Cześć.
Kiedyś na GOLu była chyba kategoria motoryzacja, ale już jej nie ma - hm.
Jak wiadomo, mamy tutaj grono specjalistów od motoryzacji, stąd prośba o pomoc.
Mam możliwość kupna Passata 1.9 TDI, 101 KM, wersja po faceliftingu z 2001 roku.
Auto od pierwszego właściciela, z Niemiec, w 100% oryginalny przebieg 190000km, bezwypadkowe i doinwestowane - serwisowane u Niemca, klimatyzacja + parę innych rzeczy ostatnio w Polsce. Historia auta na pewno jest ok - mam foty tej fury sprzed 11 lat, jak bylem bajtlem, więc ryzyko kupna rozbitka odpada.
znajomy sprzedaje to autko, jak wiadomo powszechnie paski cieszą się sporym powodzeniem, ale nie bardzo znam się na tym, a Allegro nie jest dobrym miejscem żeby wyrobić sobie opinię - pewnie każde z aut tam ma cofnięty licznik, a 3/4 jest bite.
Ile to auto jest warte, ile byście za nie dali?
Ile to cudo realnie może spalić, dalej je kradną? OC jest jakoś droższe? Bo AC i tak pewnie nie dostanę na niego, prawda?
Dzięki za pomoc.
Ostatnio szukałem autka i też przyglądałem się takim passkom, ale jednak padł wybór na Octavie :P
Najlepszą i zarazem najtańszą wersję B5FL gościu chciał 15,5k ale w ver. 130konnej w kombi.
Nie wiem jak będzie z AC. Ojciec (auto pierwszy raz w życiu) na tą Octavię z 2001r, AC dostał.
10-15k? Zależy w jakim stanie silnik, blacha, co jest do zrobienia, jak tam gumy. I najważniejsze jak się ma zawieszenie - bo w tym samochodzie akurat zrobienie tego na dobrych częściach do tańszych nie należy.
Jest to jeden z najpopularniejszych modeli poruszających w naszym kraju więc statystyki kradzieży na pewno nie będą kolorowe. Nie zauważyłem, żeby jakiś pasek z pod bloku komuś znikł, a stoi kilka. :P
Realnie to sobie policz 7l, ale to zależy jak tam Twoja noga, gdzie jeździsz i po części w jakim stanie jest motor.
Dzięki
Zapomniałem dodać, 2 komplety kół ma, nowe zimówki sprzed sezonu i letnie - nie wiem w jakim stanie, ale na 17", więc kupno opon trochę szarpnie. Ale 17" vw więc ładne i oryginalne.
Spory przestrzał na Allegro jest, tutaj mam pewność, ze wszystko z nim jest ok, ma jakąś rysę na boku, ale żadnych blacharskich poprawek.
A dziennie robię 80km, po A1 i DTŚ jakieś 80% trasy, więc diesle zdąży sie nagrzać, a jednocześnie na DTŚce więcej niż 100km/h nie pojadę. I zwykle nie jeżdżę :)
Mam b5fl (101KM) z 2001
Spalanie w trasie przy spokojnej jeździe eco ok. 5l/100. Mój rekord przy mocno dziadkowej jeździe 4,3 na 100. W mieście bez szału - 7,5 - 9 litrów (jazda w godzinach szczytu grochów-mordor-grochów).
Jak go kupowałem 5 lat temu miał na liczniku magiczne 180k km, teraz prawie 300k. Praktycznie bezawaryjny, na pewno zostanie ze mną do swojej smierci:)
Mam możliwość kupna Passata 1.9 TDI, 101 KM, wersja po faceliftingu z 2001 roku.
Auto od pierwszego właściciela, z Niemiec, w 100% oryginalny przebieg 190000km.
