Panowie :) wiem, że tragiczno-błahy temat ale muszę się kogoś zapytać:> No muszę i koniec. Najwyżej mnie zlejecie, ośmieszycie itd;)
Taka prosta sytuacja: Kręcę z jedną dziewczyną od kilku miesięcy. Nie jest to zwykłe koleżeństwo ale nie jesteśmy też jeszcze jako tako parą - ale blisko do tego, każdy z nas wie o co chodzi. Dziewczyna jest niby spoko, fajna i normalna. Generalnie zależy mi na niej.
I teraz tak: przychodzi ona do mnie pewnego wieczoru, siedzi u mnie kilka godzin, przytulamy sie, miziamy, tralalala :) (ale bez s... ), i tyle - taki zwykły fajny wieczorek.
Na następny dzień, dziewczyna po pracy pisze do mnie krótkiego smsa: 'ide się napić'. I tyle, nie pisze czemu co i jak. Dodatkowo prawie sie nie odzywa do końca dnia, tylko raz na moje kolejne pytanie pisze coś w stylu 'Tak, ok'.
Koniec sytuacji ;)
O tą durną sytuację rozkręciła się mała batalia, w której zostało poruszonych milion innych sytuacji.
Ale do sedna: czy ktoś by się troche zirytował na tą sytuację i na te krótkie smsy? Czy tylko ja?
Tak naprawde miałbym gdzieś tą sytuacje, gdyby ona normalnie zareagowała.
Ale ona mi wciska ciągle, że ciągle mam jakieś pretensje, że jestem obrażalski i tak naprawdę nie odzywała się do mnie tego dnia, bo się obraziłem na nią.
Czy ja jestem jakiś głupi i przewrażliwiony? Czy o co chodzi?
Pewnie mnie zlejecie, ale może 1/10 odpowiedzi będzie normalna:)
PS. nie mam zdjęcia dziewczyny:)
Przesadziles. Odwrocmy sytuacje i wtedy mamy nagabująca kobiete, nie wiem dlaczego tak siebie usprawiedliwiasz.
Ja też bym się zirytował. Jeśli zależy Ci na danej osobie, to normalne, że rozmyślasz co i jak.
Może chciała po prostu sprawdzić jak zareagujesz?
Ale ona mi wciska ciągle, że ciągle mam jakieś pretensje, że jestem obrażalski
To może ona nie czuje do Ciebie tego, czego Ty do niej?
A to słowo seks jest jakimś wulgaryzmem ze je wykropkowales? Beka.
Albo ma po prostu swoje humorki z powodu "bo tak" i nic się nie stało, albo się jej znudziłeś tylko nie wie jak Ci powiedzieć żebyś się wujał.
Na dwoje babka wróżyła
Na to wszystko jest tylko jedna rada
spoiler start
rzuć w nią truskawką ;p
spoiler stop
Normalne... dziewczyna trochę zirytowana, czeka na kolejny krok z twojej strony
edit
ewentualnie wróć do posta [5]
Kręcę z jedną dziewczyną od kilku miesięcy. Nie jest to zwykłe koleżeństwo ale nie jesteśmy też jeszcze jako tako parą
Tu jest podstawa problemu.
11 --> a jak nie o kase to o hosta, a nie czekaj to nie cs.
Kolega z 9 ma racje, czujesz cos do niej to powiedz jej to i koniec, po co takie owijanie w bawelne?
Ona się zachowała trochę nie fair zdawkową informacją "idę się napić", mogła mieć jednak wtedy jakiegoś pmsa, okres, ból małego palca lewej stopy, bądź po prostu gorszy dzień w pracy i myślę, że powinieneś być bardziej wyrozumiały.Ty prawdopodobnie zacząłeś wypytywać, drążyć, a ona nie miała ochoty odpowiadać.
Jeżeli się to często powtarza, to imo ma prawo być tym zirytowana. Pewnie sobie myśli: "no momentami fajnie jest, lubię go, ale nie jesteśmy razem a on mi już takie przesłuchania urządza jakbyśmy byli 20 lat po ślubie".
