na pewno sam wydajesz na coś, co komuś innemu wydałoby się kompletnie niepotrzebne. pozdro
yeah
patrząc na komentarze co niektórych nie dziwię się, że nie tak łatwo znaleźć ceny wszystkich samochodów w internecie czy to cenniki niektórych produktów są dostępne tylko po konsultacji z handlowcem. jak kogoś boli że coś jest drogie to niech się weźmie za siebie i zmieni swoje życie. Ja 2 lata temu w wieku 26 lat kupiłem za gotówkę mieszkanie - może i nie za duże, ale nie mam żadnego kredytu na głowie. komentarze znajomych wyzywające mnie od złodziei i że lepiej na wynajmie, bo mogą mieszkać gdzie chcą, samemu żyjąc od 1 do 1 na śmieciówie bezcenne.
I po co się chwalisz mieszkaniem, nikogo tutaj to nie obchodzi :)
Bo widzisz tu nie chodzi tylko o pieniądze. Jak kogoś stać na Lamborghini to nikt nie wypomina że kupił gówno za olbrzymia gotówkę bo te samochody są po prostu tyle warte.
A kółka do laptopa za 3500 to po prostu zerowanie na naiwności bogatych ludzi. Nikt Ci nie broni kupować sobie co tylko chcesz,.ale nie zmienia to faktu że taki sprzęt jest przepłacony parędziesiąt razy i placisz tylko za logo które tak naprawdę jest nic nie warte.
Jak się nie będzie komentować takich debilizmów to reszta też pójdzie w tym kierunku.
Tak jak to było ze zbroja dla konia. Niby nikogo nie powinno obchodzić że ktoś kupil, ale przez tych ludzi my teraz sytuację na rynku gier jaką mamy.
Zakup takich kółek powinien dożywotnio odbierać prawo do pobierania świadczenia 500+.
Kupiłem iphona 6s na premiere, mam go do dziś. Mam też macbooka pro z 2015. To były moje ostatnie zakupy od firmy z ugryzionym jabłkiem - nie chodzi o to, że sprzęt mi nie pasuje, ale nie mam zamiaru już wydawać kasy dla tych chorych zdzierców. SIC!
od jakiegos czasu apple pokazuje jakich ma klientow , a jakich ma? debile, jelenie, dzbany i etc , to juz nie jest smieszne to jest po prostu zalosne jak doja z klientow $$ ale niech doja bardzo dobrze nie zyja w przesdwiadczeniu ze maja luksusowy towar ktory produkowany jest tam gdzie produkowane sa urzadzenia 20x mniej warte a lepsze :D
Przecież tu nie chodzi o samą cenę tylko co my za to dostajemy. Bo kupując takiego iphona czy maca dostajemy unikalny ekosystem itd. Można się tu doszukiwać różnych zalet. A kupując kółka dostajemy... kółka. Produkt, który niczym się nie wyróżnia na tle innych kółek, to tylko trochę plastiku i metalu, który w produkcji kosztuje ile, 10, 20 zł?
Dla porównania 5 kółek do krzesła w ikei kosztuje 30zł. Niechby te od appla były za 300 zł. Marża i tak kosmiczna a nie byłoby robienia z ludzi kosmicznych kretynów.
Myślicie że nie znajdą się idioci co to kupią ? To tylko pokazuje w jak głupich i płytkich czasach żyjemy.
Masz do wydania 3500 zł. Wybierz jedno:
a) kup wydajny PC, który starczy do grania w nowe tytuły na wysokich ustawieniach
b) kup zestaw kółek do Maca, które wystarczą do jeżdżenia komputerem po podłodze
W najbliższym OBI promocja - tylko 2 dychy za komplet.
"zgodność z komputerem Mac Pro (aktualnej generacji)" - to najważniejsze inaczej bym nie kupił.
Jak ktoś kupuje sprzęt, który ma na siebie zarabiać za tyle kasy to niech sobie i kółka dokupi... Jest to drogie i głupie, ale czy powinniśmy zaglądać komuś do portfela i nazywać go "bogatym jeleniem z mózgiem kasztana" ?
Ja wiem że beka z Apple i w ogóle, ale to jest sprzęt dla konkretnych osób - co większych freelancerów i firm. Jeśli taka osoba/firma da radę wydać minimum kilkadziesiąt tysięcy dolarów na takiego Maca i będzie miała potrzebę go transportować, to kupi te kółka, bo to nie będzie większy wydatek i wliczy to sobie w cenę sprzętu, a będzie mieć kompatybilne i sprawdzone rozwiązanie. Żeby nie było, uważam, że ta cena jest absurdalna, ale na grupie docelowej nie zrobi wrażenia. To nie jest sprzęt dla przeciętnego Kowalskiego.
Większość nadal nie rozumie że dla tej grupy to tyle co 35 zl dla krytykujacych.
Stary... kółka do maca za 3,5k - tutaj nie ma wytłumaczenia. Równie dobrze możesz kupić lemoniade (woda z cytryna) za 500pln - ja tego nie kupie w tej cenie nawet jeśli będę zarabiał 100k miesięcznie, bo to jest absurd.