Wybacz ale w bajki nie wierzę. 13500km rocznie w dieslu z Niemiec. No...no kurdę nie da się w to uwierzyć, szczególnie, że to właśnie magiczne 190.000km :)
Tak czy srak 1.9TDI 101KM to wół roboczy. Sprawdź intercooler i rurę od intercoolera czy nie obsrana olejem wewnątrz i czy nie ma dziur, sprawdź turbinę czy nie pluje do okoła, czy zawieszenie ok i jak Ci pasuje to kupuj.
Akurat dzisiaj na TVN Turbo bylo jak to ktos kupil Volvo (bo znajomy doradzil). Okazalo sie, ze w Volvo tyle problemow, ze koszt naprawy 20-30tys.
Da sie chyba pojsc do VW i poprosic o sprawdzenie historii pojazdu? Wole wydac ta stowke/dwie i wiedziec wiecej.
Piotrek-> jak to się skończyło? Bo nie wytrwałem reklam.
Generalnie kolega doradzający trochę się wypiął, ale ten koleś od Volvo w ogóle tego auta wcześniej nie widział. Co jest dla mnie totalnym debilizmem. A przynajmniej tak zrozumiałem. Jadąc na próbę byłby wstanie wyłapać, że samochód coś boli.
B5 zwykla to z 8 tysi moze warte, B5 FL to jakies 10 , 11 tysi. 190 tysi przebiegu od niemca nie ma szans(sam majac 33km w jedna strone do pracy robie 20-30 tys na rok bo wiadomo tu sie pojedzie tam sie pojedzie) :) Ale olac przebieg, jesli auto obejrzysz i nie bedzie wytyrane to bierz.
A i jakbys chcial to zapewne jak w przypadku audi, jedziesz z gosciem do ASO i ci trzepia autko za 300-400 zl, do tego sprawdzanie historii i wydruki z auta co i jak .
>>> siwy346
'Ale naprawimy. No, ale przeciez mowie, ze naprawie? Ale, ale, ale no przeciez naprawie. U nas w warsztacie tych problemow nie bylo i klient dostal dobra informacje!' ... ;)
A kupowanie samochodu bez jazdy probnej nie skomentuje :P
Sam silnik jest praktycznie niezniszczalny. Mocniejsze wersje 1,9 TDI, to już szroty, ale ten 101 KM potrafi wytrzymać duże przebiegi. Pamiętaj tylko, że realny przebieg to zapewne nie mniej jak 400 tys km, bo w Niemczech nie kupuje się diesla, żeby przejeżdżał 13 tys km rocznie. On tyle to zapewne w trzy miesiące robił.
A to oznacza konieczność inwestycji, bo o ile silnik jest ok, to osprzęt już niekoniecznie. Czeka Cię więc zapewne regeneracja lub wymiana turbiny, rozrządu, dwumasy i paru innych pierdułek. Sprawdź czy nie ma wycieków oleju, zajrzyj do bagażnika pod koło zapasowe, itp.
Ja kupilem jakies 2 lata temu zafire z 2001 roku z przebiegiem 94 tysiace wiec takie cuda sie zdarzaja:p jesli przebieg autentyczny i wiarygodny to brac i nie pytac. Taki przebieg jak na passata zwlaszcza z takim silnikiem to nic, mozna powiedziec ze na dotarciu :P
Dzięki za info. Czyli gra warta świeczki, jak dostanę dobrą cenę za niego.
Przebieg na pewno jest w tych okolicach. to auto od znajomych, 11 lat temu jak byłem małolatem i przyjechali do moich rodziców znajomi, to podjarany myłem bestię i dali mi się karnąć, od tamtej pory kilka razy u nas byli, zawsze autko lądowało w garażu mojego ojca itp. - znam auto w 100%, rodzynek, można by rzec.
Dlatego zastanawiam sie ciężko, czy nie zmienić swojej astry z 2002 w gazie, 8v, spalanie 9 litrów gazu na 100km, bezproblemowy póki co-a przelatane u mnie 90k km) na rok starszego paska.
