Który assassin najlepszy...którego polecacie kupić...i dlaczego...?
Trylogia Ezio, w tym dwójka. Nie trzeba uzasadniać.
Dla mnie to by chyba trzeba, bo ta wychwalana dwójka wymęczyła mnie okrutnie...
Najbliżej perfekcji, o ironio, była najbardziej hejtowana odsłona - Unity. Niestety, problemy techniczne i ostatecznie przeciętna fabuła pozostawiły tu olbrzymi niesmak.
Dla mnie zdecydowany numer jeden to Black Flag. Uwielbiam klimat tej pozycji, bardzo lubię głównego bohatera a pływanie statkiem i bitwy morskie to poezja.
Walki z legendarnymi okrętami wyryły mi się w pamięci na bardzo długo i mimo że spędziłem w grze dziesiątki godzin to nie wyobrażam sobie że do niej nie wrócę.
Genialna gra.
O nie ;) Wszedłem tu tylko po to by powiedzieć Ci John ,ze Ja byłem pierwszy ..Ty podły plagiacie ;)
No, co zrobić. Zawsze wybieram tego nicka kiedy nie mam pomysłu na nic lepszego, jakoś będziesz musiał z tym żyć ;))).
Na spokojnie. Jest mi niezmiernie miło ;) A mamy jeszcze na forum Jane Doe :)
Moim zdaniem nalezy sie skupic na nowej serii gier AC: Origins oraz Odyssey (w tej kolejności).
Tego jest naprawde duzo, ale juz stalo sie jasnym, ze fabula nie zmierza w zadnym konkretnym i spójnym celu, dlatego przeszedłbym najnowsze gry z serii, które przy okazji są najlepsze.
Pod jakim względem są one najlepsze?
Jeszcze koniecznie Black Flag. Może mało "asasyński" ale to wyśmienita gra.
Można kupić Heritage Collection tak jak ja, masz tam jedynkę, całą trylogię ezio i trójkę, mimo swoich wad, te gry są tym czym assassin's creed miało być, grami o skrytobójcach. + do tego Unity i Black Flag na tym seria dla wielu (w tym mnie) się skończyła.
Tak naprawdę to oryginalna trylogia Desmonda (no czyli 5 pierwszych gier) jest tym czym ta seria miała być. W miarę spójną zamkniętą historią. To co wyszło później to już było odcinanie kuponów które w większym (Black Flag, Origins, Odyesja) lub mniejszym (Rogue, Unity, Syndicate) stopniu z serią nie miało nic wspólnego. Tak naprawdę od 2013 roku to same spin-offy serii wychodzą. Syndicate (i w gorszym stylu Unity) jeszcze tylko nawiązywał do pełnoprawnych odsłon AC.
Więc jeżeli dajmy na to teraz miałbym sobie wybrać coś z serii to zagrania (zakładając że nie będę przechodził wszystkiego) to absolutnie w grę wchodzi Trylogia ACII + Syndicate który jest najlepszym nowym Asasynem, mającym najlepszy gameplay w serii.
AC 3 , 4 (Black Flag) i Unity były za darmo więc sobie przejdę i resztę sobie do kupię...myślę że za 150 zł uda mi sie znaleźć resztę ...
Zacznij od trylogii Ezio, bo jest najbardziej zacofana technologicznie. Wracając z takiego Unity do trylogii będziesz czuł niesmak, a zaczynając od trylogii dowiesz się, jaka ta seria kiedyś była dobra
AC3, Black Flag i Unity to chyba właśnie moje ulubione odsłony. Have fun.
AC 3 juz przechodziłem ale na starym sprzęcie na niskich ustawieniach...wiec nie wiem czy ma sens przechodzić te grę jeszcze raz ale na wysokich ustawieniach...a AC z Ezio chyba mi nie przypadnie do gustu , ale spróbuje...
Każdy asasyn miał w sobie coś unikatowego i fajnego, więc jeśli masz czas i chęci to polecam przebrnąć przez każdą część, zwłaszcza, że do Black Flag może zignorować rozwój bohatera i skupić się na samej fabule, bo te gry są tak łatwe.
