Właśnie ruszyła sprzadaż mojej pierwszej (mam nadzieję, że dzięki wam nie ostatniej) książki
"Bełkot upadłego barda" to komediowe ujęcie fantastyki. Można tam znaleźć różne smaczki znane z gier i filmów
Niezbyt rozgarnięci, żądni władzy i rywalizujący ze sobą magowie oraz ich dziwne plany…
Poszukiwacze skarbów pracujący zarówno dla Imperialnego Ministerstwa, jak i na czarno…
Potężni i równie naiwni bogowie…
Dziwne i oczywiście błędne prorokowania końca świata…
Wampiry, w tym jeden laluś, po raz kolejny na kartach ksiąg…
Ruiny, zamki, pałace, małpie gaje…
Ludzie, elfy, kosmici, legendarne upiory, słynny psychopata, Agenci i inne anomalie…
No i do tego jeden wielki Imperator, który na wszystkim chce położyć swe łapska.
Wszystko to w jednej mieszance, mocnej jak połączenie napoju energetycznego, kilku łyżek kawy i pół szklanki czystego spirytusu.
Nowe spojrzenie na fantastykę pod komediowym kątem.
Zresztą, co ja będę tu wypisywał… Zobaczcie sami!
Niebawem będę organizował także konkursy z grami w rolach nagród odnośnie promocji mojej książki. To tak na koniec. Bóg zapłać wszystkim, którzy zechcą kupić efekt mojej wyobraźni :)
@kali93
W Emiku niestety się nie pojawi. Jestem początkującym autorem i startować należało od małych przyjaznych wydawnictw. Stąd moja książka jest dostępna w sprzedaży jedynie na wyżej wymienionej księgarni wydawnictwa Radwan.
@Azerath
Będzie mi bardzo miło. Ostrzegam tylko, że normalną książką to to raczej nie jest :)
[5]--> No to sorry Winetu ale nie kupię. Koszty przesyłki mnie zbankrutują. Może jak w portfelu kiedyś zawita Jagiełło to na pewno rozważę:)
Porwałeś się na bardzo trudny temat. Znacznie łatwiej jest pisać fantasy, z ktorego można sobie robić jaja. Wrzuć jakiś fragment, żebyśmy wiedzieli czy się śmiać z Ciebie, czy z książki.
No mogę coś wrzucić. Trudno tu cokolwiek wstawić. Są to niedługie opowiadanka i przeczytać coś wyrwanego ze środka to nie to samo co przeczytać od początku. Ale ok.
"W Przykopanym codziennie działo się coś ciekawego. I każdy rozsądny obywatel nie zwracał nadmiernej uwagi na takie wydarzenia. Bo patrzeć się na coś dłużej prowadziło do szukania sobie kłopotów. Nikt więc nie zwrócił uwagi na spadającego z górnych jaskiń gościa, który z donośnym brzękiem wylądował na jednej z podziemnych alejek. Zainteresowanie wzbudził dopiero widok metalowej prawej dłoni. W podziemiach Szyna był znany przez praktycznie wszystkich, ale lubiany… Zdecydowanie nie! Za swoje pomysły, wypady i różnorodne akcje, których był nadzorcą, zyskał sobie gigantyczny pasaż wrogów. Każdy szanujący się bandyta chcący zrobić tutaj karierę, na swojej czarnej liście koniecznie musiał posiadać Szynę. Zresztą listy gończe z nagrodami, które naprawdę robiły wrażenie, także wywierały znaczny wpływ na opinię publiczną.
Szyna szybko się podniósł i otrzepał. Rzucił okiem na tłum złowrogo spoglądających gapiów i aktywując pierścienie ochronne, ruszył alejką. Nie minęła chwila, a w jego stronę powędrowało chyba paręnaście sztyletów. Na szczęście magicznej barierze nie można było zarzucić braku skuteczności. Wszystkie pociski bezpiecznie ześlizgnęły się na ziemię. Przeszedł parę kroków i spotkał się z kolejnymi pociskami w postaci sztyletów, strzał, zatrutych strzałek, kamieni, jaj, pomidorów. Dobrze, że nie muszę tędy chodzić codziennie – pomyślał Szyna. Przeszedł jeszcze parę kroków i poczuł dudnienie chodnika. Obrócił się i ujrzał bandę pędzących trolli. Czym prędzej wziął nogi za pas. Biegł, ile sił w nogach. Gdy tylko dobiegł do skrzyżowania, rzucił się w zaułek i jednym skokiem ukrył się w kontenerze na śmieci.
