Przetasowania na wysokich szczeblach w CD Projekt RED – Cyberpunk 2077 ma problemy?
No proszę, czyli jednak coś może być na rzeczy...
Polecam obejrzeć https://www.youtube.com/watch?v=wBuoexbVEFE
Znając życie i patrząc na stołki, pewnie typowa różnica zda co do kierunku projekt w firmie. W IT nic dziwnego. w takich wypadkach często ci co nie zgadzają się z większością odchodzą. Zwłaszcza, że mówimy o osobach wysoko postawionych ale nie szefach projektu, głównych projektantach itd. To by tłumaczyło również czemu odchodzą na raz. Sam podobne sytuacje już przeżywałem czy w obecnej firmie (rzadziej) czy wcześniej pracując w międzynarodowym molochu (tu były co najmniej raz do roku takie akcje).
No przecież Iwiński stawia R* za wzór dla CDPRed, więc wyzysk i rotacja pracowników jest pewnie jednym z podstawowych założeń.
Inna sprawa, że wspomnianemu Rockstarowi nie przeszkadza to w produkowaniu gier wybitnych, więc nie przesądzałbym o porażce Cyberpunku, z tego powodu, że mają karuzelę w kadrach.
Praca w CDP zawsze była pełna stresu.
Miałem tam znajomych,którzy opowiadali jak byli zwalniani z dnia na dzień.
Rano gość przychodził do pracy,wołano go do przełożonego na momencik,gdzie dostawał podziękowanie za współpracę,potem ochroniarz zaprowadzał go za rąsię do biurka po swoje zabawki i 8:15 stal już wolny jak niebieski ptak na przystanku.
Lakoniczny mail do reszty załogi od szefostwa,o tym że taki,a taki to koleżka zszedł już z pokładu firmy i proszą nie rozmawiać z nim więcej na prywatnych kanałach o dalszych projektach,a najlepiej w ogóle się z tym typem więcej nie wachlować, jemu powodzenia w dalszej drodze rozwoju i do widzenia się.
Każdy co poniedziałek miał takiego stresa,że popłynie,że się w głowie nie mieści...
Gimbaza myśli,że praca w gierkach to kupa funu,kasy,targów branżowych,półnagich hosstes i kilogramy najnowszego sprzętu-w rzeczywistości pełne majty,mobbing,wyścig szczurów,lizustwo i donosicielstwo na kumpli z pracy.Smacznego.
Jak to polska. Pewnie jakiś post-komunistyczny CEO co myśli że jest bogiem. Nie słucha pracowników, stosuję metodę ''kto najbardziej wytrwały na chore warunki i płacę to zostaję'' zapominając że jego praca nie polega na trenowaniu żołnierzy sybiru więc fachowcy odchodzą i zostają same głąby. Kompletny nieprofesjonalizm w branży w której się liczy rozum i talent. Dużo ludzi marudzi na Ubisofty i innne Bethesdy ale założę się że w tych firmach warunki pracy to niebo a ziemia względem CDPR.
Szykuje się sprzedaż komuś większemu. Bethesda czeka :) To było do przewidzenia. CDP miał za mało finansów a za dużo pychy i dumy by mógł przetrwać.
Fakt. To musi być to. Jak z firmy zatrudniającej kilkaset osób odchodzą 4 to znaczy że firma idzie na sprzedaż.
Twój kompleks REDów z śmiesznego, zaczyna robić się po prostu żenujący i smutny... xD Aż ci trochę współczuję.
Poważany profesor nauk wydziału prawa na Uniwersytecie Śląskim. Wstyd nie znać.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Tadeusz_Wid%C5%82a
Yogh -->
Dziękuję za naprostowanie.
lyx -->
Sorry, ale te 'widła' są liczbą mnogą, a Foster napisał w liczbie pojedynczej.
Dziękuję za aktywność, ale niestety odmiana przez liczby i rodzaje do poprawy.
Ma być "robić z igieł widła" ?
