Lalka Boles�awa Prusa to utwór wyj�tkowy, od momentu ukazania si� na �amach „Kuriera Codziennego” budz�cy kontrowersje, ale te� podziw. Zawik�ana, pe�na niedopowiedze� historia �le ulokowanych uczu�, straconych z�udze� i zaprzepaszczonych mo�liwo�ci. Jedyna w swoim rodzaju konfrontacja romantycznego i pozytywistycznego idealizmu z realizmem. Bohaterem Lalki jest Stanis�aw Wokulski, cz�owiek o dwóch obliczach. Z jednej strony mocno st�paj�cy po ziemi racjonalista, z drugiej romantycznie zakochany idealista. Ona za�, Izabela ��cka, typowa kobieta swej epoki, oddzielona murem konwenansów od prawdziwych uczu�, jednak tych uczu� spragniona. Sam Prus tak pisa� o swojej ksi��ce: "(…) przedstawi� naszych polskich idealistów na tle spo�ecznego rozk�adu. Rozk�adem jest to, �e ludzie dobrzy marnuj� si� lub uciekaj�, a �otrom dzieje si� dobrze. �e kobiety dobre nie s� szcz�liwe, a kobiety z�e s� ubóstwiane. �e ludzie niepospolici rozbijaj� si� o tysi�ce przeszkód, �e uczciwi nie maj� energii, �e cz�owieka gn�bi powszechna nieufno�� i podejrzenie."
Wydawnictwo: MG
Data wydania: 2015-04-16
Kategoria: Literatura pi�kna
ISBN:
Liczba stron: 864
- (...) Wierz mi, Stachu, ja nie jestem tak naiwny, jak my�l�. Wiele w �yciu widzia�em i doszed�em do wniosku, �e my wk�adamy zbyt du�o serca w zabaw� nazywan� mi�o�ci�.
- M�wisz tak, bo jej nie znasz. (...)
- Ka�da jest wyj�tkow�, dop�ki nam karku nie nadkr�ci. Prawda, �e nie znam tej, ale znam inne. A�eby nad kobietami odnosi� wszelkie zwyci�stwa, trzeba by� w miar� impertynentem i w miar� bezczelnym: dwie zalety, kt�rych ty nie posiadasz. I dlatego ostrzegam ci�: niedu�o ryzykuj, bo zostaniesz zdystansowany, je�eli ju� nie zosta�e�.
Lalka
Boles�aw Prus
Wydawnictwo: MG�@wydawnictwo_mg
Pi�kny prezent od�@serwisgranicepl
Dzi� nietypowa ksi��ka, zupe�nie inna od pozosta�ych. Ale dla mnie wa�na.
Ksi��k� czyta�am w szkole i z wielk� przyjemno�ci� si�gn�am do niej po raz kolejny.
Pi�kne wydanie od Wydawnictwa MG - ca�o�� w jednej cz�ci.
Lalka Boles�awa Prusa to utw�r wyj�tkowy, od momentu ukazania si� na �amach „Kuriera Codziennego” budz�cy kontrowersje, ale te� podziw. Zawik�ana, pe�na niedopowiedze� historia �le ulokowanych uczu�, straconych z�udze� i zaprzepaszczonych mo�liwo�ci. Jedyna w swoim rodzaju konfrontacja romantycznego i pozytywistycznego idealizmu z realizmem.
Bohaterem Lalki jest Stanis�aw Wokulski, cz�owiek o dw�ch obliczach. Z jednej strony mocno st�paj�cy po ziemi racjonalista, z drugiej romantycznie zakochany idealista.
I jest te� Ona - Izabela ��cka, typowa kobieta swej epoki, oddzielona murem konwenans�w od prawdziwych uczu�, jednak tych uczu� spragniona.
Spo�eczno-obyczajowa przygoda dla koneser�w klimatu Warszawy drugiej po�owy XIX-go wieku. Dobrze napisana, w wielu aspektach ponadczasowa, nieprzeci�tna.
Prawdy kt�re s� w niej zawarte przez Boles�awa Prusa - nadal aktualne.
Moim zdaniem jest to wyj�tkowa pozycja w�r�d polskich powie�ci pozytywistycznych. Dynamiczna akcja, zawik�ane w�tki, mn�stwo niedopowiedze�.
