+ granica magii i rzeczywistości po raz kolejny przekroczona + robi się mrocznie (Eryn jest po prostu straszna) i zwariowanie (miejsca, które odwiedzają bohaterowie są jeszcze ciekawsze niż w Perłowej damie) + finał jest klimatyczny i satysfakcjonujący - za małe rozwinięcie bohaterów drugoplanowych
Nie mogę się doczekać, aż zobaczę Aleksandrę Polak w kolejnym, wykreowanym przez siebie świecie!
"Książka zaczyna się od trzęsienia ziemi, a potem napięcie nieprzerwanie rośnie! Zakręcona historia Neandertalczyka kusi do pochłonięcia jej na[image]
"Książka zaczyna się od trzęsienia ziemi, a potem napięcie nieprzerwanie rośnie! Zakręcona historia Neandertalczyka kusi do pochłonięcia jej na raz i mówi o nas samych więcej, niż moglibyśmy się spodziewać" ~ Paweł Dębowski (P42)
+ szalony pomysł na fabułę, która robi się coraz bardziej zakręcona z każdą stroną + szczery do bólu narrator, który nie cacka się z czytelnikiem i mówi wprost to co ma na myśli nastolatek, udało się to rewelacyjnie, książka przez to jest bardzo chłopięca/męska + metafizyka całej historii, symbole i nadawanie większego sensu rzeczywistości, udało się to zrobić autorowi unikając sztuczności/pretensjonalności + zwroty akcji i zakończenie + mnogość poruszanych problemów społecznych (wymienię w filmie) - książka zawiera pewne treści, które przedstawia jako zbliżone do rzeczywistości, które w pewnym stopniu mogą być szkodliwe dla czytelnika z brakiem dystansu (więcej powiem w filmie) - bohaterowie poboczni są zbyt liczni a jednocześnie reprezentują niewiele cech (powinno być ich mniej, a bardziej barwni co ułatwiałoby rozróżnienie)
Koniec końców, must read - czy to najlepsza dotąd przeczytana w 2019 roku książka?
+ książka która świetnie opisuje (moje) życie fana + bardzo mocno identyfikuję się z Danielle i jej sposobem myślenia + naprawdę wzruszające sceny, od 2/3 książki co jakiś czas odbierało mi mowę (tak wciągnąłem się w przedstawiony świat) + koncept Kopciuszka z food trucku totalnie do mnie przemawia + lekkość powieści pod kątem narracji i fabuły
- wada retellingu czyli przewidywalność rozwiązania pewnych wątków - bardzo szybko poprowadzony wątek miłości Sage (cieszę się, że się pojawił, ale uważam, że był trochę na siłę biorąc pod uwagę ile było mu poświęcone, czyli mało)
"Nie odpowiada Ci aktor wcielający się w rolę bohatera ulubionej powieści? Podobnie jak Danielle zastanawiasz się, co sobie myśleli twórcy ekranizacji? Śledzisz wieści długo przed premierą filmu? Jeśli tak - obawiam się, że jesteś fanem, a to jest książka stworzona dla Ciebie! Nareszcie nadszedł czas na świetną powieść o nas samych - czytelnikach, cosplayerach, widzach czy po prostu fanach" ~ P42 na lewym skrzydełku książki w polskim wydaniu
+ świat Creekwood i bohaterowie, których pokochałem w Simonie - TĘSKNIŁEM i mam nadzieję, że to nie ostatnia książka stamtąd + pozytywna energia, którą emanuje ta lektura, totalnie rozświetlając dzień + błyskawicznie się ją czyta, a jednocześnie nie można się od niej oderwać, więc połyka się ją w dzień lub dwa (a może to wada bo starcza na krótko? ;)) + sarkastyczna narracja Leah i jej nawiązania do popkultury + istotne społecznie wątki lgbt+ pokazane w naprawdę subtelny sposób, mimo że stanową tak naprawdę główną oś fabuły - zbyt idealny w moim odczuciu świat Albertalli, dodatkowo tym razem jest mniej dramatycznie niż w Simonie… może tak miało być, bo Silvera przesadza trochę w drugą stronę, no ale… tego mi zabrakło
"Jeśli mógłbym cofnąć się w czasie, poszedłbym do liceum Creekwood – klasa maturalna oczami Leah to historia, od której nie można się oderwać! Ta książka sprawia, że po prostu poczujecie się lepiej" P42
Siły światła i ciemności jeszcze nigdy nie były tak blisko. Dalsze losy bohaterów Circus Lumos to jeszcze bardziej mroczna, magiczna i pełna zaskakujących intryg przygoda, na którą w napięciu czekałem od ostatnich stron Króla Kier. Było warto, bo w Perłowej Damie nic nie jest tym, czym się wydaje.