Dla osób, które nie wiedzą czym są widły.
spoiler start
https://www.ogrodyludwinow.pl/userdata/gfx/69a91843bb33eeb927111010be591dc5.jpg
spoiler stop
Wielce ciekawy spór frazeologiczny... ;)
https://pl.wiktionary.org/wiki/robi%C4%87_z_ig%C5%82y_wid%C5%82y
A ja jeszcze napiszę maksymalnie prosto jaka jest różnica, bo niektórzy chyba nadal nie zajarzyli :D
Robienie z igły widły - źle
Robienie z igieł widła - źle
Robienie z igły wideł - dobrze
Robienie z igieł wideł - dobrze
Tadam!
Absolem:
odmiana:
(1.1) zob. robić, „z igły widły” nieodm.
Tadam!
W skrócie: "robienie z igły widły" - źle; "robienie z igły/igieł wideł" - też nie za dobrze. :P
Bukary no dobrze samego przysłowia się nie odmienia ale ja nawiązuje do próby odmiany tego przez kolegę, który zainspirował dyskusje :p ponieważ osobno oba te słowa się odmieniają :p
Tak samo było z Andromedą najpierw newsy że kolejni pracownicy wyższego szczebla odchodzą (Casey Hudson, David Gaider, Chris Wynn, Chris Schlerf), a później wyszło jak wyszło. Na kolanie pozszywali co dało się uratować i wypchnęli do sklepów. A pół roku po premierze wychodzi na światło dzienne że większość zasobów BioWare Montreal poświęciło na stworzenie systemu proceduralnie generowanych planet który po paru latach prac poszedł do kosza.
Tyle, że BioWare od dawna nie zrobiło, według mnie, bardzo dobrej gry, a jedynie średniaki albo dyskusyjne "dobre" i od dłuższego czasu czuć było, że coś ciągnie ich w dół w wielu aspektach.
Wszyscy pierwsi szefowie BioWare odeszli przed lub po mass effect 3 i nie ma kto nimi rządzić :)
Przez co odpierdalają brak im konkretnego kierunku i dyscypliny :D
Znając życie i patrząc na stołki, pewnie typowa różnica zda co do kierunku projekt w firmie. W IT nic dziwnego. w takich wypadkach często ci co nie zgadzają się z większością odchodzą. Zwłaszcza, że mówimy o osobach wysoko postawionych ale nie szefach projektu, głównych projektantach itd. To by tłumaczyło również czemu odchodzą na raz. Sam podobne sytuacje już przeżywałem czy w obecnej firmie (rzadziej) czy wcześniej pracując w międzynarodowym molochu (tu były co najmniej raz do roku takie akcje).
Niestety nie ma kto u nich zarządzać więc oni sami nie wiedzą co robią a wiedzmina 3 wydali :D
No proszę, czyli jednak coś może być na rzeczy...
Polecam obejrzeć https://www.youtube.com/watch?v=wBuoexbVEFE
Szkoda tylko, że dobrego dziennikarstwa trzeba szukać na YT bo portale o tematyce okołogrowej nie raczą "pogrzebać" trochę głębiej niż tylko przeklejać newsy.
No patrz ile narzekań na przełożonych i ich złe decyzje.
To może nie odeszli tylko ich wywalili, ciekawe, że wszyscy ważniejsi i w tym samym czasie.
Gość komentuje jakiś portal, na którym każdy może wrzucić swoją opinię, która niekoniecznie jest prawdziwa. Tylko 30 recenzji (z filmiku, teraz jest więcej) na tym portalu, a większość to pewnie zwolnione osoby, bo wiadomo, że negatywne opinie zawsze ludzie powiedzą 100 osobom, a pozytywną tylko 10. Dziennikarstwo ;)
@Czeslawos co jest bardziej prawdopodobne - że dwóch trolli pisze recki od paru lat w kółko podobne, na portalu którym się niewielu interesuje, czy może jednak coś jest nie tak w tej firmie? Ile masz lat, pracowałeś gdzieś kiedyś w życiu?
@soulldelsol Stwierdzam fakt. Nie mówię, że wszystko w CDP Red jest ok, nie pracowałem tam, się nie wypowiadam. Odnoszę się jedynie do analizy tego gościa, którą oparł na portalu o zerowej dla mnie wiarygodności. Nie pisałem o żadnych trollach, tylko o tym, że jak ktoś jest zadowolony z roboty to takiej opinii może w ogóle tam nie zamieścić, a taki co zostanie wywalony, na pewno to opisze wszędzie, gdzie tylko możliwe. A co do rankingu np. Ubi w tym portalu, to cóż większa firma, mogła sobie wykupić "markieting szemrany" w tymże portalu.
