Cyberpunk 2077 bez tak intensywnego crunchu jak Wiedźmin 3
![RAmbo36[PL]](https://cdn.gracza.pl//galeria/forum/avatary/654581_31.jpg)
Taki los spotkał twórców Wiedźmina 3, więc można się było spodziewać, że podobnie będzie w przypadku Cyberpunka 2020.
A nie Cyberpunka 2077? :)
Szefowie studia twierdzą, że mniej crunchu jest/będzie? No to spoko.
To musi być prawda. Przecież szefowie firm nie kłamią, to oni wychodzą z inicjatywą podwyżek, protesty i demonstrancjeb odbywają się w alternatywnych światach, a zeznania i wyznania byłych pracowników we wszystkich aferach na przestrzeni lat to opłacone przez konkurencję kłamstwa.
Gol się zamienia w TVP czy jak?
Taki los spotkał twórców Wiedźmina 3, więc można się było spodziewać, że podobnie będzie w przypadku Cyberpunka 2020.
A nie Cyberpunka 2077? :)
pokazali by nowy gameplay a nie
Bez czego?
nadgodzin, intensywniejszych i dłuższych
w branży nie do ominięcia
"...zrobiło się głośno o zjawisku crunchu, czyli okresach, w których członkowie zespołów deweloperskich zmuszani są do pracy po kilkanaście godzin dziennie, często przez siedem dni w tygodniu."
Pierwszy akapit ludziska. Czytać cuś poza nagłówkiem ;)
Zdecydowanie do ominięcia. Wiele studiów ma brak crunchu. Można ich wspierać kupując ich gry.
Jak tak dalej pójdzie to zamiast w wielkie gry AAA będziemy grać w arcady na 7-8 godzin, bo broń Boże jeszcze nam się deweloper zestresuje. Pan Schreirer to chyba komunista, bo nie wiem jak w ustroju kapitalistycznym można w dzisiejszych czasach brać na poważnie pretensje pracowników, że musieli pracować więcej przed E3. Rozumiem, że Steve Jobs przed prezentacją nowego IPhona jechał na miesiąc na Hawaje? Chyba największy problem tkwi w tym, że ci ludzie to śmierdzące lenie, którym nie zależy na efekcie. Popracować 3 godzinki dziennie, wydać grę, zebrać pensję plus premię od sprzedaży a niedoskonałości gameplayu załatwi dobry marketing. Z niewolnika nie ma pracownika ale gry to jest sztuka nie masówka. Całe szczęście, że jak dotąd o tych "przepracowanych" jest mowa jako BYLI pracownicy...
Ty na serio myślisz że bycie deweloperem to wesołe stukanie w klawiaturkę kilka godzin dziennie? Znaczy się w przerwach między lan party. Obecni pracownicy nie będą publicznie narzekać, a już na pewno nie będą podawać o sobie żadnych konkretów bo bardzo szybko staną się byłymi.
W tym przypadku to jest masówka, ciężko sobie większą masówkę wyobrazić, może jedynie gta.
Twoje podejście do pracy jest chore i fanatyczne, ale póki go nie zaczniesz narzucać innym możesz pracować na prezesów którzy zgarniają śmietankę aż Ci dupa uschnie.
@siera97
Przeczytaj jeszcze raz, może uda ci się dostrzec sarkazm. Obecni pracownicy nie będą narzekać i nie narzekają bo wiedzą na czym polega ta praca. Widziałeś żeby w jakimś studiu pracowali 50, 60 latkowie? To nie jest branża w której pracuje się całe życie do emerytury, tu trzeba za........ć żeby coś osiągnąć. Jeśli myślisz, że ci BYLI po tych swoich narzekaniach i monologach wygłaszanych na swoich kanałach na YouTube będą w przyszłości gdzieś wyżej zatrudnieni to się mylisz. Redzi wybili się właśnie na ciężkiej pracy. Gdyby nie Crunch Wiedźmin 3, GTA V, Mass Effect i wiele innych albo nie powstałoby w ogóle albo wyglądałoby zupełnie inaczej albo zostałyby wydane co najmniej 5 lat później. Wiem, że każdy wyobraża sobie idealny świat pracownika i pracodawcy, gdzie ten drugi dba o jego czas wolny, rozrywkę, siły witalne, pyta ile chce pracować, nie obrazi się jak coś co mam zrobić teraz zajmie mi miesiąc - ale taki świat nie istnieje i jeśli ludzie będą nadal chcieli grać w dobre gry (a nie w FarCry 4 od naszych zachodnich sąsiadów, którzy pracują w tygodniu ledwie 35 godzin tygodniowo) to nie pozwolą mu powstać.
