Jest taka sprawa, że w końcu trzeba sobie kupić auto. Będziemy nim głównie jeździć po mieście. Na auto na razie nie chcemy przeznaczyć więcej niż 3000zł. Polecicie coś?
3000 na same autko rozumiem?
Bo wiesz dochodzi jeszcze cena ubezpieczenia i pierwszych napraw po kupnie, które na 99 procent będziesz musiał wykonać.
Czyli robi się z tego jakieś 5000.
Corsa, Astra, Golf - cos taniego w uzytkowaniu i naprawie. Cos nad czym nie bedziesz wylewal morza lez jak Ci na parkingu zarysuja, a 80% czesci znajdziesz na pobliskim szrocie.
Golfika trójeczke może wychaczysz
Niemiec płakał jak sprzedawał
Cos nad czym nie bedziesz wylewal morza lez jak Ci na parkingu zarysuja
I jak się rozpadnie na zakręcie od rdzy na pół to też nie będzie żadnej straty(mam tu na myśli corse i Astre), odejdziesz niczym Rosjanie od Łady po wypadku.
Jeżeli nie przeszkadza ci brak dynamiki i mały rozmiar to http://eurocar-pawlowski.otomoto.pl/opel-corsa-1-0-eco-lift-alufelgi-zarejestr-ubezp-C33789095.html
Co wy gosciowi za auta pokazujecie, chyba chcecie, zeby na auto wydal co najmniej 2 razy tyle. Takie auto to nie Maluch, w ktorym sam da rade duzo naprawic, tylko po paru miechach trzeba bedzie jechac do pobliskiej szopy i zainkasowac oplate. Ja osobiscie bym sie bal "sprowadzonego z Niemiec", bo nie mialbym w zasadzie zadnych podstaw do tego, zeby sadzic, ze nie jest to skladak z duzym przebiegiem. Kumpel z nad morza kupil sobie garazowane Caro z instalacja gazowa, dal 1300 zlotych, ze wszystkimi oplatami wyszlo jakies 2000. Do tej pory praktycznie nic w nim nie robil, a zreszta skoro silnik do Poloneza mozna kupic nawet za 200 zlotych, to nie musi sie bac o jakiekolwiek kosztowne naprawy. Przy dzisiejszych uzytkownikach wtornych Polonezow, ktorymi sa glownie budowlance (az smutno patrzec na tyl niemal szorujacy po asfalcie), to warto sie pospieszyc, bo za pare lat sie okaze, ze stalo sie to samo co z Syrenkami w latach 90, czyli wszystkie egzemplarze zostana pociete. Nawet moj znajomy mial niedawno na sprzedaz Plusa z LPG, tyle ze nie chcac placic kary za nieoplacenie OC musial sie go pozbyc, bo nikt go nie chcial.
Może coś w tym stylu?
http://allegro.pl/smart-fortwo-600-turbo-okazja-i4418565841.html
Ja może napiszę tak. Szukaj takiego auta, w jakim będziesz się czuł dobrze. Z tego co pamiętam to dosyć wysoki jesteś, więc małe auta odpadają. Marka, model większego znaczenia mieć nie będzie raczej dla ciebie. Lepiej patrzeć na stan auta, niż jego markę.
Honda Civic V
Pół roku temu kupiłem Golfa 3 1.6 ben+gaz za 3000 i już mam 17 tys. km przejechane. Wygoda niezbyt duża, ale za takie pieniądze nie należy spodziewać się luksusów. Autko pali niedużo, jakieś 8,5l gazu na 100km, a naprawy jak się zdarzają, to najczęściej są to tanie rzeczy. W ogóle części do VW na allegro czy szrotach jest multum, wystarczy tylko dobrze poszukać.
to jaki masz rocznik tego wózka skoro taki mały przebieg ? :D / sorry myślałem że to przebieg całkowity ;)
Kruk - poczytaj ile te smarty palą na 100 :)
Ja, jako posiadacz, również polecam corse 1.0. Tania w utrzymaniu, mało żre, a jak się coś spieprzy to za gorsze można wymienić
3000 na auto?! Dozbieraj choćby do 9000. Dość na ulicach jest taczek za śmieszne pieniądze, które samym istnieniem stwarzają zagrożenie.