Teraz tak ci sie wydaje. Zależy w jakim środowisku byś sie obracal.
Poszedłbys na niektóre kolacje biznesowe to byś poznał ceny i wersje posiłków vip.
Kupiłem pięć kompletów. Pewnie za 50 lat będą warte fortunę i będę bogatym emerytem, stanę się Alexem na starość.
Nie wiem, przyszłość pokaże. Czasem idzie się złapać za głowę jakie dziwne rzeczy niby nic nie znaczące mają dzisiaj wartość. Wiadome że loteria byciem Alexem na starość.
To nic dziwnego, największe pieniądze zarabia się na dodatkach. Tak samo jest np. w media markt gdzie do telefonu za 3k wcisną Ci szkło hartowane za 50 zł. Szkło jest warte 2 zł, ale kupujesz, bo 5 dych to nie są duże pieniądze jak już wydajesz 3 kafle.
Te Maci PRO mają procesory 28 rdzeniowe i inne cuda na kiju. To sprzęt dla profesjonalistów. Taki komputer w najpotężniejszej konfiguracji kosztuje grubo ponad 250K i przy takiej kwocie nóżki za 3 tysiące to nie jest duży wydatek.
Ale wiecie, że odbiorcą docelowym jest branża muzyczna/filmowa oraz korporacje?
Szczególnie w branży muzycznej oraz filmowej mobilność ma ogromne znaczenie. Nikt nie będzie taszczył 30 kilogramowej stacji roboczej ze wszystkimi urządzeniami peryferyjnymi.
A same akcesorium drogie nie jest, w tej branży alternatywne rozwiązania kosztują nawet kilkadziesiąt tysięcy dolarów. Więc nawet nie wiecie jakie głupoty tu wypisujecie...
Oczywiście że nie wiedzą, niby dlaczego mieli by to wiedzieć skoro tylu innych rzeczy nie wiedzą. Mediana myślowa to „kółka są w żabce za 20 zł a Apple jest dla jeleni z mózgami kasztanów”
To w całości wyczerpuje zużywane zasoby intelektualne przy tym temacie.
lolmaster —> tak oczywiście, koledzy wyżej znaleźli rozwiązanie, podobno pasują kółka z tanich foteli biurowych.
Soulcatcher ---> Twój sarkazm jest tutaj moim zdaniem nie na miejscu. Uważasz, że to jest odpowiednia cena za kółka pod stację roboczą? Ja sobie zdaję sprawę, że chcą na tym zarobić, jednak uważam że jest to spora przesada. Da się zrobić ładne, solidne kółka, które będą się sprawdzać dokładnie tak samo jak te za 4x niższą cenę.
Przecież te koła maksymalnie w produkcji kosztują może 5-10 dolarów.
To tak jak z narzędziami. Tam gdzie trzeba coś porządnego to wiadome że wybiera się wysokiej jakości klucz i nie ma tu wątpliwości. Ale już przykładowo zwykła szczotka z drewnianą rączką zwykłego producenta kosztuje pięć złotych, a tego z logiem pięćdziesiąt nagle nie sprawi że będzie działać lepiej bo jest to samo i często wyjeżdża z tej samej fabryki.
lolmaster --> a cena za mac pro do 250 000 zł to odpowiednia cena za komputer ? czy też da się złożyć 4 razy taniej ?
skoro jest grupa klientów to w czym problem ?
lolmaster ---> wypowiedziałem się już kilkakrotnie w tym temacie.
Uważam że 3500 zł to za dużo za kółka do obudowy, uważam również że 3500 zł to ogólnie dużo pieniędzy za cokolwiek.
Co nie zmienia postaci rzeczy że irytuje mnie bezmyślne wyśmiewanie się z tej ceny. Tak już jest na świecie że niektóre przedmioty są "drogie". Są drogie dla jednych i nieistotne dla innych.
Te stacje robocze nie są dla "normalnych" ludzi. To wysoce specjalistyczny sprzęt dla fachowców którzy ich potrzebują.
Ogólnie mój wniosek jest taki że dla Kowalskiego który zarabia 3000 zł miesięcznie na rękę, ta cena jest bezrozumna, dla kogoś kto wydaje miliony na wyposażenie studia cena tych kółek jest kompletnie bez znaczenia. Musisz mieć lokal za miliony, wydać miliony na ileś stanowisk, tysiące na infrastrukturę, miliony rocznie na pensje, nikogo kto się tym zajmuje nie obchodzi cena tych kółek.
Dla nas myślących w naszych "rozmiarach" gdzie cały PC kosztuje góra kilka tysięcy, to niezrozumiałe.
Ale to tak jak byś kupował np. wiertło do specjalistycznych odwiertów za milion dolarów, dla jednych to absurd, dla innych to bez znaczenia przy całości kosztów.