"Wiem, że każdy wyobraża sobie idealny świat pracownika i pracodawcy"
Na razie, to tylko tobie się wydaje, że każdy pracownik w gamedevie oczekuje cudów na kiju, a nie zapierdzielania po prostu mniej, niż 12-14 godzin dziennie. Ale jasne, pracownicy pracują 3 godzinki, bo sobie uroiłeś jakieś głupotki. Żyj dalej w nieświadomości, ale błagam, nie rozpowszechniaj tych bzdur.
Aaa, to teraz sarkazm jest nagle? Nie ma to, jak tłumaczyć swoje durnoty sarkazmem, żeby tylko na durnia nie wyjść. A wychodzisz tylko na większego.
Co jeszcze śmieszniejsze, z sarkazmem twoja wypowiedź brzmi jeszcze gorzej, także tłumaczenie się "czytaniem ze zrozumieniem" to ty zostaw dla samego siebie.
@Dangerous95_PL: sarkazm, przenośnię czy co tam sobie wmawiasz że napisałeś też trzeba umieć zaprezentować. Ten bełkot wyżej ma wszelkie znamiona posta pisanego całkowicie na serio, wiec za to że wyszedłeś nim tak jak wyszedłeś możesz winić tylko siebie a nie innych. A obrażając innych użytkowników forum nie wybronisz się, tylko co najwyżej zapracujesz na interwencję moderacyjną.
Z sarkazmem w sieci radzę uważać bo jest on nieodróżnialny od gadania głupot. Oczywiście ze w świecie gamedevu trzeba dużo pracować a crunche są pospolite, ale nawet tam jest granica. Nie pamiętam gdzie to było, chyba RDR2 część devów narzekała na crunch który trwał blisko rok. To wyniszcza, a inteligenty kierownik jest w stanie zrozumieć że zajechanie konia po to żeby szybciej zebrać plon w tym roku, oznaczać będzie gorszy lub brak plonu w przyszłym. Mówi się że nikt nie jest niezastąpiony, po części to prawda, możesz sobie wsadzić inną osobę na dane stanowisko, ale jak ci się zespół rozpadnie to już go tak łatwo nie wymienisz.
@Gholume
O sarkazmie było wcześniej, wyżej - o to też chodziło z czytaniem ze zrozumieniem. Nie martw się dzień jest długi poczekam ;)
@Czarny Wilk
„A obrażając innych użytkowników forum nie wybronisz się, tylko co najwyżej zapracujesz na interwencję moderacyjną."
Drże na samą myśl o banie ze strony portalu na którym za oglądanie filmów w 720p, normalnie dostępnych na YouTube trzeba płacić abonament XD
"O sarkazmie było wcześniej, wyżej"
Bez znaczenia, nadal to nieudolne tłumaczenie się.
"o to też chodziło z czytaniem ze zrozumieniem."
Tak, jasne. Wierzę ci.
"Nie martw się dzień jest długi poczekam ;)"
A czekaj, dostaniesz tylko więcej odpowiedzi, które ganią twoje durne wypowiedzi.
@siera97
Pełna zgoda. Trzeba wymierzyć granicę ale ciężka praca przynosi dobre efekty jak RDR 2 (choć tu to też akurat duża presja ze strony Take Two). Nie mówie żeby pracować 24/7 ale na zachodzie niektórzy chcieli by mieć stawki jak we Francji a widać co się teraz dzieje z gospodarką tego kraju. Ja akurat mógłbym poczekać jeszcze 5-6 lat na Cyberpunka ale wiedząc, że pracownicy dopieszczają grę w wymiarze nieco więcej niż minimum. Bo dla mnie czas jest ważny ale dobrze wykorzystany. Gdyby nagle się okazało że Cyberpunk wychodzi w tym roku osobiście byłbym rozczarowany.
@Gholume
No właśnie czekam i nic...