+ wątek z końca Króla jest bardzo szybko rozwiązywany, a na bohaterów czekają kolejne wyzwania + WIEDEŃ miastem magii… jak dla mnie świetna sprawa + zakończenie bardzo dobrze napisane - nieuporządkowana, niezrównoważona magia, czyli nie do końca wiadomo, na co mogą sobie pozwolić bohaterowie
Nikt nie spodziewał się takiego obrotu zdarzeń! Dalsze losy Nessy mrożą krew w żyłach i stanowią świetne zwieńczenie historii The Call. Wezwanie oraz Inwazja pokazują jak w dwóch książkach można zawrzeć więcej akcji niż w niejednej trylogii.
+ wydarzenie, od którego rozpoczyna się ta książka… nigdy nie przyszłoby mi to do głowy, a jednocześnie to tak bardzo pasuje do fabuły! + ta książką to bardzo mocne i brutalne młodzieżowe gore/horror + wielokrotnie przerywałem lekturę żeby otrząsnąć się z przerażających obrazów które przedstawia tutaj autor + dojrzałość powieści, tak po prostu + szalona wizja z pierwszej części jeszcze lepiej rozwijana w sequelu - ajjaaj czasami jest taki chaos że szkoda mówić, ale książka nadrabia powyższymi plusami
Dylogie/duologie to jednak coś super! Czekam niecierpliwie na kolejne książki Peadar Ó Guilín :)
+ autor zabiera nas w dotąd nieznane miejsca na mapie uniwersum + dynamiczne zmiany perspektywy + charakterystyczny humor + sam fakt w jakim miejscu jest fabuła od początku pierwszego tomu jest bardzo ciekawy - stylizacja językowa może czasem utrudniać lekturę, trochę, ale chcę to zaznaczyć
Lektura obowiązkowa dla miłośników Darów Anioła, Cyrku nocy oraz… Mean Girls. Król Kier to nowa przygoda, tajemnicza magia, historia doprawiona nastoletnim życiem i miłością nie z tej ziemi! Nie mogę się doczekać następnego tomu. (takie coś ode mnie przeczytacie na skrzydełku w książce, jaram się)
+ jeju tyle fajnych rzeczy, nie wiem o czym nie mówiłem w filmie :o + rodzina Lumos która fascynuje niczym złote trio - za mało cykru w cyrku
Nowi bohaterowie, mroczniejsze demony i jeszcze więcej przygód, czyli świetna kontynuacja, na którą ze zniecierpliwieniem czekałem od wstrząsającego finału Pustej Nocy. Niewielu autorów potrafi mieszać mrok, humor i przygodę oraz serwować je w coraz ciekawszej formie z książki na książkę tak dobrze jak Paulina Hendel!
