Pewnie płaczemy, że wygraliśmy wszyscy.
EDIT: A tak na poważnie, to miałbym jedno życzenie, gdybym wygrał taką kasę. Nie zgłupieć i być w pełni normalny i świadomy.
Wykupuje Tusko-Busa
spoiler start
spoiler stop
Kupuje nowego wypasionego kompa, 500 tys zostawiam sobie na koncie na "drobne wydatki" a resztę lokuję w zagranicznym banku.
Kupuje megazorda i niszcze Polskie
A na serio to kupuje dużą chate z basenem, kawałek lasu z jeziorem na którym otwieram łowisko(płatne), kupuję Astona Martina DB9 i Camaro, resztę kasy ładuje na konto i żyje jak król do końca życia. Oczywiście podróżuję dookoła świata etc...
Trochę nielogiczne. Jak wszyscy tutaj wygrają 50mln., to będzie ch*jnia, a nie wygrana.
Ja bym tak się nie afiszował ;]
Na pewno coś bym kupił, ale nie aż tak, żeby kupować Astona ;]
Oddam każdemu Polakowi 1 milion, a resztę zostawię sobie :P
spoiler start
ludzie, dajcie mi wygrać 1000zł i będę happy...
spoiler stop
[14] Chyba złotówke...
Kupno mieszkania + amerykański samochód z lat 60. i odrestaurowanie go -> ogarniecie tematu inwestowania -> inwestycja kasy -> zarobienie więcej
Ja tam chcę 1000 na zasilacz i kartę graficzną... - Choć jak wygrałem koszulkę z Drivera to się nieźle cieszyłem :D
Hmmm. Zostawiłbym 1 mln na drobne wydatki. Z 10 mln na przyjemności i marzenia. Kolejne 15 mln wydałbym na mieszkania, domy w paru miejscach w na świecie. Resztę rozmnożyłbym aby dostać się na listę 100 najbogatszych ludzi na świecie. Gdybym to osiągnął to zainwestowałbym w polską piłkę. Kupiłbym Polonię Przemyśl ( ku uciesze Zioma91) i ściągnąłbym tam paru najlepszych piłkarzy na świecie.
wykupiłbym cd-action i zwolnił smugglera - widok smugglera łączącego siły z mirencjumem przeciwko krawaciarzom wart każdej sumy
Raczej nic niezwykłego bym nie zrobił. Takie standardy raczej: duża działka poza miastem i własny dom plus fajny samochód. Reszta z czasem.
1. Coś tam na konto na procent.
2. Wspomogę tych, którzy potrzebują pieniędzy na wszelkiego rodzaju operacje itp. (nie fundacje)
3. Dom/apartament nad Morzem Śródziemnym.
4. Jakiś wyjazd na Malediwy.
5. Własny interes.
6. Porządne auto.
:)
Przejmuje GOLa wywalam soulcatchera, zatrudniam VonZaya w tvgry :D.
Inwestować?
A na kiego wała?
Jesteście zachłanni jak pelikany...
te technozjebie, masz 50 baniaków, przez te parę lat przyzwyczajasz się do zajebistego życia, kasa się kończy i jest chujnia, c'nie? ja nie chce skończyć jak Nicholas Cage, wiesz?
Tak jak mówi Ahmed_Terorist. Zainwestujesz 50 milinów, będzie jakiś procent z tego i nawet dzieci dzieci twoich dzieci będą się cieszyć twoimi pieniędzmi ;)
Ahmed_Terorist >>> I dlatego jak wygrasz, to w ciągu miesiąca zostaniesz większym kmiotem niż teraz jesteś...
;]
Po cholerę inwestować kasę, która na luzie starczy do końca życia? :P
Podzieliłbym to tak, żeby mi starczyło do śmierci i żyłbym sobie za to nie myśląc o pracy. I tak bym musiał od cholery wydawać co miesiąc, żeby kiedyś mi nie starczyło.
XineX --->
Po cholerę inwestować kasę, która na luzie starczy do końca życia? :P
Podzieliłbym to tak, żeby mi starczyło do śmierci i żyłbym sobie za to nie myśląc o pracy. I tak bym musiał od cholery wydawać co miesiąc, żeby kiedyś mi nie starczyło.
Patrząc na Twoje posty masz pewnie nie więcej niż 20 lat. Podzieliłbyś te 50 milionów tak, aby starczyło Ci do 100 lat. Zatem: Co roku masz do wydania 625 tysięcy.
Co robi inny człowiek ? Wpłaca taką kwotę na konta bankowe na lokatę 5%. Co roku mam do wydania lekko ponad 2 miliony (2,5 miliona - 19% podatek Belki).
Nie lepiej ? Dodatkowo kwota 50 milionów towarzyszy Ci do końca życia.
Wygrywacie 50 milionów złotych...
Co robicie?
Ściągam kolejnego bucha...
Nie lepiej ? Dodatkowo kwota 50 milionów towarzyszy Ci do końca życia.
W tydzień po wygranej dusisz się wisienką z tortu na przyjęciu rodzinnym świętując wygraną...
