http://www.youtube.com/watch?v=d0pbTplZVLI&index=29&list=PL2pzgHdrZzwY_UkORbQqcrO1eyi4T-dsZ
Ja też czasami się denerwuje za kółkiem, ale nigdy nie rwałem się do rękoczynów żeby kogoś bić. Chociaż ten na rowerze też nie potrzebnie zaczął coś krzyczeć bo raczej ten z omegi go nie widział za tego samochodu.
Nie bardzo ogarniam - koleś wjeżdża między pojazdy wykonując skręt w lewo, samochody ustawiają się tam do jazdy wprost i do skrętu w lewo.
Pizda wyskakuje między samochodami, a jakby go potrącił to byłby wielki płacz i lament, że 'rowerzyści są wszędzie, patrz w lusterka' Niech się nauczą jeździć normalnie, skręcać na skrzyżowaniach gdzie jest pełna widoczność, a jak nie ma to przez przejście dla pieszych rower przeprowadzać. Podsumowując nie dość że pedał to konfident.
Brawo... Dla cudownego dziecka dwoch pedalow.
Powinno byc potracenie, wiec niech sie cieszy, ze raptem w cymbal zarobil :>
Nie raz zdarza mi się dziwne manewry na rowerze wyczyniać, chociaż nigdy nie narażam na niebezpieczne sytuacje ani siebie ani kogoś innego ale ten człowiek na rowerze to naprawdę nie wiem czego się spodziewał w tym przypadku :)
Nie wiem o co chodzi, gdzie ten rowerzysta się pcha, i z jakiej racji zachowuje się jak buc bijąc brawo? Wyjeżdża zza samochodu w dziwnym miejscu, nie widać go, a jeszcze ma pretensje.
Dwóch buraków się spotkało
Takich rowerzystow to przez łeb i w ryj. Nie wiem czego sie spodziewal - wpierdzielil sie jak kretyn pod samochody i jeszcze z pretensjami. Bicie brawa widac mu tez za bardzo nie pomoglo ;D.
Nastepnym razem sie nauczy trzymac morde na klodke.
PS. Tam jak mowi, ze jest nagrany to sie prawie poplakal - biedaczek ;(
I który tam jest burakiem...?
Rowerzysta lawiruje między samochodami, wyjeżdża niewidzialny zza samochodu przez dwa pasy chce przejechać i ma pretensję, że - szczęśliwie - po nim nie przejechano?
Jak to który? Obaj
Gość na rowerze pcha się między samochodami i ma niesłuszne pretensje do kierowcy prowokując go swoimi gestami.
Za to kierowca zachował się jak łysy dres spod bloku. Zamiast machnąć ręką na frajera, to się będzie z nim szarpał sam robiąc sobie szkodę.
Dokładnie tak jak zostało wyżej powiedziane. Spotkały się dwa buraki.
Jeden głupszy od drugiego. Na miejscu faceta z samochodu zlałbym sprawę. Niech sobie klaska, jak czuję taką potrzebę zrobienia z Siebie klauna to co mi tam, ja sobie jadę dalej.
Kompletnie nie rozumiem obrony tego mężczyzny z samochodu. Rowerzysta może i pchał się tam, gdzie nie powinien, może i w jakimś stopniu stwarzał niebezpieczeństwo. Jednak wydzieranie się, okładanie go rękami, niszczenie jego kamery i zachowywanie się jak typowy dres jest jak najbardziej na miejscu? Rozumiem, że według Was to jest kompletnie normalne, że wychodzi się z samochodu na środku ulicy, by komuś po prostu zajebać z pięści w łeb?
EDIT: Żeby nie było, nie bronię tego rowerzysty, on też nie zachował się tak ja powinien.
Thermometrr
Naucz się czytać ze zrozumieniem. Większość przecież mówi że oba typy to buraki.
No bo tak jest. Gdyby ten z samochodu machnął na wariata rowerowego ręką to zachował by godnośc, a tak wyszedł na takiego samego barana, jeszcze z łapami się rzucać, ludzie niemają większych problemów..
Za to kierowca zachował się jak łysy dres spod bloku
Kierowcy na ulicy są jak ludzie w internecie - masz cały przekrój ludzkości: madrych, głupich, flegmatyków, chamów, uprzejmych, uśmiechniętych, dresów, mafiozów, profesorów - nigdy nie wiesz na kogo się natkniesz...