Trolle przebiegły obok, mamrocząc coś w stylu „Gdzie on być?”. Ruszyły dalej, rozwalając mur kończący zaułek.
Szyna wygrzebał się z kontenera, obejrzał, czy na pewno wszyscy groźni przeciwnicy zniknęli i poszedł dalej. Minął sznur z wiszącym za nogi szkieletem trzymającym tabliczkę „Nie przeszkadzać, chyba że chcesz być następny”, galaretowatą kałużę, która tylko czekała, aby dorwać jakiegoś nieostrożnego przechodnia. Przeskoczył nad ścielącym podłoże wampirem potraktowanym dwoma kołkami i naszyjnikiem z czosnku. No i gdzie ja tu znajdę tego Księcia Kilofa? – pomyślał. – To niewykonalne. Pewnie już go ktoś dorwał.
I wtedy minął go jakiś biegnący łysy mężczyzna w pelerynie czarownika. Podpierając się kijem, pognał w dal, rozmawiając przez pierścień.
– Tu pająk, tu pająk. Mam muchę – dobiegło z pierścienia.
– Dobrze, Larry! Zaraz będę – odpowiedział czarownik.
Szyna już wiedział, gdzie szukać Księcia Kilofa. Maskując się, ruszył za czarownikiem. Jeśli będzie tam, gdzie będzie, to mogę dać sobie wolne – pomyślał."
Bez obrazy, ale poziom stylistyczny trochę tak na poziomie liceum.
A Radwan to nie jest aby to wydawnictwo, w którym płaci się samemu za wydanie książki? Czy też raczej rodzina musi książki wykupić, bo inaczej autor będzie dokładał do interesu? :D
Specjalnie nie rozbudowywałem tego jakimiś opisami. Mym celem jest aby to się szybko i przyjemnie czytało :) Zresztą to jest coś w stylu felietonów Tomasza Olbratowskiego. Nad poziomem mogą toczyć się bitwy, ale frajda przy słuchaniu spora :)
Co do opłat. Samemu się nie płaci. Jest tylko wadium na pokrycie początkowych kosztów druku i ludzi pracujących nad korektą. Później jest to zwracane po sprzedaży określonej wybranej w umowie liczby książek.
Zresztą moje "dzieło" jeśli można tak to nazwać jest dość specyficzne i większe wydawnictwa obawiałyby się je wydać ze względów iż jest to inny styl pisania niż obecne. A wszyscy dobrze wiemy jak w naszym kraju jest z wszelką innością.
Nie jestem jakimś wielkim znawcą książek i w ogóle, ale to co tu pokazałeś raczej odstrasza niż przyciąga.
chyba paręnaście sztyletów
Jest coś takiego jak narrator chyba-wszystkowiedzący?
rozwalając mur kończący zaułek.
?
Szyna... Szynę... Szyna...
powtarzanie tego idiotycznego przydomku w tak krótkich odstępach serio odstrasza
Generalne wrażenie/odczucie kiepskie. Nie kupie, ale to tam ja. Może innym się spodoba.
Mi sie podoba. Akurat ten fragment nazwałbym "Sapkowski do kwadratu", może nawet do sześcianu- czyli weź bohatera ala Geralt- twardziela i podnieś do 3 potęgi, tempo narracji też. A i nie zapominać: styl, język itp do sześcianu. Polać sosem zajebistości poddać pobieżnej korekcie i voila!
Wiadomo, nie kazdemu się to będzie podobać, trudno. Trzeba podejść z dystansem.
Dlaczego przypomina mi Sapkowskiego? Czytałem kiedyś jego opowiadanie o kosmicznych komandosach, tempo akcji podobne.
Doskonale sobię zdaję sprawę, że nie wszystkim będzie się podobać. To niemożliwe :)
Cieszę się, że jednak wielu osobom tu odpowiada moja twórczość.
Ogólnie Bełkot Upadłego Barda jest zbiorem opowiadań. Szyna obecny w tym fragmencie to tylko jeden z wielu.