A jak podbijemy do 5000zł, to kupi coś lepszego? Auto ma być i dla mnie i dla dziewczyny (przez co pasowałoby, żeby miało wspomaganie kierownicy). 6000zł, to jest max.
Raziel - podaj mi swoje gg
Damian1539 - do 5000 zł kupisz zajeżdżonego Golfa 4, który będzie stał co chwila w warsztacie. Zastanów się proponowanymi już Golfami i Corsami. W tej klasie samochodów, najniższej z najniższych, są to dobre wybory, byle jechać z kimś kto na prawdę zna się na samochodach, a nie po miesiącu wymieniać sprzęgło czy uszczelkę pod głowicą. Poza tym podstawowe wymiany (filtry, oleje) możesz robić sam u kogoś kto ma kanał. Jeżeli to twoje pierwsze auto, to nie oszczędzaj na oponach, mogą się czasami przydać :)
edit. Mógłbyś zastanowić się jeszcze nad Seicento, tylko ciężko znaleźć jakiś w dobrym stanie.
Tylko Opel i Golf 3 i to w najmniejszej benzynie, bo w dieslu z takim rocznikiem, to bedzie mial minimum 600 tys przebiegu i bedzie trupem. Pamietaj tez, zeby nie wydawac wszystkich pieniedzy na samochod, tylko zostawic sobie ze 2 tysiace, bo i tak trzeba bedzie wykonac jakies biezace naprawy, na pewno wymienic plyny i filtry, kupic nowe klocki itp. I na pewno nie kupuj nowych opon, zwyczajnie sie nie oplaca. Kup dobre uzywki, albo wulkanizowane, o ile rzecz jasna te ktore sa zalozone, do niczego juz sie nie nadaja, bo za nowe zaplacisz 1/3 ceny takiego samochodu. I jesli planujesz jezdzic glownie po miescie, to kupuj wielosezonowe. Zaoszczedzisz na drugim komplecie i na przekladaniu dwa razy do roku. I przede wszystkim nie nastawiaj sie na zakup samochodu w pelni sprawnego, czy bezwypadkowego, bo w takim roczniku jest to zwyczajnie niemozliwe, a po prostu nie bedziesz tracil czasu na szukanie czegos, co nie istnieje.
Najlepsze auto w tej cenie (5 tys) to będzie Punto 2 z lpg. Tanie części, mała awaryjność i niskie spalanie.
http://olx.pl/oferta/fiat-ze-wspomaganiem-kierownicy-CID5-ID6t6vL.html#82cfbbd01d
takie coś. Bierz wersję 1.2 z 60 km a nie 80.
Ewentualnie Polo ale od 1999r kiedy "trochę" zmienili wnętrze. Ale to już wydatek ok 6-7 tys.
przykładowa Polówka http://olx.pl/oferta/volkswagen-polo-6n2-lift-2000r-zamiana-CID5-ID64iTD.html#4de5f6abf6;promoted
polecam wszelkie punciaki, z ojcem mamy już 3 z kolei, zawsze z 10 letnie, i nigdy większych problemów nie było, a i samemu da dużo rade pogrzebać.
Jak widze hasla typu "dozbieraj" to sie we mnie krew gotuje. Skad wiecie czy gosc nie ma trudnej sytuacji i potrzebuje samochod jeszcze na wakacje ?
