Obiecałem mojej rodzicielce prostownicę na urodziny. Które są dobre? Skąd wiadomo, że jakaś jest dobra? Ile to kosztuje?
z brylantami nie ma? :)
chyba lekka przesada, najlepiej coś, co dostanę w stacjonarnym sklepie
to sie zdecyduj czy chciales dobra czy tania? JEsli to drugie to idz kup pierwsza lepsza w sklepie i nie truj dupy :)
Dracula -> nie przesadzaj, nie trzeba od razu kupować wszystkiego z najwyższej półki, jaka istnieje. Jasne, jak kupuję samochód, to chciałbym ferrari, ale to nie znaczy, że wszystkie inne są be.
Niestety nie stać mnie aktualnie na prostownicę za 500zł, szacowałem, że coś takiego (na mój gust) powinno kosztować jakieś 250-350zł i takie widełki wydają mi się racjonalne.
maciula -> ten braun wydaje się spoko. Czyli co, z grubsza chodzi o dobrej jakości ceramiczne płytki i dobre dostosowywanie temperatury ?
Ja swojej żonie kupiłem kiedyś Remingtona. Niestety narzekała na "cubrzenie", a po dokładnie dwóch latach poprzepalała się doszczętnie.
Zainwestowałem, więc w profesjonalną prostownicę Gamma - ceramiczne płytki i jakieś tam inne bajery:http://vebabz.nazwa.pl/prostownicedowlosow.pl/wp-content/uploads/2009/08/1001.jpg
Zadowolona od 4 lat :)
doctore16 --> użytkowniczka, której to ustrojstwo kupiłem nie narzeka :)
Kanon -> okazuje się, że faceci lepiej wiedzą, bo każdy miał z tym kiedyś problem
[7] jakosc kosztuje
[9] czemu zakladasz ze tylko kobiety sobie wlosy prostuja? ;)
Tfu, gejostwo się szerzy. Sodomia i gomoria.
Kup taką: REMINGTON S 8590 Keratin Therapy jest całkiem niezła i kosztuje 120-150 PLN:
http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=57176
Nawet nie zauważyłem słów "Drogie Panie" :P
Nie prostowałem sobie nigdy włosów, bo długich nigdy nie miałem. Polecam naprawdę firmę Remington.
W prawdzie nie jestem "drogą panią" ale dodam 3 grosze. Panie, dziewczyny - jak to jest ? Macie proste włosy - kręcicie. Kręcą wam się - prostujecie. Blondynki farbują na czarno a brunetki tlenią. Ja swojej połowie mln. razy mówiłem:
- Wiesz co, nie pamiętam już jaki ty masz SWÓJ kolor włosów, nie szalej ! -
- Oj tam oj tam, weź coś na pamięć a "szalej" to taka roślina - odrzekła figlarnie kładąc na włosy kolejny zabarwiacz. Z przyrody miała 5. Ręce mi opadły, jak świeże wiśnie, a powieka zaczęła mi latać więc włączyłem se "Zagadki Wszechświata" z M. Freeman'em. Tam przynajmniej wszystko, prawie, jet jasne. Nagle, zza ściany, dobiegło mnie od sąsiada... "Brunetki, blondynki ja wszystkie was...". Kiepura, szlag by to. Sięgnąłem po Nervosol.