Co do narratora chyba-wszystkowiedzącego i tym podobnych rzeczy - był to zamierzony efekt :)
Niestety nie. Mam wgląd na sprzedaż i wiem, że kupili tylko znani mi użytkownicy obecnie. Stąd napewno nikt jeszcze nie kupował. Za to dużo użytkowników z serwisu Gametrade.pl
Ale pozałatwiam niebawem recenzje na różnych portalach to powinno się rozkręcić :)
Już się pojawiło trochę komentarzy czytelników. Wszystkie pozytywne :)
Zapraszam zainteresowanych takowym typem literatury :)
Witam!
I właśnie ukazała się pierwsza recenzja mojej książki :)
Mam nadzieję, że namówi ona wachających się na zakup :D
http://www.grasz24.pl/publicystyka/recenzja-ksiazki-belkot-upadlego-barda,1,1,8203
Witam serdecznie wszystkich zainteresowanych (tych nie także :D)!
Właśnie rusza mój poważny konkurs dotyczący książki "Bełkot upadłego barda"
Wstęp wolny dla wszystkich, więc każdy może skoczyć w bój o ciekawe nagrody.
Konkurs organizowany na stronie gametrade.pl, dlatego do wzięcia w nim udziału konieczne jest posiadanie konta w tymże portalu.
Poprzedni konkurs został przeze mnie zdjety z powodu lipnych nagród jakie ufundowałem, ale tym razem jest zacniej :)
Nagrody w konkursie:
- Dowolnie wybrana gra na dowolną platformę za kwotę do 60zł (nie liczyć do tej kwoty kosztów wysyłki)
- Ksiega rekordów Guinessa – Edycja dla Graczy 2011
- Aparat cyfrowy Benq DC C640
- Komiks "Desmond" w twardej oprawie
- Wysokiej jakości figurka 17cm do wyboru (między innymi Altair, Lara Croft, Harry Potter, Predator…)
Link do konkursu:
http://gametrade.pl/grupa/off-topic/konkurs-z-ciekawymi-nagrodami#post_455314
Konkurs trwa do 20 maja 2012. Jest więc dużo czasu :)
Życzę oryginalnych pomysłów i głębokich pokładów kreatywności :)
Witam! Chciałem rozdać próbkę książki Bełkot upadłego barda.
Jest to jedno opowiadanie z książki w formacie pdf. pod tytułem Cierpienia młodego farmera :)
Do pobrania tutaj:
http://chomikuj.pl/Dzwienkoswit
Folder "Próbka książki". Tam można ściągnąć. Rozmiar wynosi 101kb więc nawet nie trzeba mieć konta aby pobrać.
Jeśli będą chętni mogę zrobić wersję audio :)
[22] Mam nadzieję, że namówi ona wachających się na zakup :D
Jesli w swojej ksiazce sadzisz podobne ortografy to ja podziekuje
Tomasz Krajewski - czy to nie mieszkałeś przypadkiem jeszcze niedawno w okolicach Warszawy od urodzenia?
Co oznacza okładka? Ma jakieś przesłanie, czy ma mieć? nie wiem co o tym myśleć.
Prawdziwy bełkot... Papier zniesie wszystko, czytelnicy nie.
@$ebs Master
Nie. W książce się nie znajdują. Na forum zawsze piszę na szybko i wpadają czasem takie rzeczy :)
@legrooch
Nie. W Warszawie jeszcze nie miałem okazji sie pokazać :) Ale nazwisko jest dość popularne.
@Pichtowy
Okładka po prostu taka została wybrana z podanych możliwości. Ładnie się prezentuje. Można ją zinterpretować jako np. szaleństwo tekstu.
@miki
Mylisz się. Papier nie znosi np. wody :D
A i za jakiś czas ukaże się recenzja Bełkotu na polterze :)
Witam,
ja tylko w kwestii wizualnej.
Okładka to coś arcyokropnego.
Pozdrawiam serdecznie.
Znam jednego magika interesującego się fantasy o takiej godności, stąd me pytanie :)
Dzwienkoswit ->
Dzięki za wyjaśnienie. Na Twoim miejscu jak bym tyle trudu poniósł i napisał książke to bym se zaprojektował/namalował inna okładkę zamiast brać taaaki syf. Toż to dno i metr mułu. Aż trudno na półce postawić.
[33] okladka jest tak beznadziejna ze nie wiem jak moze sie w ogole podobac.
Wszystko kwestia gustu :)
Ja osobiście nie wiem co ludziom się podoba w Zmierzchu, albo Gears of War.
