Pod koniec sierpnia ktoś z moich znajomych lub rodziny za moim przyzwoleniem słownym, skorzystał z mojego samochodu. Podczas pewnego sierpniowego dnia ktoś z w/w stanął moim pojazdem w miejscu gdzie był podobno zakaz. Straż miejska przysłałą mi jakiś czas temu wezwanie by wskazać kto prowadził ów pjazd tego dnia i tym samym złamał zakaz parkowania. Jeśli nie zareaguję to odeślą sprawę do Policji a tam ma prawo nałożyć na mnie grzywnę w wysokości do 5000zł..
Ale ja nie pamiętam kto prowadził pojazd w sierpniu 2014 roku, co teraz mam zrobic ? Przyznawać się nie zamierzam za kogoś ;)
Powiedz im, że to był kolega ze stanów, podaj jakieś dane adresowe z google i niech sobie go szukają.
Czytałem anuluj-mandat i jedynie nasuwa mi sie pomysł który był opisywany na tym blogu, że musze napisac iż wiele osób pozycza auto i nie jestem w stanie określić winnego.
[4]--> Doobre! :D
Powiedz im, że to był kolega ze stanów, podaj jakieś dane adresowe z google i niech sobie go szukają.
Pierwsze, gdzie będą szukać, to sprawdzą w straży granicznej, czy taki typ przekraczał granicę i był w Polsce.
1. A przysłali zdjęcie? Czy masz wierzyć na słowo?
2. Kwota 5000 to nieporozumienie i straszak.
[3] Oczywiście, ale niech ktoś udowodni, że to nie jest prawda.
[6] Nawet nie skomenuję tego idiotyzmu :D
Nazgrel - debil jesteś i nie masz pojęcia o procedurach.
[10] - mhm, na pewno straż graniczna będzie wyrocznią, bo jak nie przekraczał w Polsce, to na pewno nie był. Teleportowali cię z '89 czy pracujesz w SM i tak sprawdzacie?? :)))
Mnie zastanawia co innego - wiem kto kierował, np. kolega, ktoś z rodziny, co automatycznie zmusza mnie do podania nie tylko imienia i nazwiska takiej osoby, ale i adresu zamieszkania i PESEL :) Dobrze, że swój pamiętam, ale adresów znajomych w znakomitej większości nie zna się. Nie mówiąc o PESELACH.
Nie, zadnego zdjecia źle zaparkowanego auta nie otrzymałem natomiast oczywiscie zdaję sobie sprawę że jak bym sie stawił u nich to bym otrzymał do obejrzenia fotki auta...
Po Waszych wypowiedziach dochodze do wniosku ze nie powinienem ściemniać o znajomych zza granicy tylko napisać szczerze że nie mam zielonego pojęcia kto to mogl byc.
Napisz ze nie wiesz / nie pamietasz - a jak im sie nie podoba to moga Cie pocalowac tam gdzie sam ustami nie siegasz ( czyli np w nos :) )
Pierwsze, gdzie będą szukać, to sprawdzą w straży granicznej, czy taki typ przekraczał granicę i był w Polsce
A potem zaangażują jeszcze Interpol, CIA i KGB.
Jeśli to był ktoś z rodziny to nie musisz podawać danych tej osoby, a przy tym nie mogą obarczyć Ciebie winą. Poszukaj w google, były takie wyroki sądu już.
Pierwsze, gdzie będą szukać, to sprawdzą w straży granicznej, czy taki typ przekraczał granicę i był w Polsce
Żebyście się nie zdziwili, bando frajerów. Niedawno koleś wrzucał na pewnym forum skany pisma, jakie dostał po wskazaniu jakiegoś wymyślonego typa i piszczał, że nie zadziałało bo ustalili, że takiego typa w ogóle nie było w Polsce. Pewnie jesteście z gatunku tych leszczy, co to pirackie mp3 kasują po 24 godzinach.
Byles w ogole za granica w ciagu ostatnich 10 lat? Widziales gdzies po drodze straz graniczna? A moze zatrzymywales sie i pokazywales komus na granicy paszport?
[17]To ten sam idiota ktory powieksza sobie penisa chwalac sie ze niby ma krzeslo do biurka za kilkanascie k?Po prostu ignorujcie jego posty.Zwyczajny troll z kompleksami, i malutkim fiutkiem.
Nazgrel wspomnial o kolesiu ze Stanow. A jak mnie pamiec nie myli to na lotnisku cos takiego jak pokazywanie paszportu ma jednak miejsce.
Nazgrel wspomnial o kolesiu ze Stanow. A jak mnie pamiec nie myli to na lotnisku cos takiego jak pokazywanie paszportu ma jednak miejsce.
Czyli należałoby sprawdzić wszystkie porty i lotniska strefy Schengen. Strażnicy Teksasu może daliby radę, ale nasi SM? ... nie przesadzajmy :)
@wysiak - oni akurat pisali o gościu ze Stanów, więc to akurat byłoby łatwe do ustalenia. Gdyby wymyślił jakiegoś z np. Hiszpanii, to byłoby już trudniej.
Piotrek.K, drenz --> Przypadkiem wiele razy latalem z roznych zakatkow swiata do Polski, i najczesciej ladowalem wtedy w Berlinie (jako ze najblizsze mojego rodzimego miasta lotnisko - Poznan Lawica - nie obsluguje wielu linii ani polaczen z wielu wiekszych lotnisk na swiecie, a do Warszawy mam prawie trzy razy dalej, niz do Berlina).
I juz widze jak niemieccy granicznicy sprawdzaja okreslona osobe na prosbe smiesznej Strazy Miejskiej - jeszcze nie tak dawno temu nawet Policje nie przesylaly sobie nawzajem mandatow do egzekucji..
Ha ha leszczyki, zazdrość ogarnęła :D