@wydawnictwo_mg�pokusi�o si� o wydanie tej ksi��ki w jednym sporym tomie, kt�r� zdobi pi�kna ok�adka z wizerunkiem tytu�owej „Lalki”.
W ramach akcji „czytam klasyk�” wróci�am do lektury, która w liceum by�a dla mnie drog� przez m�k�. Chcia�am sprawdzi�, czy do pewnych rzeczy trzeba po prostu dojrze� – i mo�e tak, ale w takim razie ja jeszcze do „Lalki” Prusa – bo o niej mowa – nie dojrza�am…
Nie podoba�o mi si� – i nic na to nie poradz�. Wiem, �e realizm, wiem, �e wielu zachwycaj� opisy – mnie one w wi�kszo�ci po prostu nudzi�y, cho� doceniam kunszt autora. Ale tym razem nie podoba�o mi si� tak�e co�, na co jako licealistka nie zwróci�am uwagi. Co to takiego? Tendencyjno�� w przedstawieniu postaci Izabeli ��ckiej. Autor robi wszystko, �eby�my jej nie polubili – ma si� nam jawi� jako pusta i zepsuta, w przeciwie�stwie do Wokulskiego. Tak, bo Wokulski wykaza� si� naprawd� wielk� g��bi�, kiedy – ujrzawszy ��ck� w teatrze – postanowi� sobie, �e zrobi wszystko, �eby j� zdoby�… Tym razem, czytaj�c „Lalk�” odnios�am wra�enie, �e Wokulski to szaleniec – nie wiedz�c nic o tej kobiecie, prócz tego, �e jest �adna (prawda, jakie to g��bokie?) – uk�ada swoje �ycie tak, by by� obok niej… Gdyby jeszcze by� to nastolatek, mo�na by by�o uzna�, �e to romantyczne i mi�e, ale w przypadku dojrza�ego m�czyzny tr�ci troch� paranoj� i obsesj�. A przy tym jeszcze wini si� Izabel� za to, �e si� w nim nie zakocha�a. A dlaczego mia�a si� zakocha�? Ona, która na co dzie� przebywa�a z wytwornymi arystokratami, mia�a zachwyci� si� kupcem? Wokulski jest filantropem, pomaga ludziom, jest hojny i uczciwy – ale to nie powód, �eby traci� dla niego g�ow�. Owszem, kiedy bli�ej go pozna�a, doceni�a jego zalety – ale od powiedzenia o kim�, �e jest dobry i interesuj�cy, do pokochania go – jeszcze droga daleka. Ja, czytaj�c, nie mia�am do niej absolutnie �alu o to, �e nie pokocha�a Stasia – jej win� jest dopiero to, �e zdecydowa�a si� jednak zosta� jego �on�.
I nie czarujmy si� – on, taki niby szlachetny i kryszta�owy, doskonale wiedzia�, �e Izabela wychodzi za niego dlatego, �e jest w beznadziejnej sytuacji. �e jest to gest wyrachowania – a nie mi�o�� – i co? I nic. Absolutnie mu to nie przeszkadza – wa�ne, �e b�dzie j� mia�. Dlatego te� do�� sztuczne jest w tym wszystkim to uniesienie si� honorem, kiedy us�yszy o zdradzie.
Oczywi�cie nie jest tak, �e uwa�am t� ksi��k� za niewart� czytania. To, �e si� ni� nie zachwycam i to, ze widz� psychologiczne kalectwo bohatera, nie znaczy, �e nie doceniam kunsztu pisarza. Jego opisy, cho� czasem s� naprawd� o wiele za d�ugie i nu��ce, jednak stanowi� niezwyk�� mo�liwo�� zajrzenia do �wiata, który dawno przesta� istnie�. Dzi�ki talentowi Prusa mo�emy niemal poczu� g�adko�� at�asowych sukni, us�ysze� ich szelest, rozejrze� si� po salonie, obejrze� meble, zastawy sto�owe, pozna� obyczaje i mod�, jaka wówczas panowa�a.
Nie mog� te� nie doceni� niezwyk�ych postaci pobocznych, które tak naprawd� tworz� ten klimat i moim zdaniem – s� o wiele bardziej interesuj�ce ni� Wokulski. Tak� osob� jest Zas�awska, hrabina W�sowska, czy cho�by Julian Ochocki. Wi�cej w nich �ycia, wi�cej emocji, wi�cej prawdopodobie�stwa w zachowaniu i dzia�aniu.
Wydaje mi si�, �e kluczem do „Lalki” jest potraktowanie tej powie�ci jako portretu intryguj�cej epoki – wtedy przestaje mie� znaczenie dziwaczna historia nie-mi�osna, a skupiamy si� na odkryciach, na mentalno�ci �yj�cych wówczas ludzi, na tym, jak wygl�da�o miasto, jak sp�dzano czas, czym si� interesowano – i jakie przemiany dokonywa�y si� na oczach ludzi. To prawdziwa warto�� tej ksi��ki, któr�, niestety, cz�sto przes�ania ten niefortunny romans Wokulskiego.
Komu ta ksi��ka mo�e si� spodoba�? Z pewno�ci� osobom ceni�cym sobie realistyczne opisy (dodajmy: baaaardzo realistyczne), lubi�cym szerokie t�o obyczajowe i historyczne, a tak�e wszystkim, którzy chc� przez par� dni obcowa� z naprawd� pi�knym j�zykiem, jakiego dzi� ju� raczej nie spotykamy w literaturze.
Podsumowuj�c: ponowne spotkanie z „Lalk�” nie zmieni�o mojej opinii, �e ksi��ka jest do�� nudna, a post�powanie jej g�ównego bohatera ma�o ma wspólnego z dojrza�o�ci� emocjonaln�. Jednak tym razem doceni�am jej warto�� poznawcz�. By�o to moje drugie spotkanie z powie�ci� Prusa – i my�l�, �e mo�e za jakie� dwadzie�cia lat si�gn� po ni� ponownie, �eby sprawdzi�, czy wtedy ju� dojrzej� na tyle, �eby mnie jednak zachwyci�a...
Sorka od polskiego podyktowa�a 31 pozycji, nazywaj�c je lekturami, które dobrze by�oby przeczyta� w wakacje. Mo�e nie wszystkie, ale "Lalka" jest bardzo obszerna i zazwyczaj d�ugo si� j� czyta - powiedzia�a. A ja jej - g�upia - uwierzy�am. Dwa br�zowe tomy w twardych ok�adkach (nienawidz� twardych ok�adek, wrr) niech�tnie po�o�y�am po�ród stada innych ksi��ek, których przeczytanie zaplanowa�am na wakacje.
- To taki straszak - t�umaczy�am innym. Za owego "straszaka" zabra�am si� dopiero pod koniec sierpnia, biadol�c przy tym i prawie p�acz�c z niech�ci do powie�ci. Wówczas nawet przez my�l mi nie przysz�o, jak wiele prze�y� mo�e mi ona dostarczy� - �mia�am si�, ociera�am �zy, zakocha�am si�, a dla niektórych postaci wymy�la�am niezwyk�e riposty.
Stanis�aw Wokulski jest wysoki, przystojny i go kocham. Ma odmro�one, czerwone d�onie i czterdzie�ci sze�� lat (jak dla mnie wiek nie gra roli). Nonkonformista, urodzony romantyk, inteligentny, uparty, stanowczy, wierny, silny wol�, z poczuciem humoru i m�czyzna idealny. Jego jedyn� wad� jest to, �e zakocha� si� w doskonale niew�a�ciwej kobiecie - zimnej, dbaj�cej o pozory, nudnej, pustej, a do tego �licznej egoistce, która dodatkowo ma (nie)szcz�cie wywodzi� si� z arystokracji. Nie móg� mój Wokulski gorzej trafi�. Zakochawszy si� w niej, postanawia poruszy� niebo i ziemi�, oblecie� kul� ziemsk�, stan�� na rz�sach - wszystko, byle tylko dosta� si� do hermetycznego grona znajomych pi�knej ja�nie panny ��ckiej. I udaje mu si�. Dorabia si� niebotycznego maj�tku, którym z �atwo�ci� i w�a�ciw� sobie finezj� przeciera szlaki, staj�c si� nawet bliskim znajomym ksi�cia. Chodzi do teatru, gra z bankrutem ��ckim w karty, pozwalaj�c mu wygra�, wykupuje jego weksle, srebrny serwis, który arystokrata postanawia sprzeda�, by mie� pieni�dze na �ycie, a