Pieniądz to tylko środek w życiu, a nie cel.
Patetyczne, ale czym prędzej do tego dojdziecie tym wasze życie będzie przyjemniejsze.
Kupił dom, ale taki ze 100-150 m^2 a nie jakiś bardzo ogromny i jakieś jeziorko, które bym zarybił i całymi dniami tam siedział. Do tego Warszawa M20, sam bym ją odrestaurował, że drugiej takiej by nie było, samochód żeby wygrać wojnę Północ-południe. A reszte na wodke dziwki i inne używki...
Wspomógłbym Mirencjum w krucjacie przeciwko bankom.... chociaż nie, bo gdzie wtedy miałbym tyle kasy trzymać?
Wyjeżdżam z tego złodziejskiego władanego prze idiotów popier...... kraju w którym muszę tyrać za psie grosze z moją rodziną na jakieś Hawaje i tam buduje sobie domeczek ,kupuje jacht ,w garażu kilka sportowych bryk i limuzyn ,leże na hamaku , popijam zimnego browarka i na wszystko mam wyje...e!
"Zaliczam dwie laski naraz. Laski zawsze lecą na kasiastych."
Przez tydzień nie wierzę, że to prawda, usiłuję się jakoś ogarnąć, ale nie potrafię, jestem cały czas w euforii itp. Po tym początkowym okresie dociera do mnie myśl, co mogę za to kupić, ile możliwości zostało przede mną otwartych, świat stoi otworem. Nie ma rzeczy niemożliwych. Po głębszym namyśle uznaję, że nie mogę zbytnio szarżować, w późniejszym czasie kupuję w jakimś dogodnym położeniu dom (dość spory), jakiś samochód i inne pierdoły niepotrzebne do zwykłego życia. Wszystko pozostawiam w ścisłej tajemnicy, mówię o tym tylko zaufanym ludziom, staram się nie afiszować. Oczywiście rozdaje sporą część mojej wygranej na cele charytatywne itp.
Zostaję rentierem :)
45 mln na lokacie 4% daje mi miesięcznie ok. 150 000 zł odsetek. Powinno wystarczyć :)
Wplacam na konto, kupuje dom, ide do salonu audi ;] Pozniej jakas inwestycja i powiekszanie majatku ;]
Pomnażam kasę 1000 razy w rok, w ciągu 2 lat mam 1bilion $, produkuję super maszyny do gier i zatrudniam wielu ludzi, by projektowali gry, później rozdaję to chętnym na całym świecie i udowadniam, że gry można robić dla graczy a nie dla pieniędzy. :)
Na pewno zacząłbym od wydania dwóch czy trzech milionów na przyjemności - willę nad morzem, jakiś fajny samochód (np. replikę DeLoreana DMC-12 :D). 10 milionów na lokaty bankowe, żeby mieć z czego żyć. Resztę zainwestowałbym w udziały w ciekawych startupach z branży informatyki, energii odnawialnej czy inżynierii materiałowej i liczył, że któraś dokona przełomu i zostanę miliarderem :)
Kupuję mieszkanie w mieście w którym studiuję, jakieś fajne, wyglądające na niedrogie auto (np. jakiś oldtimer), resztę kasy inwestuję w coś bezpiecznego- np, na dobrze wynegocjowanej lokacie (z takimi pieniędzmi w banku kłaniają nam się w pas i przydzielają osobistego doradcę inwestycyjnego).
Kończę studia mając na koncie ok 60mln- dopiero teraz mogę poszaleć z nieruchomościami, samochodami, itp. (studentowi nie wypada) i zaczynam myśleć nad jakimś własnym biznesem, bardziej agresywnymi inwestycjami (giełda, złoto...) itp. nadal dla zabezpieczenia zostawiając przynajmniej 20% na lokacie, z której odsetki wystarczą mi na dostatnie życie.
W międzyczasie spełniam marzenia: podróżuję po świecie, robię kurs PPL-A i PPL-H, rozszerzam uprawnienia żeglarskie i kupuję przynajmniej 60-cio stopowy jacht pełnomorski (oczywiście żaglowy) i wybieram się na kilkumiesięczny rejs wokół morza śródziemnego, tylko we dwoje ;)
Zajebisty dom, auto i nic więcej nie potrzebuję, dałbym na pewno coś rodzinie i potrzebującym, reszta na konto.
Domek w Arizonie, gdzieś na pustkowiu, prywatna awionetka, Mustang '66, codziennie dostawy palenia.
Od dawna marzy mi się nakręcenie filmu (nawet mam pomysła). Wyłożyłbym z tego 48 baniek a resztę do siebie. ;P
5 milionów na nieruchomości, samochody, wyjazdy, imprezy, zainteresowania, oraz inne przyjemności, spora część dla bliższej i dalszej rodziny, a cała reszta na konto, żeby sobie przyzwoicie żyć z odsetek.
Poszedl na zaoczne lesnictwo, wybudowal albo kupil juz gotowy dom gdzies w lesie gdzie bym inwestowal i dbal o jego piekno.