Co do Twojego pytania, to tuszę, że mam pewnie co najmniej dwa razy lat od Ciebie. Pracuję na swój rachunek. Pracowałem w różnych firmach. Zadowolony?
@Czeslawos Cóż skoro pozwalasz sobie na takie wycieczki osobiste to wnioskuję - i po wypowiedzi również - że wyceniasz mnie na maks 8 lat skoro masz mieć dwa razy tyle co ja :-)
Wracając jednak do tematu - marketing szemrany wykupiony na portalu o - sam to stwierdzies - wątpliwej wiarygodności, mający zaledwie kilkadziesiąt opinii, przez kogoś kto spokojnie może kupić cały cdpred, celem jakim przepraszam? Raczysz żartować.
BioWare Montreal podczas produkcji Mass Effect Andromeda, również zmagało się z poważnymi przetasowaniami kadrowymi co było jedynym z poważniejszych powodów słabej jakości finalnej wersji gry. Oby ta sytuacja nie powtórzyła się w przypadku CD Project RED i ich Cyberpunku 2077.
Jeśli poczytać recenzje jakie byli pracownicy wystawiają CD Projekt RED to wyłania się obraz źle zarządzanej firmy, która nie ma klarownych planów na przyszłość i wyciska ostatnie soki z pracowników:
https://www.glassdoor.com/Reviews/CD-Projekt-RED-Reviews-E644250.htm
No przecież Iwiński stawia R* za wzór dla CDPRed, więc wyzysk i rotacja pracowników jest pewnie jednym z podstawowych założeń.
Inna sprawa, że wspomnianemu Rockstarowi nie przeszkadza to w produkowaniu gier wybitnych, więc nie przesądzałbym o porażce Cyberpunku, z tego powodu, że mają karuzelę w kadrach.
Nie na co gdybać, rotacja pracowników w takich firmach to rzecz normalna. Poczekajmy na premierę gry i wtedy zobaczymy co będzie.
Gol jak zwykle musi wymyślać jakieś historyjki, równie dobrze mogli po prostu skończyć swoją robotę, bo gra się zbliża do zakończenia.
Skoro goście pracowali w activision, rockstar, ubisoft, najważniejsze firmy w branży, najbardziej znane gry, to równie dobrze można zapytać czemu tam już nie pracują?
Jak byli tacy świetni to czemu opuścili te firmy? Z pewnością CDP mimo wszystko nie jest w stanie zapewnić takich warunków jak te firmy, czemu wiec odeszli, a może ich się pozbyli.
Może to z nimi było coś nie tak, więc się ich pozbyto? Wróżenie z fusów.
Raczej stawiam, że to były roboty na jeden projekt, projekt się kończył, szli do następnej.
Może mieli umowy o dzieło/zlecenie, albo coś w tym stylu.
,,Gol jak zwykle musi wymyślać jakieś historyjki,,
Co tu jest wymyslone?
,,równie dobrze mogli po prostu skończyć swoją robotę, bo gra się zbliża do zakończenia.,,
Co jest bardzo mało prawdopodobne, gdyż nie ma na to, żadnego dowodu. Śnij dalej.
,,Skoro goście pracowali w activision, rockstar, ubisoft, najważniejsze firmy w branży, najbardziej znane gry, to równie dobrze można zapytać czemu tam już nie pracują,,
Ponieważ praktycznie każdy w tej branży po jakimś czasie potrzebuje przeniesienia i czegoś nowego. Tym się rządzi branża kreatywna.
,,Jak byli tacy świetni to czemu opuścili te firmy,,
Patrz, punkt wyżej.
,,Z pewnością CDP mimo wszystko nie jest w stanie zapewnić takich warunków jak te firmy, czemu wiec odeszli, a może ich się pozbyli.,,
Raczej wątpliwe, odeszli, ponieważ nastąpiły problemy z góry.
,,Może to z nimi było coś nie tak, więc się ich pozbyto?,
Masz na to jakiś dowód? Nie? No właśnie.
