Ile złotych miesięcznie wystarczy na smaczne jedzenie?
Inaczej smaczne jedzenie.
Polecam dietę czokoszokową. Ktoś pamięta w ilu się to zamykało? 200zl?
Ahahah kurde uprzedziłeś mnie, miałem o tym wspomnieć i to nie było 200 tylko 100zł nawet :D
http://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=11037857
Za 500 spokojnie przeżyjesz (a nawet starczy na napoje %). Żywiąc się na promocjach w markecie + jakimś barze mlecznym.
Takie minimum na jedzenie + napoje to moim zdaniem gdzieś z ~20pln na dzień. Czyli lekką ręką wychodzi 600pln na miesiąc bez żadnych ekstrawagancji czy żywienia się na mieście. A jak ma w tym wszystkim być jakaś swoboda, miejsce na jakieś łakocie i okazjonalne zjedzenie na mieście to spokojnie +50% trzeba doliczyć.
Hoho podaj prosze rozpiske na dietę 20 zł na dzień :D
Ale żeby to było dobre dla organizmu i nie brakowało ważnych witamin, białka itd :)
No jak się 20 złotych ma to się na takie rzeczy nie patrzy, bo dobra po takimi względami żywność jest droga.
Za 20pln na dzień to może być problem żeby wszystko tak super było, chyba że absolutnie wszystko na jakichś dobrych promocjach byś kupował. Ale za 25-30 już bez problemu. Na śniadanie jakieś płatki owsiane/musli z jogurtem naturalnym/mlekiem. Na drugie śniadanie 2-3 bułki pełnoziarniste z wędliną + jakiś serek/jogurt. Jakiś owoc banan/jabłko/pomarańcza. Na obiad kurczak z ryżem/ziemniakami. Na kolację np. sałatka z tuńczykiem. Butelka wody na cały dzień. Uwierz mi, jeśli nie będziesz kupował w najdroższych sklepach tylko w biedrze to w 30pln się wyrobisz.
Smacznie? Pewnie dla kazdego znaczy cos innego. Tak wg mnie, zakładając 5 posiłków dziennie robionych samodzielnie:
1. Sniadanie - 10zl. Nabiał, wędlina, warzywa, owoce, itp.
2. 2 sniadanie / przegryzką - 5zl. Orzechy, kefir/jogurt, warzywo itp.
3. Obiad - 50zl. Wołowina, ryby dobrej jakości, wraz z dodatkami.
4. Przegryzka - 5zl. Jw.
5. Kolacja - 10zl. Sałatka z różnościami.
Wychodzi jakies 80zl / dzień. Ceny troche zawyżone, bo kupując raz ma sie czasem i na kilka posiłków. Pewnie mozna zejść i do 50zl / dzień, czyli przy 30 dniach to jakies 1500zl/os.
Przy stołowaniu sie w knajpach posiłek x2-3.
Niezła cena wyszła, ale nic dziwnego skoro obiad kosztuje u Ciebie 50pln. Na szczęście nie wszyscy wymagają na obiad dobrych ryb czy wołowiny. Można zadowolić się też kurczakiem lub schabem :)
Polska jest najtańszym krajem w Europie i można się tu wyżywić za około 100zł miesiecznie.
Właśnie kończe taki miesiąc za 100zł. Musze powiedzieć, że ani razu nie byłem głodny-ba!-momentami byłem nawet przejedzeony, zapchany.
Nie zaliczam do jedzenia pica, co chyba oczywiste, bo jedzenie to jedzenia a picie to picie i na samą Cole wydałem koło 200zł(2 litry dziennie, czsami jescze wieczorem dokupowałem litrowa Colę).
A więc przechodząc do jadłospisu za 100 zł.
Aby przezyć miesiąc za 100 zł potrzeba:
1kg ryżu ok.3zł
1kg makaronu ok.2,5 zł
1kg kaszy jęczmiennej około 2 zł
6kg ziemniaków ok.8zł
2kg margarany ok 5 zł
150 bułek około 50zł
10 paczek Chochoszoków ok. 20
15 sosów do potraw jeden po około 50 groszy-około 7 zł, lub kilka sosów gotowych po ok.3 zł.
Razem około 100zł.
Zostało mi jescze 7 złotych z tej stówy. Nieźle.
Jak to jemy?
Rano zagtować gar sosu-mamy na 2 dni.
Pierwszy tydzień-makaron. 5 bułek dziennie, pół paczki Chocoszoków.
Drugi tydzień-ryż. 5 bułek dziennei, pół paczki Chocoszokw.
Trzeci tyedzień-kasza jęczmienna, 5 bułek, pół paczki Chocoszokwó.
Czwarty tydzień-6 kilo ziemniaków, 5 bułek , pół, paczki Chocoszoków.
Zamiast Chocoszoków można kupować krem czekoladowy-400 gr za 2,5zł albo zwykle kulki czekoladowe, można nabyć za 1-2 zł 300 gramów.
Także jadłsopsis jest sprawdzony i bardzo sycący-nawet zostało mi jeszcze trochę rużu i kaszy, bo kilogram na tydzień to naprawdę jest aż nadto.
Brakowało mi jedynie serków, jogurtów i rybek.
Ale bez problemu mogę taki miesiąc powtórzyć-mówię to jako osoba która lubi jeść, objadać się, czy nawet obżerać.
Jeden Władysław JAgiełło i masz jedzenie na cały miesiąc.
Pozdrawiam.
Weź to skasuj bo jeszcze ktoś to potraktuje na serio i będziesz miał czyjeś zdrowie na sumieniu.