http://otodom.pl/dom-z-klinkieru-stan-surowy-dzialka-na-skarpie-id463971.html
Z tego co wiem ten dom, miał być wykończony, zgodnie z planem pewnego pana(zapomniałem :D który to) który stawiał aby budować jak najwięcej.
Ale w naszym piękym kraju zabrakło funduszy na dokończenie no i tak ten domek jest jedną z tych ofiar i do dziś niszczeje
W takim stanie za taka kase? Mowy nie ma. Jezeli otwarte mury stoja dluzej jak 2 lata to dom jest wlasciwie do robienia od 0 ( wilgoc robi swoje ).
Dom do wyburzenia i mozliwosc postawienia nowego na tych samych fundametach. Nalezaloby policzyc koszty.
rotfl, to nie jest dom. To ściany.
Sama działka pewnie jest trochę warta.
Koło mnie (bodaj najdroższa dzielnica Wrocławia, osiedle willowe) była niedawno na sprzedaż działka 650 m. kw. - zeszła na pniu za 590 tys. zł. (ok. 900 zł za metr) - cena taka niska, bo mała działka. Kawałek dalej jest działka ponad 1600 m. kw. i aktualna cena to 1600 zł za metr. Nie wiem jak to wygląda w Gdyni i co to za lokalizacja, ale ta cena nie musi być wygórowana w stosunku do tego co "oferuje" teren.
Po pierwsze Gdynia
po drugie skosny teren.
po trzecie ruina i do wykonczenia - bez presady, nie do zburzenia, ale trzeba duza kase wydac na wykonczenie... jest to sama bryla, a nie willa.
500 tys ciut moim zdaniem wygorowana cena na ta okolice i za sama bryle, ale nie jest zaporowa
To blokowisko w dole, to jest ten przepiękny daleki widok? Jezusicku... Za te pieniądze i w takim stanie, nigdy. Jak już napisał PanSmok, surowe ściany to zmora dla pustostanu. Patrząc według zdjęć na ogólny stan domu można jedynie stwierdzić, że tam by się przydała rozbiórka i sprzedaż samej działki.
Bym nie kupił takiego czegoś za taką cenę. Poszukałbym czegoś gotowego i dużo tańszego.
Kanonu - i słusznie, to jest kilkadziesiąt metrów od Trasy Kwiatkowskiego (do portu kontenerowego), działka na skarpie i z porąbanym kształtem.
Cena wskazuje że sprzedający ma niezwykłą fantazję. Chyba nie myślałeś poważnie o kupnie? Podejrzewam że walnął taką cenę ale na pewno jest skłonny do sporych ustępstw. Jeżeli nie - szukaj dalej, albo poczekaj jeszcze kilka miesięcy z zakupem.
500 tysięcy za taką ruinę
Piękny widok na poniżej mieszkający plebs. Za tą cenę wolałbym kupić 7692 sztuk merc paków do Dust 514 albo wypasiony parterowy domek 160-170 m2 na skraju lasu w spokojnym i cichym miejscu.
500 tys. za sracz dla różnych meneli którzy pewnie będą jeszcze długo przychodzić tam z przyzwyczajenia?
Noł łej!
Za pół miliona to mam lux mieszkanie w Krakowie a nie w jakiejś wsi na skarpie prawie 30 letnie ruiny.
Fundamenty z betonu B 250.
O kur*a, schron przeciwatomowy! Bezpieczeństwo za taką cenę - warto!
Matko pół bańki za takie coś ? przecież w to trzeba włożyć co najmniej półtora bańki żeby wszystko było na glanc masakra.
byśmy nie
Fajny opis, ale ma się nijak do tego co widać na zdjęciach.
Bardzo ciekawy przemyślany projekt = zwykły sześcian
pomieszczenia są doświetlone = dziurawy dach; dwa otwory okienne w ścianie to żadne "doświetlenie"
salon posiada widok na całą Gdynię = widok na blokowisko i fawele; a gdzie morze? port? za taki widok to można sobie słono winszować
Dom jest w stanie surowym otwartym = ruina
do własnego wykończenia i aranżacji = do zburzenia
Nie wiem jakie są ceny nieruchomości w pomorskiem ale na pierwszy rzut oka wygląda mi to na zdrowo przecenione.
Mury wyglądają na zdrowe (choć fotki małe i trudno to rzetelnie ocenić), więc zapewne nie trzeba ich burzyć a dokończyć budowę. Kłopot też z tym "stanem surowym" skoro dachu praktycznie nie ma.
Ale i tyk dobrze by było pojechać tam i najpierw dokładnie wszystko obejrzeć. Najlepiej z jakimś znajomym, dobrym budowlańcem.
Nie, ten "dom" nie jest do dokończenia. On jest do zburzenia w całości. Żaden zdrowy na umyśle inżynier nie zezwoli na jego "dokończenie".
edit
Zaraz zaraz. Rok budowy 1985?