nawet kamienic� - i to o trzydzie�ci tys. rubli wi�cej, ni� jest ona warta. Na pró�no, bowiem okazuje si�, �e �atwiej jest za�o�y� spó�k� z ksi�ciem i jego kumplami ni� poruszy� zimne jak lód serce panny Izabeli. Mimo ostrze�e� swojego przyjaciela - Ignacego Rzeckiego - brnie w to romansid�o dalej i w ko�cu - zdaje si� - osi�ga cel. Jego bóstwo, jego ukochana, do której si� modli i której stawia�by o�tarze, pani jego losów zaszczyca go spojrzeniem raz, drugi, dziesi�ty - oczywi�cie wtedy, kiedy jej si� to op�aca. Biedny mój Wokulski, widz�c w Izabeli istot� idealn�, ta�czy, jak mu zagra, buntuj�c si� zaledwie kilka razy. Kiedy ju� najdro�szy mój Stach je jej z r�ki, panna ��cka razem z panem Starskim, który jest istn� "gwiazd�" damskiego towarzystwa, wylewa na niego kube� lodowatej wody. Nie wie, do jakiego nieszcz�cia mo�e to doprowadzi�, bo przecie� dla niej Wokulski by� i jest "lalk�", z któr� mo�na zrobi�, co si� chce, gdy staje si� nudna.
"Lalka" jest wspania�� powie�ci�. Pocz�tkowo zastanawia�am si�, dlaczego w�a�nie taki tytu�, ale z ka�d� stron� ta kwestia zostawa�a rozstrzygana. W ko�cu dostrzeg�am, �e motyw lalki przewija si� od pierwszej do ostatniej strony, i to w ró�nych kontekstach.
Fabu�a jest cudowna. Nieprzeci�tna, z zawrotnym tempem i tysi�cem nag�ych i zupe�nie nieoczekiwanych zwrotów. Czytelnik nie ma czasu ani ochoty na nic, czego nie mo�na robi� z "Lalk�" przed oczyma. Nast�pnym plusem s� postacie. Na pierwszym miejscu mój Wokulski, mój i tylko mój, nie rozumiem, jak mog�a si� w nim nie zakocha� ta durna ��cka. W�a�nie owe zdanie mo�e by� przyk�adem na to, jak wyrazi�ci s� bohaterowie i �e nie sposób nie �ywi� do nich jakich� uczu�. Wokulskiego si� lubi (albo bardzo, bardzo mocno kocha): to cz�owiek z go��bim sercem, anielsk� dobroci� i dusz� chorobliwego romantyka, ��ckiej si� nie cierpi z ca�ego serca: to zimna (za przeproszeniem) suka, a do Rzeckiego nie da si� nie u�miechn��: to nast�pny romantyk, tyle �e mniej porywczy, oraz dobrotliwy staruszek, na zabój zakochany w Napoleonach i nieco s�abej w pani Stawskiej. Jego wypowiedzi troszk� przynudzaj�, s� zdecydowanie za d�ugie, ale maj� szalenie du�y wp�yw na poznanie zarówno sympatycznego subiekta, jak i wydarze� z innej, bo nieobiektywnej strony.
S� dwie wady powie�ci. Pierwsza: zako�czenie. Je�li ju� musia�o by� tak tragiczne i nieszcz�liwe dla mojego przysz�ego zwi�zku z Wokulskim, to powinno by� chocia� troch� bardziej w�a�ciwe romantykowi. Miejsce, w którym Stach po�o�y� kres naszej wspólnej przysz�o�ci, by�o owszem, dobre, ale sposób, w jaki tego dokona�, zupe�nie mnie rozczarowa� i zasmuci�. Druga: panna ��cka.
Ksi��k� polecam absolutnie wszystkim, a ju� na pewno ka�demu romantykowi. Uczniowie, nie s�uchajcie nauczycieli ani nikogo, kto chce Was zniech�ci� nie tylko do tej wspania�ej powie�ci, ale i do innych lektur. Cz�sto je�li zaczynacie czyta� ze z�ym nastawieniem, to trudno Wam si� przestawi� i czerpa� przyjemno�� z zapoznawania si� z obowi�zkowymi ksi��kami.
