Np przechodzi staruszek przez ulice(ma zielone)
i nagle go przejeżdza samochód jadący ponad 173km/h
Sam staruszek ginie na miejscu, a ludzie mają z tego polewę
skąd info, że amerykańce się z tego śmieją?
Nie rozumiem tego tematu, o co chodzi? Nawet jak się ktoś śmieje, bo jest taki filmik na liveleak, czy gdzieś, to śmiech kilku osób z narodu liczącego 300 milionów nie oznacza, że te 300 milionów też by się z tego śmiało. W naszym kraju też jest masa bezmózgów śmiejących się z tragedii, co to za wrzucanie do jednego worka?
Czarny humor jest jak nogi, nie każdy je ma.