Opowie�� pe�na magii, intryg, k�amstw. „Mi�dzy nami jest �mier�" Patryka �elaznego

Nicolas wyruszy� na studia do Akademii Czarnoksi�skiej w nadziei, �e rozwini�cie magicznych zdolno�ci pozwoli mu stworzy� dla siebie dusz�, bez kt�rej si� urodzi�. Jednak ju� pierwszego dnia jego plan zosta� wystawiony na pr�b� przez nowo poznan� dziewczyn�, Maj�. Szybko okazuje si�, �e oboje przyci�gaj� k�opoty, kt�re przerastaj� zwyk�ych
�miertelnik�w.

W bibliotece Nicolas znajduje ksi�g� czarnoksi�nika dawno uznanego za zmar�ego. �wie�o upieczony adept nie spodziewa� si�, �e od tej pory nieustannie b�dzie walczy� o �ycie i swoje miejsce w akademii. Tymczasem jego towarzyszce przyjdzie zmierzy� si� z konsekwencjami dawno podj�tych decyzji.

Mi�dzy nami jest �mier� to opowie�� pe�na jest magii, intryg, k�amstw i odrobiny groteski. Do lektury zaprasza�Wydawnictwo Excalibur. Dzi� na naszych �amach prezentujemy premierowy fragment ksi��ki�Mi�dzy nami jest �mier�:

Prolog

Nic nie mo�e trwa� wiecznie. Ka�da rzecz, ka�de �ycie, ka�dy radosny czy smutny moment – to wszystko ma t� jedn� wsp�ln� cech�: kiedy� przestaje istnie�. Niestety nie wszyscy potrafi� to zaakceptowa�. Co ciekawe, ci, kt�rzy pr�buj� stawa� w opozycji do praw natury, r�wnie� maj� wsp�lny mianownik. Zawsze marnie ko�cz�.

Nie inaczej by�o w tamtym momencie. Kolejny dow�d na to, �e natura zawsze wygra z cz�owiekiem, le�a� bez ducha na d�bowej pod�odze. Puste i zamglone oczy wlepione w nico�� nie wyra�a�y nic.

Lojalny s�uga oraz ucze�, nie dowierzaj�c, podszed� bli�ej Lothara – swojego martwego mistrza. Przest�pi� nad cia�ami kilkorga czarodziej�w.

Pad� na kolana.

Nie potrafi� dopu�ci� do siebie my�li, �e ta marna ho�ota, kt�r� przed chwil� osobi�cie wymordowa�, pokona�a tak pot�nego cz�owieka. Cz�owieka, kt�ry przecie� oszuka� nawet �mier� i mia� �y� wiecznie.

Nie, musia�o sta� si� co� gorszego. Z pewno�ci� by�o ich wi�cej. Jego tak�e szukaj� – ostatniego, kt�ry prze�y�. Zakl�� pod nosem pe�en goryczy.

Zimna r�ka Lothara przyciska�a do cia�a ksi�g� zakl��. Mistrz spisywa� j� od bardzo dawna i by�a dla niego niezwykle cenna. Wierny s�uga wyrwa� j� z trupich obj�� i poczu�… co� dziwnego.

Jak�� dobrze mu znajom� energi�.

Zach�ca�a go, by otworzy� ksi�g�. Zrobi� to. I wtedy zrozumia�.

Na pierwszej stronie ujrza� bowiem odcisk d�oni, kt�r� bez problemu rozpozna�. To by�a d�o� Lothara. Uwieczni� j� w ksi�dze w�asn� krwi�.

Do s�ugi dotar�o, czego dokona� jego pan, by nie tylko powstrzyma� �mier�, ale tak�e po kryjomu znikn�� z kart historii. Jego mistrz mia� zgin��, a r�wnocze�nie dalej �y�. I ucze� to wiedzia�!

Nie wiedzia� natomiast, co powinien z tym faktem zrobi�.

Liczy�o si� jednak, �e Lothar nie przegra�. Nie zgin��. Dzi�ki tej ksi�dze. S�uga poprzysi�g� sobie, �e nie poprzestanie, dop�ki nie odnajdzie sposobu na przywr�cenie swego pana do tego �wiata.

On by� ostatni� nadziej� Lothara. I nie zamierza� zawie��.

Cho� zadanie by�o to nie�atwe, a on nie mia� �adnych instrukcji. Nie m�g� tak�e nawi�za� ze swoim panem �adnego kontaktu. M�g� polega� jedynie na swojej dotychczasowej wiedzy oraz intuicji.

Z kolei ob�awa nie stanowi�a wi�kszego wyzwania. Owszem, jako s�uga Lothara wiedzia�, �e b�dzie poszukiwany, lecz to nie on by� celem czarodziej�w. Jego mistrz mia� na karku znacznie wi�ksze osi�gni�cia – cho� niekt�rzy zwykli to ostatnie s�owo zamienia� na „zbrodnie”.

Naturalnie, przeczesano okolice zamku. I to kilkakrotnie. Czarodzieje wiedzieli, �e kt�ry� z poplecznik�w Lothara pozosta� przy �yciu. To by�o bardziej ni� pewne. Szukali go, powracali do zamku czarnoksi�nika raz po raz, ale bezskutecznie. Nie znale�li go tam. Ani nigdzie indziej.

Ani nigdy potem.

W naszym serwisie przeczytacie ju� kolejny fragment ksi��ki Mi�dzy nami jest �mier�. Powie��kupicie w popularnych ksi�garniach internetowych: