Japonia poszła na pierwszy ognień.. Teraz tylko czekać aż to samo stanie się przed 2012 z resztą świata ;]
Jeszcze Polska nie zginęła, póki my żyjemy.
Może nie wiesz, ale Japonia leży w miejscu stykania się płyt tektonicznych i dla tamtego obszaru jest to normalne. Nie zmienia to faktu, że tsunami rzeczywiście było dosyć mocne.
Idź kop schron pod ziemią, więcej Ci to da niż spamowanie skoro tak w to wierzysz.
Ja pier***e skończcie wszyscy ! nie będzie jeb***go końca świata w 2012 ! Za dużo filmów katastroficznych się naoglądaliście i teraz bredzicie.
Wszyscy idioci mówiący o końcu świata to paranoicy ! Powinni się leczyć psychicznie. Opanujcie się paranoicy póki możecie bo należy się wam kaftan bezpieczeństwa bo nim się obejrzymy wy będziecie kraść telewizory, forsę i samochody bo nie będziecie mięli nic do stracenia bo niedługo ma być rzekomy "koniec świata".
Spokojnie. Nie będzie w grudniu 2012 to przełożą na lipiec 2017 i tak w kółko. Tylko nie wiem czemu ludzkość tak bardzo chce uwierzyć w koniec świata? :)
[6] ->ludzie lubia w cos wierzyc.
Ludzie wierza tez w Boga bo za bardzo boja sie smierci i chca wierzyc ze cos bedzie dla nich jak zejda...
Może nie wiesz, ale Japonia leży w miejscu stykania się płyt tektonicznych i dla tamtego obszaru jest to normalne.
rzeczywiście, bardzo normalne, skoro od 140 lat nie było tam tsunami.
Nie było tsunami,ale były trzęsienia ziemi.To czy tsunami wystąpi podczas wstrząsów skorupy ziemskiej zależy od tego między innymi,jak daleko w głąb morza od linii brzegowej trzęsienie ziemi miało miejsce.
rzeczywiście, bardzo normalne, skoro od 140 lat nie było tam tsunami.
Zanim coś napiszesz to może najpierw naucz się czytać. Tam nie pisze, że od 140 lat nie było tsunami, tam pisze, że to najsilniejsze trzęsienie ziemi od tylu lat ! Występowały tam wielokrotnie, ale słabsze, więc zamilcz.
Czy admin mógłby prewencyjnie banować każdego, kto w swoim wątku użyje kolejno cyfr 2, 0, 1 i 2?
fresh lma: Gówno mnie to obchodzi czy bedzie koniec swiata wg ciebie czy nie. Napisz bloga, forum zostaw innym ważniejszym sprawom.
Nie prowokuj mnie do głębszego wywodu w tym temacie bo sie powiesisz na sznurówce po przeczytaniu tego co mam do powiedzenia.
Kiedyś wierzono, że koniec świata będzie w roku 2000. Jak na razie dobrze się trzymamy.
To chyba wina Tuska.
Nie do końca tak było z "końcem świata" w roku 2000. Chodziło wtedy o kłopoty z elektroniką, komputerami itd. spowodowanymi sposobem zapisywania danych w komputerach gdzie nie było rozróżnienia na stulecie a jedynie 2 ostatnie cyfry w dacie rocznej. Koniec konców nic poważnego się nie stało. Jakieś pojedyncze doniesienia o sporadycznych problemach na bardzo małą skale i tyle. Z drugiej strony, gdyby wtedy internet był w Polsce tak powszechny jak jest teraz pewnie mielibyśmy tutaj zbiorową panikę rozhisteryzowanych forumowiczów.
W 1960 nikt nie mowil o koncu siwata jak mialo miejsce najwieksze trzesienie ziemi w historii. Podobnie jak w 1950,52, 55, 57, 63, 64, 65. Czemu ? Przeciez byly duzo wieksze niz dzisiejsze i rowne dzisiejszemu.
Jedynie czego nierozumiem u polakow to branie jednej strony za zyciowa droge. We wszystkim jest podzial na tak i nie. Nie ma nic postronnego tylko gruba strona NIE i TAK., ZA i PRZECIW.
I teraz prosty przykladzik. Skad taki z [1] moze wiedziec, ze bedzie koniec siwata? i skad taki z [5] wie, ze nie bedzie konca ? Zagladali w gwiazdy pytajac sie bogow i przyszlosc Ziemi i daty roznych zdarzen ? Pytam sie.
Ale wy jesteście pojebani. Zanim zaczniesz wyjeżdżać z mordą "TY KURWO W 2012 NIE BĘDZIE KOŃCA ŚWIATA JESTEŚ POPIERDOLONY" pomyśl... a zajarzysz o co biega...
Czemu ludzie wierzą w koniec świata za ich życia? Ziemia istnieje "(...) od niezliczonych eonów, czyli tak po prostu po ludzku od bardzo bardzo dawna (...)"
Dodam jeszcze, ze Japonia nie byla pierwsza lecz w Peru 324 lata temu:) Z tych ktorych sie pamieta i sa dowody. A trzesienie ziemi byly od poczatkow istnienia Ziemi.
[20] Takie rzeczy wypisuja dzieci, ktore siedza cieplutko w domu i nigdy nie doznaly cierpienia, tesknoty, czy utraty bliskiej osoby na wlasnych oczach, rekach w tragiczny sposob.
Zle ... te rzeczy sa gdzies tam wypisane, film jakis powstal a polskie dzieci w/w tylko rozpowszechniaja dodajac swoje odczucia, wierzenia i madrosci w ich mniemaniu.
Dzieci i ryby glosy nie maja ... ale nie w necie. I net jest jedynym miejsce gdzie moga byc wyczytani. O! odpowiedzialem sobie na pytanie z [18] :)
Dziwne, ze USa taki dziwne cos tyle pojebow a jakos nie widzialem slowa o koncu siwata podpiete pod dzisiejsze trzesienie.
Kurde jakbym zobaczyl, ze moje dziecko wypowiada sie jak niektorzy tutaj, wypisuje takie rzeczy to ja bym mu sprawil koniec siwata wraz z trzesieniem ziemi jaki caly kosmos nie widzial.
delstar - Co Ty człowieku bierzesz, zmień dilera bo pierdolisz gorzej niż te dzieci które próbujesz wyśmiać.