Z mojej strony: więcej luzu, okazuj zainteresowanie i bawcie się dobrze, tylko staraj się nie przedobrzyć, bo ona może po prostu nie być na tym etapie zaangażowania co Ty. Jeżeli to dłużej potrwa, będzie Cię to męczyło, to jej o tym powiedz i porozmawiajcie szczerze. Wtedy wóz albo przewóz. Albo jeszcze trochę czasu w zawieszeniu między tymi dwoma ;)
nie doczytałem wcześniej że trwa to kilka miesięcy także powiem że, nie możecie nie być ze sobą skoro kręcicie ze sobą kilka miesięcy i zachowujecie się jak para, po prostu o tym nie wiecie, ale jesteście parą.
Także nie bądź ciopka zachowaj się jak mężczyzna i powiedź jej co czujesz, kropka.
Ja też kręciłem ze swoją byłą jakiś czas, dopiero po upływie czasu zdecydowałem się na dalszy krok - oficjalny związek. Fajnie jest najpierw wybadać sprawę.
Jeśli oboje się "miziają", całują itd, to chyba dziewczyna też obojętna nie jest, ani się nie bawi.
A porozmawiać nie można? Rzeczywiście trochę foszasty jesteś jak królewna...
Chłopie... Kobiety nie zrozumiesz, nawet się nie staraj bo tylko pogorszysz sprawę. Z doświadczenia wiem, że należy olać i czekać aż jej przejdzie. A jak chcesz o każdego smsa, który nie odpowiada oczekiwaniom Jaśnie Pana toczyć wojnę, to odpuść sobie, bo zachowujesz się wtedy jak baba.
W takiej sytuacji irytacja to odruch normalny...
Może już za długo jesteś w tym stanie pomiędzy kolega, a chłopak? Może traktuje Cię jako przyjaciela, a nie przyszłego partnera. Kobiety lubią wiedzieć na czym stoją, a jak Ci na niej zależało, to trzeba było się starać wcześniej. Zrób coś w końcu, bo może być niedługo za późno.
Wy w ogóle ogarniacie, co piszecie?
Dziewczyna nie jest w związku, nie czuje się w żaden sposób zobowiązana, to robi, co chce i oczywiste jest, że nie musi się tłumaczyć.
Męczybuły to największa zaraza. Wcale się nie dziwię, że ma teraz focha.
"nie czuje się w żaden sposób zobowiązana"
No cóż.. jeśli często spotykanie się, spędzanie czasu i małe barabara, to nie jest "jakiekolwiek" zobowiązanie, to ja nie wiem co nim jest.
Myślisz, że być z kimś w związku albo nie być, to sytuacja zero-jedynkowa?
Chyba nie bardzo.
Myślisz, że być z kimś w związku albo nie być, to sytuacja zero-jedynkowa?
Dokładnie tak myślę, a jak ktoś myśli inaczej, to godspeed, bo jest durnym Werterem.
Bullz
musisz pisać częściej, bardzo mi brakuje Twoich analiz. :)
No cóż.. jeśli często spotykanie się, spędzanie czasu i małe barabara, to nie jest "jakiekolwiek" zobowiązanie, to ja nie wiem co nim jest.
może problem tkwi w tym "małym" bara bara ?;)
Kręcisz z babka kilka miesięcy i jeszcze jej nie posuwałeś ? No to nie dziw się że ja już całkiem mocno swędzi cipsko po "mizianiu".
Foch w 100% uzasadniony, jak się nie ockniesz to szybko wpadnie w łapy jakiegoś bardziej konkretnego i zdecydowanego typa.
A jeżeli jest tak jak pisze Magera "nie czuje się w żaden sposób zobowiązana" to potrzebny jest natychmiastowy kop w dupę i koniec znajomości, bo się niepotrzebnie angażujesz uczuciowo w beznadziejny przypadek.