A do tego dla rodzicow dom w gorach + samochod 4x4.
I wszystkim kumplom co byli ze mna do konca na imprezach bez wzgledu na moj stan "zdrowia" tez jakas kasa :]
I jeszcze koncert motorheadu w garazu :]
@Roots_Rock_Reggae: Jak byś się pochwalił kilku kumplom, że wygrałeś 50 baniek i jeszcze dał im kasę, to nagle byś miał 100 razy więcej tych kumpli.
Ja oczywiście standardzik 10 mln to domy, auta, przyjemności, kasa dla najbliższej rodziny(dalsza by nie wiedziała o tym) itd. 20 mln na lokatę i życie z odsetek, pozostałe 20mln inwestowanie w różne rzeczy, a co zrobił bym z ewentualnymi zyskami z tych inwestycji to nie wiem pewnie dalej inwestował i pomnażał, żeby moje dzieci, wnuki, a być może moje prawnuki nie musiały pracować(o ile odpowiednio bym to pomnażał).
Wygrana będzie 45 - 5 zabierze fiskus jako podatek.
Na lokatę i miesięcznie ponad 200 tysięcy odsetek, spokojne życie bez ruszania kapitału dla moich bliskich.
A no fakt 5 baniek zabierze fiskus, swoja drogą poronione to jest, wygrywasz kupe kasy i musisz 10% oddać. Z drugiej strony zawsze można uciec na karaiby i nie płacić tych 10%:)
Ucieczka nic nie da :) Lotto odprowadzi podatek przed wykonaniem przelewu/wypłatą gotówki.
Ciekawe ile waży i jaką objętość ma 45.000.000 w banknotach 200 złotowych.
[55] I wszystkim kumplom co byli ze mna do konca na imprezach bez wzgledu na moj stan "zdrowia" tez jakas kasa :]
I jeszcze koncert motorheadu w garazu :]
No, swój ziom, żółwik :P
Ciekawe ile waży i jaką objętość ma 45.000.000 w banknotach 200 złotowych
45 MLN w plikach 100x200PLN daje 2250 plikow.
Jezeli 1 plik banknotow ma ~1cm grubosci to calosc bedzie miala wysokosc ~22.5 metra.
Reszty nie liczylem.
No właśnie, mnie ciekawiło zawsze, jak wygląda odbiór dużych pieniędzy (chodzi mi o główne wygrane ogólnie, nie tylko Lotto, ale również Mini Lotto, Joker itd. ). Na razie mi to nie "grozi", ale z czystej ciekawości - Lotto przelewa pieniądze na konto, wypłaca w walizkach czy jak?
Edit 62
Mala pomylka 22500 plikow czyli 225 metrow w gore.
@Stra
Wiekszosc przelewa takie sumy. Chyba nie sa idiotami zeby to targać w walizkach :P
[63] Kazałbym luźno wsypać na tira i potem wykiprować na podwórku :)
Ciężko cokolwiek powiedzieć na temat tego, co bym zrobił z kasą. Teraz jest wiele marzeń i rozwiązań, ale wszystko by się okazało dopiero po fakcie, jakby się tę kasę miało to by się już było innym człowiekiem.
Za taką wygraną raczej 2000000000000 litrów kupisz fanty :P
Zaplacilbym sprzataczce zeby sprzatala mi kibel.
A tak na serio to pewnie jakis maly domek, BMW, pomoc rodzinie w sytulacjach pienieznych a reszta na konta oraz lokate na studia dla potomkow.
Mniejsza czesc na konto, wieksza na otworzenie paru biznesow.
Oplacilbym kredyt rodzicow i fundnalbym im konkretne wakacje. Pomoglbym najlepszym znajomym :). Oj duzo mozna by zrobic :).
Miałbym pieniądze na prowadzenie swoich działalności i do realizacji swoich pomysłów :)
Bez banałów typu inwestowanie w coś tam, nowy pc, samochód czy coś to bym od razu rzucił szkołę i zająłbym się realizowaniem swoich projektów. Pojechałbym na kilka seminariów za kilka tysięcy, zdobywałbym wiedzę potrzebną do realizacji moich projektów. Bo niby ok 50 milionów, można leżeć brzuchem do góry całe życie..albo zacząć wydawać wszystko, a kto wie co będzie w przyszłości, może te pieniądze stracą wartość, tak czy inaczej inwestowanie jest bardzo ważne. Duże party na początku też! :D
Wygrywacie 50 milionów złotych... Co robicie?
Budzimy się ze snu...
A gdybym na serio wygrał, wybudowałbym sobie jakiś dom na wsi daleko od dużych miast. Zgarnąłbym do niego najbliższą rodzinę, kupiłbym fajny samochód i bym żył.
Tak:
Super komp,
Iphone 5 jak wyjdzie,
Battlefield 3,
wyjazd za granicę,
motor,
laptop Alienware,
i trochę na cele charytatywne.
resztę bym zainwestował w coś, lub dał do jakiegoś banku.