Jedna z względnie niewielu rzeczy jakie warto jeszcze oglądać w publicznej telewizornii.
Koleś ładnie pojechał i pozamiatał, pamiętam w innych teleturniejach to niektórzy na najprostsze pytania nie raz nie potrafili odpowiedzieć, brawo dla tego pana.
Obaj sa swietni.
Przerąbani goście, naprawdę czapki z głów. Ich wiedza jest ogromna.
Facet zgarnął prawie 600 punktów...
Ma większą wiedzę niż 90% dzisiejszych studentów.
...razem wziętych
Zbigniew ma coś z hitmana, a z każdym kolejnym pytaniem coraz bardziej się wkurwiał.
nie zdziwię się jeśli ktoś 'ktoś' zrobi Stanisławowi samobójstwo ;D
Szacun, ale jak na finał finałów to pytania mieli dość proste.
@down> pewnie się kończą pomysły na pytania :)
kiera> inne teleturnieje w 95% działają na zasadzie ,,spróbuj szczęścia'' albo ,,zrób z siebie debila w telewizji''
Megera_ - Też to zauważyłem, ale mimo wszystko pytania są na odpowiednio wysokim poziomie, czego o innych teleturniejach w ogóle powiedzieć nie można.
Jeśli chodzi o poziom, to "Wielka gra" nie ma sobie równych, to był totalny kosmos. :)
Już sam fakt ograniczonego czasu do 3 sekund jest ogromną trudnością. Nie ma zastanawiania się przez 2 godziny.
Niecodzienny pojedynek, naprawdę świetny.
Bardzo fajny moment przełomowy - zgłoszenie w ciemno, które okazało się taktyką zwycięską.
Aż 2 razy oglądałem wczoraj.
Dzisiaj w zwykłym finale odcinka też całkiem fajnie zwycięzca rozegrał całość i pewnie zobaczymy go w wielkim finale.
Czy tylko mi tęskno do "Miliard w rozumie", "Va banque", ogólnie programów, w który sprawdzało się czyjąś wiedzę?
Megera_ - To było coś, tam liczyła się głównie wiedza niszowa.
gLa - Nie tylko tobie.
Gdzie Ty tam g widzisz chłopie...
Bezi2598 - Ma większą wiedzę niż 90% dzisiejszych studentów.
Ja bym poszedł dalej i bym napisal, że od 90% dzisiejszych wykładowców :)
qLa - A no, racja.
koosa - Dzisiejszy telewidz to zwykły idiota, dlatego tego typu chłam ma dużą oglądalność.
Świetny pojedynek! Pogratulować wiedzy! Czapki z głów!
Pamiętam też w zwykłym finale, że była jeszcze lepsza kobita :D Zdobyła 422 punkty, ale tylko dlatego, że w pewnym momencie już oddała pytania innymi, żeby nie było im smutno. Nie pamiętam czy później wygrała "Wielki finał" :)
Nie mniej panowie pozamiatali. A czy pytania były kiedyś trudniejsze ? Nie wiem, według mnie nie do końca - po prostu człowiek im starszy tym więcej rzeczy się dowiaduje :)
A "Wielka gra" mi aż tak nie imponowała. Tam człowiek szedł "nakierowany" na konkretny temat i konkretnie pod niego się uczył. Oczywiście to było nie lada wyzwanie ogarnąć multum książek z danego tematu, nie mniej zawsze mi imponowali ludzie, którzy mają tak ogromną ogólną wiedzę jak Ci panowie z Wielkiego Finału sprzed paru dni.
[Edit] tmk13 widzę, że tak samo podsumował post Marty :)
Nie no, ja nie zaprzeczam, że panowie nie mają wiedzy - bo mają bardzo szeroką i faktycznie należą im się słowa uznania, ale żeby czapki z głów latały.. Z ciekawości od początku liczyłam sobie swoje własne poprawne odpowiedzi, nie wyszło źle.
No ale żyjemy w świecie, gdzie podobno wiedza ogólna jest wiedzą bezużyteczną /teraz tylko czekam aż się objawi mevico :P/
Świetny finał. Szacun dla obu głównych aktorów tego pojedynku.
Łyczek pamiętam ją. Zapamiętałem dokładniej fragment gry dostała pytanie o jakąś chińską rasę psa (albo coś podobnego), po którym ja zapytałem siebie coś w stylu: no kto takie pytania wymyśla!?
Ale i to jej nie zagięło.
A Wielka Gra była kierowana dla ludzi, którzy studiowali tematy zadawane przez twórców teleturnieju. Tam to szły jednostki wybitne, które potrafiły przyswoić ze szczegółami życie i twórczość np. jakiegoś pisarza.
Za Va Banque nie przepadałem, bo mnie drażniła ta forma odpowiadania pytaniem, ale Miliard z Rozumie był również fantastycznym teleturniejem.
Ogólnie to i mnie brakuje takich teleturniejów. Zawsze wolałem oglądać jednostki ode mnie mądrzejsze niż głupsze. Dzis niestety w tv przoduje to drugie ;)
[8] Obaj mają taką wiedzę że większość studentów mięknie.
dostała pytanie o jakąś chińską rasę psa (albo coś podobnego)
Ale przecież chińskie rasy psów to są całe 3 na krzyż, jak można nie znać odpowiedzi na to pytanie?!
Oglądałem pierwszy raz, liczba punktów zdobyta: 273. (Zachowałem oczywiście 3 szanse) :D
megejra taka mundra, a jeszcze w zadnym teleturnieju Cię nie widziałem. moze sie marnujesz, nagrody czekają!
Też mi się wydało, że pytania były nieco łatwiejsze niż zazwyczaj, bo na większą część znałem odpowiedź, albo chociaż coś tam kojarzyłem przynajmniej. Z naprawdę dobrych teleturniejów, tylko ten został. Jak go zdejmą z anteny lud wyjdzie na ulice :)
tmk13 - zapuść sobie na YouTube jakiś odcinek. Tam pytania były po bandzie i nikt się z graczem nie pierd... :P
mały - idź zjedz sobie kanapkę i zawracaj dupy
Powiedz że pytania nie były trudne - czekaj aż ci wygarną, że się przechwalasz. Norma.
[38] Ale grzywacze to nie psy ;)
Świetne, dzięki za link.
Megero - czy Wielka Gra to był ten program, na który Gucwińscy zbierali wraz z Sumińskim pary łosi? Coś mi tak się obija o czaszkę. ;)
A tak między nami i to nieznającym podrzucam - w "Wielkiej Grze" nie było wyboru jak na teście, tam trzeba było wiedzieć.
O Wielka Gra, pamietam te pytania ekspertow typu:
- Co Jan Sebastian Bach - tuz po tym gdy został kantorem w kościele św. Tomasza w Lipsku w 1723 roku - powiedział podczas spotkania z Christianem Friedrichem Henricim na temat jego libretta do wlasnego utworu Kunst der Fuge.
Czapka spadala, szczegoolnie gdy okazywalo sie ze jedyna wspominka na ten temat jest w jakies XIX-wiecznej monografii Carl Philipp Emanuela o blizej niesprecyzowanym autorstwie ostatnio wydanej w 1923 roku w Austrii.
Nie dziwne bylo ze przygotowania do wystepu potrafily trwac po 3-4 lata :)
A potem sie okazywalo ze Ryster gratuluje zwyciezcy bo ... znal odpowiedz na to pytanie :)
Przy tych pytaniach to 1 z 10 wypada jak wiedza na poziomie przedszkolnym :) (co nie zmienia faktu ze bardzo cenie Sznuka ze wciaz to ciagnie)