Dodatkowe pół pensji piechotą nie chodzi, jak dobrze pójdzie to i cała pensja jako bonus.
@siera97: Tylko, że te +50%/+100% to jest tylko za faktyczne nadgodziny, a tych jesteś w stanie obrobić jeszcze tylko kilka godzin dziennie + ewentualnie weekendy, ale tak długo nie pojedziesz.
Poza tym po kilku tygodniach pracy bez odpoczynku wydajność pracownika spada o połowę i wtedy tworzy się błędne koło.
No jest jeszcze coś takiego jak maksymalna, dozwolona liczba nadgodzin (przynajmniej w PL) określona zdaje się ustawą. Tak że jak ktoś pracuje więcej, to:
a/ robi to na czarno
b/ albo po prostu za friko
No chyba że coś tam "pod stołem dają" czytaj, premię wypłacają :P
Poza tym po kilku tygodniach pracy bez odpoczynku wydajność pracownika spada o połowę
Eee, dokładnie po 4 (czterech) godzinach (podkreślę, żebyś nie przeoczył) bez odpoczynku. Nie wiem, skąd wytrzasnąłeś te kilka tygodni, ale Stalin byłby z ciebie dumny.
@wcogram
Nie o to chodzi. Po prostu chyba ustawowo jest limit nadgodzin, jakie pracownik może mieć w miesiącu. Chodzi właśnie o przeciwdziałanie takim sytuacjom, w których pracownik jest zmuszany do pracy grubo ponad wymiar.
Ciekawe jak to rozwiązują w takich korpo. Chyba po prostu nikt się nie odzywa, a w papierach to nie widnieje. Albo tak mają skontrowane umowy tzn. nienormatywny czas pracy i po kłopocie.
Premiera w 2077 roku więc po co mają się śpieszyć.
Panowie spokojnie weźcie 10 letnie urlopy nie ma się co śpieszyć z robienie tej gierki.
Patrzcie jacy dobrodzieje, nie będą wykorzystywali pracowników jak pół-niewolników, może by im pomnik machnąć?
Dobrowolne nadgodziny oznaczają tylko tyle, że jeżeli ktoś ich nie weźmie to prawdopodobnie prędzej czy później wylatuje.
To tak jak z kasą na tace, co łaska ale nie mniej niż 10 zł.
Zastanawiałem się czy tłumaczyć to odniesienie ale wpisałem je w google i okazuje się, ze da się znaleźć wytłumaczenie szybciej niż napisać komentarz.
Zastanawiałem się czy tłumaczyć to odniesienie ale wpisałem je w google i okazuje się, ze da się znaleźć wytłumaczenie szybciej niż napisać komentarz.
Co?
Dobrze że za siedzenie na kolanach się nie płaci, a jeszcze można zarobić po paru latach :)
Zawsze można zmienić pracę, zwłaszcza jak ktoś jest dobry w tym co robi.
I znaczna większość zmienia prace. Popatrz sobie na jakiekolwiek, małe studio w polsce. Prawie zawsze chwalą się, że mają kogoś z cd projektu.
Kwestia jest taka, że powoli kończą im się niewolnicy do pracy i zaczynają takie akcje.
Albo można zmienić branżę, co wiele ludzi robi.
I tak talent i wiedza z branży ulatuje.
Mi osobiście na zdrowy rozum wydaje się że lepiej pracuje się i lepsze pomysły powstają jak jest się wypoczętym, więc mniej spiny przy tworzeniu gry = lepsza gra.
Zatrudnij się w takim razie w dziale HR jakiegoś studia :P
Szefowie studia twierdzą, że mniej crunchu jest/będzie? No to spoko.
To musi być prawda. Przecież szefowie firm nie kłamią, to oni wychodzą z inicjatywą podwyżek, protesty i demonstrancjeb odbywają się w alternatywnych światach, a zeznania i wyznania byłych pracowników we wszystkich aferach na przestrzeni lat to opłacone przez konkurencję kłamstwa.
Gol się zamienia w TVP czy jak?