Za 3000 da sie kupic samochod, ktory bedzie jezdzic, a ludzie ktorzy ze swoimi zachodnimi 10-latkami maja problemy wymyslaja takie teorie, zeby podbic wartosc wlasnego auta. Juz pisalem o Poldku, w niektorych Plusach nawet klimatyzacje mozna utrafic (kupno takiego egzemplarza rozwazalem jakies 3 lata temu, za 2000 zlotych, oprocz tego mial instalacje, lakier metallic i wtrysk wielopunktowy Bosha), tylko sa stereotypy i tak jak 10 lat temu ludzie woleli dwudziestoletniego Golfa albo trojke od dziesiecioletniego Caro, tak dzisiaj jest podobnie. Wybor nalezy do ciebie, ja juz sie nie wcinam.
jak ma trudna sytuacje to niech nie kupuje samochodu. A jak na wakacje potrzebuje to pociagi\autobusy.
po prostu wiele ludzi sobie nie zdaje, ze kupujac szroty fortune musi wydawac na naprawy
Ile ludzi, tyle opinii.
Każdy będzie Ci doradzał coś po swojemu albo odradzał. A ja zgodzę się z kolegą raziel88ck.
Wybierz takie, które sobie sam upatrzysz i w którym będziesz czuł się dobrze.
Stan auta zależy głównie od szczęścia.
Punto:
http://otomoto.pl/osobowe/fiat/punto/i/
Golf 3:
http://otomoto.pl/osobowe/volkswagen/golf/iii/
Corsa B:
http://otomoto.pl/osobowe/opel/corsa/b/
Ogólnie to szukaj na OtoMoto.
Golf'a trójkę.
Ja pójdę w nieco inną stronę. Sam stanąłem nie dawno przed takim wyborem. Padło na Rovera 214 1.4Si. Auto jak na jego możliwości zarąbiście dynamiczne, i jak sie wyłapie egzemplarz z podtlenkiem elpidżi to i ekonomiczne. Dużo egzemplarzy jest w skórzanej tapicerce, która sprawuje się całkiem spoko. Pizga trochę na mrozie, ale jest skóra - chodź odrobina luksusu :)
Za 3 koła spokojnie takie coś kupisz, ale 2 trzeba mieć w zanadrzu, jeśli się je ma to spokojnie można sobie jeździć.
Nie ma się co bać mało znanej marki, można się zaskoczyć bo ma sporu zwolenników.
Patrzeć tylko na podstawy typu, w jakiej formie jest uszczelka pod głowicą etc.
Wszystko można wyczytać w internetach. Powodzenia przy wyborze ;)
Co do słów raziela, mam ponad 1,9m tragedii nie ma jeśli chodzi o komfort :D
Moj kumpel kupil za 3 tys forda mondeo ale nie pamietam ktory rok, z klima nawet zadbany ,diesel bez turbiny Spokojnie mozna cos szarpnac za taka kase, a jezeli potrzebujesz samochod do pracy to golf 2, mozesz go troche zmodyfikac i podniesc wtedy bedzie wersja terenowa:p Polecam:P
Samochód muszę kupić do końca lipca, ponieważ wtedy wychodzi mi matka ze szpitala i nie będzie w stanie sama się poruszać.
Na razie mam odłożonę 5000zł, bo reszta poszła na wydatki. Auto ma być "tymczasowe". Zarabiam średnio 3000zł/msc, więc na początku nowego roku, chciałbym już zainwestować 5 razy większą kwotę w auto. Ale na obecna chwilę nie stać mnie na auto za 15tyś.
Jeśli kupujesz na chwilę, to nawet rdzewiejący mondeo będzie dobry. Odpal allegro albo tablicę i szukaj aut z okolicy w interesującej cie cenie, roczniku i rodzajem silnika. Żeby kupić dość sprawne auto to i tak trzeba pojeździć i samemu obejrzeć bo często co innego jest na zdjęciach a sprzedający wciska kit przez telefon.
Także jeśli nastawisz się na jeden wybrany model, to możesz trochę czasu stracić na szukaniu sprawnego i taniego auta.