Z kolei dowodów na kiepskie warunki pracy w CDP jest mnóstwo, więc raczej teoria autora artykułu, jest dobra.
Niedawno jeszcze szukali pracowników. Teraz kilku odchodzi. Czyżby ten Cyberpunk ich przerósł ? W sumie zapowiedziany był w 2012r. Nie ma co gdybać, tylko życzyć im powodzonka w pracy.
Przetasowania przetasowaniami, ale o grze wspomniano 5 lat temu. To jest jakaś paranoja że to nie wychodzi. Można dopieszczać grę, ale ludzie bez jaj. 5 lat? Siara. Zawieście to.
Wielokrotnie było to już tłumaczone, że początkowe materiały ukazały się w zasadzie jedynie w celu sprawdzenia reakcji graczy na nowy tytuł. W zasadzie dopiero od czasu zakończenia produkcji ostatniego dodatku do Wiedźmina 3 ruszono pełną parą do pracy nad Cyberpunkiem.
Mało wiesz o rynku gier. Po pierwsze produkcja może trwać pięć lat, po drugie nie wiem czemu uważasz tą zapowiedź za rozpoczęcie dopieszczania skoro raczej nie było wtedy nawet koncepcji co i jak w grze poza tym w jakim uniwersum ma się znaleźć...
btw taka siara, to ciekawe co powiesz o anulowaniu Diablo 3 przez Blizzard w 2005 po 4 latach produkcji :)
Przecież takie zmiany są totalnie normalne. Zarówno w CDP jak i w Rockstarze, w Activision, czy w EA. Zazwyczaj wygląda to tak, że przychodzisz stworzyć jeden projekt i na tym twoja praca się kończy. Jedną grę robisz tutaj, kolejną robisz w innej firmie. Tak wygląda współczesny gamedev i nie ma nic wspólnego z jakimikolwiek problemami. Robicie problem tam gdzie to nie ma...
Co do wyzyskiwania pracowników. Poczytajcie sobie o warunkach pracy w każdym większym producencie gier na świecie. Od razu odechce się Wam rzucać tezami, że CDP jest tak straszne, że wyzyskuje swoich pracowników. Gamedev jest brutalny, cholernie brutalny i mocno niefajny, to już nie są czasy produkowania gier w garażach, dziś to bardzo ciężkie zapierdzielanie od rana do wieczora, aby wszystko się zgadzało.
To co się tam teraz dzieje, te odejścia pracowników, i wpisy byłych pracowników na glassdoor to bardzo źle wróży kondycji firmy. To nie są jakieś podlotki, karierowicze, którzy zatrudnili się dla wpisu w CV. To są ludzie niejednokrotnie pracujący tam wiele lat. Główny programista sztucznej inteligencji, główny projektant poziomów, główny projektant interfejsu, główny projektant gameplayu, główny projektant grafiki, główny programista narzędzi, starszy programista silnika, starsi programiści gameplayu, animatorzy, starsi pisarze, starsi producenci i pewnie jeszcze wielu innych specjalistów. co najgorsze ci ludzie odeszli w przeciągu 1 roku. Można się tylko domyślać co się teraz tam wyprawia, ale po wpisach pracowników widać że panuje tam burdel i odejść będzie znacznie więcej. Szefostwo może w dalszym ciągu świecić oczami w ckliwych dokumentach ale tej fali niestety nie zatrzymają. Warszawski techland już się nieźle obłowił. Zobaczymy ilu pracowników zdoła jeszcze przejąć. Jeżeli zarząd nic nie zrobi i w dalszym ciągu będzie udawał, że nic się nie dzieje, wróżę cyberpunkowi upadek, a w najlepszym wypadku ogromne okrojenie względem początkowych planów. Tak pryska bańka, mit o rzekomej wspaniałości studia. I nie piszę tego jako hejter, tylko wieloletni fan, użytkownik wiedźmińskiego forum.
Nie chcę nic mówić, ale na glassdoor są 42 opinie, natomiast w ciągu ostatnich lat studio podwoiło liczbę pracowników...
