Zielarka
Katarzyna Muszy�ska

RECENZJA
"Zielarka" Katarzyna Muszy�ska.
Akcja powie�ci osadzona jest w odleg�ych czasach, g�ównie w 1111 roku.
Marena jako czteroletnia dziewczynka zosta�a oddana przez matk� na przyuczenie zielarkom z Góry Kujawskiej, w przysz�o�ci ma zosta� jedn� z nich. Kobiety te by�y ca�kowicie oddane ratowaniu ludzkiego �ycia, zbiera�y zio�a i leczy�y mieszka�ców Bydgostii. Nie zak�ada�y rodzin i ca�e �ycie sp�dza�y na owej Górze. Niestety nie wszyscy je doceniali, niektórzy traktowali je jak wied�my. Ludno�� bardziej ufa balwierzowi cho� ten jest niekompetentny i bardziej szkodzi ni� pomaga.Nie posiada tak rozleg�ej wiedzy jak zielarki.
Marena ch�onie wiedz� i ju� jako nastolatka zajmuje si� chorymi.Przypadkowo odkrywa sw� moc zwan� �arem. Jest wi�c nie tylko zielark� ale i uzdrowicielk�. Moc uzdrawiania posiada nie wiele osób, jest niezwyk�ym darem, ale jest te� dla niej niebezpieczny.Dziewczyna musi nauczy� si� go kontrolowa�.W tym celu wyrusza na poszukiwanie legendarnej wied�my która ma j� tego nauczy�. Po drodze czyha na ni� wiele zagro�e� , pojawiaj� si� licha, strzygi i inne stworzenia. Na swej drodze spotyka te� wikinga Eskila z którym ��czy j� magiczna wi�.
Magia, pierwsza mi�o��, podró�e, niebezpiecze�stwo i przyja�� to wszystko znajdziecie w tej pasjonuj�cej powie�ci.
Przyznam i� rzadko czytam fantastyk� , ale ta historia mnie porwa�a, a �wiat s�owia�skich demonów zafascynowa� mnie.
Lektura niezwykle wci�gaj�ca, kartki dos�ownie same si� przekr�ca�y. Mimo i� ksi��ka jest do�� gruba to i tak by�o mi �al, �e to ju� koniec. Autorka ma bardzo lekkie pióro, pos�uguje si� przyjemnym w odbiorze j�zykiem. Opisany �wiat jest niezwykle realistyczny, a przedstawione postacie tak prawdziwe i� nie sposób ich nie polubi�.
Pani Muszy�ska bardzo dobrze przygotowa�a si� do napisania tej powie�ci, wiele dowiedzieli�my si� o zastosowaniu zió�, a tak�e �yj�cych niemal tysi�c lat wstecz ludziach. Przerazi�y mnie tragiczne warunki ich �ycia, pacjenci nara�eni na zaka�enia, a my�l o porodzie mrozi krew w �y�ach. Ciesz� si�, �e przysz�o mi �y� w dzisiejszych czasach , w cywilizowanym �wiecie.
Polecam lektur� tej ksi��ki, nie tylko fanom powie�ci fantastycznych.
Jestem pewna, �e zauroczy mi�o�ników ró�nych gatunków. A ja czekam na drugi tom tej serii pt."Karczmarka" który uka�e si� ju� wkrótce.

Seria „Kwiat paproci” Katarzyny Bereniki Miszczuk zapocz�tkowa�a mod� na motywy s�owia�sko-ludowe w powie�ciach. Mod�, która bardzo mi si� podoba, cho� nie ka�da realizacja tego motywu jest tak udana jak w wymienionej serii. Zwykle daj� si� skusi� tytu�om obiecuj�cym takie historie – i zdarza si�, �e si� okropnie rozczarowuj�. Jak by�o w przypadku „Zielarki”? Przedpremierowe recenzje by�y pe�ne entuzjazmu, oceny wysokie, opinie – pe�ne zachwytów, wi�c wysoko ustawi�am poprzeczk� i w sumie nie rozczarowa�am si�, ale te� – nie pad�am z zachwytu.

G�ówna bohaterka – Marena jako czterolatka trafi�a pod opiek� zielarek i w�ród nich zosta�a wychowana, aby nie�� pomoc potrzebuj�cym i leczy� ró�ne choroby. Dziewczyna ma jednak pewien dar, który sprawia, �e jej przeznaczenie si� zmienia: jest uzdrowicielk� i z tego powodu nie jest jej pisane zostanie w�ród zielarek. Dziewczyna jest sympatyczna, tylko mia�am wra�enie, �e nieco bezwolna, chwilami mnie denerwowa�a przez swoj� niepewno��, pozwalanie, by inni ni� kierowali. Az w ko�cu u�wiadomi�am sobie, �e to przecie� siedemnastoletnia dziewczyna, wi�c trudno, �eby by�a od razu ukszta�towana i wiedzia�a wszystko, kim chce by� i jak� drog� pod��y�. Ona si� siebie uczy, poznaje swoje moce, a tak�e swoj� przesz�o�� – wi�c Autorka wykaza�a si� dobr� znajomo�ci� psychologii i mia�a �wietn� intuicj� w prezentowaniu tej postaci.

Interesuj�cym zabiegiem jest ukazywanie równolegle z tocz�c� si� akcj� oddzia�u Wikingów, którzy przemierzaj� kraj, grabi�c i �upi�c wioski – zdajemy sobie spraw� z tego, �e pr�dzej czy pó�niej losy ich wodza i Mareny po��cz� si�, i ta �wiadomo�� rodzi napi�cie i ciekawo��. Chocia� zarazem dodatkowych w�tków (w tym retrospekcji) jest – moim zdaniem – za du�o, przez co w�a�ciwa historia troch� si� rozmywa.

Autorce kilka razy zdarzy�o si� mnie nie�le zaskoczy� – wie, jak gra� z czytelnikiem, potrafi �wietnie myli� tropy. Kiedy nam si� wydaje, �e wszystko wiemy, nagle okazuje si�, �e sytuacja zmienia si� diametralnie i musimy od nowa budowa� sobie opini�.

Bardzo mi si� podoba� motyw zielarek i tego, jak s� odbierane w wiosce – nios� pomoc, a jednak ludzie nimi gardz�, ich podej�cie do kobiet jest pe�ne uprzedze�, niesprawiedliwo�ci, podszyte strachem przed nieznanym. Autorka bardzo umiej�tnie ukaza�a problem odrzucenia i l�ku przed tym, co niezrozumia�e; g�upich plotek i pomówie�, które potrafi� wyrz�dzi� du�� krzywd�.

Tego, co mi si� nie podoba�o, nie potrafi� za bardzo ubra� w s�owa. Bo niby ksi��ka jest ciekawa, niby chcemy wiedzie�, co b�dzie dalej, niby jeste�my zaskakiwani przez Autork� – ale… czego� brakuje. I nie do ko�ca wiem czego. Akcja – cho� ciekawa – nie wci�ga tak, �e nie chce si� odk�ada� ksi��ki ani na moment. Jest tak troch�… letnio. No i nie spodoba�o mi si� zako�czenie, które wygl�da�o tak, jakby Autorka chcia�a szybko podsumowa� i rozwi�za� wszystkie w�tki – wi�c po do�� wolno tocz�cej si� akcji, na ko�cu nast�puje seria szybkich zdarze�, w moich oczach troch� nienaturalna.

Ale nie b�d� si� czepia� szczegó�ów, bo ksi��ka ogólnie mi si� podoba�a – by�a lekka i mi�o sp�dzi�am czas na lekturze.

Komu „Zielarka” mo�e si� spodoba�? Je�li lubicie historie o dawnych S�owianach, opowie�ci pe�ne magii, tajemnic i wydarze� nie z tego �wiata – to na pewno si� Wam spodoba.

Podsumowuj�c: kolejna opowie�� z dawnych czasów, si�gaj�ca do korzeni s�owia�skich. Do�� ciekawa, cho� nie – porywaj�ca.

Katarzyna Muszy�ska odda�a w nasze r�ce ju� nie pierwsz� powie�� z gatunku fantasy. Dla mnie to w�a�nie ta ksi��ka okaza�a si� wyj�tkowa. Autorka w tworzeniu fabu�y wykorzysta�a legend� o zielarkach zamieszkuj�cych Gór� Kujawsk�.

Ka�dego dnia Marena uczy�a si� w�a�ciwo�ci ro�lin oraz jak leczy� choroby. Do zielarek trafi�a, gdy mia�a cztery lata. Od tamtej pory zna�a tylko �ycie, które wiod�a w�ród tych kobiet na Górze Kujawskiej. Mia�a swoje obowi�zki, ale nie wolno jej by�o si� zakocha� i za�o�y� rodzin�. Pewnego dnia odkry�a w sobie moce, które zmieni�y jej dotychczasowe �ycie i sta�a si� wyj�tkowa. M�oda dziewczyna nie umia�a jednak nad nim zapanowa�, co mog�o doprowadzi� j� do �mierci. Wyruszy�a na poszukiwanie czarownicy, która mia�a jej pomóc. Dziewczyna w g��bi duszy chcia�a te� odnale�� swoj� matk� i dowiedzie� si�, dlaczego j� kiedy� odda�a. Nieoczekiwanie na jej drodze stan�� nieobliczany wiking ze skomplikowan� osobowo�ci�. Marena lgn�a wr�cz do niego, bo czu�a niebywa�� si��, która ich ��czy�a. Czy uda�o jej si� okie�zna� moce, czy odnalaz�a matk�, a mo�e zaufa�a nieodpowiedniej osobie?

Akcja toczy si� w XI i XII w. w Bydgostii. To czasy, gdzie zielarki nazywano wied�mami. Ich wiedza i umiej�tno�ci przera�a�y ludzi. Przedstawione postacie s� fikcj� literacka, a opisywana historia opiera si� na legendach i dawnych wierzeniach.
Katarzyna Muszy�ska ma ogromn� wiedz� i czuje si� pasj� w ka�dym zdaniu. Stworzy�a �wiat pradawny z detalami, odpowiednim s�ownictwem pasuj�cym do tych czasów. Wykreowa�a bohaterów i ich dziwne, czasem straszne cechy charakteru. Opis okolicy, wiosek, budynków, przyrody, wszystko, to razem powoduje, �e autorka �wiadomie zabiera nas w tamte czasy.
Fabu�a opisuje jednocze�nie wydarzenia kilku osób, których losy w efekcie si� splataj�. Wied�my, stwory, wierzenia, bogowie, niepoj�te moce, duchy – to wszystko wplecione w pi�kn� opowie��, która skrada� moje serce i wy��czy�a umys�. I jak natchnieni, kartka po kartce chcemy wi�cej i wi�cej. Polubi�am bohaterów, tych dobrych, ale i tych z czarnym charakterem i pod��a�am za nimi z ciekawo�ci�.
Emocje, które mi towarzyszy�y przy czytaniu, to zdziwienie, zdumienie, fascynacja, niedowierzanie, zachwyt. Cz�sto moje oczy robi�y si� wielkie, a twarz rozpalona od wra�e�. Gdy zamkn�am ostatni� stron�, to tylko jedno s�owo przysz�o mi do g�owy: „�a�”. Tak si� czu�am, �a� co to by�a z podró�, có� za nowe do�wiadczenie. Jak du�o wiedzy zyska�am, bo wkroczy�am w nowy ba�niowy �wiat. To jedna z najciekawszych ksi��ek, które ostatnio czyta�am, dzi�kuje autorce za te nowe doznania i za tak pi�knie napisan� powie��.
 Ten �wiat fantasy by� dla mnie niespodziank�. To pierwsza ksi��ka tego gatunku od kilku lat w mojej biblioteczce. Szczerze jestem zakochana w tej historii i ch�tnie obejrza�bym jej ekranizacj�. Cudowna fabu�a czyta si� z du�� ciekawo�ci� i wr�cz poch�ania kolejne strony. Szybka akcja, pe�na emocji i zwrotów. Polecam nawet dla tych, którym ten gatunek jest obcy.

Bohaterowie nie tylko z naszego �wiata przyci�gaj� uwag�. Polubi�am uzdrowicielk�, cho� czasami irytowa�a mnie, a jednocze�nie intrygowa�a ukryt� moc� i nieodgadnionym prawdziwym ja. Eskil, niezwyk�y cz�owiek, skrywaj�cy w sobie przera�aj�c� tajemnic�, fascynowa�, ale i budzi� niepokój. Wied�ma to nieprzeci�tna osobowo��, wyró�niaj�ca si� „elokwencj�” i wiedz�. Na uwag� zas�uguj� inni: Wilkomir, Jaromir, Sambora, �yborka, wikingowie, zw�aszcza kobieta wiking Astrid. Niezwyk�a! S� te� bohaterowie zbiorowi, a w�ród nich zielarki, kujawskie wied�my, znachorki, odci�te od �wiata, widz�ce tylko ludzkie cierpienie.