Kolejna lektura przez kt�r� nie przebrn�am w szkole, ale nie �a�uj�, bo na pewno nie doceni�abym jej w�wczas w pe�ni. Nie spodziewa�am si�, �e a� tak bardzo mi si� spodoba. Zastrze�enia mam do zako�czenia i denerwowa�o mnie irracjonalne zachowanie Wokulskiego i ta jego �lepa na wszystko mi�o��. Natomiast Izabela ��cka, w przeciwie�stwie do swego adoratora, kompletnie mnie nie irytowa�a. By�a to pusta lalka z wy�szych sfer, kt�ra nie skala�a si� prac�, a chcia�a bogato wyj�� za m�� i dostatnio �y�. Czy jej wina, �e nie podoba� si� jej pan Stach i jego pochodzenie?
Lalka to przede wszystkim wspania�a panorama spo�ecze�stwa dziewi�tnastowiecznej Warszawy i ostra krytyka arystokracji.
Czyta�am d�ugo, ale nie by� to stracony czas. Mam zamiar do niej jeszcze kiedy� wr�ci�.
Jako wa�n� lektur�, ksi��k� t� musia�am przeczyta� w ca�o�ci. Nie by�a ona jednak zbyt wci�gaj�ca- by� mo�e jeszcze do niej nie dojrza�am, albo po prostu nie jest to tre��, która mnie interesuje. Mimo to, utwór mo�e nas wiele nauczy� i mo�emy wyci�gn�� z niego wnioski, przek�adaj�c je na w�asne �ycie.
Istotnym elementem, który mnie osobi�cie denerwuje jest typ zako�czenia zastosowany w tej ksi��ce- zako�czenie otwarte powoduje, �e losy Wokulskiego pozostaj� nam nieznane.
Kolejn� rzecz�, utrudniaj�c� czytanie by� zbyt d�ugi pami�tnik starego subiekta, który mo�na uzna� za trzeciego narratora.
Mimo wszystko jednak sam pomys� jest bardzo ciekawy i my�l�, �e gdyby powie�� by�a utrzymana w bardziej wspó�czesnych nam tonach, to by�aby ca�kiem fajna. Jest to ju� jednak kwestia gustu, bo pod wzgl�dem j�zykowym ksi��k� czyta si� dobrze, czego niestety czasem nie mo�na powiedzie� o dzisiejszych dzie�ach.
Bohaterem Lalki jest Stanis�aw Wokulski, cz�owiek o dwóch obliczach. Z jednej strony mocno st�paj�cy po ziemi racjonalista, z drugiej romantycznie zakochany idealista. Ona za�, Izabela ��cka, typowa kobieta swej epoki, oddzielona murem konwenansów od prawdziwych uczu�, jednak tych uczu� spragniona. Sam Prus tak pisa� o swojej ksi��ce: "(…) przedstawi� naszych polskich idealistów na tle spo�ecznego rozk�adu. Rozk�adem jest to, �e ludzie dobrzy marnuj� si� lub uciekaj�, a �otrom dzieje si� dobrze. �e kobiety dobre nie s� szcz�liwe, a kobiety z�e s� ubóstwiane. �e ludzie niepospolici rozbijaj� si� o tysi�ce przeszkód, �e uczciwi nie maj� energii, �e cz�owieka gn�bi powszechna nieufno�� i podejrzenie."
Ksi��ka ciekawa aczkolwiek przez jej d�ugo�� siedza�am nad ni� ogromn� ilo�� czasu co by�o m�cz�ce.
Na owych nieszcz�snych je�ynach byli�my jeszcze z godzin�. Gdy�my stamt�d wracali do domu, dostrzeg�em wielk� zmian� w sytuacji. Zosia patrzy�a na mnie...
Genialna powie�� Boles�awa Prusa Epicka opowie�� o kobietach poszukuj�cych swojej to�samo�ci w czasach narodzin emancypacji. Prus przestawia bardzo zró�nicowan�...
- A owacje dla Rossiego to nie ci�ar? - spyta� pan Ignacy.
- Nie robi� ich dla Rossiego.
- Tylko dla dogodzenia kobiecie... wiem... Ze wszystkich kas oszcz�dno�ci ta jest najmniej pewn�.
Wi�cej