Praca na tak wysokich stanowiskach stanowi pewien progres u ludzi jak i odpowiedzialność za wykonywaną pracę.Niestety wiele ludzi myśli ,że jak w CV ma kilka lat pracy i dostanie takie stanowiko to będzie przychodził na pare godzin,bajerował sekretarkę i dawał najgorszą robotę Kowalskiemu . Branża gier jest bardzo chwiejna i nie daje stałego zatrudnienia. Widocznie CDPR nie był zadowolony z pracy tych panów i tyle. A jak chodzi o budżet to CDPR dostał dotację jak pamiętam i ,że sprzedaż Wiedźmina też pomaga do wykonania gry.
Praca w CDP zawsze była pełna stresu.
Miałem tam znajomych,którzy opowiadali jak byli zwalniani z dnia na dzień.
Rano gość przychodził do pracy,wołano go do przełożonego na momencik,gdzie dostawał podziękowanie za współpracę,potem ochroniarz zaprowadzał go za rąsię do biurka po swoje zabawki i 8:15 stal już wolny jak niebieski ptak na przystanku.
Lakoniczny mail do reszty załogi od szefostwa,o tym że taki,a taki to koleżka zszedł już z pokładu firmy i proszą nie rozmawiać z nim więcej na prywatnych kanałach o dalszych projektach,a najlepiej w ogóle się z tym typem więcej nie wachlować, jemu powodzenia w dalszej drodze rozwoju i do widzenia się.
Każdy co poniedziałek miał takiego stresa,że popłynie,że się w głowie nie mieści...
Gimbaza myśli,że praca w gierkach to kupa funu,kasy,targów branżowych,półnagich hosstes i kilogramy najnowszego sprzętu-w rzeczywistości pełne majty,mobbing,wyścig szczurów,lizustwo i donosicielstwo na kumpli z pracy.Smacznego.
Gimbaza myśli,że praca w gierkach to kupa funu,kasy,targów branżowych,półnagich hosstes i kilogramy najnowszego sprzętu-w rzeczywistości pełne majty,mobbing,wyścig szczurów,lizustwo i donosicielstwo na kumpli z pracy.Smacznego.
Czyli jak wszędzie. Dziwi tylko że tacy zestresowani ludzie się po prostu nie zwolnią, skoro co jakiś czas wiszą ogłoszenia o potrzebnych wykwalifikowanych fachowcach, w innych studiach...
Te same bajki czytałem przed W3. W formie „przecieków od zatroskanych pracowników”. Znowu ktoś gra na short akcji?
Cdp wystawia ofert pracy dla testerów. Nie znam się na tym, ale chyba żeby móc testować grę, takie elementy jak poziomy i arty powinny być gotowe. Ci pracownicy zostali zwolnieni bo nie są już potrzebni.
Ja pieprze ale szybko ludzie łapią przynętę i szarpią jak rozszalałe wilki. Wszyscy chwalili Redów, że świetne studio, że super dogaduje się z graczami, że robi świetne gierki. Wystarczyła jedna rotacja w studiu, wyraźnie widać, że na poziomie rozgrywki coś nie trybiło i trzeba było zmian, może ludzie nie mogli załapać albo nie chcieli wizji reżysera i scenarzystów, w momencie, w którym to oni odejdą, można zacząć się martwić, żeby ludzie zaczęli wieszali psy na Redach, słabe i żałosne.
Czytając komentarze i ich infantylny ton mogę stwierdzić, że większość piszących nie pracowała w korporacji. Nie mają pojęcia o warunkach w jakich się pracuje. Czasami jest ciężko, czasami ktoś nie pasuje do zespołu. Rotacja na stanowiskach jest zawsze przy czym o ile na niskim i średnim szczeblu pracownik może zmienic departament czy biuro to na stanowiskach typowo dyrektorskich takich możliwości nie ma - nikt nie nauczy się szybko byc dyrektorem hr gdy siedzi w finansach. Szczególnie, że drugie stanowisko jest już zajęte. Jeszcze bardziej na stanowsikach kreatywnych i szefów projektów, gdzie liczy sięokreślona wizja. Taka osoba po prostu odchodzi ale nie by mu się działa krzywda. Nie ten rynek obecnie. Ludzie nie rozumieją, że komuna się skończyła. Jak komuś praca nie odpowiada to się żegna i tyle (działa to w dwie strony).