Hmm dedykowane dyski do serwerów są drogie, w praktyce nie roznia sie niczym moze poza firmware ktorego brak na tanszych alternatywach blokuje ich dzialanie lub powoduje wyskakiwanie błędów. Tylko w ten sposób producent serwerów potwierdza mozliwość wsparcia/ kontraktó serwisowych gdy klient korzysta wyłącznie z części zatwierdzonych przez dostawcę. A kółka czy podstawka do monitora za tysiac dolarow? Przecież to niczym nabijanie marży na akcesoriach do telefonow czy laptopow, nawet tutaj Apple stosuje podobne podejscie.
Przy użyciu takich monitorów KBA drukowalem m.in CDA. Te plastikowe zaślepki niebieskie od dołu i góry są warte tyle co mój "gamingowy" monitor...takie są ceny profesjonalnego sprzętu
To że ktoś ma sprzęt za furę kasy nie znaczy że producent za takie gówno powinien sobie tyle liczyć. Dla mnie to jawny brak szacunku dla klienta i pokazanie za kogo się go ma. Już wystarczy że ich śmieszny zacofany sprzęt jest wyceniany 10 x za dużo....
Niby skąd mają znać profesjonalny sprzęt i jego ceny skoro nigdy go na oczy nie widzieli.
Soulcatcher - Po tym co tu przeczytałem, myślę że szkoda czasu na tłumaczenie oczywistych rzeczy.
Ktoś kto obcował jedynie z domowym komputerem nie będzie rozumiał czym jest serwer, stacja robocza i wsparcie techniczne. A już na pewno nie będzie w stanie zrozumieć polityki zakupowej dużych firm.
coś jest tyle warte ile ktoś inny jest w stanie za to zapłacić, a że ceny niektórych produktów są kosmicznie względem tego ile kosztuje ich wytworzenie to już inna sprawa. Niedawno w jednym z samochodów pękł mi plastik przy roletce, wielkość tego elementu jakieś 1cm x 1cm plastikowy, w ASO -> 560 PLN / nie do kupienia nigdzie indziej. Miałem też raz naprawę skrzyni biegów gdzie ją otworzyli w tym spuścili olej i potem wlali nowy gdzie zawsze stosują nowe elementy w tym podkładki i śrubki przy cenie uwaga 215 PLN za jedną śrubkę większą, mniejsze były w promocji po 50 PLN (na wagę w sklepie metalowy zapłacił bym tyle za kilogram takich śrubek). Raz nawet zapytałem żartem w ASO czy nie uważają że jakby na podstawie cen części budowali samochód to pewnie kosztowałby parę milionów ;) Więc 3500 za kółeczka / żadne zaskoczenie kto chce ten kupi a inni mogą tylko się zaśmiać, klientów wbrew temu co myślicie brakować nie będzie, bo jak ktoś jest zmuszony do zakupu czegoś to prędzej czy później odżałuje i kupi.
Ale czaderskie, kupię sobie takie i zamontuje do mojego laptopa. Będę mógł go ciągnąć za sobą jak samochodzik.
Film genialny.
Temat ciagle żywy wydaje mi się ze
Przemyślałem trochę bardziej i faktycznie gdy kupujemy dajmy na to komputer za 100k to nie wsadzimy tam Np. Przelotki molex> pcie za 5zl z Allegro. Albo Ferrari lusterek od fiata tez nie zamontujemy mimo że funkcje będą spełniały.
Czemu? Szczerze. Nie zaburzy nam to ani funkcjonalności produktu ani jego estetyki (a lusterka tak w obu przypadkach).
Dla mnie przykład bez sensu. Przykład z samochodem bardziej by pasował do jakiegoś typowego elementu komputera, bo ja wiem, kupić do kompa za 50k klawiaturę za 20zł to bezsens. Albo słaby monitor itd. Ale kołka do kompa w wypadku samochodu przyrównałbym bardziej do zawieszki zapachowej. Taki bajer przydatny ale nie konieczny. I jeden w ferrari będzie miał taką za 5 zł ze stacji benzynowej, jeden żadnej a inny oryginalną od channel za 300 zł. Pytanie tylko czy ten ostatni człowiek kierował się rozsądkiem czy własnie modą?
Faktycznie słaby ten przykład. Twój lepszy :) wtedy nie wpadłem na taki pomysł. Chodziło mi tu bardziej o wartość tych części bo lusterka od fiata to jak za darmo a Ferrari to już se ktoś policzy, ale mimo to funkcjonalne.Tyle, że nie widziałem aby ktoś się na takie coś pokusił :)
To też może z jakością bo widziałem jak se ludzie kupowali najnowsze Japkofony i do tego etui za 20zl. Użyteczne ale jakością nie powala. Choć w tym przypadku nie miałem „kułek Apple” i nie mogę tego ocenić. Sam używam etui za 5zl do telefonu ale zawsze jest te ale... musiałem wyciąć miejsca na przyciski w etui bo klikały się tak twardo że nie było to przyjemne. I włożyłem pocięte na wymiar zapałki na grubość etui i zakleiłem taśmą :) tyle, że mój telefon nie jest wart więcej niż 300zł i wydatek na etui więcej byłby zbędny bo niedługo i tak pewnie zmienię telefon. A telefon nie upada mi często i ma chronić tylko przed ryskami.
Napewno ktoś się skusi na ich kułka jak na ich nóżkę pod monitor :)