Witam! Właśnie powstał mój własny kanał na znanym wszystkim Youtube.
Quintus Dźwiękoświtus Maximus będzie teraz bazą przeróżnych moich opowiadanek w formie audnio stworzonej dzięki programowi expresivo. Mam nadzieję, że się komuś z was drodzy czytelnicy spodoba :)
Narazie są trzy opowiadanka:
- Cierpienia młodego farmera
- Rozdział I: Szczęście Częściej
- Detektyw Brukowske i Hallowen
Z czasem zmontuję więcej.
Serdecznie zapraszam do odsłuchania i komentowania :)
http://www.youtube.com/user/Dzwienkoswit/videos
Przy okazji jeszcze. Cierpienia młodego farmera można w formie mp3 pobrać tutaj:
http://www.megaupload.com/?d=YVV4XK0N
A pdf tutaj:
www.megaupload.com/?d=UK5L4F7B
Witam! Drodzy czytelnicy i czytelnicy, którzy tędy przechodzicie... Wzięłem się do roboty i już z udziałem własnego głosu i studia pseudonagraniowego stworzyłem czytane opowiadanko. Ochać i achać z pewnością nie ma nad czym, jednakże wydaje mi się, że wyszło całkiem przyzwoicie. Ogólnie teraz cały mój kanał Quintus Dźwiękoświtus Maximus bęzie już w pełni czytany. Jak słusznie mi uświadomili użytkownicy wychodzi on zdecydowanie gorzej od realnego głosu. Mogłem od tego zacząć, ale klasycznie musiałem póść na łatwiznę :)
Także zapraszam do odsłuchania tego opowiadanka związanego z grami i fantastyką:
http://www.youtube.com/watch?v=a6B9JkctLGs...eature=youtu.be
Będę niezwykle wdzięczny za kliknięcie „fajny”, jeśli się spodoba. Zapraszam również do subskrybowania mojego kanału, gdyż będzie się on teraz intensywnie rozwijać :)
Polecam podszkolić się w czytaniu i zakupić lepszy mikrofon. Po 1 czytaj wolniej i wyraźniej, a także wkładaj w to więcej emocji.
Marketingowo jesteś niezły, ale produkty, które promujesz... powiedzmy, że nie z górnej półki. Swoją drogą, to wydawnictwo to ciekawa sprawa - wydają praktycznie każdą grafomianię, warunek to znalezienie 300 kupców w ciągu 5 lat.
@Garret Rendellson
Wiem, że na lektora się nie nadaje, ale ostatecznie mój głos wygrał w wyborach z syntezatorem :)
@poczciwina
Wiem, że Bełkot nie jest z wyższej półki. Podejrzewam nawet, że leży pod półką :D
Jednak to jest taki mój starcik. Chciałem się wbić w te trybiki wydawnicze i zobaczyć z czym się to je. Zrobiłem to troche tak "na szybko" i wyszło jak wyszło. Nie jest źle, ale mogło być znacznie lepiej. Bogaty o doświadczenia nie popełnię już pewnych błędów. Zresztą moja druga tym razem już pełna powieść (nie zbiór opowiadań) o większej ilości srton jest w fazie produkcji. Korekta poleci ostrzejsza i wiadomo :) Chętnych już na dzień dzisiejszy sporo :D
byłem przekonany ze to Hołdys coś wywinął
a książka postaram sie zainteresować miłośnika tematu (tylko tyle mogę zrobić )
ps. qwa jak się uda to i tak ja zapłacę -( >heh słowo sie rzekło
@Igierr
Generalnie nie mam dokładnych danych. Ale pod stówkę podchodzę :)
@rvc
Dzięki :) Każda sprzedana sztuka cieszy :)
Postanowiłem wziąść sprawy we własne ręcę. Chopdzi o sprzedawanie ksiażki. Otóż zauważyłem pewną zależność. Znacznie więcej osób jest gotowych zakupić książkę ode mnie niż bezpośrednio z wydawnictwa, albo księgarni internetowej. Cóż kto płaci ten wymaga, więc zam zamawiam hurtowe ilości i sprzedaję teraz książki.