Skoro rowerzysta zrobił źle, sam celowo prowokował kierowcę - to tylko do siebie może mieć pretensję, że trafił na takiego, co jest porywczy i sobie klaskać pod nosem nie da... dziwne, że tylko z oddartym guzikiem z tego wyszedł, widać gość był łagodny
sam zresztą wie, że ma niewielką rację, bo wyłaczył komentarze pod filmem... ludzie by go zjedli tam
Rowerzysta, który skręca pod prąd (bo wjeżdżał na lewy pas tego wjazdu, powinien skręcać za pickupem dopiero) i dresiarz w Omedze, takie typowe połączenie. :D Pierwszy nie umie zasad ruchu drogowego, a drugi jest agresywny ponad normę. Natura się nie zmienia.
Jakby mi się typ pod koła ładował to też bym się wkurwił, chwila nieuwagi i życie jakiegoś debila na sumieniu.
>>> DM
Nie mowiac juz o jednym fakcie. Kto z rowerzystow ma zamontowana kamere na rowerze? Po co? Zeby filmowac arcyciekawe widoki w miescie czy moze, tylko moze, juz ten rowerzysta kiedys mial podobna sytuacje (albo kilka?), ze mu prawie spuscili wpierdziel, wiec doszedl do wniosku, ze chce miec zabezpieczenie... Coz, tak tylko gdybam.
PS. "Jestes nagrany!" - brzmi troche jak 'jestes u pani!' ;)
^
Jak sie pajacuje w trakcie jazdy na rowerze oraz w stosunku do innych uzytkownikow drog, to zapewne mial wczesniej podobne akcje.
jakby rowerzysci poruszajacy sie po publicznych drogach musieli placic OC to takich kwiatkow znaczaco by ubylo.
Skutek: uszkodzona kamera, urwane guziki w koszuli.
Sprawa oczywiście zgłoszona.
śmierć to za mało, poza tym ciekawe jak mu te guziki urwał, skoro typ był w zapiętej kurtce
Dlaczego kamera na rowerze? Bo czasem trafiają się niefajne sytuacje. A po co kamera w samochodzie? Dokładnie z tego samego powodu.
Nie rozumiem gdzie on to chciał skręcać. Jeżdżę sporo na rowerze, ale nigdy nie darłem japy. Nawet jak mnie auto potrąciło na rondzie.
Inną sprawą jest że koleś z auta nerwowy jest. Twardziel zobaczył lamuska na rowerze i postanowił pokazać mu kto rządzi w dżungli.
ps. Widzę że to taki typowy amant kamerkowy :
Pasjonujące filmy nagrywa. Np. ten :
http://www.youtube.com/watch?v=wOJ-A_4qmHM
Jakby się ktoś podjarał to tego jest jeszcze 7 części :P
trochę dziwne, że akurat musiał się pchać tam, skoro dwa samochody dalej już miałby pustą drogę i inni by go widzieli... w ogóle co za problem objechać tę omegę było... Choć generalnie przy skręcaniu w lewo rowerem jest czasem hardkor, nikt cię ni puści i stoisz na środki drogi, stąd też takie kombinowanie, kluczenie między samochodami. przejeżdżanie na pasach itp.
HUtH - Rowerem szybciej się człowiek zbierze przy ruszaniu niż autem, samochodem jakoś się ludzie nie pchają bo nikt ich nie puszcza :)
Ja pierdole.
Nastepny nietykalny prawnik.
Nastepna pizda co w leb dostanie i odchodzi.
Sam bym mu wpierdolil a kamerke w dupe wsadzil.
Wkurwiaja mnie cymbaly co mysla, ze, maja kamerke i prawo ich osloni. To jak tacy GOLowicze. Pieknie pasuje.
Oni chyba mysla, ze nagranie boli bardziej niz wpierdol. Bo juz nie wiem co wymyslec.
Nie kumam takich ludzi. Bez kitu.
I nie na darmo nie ma mozl.iwosci komentowania - sam wie co by go czekalo pod komentami
[24]
O kutwa. Koles do normalnych nie nalezy. Tak jak podejzealem.
Stawiam, ze jest uzytkownikiem GOLa
usmialem sie jak ten rowerzysta zostal zgaszony. sam wkitranil sie miedzy dwa samochody i bije brawo zeby fqrwic jakiegos kierowce. widac ze studencik siakis.