[ czas edycji minął thx gry-online za te szalenie długie 5 min ... ]
Kazdy z nas ma lepsze i gorsze dni - to twoja szansa, zeby poznac ja gdy byc moze miala gorszy. Potrzebowala sie napic i nie potrzebowala sie tlumaczyc. Nie jest twoja wlasnoscia. Nawet nie do konca dziewczyna, jak piszesz. Ani narzeczona, zona i wielbladem. Jesli bylibyscie razem, a to dotyczy nie tylko jej jako potencjalnej partnerki, ale kazdej inne dziewczyny, to bedziesz mial do czynienia z jej lepszymi i gorszymi dniami dosc czesto (bo zycie nie sklada sie tylko z randek, mizianka, bzykanka i slodkich esemesow). Z ktorymi ona bedzie musiala sobie jakos radzic, ty tez. Nie wszystko dotyczy ciebie bezposrednio - stresowac moze szkola, praca, rodzina, samoocena, brak slonca, urlopu, zmeczenie, ty - malo kto tlumaczy sie z wlasnych dolkow. Jesli nie bedziesz umial akceptowac tego, ze ona potrzebuje czasem zaglebic sie we wlasnych smutkach, to znaczy ze kochasz jedynie siebie, a nie ja. Staraj sie pomoc, a nie wdawac sie w wojenki. Najlepiej w takich chwilach ciagnij za uszy do gory. A w ogole najlepiej to popatrz na siebie, jak tobie zdarza sie czasem "wstac lewa noga", utyskiwac na zycie itd. - ona jest taka sama, a moze nawet bardziej skomplikowana. Swiat oczekuje od niej, zeby byla piekna, szczupla i blyszczala, a faceci jeszcze, zeby byla poukladana jak szafa pedantki. Eh, przeciez to wszystko takie proste jest.
[23]
To sie nazywa taka sciema jak zwiazek otwarty czyli po prostu panna nie ma lepszych kandydatow na horyzoncie a autor watku nie jest w w tymczasowym zwiazku tylko przelotnej znajomości.
Zreszta, to wcale nie musi byc tez stres. Po prostu poszla sie napic i zostales poinformowany. Ma do tego prawo, a "napic sie" nie musi znaczyc - utytlac jak swinia. Gdybys ty mial na to ochote, to jakbys to rozegral? "Ide sie napic" - w formie smsu, odreczny esej lub moze minalbys sie z prawda, albo nic nie powiedzial? Brzytwa Ockhama stary - nie dorabiaj niczemu uszu co ich nie potrzebuje. Przykladaj do niej taka sama wage jak do siebie, bo to czlowiek, a nie "kobietka".
Co to znaczy "male bara bara"? Był wzajemny oral? Palcóweczka? Czy tylko masowanie i buzi? Wbrew pozorom to ma znaczenie.
Zachowujesz sie zbyt nachalnie. Laska chciała ewidentnie żebyś jej wtedy nie zawracał gitary tym bardziej, ze nic nie ma jeszcze.
jak dziewczyna napisala ci ze sie idzie napic, to trzeba bylo odpisac "milej zabawy", a nie wypytywac czy moze cos sie stalo. bez przesady, nawet z laska nie jestes, nie musisz byc z nia w stalym kontakcie, daj jej troche wytchnienia. mnie tez denerwuje jak np. ide ze znajomymi ogladac mecz, moja dziewczyna o tym dobrze wie, a i tak ciagle pisze do mnie smsy. nie kazdy musi lubic siedziec wpatrzonym w telefon bedac w towarzystwie.
Wlazłeś w Friendzone, z którego laska nie chce cię wypuścić, ewentualnie sam nie chcesz z niego wyjść. Tyle :) Albo jakoś się staraj, ale bez przesady, albo pokaż jaja i szukaj kogoś innego.
No cóż.. jeśli często spotykanie się, spędzanie czasu i małe barabara, to nie jest "jakiekolwiek" zobowiązanie, to ja nie wiem co nim jest.
Doszedłeś do drugiej bazy i już są zobowiązania? :))))
spoiler start
Czekałem na komentarz Meg i się nie zawiodłem :)
spoiler stop