Wystawiłem między innymi narazie 5 sztuk na Allegro:
http://allegro.pl/belkot-upadlego-barda-hu...2108503928.html
Jakby ktoś chciał zapraszam :)
A skoro sprzedaż idzie zabieram się zamajstrowanie kolejniej tym razem pełnej powieści. Wiele osób, które zakupiły Bełkot upadłego barda zadeklarowało, że biorą w ciemno kolejną książkę. Wciąż jednak nie mogę wymyślić tytułu dla książki o Krowim Jeźdźcu... Wkońcu coś mi pewnie jednak wpadnie do głowy :)
Hehe muszę kupić. Zwłaszcza, że z kolegą założyliśmy się kto napisze lepszą powieść/opowiadanie. Postaram się zalinkować kiedyś na forum do oceny.
Trzymaj się i pisz dalej!
Już naprawiam link. Oto poprawny:
http://allegro.pl/belkot-upadlego-barda-humor-fantasy-nowa-i2108503928.html
Mimo występowania książki na Allegro sprzedawałem i tak poza nim... Dziwny ten dzisiejszy świat. Przynajmniej zaoszczędziłem na prowizji :D
Jakby ktoś chciał książkę pisać tutaj to się dogadamy. Mogę na życzenię majstrnąć dedykację :)
Na gametrade grupka entuzjastów i osób zainteresowanych planuje stworzyć pewnien projekt. Mianowicie chodzi o nakręcenie filmu lub animacji (jeszcze do końca nie wiadomo) na podstawie jednego z opowiadań z Bełkotu upadłego barda. Prawdę mówiąc zaskoczył mnie pomysł, ale wygląda fajnie. Szukamy więc chętnych do udziału w takim przedsięwzieciu. Co, jak i gdzie to się jeszcze ustali, bo narazie trwają tylko początkowe gdybania.
Ogólny temat dopiero wystartował i znajduje się tu:
http://gametrade.pl/grupa/dzwienkoswit-s-club/gdybanie-o-kreceniu-adaptacji#post_507141
Wszystko to w graczowych klimatach. Im więcej nawiązań z grami padnie tym lepiej.
Także zapraszam.
PS. Znajomość treści Bełkotu jest nieobowiązkowa. Przed wzięceiem udziału skonsultuj się z szamanem bądź wyrocznią.
Konkurs się skończył i coś nowego sie wyłania.
Ogólnie chciałem poinformować o pewnym projekcie, o jakim opowiedział mi pewien człowiek. W związku, że w obecnym wydawnictwie sam jestem odpowiedzialny za promowanie swej twórczości i ile osób o tym poinformuję tyle będzie wiedziało muszę coś zrobić w kwestii reklamy. Jako, że jestem zwykłym szarym człowiekiem bez znajomości nie jestem w stanie zorganizować jakiejś realnej, logicznej reklamy. I oto otrzymałem takowy pomysł. Mogę zapłacić każdemu użytkownikowi 5zł za znalezienie chętnego na zakup książki w cenie 20zł + 8zł przesyłka. Istotne jest, aby owa osoba kupiła książkę bezpośrednio u mnie. Znacznie przyspieszy to cały proces wysyłki itd.
Może i sam projekt wygląda dziwnie, niejednoznacznie, czy podejrzanie, ale z logicznego punktu widzenia jest to bardzo sensowna reklama. Nie chodzi o to, że chcę wcisnąć gdzie się da jak najwięcej książek czy coś. Chodzi o to, że jest wiele osób, które mogą być zainteresowane, a ja nie mam jak do nich trafić. Mógłbym także poprosić was drodzy czytelnicy o popytanie znajomych, ale wiadomo jak to jest. Takie pomniejsze sprawy zawsze wylatują z głowy. Dlatego chciałem oferować nagrodę, dla każdego, kto znajdzie chętnego na zakup. Myślę, że projekt jest rozsądny, a i zawsze można sobie zarobić, jeśli posiada się znajomych, którzy lubią bardzo lekkie humorystyczne czytadła.
Jeśli ktoś znalazłby 10 chętnych przelewam mu 50zł, 100 chętnych 500zł itd. Wystarczy tylko, że osoby kupujące potwierdzą, kto ich naprowadził.
W razie, czego kontaktować się można ze mną na Gametrade dla omówienia szczegółów. Mój nick taki jak tutaj: dzwienkoswit. Książki mogę sprzedawać za pośrednictwem serwisu Allegro, albo Gametrade.
PS. Co myślicie o takim sposobie reklamy?