Witam drodzy forumowicze.
Problem mam niestety większy niż bym się spodziewał. Otóż podczas zwyczajnej gry w GTA V komputer... wyłączył się. Odczekałem trochę, bo myślałem, że to przez temperatury, ale komputer już się nie włączył.
Podczas włączania kompa wiatraczek od procesora minimalnie się poruszał, a światełko na panelu startowym przez chwilę zaświeca, lecz żeby sytuacja ta się powtórzyła, trzeba odłączyć sprzęt od zasilania. Potem nic się nie dzieje.
Sprzęcior miesiąc temu złożony, żadnych poważnych problemów z nim nie było. Specyfikacja:
-Intel Core I5 7400
-AMD Radeon RX 570
-Płyta Główna ASRock H110
-Zasilacz SilentiumPC L2 500W
Co mogło się stać?
Pewien jestem, że to nie wina zasilacza. Jest zbyt "markowy" i nowy by padł. Poza tym światełko od karty graficznej świeci, a dioda w myszce działa, co świadczy o działaniu zasilacza.
Obstawiałbym płytę główną, bo jest to używka, jednak z drugiej strony kupiona była rok temu, gdzie przez ten czas nie powinno się nic z nią stać.
Macie jakieś sugestie? Może jednak nie jest to uszkodzenie żadne tylko coś z kabelkami? Wyjęcie baterii z płyty nie pomogło.
glosnik ak pc speaker podlacz pod plyte glowna powinna piskac dajac kod bledu ktory pozniej mozna sprawdzic w instrukcji lub internetach.
zobaczyłem temat na głównej i pomyślałem sobie: pewnie ma płytę Asrocka. :)
mies temu kupiłem nową pod i7 8700k, działała 15 dni. Kod z debuga 04 (procesor albo pamięci)
w diagnostyce powiedzieli że padła płyta, banki pamięci.
Poszła na rękojmię.
Pewien jestem, że to nie wina zasilacza. Jest zbyt "markowy" i nowy by padł. Poza tym światełko od karty graficznej świeci, a dioda w myszce działa, co świadczy o działaniu zasilacza.
Sprawdź zasilacz. Ponad rok temu składałem kompa na tym zasilaczu i padł zanim Windows zdążył się zainstalować. To, że światełka się świecą nic nie znaczy.
Wszystko uzywki oprocz zasilacza i karty? Bo chyba nie kupiłes nowej i5 7400 w 2019? Masz ledy na płycie z bledami? Zasilacz nawet za 1000zl moze pasc jak sie ma pecha.
Na pierwszy strzal podmienilbym zasilacz. Potem wyciagnal z plyty pamieci. Jak odpali bez wycia lub kodu bledu - plyta.
wyjmij ram i spróbuj odpalić kompa .
Nawet bez brzęczyka będzie piszczeć bez ramu (przynajmniej większość płyt)
Wiatraki próbują startować? :P
Procesor ma GPU, wyjmij kartę graficzną, zostaw jedną pamięć, odłącz napędy i spróbuj uruchomić na wbudowanej grafice.
Padła płyta główna.
Dopóki nie sprawdzisz czy podzespoły działają na innej płycie wszystkie czynności są z dupy.
Kurde ile możliwości. Ale będę miał roboty w najbliższym czasie:-D
@Zaborr- używki to płyta główna, RAM i procesor.
@DiabloManiak- tylko wiatrak od procka próbuje wystartować. Co ciekawe ruch jest tylko za pierwszym włączeniem. Za drugim razem totalnie nic się nie dzieje.
Choć nadal obstawiam płytę, od początku mi śmierdziała (w przenośni oczywiście).
Podczas pierwszej wizyty w BIOSie... wszystko się zawiesiło, a po podłączeniu działającej karty Wi-Fi ta zaczęła szwankować, lecz tylko w jednym wejściu.
Dobra, po dzisiejszej diagnostyce już wiem co padło. I dowiedziałem się, że komputery potrafią różne rzeczy robić.
Otóż to nie wina płyty ani zasilacza. Popsuł się zakup, z którego byłem najbardziej dumny. Chodzi o... kartę graficzną.
Wystarczyło odpiąć zasilanie do karty by zaczęło wszystko działać. Nawet nie trzeba było tej karty wyjmować. Myślałem może, że jednak zasilacz szwankuje, lecz wystarczyło podłączyć kartę do innego komputera. Reakcja identyczna.
Sam nie wierzę, że taka chwalona karta wytrzymała mi miesiąc.
Cóż wtedy mogło się zdarzyć? Nie chce mi się wierzyć, że to przez temperatury. 70°C to dużo, ale karty powinny być przystosowane do takich warunków. Może już od początku posiadała jakiś defekt?
Ktoś poda jakieś swoje przemyślenia dotyczące tej sytuacji?
Pech. Daj na gwarancje i tyle.
Naprawdę to zwykły pech?
Na gwarancję pójdzie obowiązkowo. Czeka mnie teraz dłuższa przerwa od grania. Na zintegrowanej teraz za długo bym nie wytrzymał
Nowa, pisał wyżej co używki a co nie.
Wystarczyło odpiąć zasilanie do karty by zaczęło wszystko działać
Jesli odpalil ci sie system na tym radeonie bez zasilania to masz srogi problem. Istnieje pewna mozliwosc ze to jednak wina zasilacza, moze byc walniety i podaje niestabilne napiecia i uwalil sekcje zasilania na grafie.
Rozumiem, że w takiej sytuacji mogą mi nie przyjąć do gwarancji? Dlatego mam srogi problem?
Raczej może być tak, że naprawią ci kartę, włożysz ja i z powrotem będzie problem, jeżeli to wina zasilacza.
Dobra, karta dzisiaj idzie na gwarancję, ale nadal nie jestem pewien co z tym zasilaczem.
Prawdopodobieństwo, że uwalił zasilanie na karcie, tak jak kolega Kilgur mówił jest praktycznie pewne, lecz sam komp na samej zintegrze działa, a w programie CPUHWmonitor nie zaobserwowuję żadnych drastycznych skoków napięcia.
Choć mam pewną sugestię.
Otóż podczas nagłego wyłączenia na zewnątrz zerwał się porywisty wiatr. Być może wiatr spowodował jakąś zmianę napięć przez co zasilacz nie wytrzymał tego psychicznie i uszkodził grafę.
Jakieś inne sugestie i pomysły macie?
Mógłbym jeszcze podłączyć inną kartę i sprawdzić czy działa, ale musiałbym pożyczyć ją od kolegi, a jak kolejną zepsuję to będę winny 4 stówy. Pewnie istnieją tańsze metody:-D
Zasilacz sprawdzic mozesz sam, wystarczy posiadac miernik, jedyny problem ze zasilacz trzeba obciazyc zeby podawal wartosci jakie beda podczas pracy. W teorii mozna by sprawdzic w serwisie komputerowym, lub RTV-AGD tylko czy beda w stanie wywolac w nim obciazenie tego nie wiem. Masz tu linke z przykladowyym pomiarem, jednak nie ma tam kabla do grafiki, bo dosc leciwy post :)
http://forum.benchmark.pl/topic/78009-pomiar-napi%C4%99%C4%87-na-zasilaczu/