A znacie jakies podobne gry do AC...
Nie, ta seria to unikat w swoim gatunku (czyt. gra akcji ze skrytobójstwami, walką bronią białą i wspinaniem się po budynkach).
Tak szczerze to warto zagrać we wszystkie części, trafiają się lepsze i gorsze, ale każda ma coś ciekawego do zaoferowania. Najlepiej zacznij od najstarszych i skończ na najnowszych.
Znalazłem te gry i widziałem ze są podobne do AC...i mam zamiar kupić ale niewiem ktora cześć bedzie najlepsza...
Middle-earth™: Shadow of War™
Middle-earth™: Shadow of Mordor™
Najpierw Mordor, potem War.
To są slashery, z asasynami nie mają niemal nic wspólnego. Obejrzyj gameplaye, ja ci o nich zbyt wiele nie powiem.
edit: Tak jak napisał konewko, trzymaj się kolejności, w większości gier tak jest.
SkuBBiPL
Właśnie chciałem ci napisać o tych dwóch grach bo to chyba jedyne gry, które korzystają tak mocno z pomysłów z AC. Od siebie gorąco polecam jeszcze Unity i Origins jeśli chodzi o AC.
A grał ktos w serię Middle-earth...
A grał ktos w serię Middle-earth...
Grałem. Jedynkę możesz pominąć - za wiele nie stracisz. Dwójka ma więcej mechanik, umiejętności i w ogóle jest bardziej rozbudowana.
@Dawko062 właśnie sie zastanawiam czy opłaca mi sie kupowac jedynkę...bo fabuły za dużo chyba mnie nie ominie...a uniwersum władczy pierścieni trochę znam no tyle co z filmów...
Najlepiej po kolei, zaczynając od 1 w Director's Cut.
https://www.youtube.com/watch?v=ZU_w0TxKe0I
Szkoda że ta serie nie jest bardziej bezpośrednia i przyziemna w prezentacji historii. Osobiście dla mnie cały Desmond, Animusy, magiczne jabłka od obcej rasy itp itd. wyłącznie psują formułę.
Wątek templariuszy i asasynów, trochę nadludzie zdolności, różne spiski i tajemnice- ok. Ale te całe synchronizacje i współczesne wątki to nieporozumienie.
Jedynka ma wciąż ekstremalnie ciekawe i unikalne umiejscowienie jak i czas historyczny, 'czystą' formułę rozgrywki asasynem (choć z perspektywy nawet AC2- dość powtarzalną i ograniczoną), przyjemną oprawę i gameplay który wciąż daje radę. W żadnym wypadku nie zaczynałbym od końca, dobre czy nie- mają relatywnie niewiele wspólnego z formułą AC. OFC jak ktoś grał 20 razy w tą samą grę to zmiana jest potrzebna, ale u nowej osoby odpada wątek zmęczenia materiału.
Osobiście dla mnie cały Desmond, Animusy, magiczne jabłka od obcej rasy itp itd. wyłącznie psują formułę.
Wątek templariuszy i asasynów, trochę nadludzie zdolności, różne spiski i tajemnice- ok. Ale te całe synchronizacje i współczesne wątki to nieporozumienie.
Mnie tylko wątek współczesny trzymał przy tej serii. Te wszystkie realia historyczne były dla mnie tylko wymuszonym dodatkiem. Brotherhood i Revelations przeszedłem tylko po to, by zobaczyć dalszą historię Desmonda.
Niestety twórcy nie udźwignęli ciężaru tego pomysłu, bo łączenie różnych bohaterów i epok poprzez Animusa był genialny, ale im dalej tym mniej to ogarniali a�� zepchnęli na totalny margines.
W dodatku tylko szkodzi następnym grom, bo np. w Odyssey doskonale wiesz że to symulacja i w ciągu całej gry nic nadprzyrodzonego się nie wydarzy. Z drugiej strony jest to chyba pierwsza 'ateistyczna' gra w starożytnej Grecji, gdzie mity są tylko mitami.