Pan Jason Schierier twierdzi co innego. Uważa że CDPR stoi na równi z takimi firmami jak R*, czy Biowere, pod względem wykorzystywania pracowników.
https://twitter.com/jasonschreier/status/1129469296185417731
To wstyd że Polska firma zapewnia szeregowym pracownikom developerskie piekło :(
Ale wiesz, że to również jest w powyższym artykule? xD Nawet pogrubioną czcionką. Ludzie, koniecznie musicie zacząć czytać coś poza nagłówkiem. A w każdym razie, jeśli zamierzacie na ten temat potem debatować.
To że pan Jason Schierier coś uważa nie czyni tego automatycznie prawdą. On czerpie informacje od garstki byłych pracowników studia, którzy z różnych powodów mają ochotę ponarzekać na byłego pracodawcę, co nie znaczy, że jest to reprezentatywna grupa pracowników.
1. A ile się średnio zarabia miesięcznie w takich firmach przy tworzeniu gier jak CDPR ?
2. To jest praca jak w Biedronce od tej do tej godziny czy tylko w wybrane dni ?
3. Po skończeniu gier zwalniają większość osób czy pracują nad nowymi grami ?
4. Czy może zatrudniają konkretne osoby jak im są potrzebne jak z budowaniem domu, najpierw budowlańcy, elektrycy później jacyś wykończeniowcy itp ?
5. Czy duża jest rotacja zatrudnianych osób co miesiąc ?
6. Czy jakoś szkolą osoby zatrudniające w końcu pracują przy użyciu różnych programów nie każdy grafik zapewne zna wszystkie programy. Jakaś adaptacja chyba istnieje przez jakiś czas.
7. Czy atmosfera w takim studiu jest miła czy każdy zapatrzony w komputer i cisza jak podczas sprawdzianu w szkole ? :)
Pracować w takim nie pracowałem, ale z ogólnej wiedzy jaką posiadam coś tam mogę napisać. Jak ktoś wie więcej to miło będzie zobaczyć korektę.
2. standardowe 8h dziennie, pewnie część dni lub projektów można wykonywać zdalnie, ale tak jest w wielu korpo
3. każda firma, która się w miarę rozrosła musi kontynuować pracę aby dalej zarabiać. Po cholerę miałbyś pakować kasę w pracownika skoro masz zamiar go zwolnić za 2-3 lata? Gry są dalej rozwijane, a nadmiar ludzi pracuje nad następnymi produkacjami, które nie zostały jeszcze ogłoszone
4. odpowiedź jest w pkt 3. Każde korpo pakuje kasę w swoich pracowników i wymieniać ich/zatrudniać na chwilę się zwyczajnie nie opłaca
6. pracując jako powiedzmy grafik, znasz program x i y. Jeśli z takich programów dana firma nie korzysta, to skoro się już nauczyłeś korzystać z x i y, to korzystanie z programu 'z' też Ci szybko wejdzie w krew. Podobnie z programowaniem. Każda firma pracuje na swoich silnikach narzędziach, i do każdej większej firmy jak idziesz to się musisz tego nauczyć. Nigdy nie jesteś gotowy do pracy zaraz po rozpoczęciu jej.
7. Lipna atmosfera w studiu nie sprzyja innowacji i znajdowaniu fajnych pomysłów. Każda firma ma inne sposoby na to. Więcej przerw, dużo różnych aktywności możliwych w trakcie przerw jak pykanie na konsoli, piłkarzyki czy inne pierdoły. Wiadomo, jak już cel jest określony to i dłubanie przy kompie się zaczyna, ale nikt nie będzie na Ciebie krzyczał jak do kolegi obok będziesz gadał.
Jeśli dobrze rozumiem, chcą tak zmusić ich do crunchu, żeby sobie pomyśleli, że robią to dobrowolnie?
W pewnym sensie robią to dobrowolnie, bo zgodnie z prawem nikt ich nie może do tego zmusić i jedyne czym ryzykują odmawiając nadgodzin to utrata zatrudnienia w tej konkretnej firmie, a jak wiemy zmiana pracodawcy w gospodarce rynkowej to nic nadzwyczajnego.
