Najwa�niejsze jest niewidoczne dla oczu? �atwo powiedzie�, kiedy si� widzi. „Samotnia" Anny Ka�toch
Data: 2023-05-30 10:49:59 | artyku� sponsorowany | Ten artyku� przeczytasz w 5 min.Leon Cichy, autor poczytnych krymina��w, ca�e �ycie mia� szcz�cie i wszystko uk�ada�o si� po jego my�li. Po�lubi� dziewczyn�, kt�r� pozna� w gimnazjum, a jego pierwsza powie�� zosta�a bestsellerem.
Jednak po trzydziestce co� si� zmieni�o. �ona bez wyra�nego powodu za��da�a rozwodu, a cho� romantyczna przygoda na samotnych w�oskich wakacjach zdawa�a si� Leonowi nowym otwarciem, pierwszego wieczoru po powrocie zosta� potr�cony przez samoch�d. W szpitalu okaza�o si�, �e straci� wzrok. Oszo�omiony now� sytuacj�, ca�kowicie zale�ny od niedawno poznanej m�odej kobiety, Cichy dochodzi do wniosku, �e straci� rozum. Bo to przecie� niemo�liwe, by jego now� wybrank� zast�pi�a inna osoba, kiedy by� nieprzytomny.
To tylko pocz�tek ci�gu dziwnych wypadk�w, z kt�rymi b�dzie sobie musia� poradzi�, b��dz�c w ciemno�ciach.
W�Samotni, wsp�czesnym kryminale, Anna Ka�toch buduje intryg� opart� na izolacji i przedstawia wielowarstwow� opowie�� o odosobnieniu: wybieranym samodzielnie, narzucanym przez stan zdrowia, miejsce zamieszkania czy niezale�ne okoliczno�ci. Nic w tej historii nie jest takie, jak si� wydaje. Do lektury zaprasza�Wydawnictwo Marginesy. Dzi� na naszych �amach prezentujemy premierowy fragment ksi��ki:�
Nazywam si� Leon Cichy, niedawno sko�czy�em trzydzie�ci cztery lata. Mia�em wypadek. Bola�o mnie wszystko, a przede wszystkim panikowa�em, bo niczego nie widzia�em. Unios�em r�k� do oczu i dotkn��em czego�, co bez zdziwienia zidentyfikowa�em jako opatrunek.�
– Kiedy zdejmiecie mi banda�e? – zapyta�em.�
Bezcielesny m�ski g�os odpar�: „Wkr�tce” tonem, kt�ry niezupe�nie mi si� spodoba�, za� tajemnicza kobieta �cisn�a moj� r�k� i powiedzia�a: „Wszystko b�dzie dobrze”, co spodoba�o mi si� zdecydowanie bardziej. Mimo to musia�em spyta�:�
– Kim jeste�?�
Zapad�o milczenie i kiedy doszed�em ju� do wniosku, �e pope�ni�em naprawd� powa�ne faux pas, kobieta odpar�a bez cienia urazy:�
– Twoj� �on� oczywi�cie.�
– Jasne, Ala. Od Aliny, nie Alicji. – Tak bardzo chcia�em si� pochwali�, �e wreszcie co� pami�tam, �e nie jest ze mn� wcale tak �le.�
Us�u�na pami�� podsun�a twarz �adnej brunetki – tej, kt�r� posuwa�em na biurku. Moja szkolna mi�o��, pierwsza powa�na randka w wieku pi�tnastu lat, �lub zaraz po studiach, jedno mieszkanie, potem drugie, wreszcie zakup domu...�
Zanim jednak posk�ada�em wszystko do ko�ca, niezr�czna cisza podpowiedzia�a mi, �e tym razem naprawd� paln��em g�upstwo.�
– Julia, twoja druga �ona. Z Alin� rozwiod�e� si� w zesz�ym roku. – Nawet wtedy w jej g�osie nie s�ycha� by�o pretensji.�
Gdy tylko wspomnia�a o rozwodzie, wszystko sobie przypomnia�em. I wiedzia�em ju�, kim jest Julia. Moja pami�� z ka�d� chwil� wydawa�a si� dzia�a� sprawniej, niczym samoch�d, w kt�rym wreszcie zaskoczy� silnik, i to przynios�o mi odrobin� ulgi. Spr�bowa�em si� u�miechn��
– Julia, pewnie. Przepraszam...�
– Nic si� nie sta�o. – Ch�odne usta musn�y m�j policzek. – Wszystko si� u�o�y, zobaczysz.�
Wtedy jej uwierzy�em. Dopiero nast�pnego dnia lekarz, kt�rego nazwiska nie potrafi�em zapami�ta� – Wilczek? Wilczur? Wilczy�ski? – po serii bada� poinformowa� mnie profesjonalnie wsp�czuj�cym g�osem o skali uraz�w, jakich w trakcie wypadku dozna�o moje cia�o. Mia�em po�aman� nog� i zwichni�ty staw biodrowy, przede wszystkim jednak ucierpia�a g�owa. Pozna�em wtedy takie terminy jak z�amanie ko�ci pokrywy czaszki z obrz�kiem m�zgu i nieodwracalne uszkodzenie nerwu czaszkowego II, w wyniku czego straci�em wzrok. W prawym oku ca�kowicie, lewe wci�� reaguje na �wiat�o. Oznacza to, �e siedz�c w pokoju, potrafi� zlokalizowa� okno, je�li akurat jest s�oneczny dzie�, a wieczorem znale�� zapalon� lamp�. I tyle. Ludzi widz�, tylko gdy stan� na bardzo jasnym tle, a i wtedy jawi� mi si� jako z�owrogie cienie pozbawione konkretnych kontur�w. O czym� takim jak rysy twarzy nawet nie ma co wspomina�. Kieruj�c si� wielko�ci� tych cieni, m�g�bym pewnie odr�ni� pi�ciolatka od doros�ego cz�owieka, ale na tym ko�cz� si� moje umiej�tno�ci. Tamtego dnia przesta�em wierzy� w to, �e „wszystko si� u�o�y”.�
W to, �e kobieta przedstawiaj�ca si� jako Julia naprawd� jest moj� �on�, przesta�em wierzy� p�tora miesi�ca p�niej.
W naszym serwisie przeczytacie ju� kolejny fragment ksi��ki Samotnia. Powie�� kupicie w popularnych ksi�garniach internetowych:
