Miecze dobrych ludzi
Snorri Kristjansson

X wiek chyli si� ku ko�cowi. Stenvik to przedostatni przystanek w d�ugiej podró�y pe�nej przygód Ulfara i jego kuzyna. W�drowcy s� ju� zm�czeni po dwuletniej tu�aczce. Pragn� jak najszybciej powróci� do domu. Jednak musz� jeszcze zawita� do tego miasta. To tu m�ody Ulfar po raz pierwszy w swym �yciu zakochuje si� prawdziwie w pi�knej m�atce - Lilii. Jednak gniew jej m�a to nie najwi�ksze zagro�enie z jakim m�odzieniec b�dzie musia� stan�� twarz� w twarz. Król Olaf (szerzyciel wiary w Bia�ego Chrystusa) maszeruje na Stenvik ze Wschodu, a z pó�nocy nadci�ga czereda krwio�erczych wojowników pod dowództwem tajemniczej kobiety. Dodatkowo w mie�cie wybucha konflikt. I wtem przyjaciel okazuje si� wrogiem...

"Miecze dobrych ludzi" to pierwszy tom sagi o Walhalii autorstwa Snorriego Kristjanssona. To historia osadzona w �redniowiecznej Norwegii. Akcja powie�ci rozgrywa si� w ci�gu kilku dni, a ka�da z trzech g�ównych walcz�cych tu si� liczy swoich wojowników w setkach. To mog�a by� orze�wiaj�ca zmiana w porównaniu z d�ugimi seriami, które obejmuj� sw� fabu�� lata i kontynenty. Jednak pierwsze trzy czwarte ksi��ki posuwa si� w i�cie wolnym tempie. Autor bardzo powoli buduje histori�. Poznawa�am coraz wi�cej, by�am coraz bli�ej bohaterów, jakbym ustawia�a ostro�� w aparacie fotograficznym. Napi�cie ci�gle wzrasta�o. Wtem sta�o si� niemal nie do zniesienia. I wtedy nast�pi�a ostateczna bitwa. Tak �ywa, �e nie unikn�am odczucia jakbym tam by�a. Jakbym osobi�cie w niej uczestniczy�a. Siekiery ociekaj�ce krwi�, wokó� stosy trupów. Nie wiadomo kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Nieufno��, wkradaj�ca si� w umys�y najbardziej hardych wojowników i wywo�uj�ca u nich uczucie niepewno�ci. To najbardziej ekscytuj�ce opisy walk jakie kiedykolwiek czyta�am.

Co dziwne - ksi��ka nie ma jednego, g�ównego bohatera. Mo�na tu zauwa�y� wiele barwnych postaci, ale nie zwi�za�am si� z �adn� z nich. Nawet je�li chcia�am nimi gardzi� Kristjansson wyja�nia� mi pobudki ich dzia�a�. Nie polubi�am ich, ale nie by�am w stanie ich pot�pia�, poniewa� pozna�am ich przesz�o�� na tyle dobrze, �e wiedzia�am jak� drog� musieli przej��, aby znale�� si� w obecnej sytuacji. Z szerokiej galerii bohaterów warto tu wspomnie� Ulfara, który wraz z zag��bianiem si� w fabule zyskuje troch� do�wiadczenia �yciowego. Okazuje si� by� przebieg�ym, sprytnym i kreatywnym strategiem. Dowiaduje si�, co to znaczy ba� si� o �ycie ludzi, których si� kocha i faktycznie ich utraci�. Innym bohaterem, który zapad� mi g��biej w pami�ci jest Audun Arngrimsson, kowal. Dlaczego w�a�nie on? To posta� dwoista. Jego konflikt wewn�trzny doskonale ilustruje postaw� wszystkich wojowników, ich t�sknot� za pokojem, ale i jednoczesne rozkoszowanie si� nieskr�powanym szale�stwem walki.

Ksi��ka zawiera to wszystko, czego oczekiwa�am od powie�ci o Wikingach. Bitwy, mnóstwo krwi, miecze, topory, lataj�ce wn�trzno�ci i rozbite czaszki. Wiele tajemnic, skomplikowanych relacji, mnóstwo dramatów i sprytne poczuciem humoru. Co wa�ne - elementy fantasy s� tu zaznaczone bardzo delikatnie. Tylko w ostatnich rozdzia�ach wychodz� na pierwszy plan. Bez zbyt wielu akcentów fantastycznych lektura sprawia wra�enie bardziej autentycznej. 

Mówi�c krótko to dobry debiut. Autor wzbogaci� t� histori� o intryguj�ce machinacje polityczne, skomplikowany w�tek mi�osny i niesamowit� walk� w �wiecie rozdartym pomi�dzy starymi bogami i now� wiar�. Jej zako�czenie bardzo mnie zaskoczy�o. Okaza�o si� ca�kowicie nieprzewidywalne. Ostatnie 80 stron min�o mi jak z bicza strzeli�. Momentami chwyta�am si� na tym, �e spowolnia�am czytanie lektury, poniewa� pragn�am jeszcze jak najd�u�ej pozosta� w tym �wiecie. Niezapomniana atmosfera. Z niecierpliwo�ci� czekam na kolejny tom tej serii...