Wiadomo że każdy kiedyś na rowerze zrobił coś głupiego albo nieprzepisowo jechał. Ja np kilka razy przestrzeliłem skrzyżowanie patrząc tylko na boki a czasami to i się też przed autem wyskoczyło gdzieś...ale ten to nie wiem co chciał zrobić....ciśnie się na chama między autami jakby przejścia se znaleźć nie umiał, jeszcze z pyskiem wyskakuje, dobrze że ten gość go trochę z pamiętał. Myśli że jak kamerę ma to może wszystko tak jak ci bezkarni na niebieskich tablicach.
Powinien się cieszyć, że mu tych grabi nie połamał, wtedy biedaczysko nie miałoby jak klaskać.
Aha... czyli przemoc fizyczna jest już dozwolona? Rozumiem, że już burak z opla został przez was usprawiedliwiony.
Może rowerzysta nie zachował się do końca fair ale nie jest to żadne wytłumaczenie na napaść tego gostka z opla. Takich furiatów trzeba odsyłać na przymusowe leczenie nim komuś rzeczywiście zrobią krzywdę.
PS. Jak sprawa skończy się w sądzie to facet z samochodu ją przegra. A jak się okaże, że wjazd był ulicą (chociaż bardziej wygląda na jakiś parking) to jeszcze może mu się dostać za blokowanie skrzyżowania.
Nie rozumiem trochę co ten rowerzysta miał zamiar zrobić, według mnie wina leży wyłącznie po jego stronie, wpieprza się nagle w jakąś kolumnę pojazdów? Czego oczekiwał? A żeby nie było, rower to moje hobby i jeżdżę dużo, do żadnej sytuacji w ciągu ostatnich kilku lat żeby kierowca na mnie trąbił a tym bardziej podnosił rękę nie doprowadziłem.
Kto prowokuje ten zbiera żniwo. Sorry ale sam się prosił żeby dostać w czambuł.
Niech dalej pajac wzbudza agresję swoim zachowaniem.
Viti --> jakie nie do końca fair, on w ogóle nie miał podstaw żeby pyszczyć, on skręcał w lewo i przecinał przeciwne pasy ruchu jego obowiązkiem jest ustąpić pierwszeństwa i poczekać czy ktoś go puści, jakby się władował pod tę Omegę to byłby winny spowodowania kolizji.
A że koleś z Omegi zareagował niewspółmiernie do sytuacji nie ulega wątpliwości.
Jak oglądam takie pokazy to żałuję że zlikwidowali karty rowerowe, przynajmniej była jakaś minimalna weryfikacja... a tak na drogach jeżdżą tacy pacjenci dla którch jedynym rowerem na jaki powinni być dopuszczeni jest stacjonarka na siłowni...
Viti --> ja nie tłumaczę gościa z omegi bo zachował się karygodnie, tak samo tłuczek na dwóch kolach nie ma nic na obronę swojej reakcji, wykazał się całkowitym brakiem znajomości zasad ruchu drogowego, co więcej zrobił to z manierą "tu moja lordowska mość swe cztery litery przemieszcza na bicyklu, a tu mi jakiś plebs drogę zjeżdża"...
Faktem jest, ze rowerzysta to kretyn jadący na zasadzie, podnoszę reke i jade w sina dal, najlepiej do nieba.
Kierowca samochodu nie miał szans zareagować na taki kretynizm. Jakby jakiś rowerzysta wyjechalby mi w takiej sytuacji pod kola obilbym idoicie morde
Bo to nie jest takie proste jak się wydaje. Potracisz, zabijesz/okaleczysz będziesz miał sad na glowie.
Pomyslec, ze można trafic na takiego ciola z kamera na drodza, a sam ostatnio jednego rowerzyste ojebalem jak zarysowal mi lusterko pchając się na pole position na swiatlach. Po co się pchal na PP? Żeby przycisnąć 20km/h i zablokować caly pas:)
Rowery na ulicy to pomyłka godna Protasiuka:)
Dlatego jak jest chodnik a ludzie nie idą to się po nim jeździ.
Dlatego jak jest chodnik a ludzie nie idą to się po nim jeździ.
Po czym sie dostaje mandat.
Kharman -> Nie tłumaczysz ale cała winę zwalasz na rowerzystę a prawda jest taka, że nie masz prawa kogoś bić bo Cię sprowokował.
Całkiem niedawno na którymś portalu był artykuł i dyskusja o nasileniu się przemocy drogowej. To było przy okazji któregoś ze zdarzeń z kierowca BMW.