Działka na skarpie? Dość różnie z tymi skarpami bywa ;) Kupując, tym przede wszystkim trzeba się zainteresować - badaniami geologicznymi terenu ;)
[23] Genialne.
[24] A zwróciłeś uwagę na "datę produkcji"?
Tak się ciekawie składa, że naprzeciwko mojego domu stoi sobie dom (no dobra to nie jest jakieś super ciekawe, ale będzie).
Zamieszkująca go kobieta zmarła około 15 lat temu. Przez te 15 lat dom ten stał niezamieszkany, nieogrzewany i odcięty od wszystkich mediów czekając na moment gdy kochane dzieci mamusi położą na nim łapę (zgodnie z wyrokiem sądu). Stanęło na tym, że nie są w stanie go podzielić i dom (wraz z działką) przez 3 lata szukał kupca. Wystartowali od 250 tysięcy, potem 150 kończąc na 95 tysiącach za działkę i nic nie warty dom w około 15 tysięcznym mieście niedaleko (40 km) od Krakowa.
Ludzie, którzy go kupili remontowali go przez następne 4 lata (przy wykorzystaniu firm remontowo - budowlanych). Nie wiem ile ich to kosztowało, ale moim zdaniem taniej i szybciej byłoby wyburzyć tę runinę i postawić nowy dom bo nawet część zewnętrznych ścian w nim rozbierali, a sam dom ma już ponad 30 lat.
Stereo
Tak się ciekawie składa, że naprzeciwko mojego domu stoi sobie dom
Gdyby nie parę różnic w opowieści to byś był moim teściem.
Na przeciwko jego domu tez stoi rudera - z ta różnicą że ruderą była już za życia właściciela, który jakoś rok temu kopnął w kalendarz. Piątka jego spadkobierców toczyła wojnę zaciekłą, ale ostatecznie nieruchomość nikomu nie przypadła w udziale i postanowiono ją sprzedać - za absurdalna cenę, bo oczywiście każdy z tej piątki musi coś dla siebie wziąć. Dom jest do zrównania z ziemią, działka niespecjalnie wielka, teren wiejski i niezbyt atrakcyjny - zażyczyli sobie 300.000zł no i stoi tak od roku i nieprędko się to zmieni.
500 tyś to trochę drogo - inna sprawa, że 500 m2
Pytanie brzmi jaki jest stan prawny - jak trzeba legalizować, starać się o ponowne pozwolenie to nie warto. Jak wystarczy w ramach remontu to można by się zastanowić - tylko na co komu 500m2
Poza tym 1000zł/m2 stanu surowego otwartego do remonty to żadna atrakcja - no ale jest jeszcze kwestia działki, lokalizacji etc.
Proszę wsiąść pod uwagę, że jeśli można go odremontować w trybie zgłoszenia (remont) to sprawa pod względem prawnym (i terminowym) jest dużo prostsza niż staranie się o pozwolenie na budowę. Takie rudery kupuje się praktycznie tylko ze względu na tryb zgłoszenia prac remontowych.
[23]
kurka, jakbym czytał ogłoszenia o pracę.
Wiecie, „dynamiczny zespół" i temu podobne...
Nie znam się na budowlance i tym podobnych sprawach, ale za nic w świecie nie zakupiłbym tej ruiny za takie pieniądze.
Chodzi o działkę i papiery na budowę. Dom jest nic nie warty ale nie trzeba nic załatwiać żeby zrobić "generalny" remont który będzie polegał na postawieniu nowego domu z minimalną ilością papierkowej roboty.
Ale to naprawdę stoi 70 metrów od ekranów trasy do terminala kontenerowego. No lokalizacja unikalna, z widokiem na tenże terminal.
Jak tak się niektórym podoba to sprzedam działkę z domem na jeziorem, 5000 metrów, wodociąg, kanalizacja, niedrogo wezmę po 350 za metr (dom w cenie).
[34] Bzdury pleciesz, że aż głowa boli. Myślisz, że kupisz ten dom i w ramach remontu zrobisz wszystko po swojemu? A na jakiej podstawie zrobisz niezgodnie z projektem? Zajrzyj do prawa budowlanego, masz wyszczególnioną listę prac, które można wykonać na zgłoszenie. Kupując ten dom trzeba albo dokończyć go wg projektu (o ile istnieje), w przeciwnym wypadku należy zrobić inwentaryzację stanu istniejącego, oraz wykonać nowy projekt dokończenia budowy oraz uzyskać pozwolenie na budowę (o ile w aktualnym MPZP nie ma informacji, że np ta działka nie jest już działka przeznaczoną pod zabudowę jednorodzinną). Jest mnóstwo miejsc, w których można z tym domem wtopić. Nie mówiąc już, że to totalna ruina, w którą trzeba włożyć mnóstwo pieniędzy.