Zazwyczaj w blurbach staram się zawierać wszystkie spostrzeżenia i tym razem wyszło mi to wyjątkowo tak, jak planowałem! ^_^
"Dotąd nie sięgałem po fikcję historyczną, a na książki z okładkami takimi jak ta patrzyłem raczej z przymrużeniem oka, aż poznałem „Moją Lady Jane”. Dawno się tak dobrze nie bawiłem czytając o historii imperium brytyjskiego. Nie dajcie się zwieść - to książka zdecydowanie nie tylko dla pań!" P42
Cztery z ogromnym plusem, ale jeżeli pomysł następnej części wypali to dam 5, jako ocena całego projektu <3
+ dawno nie czytałem czegoś tak zabawnego + tu jest fantastyka! i to dość ważna + dynamika zbudowana zmianami perspektyw + kilka fajnych zwrotów akcji + ważne idee równościowe + komentarze od autorek
EMOCJONALNIE 5/5, ale nie mogę przymknąć oka na niektóre szczegóły, wiec pozostanę sprawiedliwy. Boli że muszę dać 4, ale ta k[image]
[PATRONAT P42]
EMOCJONALNIE 5/5, ale nie mogę przymknąć oka na niektóre szczegóły, wiec pozostanę sprawiedliwy. Boli że muszę dać 4, ale ta książka też mnie bolała :')
+ POMYSŁ Leteo i tak spójne wplecenie go w fabułę książki + chociaż książka miażdży psychicznie nie da się jej odłożyć + iloś�� emocji które niesie za sobą lektura + CYTATYyyyyyy w tym jeden…… ale nie powiem który, kwtw ;) + zwroty akcji które niszczą czytelnika + podejmowane problemy - niektóre sytuacje stanowią INTERESUJĄCE zbiegi okoliczności - niekiedy zbyt bezpośrednia/trochę ordynarna ale co kto lubi - napisana za szybko: książka mogłaby być dłuższa przez co bardziej szczegółowa i to oszczędziłoby skoków fabularnych
+ absolutne uzupełnienie historii, konieczny reread całości + rozbudowanie świata ponad jakiekolwiek granice + epickie wydarzenia + gra konwencją i tworzenie własnego podgatunku fantasy + po raz trzeci i ostatni - pomysł <3 - bohaterowie nie do końca do lubienia, zwłaszcza w drugiej części książki
Skończyła się wspaniała przygoda, której nigdy nie zapomnę…
Proza N. K. Jemisin stawia czytelnikowi duże wymagania dostarczając w zamian nieporównywalnie większych emocji. Autorka nie tylko stosuje unikalny sposób opowiadania historii - tworzy zupełnie nowy podgatunek fantastyki.
Lubię, kiedy w czytając trylogię fantasy mam poczucie, że autor/ka od początku ma w głowie wizję, którą może zrealizować tylko i wyłącznie w trzech książkach.
N. K. Jemisin traktuje czytelnika bardzo surowo - jest on obserwatorem zdarzeń, które dzieją się w JEJ uniwersum i rolą odbiorcy jest wyłapywanie istotnych wskazówek ukrytych w dialogach oraz składanie znalezionych tropów w ogromną, epicką wizję całości.
Wisienką na torcie jest dodatkowy, metaforyczny wydźwięk tego cyklu (a doszukałem się przynajmniej dwóch różnych) oraz związane z tym reprezentacje/duża różnorodność wśród bohaterów.
Podsumowując - stwierdzenie "damski Sanderson" w przypadku N. K. Jemisin byłoby obrazowe, aczkolwiek krzywdzące. Między dwójką moich ulubionych autorów fantasy jest sporo różnic w sposobie tworzenia, jednak jedna rzecz ich łączy - pisanie to coś, co wychodzi im rewelacyjnie.
Już po spotkaniu dyskusyjnym, więc mogę zebrać swoje myśli dotyczące tej książki :)
+ pomysł na "dystopię moralną" bo nie jest[image]
[PATRONAT P42]
Już po spotkaniu dyskusyjnym, więc mogę zebrać swoje myśli dotyczące tej książki :)
+ pomysł na "dystopię moralną" bo nie jest to typowa książka + świat… i tutaj muszę skończyć bo największą przyjemność daje odkrywanie go samemu + "filmowość" fabuły i to jak dobry stanowi scenariusz + kontrastowi główni bohaterowie + konsekwencja w zachowaniu/motywacjach bohaterów - niekonsekwencja pod kątem ilości ludzi w mieście / innych miastach / stronach konfliktu / skali konfliktu itd: nie klei mi się wielkość tego wszystkiego w zestawieniu z niemalże kameralnymi niekiedy scenami - zbyt powierzchowne przedstawienie świata który jest tak aż rozbudowany
Ani plus ani minus: autorka bawi się z czytelnikiem nie podając mu odpowiedzi na kluczowe pytania dotyczące poznawania świata i celowo tworzy fragmenty, które "zrozumie później" i nie mają jeszcze sensu, ale jednocześnie oszczędza nam to zbyt wylewnej ekspozycji, więc wychodzi neutralnie.