Gra zapowiedziana w 2012 roku, pracuje nad nią ponad 300 osób co jest ilością wręcz ogromną, do tej pory nic nie wiadomo w zasadzie co z grą, teraz odchodzi kilku czołowych developerów. Oto wasi wspaniali redsi hehe. Zapomnieliście wspomnieć o przeciekach na temat warunków pracy, o nadgodzinach, tyraniu po 12h i więcej, o niskich płacach.
Mając ponad 300 osób w studio (wliczając w to nawet beta testerów) powinni Cyberpunka wydać już dawno. Żenadera na maksa.
Ale wiesz, że zapowiedź gry nie jest równoznaczne z rozpoczęciem prac? Wiesz, że priorytetem w produkcji był ówcześnie właśnie Wiedźmin 3 i dodatki do niego?
Przecież w momencie teasowania Cyberpunka oni nie rozpoczęli prac nad grą... W zasadzie to można powiedzieć inaczej; rozpoczęli pracę, ale jedynie w sferze koncepcyjnej. Zarysy fabuły, ogólne plany dotyczące gry, postaci, rozgrywki, lokacji itd. Priorytetem był Wiedźmin 3 i jego dodatki, więc dopiero po ukończeniu pracy nad ostatnim dodatkiem do Wieśka cała ekipa zaczęła pracować nad Cyberpunkiem. Jeszcze przez dobre kilka lat nie ujrzymy ich nowej gry, trzeba to sobie w końcu uświadomić.
vinni - Dokładnie mówiąc to w momencie zapowiedzi Cyberpunka 2077, ogłosili plany na koncept gry (rpg otwarty świat) i przede wszystkich współpracę z twórcą systemu - Mike Pondsmith. I to było w 2012 roku. Od zakończenia prac nad Wiedźminem 3, ekipa W3 przeszła pracować nad Cyberpunkiem 2077. I prace pełną parą ruszyły (według newsów) dopiero w 2 połowie 2015 roku. Jak chcą zrobić grę znacznie bardziej rozbudowaną od Wiedźmina 3 i chcą równać się z R* to muszą nieco przecierpieć żeby się ustabilizować na rynku. I tak im nieźle idzie jako studio nieuzależnione od wydawców, ale prędzej czy później będą musieli znaleźć "sojusz".
Widzę, że gwiazdka w tym roku przyszła wcześniej dla hejterów Wieśka i CDPR :D. Bawcie się skórką dalej nad "wiadomością", a my sobie w spokoju poczekamy na kolejną dobrą gierkę.
Poczekasz sobie w spokoju bawiąc się skórką.
Pracowali w CDP od lat czy może patrząc na wspomniane GTA V, RDR2 czy BO3 przyszli tylko zrobić zlecenie i poszli? Bo daty wydania tychże gier mówią mi, że to nie byli ludzie odpowiedzialni za jedyny sukces CDP czyli W3. Sorry ale bądźmy realistami: to już Techland od lat, od XPand Rally i Chrome przez Call od Juarez do ostatnich zombiaków ma więcej znanych i różnorodnych marek. CDP póki co mają jedną trylogię w jednym świecie i tyle. Szanuję ich, ale do bycia królem RPG trzeba czegoś więcej.
WSTYD! 300 osób pracuje i prawie 10 lat tworzyć gre.
I tak wiedziałem że to nie wypali..
Ty coś wg. Wiesz o tym projekcie?! Oni zapowiedzieli grę w 2012 r. Wtedy zajmowali się conceptem a priorytetem był Wiedźmin i dodatki. Dopiero po wydaniu ostatniego dodatku do Wieśka wtedy zaczeli pracować.. Czyli ok. rok temu..
Nie przykładałbym do tego wielkiej wagi - rotacje pracowników są normalne, a do pracy u twórców Wiedźmina 3 pewnie chętnych nie brakuje
Czy rozpoczęcie kampanii reklamowej, to pokazanie gameplay’a ?
Uważam, że nie.
Rozpoczęcie intensywnej kampanii reklamowej, to bombardowanie informacjami o produkcie w …
Telewizji, Internet czyli strony internetowe o tematyce gier komputerowych czy YouTube ale jako reklamy oczywiście np. przed pokazaniem jakiegoś innego filmiku.