Dangerous95_PL - bardzo mnie ciekawi którzy to są ci redzi, czy to iwiński, a może prezes po bracie kiciński, a może tomek który nadzorował najlepszego wiedźmina czyli część drugą i ostatecznie odszedł powiedzmy w publicznej zgodzie. Większość ludzi którzy byli kiedyś w redzie to już ich tam nie ma, CDP przeobraziło się w giełdowego molocha który działa jak firma korporacyjna czyli ty, czy ty, czy tamten to jesteście statystycznym numerem zatrudnienia, to po pierwsze. Po drugie ludzie pracują dla zarobku nie dla chwały. Prosty najemny przelicznik praca -> pieniądze. Czym lepszy tym lepiej. Nikt tutaj nie będzie się zabijał w imię czego ? Myślisz że jak ktoś dostanie zwału w pracy, wylewu czy czegoś innego to innych nagle najdzie refleksja, albo szefów z plantacji bawełny. Polacy generalnie to jedni z lepszych nadzorców plantacji ale powoli to się kończy. Umowa i kodeks pracy reguluje formę i czas zatrudnienia, jeśli ktoś zgadza się na inny układ to zawsze powinno być to dobrowolne. Co to w ogóle znaczy : nakaz zostania w pracy, bo crunch ?! Te słowo powstało bo branża na to się zgodziła, a tak naprawdę zgodzili się prości mało zarabiający stojący często (bo kredyty) pod ścianą ludzie, których $%#^^ po prostu wykorzystują. Nikt nie powinien pracować więcej niż 8 godzin dziennie, a poza tym pracownika swojego traktuj tak i jego miejsce pracy w którym pracuje jakbyś sam chciałbyś być traktowany będąc na jego miejscu. Śmieszne są też dla mnie : bo mamy stołówkę, łóżka, pokój masażu. Najlepiej jakby pracownik w ogóle nie wracał do domu a zasuwał na pańczyźnianego pana. On jeszcze publiczne mówi że tym razem będzie mniej intensywnie. Śmieszny.
Alex, nie szukasz jakichś pracowników przypadkiem? Chętnie bym się teleportował do takiego ludzkiego pana. ;)
ja już jestem emerytem, ale miałem (oczywiście nie od razu bo sam zasuwałem na początku po 20 godzin na dobę) przebłysk że to czym stała się moja firma, a potem następne ile kosztuje wyuczenie (czasu i środków) specjalisty tak aby pracował zgodnie z oczekiwaniami, że zmieniona została całkowicie forma zatrudnienia. Każdy miał udział w zyskach proporcjonalny i uczciwy. Uczciwy to jest słowo klucz. To bardzo, bardzo sporadycznie występuje. Wtedy każdy czuł że mimo że pracuje pod daną marką i firmą to pracuje na siebie i dla siebie. Przestał się liczyć jakikolwiek nadzór bo każdy i tak czuł się w obowiązku. Jeśli płacisz uczciwie i ktoś czuje że tak jest zawsze będzie szczęśliwy w pracy. Jednak nie w każdej branży da się to zrobić i w każdym zawodzie, jednak w przypadku firm dev/ gamingowych jak najbardziej sądzę że się da. Wszystkim tak naprawdę zależy na tym samym. Mieć jak najwięcej czasu dla siebie i rodziny + zarabiać jak najlepiej. Każdy jest w stanie mając pewną skalę ustawić to idealnie pod siebie.
wszystko raczej jest na umowie którą pracownik podpisuje
Nie. Nie można umową zobligować pracownika do nadgodzin, bo wtedy to już nie byłyby nadgodziny. Ponadto crunch z reguły opiera się na groźbie nieprzedłużenia lub wypowiedzenia umowy pracownikowi, który odmawia nadgodzin, więc nie jest to element umowy.
Skoro o tym mówią, to zgaduję, że Cyberpunk jest na ukończeniu. Ale pewnie się mylę i trzeba będzie jeszcze długo poczekać :(
Spokojnie, na E3 powiedzą, że w tym roku. Ewentualnie wiosna 2020. Trzymaj mnie za słowo ;)
w niektórych sytuacjach crunchu nie da się uniknąć
A g***o prawda. To takie gadanie korporacyjno-motywacyjne, usprawiedliwianie wykorzystywania pracowników. Jeśli grę robi się 4-5 lat to co to za problem przesunąć premierę parę tygodni, czy nawet miesiąc, korona nikomu z głowy nie spadnie.
Przesunięcie premiery zazwyczaj (wbrew twoim pozorom) generuje pewne straty.
![xKoweKx [stalker.pl]](https://cdn.gracza.pl//galeria/forum/avatary/683366_16.jpg)