Rowerzysta był głupkiem tylko w momencie "pouczania" bandyty z opla, bo powinien zawinąć rowerem przed niego - było miejsce, skręcić i sobie pojechać. Bo nic się tak naprawdę nie stało. Chociaż blokowanie takich dużych wjazdów w korku nie uważam za szczyt mądrości. Właśnie dlatego, że ktoś może chcieć skręcić w lewo a nie może, bo każdy dojeżdża do zderzaka - tak jakby mu ten korek miał uciec. A wystarczy zostawić dwa metry wolnego.
Gdybym był takim furiatem jak ten z opla to bym musiał codziennie obijać mordy co najmniej trzem kierowcom którzy wyprzedzając mnie, celowo i złośliwie przy światłach dojeżdżają do krawężnika abym nie mógł ich wyminąć z prawej. No i co. Prowokują mnie - kwalifikują się do sklepania maski.
Rozumiesz teraz niewspółmierną do sytuacji reakcję gościa z opla?
Gdybym był takim furiatem jak ten z opla to bym musiał codziennie obijać mordy
Zawsze mnie zastanawiało jak bardzo zajęci muszą być tacy ludzie. Przecież gdybym miał bić każdego kto mnie zezłości, to dzień w dzień napierdalałbym się kilkukrotnie.
Ludzie nie mają problemów to sobie sami je tworzą, teraz sprawa obojgu będzie się ciągnęła miesiącami zajmując cenny czas i nerwy. Nie lepiej byłoby po prostu odpuścić, objechać samochód i jechać dalej, ewentualnie na miejscu kierowcy samochodu po prostu nie tłuc randomowych ludzi na ulicy?
Ale po co, testosteronik jest, khe khe. Przynajmniej oboje siebie warci, niech się teraz męczą.
teraz sprawa obojgu będzie się ciągnęła miesiącami ...
Jest jakies info do sprawy sadowej ?
Kharman - rowerzysta popełnił wykroczenie drogowe, kierowca przestępstwo.
Taka różnica.
Zgodnie z brzmieniem przepisu art. 217 kodeksu karnego:
Art. 217. § 1. Kto uderza człowieka lub w inny sposób narusza jego nietykalność cielesną, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
§ 2. Jeżeli naruszenie nietykalności wywołało wyzywające zachowanie się pokrzywdzonego albo jeżeli pokrzywdzony odpowiedział naruszeniem nietykalności, sąd może odstąpić od wymierzenia kary.
§ 3. Ściganie odbywa się z oskarżenia prywatnego.
Jakie k... przestępstwo?
Chyba żyjecie w internetach i z realnym życiem nie macie wiele wspólnego.
Jak ten ciul na rowerku pójdzie na policję, to jeszcze w dziub dostanie za zawracanie głowy pierdołami.
Policja będzie chciała się go jak najszybciej pozbyć, po tego typu sprawy generują koszty a żadnego przestępstwa nie było. Niech sie cieszy, że w ryj nie zgarnął debil na rowerze.
edit:
burak wrzucił filmik, ale wyłączył komentarze, bo by go hejtem zjedli.
[48]
Przeciez pisalem, ze ide o zaklad ze rowerzysta to jeden z golowiczow.
Czekam na info o sprawie sadowej bo bym sobie przesledzil - skoro juz tyle osob mowilo o niej i o rzekomym zakonczeniu. Wiec musi byc jakies info.
Też mam takiego cwaniaczka gdzieś w pobliżu domu, już dwa razy, nie bawiąc się w patrzenie czy coś nie jedzie z naprzeciwka, praktycznie smyrknął mi centymetry przed maską gdy zjeżdżał w lewo z szosy na zaczynający się pas dla rowerzystów. Łysy w okularkach, ze słuchawkami w uszach.
Na szczęście jestem spokojny. I cierpliwy. Soon.
Przez coraz większą popularność kamerek ludzie są gotowi sprowokować sytuacje i dać sobie obić twarz tylko po to, by mieć co wrzucić na youtube. Bardziej jednak irytują mnie ludzie tacy, którym udaje się zarejestrować samochód przejeżdżający na żółtym świetle i już mają potrzebę udostępnić nagranie dalej, jednocześnie podając w opisie numery tablic rejestracyjnych, byle innym zrobić koło dupy.
Dlatego jak jest chodnik a ludzie nie idą to się po nim jeździ.
[wysiak] - Po czym sie dostaje mandat.
Zawsze jeżdze sciezkami, a gdy ich nie ma to chodnikiem, wole to, niz blokowac pasy ruchu.
Inna sprawa, ze ciezko rowerem czasami sie jezdzi, kiedy krawezniki chodnikow sa niewyprofilowane.