Pokazanie gameplay’a na targach E3 w 2018 uważam jest wysoce prawdopodobne albo nawet konieczne i ostateczne, dlatego że CD Projekt RED patrzy na kasę, no jak chyba wszyscy. Wchodząc na ich stronę dostajesz na pierwszym miejscu, jak krowie na rowie informacje o sprawozdaniu finansowym, raportach finansowych, wynikach za pierwszy kwartał itd…
[link]
Oczywiście to tylko moje spekulacje, ale GWINT rozczaruje konsumentów, gracze będą spodziewać się czegoś super, a to będzie (GWINT) takie proste i tylko tyle i już, ludzie będą zawiedzeni.
Pomimo tego, że to będzie za free, ale będą spodziewać się od CD RED super gry!
Oceny za grę GWINT mogą być żenująco słabe. Coś mi się wydaje że ta gra byłaby dobra, ale jakby trafiła na Androida, IPhone i Windows phone’a
Myślę, że po wypuszczeniu GWINT’a akcje na giełdzie pójdą na dół, na łeb na szyję.
Po tych spekulacjach ze zwolnieniami też !
Zaczną panikować i żeby dać o sobie znać pokażą gameplay na E3, żeby nie przestać istnieć.
Może nawet nie na ich stoisku, tylko podepną się pod kogoś np.: XBOX
Żeby było jasne w historii było wielu producentów, którzy wypuścili dobry tytuł a później albo przestali istnieć albo zostali wchłonięci przez jakiegoś GIGANTA !
Coś mi się wydaje, że oni jeszcze sami nie wiedzą jak to ma wyglądać i z grą są jeszcze w lesie, gdzieś w VELEN.
Tak sobie myślę, że od pokazania Gameplay’a może jeszcze minąć 2 lata zanim gra wyjdzie na rynek, a to jest jeszcze kupa czasu i kupa kasy do wydania na samych pracowników. Pracownicy będą cwani i będą chcieli podwyżki pod pretekstem że idą do innej pracy za więcej. (to zawsze działa, wiem po sobie).
Ciekawe czy CD Projekt RED przewidziało to, że będą musieli wydać na swoich pracowników np. za jeden rok o 20-50% więcej kasy. Na przykład Jan Kowalski przyjdzie i powie że chce zarabiać (strzelam) nie 5000 a 7500 PLN, czyli 50% więcej hajsu. Bardzo często i gęsto się to dzisiaj dzieje.
(kasa w IT nie jest mi znana, oczywiście chodzi mi tu o przykład, nie że przez te 2 i pół koła firma będzie przeżywać kryzys ??)
Crunch mają dopiero przed sobą (ciężko aby 8 godzinną pracą wykonać arcydzieło, a chyba arcydzieło chcą wykonać prawda ?) , wtedy będą masowe podwyżki albo zwolnienia.
Później będzie astronomiczny wydatek na nawet krótką kampanię marketingową, żeby na przykład wejść na jakąś stronę o grach, a tu pojawi się reklama Cyberpunk 2077 i żeby ją zamknąć trzeba będzie nacisnąć X.
To jest raczej gigantyczna kasa, chodzi o skale globalną.
Chyba, ze CD Projekt RED zaskoczy wszystkich i wypuści jakieś info na temat Cyberpunk zaraz po wydaniu gwinta, zanim (tylko moje spekuluje) mogą pojawić się spadki na giełdzie. Spadki na giełdzie to normalna sprawa i dotyczy wszystkich, CD Projekt nie ma na to jakiegoś immunitetu.
Myślę, że prezesi,(vice i nie Vice) zarząd CD Projekt będą przeżywać ciekawe chwile, na pewno na nudy nie będą narzekać.
Wolałbym aby gra miała inny klimat, coś w stylu Ghost in the Shell czy Blade Runner. Ciekawe jak się dogadują z tym Mike? w rzeczywistości a nie przed kamerami. Coś mi się wydaje że on chce pokazywać że jest mega ważny i to wszystkie jest tylko jego zasługa. Często chwalił się jakiego on to nie ma doświadczenia w grach komputerowych, no takie że pracował kiedyś nad grą Matrix online i gra przestała istnieć.