Interesuje mnie, jak dawniej na co dzie� �yli ludzie, jak sobie radzili. Dzi�ki powie�ci obserwowa�am codzienno�� Polan, �yj�cych na prze�omie X i XI wieku. Mieszka�am w chacie i w stra�nicy, by�am w Wyszogrodzie i Gda�sku. Przebywa�am w�ród ludzi, zagl�da�am do ich chat. Podró�owa�am i go�ci�am w karczmach. Strzeg�am Brdy i obserwowa�am napa�� wikingów. Autorka wiernie przedstawi�a rzeczywisto��, odmalowuj�c blaski i cienie �ycia przed wiekami, ludzkie rado�ci i bol�czki oraz przes�dy, cho� to fikcja literacka.

Coraz wi�cej powie�ci wpisuj�cych si� w popularny nurt mitologii s�owia�skiej, ale Zielarka wyró�nia si� na ich tle. Czym? Na kartach powie�ci pojawiaj� si� znane demony s�owia�skie, ale nie do ko�ca w takim samym uj�ciu. Dziej� si� tu rzeczy niepoj�te nawet dla demonów. Autorka po��czy�a mitologi� s�owia�sk� z mitologi� nordyck� i elementami chrze�cija�stwa. Obok bogini Marzanna i Nyji pojawia si� Odyn, Loki, Tyr, a na tle miejskich krajobrazów wida� dwa ko�cio�y. Ca�o�� okrasi�a zio�olecznictwem i doprawi�a magi�. Ksi��ka jest ho�dem z�o�onym matce naturze i zielarkom, bogini Marzannie. Tak�e wied�mom – tym, co wiedzia�y.

Punktem wyj�cia do napisania powie�ci sta�a si� legenda o zielarkach z Góry Kujawskiej. Interesuj�cy pomys� zamieni� si� w zaskakuj�c� i wci�gaj�c� histori�, w której zanurzycie si� na kilka godzin i b�dziecie czyta� z nies�abn�cym zainteresowaniem, by potem chcie� jeszcze wi�cej. Ciekawie prowadzone dwa pozornie odleg�e od siebie w�tki splataj� si� w jeden, tworz�c spójn� ca�o��, nieoczekiwan�, magiczn� i demoniczn�, dostarczaj�c� wielu emocji, napisan� lekkim i przyst�pnym stylem. Wraz z rozwojem akcji autorka stopniowo ujawnia prawd� o g�ównych bohaterach. Po kolei zdejmuje warstwy tajemnic, a tym samym jeszcze bardziej intryguje. Dziej� si�! Jest du�o niewiadomych. Mam nadziej�, �e to nie wszystko, co Kasia Muszy�ska ma do powiedzenia w kwestii Mareny, bo zako�czenie zostawia otwart� furtk�, a ja z ch�ci� przeczyta�abym o dalszych losach uzdrowicielki. Cho� to fantasy, to nie brak w niej podstawowej wiedzy o zio�ach i ich leczniczych w�a�ciwo�ciach, dobrych rad i skrzydlatych s�ów. Przepi�kna ok�adka i szata graficzna oddaj� klimat powie�ci, dodaj� uroku i wyró�niaj� j�.

"Zielarka" to swoista mieszanka legendy, zió�, magii, leczenia, mitologii, zabobonów, wierze�, wypraw �upie�czych wikingów, realiów �redniowiecza powsta�a w wyobra�ni autorki. W tym wszystkim nauka, samotno��, szczególna wi�, poszukiwania w�asnej to�samo�ci, �cie�ki �yciowej, prawdy o rodzinie, odró�niania wrogów od przyjació� i jeszcze co�. "Zielarka" pachnie zio�ami, czaruje magi�, leczy �arem, oplata emocjami, wabi s�owia�sko�ci�, wieje groz�. A gdzie� nad g�ow� kr��y kruk…