Myślę że w grze zabraknie właśnie takiego Geralt’a, to z nim się utożsamiała cała gra, Wiedźmin to Gerlat. A tu ma być jakiś „nikt” człowiek kogucik (Rockmen, Biznesmen), jakiego się wybierzesz takiego będziesz miał, bęc. Bez urazy dla fanów karcianki.
Ciekawe czy te pieniądze i czas, który będzie przeznaczony na Gwinta chociaż w jakieś części się zwróci, czy to nie będzie zmarnowany czas ?
A może się mylę i zysk z GWINT’a będzie większy niż Witcher 3, a w Cyberpunk wybór osoby po customization będzie strzałem w dziesiątkę.
Ogólnie boli mnie to, że nie ma żadnych porządnych newsów, tylko jakieś bzdury typu, że gra będzie 3 albo 4 razy większa od W3, albo że może będzie jakiś pojazd, ale to dopiero jak znajdą osobę na te stanowisko bo jeszcze chyba ją szukają.
Coś mi się wydaje, że ta sytuacja z ściśle tajną informacją dla Cyberpunk jest RED’om na rękę, bo może nie mają na razie prawie nic do pokazania ? i to jest ta cała tajemnica ?
Tak w ogóle to może być duża wtopa i rozczarowanie dla tych wszystkich co mają kaca po wieśku, tego się obawiam, a ten nadmuchany balon od 2012 pęknie i tyle z super gry.
Na stronie Glassdoor, widać że firma ma problemy.
Link: [link]
Link: [link]
I jeszcze jedno, te projekty unijnie, o co chodzi z tymi wynikami postępowania = jest napisane że brak ofert ???
Link: [link]
Czyżby to na co mieli dostać pieniądze jeszcze nic nie zrealizowali ? o co chodzi ?
"dajcie polakom rządzić a sami się wykończą" coś w tym jest.
Historia lubi się powtarzać.
Uważaj na niebezpieczne chciejstwa
link:
[link]
Żałośni są niektórzy... Jak CD-Projekt robi Wiedźmin 3 i wydaje dodatki, to gracze uwielbiają CDP niczym bogiem. Ale jak pojawi się jakiś problem, to mieszają się CDP z błotem. Naprawdę szkoda mi słów.
Odejście kilku ludzi z CDP to normalka. Większości firmy tak mają. Nie zapomnijmy, że nie znamy całej prawdy, więc nie róbmy plotki na siłę.
I nie bądźmy hipokrytami bo gdy chodzi o inne firmy to plotka wystarczy żeby mieszać z błotem.oki?
Nie widzę powodu by bronić CDPR jako firmę, z tego co można czytać i słyszeć na każdym kroku, to ludzie są tam traktowani jak śmiecie i robaki. W końcu to moloch, więc może sobie na to pozwolić. To że wypuścił świetną grę, to zasługa ludzi z pasją którzy nad nią pracowali, nie zarządu, który ma w dupie pracownika jako jednostkę.
Żałosne to jest twój brak zaznajomienia z tematem i ignorancja.
to normalne sprawy... żaden z was nie ma pojęcia dlaczego odeszli i pier****cie swoje smuty i żale...
Ale o co chodzi? Taki jest teraz rynek pracy, zwlaszcza w IT. Mamy teraz czas pracownikow a nie pracodawcow i tyle. Ogolne bezrobocie tez niskie to ludzie skacza za lepszym.
Generalnie artykul rodem z Pudelka czy Onetu w poszukiwaniu sensacji.
Wcześniej był on m.in. projektantem w studiu Treyarch, w którym pracował przy Call of Duty: Black Ops III.
:-D :-D
Naprawdę w tej firmie pracowały takie miernoty???
Fajni jesteście. Jeszcze do niedawna byliście w stanie określić redsów mianem najlepszego developera evah, mimo że to dość młode studio, które poza 3 częsciami gry action crpg i jednej karciance (wszystko w tym samym uniwersum), nic więcej nie stworzyli. Teraz najeżdżacie i rzucacie się im do gardeł. Rozumiem, lokalny patriotyzm. Gdyby nie płatne reklamy tutaj (wciskanie na siłę wiedźmina, screenów czy nawet najmniejszej wzmianki, nawet gdy nie dotyczyło to samej serii) czy fanbojskie, obstawiam że sponsorowane, komentarze to nie byloby teraz takiego zawodu.